• Nie Znaleziono Wyników

Kulturowe znaczenie pisma: słowo a tekst

Trwała wartość słowa pisanego w multimedialnym świecie

1. Krótka historia słowa pisanego – tekstu

1.2. Kulturowe znaczenie pisma: słowo a tekst

Zanim ludzie rozwinęli kulturę piśmienniczą porozumiewali się za pomocą słów. I tekst, i słowo mówione mają swoje mocne i słabe strony. W swym pierwotnym znaczeniu słowo łączy się z głosem, z dźwiękiem; jest efemeryczne, ulotne; istnieje jedynie w chwili wypowiadania i jest odbierane przez bezpośredniego ad-resata. Tekst natomiast jest graficznym zapisem słowa. Jest tak trwały, jak nośnik, na którym został utrwalony, ale jego trwałość zależy zarazem od zdolności ludzi do odczytania znaczenia tekstu.

Współcześnie bowiem teksty zapisywane są na czytnikach elek-tromagnetycznych dość łatwych do uszkodzenia i zniszczenia.

Nie wszyscy przyjmowali pismo z entuzjazmem, ponieważ do-strzegali jego negatywne konsekwencje. Chociażby Platon uważał wprowadzenie pisma za największe zagrożenie dla filozofii. W Li­

ście drugim do Dionizja, Platon, zdegustowany niewłaściwym ro-zumieniem swoich idei przez innych, pisał: „Najlepszą ochroną byłoby w ogóle nie pisać i pamięciowo tylko przyswajać sobie te nauki, bo to, co jest napisane, nie daje się utrzymać w tajemni-cy”19. Najwyraźniej zaś swe zastrzeżenia do pisma Platon sformu-łował w Faidrosie. Są w tym dziele słowa króla egipskiego, Tamuza skierowane do wynalazcy pisma, Teuta:

Ty jesteś ojcem liter, zatem przez dobre serce dla nich przypi-sałeś im wartość wprost przeciwną tej, którą one posiadają na-prawdę. Ten wynalazek niepamięć w duszach ludzkich posieje, bo człowiek, który się tego wyuczy, przestanie ćwiczyć pamięć;

zaufa pismu i będzie sobie przypominał wszystko z zewnątrz, ze znaków obcych jego istocie, a nie z własnego wnętrza, z siebie samego. Więc to nie jest lekarstwo na pamięć, tylko środek na przypominanie sobie. Uczniom swoim dasz tylko pozór

mądro-19 Platon, Listy, tłum. M. Mykowska, Warszawa 1987, s. 11; por. S. Obi-rek, Uskrzydlony umysł, s. 31.

ści, a nie mądrość prawdziwą. Posiędą bowiem wielkie oczytanie bez nauki i będzie się im zdawało, że wiele umieją, a po większej części nie będą umieli nic i tylko obcować z nimi będzie trudno;

to będą mędrcy z pozoru, a nie ludzie mądrzy naprawdę20.

Słowa te dotyczyły de facto Grecji rozkochanej w żywych, słownych debatach. W dalszej części dialogu Sokrates wyjaśniał Fajdrosowi, że mowa spisana pozbawiona jest pierwotnego kon-tekstu spotkania mówcy i słuchaczy, i domaga się interpretacji.

A kiedy się mowę raz napisze, wtedy się ta pisana mowa toczyć zaczyna na wszystkie strony i wpada w ręce zarówno tym, którzy ją rozumieją, jak i tym, którym nigdy w ręce wpaść nie powin-na, i nie wie, do kogo warto mówić, a do kogo nie. A kiedy ją fałszywie oceniają i niesłusznie hańbią, zawsze by się jej ojciec przydał do pomocy, bo sama ani się od napaści uchronić, ani jej odeprzeć nie potrafi21.

We współczesnych czasach z badań nad oralnością i piśmien-nictwem oraz wpływem tekstu – drukowanego słowa – na euro-pejską świadomość zasłynął wspomniany jezuita Walter J. Ong.

Jego zdaniem, słowo ma tendencję do „otwierania”, a „tekst”

do zamykania. Jednak W.J. Ong nie przeciwstawia sobie tekstu i słowa. Uważa, że potrzebne jest jedno i drugie. Potrzebne jest zamknięcie, zwłaszcza na etapie formułowania myśli, w celu wy-kluczenia nieporządku, ale zamknięcie ma charakter defensywny i, choć obrona bywa czasami niezbędna, nie może się stać progra-mem działania, bo oznaczałoby to śmierć, a nie życie22.

20 Platon, Faidros, LIX, tłum. W. Witwicki, w: Platon, Dialogi, t. 2, Kęty 2005.

21 Platon, Faidros, LX; por. S. Obirek, Uskrzydlony umysł, s. 31.

22 W.J. Ong, Interfaces of the Word. Studies in the Evolution of Consciousness and Culture, Ithaca – London 1977, s. 340; za: S. Obirek, Uskrzy dlony umysł, s. 20–21.

W swym najbardziej znanym dziele z 1982 r. Oralność i pi­

śmiennictwo. Słowo poddane technologii Walter J. Ong stwierdza, że słowo mówione stwarza możliwość emocjonalnej bliskości i więzi, a pismo zakłada oddalenie i stwarza chłodny dystans: „Pi-smo oddziela poznającego od poznawanego i przygotowuje dzięki temu warunki do «obiektywizacji», w sensie osobistego niezaan-gażowania się czy dystansowania”23.

W.J. Ong uważał, że „Pismo przekształciło ludzką świadomość znacznie bardziej niż jakikolwiek inny wynalazek”24. Dostrzegał walory pisma oraz jego wpływ na ludzką świadomość oraz relacje społeczne: „Pismo podnosi świadomość. Wyobcowanie ze środo-wiska naturalnego bywa dla nas dobre, a z wielu względów jest istotne dla pełni życia człowieka. By żyć i rozumieć pełniej, potrze-bujemy nie tylko bliskości, lecz także dystansu. Nic nie dostarcza go świadomości tak dalece jak pismo”25. Pismo sprzyja namysło-wi, refleksyjności, a wymusza ją powolne tempo procesu pisania, znacznie wolniejsze niż tempo mówienia26. Warto wspomnieć, że istnieje też różnica pisania ręcznego i pisania na klawiaturze kom-putera. Pisanie ręczne jest wolniejsze, pozwala dłużej myśleć nad tekstem. Pisanie na klawiaturze komputera z kolei pozwala z dużą łatwością eliminować błędy i zmieniać szyk zdań – ułatwia pracę nad redakcją tekstu.

Pisanie i czytanie są czynnościami wymagającymi samotności, izolacji, myślenia27. Tekst pozwala utrwalić skomplikowane

proce-23 W. Ong, Oralność i piśmiennictwo, s. 73; por. S. Obirek, Uskrzydlony umysł, s. 22–23.

24 W. Ong, Oralność i piśmiennictwo, s. 113; por. S. Obirek, Uskrzydlony umysł, s. 23.

25 W. Ong, Oralność i piśmiennictwo, s. 118; por. S. Obirek, Uskrzydlony umysł, s. 23–24.

26 Por. W. Ong, Oralność i piśmiennictwo, s. 200; S. Obirek, Uskrzydlony umysł, s. 24.

27 Por. S. Obirek, Uskrzydlony umysł, s. 21.

sy myślowe. Człowiek rozwija sposób myślenia, gdy pisze. Tylko wybitni ludzie mają tak uporządkowane przemyślenia, że potrafią ułożyć w myślach całość argumentacji, a potem jedynie utrwa-lają przemyślenia za pomocą tekstu. Z kolei czytanie tekstu roz-wija pamięć, wyobraźnię i rodzi skojarzenia z wcześniej poznaną wiedzą. Czytając można się zatrzymać dłużej przy jakimś zdaniu.

Można oddać się kontemplacji poznanych prawd i pozwolić na wyzwolenie emocjonalnych przeżyć.

Warto dodać, iż wprowadzenie druku w połowie XV w. przez Jana Gutenberga z Moguncji (ok. 1400–1468) stworzyło ogrom-ne możliwości popularyzowania idei religijnych, filozoficznych i politycznych, a jednocześnie umożliwiło ich zwalczanie. Spra-wiło więc polaryzację ludzkich postaw28. Powszechny dostęp do tekstów drukowanych przyczynił się do upowszechnienia idei re-formatorskich i zerwania wielu społeczeństw z Kościołem rzym-skokatolickim29.

1.3. Wpływ piśmiennictwa na religię, ekonomię, prawo