• Nie Znaleziono Wyników

2. Angielskość, brytyjskość

2.3. Angielskość i brytyjskość: przemiany tożsamości narodowej

Historia pojęć angielskości i brytyjskości, mimo, że związane są one tak ściśle z kulturą, jak wskazywał to już T.S. Eliot, stanowiła i stanowi przede wszystkim przedmiot zainteresowań badaczy nauk politycznych, historyków, w mniejszym stopniu, choć widoczna jest tu tendencja wzrastająca, literaturoznawców. Jeśli chodzi o badania nad tożsamością kulturową w kontekście kultury, najczęściej jest to kultura wysoka, głównie literatura i teatr, w dużo mniejszym stopniu natomiast sztuki wizualne, czy kultura popularna, na co wskazywał cytowany wyżej Tim Edensor.

Dlatego chcąc prześledzić historię semantycznego zakresu tych pojęć, konieczne jest odniesienie się do tych właśnie dziedzin, a następnie podjęcie próby odniesienia procesów, które ilustrują, do analizy estetycznych konsekwencji, które z owymi procesami mogły się wiązać.

W pisanym z perspektywy socjologicznej opracowaniu dotyczącym dziejów angielskiej tożsamości narodowej Krishan Kumar wskazuje na znacząco odmienne

161 Stuart Ward, Introduction, [w:] British Culture and the End of Empire, red. Stuart Ward, Manchester and New York 2001, s. 1-2.

sposoby, w jakie konstruowano angielską i brytyjską tożsamość narodową. Podczas gdy brytyjska budowana była poprzez „serię silnych kontrastów z kontynentalnymi sąsiadami Wielkiej Brytanii”, a szczególnie Francją, kwestia tożsamości angielskiej stanowi zjawisko skrajnie odmienne, jako że tożsamość angielską budowano nie na zasadzie „wykluczenia i opozycji”, ale „włączania i ekspansji”, a Anglicy postrzegali samych siebie w odniesieniu do „większych projektów, w które byli zaangażowani”, budując swoją tożsamość jako „budowniczych Wielkiej Brytanii, twórców Imperium Brytyjskiego, pionierów pierwszej światowej cywilizacji przemysłowej”162. Nie znaczy to, że Anglicy nie czuli potrzeby czynienia rozróżnienia między sobą a innymi nacjami; było to, na przykład, dość oczywiste w przypadku ich stosunku do podbitych ludów celtyckich, jednak – co jest jedną z głównych tez Kumara w jego opracowaniu – widoczna jest zdecydowana niechęć Anglików do formułowania haseł brzmiących nacjonalistycznie:

Angielscy władcy i pisarze, a także kultura polityczna, którą stworzyli, postrzegali bicie w narodowy bęben jako niedyplomatyczne w obliczu posiadanej władzy nad innymi ludami i ziemiami. Stąd w angielskich pismach politycznych nie znajdujemy demagogicznych sformułowań angielskiego nacjonalizmu. Przez długi czas wśród angielskiego społeczeństwa próżno by szukać wyrażania angielskiego nacjonalizmu (inną kwestię stanowi ksenofobia, która jest wiekowa i komentowana przez obcokrajowców). Nie istnieje narodowa tradycja refleksji na temat angielskiej tożsamości narodowej (choć wielu obcokrajowców formułowało opinie na temat angielskiego charakteru narodowego)163.

Celem było przede wszystkim o opisanie tego, co było efektem podjętego imperialnego projektu, a waga Anglików polegała na zarządzaniu tymi projektami.

Jak pisze Kumar, „podobnie jak wiele innych narodów imperialnych, takich jak Rosjanie, Austriacy czy Osmanowie, Anglicy nie byli w stanie postrzegać siebie jedynie jako jeszcze jednego narodu wśród innych narodów”164. Według Kumara problem pojawia się wtedy, gdy projekty takie przestają istnieć, kiedy imperium upada. W przypadku Anglików był to właściwie pierwszy raz, kiedy zmuszeni zostali do przemyślenia samych siebie jako członków narodu, jako „ludzi z konkretną historią, charakterem i przyszłością”165. Wbrew temu, co twierdzą autorzy innych

162 Krishan Kumar, The Making of English National Identity, Cambridge 2003, s. ix.

163 Tamże, s. x.

164 Tamże.

165 Tamże.

opracowań na temat angielskości, widzący oznaki tożsamości narodowej w VIII, XIV, XVI czy XVIII wieku, Kumar twierdzi, że najwcześniej w XIX wieku zaczęto naprawdę interesować się problemem angielskości czy angielskiej tożsamości narodowej, nie mówiąc o wyraźnych sformułowaniach angielskiego nacjonalizmu166. Według Kumara wcześniejsze poczucie tożsamości, przynajmniej jeśli chodzi o jej zachowane do naszych czasów świadectwa, stanowiło kwestie odrębne dla elit i dla mas, te pierwsze identyfikowały się z interesami dynastycznymi, które były

„ponadnarodowe”, te drugie ze społecznościami lokalnymi, „pod-narodowymi”, a przynależność elit i władców do europejskiej klasy rządzącej „hamowało rozwój świadomości narodowej”167.

Powodem, dla którego nie występowała wcześniej potrzeba mówienia o angielskości, była nie tylko owa dyplomatyczna niechęć do czynienia opozycji między Anglikami a innymi narodami wchodzącymi w skład imperium, ale także fakt, że potrzeby tożsamościowe Anglików realizowane były przez silnie zdefiniowany dyskurs brytyjskości, a brytyjskość przez większą część historii była z angielskością tożsama, choć w zasadzie jedynie dla samych Anglików, oficjalne natomiast znaczenie brytyjskość zyskała dopiero po 1707 roku, kiedy Unia ze Szkocją doprowadziła do powstania Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii.

Jak pisze Kumar odnosząc się do wcześniejszych opracowań dotyczących świadomości narodowej Anglików, takich jak Britons. Forging the Nation (1992) Lindy Colley, Englishness. Politics and Culture 1880-1920 (1986) pod redakcją Roberta Collsa i Philipa Dodda, znaczący jest fakt, że podkreśla się w nich odmienność angielskiego dyskursu narodowego, a nawet zaznacza, że nacjonalizm jest z gruntu obcy angielskiej tradycji168, co jest twierdzeniem opartym na tym, że angielska tożsamość narodowa nie była typem nacjonalizmu rozpowszechnionego w kontynentalnych państwach narodowych. Kumar proponuje rozwiązać tę kwestię w następujący sposób:

Do tajemnicy angielskiego nacjonalizmu – zadziwiającego faktu, że Anglicy uważają, że nie posiadają nacjonalizmu, pomieszania między angielskim a brytyjskim, obecnych trudności ze zdefiniowaniem czy przedefiniowaniem angielskości i angielskiej tożsamości narodowej – najlepiej podejść rozważając go jako nacjonalizm państwa imperialnego. Pozwala to wyjaśnić charakter

166 Tamże, s. xi.

167 Tamże, s. 58.

168 Tamże, s. 20.

angielskiego nacjonalizmu na przestrzeni wieków, kiedy to istniało imperium (czy imperia); pozwala także wyjaśnić, dlaczego kwestie tożsamości narodowej wypłynęły tak nagle po upadku imperium i dlaczego tak trudno znaleźć było przekonujące odpowiedzi169.

„Moment angielskości”, to znaczy pojawienia się właściwego nacjonalizmu angielskiego, Kumar odnajduje w końcu XIX wieku, zaznaczając jednak, że to, co odróżniało go od podobnych zjawisk w innych krajach europejskich, to fakt, że był on

„głównie fenomenem kulturowym, a nie politycznym. Był on kwestią historii, angielskich tradycji intelektualnych i politycznych, angielskiej literatury i krajobrazu Anglii. Nie starał się on wprowadzić politycznego ruchu angielskiego nacjonalizmu, mimo tego, że takie ruchy powstawały w całej Europie, w tym w innych częściach Wysp Brytyjskich”170. Było to ciche na swój sposób „kultywowanie angielskości”, które trwało później przez cały wiek XX „obok bardziej publicznej i, podobnie jak w przeszłości, bardziej dominującej brytyjskości”171.

Brytyjskość przez większą część istnienia Wielkiej Brytanii (a jak wskazuje większość teoretyków tożsamości narodowej i nacjonalizmu o pojęciach tych można w zasadzie mówić w odniesieniu do zjawisk nie wcześniejszych niż te mające miejsce w XIX wieku) stanowiła rodzaj dominującej tożsamości, co szczególne, tożsamości, która zdominowała przede wszystkim angielskość w tym sensie, że jeśli tożsamości szkocka czy walijska nie utraciły przez nią swojej siły czy nie zmniejszyła się ich rola w obliczu uczestnictwa Walijczyków i Szkotów w brytyjskim projekcie imperialnym, tożsamość angielska nie była definiowana w oficjalnym dyskursie. Co istotne też, żadne z tych pojęć: ani brytyjskość rozwijana jako tożsamość imperialna, ani angielskość kultywowana w jej cieniu jedynie w pewnych momentach brytyjskiej historii, nie było, w przeciwieństwie do innych tożsamości narodowych w Europie, aż do późnych dekad XX wieku określeniem związanym z pochodzeniem etnicznym.

Brytyjskość, wbrew temu co wskazywałaby nazwa, nie ma wiele wspólnego z tym, co było przed anglo-saską inwazją i ze starą celtycką tradycją zamieszkujących te ziemie jeszcze długo przed rzymską inwazją Brytonów. Wiąże się to pojęcie z politycznym tworem, jakim stała się Anglia po podbiciu Walii i zawiązaniu unii ze Szkocją, a szczególnie z jej imperialną karierą, kiedy to brytyjskie obywatelstwo nadawane (i odbierane!) być mogło w zależności od decyzji parlamentu coraz to nowym podbitym

169 Tamże s. 34.

170 Tamże, s. 238.

171 Tamże, s. 239.

ludom. Aż do 1981, kiedy to uchwalono tzw. British Nationality Act, Brytyjczyk urodzić się mógł niemal w każdym zakątku globu. Brytyjskość zatem niewiele miała wspólnego z miejscem pochodzenia, urodzenia, a tym bardziej z pochodzeniem w sensie rasowym. Wydawać by się mogło, że bliżej tego rozumienia jest pojęcie angielskości, które sugeruje germańskie korzenie „prawdziwych” Anglo-Sasów. Jeśli jednak pod koniec XX wieku istniały takie sugestie (dość wspomnieć rasistowskie wypowiedzi Enocha Powella), wcześniej dominowała zupełnie inna koncepcja, w której nacisk kładziono na rasową hybrydyczność Anglików. Najlepszym podsumowaniem jej jest wiersz Daniela Defoe z 1700 roku zatytułowany The True-Born Englishman, w którym mowa jest o “rasie kundli” i mieszance krwi, jaką jest w zasadzie krew każdego “prawdziwego” Anglika172. O angielskości nie decyduje zatem rasa. Na pytanie, co o niej decyduje, odpowiadano zazwyczaj: miejsce. Jak pisał Ford Madox Ford, „nie jest to kwestia rasy, ale po prostu kwestia miejsca – miejsca i ducha, ducha, który rodzi się z otoczenia”173. Jednak działanie miejsca jest tu inne od tego, które związane jest z prawnym działaniem brytyjskości:

chodzi o kontakt z angielską ziemią. Miejsce nie jest tu przestrzenią, ale czymś, co zawiera i wyraża pewien typ tradycji. Podczas gdy przestrzeń w prawnym dyskursie brytyjskości służy jako podstawa systemu kategoryzacji, w przypadku angielskości miejsce jest podstawą systemu edukacji. Brytyjskość daje jedynie wspólne imię wszystkim poddanym Imperium, angielskie miejsce, kształtuje tożsamość nie wszystkich Brytyjczyków, ale tych, bez względu na pochodzenie czy miejsce urodzenia, którzy mają z nią styczność. Angielskie miejsca nie są zatem tym samym co miejsca brytyjskie174.

Angielskość nie była czymś, co z definicji posiadał każdy Anglik. Podobnie jak inni wiktoriańscy krytycy metropolii, John Ruskin uważał, że wielka ilość mieszkańców zatłoczonych kamienic przypominała bardziej Arabów czy Cyganów niż Anglików175. Anglikami mogli stać się oni dopiero w wyniku działania autentycznych i auratycznych angielskich przestrzeni.

172 „From whence a Mongrel Half-Bred Race there came, With neither Name nor Nation, Speech or Fame. In whose hot Veins new Mixtures quickly ran, Infus'd betwixt a Saxon and a Dane. While their Rank Daughters, to their Parents just, Receiv'd all Nations with Promiscuous Lust. This Nauseous Brood directly did contain The well-extracted blood of Englishmen”, Daniel Defoe, A True-Born Englishman, cyt. za: Ian Baucom, Out of Place. Englishness, Empire, and the Loations of Identity, Princeton 1990, s. 16.

173 Baucom, Out of Place, s. 43.

174 Tamże.

175 John Ruskin, Works, tom VIII, s. 227, cyt. za: Baucom, Out of Place, s. 20.

Znaczące zmiany w obrębie dyskursów angielskości i brytyjskości przyniosły dopiero wydarzenia takie jak masowa imigracja, która doprowadziła do stworzenia nowej, opartej na rasowym pochodzeniu definicji angielskości, a także wspomniana już ustawa o narodowości z 1981 roku. Kolejne zmiany przyniosły lata dziewięćdziesiąte, kiedy to Szkocja i Walia otrzymały niezależne parlamenty i kiedy powstał problem, na ile Zgromadzenie w Londynie jest zgromadzeniem brytyjskim, a na ile angielskim, i jak w obliczu praktycznego rozpadu nadal mówić o brytyjskości. Pojawiły się wtedy konkurujące ze sobą próby wskrzeszenia zarówno tożsamości brytyjskiej, jak i angielskiej. Wystarczy jednak przypomnieć sobie, pod jakim hasłem Nowa Partia Pracy ruszyła z planem odnowy kultury, aby wiedzieć, który dyskurs zdominował scenę polityczną i kulturową. „Cool Britannia: From Tower of London to Brit Pop”

był programem, który odniósł niezwykły sukces, także międzynarodowy. Lata dziewięćdziesiąte oznaczały prawdziwą modę na wszystko brytyjskie: od Brit Popu, przez odzież i akcesoria pokryte wzorem „Union Jacka” aż po sztukę współczesną.

Problem z angielskością polega obecnie na tym, że dyskurs ten, zdominowany – jak twierdzi Kumar – przez brytyjskość i nie odczuwający potrzeby definiowania samego siebie w związku z dominującą pozycją wśród tożsamości innych nacji w ramach Wielkiej Brytanii, niejako nie rozwijał się i nie wyszedł poza pewne obrazy sformułowane pod koniec XIX wieku176. Jak pisze Kumar, wszystko, co Anglicy mogą przywoływać obecnie, to bardzo wybiórcza, częściowo nostalgiczna i wsteczna wersja „kulturowej angielskości”177. „Anglia jest stanem umysłu, a nie świadomie organizowaną instytucją polityczną”, powiedział Richard Rose178. I rzeczywiście, w czasie kiedy utożsamianie się z silnymi instytucjami państwowymi, które były instytucjami brytyjskimi, taki obraz Anglii miał większy sens. Jednak pod koniec lat dziewięćdziesiątych, w obliczu powstania odrębnych parlamentów w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej, oraz w obliczu większych zależności z kontynentem w ramach Unii Europejskiej, brak elementów poza-kulturowych, takich jak angielskie instytucje polityczne, staje się wyraźny: „obecnie potrzebna jest właśnie publiczna, instytucjonalna definicja angielskości”, pisze Kumar179. Taka definicja nie została jednak sformułowana oficjalnie ani przez Partię Konserwatywną w czasach rządów

176 Kumar, The Making of English National Identity, s. 269.

177 Tamże, s. 270.

178 Richard Rose, United Kingdom Facts, London 1982, s. 29, cyt. za: Kumar, The Making of English National Identity, s. 270.

179 Tamże, s. 270.

Margeret Thatcher i Johna Majora, ani przez Nową Partię Pracy Tony’ego Blaira czy Gordona Browna; wszyscy oni odwoływali się do świadomości narodowej poprzez odwoływanie się do byłej potęgi („przywrócić wielkość Wielkiej Brytanii”, jak mówiła Thatcher) lub do przyszłej wielokulturowej, (po)nowoczesnej cool Britannia180.