• Nie Znaleziono Wyników

Indywidulane i zbiorowe korzyści z handlu

Rozdział 4. Granica i jej wpływ na procesy rozwoju

5.3. Makroekonomiczne uwarunkowania transgraniczne

5.3.2. Indywidulane i zbiorowe korzyści z handlu

Granica może być realnym stymulatorem wzrostu, gdy będzie dawała profity mieszkańcom obszarów przygranicznych. Wykorzystanie przejść granicznych może wpływać lokalnie na kilka spraw:

• dostępność tańszych produktów – zwykle w pewnych grupach towarów, szczególnie akcyzowych – powoduje, że mieszkańcy mogą obniżyć koszty życia, nie ograniczając konsumpcji,

• dodatkowe dochody z tytułu przenoszenia towarów przez granicę w celu ich dalszej odsprzedaży,

• rozwój dodatkowych komplementarnych aktywności w miejscu wymiany (gastronomia, turystyka, transport, parkingi itp.).

Badania handlu przygranicznego reprezentowane są przez prace H. Powęskiej (2002), A. Werwickiego (1994), R. Matykowskiego, K. Schaefera (1997), T. Komornickiego, H. Powęskiej (1996), E. Matejko (2008).

H. Powęska (2002) nakreśla genezę rozwoju handlu przygranicznego po 1990 roku. Wskazuje, że najszyb-ciej rozwinął się on na pograniczu zachodnim, gdzie możliwość przemieszczania się, a także znaczne różnice cen po obu stronach granicy, stały się podstawą handlu. Targowiska lokalizowane były praktycznie przy sa-mej granicy. Pogranicze zachodnie było słabo rozwinięte, a także wykazywało cechy zmilitaryzowania oraz duży udział PGR; handel stał się więc istotną szansą dla tego pogranicza. Wysokie obroty i duża rentowność, a także nieduże koszty utworzenia miejsca pracy spowodowały, że zaczęli tu przyjeżdżać kupcy z innych stron Polski, głównie z okolic Łodzi (Powęska 2002).

Generalnie, handel może stanowić ważny czynnik rozwoju miast (Sitek, Zuzańska-Żyśko 2011, Zuzań-ska-Żyśko 2010). Wpływ przejścia granicznego na lokalną gospodarkę i miejscową ludność przedstawiła na

145 5.3. Makroekonomiczne uwarunkowania transgraniczne

przykładzie Gołdapi E. Matejko (2008). Autorka rozpatrywała konsekwencje działania przejścia w wymia-rze ekonomicznym, społecznym i kulturowym, zgodnie z koncepcjami Pierre’a Bourdieu oraz Jamesa S. Co-lemana (1988). Podejście systemowe zakłada, że kapitały są ze sobą powiązane, zaś idea CoCo-lemana traktuje je jako wartości indywidualne poszczególnych jednostek, funkcjonujących w kontekście społecznym. Kapi-tały te są wykorzystywane do realizacji racjonalnych strategii, które nie zawsze mają charakter pozytywny, ale część z nich może mieć konstruktywne następstwa. Matejko nie dokonała jednoznacznej oceny wpływu przejścia na procesy rozwoju społeczno-gospodarczego.

W wymiarze ekonomicznym, przejście graniczne i handel przygraniczny „ratuje” lokalny rynek pracy, zagrożony skrajnym bezrobociem w wyniku upadku PGR-u. Z pewnością zarobione w ten sposób pieniądze trafiają do lokalnej gospodarki, powodując efekt mnożnikowy również w dziedzinach nie związanych z han-dlem przygranicznym. E. Matejko (2008, s. 66) podaje interesujący szacunek w ten sposób uzyskanych docho-dów, który „w skali miesiąca przy założeniu, że handlarz przekracza granicę raz dziennie pięć dni w tygodniu, (…) będzie wynosić od 1200 PLN w przypadku osób nie podróżujących samochodem, a dla osób porusza-jących się samochodem blisko 4000 PLN”. Przy przeciętnym wynagrodzeniu w 2008 roku było to 127% śred-niej krajowej. Jeszcze lepiej wynik ten prezentuje się na tle średniego wynagrodzenia w powiecie gołdap-skim, które wynosiło 2210 zł (180% średniej powiatowej).

W sferze społecznej wykształciła się samoczynnie współpraca związana z obrotem sprowadzanym to-warem, a także z przepływem informacji (choćby o funkcjonowaniu służb granicznych i celnych). Granica sta-ła się też miejscem spotkań wielu ludzi, obszarem wspólnie identyfikowanym.

W wymiarze kulturowym granica również wywarła swoiste piętno. Wpływ granicy może być nieko-rzystny – choćby zachęcając do działań w szarej strefie i na pograniczu prawa (np. przekraczanie dozwolo-nej ilości wwożonych towarów). Inną kwestią jest społeczna kultura przyzwolenia na te nieetyczne zjawiska (powszechne niepłacenie podatków, działanie w szarej strefie, pobieranie zasiłków dla bezrobotnych bądź bycie zarejestrowanym bezrobotnym). Łącznie postawy te wyrażają negację potrzeby państwa, ewentual-nie świadczą o przekonaniu, że pomoc instytucjonalna ewentual-nie może zapewnić im bytu. Biorąc jednak pod uwagę wszystkie okoliczności, wydaje się, że bilans plusów jest wyższy. Budżet państwa co prawda traci na mniej-szych wpływach, nie mniej jednak lokalna społeczność nie zostaje zdegradowana ekonomicznie, co chroni ją przed masowymi problemami społecznymi, a cały powiat przed marginalizacją. W takiej sytuacji państwo oraz samorząd terytorialny zmuszony byłby zwiększyć poziom wydatków na pomoc społeczną i na inne formy wsparcia. Ponadto utrzymanie osób w działaniu i aktywności, a także wymóg pewnego kreatywnego my-ślenia i przedsiębiorczości, tworzy kapitał, który w przypadku pojawiania się nowych możliwości zarabiania jest w stanie szybko się dostosować. Trwałe opuszczenie rynku pracy może dla części osób powodować do-żywotnią dezaktywację zawodową. W ten sposób zarabianie lub dorabianie na życie poprzez handel przy-graniczny daje przynajmniej czasowe bezpieczeństwo ekonomiczne i utrzymuje sporą grupę ludzi w stałej aktywności zawodowej. Z punktu widzenia obszarów przygranicznych, uszczelnienie granicy i wzrost docho-dów do budżetu państwa nie gwarantuje powrotu tych środków w wyniku redystrybucji. Dlatego też lokal-na społeczność ma często własne zdanie w kwestii polityki krajowej, kształtującej charakter granicy. Przykła-dem takiej sytuacji było wstąpienie Polski do strefy Schengen, co spowodowało utrudnienia w przekraczaniu granicy wschodniej (Zarycki 2008, Smętkowski, Krok 2006a, b, c).

Kolejnym pozytywnym efektem jest integracja społeczności po dwóch stronach granicy, nawet jeśli kon-takty ograniczają się do wymiany handlowej, dają szansę na bliższe poznanie i przełamywanie barier oraz ste-reotypów. Świadczy o tym m.in fakt kreowania slangu granicznego (przygraniczne esperanto), mowy zbudo-wanej naprzemiennie ze słów polskich i rosyjskich (Matejko 2008). Relacje typu klient/sprzedawca z reguły są pozytywne, co wynika z rynkowej dbałości o swojego handlowego partnera. Utrzymywanie relacji zmienia też wyobrażenie o miejscu granicznym. Wymiana towarów i przepływ ludzi daje efekt mobilności; z kolei izolacja tworzy przeświadczenie, że za granicą nie ma już nic. Przejścia graniczne są drzwiami, w naszym przypadku na Europę wschodnią i, z drugiej strony, w kierunku Zachodu (Modzelewski 2004, 2015, Smętkowski, 2008).

Z tabeli 30 wynika, że droższe koszyki artykułów żywnościowych występują w 5 sąsiednich państwach.

Najdrożej jest w Niemczech, gdzie ceny są średnio o 56% wyższe. Mimo to nawet w relacji z tym krajem nie-które ceny w Polsce są wyższe. Dotyczy to m.in. takich artykułów jak kawa czy woda mineralna. Droższe są również zakupy za południową granicą, odpowiednio o 15,2% w Czechach i 13,5% na Słowacji. Zbliżony po-ziom cenowy posiada Litwa i Rosja. Oznacza to, że korzystniej jest – dla obywateli wszystkich wymienionych państw – zaopatrywać się w artykuły spożywcze w Polsce, co „nakręca” sprzedaż w sklepach w strefie przy-granicznej. Z kolei granica wschodnia, a dokładnie jej odcinek białoruski i ukraiński, to strefa, gdzie mieszkań-cy Polski mogą dokonywać znacznie tańszych zakupów za granicą. Różnica jest istotna i wynosi około 40%.

Tabela 30. Różnica cen koszyka artykułów żywnościowych pomiędzy Polską a państwami sąsiednimi

Państwo Różnica w procentach względem średnich cen w Polsce Niemcy 56,5

Słowacja 15,2 Czechy 13,5 Litwa 8,9 Rosja 8,6 Białoruś –39,2 Ukraina –41,8 Źródło: www.cenynaswiecie.pl.

W przypadku wymiany może się okazać, że będzie ona opłacalna nawet w sytuacji, kiedy uśrednione koszty dóbr będą takie same. Nie wyklucza to bowiem występowania znacznych różnic cen na poszczegól-nych towarach po jednej lub drugiej stronie granicy.

Jeszcze wyraźniejsze różnice dotyczą tzw. artykułów akcyzowych. Są one główną składową zakupów Polaków za granicą zewnętrzną UE. Prosty przykład to możliwość nabycia paliwa za przeciętne wynagrodze-nie. Mieszkaniec Warszawy za przeciętną pensję w stolicy mógłby kupić około 1330 litrów benzyny w cenie 4,2 zł/litr. Dla porównania mieszkaniec oferującego najniższe płace powiatu gołdapskiej (3045 zł/miesiąc w 2015 roku) przy granicy rosyjskiej, mógłby nabyć zaledwie 725 litrów. Jeśli jednak dokonałby on zakupu po stronie rosyjskiej (2 zł/litr), wówczas były wstanie nabyć przeszło 1520 litrów. Porównując tę sytuację,

147 5.3. Makroekonomiczne uwarunkowania transgraniczne

można stwierdzić, że o ile w pierwszym przypadku możliwości konsumpcyjne mieszkańca powiatu gołdap-skiego były o ponad 80% mniejsze, tak przelicznik sprawił, że ostatecznie mógł on kupić o prawie 15% pa-liwa więcej niż mieszkaniec Warszawy.

Powodem dokonywania zakupów w Polsce przez obywateli Ukrainy, Białorusi czy Rosji jest nie tylko niższa cena, ale możliwość odzyskania przez nich podatku VAT zawartego w cenie towaru (Zimnoch 2015).

Procedura tzw. TAX FREE polega na tym, że sprzedawca, który chce posiadać uprawnienie do prowadzenia sprzedaży towarów z jednoczesną możliwością wystawiania podróżnym dokumentów TAX FREE musi poin-formować o tym właściwy urząd skarbowy, zapewnić podróżnym pisemną informację o zasadach zwrotu podatku w czterech językach, oraz oznaczyć punkt sprzedaży znakiem informującym o możliwości zakupu towarów z prawem zwrotu podatku. Następnie osoba przekraczająca granicę (podróżny) zgłasza fakt prze-wozu towarów w granicznym oddziale celnym, gdzie na dokumencie umieszcza się stosowną klauzulę, po-twierdzająca fakt wywiezienia towaru. Następnie nabywca z takim dokumentem wraca do sprzedawcy lub pośrednika, posiadającego odpowiednie uprawnienia, i otrzymuje zwrot podatku. Z TAX FREE może skorzy-stać tylko osoba fizyczna, niezameldowana na stałe na terenie UE, w terminie trzech miesięcy od dokonania zakupu (www.granica.gov.pl/TaxFree).