• Nie Znaleziono Wyników

Lilia czystości Najśw. M aryi Panny

Pan Bóg odwiecznym wyrokiem nieskończonej swej mądrości i nieprzebranego miłosierdzia swego postanow ił zbawić grzeszną ludzkość przez tajemnicę Wcielenia Syna

— 159 —

Bożego, przez cudow ne i niepojęte połączenie natury B o ­ skiej z ludzką w jednej Boskiej O sobie Jezusa Chrystusa,

oraz przez dzieła i zasługi tegoż Boga-człowieka, który z woli Ojca niebieskiego miał nas nauczyć prawdy Bożej, za nas cierpieć, umrzeć, zmartwychwstać i do nieba wstąpić i w ten sp o só b d o k o n ać wielkiego dzieła Odkupienia. Speł­

nienie tej przedziwnej Tajemnicy zapowiedział Pan Bóg już w raju s ł o w y : „Położą nieprzyjaźń między tobą a niewia­

stą, między nasieniem twojem, a nasieniem Jej; Ona zetrze głowę twoją, a ty czychać będziesz na piętę Jej". (Gen.

3, 15) — a potem przez p ro r o k a Izajasza: „Oto Panna pocznie i porodzi Syna i nazwią imię Jego Em anuel t. j.

B óg z nam i". (Iz. 7, 14).

Aby jednak ta wielka Tajemnica spełnić się m ogła, by się Pan Bóg m ógł połączyć i zbratać z naturą ludzką, potrzeba było dla Syna Bożego m a tki najświętszej i naj­

czystszej-, matki, któraby spełniając wszystkie obowiązki macierzyńskie wględem Boga wcielonego była zarazem dziewicą niepokalaną, najczystszą, kwiatem niewiędnącym, lilią najbielszą, źródłem nigdy niezamąconem, cedrem nie­

naruszonym , gołębicą najniewinniejszą, dziewicą nad A n io ły świętszą, piękną nad księżyc, wybraną ja ko słońce wedle słó w Pisma ś w . ; bo tylko taka Matka-Dziewica m ogła być g o d n ą wysokiej godności Macierzyństwa Bożego, godną tylu cudownych tajemnic, jakie się w Niej spełnić miały dla zbawienia ludzi.

Lecz gdzież miał Syn Boży znaleźć dla Siebie taką Matkę-Dziewicę ? W świecie pogańskim nieznanym był kwiat dziew ictw a; bo ludzie straciwszy z oczu Boga prawdziwego i swoje wieczne przeznaczenie, poddali się haniebnym żądzom ciała, które ich wpędziły w błoto najwyuzdańszej rozpusty. Kobieta w świecie pogańskim była spod lo n ą i służyła za narzędzie spodlenia, które w zrosło do tego

— 160 —

stopnia, że i sam nierząd i p o tw o rn ą lubieżność uczy­

niono bożyszczem, którem u sk ład an o ofiary publicznie.

Wprawdzie w starym, pogańskim Rzymie były znane dzie­

wice Westalki, którym p ow ierzono straż nad ogniem świę­

tym i służbę kapłańską bogini Westy, ale jakżeż m a łą była ich liczba! A do tego dziewictwo ich — jak mówi św.

Ambroży było ,,kupne, chwilowe i pychy pełne". U ludu Izraelskiego czystsze były o b y c z a je ; nie brakło tam niewiast odznaczających się znakomitemi c n o t a m i ; ale u Żydów tylko macierzyństwo było w wielkiem p o s z a n o w a n i u ; bo z jednej strony obfitość potom stw a uchodziła za największe b łogosław ieństw o Niebios, a z drugiej strony wszystkim p o ­ koleniom Izraela przyświecała nadzieja, że jedna z niewiast Izraelskich porodzi oczekiwanego Mesyasza. N atom iast dozgonne dziewictwo było rzeczą nie tylko niepożądaną, ale wstrętną i pogardy pełną.

S koro więc nie było wśród niewiast ziemskich dzie­

wicy takiej, któraby w zupełności była go d n ą uczestniczyć w przedziwnej tajemnicy Wcielenia Syna Bożego, potrzeba zatem było niejako stworzyć dziewicę go d n ą tego cudu łaski Bożej. I rzeczywiście! Ponieważ Pan Bóg usty p ro r o k a zapowiedział: „Oto Panna pocznie i porodzi syna i nazwią imię jego Em anuel“ (Iz. 7, 14), więc też i stworzył tę ,,dziewicę w Duchu św .“ — jak mówi P ism o św. (Ekkl. 1 , 9 ) ; a tą dziewicą, jak wszyscy wiemy i wierzymy, jest niep o k a­

lana Najśw. Marya Panna. Wszak Najśw. Maryę Pannę jako przyszłą Matkę Syna Bożego a Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa zachow ał Pan Bóg w przewidzeniu zasług Męki i Śmierci Chrystusowej od zmazy grzechu pierw orodnego i od pożądliwości zmysłowej, która jest skutkiem tegoż g rz e c h u ; uczynił Pan Bóg duszę Najśw. Maryi c z y s tą ; uczynił niepokalanem Jej c i a ł o ; dał Jej jasny i bystry rozum , łatw ą i trw ałą pamięć, gorące serce i świętą w o l ę ;

— 161 —

nigdy żadna zła, nieporządna myśl nie zamąciła Jej d u s z y ; żadna niska nam iętność nie p ow stała w Jej sercu, tak, że sam Duch św. zachwycając się duchowym Maryi wdziękiem, mówi o Niej, jako swej Oblubienicy: „Cała piękna jesteś przyjaciółko m o j a (Cant. Can. 4, 7). Najśw. Marya Panna, oświecona światłem Ducha św. wiedziała o tem do jakiej godności J ą Pan Bóg wyniósł i jak czystą i świętą Ją uczynił; ale O n a nie p o prz estała na tem. W najgłębszej pokorze ducha swego niepokalanego zawdzięczając wszyst­

kie te zaszczyty, dary i łaski Panu Bogu, chciała ze swej strony coś dodać, by się stać godną Macierzyństwa Bożego.

1 cóż czyni w tej m yśli? O t o ! O n a pierwsza, sam a jedna wśród córek Izraela, bez przykładu, idąc jedynie za natchnie­

niem Ducha św., postanawia poświęcić Panu Bogu niepo­

kalaną swą duszę i ciało na całopalną ofiarę i w tym celu w zaraniu życia składa ślub dozgonnej, dziewiczej czystości.

A nie była to ofiara łatwa; wszak Marya nietylko nie miała przed so b ą p o d o b n eg o wzoru, ale nadto narażała się na pośm iewisko ludzkie i na przekleństwo całego swego n a r o ­ du. A przecież miłość Najśw. Maryi P anny ku Panu Bogu, i ku nam nie zachwiała się ani na chwilę, owszem przyna­

gliła J ą do uczynienia tego ślubu. Dlatego św. Bernard z podziwieniem mówi tak do Najśw. Maryi P a n n y :

„O Panno błog osław io na! K tóż Cię na u czył stać się jeszcze m ilszą Panu Bogu przez poślubienie dziew ictw a;

kto Cię nau czył na ziemi wieść Anielskie ż y c ie ? ... kiedy przed Tobą n ikt na to się nie zdobył“ !

Ale nie sądźmy, by Najśw. Marya P anna i na tem złożeniu ślubu czystości p o p r z e s t a ł a ! . . . Nie; O n a czyni wszystko, by go jak najtroskliwiej dochować. Choć niepoka­

lana i pełna łaski, wolna od pokus i pożądliwości, Marya trwoży się i lęka o ten skarb w ielki; zamyka się w świą­

tyni, by nie widzieć p onęt ś w i a t a ; modli się ustawicznie, 11

— 162 —

by sam Bóg był Jej stróżem i o b ro ń c ą ; umartwia niewinne swe ciało ; pości całe życie ; czuwa nad każdym zmysłem ciała i nad każdą władzą duszy, mimo, że zmysły Jej zawsze były p o słuszne rozumowi, a Jej myśli i uczucia zawsze były czyste i Bogiem zajęte. T ak postępując stała się Najśw. Marya P an n a Królową dziewic, Panną nad pannam i;

O n a zrodziła i rodzi ciągle miliony dusz dziewiczych, naśladujących Matkę Bożą — Dziewicę, bo O n a pierwszą była chorążynią dziewic, O n a pierwsza zatknęła sztandar dziewictwa i dlatego mówi o Niej P s a lm is t a : ,,S ta ­ nęła Królowa po prawicy tw ojej. . . a jako dni wiośniane otaczały J ą kwiaty róż i lilie p o ln e. . . a ujrzawszy Ją córki Syońskie, za najszczęśliwszą poczytały Ją ". (Ps. 44,

10; Cant. Cant. 6, 8).

I dla nas wszystkich jest Najśw. Marya Panna, K ró­

lowa nasza, przykładem cnoty czystości, a oraz, co naj­

ważniejsza, obroną naszej czystości. Od Najśw. Maryi Panny powinniśm y się wszyscy uczyć czystości; do Najśw. Maryi P anny się uciekać, aby zachować czystość duszy i ciała stosownie do naszego stanu i pow ołania. Dlaczego zaś i jak to czynić należy? — zobaczmy.

II.