• Nie Znaleziono Wyników

Człowiek wobec presji przyszłości i zewnętrznego celu

Rozdział III – eutyfronika jako próba ocalenia wartości

3. Homo euthyphronicus jako moralny ideał człowieka prostomyślnego

3.3. Człowiek wobec presji przyszłości i zewnętrznego celu

Perspektywa przyszłości, a zwłaszcza związanymi z nią wizjami dalszego wzrostu postępu naukowego, przekładającego się na poziom życia ludności, stanowi tą cechę nowoczesności, która współczesnego człowieka fascynuje najbardziej. W poprzednich rozdziałach wielokrotnie pojawiała się istotna dla człowieka, potrzeba tworzenia, analizowanego wcześniej celu lub samorealizacji. Można by nawet dopuścić myśl, że dla

294 Ibidem, s. 156-157.

współczesnego człowieka fascynacja osiągnięciami technicznymi, i rozwojem w tym kierunku idącym, stała się silniejsza niż inne potrzeby, jak choćby przyjaźni, czy szczęścia.

Jednocześnie przyszłość ta nęci, pociąga wręcz wchłania, lecz tak naprawdę niczego nie gwarantuje, raczej zmusza do opanowania nowych umiejętności i psychicznego dostosowania do nowych dotąd nie doświadczanych sytuacji.295 Nie daje także poczucia emocjonalnego bezpieczeństwa wynikającego z możliwości identyfikowania się z czymś co jest poznane i tym samym bliskie. Orientacja na przyszłość mimo swoich niewątpliwych zalet, nie jest ugruntowana w świecie wartości.

Człowiek także poprzez wykreowane potrzeby materialne próbuje znaleźć sobie miejsce w przyszłości, lecz można by nazwać je miejscem zewnętrznym, społecznym. Takim, które pozwoli jednocześnie na realizacje wspomnianych zewnętrznych, przede wszystkim materialnych celów. Jeśli natomiast chodzi o potrzeby sfery emocjonalnej a zwłaszcza kwestię poręczenia moralnego dla wartości, to przyszłość niczego nie gwarantuje. Wiedza jak i jej produkty, pozbawione są uczucia i dla tej sfery tych potrzeb, należy szukać zaspokojenia poza systemami nauki i techniki. Tak więc wszelkie próby zastępowania tego co gwarantuje człowiekowi wartość, z którą się identyfikuje, mogą jedynie w charakterze iluzji i surogatu, przetrwać krótszy czy dłuższy czas, po czym deficyt w sferze thymos, stanie się na tyle intensywny, iż człowiek bez względu na świadomość (lub jej brak) prawdziwej przyczyny osobistego kryzysu, podejmie kolejną próbę znalezienia drogi wyjścia, na której brak jest jakichkolwiek drogowskazów.

Wspomniany wcześniej deficyt świadomości prawdziwych potrzeb najpewniej wprowadzi w kolejną iluzję zewnętrznego celu, po realizacji którego nowoczesny człowiek cywilizacji technicznej będzie się spodziewał, emocjonalnego bezpieczeństwa i spokoju.

Cywilizacja zatracając wartości, także poprzez jednostronne zwrócenie ku przyszłości i coraz szybszej realizacji projektów, utrudniła samemu człowiekowi osobiste określenie celu, który wcześniej dyktowany był osobistymi potencjałami jakimi dana osoba dysponowała i jakich potrzebę realizacji odczuwała. Cel, wcześniej wynikający z indywidualnych skłonności czy uczuć, współcześnie jest określony zewnętrznie, wynika z cywilizacji i przez nią jest kreowany. Realizujący ten cel człowiek nie urzeczywistnia wartości w sobie i z niego wynikającej, nie realizuje już swojego celu.

Idąc jeszcze dalej, takie działanie nie jest realizacją dobra, które byłoby dobrem dla tej danej osoby, jest celem lecz pustym (w sensie aksjologicznym) w rzeczy samej.

295 Por. E. Fromm: Rewolucja nadziei. Poznań 1996, s. 49-82.

W omawianym zagadnieniu celu w obliczu komplikacji wynikającej z rozwoju cywilizacyjnego wiele wyjaśnia fragment tekstu autora koncepcji eutyfroniki.

,,Homo euthyphronicus stanowi układ odniesienia dla określenia tego, co w człowieku autoteliczne (thymos), i tego co jest w nim heteroteliczne (phronesis). Ja tymiczne obejmuje ten stosunek do świata, który wyraża się poprzez pragnienie, działanie, mające swoje odniesienie przedmiotowe – swoje heteros – w przekształceniu przedmiotu w rzecz, a więc w konstrukt zrozumiały w obrębie ja fronicznego ze względu na cel. W tym kontekście heterotelicznym człowiek obnaża swoje autoteliczne oblicze, a więc poprzez swoje ja tymiczne i jego heteroteliczne odniesienie do przedmiotu pożądania staje się teoretykiem, który ustosunkowuje się do rzeczy ze względu na nią samą, dokonując swojej autoalienacji, z której wyjście zapewnia sobie dzięki swoistej akceptacji samoświadomości łżeczłowieka.

W niej bowiem dokonuje się zarówno wyrażanie przedmiotowo-rzeczywistego bytu ludzkiej phronesis, jak i podmiotowo-rzeczywistego bytu ludzkiej thymos, rozumianej jako zdolność uchwycenia sensu przedmiotu”296. Celowość ludzka, wynikająca z samego człowieka, inaczej mówiąc celowość humanistyczna, pozostaje w konflikcie z tą, którą oferuje cywilizacja.

Widać między nimi wyraźną asymetrię. Celowość humanistyczna, a ściśle jej realizacja, przebiega po linii urzeczywistniania wartości, czego nie ma w celowości technicznej.

Zachwianie tej równowagi wystąpiło w wyniku takiego przebiegu rozwoju cywilizacyjnego, w którym tradycja ustąpiła ekspansji nauki i techniki do tego stopnia, iż zachwiała strukturą psychiki ludzkiej. Dawne wartości człowieka prostomyślnego poręczone moralnie w sposób dający poczucie bezpieczeństwa i pewności, coraz częściej zastępowane są tą pewnością jaką dają zdobycze cywilizacji. Normy poręczenia moralnego ustępują systemom technicznym, będącym etycznie neutralnym i wobec uczuć ludzkich obojętnym. Następuje tu błąd, o którym wspominałem już przy okazji analizy innych problemów, polegający na zastąpieniu wartości, informacją.297

Eutyfronika natomiast postuluje, aby wybór danego zachowania, nie tylko zależał od informacji lecz w tym samym stopniu od wartości, aby została zachowana symetria między sferą racjonalną i emocjonalną. Autor teorii, prof. Józef Bańka, zwraca uwagę na to zachwianie proporcji i obciążenia dla człowieka z tego wynikające, gdy pisze. ,,Ale specyfika problemu który stawia eutyfronika, polega na tym, że zdolność racjonalnego myślenia (phronesis) doskonali się u współczesnego człowieka z każdym dniem, a jednocześnie

296 J. Bańka: Świat poręczenia moralnego. Katowice 1988, s. 163-164.

297 Por. H. Buczyńska-Garewicz: Uczucia i rozum w świecie wartości. Z historii filozofii wartości. Wrocław 1975, s. 210-215.

wielkość i zasięg problemów nie rozwiązanych przez współczesne społeczeństwo stale wzrasta. Przede wszystkim życie żarliwe, emocjonalne (thymos) staje się w obecnym świecie, ukształtowanym przez technikę, coraz bardziej obciążone. Świadczy o tym spaczona wrażliwość człowieka, pozbawionego w dużej mierze przysługującej mu natury prostomyślności. I to zarówno w dziedzinie intelektualnej, jak i moralnej”298.

W tej samej publikacji autor wskazuje na dwa charakterystyczne dla relacji człowieka z cywilizacją zjawiska. Pierwszy określa mianem ,,paradoksu technologiczności”. Polega on na zwróceniu uwagi na reakcję i samopoczucie człowieka w obliczu dążenia do celu i zdobycia go, lub otrzymania tego samego bez starań, czy nawet walki. Ponieważ największą satysfakcję zyskuje osoba dążąca do celu, gdy ostateczny sukces okupiony jest stosownym wysiłkiem, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy osiągnie to samo, bez nakładu pracy, gdy to technika wyręczy go w jego działaniach. ,,Paradoks technologiczności tkwi w tym, że technologia ułatwiająca człowiekowi życie, utrudnia sformułowanie nowej wartości”299.

Drugim zjawiskiem jest natomiast ,,ujemny transfer techniki na życie człowieka”.

Słowo transfer wyraża tutaj, wpływ przeniesienia określonej czynności, czy reakcji z jakiejś sytuacji A, do innej sytuacji B. W tym przypadku sprawa dotyczy zagadnienia transferu techniki na życie człowieka, a sama istota problemu polega na przenikaniu wzorów z działających urządzeń, na sposób życia myślenia i działania osoby. ,,W rezultacie transfer techniki na człowieka oznacza ułatwienie, czyli działanie skuteczne. Powracając jednak do koncepcji ,,paradoksu technologiczności”, powiemy, że w tym sensie byłby to transfer dodatni, który wywiera ujemny wpływ na człowieka”300.

Przeniesienie tego typu oznacza i jednocześnie promuje skuteczność w działaniu, jako coś najistotniejszego, jako miernik możliwości panowania nad zewnętrzną rzeczywistością. Taka orientacja bezpośrednio wiąże się z myśleniem i działaniem przede wszystkim w kategoriach zysku. Skuteczność i zysk, są przewodnimi wyznacznikami oceny jakości podejmowanych działań w ekonomi i gospodarce, i te same kategorie myślenia przenoszą się w obszary relacji międzyludzkich. Dotyczy to przede wszystkim zaburzeń w kwestii wartości, których znaczenie wypierane jest poprzez rosnącą siłę przedstawionych wyżej mechanizmów wpływu cywilizacyjnego.

Eutyfronika, jako dziedzina zajmująca się ochroną człowieka przed skutkami tych zjawisk w sferze psychicznej, szuka rozwiązań dla tych problemów. Już sam fakt ich

298 J. Bańka: Humanizacja techniki. Katowice 1976, s. 124.

299 Idem: Słownik pojęć i tekstów filozoficznych. Przewodnik encyklopedyczny po recentywizmie, eutyfronice i etyce prostomyślności. Tom II, Poznań 2004, s. 49.

Outline

Powiązane dokumenty