• Nie Znaleziono Wyników

eligiusz Lelo

W dokumencie Homo communicativus 2011 Nr1 (Stron 184-190)

ZłA (HiPer)seksUALNOść ?

Seksualna odsłona człowieka stała się głównym, wartkim nurtem, którym płynie ludzka egzystencja. co więcej, ekscesywny dynamizm tego nurtu niosą-cy prądy atrakniosą-cyjnej transgresji przyciąga już nie tyle jednostki, co całe ławice. W rzeczywistości stada te, rozpoczynające wędrówkę w warunkach otwierającej się przed nimi zliberalizowanej rzeczywistości polityczno-ekonomicznej, prze-tarły szlaki dla swoich potomków.

Seksualność przepompowywana przez każdą szczelinę nowych mediów sprzyja własnej hiperseksualizacji i uprzemysłowieniu. Jest obecna w debatach, zawłaszcza przestrzeń kulturową i społeczną,. coraz bardziej widoczne stają się miejsca, produkty i przedstawienia nawiązujące do sfery seksualnej; reklamy są wciąż „ulepszane”, do tego stopnia, że przyćmiewają produkt reklamując seks. Domena pozostająca przez wiele stuleci w gestii prywatnej intymności, obwaro-wana zakazami biorącymi swe źródło w dogmatyce religijnej, przelewa się do sfe-ry publicznej powodując modyfikację kultusfe-ry symbolicznej.

obecnie człowiek wytwarza pewną formę „intymności publicznej”. Konfesjonał, opisywany przez Foucaulta jako miejsce debatowania nad seksem, szybko staje się zmedializowany. Spowiedź nie rozgrywa się już ani w kościele ani u psychologa, aktualnie ma ona miejsce w telewizyjnym talk show, lub na ła-mach brukowca, na blogu czy portalu społecznościowym. Współczesna publicz-na spowiedź z intymności – kiss-and-tell stories – zbliża zainteresowanych do upowszechniania „stylu porno”. Przedstawienie własnego życia seksualnego jest wystawiana na aukcji – listy, e-maile, smsy, zdjęcia, nagrania telefonem komórko-wym. o tym czy materiał jest zdatny do opublikowania i jak zostanie wyceniony

184

eligiusz Lelo

decydują seksperci1. Są źródłem wiedzy dotyczącej seksu, doradzają przy rozwią-zywaniu dylematów z nim związanych, są architektami i ustalają kanon życia seksualnego. Kanon ten odchodzi z pola reprodukcji zakotwiczając się w rekre-acji. Seks nie jest już tylko budulcem pomocnym w tworzeniu więzów krwi, czy długich miłosnych związków, staje się on krótkotrwałym lecz odnawialnym źró-dłem przyjemności i formą ekspresji własnego Ja.

Plastyczna seksualność2 (uniezależnienie sfery seksu od prokreacji) jest moż-liwa dzięki implikacjom wynikającym z kapitalistycznego systemu ekonomicz-nego w państwach demokratycznych. chodzi przede wszystkim o krąg kultury państw zachodu, czy według innej terminologii państw bogatej północy.

Wzmożony rozwój technologiczny możliwy dzięki rozwiniętym gospodar-kom wspomnianej części świata, wydał na świat nowoczesną antykoncepcję, możliwość kontroli urodzin, nowe techniki prokreacji. W ślad za tym droga do rozpowszechniania i realizacji erotycznych pragnień oraz pogoń za przyjem-nością, która nie wnosi wartości dodanej, stała się otwarta i masowo dostępna. Utowarowienie przyjemności seksualnej, tzw. pornokracja3, stało się bardziej od-czuwalne w latach 80’ XX wieku za sprawą przemysłu seks-telefonów, produkcji erotycznej odzieży i fetyszy, a także upowszechniania się seks-wakacji i eksper-tów od terapii seksualnej.

To co miało być wolnością seksualną jest dziś wykorzystywane przez architek-tów planujących zyski wydobywane z ludzkiej intymności. Pornokraci tworzący długoterminowe biznesowe plany dotyczące nowych form wyeksploatowania sfe-ry seksualnej, a któsfe-rym w sukurs idą nowe technologie, są źródłem rozmywania się pojęć pornografii i seksu.

W społeczeństwach kultury zachodu „porno” jest wyznacznikiem szyku, zmierza we wszystkich kierunkach, a poprzez kolonizację chociażby przemysłu reklamowego jest w stanie zmieniać i narzucać interpretacje smaku i określać to co jest już dozwolone. Taki stan rzeczy skutkuje destrukcją obszarów na których jeszcze do niedawna zachodziła transgresja moralnych zakazów. Po przesiąknię-ciu nowym, dozwolonym elementem rzeczywistości człowiek wchodzi na nowy poziom, „ewoluując” w kierunku upubliczniania własnej intymności.

Pornografia poniża, dehumanizuje, tworzy znane reguły postępowania, nie opiera się na zindywidualizowanej wyobraźni erotycznej, ale jest wynikiem prze-mysłu wytwórczego, napędzanego przez tych, którzy skupiają uwagę na kumu-lacji zysku, bardziej niż na kontakcie cielesnym4. Jest wysoce zracjonalizowana. Swoboda ekspresji seksualnej wyceniania jest zarówno pieniędzmi jak i rezy-gnacją z podtrzymywania własnej intymności w niedostępnej dla obcych sferze

1 F. Attwood, introduction: Sexualization of Western culture, [w:] Mainstreaming Sex. The Sexualization of Western culture, pod red., F. Attwooda, London 2009, s. xv.

2 Zob. A giddens, Przemiany intymności. Seksualność, miłość i erotyzm we współczesnych społeczeństwach. Warszawa 2007, s. 11.

3 Zob. J. Weeks, Sexuality and its Discontents. Meanings, Myths & Modern Sexualities, London 1985, s. 21.

185

Zła (hiper)seksualność ?

sacrum. cechą takiego podejścia do seksualności jest przedstawienie, w którym główną rolę odgrywa poniżona i sprzedana intymność. Stałe zasady moralne ulegają rozproszeniu w etyce sytuacyjnej, która wyrasta na kanwie pornografi-zacji istoty ludzkiej. ontologia tej istoty przejawia się przede wszystkim poprzez aspekt ekonomiczny oparty na kalkulacji korzyści i strat. „Bycie sobą” w coraz bardziej wyspecjalizowanym świecie, staje się problemem, któremu nie sposób sprostać bez pomocy ekspertów5. W nich człowiek zakotwicza zaufanie i podąża nurtem który wskażą. Zaufanie sprowadza się w tym wypadku do zmiany rozu-mienia własnej istoty oraz ucieleśnienia jej w wersję rekreacyjną, nadającą wraże-nie swobody, wolności od pracy, zanurzeniu w czasie wolnym o wraże-nieograniczonej objętości.

„Pierwsza pomoc” oferowana przez wyspecjalizowane jednostki formują-ce preferowane sposoby udziału w „teatrze życia” daje namiastkę doskonałości. Recykling, (planowe wychodzenie z użycia6) z racji przyzwyczajania człowie-ka do nabywania nowości, jest niezbędny do modyficzłowie-kacji przebrzmiałej mody, przestarzałej wiedzy. Ma także skupiać uwagę na określonych aspektach ciała. Powiększanie piersi, trenowanie mięśni, wygładzanie ud, depilacja konkretnych elementów ciała, sprawia wrażenie osiągnięcia celu – doskonałości. Harmonia „idealnych” atrybutów człowieczeństwa w końcu ulega degradacji w ogólno do-strzegalnym zmęczeniu potencjalnych klientów, a także w rosnącej konkurencji świadczenia usług doskonalących materialną stronę człowieka. To co wydawało się proste, okazuje się nie doprowadzone do ostateczności. Doskonałość wymyka się najświeższym definicjom, na rzecz nowych, jeszcze świeższych. ciało podda-wane jest kolejnym modyfikacjom, zaspokajającym poczucie przynależności do grupy trendsetterów, do przodowników niosących chorągiew świeżości. Planowe wychodzenie z użycia pozwala wykorzystywać te same przedmioty i pomysły cały czas od nowa, dodatkowo z podbudową wciąż rosnącego entuzjazmu. Recykling rozpościera przed ciałem niespotykane możliwości – raz ogolone owłosienie można zapuścić, nadać mu wymyślny kształt, rekultywować jeżeli było usuwa-ne laserowo, zrobić tatuaż w charakterystycznym miejscu albo go usunąć. Każda z tych czynności powinna być traktowana na równi z odkrywaniem nowych światów dla własnego Ja.

Przemoc stosowana wobec własnego ciała akcelerowana jest trendami kon-struowanymi przez reżyserów przemysłu pornograficznego. Ten właśnie, za spra-wą ogromnego kapitału jest w stanie wdrażać najnowocześniejsze udoskonalenia prezentując efekt końcowy w postaci mężczyzn i kobiet niemalże wygenerowa-nych komputerowo. Nowe możliwości osiągania doskonałości skutkują odczu-waniem psychicznego dyskomfortu, bólu niedopasowania, alienacji, wstydu za kondycję własnej skóry, kształtu paznokci, aż po kosmetyczne niedoskonałości miejsc intymnych. Narastająca moda na wzmożoną estetyzację narządów płcio-wych sprawia, iż stają się one uprawomocnionym obiektem wyznaczającym

5 W. Klimczyk, Erotyzm Ponowoczesny, Kraków 2008, s. 82-83.

186

eligiusz Lelo

erotyczny styl, porównywalnie do kobiecych nóg, ust czy charakterystycznego makijażu. Kryje się za tym coraz większe upublicznienie sfer intymnych, dysku-towane na łamach czasopism stojących w szeregu chociażby z tytułem takim jak cosmopolitan7.

obecnie bardziej znamienne jednak stają się cybernetyczne środki komunika-cji, automatycznie kierujące nas na obszary z którymi powinniśmy się zaznajomić. Przemysł pornograficzny od zawsze wykorzystywał wynalazki technologiczne do proliferacji własnego towaru. Najnowocześniejsze technologie przekazu informa-cji umożliwiają prezentację prywatnych efektów „procesu twórczego” z pominię-ciem głównych ośrodków produkujących materiały pornograficzne. Możliwości dające przyzwolenie na aktywne uczestnictwo w tym procesie stają się wypadkową substancjalnych zmian w pojmowaniu seksualności. Jest jej coraz więcej i jedno-cześnie coraz bardziej oddala się ona od swojego pierwotnego biologicznego cha-rakteru. coraz częściej staje się elementem dyskursów techniczno-naukowych8. Płeć „narzucona” genetycznie nie musi być już jedną z głównych charaktery-styk niepowtarzalnej tożsamości jednostki. Nowe perspektywy technologicz-ne otwierają furtkę ku modelowaniu technik reprodukcyjnych, seksualnych, a przede wszystkim cech płciowych. Te ostatnie, możliwe dzięki operacji zmiany płci (choć w tym wypadku często uzależnionej od zdiagnozowanych problemów psychicznych), ale również dzięki operacji przebierania się w płeć przeciwną cho-ciażby w świecie Second Life9).

Skutkiem fluktuacji w pojmowaniu ciała jest jego zanikanie w szerokim dys-kursie przy jednoczesnej obecności biologicznej. ciało zanika w tym sensie, że przestaje być elementem sfery intymnej. Natura nie jest już źródłem kultury, a cechy seksualne źródłem płci. obecnie to kultura poprawia naturę, natomiast rozumienie własnej płci nie zależy od prymatu tożsamości. owo wewnętrzne „Ja” poprawiane jest przez określone ścieżki stawania się ciała i wszelkich płciowych „naleciałości” z nim związanych.

W tym wypadku seks oddala się od czynności przynależnych samcom i samicom, jest przede wszystkim wydarzeniem. czymś na kształt aktualizacji form komunikacji i powielania informacji, przez co uwalnia ich nieokreślone zasoby wpływające na wszelkie poziomy organizacji ciała – biologiczne, kul-turowe, ekonomiczne i technologiczne10. cielesność i seksualność nie rozpły-wa się już w sublimacjach, represji czy zasadach moralnych. ich upublicznienie i dyskursywność powoduje bardziej efektywne, z punktu widzenia społeczeństwa konsumpcyjnego, zanikanie w sferze pornografii. Taka hiperseksualność wiedzie ku swoistej zmianie estetyki człowieka, w sensie w jakim zaczyna on regulować

7 S. cokal, Clean Porn: The Visual Aesthetics of Hygiene, Hot Sex, and Hair Removal [w:] Pop-porn:

pornography in American culture, pod red. Ann. c. Halla, Mardia J. Bishopa, Westport 2007, s. 138.

8 Luciana Parisi, Abstract Sex: Philosophy, Bio-technology, and the Mutations of Desire, New york 2004, s. 7-8.

9 Wirtualny świat imitujący prawdziwe życie wraz z gospodarką oraz relacjami społecznymi. 10 Luciana Parisi, op. cit., s. 11.

187

Zła (hiper)seksualność ?

kierunek rozwoju swojego intelektu opierając się na zmianie pojmowania wła-snej cielesności. Niegdysiejsze iluzje dotyczące wzmacniania własnego cielesnego wizerunku stają się możliwe do zrealizowania, ogólnodostępne, co najważniej-sze tworzą nową rzeczywistość, w której dążenie do doskonałości i osiąganie kolejnych punktów kulminacyjnych jest ważniejsze niż tworzenie oryginalnego jestestwa11. Kulminacje realizują się przez fikcje, które odróżnić od rzeczywisto-ści można już jedynie za pomocą języka technicznego, gdyż kondycja poznaw-cza człowieka została przez nie przewartościowana. Nastąpił progres (lub regres, zależnie od nastawienia aksjologicznego) człowieczego rozwoju intelektualnego, który charakteryzuje się porzuceniem cechy konstytuującej jego drogę ku wytwo-rzeniu kultury – wstydu przed nagością. Należy jeszcze wziąć pod uwagę fakt, że „stan po orgii”12 zwiastujący zniesienie ograniczeń we wszystkich dziedzinach, może okazać się epokową transgresją, czasowym przełamaniem wszelkich ogra-niczeń. Pustka dowolności działań legitymizowana przez efekty rozwoju techno-logicznego najczęściej ma wydźwięk negatywny, tylko nieliczni chcą ukazać jej wartość dodaną stwarzającą nowy budulec kultury. Proces postępującego komu-nikowania przejawów życia za pomocą środków odnoszących się do seksualno-ści nie osiągnął jeszcze swego apogeum. Póki co, jego skutki opisywane są jako niszczące dla psychiki, etyki, czy struktur społecznych. Dzieje się tak ze względu na ogromy materiał porównawczy – przeszłość wypełnioną prymatem rozumu. obecnie logos kryje się przede wszystkim w prawach ekonomii. cokolwiek się dzieje, musi się opłacać. Aby uruchomić mechanizm kierujący rentownym przed-sięwzięciem życiowym (czy to związany z pracą, czy z resztą czasu wolnego) nale-ży podać się przede wszystkim procesom estetyzacji przygotowując na spotkanie z rzeczywistością społeczną, które ma się zakończyć sukcesem.

Estetyzacja nie jest już czymś nadzwyczajnym, jest po prostu realizowana zgodnie z przyjętymi zasadami życia codziennego. Ale czy rzeczywiście jest tak, że owo życie „stało się obce samemu sobie”13; że estetyzacja prowadzi do upo-wszechnienia permanentności odczuwania czasu świąt, czy też pełnej bezfunk-cyjności niczym sztuka awangardowa? Skoro rzeczona estetyzacja prowadzić ma do tego, że człowiek pozostaje jedynym dziełem ludzkości14 (ostatecznym dziełem sztuki), to należy także mieć na uwadze fakt, iż jest to jak najbardziej zgodne przynajmniej z kierunkiem biegu czasu. To co ma być, zapewne ma na celu rozszerzenie pola swobody w stosunku to przeszłych ograniczeń prawnych, moralnych czy kulturowych. Warto przypomnieć myśl gottfrieda Sampera, że to filozofia kultury powinna podjąć się oceny nowych możliwości produkcyjnych przemysłu według kryteriów sztuki, a jednocześnie powziąć próbę nakłonienia

11 Zob. o. Marquard, Aesthetica i anaesthetica. Rozważania filozoficzne, Warszawa 2007, s. 17; J. Baudrillard, Fatal Strategies [w:] Jean Baudrillard. Selected Writings, pod red., M. Postera, Stanford 2001, s. 201.

12 J.Baudrillard, The Transparency of Evil, New york 1993, s. 3. 13 R. Bubner, Doświadczenie estetyczne, Warszawa 2005, s. 179. 14 o. Marquard, Aesthetica i anaesthetica…, op. cit., s. 17.

188

eligiusz Lelo

sztuki do otworzenia się na nowe technologię i modernizację15. Analiza potrzeb człowieka-sztuki nie musi sprowadzać się jedynie do produkcji estetyzowanej jednostki zanurzonej w spornografizowaną rzeczywistość. Jednak siła oddziały-wania tego właśnie przemysłu jest tak duża, że nowy projekt humanistycznego kształtowania życia wydaje się niemożliwy do zrealizowania. Może jednak nie chodzi tu o dążenie do odnowy moralnej, przywrócenia starych zasad, a o zaprzę-gnięcie estetyzowanej cielesności w nowe, równie głęboko przemysłowe sfery?

W dokumencie Homo communicativus 2011 Nr1 (Stron 184-190)