• Nie Znaleziono Wyników

3. Wartości życia wobec zagrożeń cywilizacji utylitarnej

3.5. Wartość a użyteczność

Scheler dokonuje niezwykle ważnego rozróżnienia, wartości użytecznościowe oddziela wyraźnie od wartości witalnych, widząc w zatarciu granicy miedzy dwoma tymi obszarami podstawowy błąd, jaki wkradł się w sposób pojmowania wartości. ,,Dwie z wartości istotnych należą do średniego szczebla wartości: wartość użytecznościowa i wartość witalna, z nich zaś ostatnia zasługuje na przedłożenie ponad pierwszą. Można by rzec: wartość ,,zachowania” i wartość ,,rozwoju”, wartość ,,przystosowania się” i wartość ,,podboju”, wartość ,,narzędzia” i wartość ,,narządu” ”101. Podstawowa dla współczesnej cywilizacji kategoria użyteczności jest uwarunkowana jednocześnie zmysłową przyjemnością. Natomiast możliwość jej przeżywania zależna jest od czynnika wyższego, ducha, nadrzędnej wartości witalnej. Nie jest możliwe doznanie przyjemności zmysłowej bez wartości witalnej. Z natury łatwo jest odróżnić przyjemność od przykrości, lecz kategorię dobra zyskuje jedynie ta przyjemność, która powiększa sferę wartości witalnych, dlatego wartość nie jest zależna od przyjemności czy uzyskanej zewnętrznej korzyści.

Przyjemność, na maksymalizacji której cywilizacja współczesna oparła swoje mechanizmy, w argumentacji teorii Schelera jest dobrem, o ile służy czemuś więcej, tym samym nie każda z przyczyn przyjemności jest także pożyteczna dla danej osoby.

Wypaczenie hierarchii wartości w cywilizacji współczesnej polega na tym, że wartość użytecznościowa, stojąca w hierarchii niżej, w stosunku do wartości witalnej, określa horyzont motywacyjny człowieka, co w rezultacie prowadzi do jego zawężenia i zubaża sam sposób przeżywania świata wartości. Sprawia, że życie emocjonalne staje się coraz bardziej

101 M. Scheler: Resentyment a moralność. Warszawa 1977, s. 182.

powierzchowne, a ów horyzont aksjologiczny staje się płaski. Cywilizacja utylitarystyczna, w jakiej żyjemy, nie nastawia się na wartości wysokie, jej celem jest konsumpcja i przyjemność, jaka się z nią wiąże. Praca natomiast nie musi służyć rozwojowi i samorealizacji, lecz przede wszystkim zdobyciu środków umożliwiających możliwie najpełniejsze zaspokajanie pożądanych dóbr.

,,Tworzy się niesłychanie skomplikowany mechanizm dla produkcji rzeczy przyjemnych, obsługiwany pracą bez wytchnienia – bez żadnych widoków, że wreszcie zazna się przyjemności z tych rzeczy.[…] Dzięki temu rozwija się w cywilizacji nowożytnej tendencja, aby nagromadzenie niezliczonej ilości wytworzonych przez nią rzeczy przyjemnych nikomu ostatecznie nie służyło”102. Ogólnie rzecz ujmując, tendencje mentalności wynikającej z procesu uprzemysłowienia spowodowały ostateczne podporządkowanie wartości witalnych wartościom użytecznościowym. Życie samo w sobie już nie wystarcza, w czasach coraz dotkliwiej wdzierających się we wszelkie sfery, praw ekonomii, potrzebny jest efekt, pożytek, najlepiej widoczny i wymierny. ,,Obowiązuje natomiast zasada: kto nie może się dostosować do mechanizmu cywilizacji utylitarystycznej i jej aktualnego ,,zapotrzebowania” na ludzkie czynności, ,,niechaj” ginie, niezależnie od wartości witalnych, jakie ponadto reprezentuje”103.

Wartość egzystencji uzależniona jest od stopnia dostosowania do cywilizacji, co wyraża się przede wszystkim w stopniu możliwej konsumpcji.104 Także samo szczęście, a raczej cele, które należy osiągnąć, aby można być postrzeganym jako osoba szczęśliwa, zmieniły się w nowych warunkach społeczno gospodarczych. W warunkach coraz większej dostępności dóbr materialnych i możliwości ich nabywania, coraz mniej atrakcyjne stały się koncepcje szczęścia, polegające na wypracowaniu pewnej świadomości czy odpowiedniego stanu umysłu, i osiągania szczęścia niezależnie od panujących warunków zewnętrznych, jak choćby w przypadku koncepcji Stoików. Podobnie rzecz się ma z powstałymi już w starożytnej filozofii koncepcjami sztuki życia. W nich samo myślenie, było pewną sztuką cierpliwie rozwijaną, i miało także służyć rozwojowi, jak na przykład w dialektyce starożytnej, natomiast w cywilizacji utylitarnej nakierowane jest już wyłącznie na osiągnięcie konkretnego celu, najlepiej widocznego i wymiernego materialnie.

102 M. Scheler: Resentyment a moralność. Warszawa 1977, s.187.

103 Ibidem, s.194.

104 Zob. E. Fromm: Mieć czy być. Poznań 2003, s. 123-133.

,,Wartościami niższego rzędu są dla Schelera wartości utylitarne czy hedoniczne.

W skali masowej widoczne jest owo pogwałcenie widocznej hierarchii wartości w etosie.

Epoka kapitalistyczna niesie z sobą niebezpieczeństwo laicyzacji i depersonalizacji”105.

Scheler zauważa wyraźną zmianę w wartościowaniu w warunkach cywilizacji utylitarnej, używa nawet sformułowania ,,etos industrializmu”. Podstawową różnicą, jaką charakteryzuje się nowy etos, jest preferowanie tych wartości, które służą osiągnięciu konkretnego użytkowego efektu, nad wartościami witalnymi. Zjawisko to, zdaniem niemieckiego filozofa, wynika z resentymentu człowieka słabego, który dzięki środkom technicznym uzyskał stabilizację, jednak jako istota żywa doszedł do punktu, w którym pod względem duchowym i moralnym, rozwijać jest mu się tym trudniej, im bardziej za pomocą środków cywilizacyjnych oddala się od natury. Proces ten sprawia, iż zanika kategoria wspólnej wartości, podzielanej poprzez zasadę solidarności. Nie można także mówić o wspólnocie wartości, jest tylko suma jednostek związanych umową społeczną. W takich warunkach trudno mówić o jedności życia wspólnoty, mamy jedynie zorganizowaną wspólnotę wzajemnych interesów, bez wspólnego etosu. Dlatego człowiek w takim społeczeństwie, jeśli czuje się odpowiedzialny, to jest to odpowiedzialność wyłącznie za siebie, jeśli zaś odnosi sukces, to jest to wyłącznie jego sukces. Kiedyś banicja była jedną z najsurowszych kar, gdy ktoś dopuścił się naruszenia wspólnie podzielanych norm. Norma posiadała swoją wartość samoistną, co zmieniła cywilizacja utylitarna.

Scheler piętnuje szczególnie przedkładanie wartości użytecznościowej nad witalną, zwłaszcza, że proces ten wyniknął ze słabości i zawiści tych, którzy nie potrafili realizować wartości pozytywnych. Resentyment wychodzi od niższej warstwy społeczeństwa, która z tej racji powinna być podporządkowana, lecz nie na tym polega istota błędu, jaki zakradł się w procesie rozwoju cywilizacyjnego. ,,Człowiek, jako rodzaj zwierzęcy biologicznie najmniej zmienny, musi tworzyć cywilizację i powinien to czynić – celem odciążenia sił szlachetniejszych za pomocą usług oddanych przez siły niższego rzędu, a wreszcie przez siły martwej natury. Ale też tylko w tych granicach, tj. póki narzędzie służy życiu, i to życiu wyższemu. Następstwem resentymentu nie jest pozytywne wartościowanie narzędzia, lecz zrównanie wartości i narzędzia i narządu!”106. Powyższy cytat jest najlepszym zdaniem syntetyzującym pogląd Schelera w kwestii zmian w wartościowaniu wynikających z resentymentu. Odpowiedzialnością człowieka, jako twórcy cywilizacji, jest uświadomienie tej niepokojącej zmiany, jaką niesie możliwość przejęcia panowania materii nad wolą, czyli

105 J. Trębicki: Etyka Maxa Schelera Przyczynek do ogólnej teorii wartości. Warszawa 1973, s.54.

106 M. Scheler: Resentyment a moralność. Warszawa 1977, s. 212.

de facto utraty wolności. Jak bowiem twierdził niemiecki filozof, prawdziwa moralność zawiera w sobie tę odpowiedzialność.

Outline

Powiązane dokumenty