• Nie Znaleziono Wyników

Nazwy miejscowości w języku niemieckim

W krajobrazie Górnego Śląska, przede wszystkim województwa opolskiego, widać wiele podwójnych nazw miejscowości – w językach polskim oraz nie-mieckim. Jadąc przez ten region, bez większego problemu można zoriento-wać się, gdzie znajdują się większe skupiska mniejszości niemieckiej. W tym regionie istnieje duża zmienność historyczna nazewnictwa miejscowości w okresie ostatniego stulecia. Najważniejszą rolę odegrały tutaj przemiany nazw dokonane w latach 30. XX wieku, kiedy tereny dzisiejszego wojewódz-twa opolskiego znajdowały się w granicach pańswojewódz-twa niemieckiego. Wtedy to toczyła się walka z tzw. „polską fasadą”, tj. zniemczaniem słowiańsko – w znacznej mierze polsko – brzmiących nazw miejscowości3. Natomiast po zakończeniu II wojny światowej i przyłączeniu tego obszaru do Polski odbyła się polonizacja nazw miejscowości – walka z tzw. „niemiecką fasadą” [zob.

Linek 1997]. Rozpoczęto akcję usuwania wszelkich niemieckich śladów, które wskazywałyby na związki historyczne i kulturowe z Niemcami [Madajczyk, Berlińska 2008: 332]. Zaczęto likwidować niemieckie ślady z przestrzeni pu-blicznej, w tym przede wszystkim niemieckie nazwy miejscowości4, napisy na pomnikach i obiektach sakralnych. Zakazano posługiwania się językiem niemieckim w miejscach publicznych. Ślązaków – rodzimych mieszkańców – o niemieckich czy niemiecko brzmiących imionach i nazwiskach zmusza-no do ich polonizowania lub nadawania zupełnie innych, zmusza-nowych polskich imion i nazwisk, które nie miały nic wspólnego z tymi w języku niemieckim [Nitschke 2001: 117–133; Linek 1997]. Działania te stanowiły ważny element polityki unifikacyjnej państwa polskiego wobec ziem zachodnich i północ-nych. A wprowadzanie nazw polskich w miejsce niemieckich miało wzmóc u przybywających na te tereny Polaków utożsamianie się z nowym miejscem zamieszkania [Bartkowski 2003: 183–184].

Wśród rodzimych mieszkańców Górnego Śląska pamięć o tych wydarze-niach jest żywa. Należy także dodać, że wydarzenia te wzmacniały wśród tej społeczności podział na „swoich” i „obcych”, przywoływały niemieckie senty-menty i pogłębiały dystansowanie się do polskości.

Odnośnie do zmian nazw miejscowości Monika Choroś napisała, że:

3  Po dojściu Hitlera do władzy, w czasach narodowego socjalizmu w Niemczech nazwy słowiań-skie zostały zastąpione typowo niemieckimi nazwami bliskoznacznymi lub też zupełnie innymi np.

Schewkowitz (Dziewkowice) został zastąpiony przez Frauenfeld, Zlattnik (Złotniki) stał się Goldenau, Murau (Murów) przemieniono na Hermannsthal, Stollarzowitz (Stolarzowice) na Stillersfeld, a Szcze-drzyk (Sczedrzik) otrzymał nazwę Hitlersee. Wprowadzenie tych niemieckich nazw było realizacją poli-tyki III Rzeszy, której celem była eliminacja zarówno symboli kojarzących się z (słowiańskością) polsko-ścią, jak i języka (słowiańskiego) polskiego z przestrzeni publicznej. Zob. m.in. Fiedor 1966.

4  Nadawano zupełnie nowe lub też odtwarzano stare polskie nazwy miejscowości na podstawie istniejących (np. średniowiecznych) źródeł historycznych czy też sięgano do nazw miejscowości zniesio-nych przez niemieckie władze nazistowskie w połowie lat 30. XX wieku i je polonizowano.

Dla każdego człowieka mają one – szczególnie nazwa miejsca urodzenia i zamiesz-kania, rodzinnej ziemi, tego co sercu najbliższe – olbrzymie znaczenie. Nazwa miejscowości bowiem należy do obrazu tejże mniejszości, jest jego istotną częścią i w niej zawiera się to, co tworzy strony ojczyste. Nazwy są zatem znaczącym ele-mentem tożsamości regionalnej i etnicznej i odgrywają wielką rolę w życiu każdej społeczności [Choroś 2012: 127–128].

Należy zaznaczyć, że zmiana nazewnictwa w XX wieku nabrała akcentów politycznych, stając się narzędziem świadomej asymilacji mniejszości poprzez eliminowanie jej języka, i prowadziła do zacierania obrazu przeszłości histo-rycznej. Jednak mimo tego faktu region historycznego Górnego Śląska od wie-ków nie był jednorodny językowo, kulturowo czy narodowościowo.

Na samym początku tworzenia i organizowania się mniejszości niemiec-kiej w Polsce5 chęć wprowadzenia dwujęzycznych nazw miejscowości nie była wyraźnie artykułowana, choć ludność rodzima o opcji niemieckiej pragnęła prawie na każdym kroku odróżniać się od ludności polskiej. Oficjalnie po raz pierwszy kwestia podwójnego nazewnictwa pojawiła się w Memoriale Rady Naczelnej Stowarzyszeń Niemieckich w Rzeczypospolitej Polskiej z paździer-nika 1990 roku [Lis 1993: 198]. Jednakże w „Traktacie o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy” z 17 czerwca 1991 roku nie wypracowano wspólne-go stanowiska w kwestii wprowadzenia na obszarach zamieszkanych przez mniejszość niemiecką oficjalnych nazw topograficznych w języku niemiec-kim6. Ta sprawa oraz kilka innych znalazły się poza tekstem właściwego trak-tatu i miały zostać uregulowane w przyszłości.

Mimo że kwestia ta nie została oficjalnie uznana, a tym samym braku oficjalnej zgody władz polskich, to oznaczenia miejscowości w języku nie-mieckim funkcjonowały już w przestrzeni publicznej. Używano ich podczas rozmów między sobą w kręgu ludności rodzimej o opcji niemieckiej (mniej-szości niemieckiej), audycjach radiowych i telewizyjnych przeznaczonych dla tej społeczności, a także w nagłówkach na papierze firmowym i pieczęciach kół DFK (lokalnych kół organizacji mniejszości niemieckiej) i na tablicach domów spotkań – lokalnych siedzib mniejszości niemieckiej. Mniejszość nie-miecka w niektórych miejscowościach w województwie opolskim, nie czeka-jąc na rozwiązania prawne, zaczęła samowolnie ustawiać tablice z nazwami w języku niemieckim, które były nadane w latach 30. XX wieku. Budziły one negatywne reakcje społeczne i emocjonalne dyskusje w środkach masowego przekazu.

5  Zdecydowana większość mniejszości niemieckiej w Polsce mieszka w granicach historycznego Górnego Śląska. Tam też znajdują się najliczniejsze skupiska tejże mniejszości.

6  W „Traktacie między Rzeczypospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedz-twie i przyjaznej współpracy z 17.06.1991 r.”, uregulowano m.in. prawa i obowiązki mniejszości niemiec-kiej w Polsce oraz Polaków w RFN.

Stosowanie takich nazw wynikało z tego, że były one w powszechnym użyciu wśród rodzimych mieszkańców tych miejscowości i w zasadzie tyl-ko takie nazwy pamiętali najstarsi mieszkańcy z czasów dzieciństwa w okre-sie III Rzeszy (wcześniejszych nikt nie znał), a do tego nazwy te figurowały w zachowanych starych niemieckich dokumentach (np. na metrykach urodze-nia, świadectwach szkolnych itp.) oraz pamiątkach rodzinnych. W przypad-ku przedstawicieli mniejszości niemieckiej optowali oni często za nazwami

„czysto niemieckimi”, ponieważ istniały w pamięci zbiorowej tej społeczności, a zarazem brzmiały bardziej niemiecko niż te historyczne i podkreślały nie-mieckość mieszkańców. Nieraz zastosowane niemieckie nazewnictwo wynika-ło głównie z braku wiedzy, nieprzemyślenia i niedostępności dwujęzycznych wykazów nazw.

Joachim Niemann7 w artykule zamieszczonym w „Nowej Trybunie Opol-skiej” w 1998 roku stwierdził, że Niemcy są gotowi do kompromisu z wła-dzami polskimi w celu wprowadzenia polsko-niemieckich nazw miejscowości i nie będą upierać się przy nazwach z lat 30. ubiegłego stulecia [Zyzik 1998].

W zasadzie do momentu uchwalenia „Ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym” wielu szeregowych członków oraz część przedstawicieli mniejszości niemieckiej opowiadała się jednak za używa-niem takich nazw a nie – historycznych. Jednak zgodni byli co do tego, aby nie stosować typowo hitlerowskiej nazwy dla dzisiejszej wsi Szczedrzyk, jaką była nazwa Hitlersee. Na marginesie warto podkreślić, że stare nazwy historyczne bardziej mówią o śląskiej tożsamości niż niemieckiej, a część członków mniej-szości niemieckiej na Górnym Śląsku nie chce podkreślania ich słowiańskiego rodowodu.

W świetle badań przeprowadzonych w latach 90. XX wieku oraz na po-czątku XXI wieku wśród polskiego społeczeństwa istniało przyzwolenie je-dynie dla nazw historycznych, które są zakorzenione w długiej i powikłanej tradycji ziemi śląskiej, tym samym wzbogacą tożsamość mieszkańców regionu i podkreślą jego wielokulturowość. Tym samym takie rozwiązanie zadowoli obie strony – mniejszość niemiecką i społeczność większościową [Wagińska--Marzec 2003: 16–17].

Po wejściu w życie niniejszej ustawy w krajobrazie województwa opol-skiego od 2008 roku można zauważyć wiele dwujęzycznych nazw miejsco-wości przy wjeździe i wyjeździe z danej miejscomiejsco-wości. Wszystkie niemieckie nazwy nie pochodzą z okresu III Rzeszy, lecz są nazwami historycznymi. Ist-nieje jeden wyjątek, jaki stanowi Góra Św. Anny, która otrzymała w 1934 roku urzędową nazwę Sankt Annaberg. Od kilku już lat miejscowość ta ma podwój-ną nazwę i w języku niemieckim brzmi tak samo, jak w czasach hitlerowskich.

7  Joachim Niemann – wówczas przewodniczący Gminnego Zarządu Towarzystwa Społeczno-Kul-turalnego Niemców na Śląsku Opolskim, przewodniczący Rady Gminy oraz dyrektor Biura Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych.

Dzieje się tak, ponieważ ojcowie franciszkanie w klasztorze w tej miejscowości znaleźli źródła mówiące o starej nazwie w języku niemieckim właśnie Sankt Annaberg.

W rzeczywistości część z historycznych nazw miejscowych ma niemieckie korzenie, stąd niemieckie nazwy, np. takie jak: Buhlau/Buława, Charlottenthal/

Klekotna, Finkenstein/Brzezie, Friedersdorf/Biedrzychowice, Georgenwerk/

Bukowo, Kieferstädtel/Sośnicowice, Lorenzdorf/Wawrzyńcowice, Oderwalde/

Dziergowice, Reinschdorf/Reńska Wieś, Rothhaus/Osiny, Stubendorf/Izbicko, Straßenkrug/Biskupskie Drogi, Tempelhof/Niwki. Jednak większość nazw miejscowości ma pochodzenie słowiańskie jak np. Bresnitz/ Brzeźnica, Chron-stau/Chrząstowice, Dembio/Dębie, Goslawitz/Gosławice, Krzanowitz/Krzano-wice, Konty/Kąty Opolskie, Mokrau/Mokra, Psurow/Psurów, Radlau/Radłów, Schartowitz/Czartowice, Wilkau/Wilków, Wollentschin/Wolęcin.

Jak można zauważyć, znaczna część nazw miejscowości ma słowiański rodowód, lecz zapisane są według niemieckiej transkrypcji (część z nich ma typowo niemiecką końcówkę np. Radlau). Urzędnicy niemieccy często nie po-trafili wymówić słowiańskich nazw i nie wiedzieli, jak je zapisać. Przykładem może być miejscowość Chrzumczütz (Chrząszczyce) i wiele innych w regionie (i nie tylko). Można więc rzec, że nazwy te mają „swój gwarowy charakter”.

Pierwszym odsłonięciom podwójnych nazw miejscowości (np. w Radło-wie/Radlau) nadawano uroczysty charakter. W obecności przedstawicieli rzą-du Polski i Niemiec, władz wojewódzkich i władz mniejszości dokonywano uroczystego odsłonięcia tablic symbolicznym przecięciem wstęg w barwach polskich i niemieckich, przy dźwiękach hymnu Unii Europejskiej.