• Nie Znaleziono Wyników

Izrael i eschatologia

W kościołach co z męki wyrosły żydowskiej

módlcie się za rany któreście zadali a nie machajcie krzyżem

w domu ukrzyżowanych

to co mieliście im do zarzucenia jest kroplą w morzu

ich krwi

Żydzi nie pokonali Rzymu ale mu nie ulegli

wyście go pokonali ale ulegli

Nie oni was ukrzyżowali ale wy ich

tu leży różnica

oni wam nic nie są winni a wy im wszystko

tu pogrzebana jest wina [...]

Komentarz (z tomu Rysuję w pamięci)

Grynberg w swych wizjach mesjańskich używa terminu „krzyż” w znaczeniu symbolicznym, w sposób charakterystyczny dla topiki chrześcijańskiej, lecz zarazem zmienia jego treść – stosując go (ironicznie) na oznaczenie ofiar Zagłady. Zmiana wydźwięku tego znaku pojawia się nie ze względu na samych Żydów, ale z powodu chrześcijan, którzy jedynie w ten sposób mogą uświadomić sobie rozmiar tamtej tragedii. Autor prowadzi przy tym dialog z samą koncepcją zmartwychwstania, pisząc, że: „historia się wcale nie kończy na zmartwychwstaniu” (Komentarz).

7. Izrael i eschatologia

W jeszcze jednym wymiarze Izrael jest motywem poetyckim funkcjonującym w utworach omawianych autorów, a mianowicie eschatologicznym.

U Wata elementem wskazującym ten kierunek interpretacji jest (wspomniane już wcześniej) lustro. Przegląda się w nim żydowska królewna w wierszu ***Czemu mówiono, że umarła?.... (z tomu Ciemne świecidło). I cóż widzi? – „[...] w dalekim tle, / odbija się jej trumna rzeźbiona w złotych drzewach”. Po drugiej stronie mistycznego zwierciadła zaczyna się jakiś inny świat, w którym – dodaje po chwili narrator liryczny

– „trumna jest niepotrzebna”. Bowiem śmierć po tamtej stronie nie istnieje.

Wewnątrz lustra ukryty jest jakiś świat, a szklana tafla stanowi niewidzialną granicą wieczności. Bohaterka wiersza w momencie, gdy zaczyna się w nim przeglądać, rozpoczyna życie „za widnokręgami”. W drugiej części utworu oczom czytelnika ukazują się kolejne rekwizyty z planu lustrzanego odbicia. Najważniejszym z nich jest

„baldachim / z gazy zwiewnej”, który ma chronić królewnę „przed niedobrą porą roku” (śmiercią?). W tradycji judaistycznej ślubny baldachim ( chupa) symbolizuje dom pana młodego. Mężczyzna staje pod nim zazwyczaj w szacie przypominającej całun, czekając na nadejście narzeczonej. Mistycy podkreślają konieczność przyozdobienia chupy336 na cześć niebiańskiej oblubienicy – żeńskiego pierwiastka Boga, która przybywa radować się wspólnie z ziemską panną młodą symbolizującą narzeczoną-Izrael. Gdzie jest oblubieniec królewny z omawianego wiersza? Ważny w rozwiązaniu tej zagadki jest fakt, że wpatruje się ona w zwierciadło – oblubienica wypatruje swojego oblubieńca po drugiej stronie lustra, w wieczności. Ostatecznym przeznaczeniem Izraela staje się więc u Wata trwanie w jedności z Bogiem (po drugiej stronie zwierciadła). Co ciekawe, liryk ten umieszczony został zaraz obok wiersza mówiącego o Zagładzie – ***Prochów moich braci garsteczka taka (z tomu Ciemne świecidło), gdzie popioły rozpraszają się „w tęczę Przymierza”. Izrael, tak jak Bóg, trwa w wieczności na mocy zawartego z nim związku.

Jeśli chodzi o Słuckiego, to jego zainteresowania eschatologią Izraela wprowadziły go pod koniec życia w krąg fascynacji żydowską wspólnotą z Qumran. Qumranologiczną wiedzę pogłębił on w Izraelu, w czasie swoich licznych wędrówek po nim.  Qumran było dla poety miejscem, gdzie zaczyna się nowożytna historia ludzkości. Właśnie „z pieczar”, „z wyrw w żelbetonie”, „z bezwiecza” ( Genezaret, z tomu Biografia anioła) pochodzi, jego zdaniem, antropologia objawiona. Stamtąd wywodzi się człowiek postrzegany w nowym wymiarze. Historyczna wspólnota esseńska stała się dla Słuckiego ucieleśnieniem jego międzyreligijnych idei oraz marzeniem o Izraelu, będącym symbolem jedności wszystkich wyznających jedynego Boga: „[...] patrzą na ciebie / arabski wójt, / biskup / i mały kantor wielkiej betonowej synagogi, / [...] / i słyszę: / Eli, / Eli, / lema — — —” . Naturalnym miejscem dla realizacji tego pragnienia wydaje się poecie judeochrześcijański Bliski Wschód, gdzie spotkały się

„Jozuego fraza” i „Homera pieśń” (W słońcu, z tomu Z buszu).

Z kolei w poezji Grynberga Izrael jest nośnikiem eschatologicznej idei wiecznego szabatu, rozumianego przede wszystkim według porządku natury, niezależnego od człowieka: „szabat przypomina że kwiat / ma prawo istnieć / bez naszej zgody” ( Szabat, z tomu Rysuję w pamięci). Dzień ten „wskrzesza równowagę”, „leczy manię wielkości”, „uczy pokory”. Uwalnia także od chaosu dnia codziennego: „jest amnestią od jednej siódmej / wszystkich de-kon-strukcji”. Gdzie ostatecznie chce powędrować osoba mówiąca w wierszu, będąca jednocześnie reprezentantem całego narodu?

Grynberg pisze: „[...] wiemy że mesjasz przyniesie / szabat na resztę dni / bo szabat jest naszym ratunkiem” (wiersz jw.). Zaprasza więc swojego czytelnika w zupełnie inny, apokaliptyczny, mesjański i transcendentny wymiar rzeczywistości – w krainę wiecznego szabatu, którą zaraz obok nazywa „życiem wiecznym”, bowiem – jak pisze – „życie wieczne istnieje / nie tylko na tamtym świecie” (Życie wieczne, z tomu Rysuję w pamięci). Kto posiada owo życie, tę formę antycypacji, która pozwala na koegzystencję „na obu światach naraz”? Taką tajemniczą duszę miał Mojżesz, „o którym wiadomo / że on nie umarł”. Dusza Mojżesza posiada tajemniczą strukturę,

jest zbudowana z materii, która się skrzy, wskazując innym drogę w ciemności.

Również posiadaczem tego ezoterycznego „ciała” jest wspomniany w wierszu cadyk

„Lubawiczer”, który, podobnie jak Mojżesz, „nie spoczął / przez czterdzieści lat //

wiodąc nas przez nieprzyjazne / lądy i morza” (wiersz jw.).

Szabat jest postrzegany przez Grynberga (za Heschelem) jako dzień, w którym otwiera się Niebo, gdy dokonuje się zmartwychwstanie duszy i ciała człowieka oraz całego narodu337. W dzień szabatu możliwy jest do osiągnięcia stan menuchy – swoiście pojmowanego szczęścia, które stało się w późniejszym judaizmie synonimem życia w świecie przyszłym – życia wiecznego. Siódmy dzień jest więc w poezji Grynberga znakiem nadchodzącego Mesjasza, a także przyszłego zmartwychwstania Izraela.

*

Przedstawienie pokrótce twórczości wybranych autorów polsko-żydowskich w aspekcie wyznania wiary oraz motywu Izraela pokazuje, iż każdy z nich na swój sposób odwoływał się do judaizmu i związanych z nim koncepcji Boga i świata.

Poruszane przez nich kwestie czynią je, jeśli nie bliższymi czytelnikowi nieznającemu religii żydowskiej, to na pewno intrygującymi swą głębią.

___________________

336 Por. UNTERMAN A., dz.cyt., s. 63-64 i 146.

337 Por. HESCHEL A. J., Szabat i jego znaczenie dla współczesnego człowieka, s. 26.

Rozmowy Barucha z Jeremiaszem

O proroctwach Czesława Miłosza i Aleksandra Wata*

Prorok jest mężem słowa mówionego, co więcej, wyrzucanego z siebie, a nie teologiem formułującym swe wypowiedzi w zaciszu pracowni. Prorokowi potrzebny jest ktoś, kto znajduje się naprzeciwko. Jak jego egzystencję określa stały dialog z Bogiem, tak do jego zadań należy stały dialog ze współczesnymi ludźmi. Egzystencja prorocka to egzystencja wybitnie dialogowa.

Alfred Läpple338