• Nie Znaleziono Wyników

Media feministyczne – alternatywa dla mainstreamu

i upowszechnianiu stereotypowych wizji męskości i kobiecości

9.2. Media feministyczne – alternatywa dla mainstreamu

Jak trafnie zdiagnozowała media mainstreamowe Agnieszka Graff, tematyka kobieca i feministyczna podlega gettoizacji3. W mediach głównego nurtu – być może jako ukłon do kobiet, które stanowią większość konsumentów i adresatów reklam – stworzono kobiece nisze, jak „Wysokie Obcasy”, dodatek do „Gazety Wyborczej”, programy kobiece w telewizji czy odrębne stacje telewizyjne kie-rujące swą ofertę przede wszystkim do kobiet, jak TVN Style, i przeznaczone dla kobiet portale internetowe. Kobiece nisze w głównych mediach mają jednak charakter mainstreamowy, skomercjalizowany, i dość odległy od postulatów femi-nistycznych. Nowoczesne opakowanie tradycyjnego modelu kobiecości lansowa-nego przez czasopisma kobiece sparodiowała w jednym z felietonów Kinga Dunin:

Cip, cip, cip najdroższe czytelniczki… Chodźcie tu normalne kobiety, byle nie za stare, tar-geciku najmilszy żadnych brzydkich słów na f. Ani trudnych wyrazów. Tylko to, co was naprawdę interesuje. Jesteście? To stańcie sobie przed lustrem.4

Media kobiece tworzą kobiece getto, stając się – wedle określenia Agnieszki Graff –„przestrzenią michałkowatą” , gdzie:

Wśród przepisów kulinarnych i reklam kosmetyków albo w fotelu ustawionym naprzeciwko zatroskanego gospodarza talk show pojawia się feministka. I wreszcie ma okazję się wypowie-dzieć – jak każde inne dziwadło. Pokazuje się ją po znękanym ojcu sześcioraczków, zdobywcy ośmiotysięczników i kobiecie, która między gotowaniem posiłków uprawia wyuzdany seks przez telefon, a przed dorosłym mężczyzną, którego bije mama. W pismach kobiecych rolę dziwów natury odgrywają problemy w rodzaju: jak zawiązać jedwabną chustkę? Jak rozkochać w sobie szefa? Dla-czego śmiech wygładza/powoduje zmarszczki? Kwestię praw kobiet sytuuje się na równi z modą, gotowaniem i urodą: nie jest to zatem paląca kwestia polityczna czy nawet debata intelektualna, lecz ciekawostka, coś co można „przejrzeć” w chwili relaksu.5

Nieobecność lub niedoreprezentowanie kobiet w mediach mainstreamowych i gettoizacja problematyki kobiecej wywołały kontrreakcję samych kobiet,

samo-3 A. Graff, Świat bez kobiet. Płeć w polskim życiu publicznym, Wydawnictwo WAB, Warszawa 2001, s. 105.

4 K. Dunin, Felieton specjalny: Cip, cip, [w:] E. Zierkiewicz, I. Kowalczyk (red.), Kobiety w

kultu-rze popularnej, Stowarzyszenie Kobiet Konsola, Poznań, s. 15.

5 A. Graff, Świat bez kobiet, Płeć w polskim życiu publicznym, Wydawnictwo WAB, Warszawa 2001 s. 105.

dzielnie ustanawiających kobiece medialne i realne przestrzenie. Obok typowych mediów kobiecych przeznaczonych dla większości kobiet, po 1989 rozwijają się także różne media o charakterze feministycznym, najpierw w opozycji do trady-cyjnych mediów kobiecych jak „Pełnym Głosem” czy „Zadra”, dziś często fl irtu-jące z mainstreamem pop-feministyczne przedsięwzięcia jak pismo „Ladies Club”. Zasadniczą różnicę między „kobiecymi” a feministycznymi mediami wska-zuje Anna Piwowarska na przykładzie analizy zawartości feministycznej „Zadry”: tematy „kobiece”, jak uroda, macierzyństwo czy relacje uczuciowe, pojawiają się tam sporadycznie, nie są pretekstem to poradnictwa, ale punktem wyjścia rozwa-żań na temat społecznych ról, stereotypów, obowiązujących kanonów (zachowań, wyglądu), co jest efektem programowego odrzucenia wzorów znanych z prasy kobiecej.6

Mediom feministycznym trudno konkurować z czasopismami kobiecymi, między innymi z przyczyn ideologiczno – ekonomicznych. Media głównonur-towe utrzymują się z reklam, które żerują na uprzedmiotowieniu kobiety i spro-wadzą odbiorczynie do ciał wymagających odpowiedniego wyglądu. Media fe-ministyczne, które, ze względu na wartości, którym chcą służyć, nie godzą się na zamieszczanie tego rodzaju przekazów, albo nie znajdują alternatywnych re-klam i ich nadawców, albo kontestując seksizm jako główny instrument rere-klamy skazują się na bojkot ze strony reklamodawców. Stąd fenomen popkulturowego feminizmu, który próbując połączyć feminizm i komercję wpada na pułapkę ko-piowania mainstreamu pod przykrywką jedynie feminizmu. W przypadku rozsy-łanego prenumeratorkom od 2007 roku pisma „Lady’s Club”7 fl irt ten prowadzi do prezentowania bohaterek – kobiet sukcesu, które mają 40 i więcej lat, jako wzorców kobiecej przedsiębiorczości, przebojowości, i jednoczesnego kryptore-klamowego zachwalania chirurgii estetycznej i otwartego już reklamowania pla-cówek, które oferują zabiegi w tym zakresie.

Internet – przestrzeń dla kobiet czy przestrzeń kobiet?

Przestrzenią, gdzie kobiety odnaleźć mogą swoje miejsce, zarówno jako od-biorczynie, jak i jako nadawczynie treści i ich autorki, stał się internet, który dzięki sieciowej nie-hierachicznej strukturze pozwala wręcz na zaistnienie tym grupom i treściom, które tradycyjne media wykluczały. Kobiece portale internetowe cza-sem powielają schematy znane z czasopism kobiecych, czacza-sem są od gazet nie-zależne i reprezentują alternatywę dla mediów mainstreamowych. Towarzyszący adresowanej do czytelników obojga płci „Gazecie Wyborczej” portal gazeta.pl

6 A. Piwowarska, Tematy „kobiece” na łamach feministycznego kwartalnika „Zadra”, [w:] „Me-dia, Kultura, Komunikacja Społeczna” 2009, nr 2, s. 113–131.

7 Strona internetowa tego pisma: http://www.polskidomkreacji.pl/index.php?option=com_conten-t&task=view&id=59&Itemid=48

118

w dziale „kobieta” odwiedzającym go kobietom oferuje nie tylko dostęp do ar-tykułów z kobiecego dodatku , „Wysokich Obcasów”, ale także horoskop, dietę i radę, jak obliczyć dni płodne.

Obok kopiujących tradycyjnie defi niowane media dla kobiet w internecie poja-wiły się nowe i jakościowo inne obszary – inicjatywy feministyczne. To, po pierw-sze, strony i portale organizacji kobiecych. Strony te służą często konkretnemu organizacyjnemu celowi: walce z przemocą wobec kobiet – jak strona Centrum Praw Kobiet http://www.cpk.org.pl/, działaniom na rzecz praw reprodukcyjnych – jak strona Federacji na Recz Kobiet i Planowania Rodziny http://www.federa.org. pl/, pracy kobiet, jak strona koalicji KARAT www.karat.org. Na stronach tych znajdziemy nie tylko bieżące informacje o działaniach organizacji, ale raporty i materiały, które organizacje w ten sposób udostępniają szerokiej publiczności. To właśnie kobiece organizacje pozarządowe są inicjatorkami licznych publikacji po-święconych problematyce kobiet, wydawanych najczęściej zarówno w formie tra-dycyjnej, jak i elektronicznej. Wśród liczących się diagnoz sytuacji kobiet w Pol-sce, które wyprzedzają niekiedy lub uzupełniają publikacje akademickie wymienić trzeba: raport Centrum Praw Kobiet Kobiety w Polsce , raport Polityka Równości

Płci. Polska 2007 wydany przez UNDP, publikację Fundacji Feminoteka 20 lat

zmian – 20 lat kobiet czy wydany z okazji pierwszego Kongresu Kobiet raport Kobiety dla Polski. Polska dla kobiet. 20 lat transformacji 1989–2009.8 To jako internetowy portal działa pierwsze cyfrowe informacyjne przedsięwzięcie, czyli Feminoteka, nieprzypadkowo wybrana przeze mnie jako obiekt badań.

Kolejną formą kobiecych przestrzeni internetowych są listy dyskusyjne. Naj-popularniejszą listą o zasięgu ogólnopolskim jest lista Gender – „córka” jedyne-go w szerokiej sprzedaży czasopisma feministycznejedyne-go „Zadra” oraz krakowskiej Fundacji Kobiecej eFKa. Inne listy mają wyraźnie lokalny charakter, niektóre nie zapisują członków bez rekomendacji, inne są otwarte dla wszystkich. Dla organi-zacji i środowisk kobiecych, a także aktywnych jednostek nie legitymujących się przynależnością organizacyjną, niwelują one, podobnie jak inne sieciowe środ-ki komunikacji, dystans fi zyczny. Listy dyskusyjne pełnią wiele różnych ról. Po pierwsze, spełniają rolę forum wymiany myśli i opinii, gdzie użytkownicy trafi ają mniej przypadkowo niż na typowe fora internetowe. Po drugie, listy służą

nawiązywaniu kontaktów z osobami, grupami i organizacjami. Po trzecie, są

ko-8 I. Bałdyga [opr.], Kobiety w Polsce 2003. Raport CPK, Centrum Praw Kobiet, Warszawa 2003; B. Gadomska (red.), Kobiety w Polsce w latach 90. Raport CPK, Centrum Praw Kobiet, War-szawa 2000; B. Chołuj (red.), Polityka równości płci. Polska 2007, UNDP, Warszawa 2008; J. Piotrkowska, A. Czerwińska (red.), 20 lat zmian – 20 lat kobiet, Fundacja Feminoteka: http:// www.feminoteka.pl/downloads/raport_20lat_www.pdf [dostęp: 12.11.2012]; wydany z okazji pierwszego Kongresu Kobiet raport J. Piotrowska, A. Grzybek (red.), Kobiety dla Polski. Polska

dla kobiet. 20 lat transformacji 1989–2009, Warszawa 2009,

http://www.kongreskobiet.pl/Con-tent/uploaded/fi les/sytuacja_kobiet_w_polsce/raport-kobiety-dla-polski-polska-dla-kobiet-20-lat-transformacji-1989-2009.pdf [dostęp: 12.11.2012].

palnią informacji: na wielu kobiecych listach odbywa się coś w rodzaju przeglądu prasy – użytkowniczki podsyłają informacje o publikacjach prasowych, interneto-wych, programach telewizyjnych i radiowych na interesujące je tematy. Globalny internet służy jako witryna tego, co lokalne – użytkowniczki rozsiane w różnych miejscach Polski i świata przesyłają artykuły z prasy lokalnej czy nagrania z lo-kalnego radia – dzięki czemu dowiadują się nie tylko, co się dzieje w Warszawie i własnym lokalnym otoczeniu, ale i gdzie indziej. Kolosalną zaletą list jest ar-chiwizowanie wiadomości, co pozwala odnaleźć poszukiwane informacje nawet po kilku latach, i nie wymaga gromadzenia danych na własnym twardym dysku. Funkcja informacyjna list to także informacje o konferencjach, stypendiach, kur-sach i szkoleniach – takie informacje często wymieniane są między listami, tak by jak najwięcej osób dowiedziało się i mogło skorzystać z okazji. Kolejną funkcją list dyskusyjnych jest współorganizacja – służą użytkownikom do umawiania się na wspólne działania – przykładem takiej listy jest lista Porozumienia Kobiet 8 marca, na której organizatorki warszawskiej Manify omawiają jej organizację.

Inną ważną rolą pełnioną przez listy dyskusyjne jest mobilizacja różnych kobiecych środowisk – to na listach informuje się o akcjach protestacyjnych, li-stach poparcia, to na nich zbiera się podpisy. Kolejną, dzięki autonomii,

prze-łamywanie medialnego tabu i dyktatu dyskursu dominującego. Odbiorca ma-instreamowych mediów niewiele się z nich dowie o sprawach kobiet, a jeśli już znajdują się one w obiektywie mediów, to przekazy znajdują się na marginesie i rzadko bywają obiektywne. Listy dyskusyjne stanowią więc odtrutkę na medial-ną cenzurę. Aborcja, dyskryminacja w pracy, likwidacja funduszu alimentacyjne-go9, to tematy nieobecne niemal w publicznym dyskursie, lub obecne „inaczej” na skutek zawłaszczenia języka i dyskursu przez „wiedzących lepiej”. Takiemu zawłaszczeniu uległ – jak pisze w Świecie bez kobiet Agnieszka Graff10 – dyskurs o aborcji. Tematy ważne dla kobiet, a marginalne dla mediów i polityków znala-zły tu swoją przestrzeń dyskursu, i same kobiety dzięki temu dysponują bronią przeciwko marginalizacji. Listą dyskusyjną posługiwała się na przykład (Przed) Wyborcza Koalicja Kobiet, nie powiązana z żadną partią polityczną inicjatywa na rzecz zwiększenia obecności kobiet na listach wyborczych, której zasługą był wyraźny wzrost udziału kobiet wśród parlamentarzystów w 2001 roku: o 35% w Sejmie i 48% w Senacie, w efekcie kobiety stanowiły wtedy 20% posłów i 23% senatorów11. Kobiety tworzą też własne alternatywne serwisy informacyjne, jak

9 O której szerzej mowa w rozdziale 7.

10 A. Graff, Świat bez kobiet. Płeć w polskim życiu publicznym, Wydawnictwo WAB, Warszawa 2001, s. 111–152.

11 Małgorzata Fuszara wskazuje też na wpływ wprowadzenia przez niektóre partie, np. koalicję SLD-UP, kwot na listach wyborczych do parlamentu: M. Fuszara, Kobiety, mężczyźni i parytety, „Analizy i Opinie” 2009, nr 8, s. 5. Jednak w tych samych wyborach najwięcej kobiet do parla-mentu wprowadziła AWS, która nie stosowała systemu kwotowego, i efekt ten wywołać mogła kilkuletnia akcja na rzecz aktywizacji politycznej kobiet zainicjowana przez Koalicję Kobiet.

120

ogólnopolska Feminoteka.pl (która była terenem jednego z badań przedstawio-nych w rozdziale 15), w sieci obecny jest też nowy kobiecy kwartalnik „Femka” czy „Trzy Kolory”, czyli „sabatnik boginiczno-feministyczny” (http://sabatnik. pl). Kobiece portale i czasopisma prowadzą swoje internetowe księgarnie: tak jest w przypadku Feminoteki, „Femki” i „Zadry”. W sieci obecne są ziny – jak choć-by „Między nami” http://miedzynamizin.blogspot.com/ czy komiksy. Przestrze-nie internetowe otwarte są, inaczej niż tradycyjne media, dla lesbijek, do których adresowany jest portal http://kobiety-kobietom.com. W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszą się też blogi, a organizacje i inicjatywy kobiece korzystają z serwisów społecznościowych. Na bardzo popularnym w Polsce Face-booku mają konta niemal wszystkie wymienione organizacje, medium to pozwala na bardzo szybkie dotarcie do bardzo szerokiego grona odbiorców, uzupełnia i za-stępuje inne formy internetowej obecności12.