• Nie Znaleziono Wyników

Horyzont poznawczy socjologicznego mainstreamu wyznaczają między in-nymi podręczniki. To lektura przedwojennych podręczników, choćby podręcznika René Mauniera8 ze wstępem Stefana Czarnowskiego, recenzowanego w „Przeglą-dzie Socjologicznym”, czy wznawianego też po wojnie podręcznika Jana Stani-sława Bystronia, pozwala uświadomić sobie jak wiele się w tej kwestii zmieniło. Nie tylko służą kształceniu kolejnych pokoleń socjologów, ale wyznaczają ramy mainstreamu, obowiązującego kanonu i standardów. Podstawowym podręczni-kom towarzyszą opracowania, listy lektur i opracowania typu „reader”, niestety wciąż dość nieliczne w polskiej współczesnej praktyce dydaktycznej.

Choćby ze względu na standaryzację programów nauczania, stanowią one mainstream, wyznaczając kanon teorii, nazwisk i tekstów niezbędnych dla funk-cjonowania w obrębie socjologii i szerzej nauk społecznych. W ten sposób wpły-wają nie tylko na poznawczy horyzont studentów, ale i ich nauczycieli, którzy poruszając się w obrębie kanonu zapuszczają się na jego marginesy raczej w dys-kursie wewnątrznaukowym, nie zawsze wychodząc poza ramy seminarium, kon-ferencji czy socjologicznego czasopisma. Obok podręczników, czasopismom poszerzającym te mainstreamowe ramy, należy poświęcić odrobinę uwagi. Nie bez znaczenia pozostaje dla tej analizy kwestia tłumaczeń – trzeciego fi laru ma-instreamu. Choć znajomość języków obcych nie jest obca przedstawicielom nauk społecznych, to wyraźnie można zaobserwować, że do krajowego mainstreamu przedostają się głównie teksty przetłumaczone na język polski. Wynika to choćby z potrzeby odwołania się w artykule czy referacie do kanonu wiedzy dzielonej z innymi uczestnikami naukowego dyskursu. Brak tłumaczeń oraz powszechnego

6 Ibidem.

7 A. Dryjańska, Zarys teorii i metody socjologicznej Harriet Martineau na podstawie traktatu

me-todologicznego How to Observe Morals and Manners (1838), http://pl.scribd.com/doc/59816143/

Anna-Dryja%C5%84ska-Zarys-teorii-i-metody-socjologicznej-Harriet-Martineau-na-podstawie-traktatu-metodologicznego-How-to-Observe-Morals-and-Manners-1838 [dostęp: 31.08.2012].

28

dostępu do tekstów obcojęzycznych, który doskwierał nie tylko w czasach żela-znej kurtyny, ogranicza ramy poznawczego horyzontu socjologii polskiej. Dziś rolę żelaznej kurtyny pełni niestety rynek i jego bariery. Mimo globalizacji doko-nującej się między innymi dzięki środkom masowego komunikowania zakupienie książki w internetowej księgarni wcale nie jest łatwe. Finansowe bariery dostępu do globalnej wiedzy doskwierają nie tylko naukowcom, ale i bibliotekom nauko-wym, których zadaniem staje się dziś udostępnianie baz czasopism.

Analiza zawartości podstawowych polskich podręczników socjologicznych wskazuje, że do lat 90. płeć – ani jako sex, ani jako gender – nie istniała. Poja-wia się okazjonalnie przy przedstawiania problematyki rodziny oraz – rzadziej – struktury społecznej.

Dotyczy to zarówno wstępnych podręczników socjologii ogólnej, jak i histo-rii myśli społecznej i zbiorów tekstów. Przywołane wyżej przykłady dotyczącej płci teoretycznej refl eksji socjologicznej nie pochodzą bynajmniej z podręcznika Historii Myśli Społecznej Jerzego Szackiego, na którym wychowały się pokole-nia socjologów, ale amerykańskiego autora, George’a Ritzera. Zbiory tekstów, uzupełniające podręcznikowy kanon, i tworzące socjologiczny standard – jak dla pokoleń socjologów Elementy teorii socjologicznych9 z 1972 roku, pendant do Historii myśli społecznej Jerzego Szackiego i Elementarnych pojęć socjologii Jana Szczepańskiego – pomijały całkowicie perspektywę gender. W latach 80. pojawił się zbiór tekstów powstałych w ramach feminizmu drugiej fali Nikt nie

rodzi się kobietą pod redakcją Teresy Hołówki10– jednak o statusie lektury uzupe ł-niającej. Przez dziesięciolecia można było studia socjologiczne ukończyć i opu-ścić uczelnię z stanie całkowitej ignorancji dotyczącej perspektywy gender.

Pierwszym wyłomem był polskojęzyczny skrót podręcznika Anthony’ego Giddensa, obecnie polskie podręczniki socjologii starają się już uwzględnić pro-blematykę płci społecznej – jak jest choćby przynajmniej w przypadku

Wprowa-dzenia do socjologii Barbary Szackiej11.

To na jego rolę, zwłaszcza pierwszego rozdziału pt. „Różnice płci i różnice społeczne”, wskazywała Małgorzata Fuszara, zapytana w 1999 roku o wpływ fe-minizmu na ewentualne zmiany w naukach społecznych w Polsce. Wymieniła one też ważne także dla socjologii publikacje historyczne wydawane pod kierunkiem Anny Żarnowskiej i. Andrzeja Szwarca, i stricte socjologiczne już prace Henryka Domańskiego, Renaty Siemieńskiej, Eleonory Zielińskiej i wreszcie własne12,

W dziedzinie historii myśli społecznej rewolucją było wspomniane tłumacze-nie podręcznika Ritzera. Dużą zmianę wnoszą też nowe zbiory tekstów. Zbiór pt.

9 W. Derczyński, A. Jasińska-Kania, J. Szacki (red.), Elementy teorii socjologicznych: materiały

do dziejów współczesnej socjologii zachodniej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1975.

10 T. Hołówka (red.), Nikt nie rodzi się kobietą, Wydawnictwo Czytelnik, Warszawa 1982.

11 B. Szacka, Wprowadzenie do socjologii, Ofi cyna Naukowa, Warszawa 2003.

12 M. Fuszara, Czy pod wpływem feminizmu pojawiły się zmiany w naukach społecznych w Polsce, [w:] B. Limanowska (red.), Spotkania feministyczne [2], Warszawa 2000, s. 78–87.

Socjologia: Lektury13, suplement do Socjologii Piotra Sztompki14, pod jego redak-cją i Marka Kuci, zawiera opracowania zarówno polskie (jak Bogusławy Budrow-skiej Znikoma reprezentacja kobiet w elitach...15) jak i światowe (Pierre’a Bourdieu o przemocy symbolicznej, fragment z pracy Męska dominacja?16). Z kolei w dzie-dzinie współczesnej myśli socjologicznej próbuje nadrabiać opóźnienie doskonały dwutomowy zbiór tekstów pod redakcją Aleksandry Jasińskiej – Kani, Lecha Ni-jakowskiego, Jerzego Szackiego i Marka Ziółkowskiego17 wydany w 2006 roku. Zbiór ten po raz pierwszy do grona tekstów mających wyznaczać socjologiczny mainstream dołącza artykuły reprezentujące refl eksję feministyczną. Niestety, za-mieszczone w nim tłumaczenia tekstów teoretyków takich jak Immanuel Waller-stein czy Shmuel Eisenstadt, jak i tekstów feministycznych, są spóźnione o dzie-sięciolecia i z trudem nadrabiają nasze opóźnienia w tym zakresie.

Zwrócić tu należy uwagę, że perspektywa gender i myśl feministyczna po-woli znajdują swe miejsce w zbiorach tekstów przeznaczonych dla celów dydak-tycznych, mających ogromną rolę w budowaniu kanonu wiedzy podstawowej. Dwutomowy zbiór tekstów do WTSu, wspomniany wyżej, zawiera nawet – obok tekstów przypomnianych, przedrukowanych z Elementów teorii socjologicznej z 197518 roku – rozdział poświęcony teoriom feministycznym. Jest to z pewno-ścią efekt pojawienia się rynku podręczników socjologii, tłumaczonych i orygi-nalnych, w których obecna jest perspektywa gender. Po wydaniu podręcznika Giddensa (najpierw na rynku pojawił się skrócona wersja), pojawiła się też nieco bardziej specjalistyczna praca Claire M. Renzetti i Daniela J. Currana Kobiety,

mężczyźni i społeczeństwo19, adresowana przez wydawnictwo nie tylko do stu-dentów socjologii, i niestety pozbawiona redakcyjnego przygotowania jako praca socjologicznie istotna. W tekstach wyznaczających socjologiczny kanon kobiety oraz feminizm pojawiają się zarówno w funkcjonującym jako podręcznik Histo-rii Myśli Społecznej i Współczesnych TeoHisto-rii Socjologicznych wymienionej już

Klasycznej teorii socjologicznej George’a Ritzera, jak i w nowszych wydaniach Struktury teorii socjologicznej Jonathana Turnera20.

Na standaryzację treści nauczania i kanonu wpływa obecność lub nieobec-ność tłumaczeń. Obserwujemy od lat, jak ulotne wyobrażenia pewnych konceptów

13 M. Kucia, P. Sztompka (red.), Socjologia. Lektury, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005.

14 P. Sztompka, Socjologia: analiza społeczeństwa, Wydawnictwo Znak, Kraków, 2002.

15 B. Budrowska, Znikoma reprezentacja kobiet w elitach – próba wyjaśnienia, [w:] P. Sztompka, M. Kucia (red.), Socjologia: lektury, op. cit., s. 453-469.

16 P. Bourdieu, Przemoc symboliczna, [w:] P. Sztompka, M. Kucia, [red.] Socjologia:lektury, op. cit., s. 503–508.

17 A. Jasińska-Kania, L. Nijakowski, J. Szacki, M. Ziółkowski (red.), Współczesne teorie

socjolo-giczne, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2006.

18 A. Jasińska-Kania, J. Szacki (red.), Elementy teorii socjologicznych. Materiały do dziejów współ-czesnej socjologii zachodniej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1975.

19 C. M. Renzetti, D. J. Curran, Kobiety, mężczyźni i społeczeństwo, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005.

30

stają się niemal ciałem po pojawieniu się tłumaczenia. Znamienne są historie tłu-maczeń Ervinga Goffmana czy Pierre’a Bourdieu – ich koncepcje dostępne były początkowo jedynie nielicznym czytelnikom oryginalnych dzieł. Prace te funk-cjonały dzięki omówieniom, często z drugiej czy trzeciej ręki, brak było stan-dardów tłumaczenia terminów. Do dziś różne źródła różnie cytują terminologię klasycznego przecież Maxa Webera, wielkim nieprzetłumaczonym pozostaje wciąż Immanuel Wallerstein. Nieobecność tłumaczeń tych prac, które odnoszą się do perspektywy gender, wywarła wpływ na nieobecność lub opóźnioną bardzo obecność jej w polskim mainstreamie. Dotyczy to zarówno klasycznych prac so-cjologicznych, jak i pozostających długo poza socjologicznym kanonem.

Klasyczną nieprzetłumaczoną pracą stricte socjologiczną pozostają Gender

Advertisements Ervinga Goffmana21. To pozycja – legenda, mitologiczny utwór z 1976 roku, o którym prawie każdy słyszał, ale którego nikt prawie nie wi-dział, nieobecny w większości bibliotek naukowych. Jest to z jednej strony jedna z pierwszych analiz fotografi i, i reklam, a także pierwsza chyba praca badaw-cza dotycząca zagadnienia płci, zaliczana do socjologii głównonurtowej, przy-najmniej od czasu jak nazwisko Goffmana się w niej znalazło. Jest to również jedna z prekursorskich prac wyznaczających standardy analiz wizerunku kobiet i mężczyzn, prowadzonych do dziś. Inaczej niż w przypadku Mistyki kobiecości, kluczowej dla feminizmu drugiej fali pracy Betty Friedan22, która, choć opar-ta na swego rodzaju sondażu oraz analizie treści reklam właśnie nie pretenduje do uznania za pracę stricte socjologiczną, analiza Goffmana traktowana jest jako socjologiczna, a nie feministyczna, choćby ze względu na pozycję autora i jego płeć. Prace autorstwa kobiet spychane są automatycznie do feministycznego get-ta, podczas gdy dotyczące płci prace mężczyzn trafi ają do mainstreamu – lecz już nie do kanonu. W licznych polskich i tłumaczonych na polski opracowań doty-czących wkładu Goffmana do współczesnej teorii socjologicznej praca poświę-cona analizie ogłoszeń z perspektywy gender nie jest wymieniana, nie jest obec-na w programach obec-nauczania przedmiotów takich jak Historia Myśli Społecznej czy Współczesne Teorie Socjologiczne. Jest to efekt splotu dwóch niefortunnych przyczyn: niedostępności książki oraz marginalności rozważań, dla których płeć społeczna jest podstawowym wymiarem analizy. To, jak Goffman umieszcza nierówności między kobietami i mężczyznami w szerszym kontekście swej teo-rii pozostaje nieznanym dla polskiego czytelnika. Podobnie było z niezwiązaną z gender książką Goffmana Stigmą – do polszczyzny trafi ł termin stygmatyzacja, i dopiero po dziesięcioleciach pojawiło się tłumaczenie pod tytułem Piętno23.

Zapewne gdyby przetłumaczono je wcześniej, podręczniki częściej posługiwały-by się terminem napiętnowanie niż stygmatyzacja.

21 E. Goffman, Gender Advertisements, MacMillan, b. m. w., 1976.

22 B. Friedan, Mistyka kobiecości, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2012.

23 E. Goffman, Piętno: rozważania o zranionej tożsamości, Gdańskie Wydawnictwo Psychologicz-ne, Gdańsk 1995.

Do dziś odwoływanie się do perspektywy gender w socjologii przypomi-na sytuację prac Ervinga Goffmana, przebijających się powoli do polskich wy-dawnictw, lub Johna Stuarta Milla, którego Poddaństwo kobiet przetłumaczono na polski w już 1869 roku i nawet wznowiono w 1887 (pierwodruk oryginału pochodzi z 1859 r.), a następnie zapomniano na stulecie. Kolejna publikacja tej pracy nastąpiła dopiero w 1995 roku na podstawie tego dziewiętnastowiecznego już tłumaczenia, i wydana w niewielkim nakładzie.

Inną ważną dla refl eksji gender pracą jest Druga płeć Simone de Beauvoir24. Została ona przetłumaczona na język polski w 1972 roku, jednak wydanie to nie podbiło ani socjologicznego mainstreamu, ani nawet jego marginesów. Analiza ów-czesnej recepcji tej ważnej pracy (recenzji z kluczowych opiniotwórczych czasopi-smach i wywiadów z socjolożkami zajmującymi się problematyką kobiecą wów-czas) wskazuje, że przez środowisko socjologiczne została ona zignorowana. Być może zdarzyło się tak dlatego, że jej autorka funkcjonowała w ówczesnej opinii publicznej jako pisarka – beletrystka, oraz partnerka fi lozofa i znanego intelektu-alisty Jean Paul Sartre’a, być może dlatego, że autorka opisuje socjalizację do ról płciowych nie używając ani terminu socjalizacja, ani rola. Jednak cytat z tej pracy: „nikt nie rodzi się kobietą” posłużył jako tytuł późniejszej, wspomnianej już, anto-logii tekstów feministycznych, przygotowanej przez Teresę Hołówkę25. Ówczesna reakcja recenzentów na publikację Drugiej płci jest dość symptomatyczna i wy-jaśnia bariery, na jakie natrafi ały wątki genderowe i równościowe w przebiciu się do mainstreamu. Zarówno zawartość książki, jak i jej autorka były dyskredytowane i wyśmiewane. Jeden z recenzentów sprowadził tę prace do „pisarstwa damskiego”, gdzie: „wszystko upchane kolanem: majtki, pończochy, portreciki mężów, fotogra-fi e, przepisy na zupę nic i budyń, kalendarzyk według metody Ogino-Knauss”26.

Druga płeć de Beauvoir wraz z Mistyką kobiecości Friedan to podstawowe

założycielskie teksty dla feminizmu drugiej fali, ruchu, który zainspirował socjo-logię feministyczną i rozwój perspektywy gender nie tylko w socjologii. Drugą

płeć przetłumaczono, i po latach wznowiono – dorosło nowe pokolenie czytelni-cze, a praca znalazła się w wykazach lektur, zaś cytat „nikt nie rodzi się kobietą” stał się mantrą powtarzaną tak często przy okazji omawiania zagadnienia socja-lizacji do ról płciowych, że często zapomina się o jego źródle. Jednak polskie wydanie Feminine Mystique, pracy z 1963 roku, ukazało się dopiero w 2012 roku, a więc niemal po półwieczu.

Obok wspomnianych wyżej podręczników i „readerów” kwestia tłumaczeń i ich braku przekłada się na poznawczy i teoretyczny horyzont socjologiczny, za-równo młodego pokolenia, jak i dojrzałych naukowców. Przykładem może być

24 S. de Beauvoir, Druga płeć, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1972.

25 T. Hołówka (red.), op. cit.

26 I. Desperak, Recepcja Drugiej płci Simone de Beauvoir w Polsce. Perspektywa socjologiczna, http://www.feminoteka.pl/readarticle.php?article_id=920 [dostęp: 5.09.2012].

32

obszar teorii socjobiologicznych. Na rynku wydawniczym funkcjonują liczne prace, często o charakterze dalekim od naukowego, ukazujące wyłącznie seksi-stowskie oblicze socjobiologicznej analizy relacji między płciami, od dość rze-telnego (na tle pozostałych) jeszcze Desmonda Morrisa27, poprzez pełną błędów i przekłamań, które umknęły redakcji wydawnictwa naukowego, pracę Anne Moir i Davida Jessela Płeć mózgu,28 po popularne teksty, które są prostotą zwodzą nieprzygotowanych czytelników na manowce. Brak jest natomiast nie tylko tłu-maczeń, ale wiedzy o istnieniu innego oblicza socjobiologii, akceptowanego czy wręcz inspirowanego przez myśl feministyczną. Prace te, jak choćby

Pochodze-nie kobiety Elaine Morgan29, tłumaczone są obecnie na polski (ostatnio tej samej autorki Blizny po ewolucji oraz Pochodzenie dziecka30), jednak pojawia się wąt-pliwość czy po czterdziestu latach od ich pierwotnego wydania mogą nadgonić braki w ich recepcji spowodowane nieobecnością wśród polskojęzycznych wy-dawnictw, zyskać popularność równą Płci mózgu i uzupełnić horyzont poznawczy czytelników prac Desmonda Morrisa? Czy spóźnione o półwiecze tłumaczenie

Feminine Mystique poszerzy horyzonty współczesnego czytelnika mającego do-stęp do dzieł feminizmu drugiej fali, nowego feminizmu i postfeminizmu? Także recepcja współcześnie na bieżąco tłumaczonych prac dotyczących zagadnień

gen-der napotyka barierę nieobecności na poznawczym horyzoncie ich odbiorców ich poprzedniczek, niewydanych nigdy w Polsce bądź przetłumaczonych z półwiecz-nym opóźnieniem. Przykładem takiej nieczytelnej i bezskutecznej polemiki z nie-obecnymi w polskim dyskursie reprezentantkami poprzedniej fali feministycznej jest polskie tłumaczenie Fałszywej ścieżki Elizabeth Badinter31, która odnosi się w niej do prac i teorii oraz praktyk nieznanych szerzej polskim czytelnikom.

Czasopisma

Analiza wkraczania perspektywy gender do socjologii mainstreamowej nie może się obejść bez rzutu okiem choćby na czasopisma. Systematyczna analiza zawartości współcześnie wydawanych czasopism byłaby nie tylko czasochłonna, ale niezwykle utrudniona ze względu na liczne zmiany w randze, redakcji czy nawet instytucjonalnym umocowaniu czasopism socjologicznych. Utrudnia ją też przejście z drukowanych opracowań bibliografi cznych na metody elektroniczne –

27 Na czele z pracą: D. Morris, Naga małpa, Wydawnictwo Wiedza Powszechna, Warszawa 1974.

28 A. Moir, D. Jessel, Płeć mózgu: o prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1993.

29 E. Morgan, Pochodzenie kobiety, Wydawnictwo Anadiomene, Warszawa 2007.

30 E. Morgan, Blizny po ewolucji: co nasze ciała mówią nam o pochodzeniu człowieka, Wydaw-nictwo Anadiomene, Warszawa 2010; eadem, Pochodzenie dziecka, WydawWydaw-nictwo Anadiomene, Warszawa 2011. Wciąż nieznane są polskiemu czytelnikowi prace poważniejszych autorek tego nurtu, jak Sarah Blaffer Hrdy czy Anne Fausto-Sterling.

nie udało mi się znaleźć kompletnych opracowań bibliografi cznych za cały okres wydawania pisma istniejącego. Poszukując śladów recepcji Drugiej płci w latach 70. nie znalazłam zbyt wiele śladów refl eksji gender w czasopismach – być może dlatego, że ówczesne opracowania bibliografi czne nie uwzględniały tej katego-rii, a szczegółowo przestudiowałam wyłącznie katalog zawartości czasopism za dwa lata (1973/74). Analiza zawartości jednego z dużej ukazujących się cza-sopism stricte socjologicznych, „Przeglądu Socjologicznego”, obejmująca lata 1930–198032 pozwala stwierdzić, że w ciągu owego sześćdziesięciolecia na 523 zamieszone w nim artykuły tylko jeden dotyczył problematyki kobiecej, i na 439 recenzje tylko 3 dotyczyły tej problematyki. Już jednak analiza bibliografi cznego opracowania Problemy pracy kobiet w Polsce i na świecie 1979–199333 pozwala zauważyć, że problematyka pracy kobiet była rozwijana na łamach kilku specjali-stycznych czasopism, jak „Polityka Społeczna”, „Acta Universitatis Lodziensis” czy w „Studiach Socjologicznych”, a w latach 90. pojawia się w powstałych wte-dy pierwszych pismach poświęconych problematyce kobiecej.

Moje badania zawartości czasopism mają – jak dotąd – charakter powierz-chowny. Jednak pisząc o historii wkraczania perspektywy gender do socjologii polskiej nie mogę pominąć rozwoju refl eksji poświęconej kobietom w okresie PRL.

Zapomniana historia

Rozwój perspektywy gender w naukach społecznych poprzedzony był rozwo-jem nauk o kobietach i mężczyznach, często określanych angielską nazwą women’s

and men’s studies. Warto przypomnieć polskie dokonania w badaniu i populary-zowaniu tego podejść, zwłaszcza w dziedzinie problematyki kobiecej, jak opraco-wanie interdyscyplinarne Kobieta polska pod redakcją Magdaleny Sokołowskiej34, książkę Jerzego Piotrowskiego Praca zawodowa kobiety a rodzina35 Jerzego Pio-trowskiego z 1963 roku, czy praca zbiorowa Kobieta w rozwijającym się

społe-czeństwie socjalistycznym pod redakcją Stefanii Dzięcielskiej-Machnikowskiej36. W pracy tej znajdziemy opracowania mogące zainteresować nie tylko historyka myśli społecznej, ale nie różniące się zbyt od współczesnych rozważań na temat roli kobiet na rynku pracy (Jadwigi Florczak-Bywalec), postaw kobiet wobec pra-cy (Jolanty Kulpińskiej) czy potrzeb kobiet w zakresie łączenia pracy zawodowej

32 G. Kononowicz [opr.], „Przegląd Socjologiczny” bibliografi a zawartości (suplement), 1986.

33 E. Wyglądała [oprac.], Problemy pracy kobiet w Polsce i na świecie 1979–1993 (literatura polska i obca w wyborze), GBPiZS, Warszawa 1994.

34 M. Sokołowska (red.), Kobieta współczesna, Książka i Wiedza, Warszawa 1966.

35 J. Piotrowski, Praca zawodowa kobiet a rodzina, Książka i Wiedza, Warszawa 1963.

36 S. Dzięcielska-Machnikowska (red.), Kobieta w rozwijającym się społeczeństwie

34

z życiem rodzinnym (Stefanii Dzięcielskiej-Machnikowskiej i Danuty Duraj). Ich poziom nie odbiegał też od publikacji wydawanych wówczas w krajach, gdzie dyskurs feministyczny oddziaływał bez przeszkód. Zwłaszcza prace dotyczące pracy kobiet, mieszczące się w nurcie socjologii pracy i zawodu, reprezentowały wysoki, porównywalny ze światowym, poziom. Do dorobku polskich socjolo-gów i socjolożek pracy odwołuje się dziś David Ost37, podczas gdy w kraju są one niesłusznie zapomniane. Te opracowania z lat 60. i 70. położyły podwaliny pod rozkwit problematyki kobiecej i gender w latach 90. Być może to te pra-ce, a nie nieobecna książka Friedan czy ignorowana przez socjologów praca de Beauvoir ukształtowały kanon, nad którym nadbudowywały gmach teorii Irena Reszke, Anna Titkow, Henryk Domański i inni, zainteresowali kwestią kobiecą i gender w latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych.

4.4. Współczesne teorie socjologiczne – gender jako