• Nie Znaleziono Wyników

Prymas Tysiąclecia wobec zakłamania komunikacji w czasach władzy ludowej

W dokumencie Homo communicativus 2011 Nr1 (Stron 149-153)

wysZyŃskiegO

2. Prymas Tysiąclecia wobec zakłamania komunikacji w czasach władzy ludowej

o potrzebie zachowania przekazu prawdy w komunikacji społecznej przy-pominał Prymas Tysiąclecia, kiedy nawiązywał do obrony podstawowych praw osobowych człowieka. Mówił o prawie do prawdy, wolności i sprawiedliwości w sytuacji dominacji ideologii marksistowsko-komunistycznej. Współcześnie na-głaśniana i  upowszechniana ideologia liberalizmu i indywidualizmu w podobny sposób podważa i ogranicza wymienione prawa.

Ksiądz Prymas nie unikał tematów ważnych, chociaż trudnych. Wiedział, że na jego słowo czeka naród, że jest ono przyjmowane, a Polacy utożsamiają się

2 Por. R. Forycki, Czy prawda jest jedna?, „communio” 7 (1987) nr 4, s. 37. 3 Por. H. Muszyński, Czynić prawdę w miłości, „communio” 7 (1987) nr 4, s. 17. 4 S. Skobel, Czy istnieją wyjątki od reguły prawdy?, op. cit., s. 176.

149

Przekaz prawdy w komunikacji społecznej...

z jego myśleniem i nauczaniem, chociaż często nie starcza im wytrwałości i od-wagi, aby dochować wierności do końca. Komuniści bali się każdego przejawu siły narodu. Paraliżowała ich siła duchowa narodu, nie mogli zaakceptować drogi, która podnosiła na duchu naród i jednoczyła społeczeństwo nie wo-kół Bieruta, gomułki czy gierka, ale wowo-kół Jezusa i Maryi. Dlatego internowa-li Prymasa, a  nawet „aresztowainternowa-li” obraz Matki Bożej częstochowskiej. Ksiądz Prymas boleśnie to odczuł, cierpiał nie tyle z powodu urażonej godności własnej, ile dlatego, że widział brak jedności, niebezpieczeństwo rozłamu, a nade wszystko grzech nieprawdy, kłamstwa, który jest zawsze obrazą Boga i znakiem wpływu ojca kłamstwa5

.

Kardynał S. Wyszyński podkreślał, że podczas wojny kłamstwo służyło hitle-rowskiej propagandzie, uderzając w najważniejsze z praw człowieka, prawo istoty rozumnej do prawdy. odwetem była nieufność człowieka do własnego państwa. Dlatego też o klarowność i siłę umysłu, woli i serca trzeba się ciągle starać i nią się nieustannie dzielić, ponieważ, choć stanowi ona osobiste dobro, to jednak ma także istotne znaczenie społeczne6. W  powojennej historiografii przeszłość dziejową narodu w dużej części świadomie i celowo fałszowano, przeinaczano, pomniejszano jej wartość dla współczesności. Dziś wiemy - mówił Kardynał po przełomie sierpniowym 1980 roku - że dokonano straszliwej wiwisekcji i

aliena-cji narodowej i historycznej młodego pokolenia, pozbawiając je wiedzy historycz-nej o narodzie i o polskiej twórczości literackiej, a przez to - pozbawiając kultury narodowej7.

W obliczu takiej rzeczywistości Prymas Wyszyński apelował do ludzi odpo-wiedzialnych za rozwój kultury narodowej, którym jej los, jak podkreślał, nie jest i nie może być obojętny, aby wartości dziedzictwa narodowego przedstawiali w świetle prawdy, miłości i sprawiedliwości społecznej. Czyńcie prawdę w

miło-ści - by uchronić siebie i tych, co was słuchają od wrogich myśli, od złodziejskiego kłamstwa, od przemocy nienawidzących prawdę programów, podstępnych planów, od wrogiej strategii relatywizmu i względności tak zwanej nauki8. Nie ulega

wątpli-wości, iż Prymas Polski nie tylko uświadamiał społeczeństwu skutki zakłamania, ale mobilizował świadomość społeczną w obronie wartości dziedzictwa kulturo-wego w duchu pełnej prawdy i znaczenia dla narodokulturo-wego bytu.

Z całokształtu prymasowskiego nauczania wyłania się obraz życia narodu, w którym na różne sposoby ujawnia się walka. Wyraża się ona najczęściej w dra-stycznej formie poniżającego traktowania obywatela przez władzę społeczną, ale także w stosunkach międzyludzkich w formie gróźb, przekleństw, obelg itp., w znieczulicy społecznej jako formie obojętności na potrzeby drugiego człowieka.

5 Por. J. Michalik, Prymas Tysiąclecia – jego wielkość. Kazanie na 100-lecie urodzin kard. Stefana

Wyszyńskiego, Zuzela 6 VIII 2001, „Episteme” 15 (2001), s. 11-20.

6 Por. S. Wyszyński, Idzie nowych ludzi plemię, Poznań – Warszawa 1973, s. 176.

7 Tenże, Kamienie wołać będą. Ku czci Stefana Starzyńskiego, Warszawa 1 III 1981, w: Kościół w służbie

Narodu, Rzym 1981, s. 250.

8 Tenże, Do młodzieży akademickiej, Gniezno 1 IX 1962, [w:] Listy pasterskie Prymasa Polski 1946-1974, Paris 1975, s. 405-406.

150

elżbieta Parciak

Zjawiska te potęgują się w skali narodowej pod wpływem niesprawiedliwości społecznej, uprzywilejowania niektórych klas społecznych, braku przestrzegania godności i sprawiedliwości.

Ta brutalizacja stosunków międzyludzkich wzmaga wzajemną niechęć i wro-gość. Wzrasta atmosfera nieszczerości, zakłamania i lęku. Dlatego w przekonaniu Prymasa Tysiąclecia, każda, nawet najmniejsza forma nienawiści i niesprawiedli-wości godzi we wspólne dobro narodu. Tym bardziej celowe i programowe za-kłamanie stanowi jakby ognisko zapalne, jątrząc cały naród, dzieląc go w dążeniu do jedności. Jeszcze bardziej dzieje się to poprzez niesprawiedliwość wynikająca z nieszczerości, która stanowi podłoże walki wewnętrznej, nierzadko klasowej, godzi w pokój i bezpieczeństwo narodu. Jedynie miłość, rozumiana jako dopeł-nienie sprawiedliwości, jest zdolna jednoczyć w imię prawdziwie chrześcijańskich wartości. Rozwój kulturowy narodu winien więc bazować na miłości chrześcijań-skiej, jeśli ma się okazać celowy i skuteczny.

Kształtowanie osób w rodzinie chrześcijańskiej musi odbywać się w du-chu prawdy, sprawiedliwości, miłości i pokoju. Ukazując godność człowieka i określając cel jego życia i działania, system wychowawczy, jak nauczał Prymas Tysiąclecia, powinien formułować jasne wymagania moralne, którym każdy czło-wiek musi sprostać, jeżeli ma być po prostu dobrym człoczło-wiekiem. Wśród wyma-gań moralnych, które powszechnie są podzielane i doceniane, na pierwszy plan wysuwa się zasada czynienia dobra dla innych. Potrzebna jest pasja pomagania innym, w prawdzie i miłości9

.

Kardynał Wyszyński podkreślał, iż głosząc prawdę Kościół ma również obo-wiązek przeciwstawiać się wszelkim formom fałszu w życiu społecznym. Dotyczy to przede wszystkim fałszu w dziedzinie informacji. człowiek bowiem ma prawo do prawdy. Zarówno więc zatajenie prawdy, jak fałszowanie informacji jest za-machem na godność człowieka oraz na wszelkie wynikające z niej uprawnienia. Zadaniem informacji jest nie tylko przybliżać ludziom rzeczywistość, ujawniać fakty, ale także zaostrzać widzenie otaczającego świata, otwierać oczy na dobro i uwrażliwiać na zło, ażeby ludzie umieli dostrzegać krzywdę, ucisk i fałsz i od-krywać przyczyny tych zjawisk10. informacja powinna być bezstronna i  obiek-tywna, wolna od upiększeń, ale też nie powinna podjudzać ludzi przeciw sobie, choć jej zadaniem jest demaskować zło.

Upowszechnione, niemal zinstytucjonalizowane kłamstwo, które deprawowa-ło wszystkich, bydeprawowa-ło symptomem upadku moralnego, sięgającego samych podstaw osobowości.11 Prymas Tysiąclecia zwracał uwagę nie tyle na fałsz i zakłamanie oficjalne, wiążące się z indoktrynacją ideologiczną, czy też na celowe i planowe

9 Por. tenże, Nad zwalczaniem wad społecznych. Wezwanie pasterskie do pracy wielkopostnej, Gniezno

- Warszawa, Wielki Post 1964, [w:] Listy pasterskie Prymasa, dz. cyt., s. 449-458.

10 Por. S. Wyszyński, Naród - Kościół - Państwo. Kazanie Świętokrzyskie, 25 I 1976, [w:] Nauczanie

społeczne 1946-1981, Warszawa 1990, s. 705-713.

11 Por. J. Majka, Kościół wobec społecznomoralnej odnowy narodu polskiego, „chrześcijanin w świecie” 20 (1988) nr 6, s. 10-11.

151

Przekaz prawdy w komunikacji społecznej...

deformowanie informacji, lecz przede wszystkim na kryzys prawdy w stosunkach międzyludzkich, w życiowych postawach i zachowaniach ludzi. Służyć w

praw-dzie to znaczy uszanować człowieka. A to jest warunkiem ładu społecznego i poli-tycznego, warunkiem zaufania do władzy. Tylko wtedy można pozyskać zaufanie, gdy służy się w prawdzie i miłości12.

Kłamstwo promowane i publicznie propagowane weszło w życie codzienne ludzi, stało się w  zakłamanym społeczeństwie ich stylem życia, zwyczajem re-gulującym wzajemne odnoszenia się, mechanizmem obronnym. Blokowanie dopływu prawdziwych informacji, a nawet ich świadome fałszowanie (tzw. kłam-stwa propagandowe) charakteryzowało środki masowego przekazu w całym okresie władzy ludowej. W tej rzeczywistości Kardynał wielokrotnie ostrzegał:

Okłamać można tylko raz. Gdy kłamstwo się powtarza, ludzie przestają mieć za-ufanie do władzy. Dlatego jest rzeczą tak ważną ostrożnie posługiwać się propa-gandą. Kłamliwa propaganda, która kładzie rękę na rzeczywistości i zasłania ją, świadczy o krótkowzroczności w posługiwaniu się środkami przekazu społecznego13.

Rozmijanie się treści przekazywanych przez mass media z rzeczywistością było coraz bardziej dostrzegane w społeczeństwie pod koniec lat siedemdziesiątych i w latach osiemdziesiątych, potęgując potrzebę rzetelnej informacji politycznej, społecznej, ekonomicznej, światopoglądowej itp. Kardynał Stefan Wyszyński wy-raźnie artykułował niezbywalne i naturalne prawo każdego człowieka do praw-dy, zwłaszcza zaś wolności słowa. Trzeba się zawsze liczyć z wrodzoną inteligencją

naszego narodu, który, gdy nie może wyczytać prawdy czarno na białym, czyta ją między wierszami. Dlatego też konieczny, niezbędny szacunek dla władzy zależy od prawdy14.

Dostrzeganie prawdomówności jako wartości i domaganie się odkłamania rzeczywistości społecznej w naszym kraju na progu lat osiemdziesiątych dotyczy-ło bardziej oficjalnego życia publicznego, w znacznie mniejszym zakresie życia prywatnego samych obywateli, okłamujących władzę oraz omijających jej zarzą-dzenia i nakazy. Prawda była ceniona jako wartość i postulowana raczej w odnie-sieniu do innych, niż do samego siebie. Szczególnie często domagano się jej od władzy publicznej. odradzanie się potrzeby prawdy w różnych dziedzinach życia społecznego było znakiem szczególnym początku lat osiemdziesiątych. Zwłaszcza w okresie „Solidarności” w latach 1980-1981 jedną z ważnych wartości stanowiło pragnienie przywrócenia znaczenia prawdy w życiu publicznym15.

Na początku lat osiemdziesiątych mówiło się coraz głośniej o potrzebie odkła-mania historii, o moralności ogólnoludzkiej, która powinna przeniknąć do po-lityki. Krytykowano niedawną przeszłość za przemoc, brak szacunku dla osoby

12 S. Wyszyński, Harmonia Bożo – ludzka w Polsce. Bazylika archikatedralna, Warszawa 6 I 1980, [w:] Nauczanie społeczne, op. cit., s. 935.

13 S. Wyszyński, Harmonia Bożo - ludzka w Polsce, op. cit., s. 935. 14 Ibidem, s. 935.

15 Por. S. Wyszyński, Mamy widzieć przed sobą cały naród. Do przedstawicieli NSZZ „Solidarność”

152

elżbieta Parciak

ludzkiej, pogardę człowieka, pracy itp. Ksiądz Kardynał także podkreślał ko-nieczność uznania praw i obowiązków jednostki ludzkiej i jej godności. Prawda

jest żywa, jest odpowiedzialnością, wiąże się z naszą godnością ludzką, stąd sta-wia nam wymagania. Nie ma prawdy bez odwagi wyznawania jej przed ludźmi16. coraz częściej ludzie nie chcieli wchodzić w kompromisy z własnym sumieniem, odmawiali udziału w strukturach społecznych czy politycznych opartych na kłamstwie, nie chcieli wierzyć tylko słowom.

3. Znaczenie myśli Kard. Wyszyńskiego w dzisiejszym kontekście

W dokumencie Homo communicativus 2011 Nr1 (Stron 149-153)