• Nie Znaleziono Wyników

Czy można przeczekać ten kryzys?

Jak głęboki jest kryzys amerykańskiego liberalnego ładu światowego i jak nale-ży identyfikować jego przyczyny? Sam kryzys jest w dunale-żym stopniu związany z uświadomieniem sobie zewnętrznych ograniczeń, na które natrafia liberalny porządek w świecie na skutek nowego układu sił, a także z ujawniającymi się

37 F. Furedi (2018): Populism and the European Culture Wars, London, New York: Routledge.

coraz bardziej wewnętrznymi sprzecznościami i podziałami, które do tej pory udawało się ignorować. Dlatego przyszłość liberalnego porządku zachodniego w większym stopniu zależeć będzie od zdolności do innowacyjnej odpowiedzi na oba rodzaje wyzwań niż od kurczowego trzymania się i obrony dotychczaso-wych zasad. Do pewnego stopnia Zachód i liberalizm muszą zostać ponownie przemyślane i wymyślone. John Ikenberry widzi obecny kryzys amerykańskie-go ładu liberalneamerykańskie-go w świecie w zdecydowanie czarnych barwach, progno-zując całkiem nową z punktu widzenia całego okresu po II wojnie świato-wej sytuację końca prymatu Ameryki i Zachodu w świecie oraz załamanie się trwającego, jego zdaniem, od dwóch stuleci procesu liberalnej modernizacji.

W istocie jest to obraz apokaliptyczny, wynikający z przekonania autora, że kryzys ładu liberalnego ma swoje źródła w jego niespodziewanym sukcesie po końcu zimnej wojny. Jego zdaniem wskutek globalizacji zachodniego ładu jego podstawy znalazły się pod presją rosnącej różnorodności państw stających się częścią zachodniej wspólnoty liberalnej. Wypracowane wcześniej mecha-nizmy oraz instytucje zostały przeciążone z powodu rosnącej różnorodności, prowadząc zarówno do kryzysu autorytetu, jak i efektywności całego syste-mu. Jednocześnie globalizacja liberalnego porządku powodowała, że w coraz mniejszym stopniu mógł on spełniać podstawowe oczekiwania w zakresie zdolności do działania jako funkcjonalna wspólnota bezpieczeństwa. Tak więc zdaniem Ikenberry’ego „obecne problemy mogą być postrzegane jako typowy przykład kryzysu według Karla Polanyiego – rosnący chaos oraz destabiliza-cja jako rezultat gwałtownej mobilizacji oraz rozprzestrzeniania się globalne-go kapitalizmu, społeczeństwa rynkoweglobalne-go i kompleksowej współzależności, co (…) prowadzi do przeciążenia politycznych podstaw systemu, które wcze-śniej sprzyjały jego pojawieniu się i ewolucji”38. Patrick Deneen w swej anali-zie zaniechań współczesnego liberalizmu obraca argument o źródłach kryzysu liberalnego porządku, które leżą w jego oszałamiającym sukcesie po zimnej wojnie, w zupełnie inną stronę39. Błąd nie ma jego zdaniem charakteru typo-wej taktycznej pułapki, w którą wpadł liberalizm, prowadząc do przeciążenia systemu na skutek zbyt daleko idącej globalizacji – jak uważa Ikenberry, lecz wynika z pojawienia się konkretnych negatywnych zjawisk w obrębie samego

38 The end of liberal…, op. cit., s. 10.

39 P.J. Deneen (2018): Why liberalism failed, New Haven: Yale University Press.

liberalizmu, nad którymi zabrakło głębszej refleksji. Zdaniem Deneena obec-ny kryzys jest przede wszystkim spowodowaobec-ny porażką liberalizmu z samym sobą.

Trudno sobie wyobrazić całkowity rozpad liberalnego porządku między-narodowego, który powstał po II wojnie światowej, a po zakończeniu zimnej wojny uległ znacznemu pogłębieniu oraz globalizacji. Globalna anarchia czy stan natury, jakim straszą dzisiaj krytycy Trumpa, nie są realnie możliwe.

Natomiast porządek liberalny będzie z pewnością ulegał poważnemu prze-kształceniu za sprawą wewnętrznych i zewnętrznych sił. Jakaś forma globalnej struktury porządku (wspólnych instytucji i reguł), wciąż powiązana z założe-niami, według których funkcjonował dotąd powojenny świat, jest całkowicie niezbędna.

Ten proces transformacji, która już się dokonuje, nie będzie dotyczyć wyłącznie nowego układu sił i wpływów pomiędzy największymi aktorami politycznymi (jak Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja czy Indie), którzy dążą do nowego zdefiniowania własnych interesów we wzajemnych relacjach, przede wszystkim w obszarach światowej gospodarki oraz polityki bezpieczeństwa. Jej charakter nie ograniczy się więc wyłącznie do strategicznej rywalizacji potęg, która w skutkach musi doprowadzić do zasadniczej dywersyfikacji dotychcza-sowego, liberalnego rozumienia globalizacji. Oznacza to, jak zauważa trafnie Hans Kundnani, że zmieniający się pod wpływem strategicznej rywalizacji porządek światowy, jeśli ma trwać, musi być prawdopodobnie mniej liberal-ny; czy, jak uważa Robin Niblett, musi być mniej ambitnym projektem, który zachowując podstawowe liberalne, wolnorynkowe zasady światowej ekono-mii, będzie jednocześnie bardziej „tolerancyjny” wobec różnych państw i ich odmiennych systemów politycznych40. To zakłada, że porządek światowy musiałby zostać do jakiegoś stopnia uwolniony od zasad politycznego liberali-zmu oraz od liberaliliberali-zmu jako wyboru kulturowego. Transformacja zachodnie-go porządku liberalnezachodnie-go zachodzi także ze względu na narastające wewnętrz-ne zmiany, które są wynikiem ujawnienia się istotnych wewnętrznych różnic w obrębie samego Zachodu. Te różnice były dotąd ignorowane, zgodnie z przyjętym w myśl idei końca historii paradygmatem zwycięskiej, pełnej tożsamości liberalizmu i Zachodu. Także charakter narastającego obecnie

40 R. Niblett (2017): Liberalism in retreat, Foreign Affairs, styczeń/luty.

konfliktu między Zachodem a nieliberalnymi potęgami, takimi jak Chiny czy Rosja, sprawia, że waga wewnętrznych różnic w obrębie Zachodu postrzegana jest jako deformacja lub oznaka słabości, z czym należy walczyć. Zewnętrzni adwersarze Zachodu i jego globalnego porządku postrzegani są natomiast jako siły rewizjonistyczne, i słusznie, które sięgają nie tylko po środki militarnej czy ekonomicznej rywalizacji, lecz także korzystając z najnowszych techno-logii, starają się podważyć samą wiarę zachodnich społeczeństw w ich własne wartości, stanowiące fundament Zachodu. W istocie jednak ważne różni-ce w obrębie samej tożsamości Zachodu istniały już wcześniej, teraz zostały tylko zidentyfikowane przez jego zewnętrznych adwersarzy i użyte przeciwko niemu. Ignorując ich istnienie, liberalny Zachód zbudował kulturę polityczną często uniemożliwiającą poradzenie sobie z własną aksjologiczną różnorod-nością. Chodzi więc o to, by dzisiaj uzupełnić liberalizm o elementy tradycji konserwatywno-narodowej, chrześcijańskiej oraz socjaldemokratycznej, które w równym stopniu konstytuują aksjologiczne podstawy Zachodu.

Zwolennicy dotychczasowego porządku uznają, że jednym z jego najwięk-szych osiągnięć, pozwalających zachować pokój oraz promować współpracę, było rozwiązanie starego, konfliktogennego dylematu między suwerenno-ścią państw narodowych a międzynarodową współzależnosuwerenno-ścią. Anne-Marie Slaughter w swojej książce o nowym porządku światowym jako sieci poka-zuje, jak daleko jednostronne jest dzisiaj to rozwiązanie. Idąca coraz głębiej współzależność, jako podstawa liberalnego globalnego rządzenia, prowadzi do stopniowego wypłukiwania tradycyjnej suwerenności państwowej i promowa-nia w to miejsce nowego typu ustrukturyzowanych i zinstytucjonalizowanych form transnarodowych powiązań łączących krajowe ośrodki regulacji, legislacji, administracji, sądownictwa czy organizacji pozarządowych41. W konsekwencji zaciera się granica między tym, co stanowi o polityce wewnętrznej i zewnętrz-nej państw, między tym, co jest narodowe, a tym, co wynika z międzyna-rodowej współzależności, z globalizacji, i między tym, co stanowi o demo-kratycznej odpowiedzialności rządów narodowych, a tym, czym kierują się mechanizmy globalnego, międzynarodowego rządzenia. Zjawisko opisywane dzisiaj, często bardzo krytycznie, jako populizm42 społeczeństw europejskich

41 A New World…, op. cit. s. 8–10.

42 J.W. Müller (2016): What is Populism?, University of Pennsylvania Press.

i amerykańskiego, jest bezpośrednio związane z konsekwencjami tego procesu, jako coraz bardziej otwarcie wyrażana niezgoda na to zjawisko: niezgoda dla braku politycznej odpowiedzialności, na ucieczkę demokratycznie wybranych reprezentantów od podejmowania decyzji, na fragmentaryzację państwa oraz społeczeństwa demokratycznego, na zacieranie granic między tym, co stanowi istotę zobowiązania wobec własnej politycznej i kulturowej tożsamości, a tym, co jest skutkiem otwarcia się na swobodną wymianę oraz pogłębianie współ-zależności. Zachwianie równowagi między jednym i drugim jest bez wątpienia jedną z zasadniczych przyczyn utraty przez zachodnie społeczeństwa zaufania w pozytywne skutki liberalnego internacjonalizmu jako podstawy funkcjono-wania światowego porządku.