• Nie Znaleziono Wyników

Koncepcja granicy, pogranicza i transgranicza

W ostatnich latach obserwuje się wyraźną odnowę namysłu nad granicami społecznymi. Bez wątpienia przyczynił się do niej głośny artykuł Michèle Lamont i Vir g Moln r, opublikowany w 2002 roku [Moln r, Lamont 2002:

167–195], systematyzujący i pogłębiający dotychczasową refleksję teoretyczną nad granicami w socjologii i innych naukach społecznych. Autorki wprowa-dzają w nim elementarne rozróżnienie „granic społecznych”, obserwowanych w postaci faktycznych podziałów w rzeczywistości społecznej, i „granic sym-bolicznych”, ujmowanych jako „wytwarzane przez aktorów społecznych poję-ciowe dystynkcje w celu kategoryzacji przedmiotów, ludzi, praktyk, a nawet czasu i przestrzeni” [Moln r, Lamont 2002: 168]. W takim ujęciu granice sym-boliczne mogą stanowić uzasadnienie i legitymizację istnienia granic społecz-nych, mających realne skutki dla członków społeczności.

To dynamiczne ujęcie podziałów społecznych zwraca uwagę na funda-mentalną cechę granic społecznych, tzn. ich relacyjność. Począwszy od ujęcia esencjalistycznego, zakładającego istnienie granic jako realnych bytów podle-gających osobnej analizie [por. Chlebowczyk 1975; Sadowski 1995; Babiński

1997], poprzez interakcjonizm symboliczny zwracający uwagę na powstawa-nie granic w ramach działania, jako skutek interakcji społecznych [por. Wim-mer 2008], aż po konstruktywizm, koncentrujący wysiłki badaczy na analizie postrzegania i doświadczania przez zaangażowanych aktorów sytuacji grani-cy [Cohen 1994; Barth 2004] – wszystkie te nurty zwracają uwagę na jedną z podstawowych potrzeb antropologicznych człowieka, jaką jest konieczność wyróżniania i oddzielania się od innych [por. Simmel 2006]. W tym sensie granice społeczne postrzegane są nie tylko w kontekście realnych barier fi-zycznych i geograficznych (np. granic państwowych), ale wszelkich dystan-sów społecznych, stanowiących o odmienności dwu lub większej liczby grup społecznych [por. Matthews, Matlock 2011].

Na złożoność zjawiska granic społecznych zwrócił uwagę Michał Buchow-ski w swoim Wprowadzeniu do pracy Polska – Niemcy. Pogranicze kulturowe i et-niczne, w którym wyróżnia trzy rozumienia kategorii „granicy”. W myśl jego koncepcji

można by w języku polskim poczynić rozróżnienie na „linię graniczną”, „granicę”

i „pogranicze”. Ta pierwsza kategoria, „linia graniczna”, byłaby odpowiednikiem angielskiego boundary, a więc wyznaczoną w terenie, w gruncie rzeczy niewidoczną, choć uchwytną poprzez oznaki naturalne i symbole linią o znaczeniu politycznym.

Pojęcie „granicy” obejmowałoby strefę wokół linii granicznej. Rozciąga się w obsza-rze, w którym obecność linii demarkacyjnej ma bezpośredni wpływ na codzienne relacje ekonomiczne, społeczne i kulturowe mieszkańców żyjących na terenach nad-granicznych. „Pogranicze” oznaczałoby strefę szerszą niż granica i obejmowałoby również długotrwałe zjawiska kulturowe charakterystyczne dla tego typu stref, jak np. dwujęzyczność, przenikanie się kultur rozumianych w tym przypadku jako kul-tury etniczne czy narodowe, przejmowanie obyczajów [Buchowski 2004: 9].

Pierwsze wymienione przez Buchowskiego, a zarazem najbardziej trady-cyjne ujęcie kategorii granicy jako „linii granicznej”, jest bezpośrednio związa-ne z perspektywą przestrzenną, podkreślającą istnienie wyraźzwiąza-nego podziału geograficznego i politycznego pomiędzy grupami społecznymi zamieszkują-cymi dane terytorium. W tym sensie granicę traktujemy w kategoriach dystan-su społecznego, oddzielającego przedstawicieli różnych społeczności.

Drugie, nieco szersze spojrzenie na fenomen „granicy”, zwraca uwagę na jej interakcyjny i dynamiczny charakter. W wypadku terenów przygranicznych obecność podziału społecznego nie tylko dzieli, ale i łączy przedstawicieli od-miennych grup społecznych w ramach ich codziennych relacji sąsiedzkich, wy-miany handlowej czy kulturowej. Tak rozumiane granice wyznaczają odrębne sfery funkcjonowania poszczególnych społeczności, tworząc zarazem płaszczy-znę ich nieustannego ścierania się i definiowania wzajemnych stosunków.

Ostatnia wyróżniona przez Buchowskiego kategoria – „pogranicze” – odnosi się do utrwalonych relacji w społecznościach przygranicznych,

któ-re – uczestnicząc w naturalnej transmisji norm społecznych i wzorów oby-czajowych – wytworzyły wspólny kapitał społeczny i kulturowy. I właśnie to trzecie, najszersze rozumienie kategorii granic społecznych wydaje się być kluczem do zrozumienia złożoności stosunków społecznych na pograniczach państwowych.

Zagłębiając się w tematykę granic i pograniczy społecznych, trzeba jed-nakże podkreślić, że – choć w socjologii pogranicza (i transgranicza) obserwu-jemy bogactwo rozmaitych podejść teoretycznych – u ich podłoża leży jedno (choć z pewnością nie jedyne) wspólne założenie o ciągłej zmienności, niesta-łości i nieostrości podziałów i procesów, jakie można zaobserwować na pogra-niczach społecznych [Babiński 2005: 99]. Co więcej, Maria Zielińska przyznaje nawet, że „formułowanie «jednej» i jedynie odpowiedniej definicji pogranicza jest niecelowe, ale piszący muszą powoływać się na definicje obowiązujące w ich rozważaniach” [Zielińska 2003: 135]. Próbując wypracować możliwie ogólną i uniwersalną definicję, należałoby stwierdzić, że pogranicze to po prostu obszar położony w pobliżu granicy, na społeczno-kulturowym styku dwóch (bądź większej liczby) grup narodowych czy etnicznych [Makaro 2007:

9]. Wskutek tej bliskości tworzy się nowa rzeczywistość społeczno-kulturowa, której podmiotem jest „człowiek pogranicza”, charakteryzujący się specyficz-ną kulturą i świadomością [Sadowski 1995: 39].

Ponadto, „sytuacja pogranicza – pisze Jan Róg – rodzi też nowe wartości, postawy i zachowania, nieredukowalne do tych, jakie można spotkać w śro-dowiskach etnicznie jednorodnych” [Róg 2009: 42]. Z tego powodu istotne wydaje się lokowanie badań społecznych właśnie na pograniczach, stanowią-cych swoiste laboratorium stosunków społecznych, niespotykanych w innych miejscach. Ze względu na specyfikę obszarów przejściowych „niektóre rzeczy mogą przydarzyć się tylko na granicach” [Donnan, Wilson 2007: 13]. „Sytuacja pogranicza” bezpośrednio wpływa również na kształtowanie się tożsamości jednostek w niej uczestniczących. Co ważne, tożsamość ta kształtowana jest nie poprzez podzielanie wspólnej kultury związanej z określonym czasem i miejscem funkcjonowania wspólnoty, lecz wyraźne odróżnienie się od in-nych grup [por. Barth 2004: 348–377].

Pewnym novum w polskich badaniach nad pograniczami stało się poja-wienie się koncepcji „transgraniczności”. Zdaniem Zbigniewa Kurcza „Polskie transgranicza to nic innego, jak tylko te same polskie pogranicza, którymi zaj-mujemy się od kilkunastu lat, z tym, że teraz na pogranicza te usiłujemy spoj-rzeć z perspektywy przekraczającego granice współistnienia sąsiadów oraz – i to chyba ważniejsze – z perspektywy kształtowania się nowej, przekracza-jącej granice wspólnoty” [Kurcz 2009: 9]. Wymienia on przy tym enumera-tywnie warunki sine qua non, które muszą zostać spełnione, by móc określać dany obszar jako region transgraniczny. Należą do nich: obecność wzajem-nych zapożyczeń językowych, widoczne wpływy kulturowe, ponadgraniczne

stosunki w pracy i biznesie, zawieranie mieszanych małżeństw, a także świa-domość udziału w budowaniu nowej, transgranicznej wspólnoty [Kurcz 2009:

15]. Grzegorz Babiński dostrzega jeszcze jeden warunek konieczny do ukon-stytuowania się realnej transgraniczności i jest nim powołanie do życia eurore-gionu, będącego wymiernym efektem zagęszczenia relacji i zintensyfikowania procesów na obszarze pogranicza, a zarazem instytucjonalnym zwieńczeniem kształtowania się relacji transgranicznych [Babiński 2009: 81].

Transgraniczność można też ujmować „jako proces przenikania przez granice ludzi, ich wytworów, idei, wzorów życia, wartości itp. [...], różne granice i różne typy pograniczy w różnym stopniu to umożliwiają” [Golka 1999: 20–21]. Orędownik tej koncepcji, Marian Golka, wyróżnia przy tym trzy typy pograniczy, w zależności od gęstości relacji społecznych na nich wystę-pujących. Pierwszym, najtrudniejszym z punktu widzenia dyfuzji kulturowej i społecznej, jest pogranicze typu „pole minowe”. Nieco bardziej przyjazny jest typ „boiska”, podczas gdy prawdziwa dyfuzja norm, wartości, tradycji i wzorów zachodzi na tzw. „placu targowym”.

Odwołując się do tej klasyfikacji, pogranicze ukonstytuowane wokół gra-nicy polsko-słowackiej można by porównać do placu targowego, na którym zachodzi nieustanna wymiana pomiędzy obiema uczestniczącymi w transakcji stronami [Golka 2001: 14–15]. Skądinąd ta metafora, szczególnie w przypadku miast targowych (takich, jak np. Nowy Targ), wydaje się nie tylko teoretycz-nie, ale i praktycznie odzwierciedlać zachodzące na obszarze pogranicza sto-sunki społeczne.