• Nie Znaleziono Wyników

Koncepcja „współczującego konserwatyzmu” (compassionate

Rozdział IV. Polityka faith-based initiatives. Proces tworzenia podstaw

1. Polityka faith-based initiatives w kampanii wyborczej G.W. Busha

1.1. Koncepcja „współczującego konserwatyzmu” (compassionate

(compassionate conservatism) jako teoretyczne uzasadnienie polityki faith-based initiatives

„Współczujący konserwatyzm”, który stał się teoretyczną bazą polityki G.W. Bu-sha, szczególną popularność zyskał dzięki Marvinowi Olasky’emu. Karl Rove skon-taktował z nim przyszłego prezydenta jeszcze za czasów sprawowania przez niego urzędu gubernatora Teksasu. Sama nazwa „współczujący konserwatyzm” pojawiła się już wcześniej, między innymi dzięki Dougowi Weadowi (historykowi i doradcy G.H. Busha), który użył tego sformułowania w 1979 roku. Popularna stała się jednak dopiero dzięki współpracy Olasky’ego z Bushem. Olasky, profesor na University of Texas at Austin, który otrzymał stypendium Bradleya przyznawanie przez Heritage Foundation, w okresie współpracy z tym konserwatywnym think tankiem doszedł do wniosku, że to raczej indywidualne jednostki oraz takie organizacje jak Kościo-ły powinny ponosić odpowiedzialność za niesienie pomocy ubogim. W 1992 roku opublikował on książkę pod tytułem The Tragedy of American Compassion, w 1996 roku opracowanie zatytułowane Renewing American Compassion: How Compassion for the Needy Can Turn Ordinary Citizens into Heroes, a w 2000 roku kolejną książkę pod tytułem Compassionate Conservatism: What It Is, What It Does, and How It Can Transform America12. Przekonywał w nich, że rząd USA przejął monopol na pomoc społeczną i zapewniał ją głównie przez zaspokajanie materialnych potrzeb ubogich, podczas gdy pomoc powinna być niesiona głównie za pośrednictwem organizacji religijnych, gdyż wtedy mogłaby zaspokajać również potrzeby duchowe13.

Według Olasky’ego pomoc w USA została nadmiernie zbiurokratyzowana, a przez rozwiązania wprowadzone przez Roosevelta i Johnsona stała się niejako biu-rokratycznym obowiązkiem. Zanim to nastąpiło, w USA obowiązywał model współ-czującej dobroczynności, dzięki której biedni czuli się traktowani personalnie. We-dług Olasky’ego, żadna biurokracja nie dostrzeże potrzeb człowieka lepiej niż drugi człowiek, dlatego wczesny amerykański model zapewniania opieki, który opierał się na indywidualnym kontakcie z ubogimi w ramach Kościołów i charytatywnych

10 Jest to określenie Josepha Laconte. Za: A. Black, wywiad przeprowadzony 9.01.2003 [w:] A.E. Black, D.L. Koopman, D.K. Ryden, op.cit., s. 94.

11 G.W. Bush, Rallying the Armies of Compassion, Executive Offi ce of the President, Washington 2001, http://archives.hud.gov/reports/rally.pdf (24.04.2008).

12 Wstęp do ostatniej z tych publikacji napisał G.W. Bush.

13 M.N. Olasky, Compassionate Conservatism: What It Is, What It Does, and How It Can Transform America, New York 2000, s. 4.

organizacji religijnych, był znacznie bardziej efektywny14. Udzielający pomocy nie tylko bowiem poświęcali swój czas biednym, lecz także służyli im jako modele do naśladowania. Poza tym współczucie szło w parze z dyscypliną i obowiązkiem pracy, przez którą biedni mogli zyskać szacunek do samych siebie. Przede wszystkim jed-nak Olasky podkreślał, że wczesny amerykański model dobroczynności, uznawany przez niego za bardzo skuteczny, oparty był na głębokiej wierze w to, że Bóg działa przez ludzi15. Dlatego również teraz rolą rządu powinno być raczej zachęcanie swych obywateli do niesienia pomocy, a nie przejmowanie za nią odpowiedzialności. Za-miast skupiać się na potrzebach materialnych swych obywateli rząd powinien raczej skierować do pomocy „armie współczucia” (armies of compassion) składające się z indywidualnych obywateli, organizacji religijnych i prywatnych organizacji chary-tatywnych. Ze względu na to, że pomoc charytatywna powinna wspomagać biednych w moralnej przemianie głównymi instytucjami prowadzącymi pracę socjalną powin-ny być organizacje religijne i Kościoły, które potrafi ą przemienić dusze biedpowin-nych i od nowa nauczyć ich osobistej odpowiedzialności16. Od czasów New Deal rząd natomiast przez swą biurokrację negatywnie wpływa na ich działalność17.

Podobnie jak w konserwatyzmie indywidualistycznym w koncepcji „współ-czującego konserwatyzmu” szczególnie mocno podkreślano zasadę indywidualnej odpowiedzialności. Dodatkowo zwolennicy tej koncepcji, zgodnie z tradycją kon-serwatywną, pesymistycznie spoglądali na naturę ludzką. W uzasadnieniu takiego spojrzenia znacznie częściej odwoływali się jednak do wyjaśnień teologicznych.

Marvin Olasky podkreślał na przykład, że człowiek jest grzeszny z natury, co wpły-wa na jego chęć, by brać to, na co nie zapracowpły-wał. Według niego to właśnie grzesz-na grzesz-natura człowieka prowadzi do lenistwa18. Programy pomocy społecznej zdaniem Olasky’ego jedynie rozleniwiają grzeszne z natury jednostki.

Myron Magnet, członek prawicowego Manhattan Institute for Policy Research, który również promował „współczujący konserwatyzm” i na którego teoriach opierał się G.W. Bush, twierdził ponadto, że współczujący konserwatyści zaoferowali nowy sposób myślenia o biednych. Uważali oni, że kłamstwem jest twierdzenie, iż ubo-dzy mogą być ofi arami systemu czy to za sprawą rasizmu, czy sił ekonomicznych.

Dlatego najważniejsze jest, by biedni otrzymali przesłanie dotyczące indywidual-nej odpowiedzialności i zachętę do samowystarczalności. Przyznanie bowiem, że mogą być ofi arami systemu, wpływa na nich destrukcyjnie, powodując ich bezrad-ność i poczucie niższości. Dlatego potrzebują oni raczej moralnego wsparcia reszty społeczeństwa, która powinna ich umocnić w przekonaniu, że jeśli będą próbować (do czego przecież są zobowiązani), to wreszcie im się uda. Muszą też pamiętać,

14 Ibidem, s. 3, 4; M.N. Olasky, Renewing American Compassion: How Compassion for the Needy Can Turn Ordinary Citizens into Heroes, New York 1996, s. 41–46. Więcej na ten temat: M. Olasky, The Tragedy of American Compassion, Washington 1992.

15 M.N. Olasky, Renewing American Compassion..., s. 42–43. Olasky zgadzał się też, że redystry-bucja dóbr bez uprzedniego zwalczenia zła i grzechu nie ma sensu.

16 M.N. Olasky, Compassionate Conservatism..., s. 19–20.

17 Więcej na ten temat: M.N. Olasky, The Tragedy of American Compassion, Washington 1992.

18 M.N. Olasky, Renewing American Compassion..., s. 64.

że nie mogą winić systemu za własne grzechy i niepowodzenia. Zamiast tego po-winni otrzymać zachętę do pracy i zmiany swego życia. W innymi wypadku będą czuć się bezradni i niepotrzebni19. W swej książce pod tytułem The Dream and the Nightmare Magnet przekonywał też, że liberałowie stworzyli podklasę ludzi chro-nicznie biednych, którzy byli niemoralni i często angażowali się w przestępczość20. Największym dylematem było dla niego to, że mieli oni nieślubne dzieci. Wierzył, że problem ten mogła rozwiązać działalność organizacji religijnych stygmatyzujących pozamałżeński seks21.

Przyczyny ubóstwa były więc przez „współczujących konserwatystów” defi nio-wane głównie w kategoriach moralnych. Bieda miała wynikać z grzechu, a zwłaszcza z odejścia od chrześcijańskich zasad i moralności. Wyraźny wpływ na nową kon-serwatywną koncepcję wywarła bowiem kalwińska teologia. We „współczującym konserwatyzmie”, oprócz wielu idei konserwatyzmu indywidualistycznego, moż-na pomoż-nadto zauważyć elementy konserwatyzmu organicznego i patermoż-nalistyczne- paternalistyczne-go. „Współczujący konserwatyści” podkreślali na przykład potrzebę wsparcia dla biednych od tej części społeczeństwa, która odnosiła większe sukcesy. Ważne było dla nich też, by społeczność lokalna pomagała ubogim w ramach tworzonych przez zasobniejszych obywateli inicjatyw indywidualnych i organizacji charytatywnych.

Według „współczującego konserwatyzmu” społeczeństwo powinno też wzmocnić więzy rodzinne, religijne, i przede wszystkim podkreślać wartość pracy22, co zda-niem części autorów stanowi połączenie zasad konserwatywnych z ideami komuni-tarianizmu23.

W założeniu twórców „współczujący konserwatyzm” miał świadczyć przede wszystkim o tym, że konserwatyzm i współczucie nie są sprzeczne, a raczej dopeł-niają się nawzajem. Rzeczywiście w porównaniu z innymi nurtami konserwatyzmu

„współczujący konserwatyzm” poświęcał znacznie więcej uwagi problemom spo-łecznym i sytuacji ubogich. Niemniej krytycy zarzucają propagatorom tej koncepcji, że została ona skonstruowana przede wszystkim na potrzeby kampanii wyborczej24. Według nich był to jedynie zabieg polityczny mający na celu przekonanie wyborców

19 Więcej na ten temat: M. Magnet, What Is Compassionate Conservatism?, „Wall Street Jour-nal” 5.02.1999, s. A14, http://www.manhattan-institute.org/html/_wsj-what_is_compassionate_con.htm (23.01.2010).

20 Więcej na ten temat: M. Magnet, The Dream and the Nightmare: The Sixties’ Legacy in the Under-class, New York 1993, s. 19.

21 Więcej na ten temat: M. Magnet, What Is Compassionate Conservatism?

22 Więcej na ten temat: M. Olasky, The Tragedy of American Compassion.

23 Więcej na ten temat: W.W. Riggs, Compassionate Conservatism Meets Communitarianism [w:] B. Hilliard, T. Lansford, R.P. Watson, G.W. Bush. Evaluating President at Midterm, Albany 2004, s. 29–39.

24 Z opinią tą zgadza się David Kuo, ewangelikalny konserwatysta i aktywista zatrudniony przy kampanii republikanów i odpowiedzialny za pisanie przemówień G.W. Busha i innych republikanów.

Początkowo chętnie podjął on współpracę z Partią Republikańską, wierząc w szczere intencje polity-ków. Z czasem rozczarował się co do polityki faith-based initiatives i wydał książkę, w której opisał strategię republikanów. Twierdził w niej m.in., że przyjęcie koncepcji „współczującego konserwatyzmu”

miało służyć temu, by republikanie przestali być postrzegani jako partia bez serca. Więcej na ten temat:

D. Kuo, op.cit., s. 82.

do tego, że konserwatyści interesują się losem biednych. W rzeczywistości, zdaniem krytyków, nacisk na to, że rząd powinien jedynie zachęcać do udzielania pomocy społecznej, a nie przejmować za nią odpowiedzialności, był wyrazem tradycyjne-go konserwatywnetradycyjne-go przekonania o potrzebie zrzucenia z rządu obowiązku troski o biednych. Akcentowanie moralności i roli organizacji religijnych miało jedynie na celu przerzucenie na nie odpowiedzialności za los ubogich i problemy społeczne.

Bill Clinton stwierdził, że przesłanie „współczującego konserwatyzmu” dobrze cha-rakteryzuje następujące zdanie: „Chcę ci pomóc, naprawdę, ale zrozum, że po prostu nie mogę”25.

Niezależnie od krytyki, tuż po zaprzysiężeniu na prezydenta, które zostało poprze-dzone kontrowersjami dotyczącymi liczenia głosów na Florydzie, G.W. Bush posta-nowił udowodnić swe oddanie idei „współczującego konserwatyzmu”. W tym celu wydał dwa rozporządzenia wykonawcze dotyczące polityki faith-based initiatives.

2. PREZYDENCKIE ROZPORZĄDZENIA WYKONAWCZE