• Nie Znaleziono Wyników

Komentowanie zdarzeñ „cudzym g³osem

W dokumencie Staropolska kronika jako gatunek mowy (Stron 134-138)

osób œwiata przedstawionego

5.1.2. Poza œwiatem przedstawionym — cudza mowa w gatunku kroniki

5.1.2.2. Komentowanie zdarzeñ „cudzym g³osem

Wprowadzane do kronik cudze s³owa/treœci s³u¿¹ tak¿e komentowa-niu15 zdarzenia, tzn. przedstawieniu oceny dzia³añ postaci historycznych.

15 Pisz¹c o komentarzu, uœciœlijmy, ¿e chodzi tu o tzw. kontekst funkcjonalny

rozwa-¿ania, czyli z³o¿ony funkcjonalno-gramatyczny komponent tekstu, gdzie rozwa¿anie przy-wo³ywane jest m.in. w celu wyjaœniania, rozwijania, uogólniania, obiektywizowania czy

133

5.1. Miêdzy opowiadaniem w³asnym a cudzym

Nadawca, dokonuj¹c tym sposobem wartoœciowania — in plus b¹dŸ in minus — opisywanego przebiegu zasz³ych wypadków i powsta³ego w ich rezultacie stanu rzeczy, zwykle zamyka cudz¹ wypowiedzi¹ segment tek-stu poœwiêcony konkretnemu wydarzeniu z przesz³oœci.

W funkcjonalnym kontekœcie rozwa¿ania wyst¹piæ mo¿e przywo³ana z cudzego utworu dziejopisarskiego informacja o pewnym zdarzeniu, jakie ju¿ mia³o miejsce w przesz³oœci. Kronikarz zestawia tê wiadomoœæ z za-prezentowanym przez siebie faktem z dziejów w³asnej wspólnoty, budu-j¹c tym samym analogiê miêdzy dziejami swojej spo³ecznoœci a wydarze-niami dokonuj¹cymi siê w innych wspólnotach. Dziêki temu bazuj¹cemu na spiralnej koncepcji czasu (na powtarzalnoœci zdarzeñ) zabiegowi, po-równuje siê fakty dwu ró¿nych rzeczywistoœci historycznych i akcentuje zachodz¹ce miêdzy nimi podobieñstwa, w konsekwencji czego historia w³asnego spo³eczeñstwa zostaje wpisana w dzieje dobrze znanych ju¿

w Europie spo³ecznoœci (uniwersalizacja). Oto ilustracja tego zjawiska:

(203) Bo przecie¿ i w historii naczelnej wzmiankowani s¹ dwaj sy-nowie Abrahama, lecz z powodu niezgody zostali przez ojca od siebie rozdzieleni; obaj sp³odzeni wprawdzie z nasienia patriarchy, lecz nie zrównani wcale w prawie do dziedzictwa po ojcu.

KG, 63—64

(204) Takowa siê te¿ rzecz czcie w kronikach hiszpañskich wypê-dziwszy Prowatores przebywaj¹cych w Aragonii [...] ujêli z klasztoru Kamera mnicha [...] i to jest w kronice hiszpañ-skiej [...].

KMM, IX, 47

Sygnalizowane przez narratora powtarzanie za cudzym tekstem pew-nych informacji s³u¿y w tym wypadku pozytywnemu waloryzowaniu swej wspólnoty i uzasadnianiu „dziwnego” splotu wypadków.

Oprócz innorodnych cz¹stek, uzasadniaj¹cych prawid³owy rozwój zda-rzeñ, kronikarz pos³uguje siê cudz¹ mow¹ równie¿ po to, by wyraziæ jej s³owem/treœci¹ opiniê o minionym wydarzeniu. Powo³uj¹c siê na obcy tekst, który w wykorzystywanym fragmencie pozbawiony jest ambicji dzie³a historycznego16, autor mo¿e nie ujawniaæ swego zdania b¹dŸ te¿, przedstawiwszy je, mo¿e dowodziæ jego s³usznoœci:

uabstrakcyjniania istoty zjawisk prezentowanych w tekœcie. W rozwa¿aniu obserwuje-my przejœcie nadawcy z pozycji podmiotu komunikuj¹cego o faktach na pozycjê podmio-tu tak¿e oceniaj¹cego. O funkcjonalnych kontekstach por. spodmio-tudium: O s t a s z e w s k a 1991. Natomiast o funkcjonalnym kontekœcie rozwa¿ania pisa³y m.in. D. O s t a s z e w -s k a, E. S ³ a w k o w a (1996).

16 W tej sytuacji Ÿród³em jest zwykle tekst nienale¿¹cy do grupy dzie³ historiogra-ficznych. Gdy jednak i one stan¹ siê wykorzystywanym materia³em, w centrum

zainte-(205) Tego zaœ pokrewieñstwa wynikaj¹cego z adopcji, które wpro-wadzono za pomoc¹ prawa cywilnego, tak wielka jest œwiêtoœæ,

¿e nie mo¿na go naruszaæ nawet pod pozorem ma³¿eñstwa [...].

St¹d Miko³aj [mówi]: „Miêdzy braæmi i synami duchownymi nie mo¿e istnieæ prawne ma³¿eñstwo, poniewa¿ prawa nie pozwalaj¹ na zawieranie ma³¿eñstw nawet miêdzy tymi, któ-rych ³¹czy adopcja”. St¹d w „Digestach”, w rozdziale

zatytu-³owanym „O ma³¿eñstwie” [czytamy]: „Stosunek braterstwa nabytego przez adopcjê dopóty jest przeszkod¹ do zawarcia ma³¿eñstwa, dopóki trwa adopcja [...]”. Strze¿my siê przeto usuwania takich [praw], skoro sami takowymi siê pos³ugu-jemy.

KK, 47—49

(206) Ten [...] wchodzi z przepychem do pa³acu króla, okazuj¹c nie wspó³czucie z powodu os³abienia ojca, lecz raczej radoœæ, we-d³ug s³ów poety: Syn przedwczeœnie wzdycha do kresu ojcow-skich lat.

KW, 90

(207) Spe³ni³y siê na nim s³owa œw. Augustyna, które ka¿dy piel-grzym jak bosk¹ przepowiedniê winien mieæ w pamiêci: „Jest to — powiada [œw. Augustyn] — najsprawiedliwsze prawo Bo¿e,

¿e ten, co za ¿ycia zapomnia³ o Bogu, przy œmierci zapomina o sobie”.

RD, IV, 244

(208) To pierwszy by³ rozdzia³ królestwa Polskiego, aczkolwiek Zbi-gniewowi synowi niew³asnemu nie mia³ byæ rozdzia³ z Bole-s³awem pod³ug Pisma Œwiêtego „Wyrzuæ s³u¿ebniczkê i syna jej bowiem ci nie mo¿e byæ synem dziedzicem wolnej ¿ony”.

KMM, IX, 115

(209) Miast dobyli, Raci¹¿ biskupi te¿ wziêli, sk¹d moc wielk¹ ludzi w niewolê nabrali. Te potem w³oc³awski biskup [...] wykupi³.

A tak te¿ Achacjusz i Ambro¿y œw. biskupowi czynili, którzy skarby koœcielne na okup wiêŸniów obracali, co gdy inszy ga-nili, Ambro¿y œw. m¹drze rzek³: Ornamentum sacramentorum redemptio captivorum est [Chlub¹ naczyñ poœwiêconych jest to, ¿e za ich cenê wykupuje siê jeñców].

KMP, 125

Na podstawie przywo³anych egzemplifikacji (205—209) mo¿emy wnio-skowaæ, ¿e reprodukowanie (czêœciej)/referowanie cudzej wypowiedzi w funkcji komentuj¹cej historyczn¹ przesz³oœæ pozwala nadawcy nie

okre-œlaæ w sposób zdecydowany w³asnego stanowiska. To ma daæ mu zabez-pieczenie przed ewentualn¹ krytyk¹, o któr¹ nie by³o trudno w

ówcze-resowania stoj¹ te ich czêœci, które nie relacjonuj¹ zdarzeñ, lecz tylko wyra¿aj¹ pewne, ogólne prawdy moralne, przekazuj¹ s¹dy i spo³ecznie akceptowane opinie.

135

5.1. Miêdzy opowiadaniem w³asnym a cudzym

snym œwiecie szybko zmieniaj¹cych siê uk³adów i sympatii politycznych, kiedy opowiedzenie siê za nieakceptowan¹ opini¹ skazywaæ mog³o twór-cê na spo³eczn¹ banicjê, a jego tekst na zapomnienie17.

* * *

Ograniczywszy pole obserwacji do bogato reprezentowanej w staro-polskich kronikach konstrukcji mowy zale¿nej i niezale¿nej (opartych na schemacie: wprowadzenie cudzej mowy + cytowanie/streszczanie cudzych s³ów), wskazaliœmy na trzy g³ówne Ÿród³a cudzych wypowiedzi, jakie po-jawiaj¹ siê w analizowanym gatunku. Nale¿¹ do nich:

— reprodukowana i referowana mowa postaci historycznych (osób œwia-ta przedsœwia-tawionego) bez okreœlenia, za jakim przekazem twórca j¹ wprowadza, lub ze wskazaniem na dokumenty czy materia³ epistolo-graficzny jako Ÿród³o wiedzy o s³ownym dzia³aniu uczestników wyda-rzeñ;

— reprodukowane i referowane wypowiedzi typu historiograficznego, tzn.

wypowiedzi przekazuj¹ce relacjê o przesz³ych zdarzeniach (w tej funk-cji przede wszystkim ustne przekazy, inne teksty dziejopisarskie oraz dokumenty);

— reprodukowane i referowane fragmenty dzie³ szeroko rozumianej li-teratury (utwory zwykle spoza piœmiennictwa historycznego).

Wprowadzona do kronikarskiej narracji cudza mowa wspó³kszta³tu-je intertekstualny charakter omawianego gatunku, bêd¹c wyrazem pi-sarskiej strategii budowania wypowiedzi „nie wprost”18. W pierwszym wypadku, zamiast kronikarskiej narracji komunikuj¹cej o pewnych zda-rzeniach pojawia siê unaoczniaj¹ca je wypowiedŸ bohatera, w drugim — narrator udziela g³osu autorom innych dziejowych przekazów, a w trze-cim — wykorzystuje cudze dzie³a, by dziêki nim wyra¿aæ opinie o za-sz³ych faktach. We wszystkich tych sytuacjach mamy do czynienia z sy-gnalizowan¹ s³owami narratora zmian¹ postaci nadawcy. Operowanie w kronikach cz¹stkami mowy zale¿nej, a zw³aszcza niezale¿nej19 jest

do-17 Tak sta³o siê m.in. z dzie³em Janka z Czarnkowa, które zosta³o szybko zapomnia-ne z powodu politycznych przekonañ autora. Za: S i e r a d z k i 1959: 43—45.

18 Na relacje miêdzy praktyk¹ intertekstualn¹ a strategiami budowania wypowie-dzi „nie wprost” wskazuje E. J ê d r z e j k o (1996).

19 Reprodukuj¹c wielozdaniowe segmenty obcych wypowiedzi (cytuj¹c), autor suge-ruje, ¿e powtarza s³owo w s³owo cudze treœci, czyli operuje cytatem (w w¹skim rozumie-niu), który „jest bodaj¿e jednym z dogodniejszych œrodków ukonkretniania przedsta-wieñ i pozorowania obiektywnoœci s¹dów. Dziêki wprowadzeniu cytatów w narracjê bar-dziej sugestywny staje siê kreowany œwiat fikcji, a dzia³ania autorskie staj¹ siê barbar-dziej dyskretne, co w rezultacie wzmacnia pozory istnienia œwiata przedstawionego” (C i e

-œ l i k o w s k a 1995: 150).

wodem zachowywanego przez autora dystansu wobec œwiata historycz-nych wypadków i œwiata tekstów, a zachodz¹ce w tym zakresie zmiany

œwiadcz¹ o rosn¹cej œwiadomoœci poznawczej, a tak¿e pisarskiej, staro-polskich twórców.

W dokumencie Staropolska kronika jako gatunek mowy (Stron 134-138)