• Nie Znaleziono Wyników

we współczesnej Hiszpanii

3.2. Regulacje konstytucyjne dotyczące regionalnych odrębności w państwie

3.2.2. Naród i hiszpańskie narodowości

Jak zaznaczono już w poprzednim rozdziale, problem odmiennych koncep-cji w rozumieniu takich pojęć, jak naród i narodowość na gruncie hiszpańskim prowadził często do formułownia przez poszczególne ugrupowania bardzo kon-kretnych postulatów politycznych. Można wśród nich dostrzec takie, które pod-kreślały konieczność uznania za naród wszystkich obywateli państwa, co miało służyć podkreśleniu jego jedności. Nie było to jednak stanowisko zgodnie przyj-mowane przez wszystkie nurty polityczne. Były wśród nich bowiem i takie, które negowały koncepcję istnienia jednego narodu hiszpańskiego i postulowały konieczność uznania za odrębne narody grup obywateli zamieszkujących nale-żące do tego państwa ziemie historyczne.

Przyglądając się owemu problemowi pobieżnie, można dojść do mylnego wniosku, że dywagacje te mają znaczenie wyłącznie symboliczne. Rozważa-nia definicyjne przedstawione w rozdziale pierwszym niniejszej pracy pokazują jednak wyraźnie, że zdefiniowanie na gruncie prawnym takich pojęć, jak naród czy narodowość może powodować bardzo poważne konsekwencje dla państwa, na gruncie definicyjnym pojęcie narodu jest bowiem nieodłącznie kojarzone z istnieniem poczucia państwowego jako podstawowego składnika świadomości grupowej. Trudno zatem wyobrazić sobie, aby przedstawiciele politycznego cen-trum wyrazili zgodę w postaci przepisu konstytucji na istnienie w jednym pań-stwie więcej niż jednego narodu, oznaczałoby to bowiem uznanie przez władze państwowe praw poszczególnych grup terytorialnych do podejmowania przez nie działań mających na celu utworzenie własnych, odrębnych państw.

Nie mniej poważne konsekwencje może powodować przyjęcie na grucie rozwiązań prawnych regulacji dotyczących istnienia na terytorium danego pań-stwa określonych narodowości. Jak bowiem również zaznaczono już w rozdziale pierwszym niniejszej pracy, narodowość to grupa etniczna posiadająca dojrzałe elity polityczne, które formułują postulaty związane z dążeniem do uzyskania wpływu na proces podejmowania decyzji politycznych owej grupy dotyczących.

Lecz pomimo faktu posiadania przez taką grupę własnego języka, kultury, historii oraz wykrystalizowanej świadomości narodowej, chodzi tu wyłącz-nie o podejmowawyłącz-nie owych decyzji w ramach państwa, w którego granicach terytorialnych i prawnych ta grupa egzystuje. Uznanie przez państwo istnienia na swoim terytorium określonych narodowości nie wiąże się zatem z uznaniem prawa takich grup do tworzenia własnych, odrębnych państw, oznacza jednak konieczność prawnego upodmiotowienia uznawanych narodowości.

Dyskusję na temat regionalnych odrębności i hiszpańskich narodowości sku-tecznie wyciszono w okresie rządów generała Franco. Problem powrócił jednak z całą mocą w okresie transformacji ustrojowej przeprowadzonej po jego śmierci.

Stopień skomplikowania owej sprawy spowodował, że próbę jej uregulowania

podjęto już na poziomie konstytucji. Przyjęcie ostatecznych rozwiązań obowią-zujących do dnia dzisiejszego wymagało jednak osiągnięcia bardzo trudnego kompromisu politycznego. W kwestiach poglądów dotyczących pojęcia narodu oraz sposobu organizacji terytorialnej państwa przedstawiciele poszczególnych ugrupowań posiadający swoich reprezentantów w konstytuancie niejednokrotnie kontynuowali linię polityczną przyjętą w tym zakresie przez twórców poszcze-gólnych ugrupowań, co oznaczało, że reprezentowali różne i często bardzo roz-bieżne stanowiska. Owa wielość poglądów była wyraźnie widoczna już podczas dyskusji na forum Komisji Konstytucyjnej Kongresu Deputowanych. Szczegól-nie ciekawym źródłem dostarczającym informacji na temat prezentowanych sta-nowisk są protokoły z posiedzeń tej komisji, odbywających się 5 i 8 maja 1978 roku3. Przedstawiciele poszczególnych ugrupowań reprezentowanych w konsty-tuancie dyskutowali wówczas problem przedstawionych uprzednio poprawek do projektu nowej, demokratycznej konstytucji. Wśród prezentowanych stano-wisk można odnaleźć głosy uznające za naród wyłącznie wszystkich obywateli Hiszpanii i traktujące pojęcia naród i narodowość jako synonimy, poprzez głosy umiarkowane, uznające za naród wszystkich Hiszpanów, a mieszkańców regio-nów peryferyjnych, charakteryzujących się pewnymi odrębnościami, za naro-dowości, po stanowiska zupełnie negujące koncepcję narodu rozumianego jako wszystkich obywateli państwa, a odnoszące się wyłącznie do członków poszcze-gólnych wspólnot terytorialnych.

Politykiem, który stanowczo przeciwstawił się odejściu od koncepcji istnie-nia tylko jednego narodu hiszpańskiego (rozumianego także jako narodowość), był Manuel FraGa iribarne z Sojuszu Ludowego (Alianza Popular). W przemó-wieniu wygłoszonym 5 maja 1978 roku wyraźnie eksponował on ideę jedności narodu hiszpańskiego i sprzeciwił się wprowadzeniu do art. 2 konstytucji sfor-mułowania narodowości na określenie peryferyjnych wspólnot terytorialnych4. Swoje stanowisko wyraził w słowach:

Dla nas nie istnieje żaden inny naród, jak tylko hiszpański; integruje on, z jego tradycją i bogactwem kulturowym, Kastylijczyków i Galicyjczyków, Asturyj-czyków i LeońAsturyj-czyków, Basków i NawaryjAsturyj-czyków, KatalońAsturyj-czyków i Aragoń-czyków, Estremeńczyków i AndaluzyjAragoń-czyków, Balearczyków i Walencjan, Kanaryjczyków i Murcjan; mężczyzn i kobiety morza i gór […]. Koncep-cja narodu nie może być oparta na woli; nie wystarczy odrębność językowa,

3 Comisión de Asuntos Constitucionales y Libertades Públicas, celebrada en viernes, 5 de mayo de 1978, Diario de Sesiones del Congreso de los Diputados, núm. 59 de 5 de mayo de 1978; Comisión de Asuntos Constitucionales y Libertades Públicas, celebrada en viernes, 8 de mayo de 1978, Diario de Sesiones del Congreso de los Diputados, núm. 60 de 1978.

4 Comisión de Asuntos Constitucionales y Libertades Públicas, celebrada en viernes, 5 de mayo de 1978, Diario de Sesiones del Congreso de los Diputados, núm. 59 de 5 de mayo de 1978, s. 2043.

etniczna czy administracyjna; jedynie połączenie zwartego i wielkiego teryto-rium, wspólnej tradycji kulturowej, mającej zasięg globalny, siły gospodarczej, globalnej organizacji politycznej wypróbowanej przez wieki historii konstytu-uje naród5.

Dla przedstawicieli Sojuszu Ludowego pojęcia naród i narodowość ozna-czały dokładnie to samo i mogły odnosić się jedynie do narodu hiszpańskiego rozumianego jako całość. Zastosowanie autonomii terytorialnej jako formy decentralizacji państwa powinno natomiast pozwolić na lepszą integrację boga-ctwa różnorodności regionów tworzących państwo narodowe.

Zaniepokojenie możliwością pojawienia się nadużyć w interpretacji pojęć naród i narodowość wyraził także Enrique teirno Galván z Socjalistycznej Partii Ludowej (Partido Socialista Popular). Twórcze użycie wyrażeń języko-wych, które nie są do końca zdefiniowane, uważał za zjawisko dla państwa nie-bezpieczne. Swoje obawy wyraził w słowach:

Mówię tu o tak dyskutowanym temacie «narodu» i «narodowości». Zaobser-wowałem coś, czego zwykle się nie eksponuje. ZaobserZaobser-wowałem, że mówi się o «narodowości» zawsze w odniesieniu do tych sektorów całości narodu hiszpańskiego, które są lingwistycznie lub historycznie odmienne; ale dla odmiany nigdy się ich nie nazywa narodami. I dziś także mogliśmy tu zaob-serwować, że mówiło się o narodowości katalońskiej i narodzie hiszpańskim.

Problem ten ma wymiar semiotyczny i jest to przykład polisemii, tak charakte-rystycznej dla momentów transformacji słów w procesie historycznym. Istnieje nieskończenie wiele wyrazów, które używano w innym kontekście i słowo naród jest jednym z tych, które są przedmiotem znaczenia polisemicznego6. Drugą grupę stanowili zwolennicy koncepcji jednego narodu hiszpańskiego, który współtworzą także członkowie określonych narodowości. Do owej grupy należy zaliczyć należy przedstawicieli Unii Centrum Demokratycznego (Unión del Centro Democrático), reprezentowanych na forum Komisji Konstytucyjnej Kongresu Deputowanych przez Miguela herreroy roDríGuezaDe Miñón. Prze-mawiając na forum komisji konstytucyjnej 5 maja 1978 roku, posłużył się on określeniem Wielki Naród (Gran Nación) w odniesieniu do wszystkich Hiszpa-nów. herrero zaznaczył, że naród ów jest tak wielki, iż może pomieścić w swo-ich ramach bez zagrożenia dla swojej egzystencji „wielość narodowości [nacio‑

nalidades — przyp. M.M] i regionów, zdolnych do samorządzenia”7. Zdaniem polityka naród „jest, najpierw i przede wszystkim, wolą wspólnej

współeg-5 IbIdem, s. 2044.

6 IbIdem, s. 2061.

7 Comisión de Asuntos Constitucionales y Libertades Públicas, celebrada en viernes, 5 de mayo de 1978, Diario de Sesiones del Congreso de los Diputados, núm. 59 de 5 de mayo de 1978, s. 2024.

zystencji; [a ponadto — przyp. M.M.] […] naród jest porządkiem współegzy-stowania w wolności”8. Wyraził on tym samym stanowisko UCD zakładające istnienie jednego narodu hiszpańskiego, w ramach którego mogą istnieć inne tożsamości określane mianem narodowości (nacionalidades).

Podobne stanowisko w tej sprawie przyjęli przedstawiciele Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (Partido Socialista Obrero Español). Przema-wiający w ich imieniu na forum komisji konstytucyjnej Gregorio Peces -barba Martínez uważał, że istnieje tylko jeden naród hiszpański (nación española) tworzony przez różne ludy (pueblos)9.

Nieco odmienne stanowisko w rozumieniu pojęcia narodowości przedstawił reprezentant Hiszpańskiej Partii Komunistycznej (Partido Comunista de España) Santiago carillo solares. Punktem wyjścia jego rozważań było zwrócenie uwagi na problem formy decentralizacji państwa będącego jednym z najważ-niejszych elementów gwarantujących skuteczną jego demokratyzację. Zdaniem carillo: „Koncepcja decentralizacji i dekoncentracji administracji, uznanie pod-miotowości narodowości i regionów, z ich charakterystycznymi cechami poli-tycznymi, ekonomicznymi i kulturalnymi, to duży krok w kierunku przekształ-cenia Hiszpanii w państwo nowoczesne”10. Polityk podkreślił przy tym:

Nie jest prawdą, że wspólnoty autonomiczne stanowią zagrożenie dla jedności państwa, ale przeciwnie, są jedyną drogą do jego wzmocnienia. Trzeba zrozu-mieć znaczenie czasów, w których żyjemy, i te charakteryzują się — nie tylko w Hiszpanii — faktem istnienia różnic w rozwoju ekonomicznym, społecznym i kulturalnym pomiędzy poszczególnymi narodowościami i regionami tego samego państwa, […] nakładając się na różnice o charakterze historycznym, […] stanowią źródło poważnych kryzysów w niektórych państwach. Nie ma na to innej rady, jak tylko wspólnoty autonomiczne, które oddają w ręce naro-dowości i regionów sprawę ich własnego rozwoju i, jednocześnie, solidarność ekonomiczną pomiędzy nimi, gwarantowaną przez państwo. Próby wprowa-dzania autorytatywnych rozwiązań i przy użyciu siły nie prowadzą do niczego poza podkreśleniem różnic i konfliktów, do marginalizacji narodowości i regio-nów w społeczeństwie, w którym dość już marginalizacji i w którym takie prak-tyki prowadzą do destabilizacji, rewolty i chaosu11.

carillo nie posłużył się w swoim przemówieniu ani razu określeniem naród, zastępując je pojęciami państwo i społeczeństwo. Pojęcie narodowość zastosował natomiast w odniesieniu do wspólnot terytorialnych.

Joan reventós i carner z Katalońskiej Partii Socjalistycznej (Partido Socialista de Catalunya) rozumiał owe pojęcia niemal identycznie jak

8 IbIdem, s. 2025.

9 IbIdem, s. 2031.

10 IbIdem, s. 2038.

11 IbIdem, s. 2038—2039.

tiago carillo. W swoim przemówieniu na forum komisji konstytucyjnej mówił o państwie hiszpańskim (estado español), które tworzą narodowości i regiony12. Odnosząc się do koncepcji narodu, zauważył, że wszyscy obywatele, należący do różnych klas społecznych

są częścią historycznej wspólnoty, jednego ludu, jednej tradycji kulturowej, tworzą w wielu aspektach narodowość w pełni zgodną z narodem hiszpań-skim rozumianym tak, jak należy rozumieć go w sensie prawnym, jako całość wszystkich obywateli państwa; narodowość nie może otrzymywać przywilejów z racji samego istnienia, lecz musi dzielić z wszystkimi regionami hiszpańskimi to samo fundamentalne prawo do autonomii politycznej13.

reventós opowiedział się tym samym za modelem decentralizacji państwa przewidującym nadanie statusów wspólnot autonomicznych wszystkim regio-nom państwa, był bowiem przeciwny przywracaniu modelu wprowadzonego w okresie II Republiki, który dopuszczał możliwość nadania autonomii tylko tym regionom, które wyróżniały się szczególnymi odrębnościami.

Podobne stanowisko zaprezentował Antón canyellas balcells z Unii Centrum i Katalońskiej Chrześcijańskiej Demokracji (Unió del Centre i la Democràcia Cristiana de Catalunya), który stanął na straży koncepcji pań-stwa federalnego. Przypomniał, że takie regiony, jak Katalonia, Kraj Basków, Aragonia, Walencja czy Kastylia, miały niegdyś swoje prawa i parlamenty, co świadczy o istnieniu w przeszłości swoistej struktury federalnej państwa.

Została ona zniszczona przez centralistyczną politykę dopiero w XVIII wieku.

canyellas postulował zatem, aby przywrócić Hiszpanii formę federalną poprzez zrzeczenie się przez narodowości państwo tworzących części swoich kompetencji na rzecz władz centralnych. Zwrócił także uwagę, że zarówno w Europie, jak i na świecie istnieją państwa federalne, które mogą być przykła-dem dobrobytu i jedności14. Podczas przemówienia wygłoszonego na posiedze-niu Komisji Konstytucyjnej Kongresu Deputowanych 8 maja 1978 roku cany

-ellas przytoczył także definicję narodowości akceptowaną przez ugrupowanie polityczne, które reprezentował: „Tak jak rozumie to Maritain, narodowość jest wspólnotą ludzką, która jest świadoma historii, która ją ukształtowała, która docenia swoją własną przeszłość i szanuje się taką, jaka jest, lub wyobraża sobie, że jest”15. Polityk podkreślił jednocześnie, że tak rozumianą przez nich narodowość odróżniają od pojęcia państwa, które może być tworzone przez różne narodowości.

12 IbIdem, s. 2048.

13 IbIdem, s. 2049.

14 Comisión de Asuntos Constitucionales y Libertades Públicas, celebrada en viernes, 8 de mayo de 1978, Diario de Sesiones del Congreso de los Diputados, núm. 60 de 1978, s. 2070.

15 IbIdem, s. 2071.

Dość oryginalną koncepcję, mieszczącą się jednak w ramach nurtu umiar-kowanego, zaprezentował przedstawiciel Demokratycznego Paktu dla Katalo-nii (Pacte Democràtic per Catalunya) — Miguel roca i junyent. Opowiedział się za położeniem kresu centralizacji państwa w sposób następujący: „[…] dziś zgadzamy się wszyscy w chęci położenia kresu państwa centralistycznego; zga-dzamy się wszyscy, uzyskując, w drodze autonomii, nowe rozumienie jedności Hiszpanii; i zgadzamy się niemal wszyscy w uznaniu wielonarodowej rzeczywi-stości narodu hiszpańskiego […]”16. Miguel roca przyjął tym samym, że naród hiszpański jest tworzony przez mniejsze narody (a nie narodowości) zamieszku-jące Półwysep Iberyjski.

Do grupy zwolenników koncepcji negującej istnienie jednego narodu hiszpańskiego należy natomiast zaliczyć Xabiera arzalluza antię z Baskijskiej Partii Nacjonalistycznej (Partido Nacionalista Vasco). Swój pogląd na temat spo-sobu definiowania pojęcia naród polityk ten zawarł w następujących słowach:

Sami nazywaliśmy siebie dotąd, my sami, Euskalerría, lud baskijski. Była to potrzeba i pragnienie zachowania naszej tożsamości, którą mogliśmy zachować w okresie absolutyzmu, która doprowadziła nas do nazywania siebie narodem, która stworzyła termin polityczny Euskadi, która stała się przyczyną powsta-nia nacjonalizmu baskijskiego. A wyeksponowanie zasady narodowości jest tylko nowym przebraniem ideologicznym rzeczywistości, która już istniała.

Jesteśmy ludem coraz bardziej świadomym swojej tożsamości, coraz bardziej żarliwym wobec własnych instytucji i własnego prawa […]. Tak jak system polityczny oparty na dawnych prawach (fueros) nie przeciwstawiał się integral-ności Korony, tak zasada narodowości nie stoi w opozycji do współistnienia wielonarodowego w ramach wyższej jedności. Mamy teraz okazję do dyskusji na temat mylnej koncepcji narodu i państwa narodowego […]. I nie jest to żad-nym paradoksem, że w dobie integracji ponadnarodowej pojawiają się polemiki tego rodzaju. Jeżeli bowiem dziś mówi się o narodzie narodów, to jutro przyj-dzie nam dyskutować o naroprzyj-dzie narodów narodów. Pewien światły Kataloń-czyk mówił wiele lat temu o narodzie europejskim. […] Jedność, w naszym rozumieniu, nie jest rezultatem stanowczych i powtarzanych oświadczeń, lecz jest satysfakcjonującą integracją rozmaitych wspólnot lub ludów, które często tworzą zakres państwa. Może istnieć jedność dużo bardziej nierozerwalna w konfederacji niż w państwie sztywno scentralizowanym17.

Zdaniem arzalluza konstytucja nie powinna zawierać przepisu mówią-cego o jedności państwa, powinny być w niej jednak zawarte przepisy, które umożliwiałyby dobrowolne funkcjonowanie w ramach wspólnego państwa

róż-16 W oryginalnym brzmieniu: „la realidad plurinacional de la nación española”. Zob. Comi‑

sión de Asuntos Constitucionales y Libertades Públicas, celebrada en viernes, 5 de mayo de 1978, Diario de Sesiones del Congreso de los Diputados, núm. 59 de 5 de mayo de 1978, s. 2055.

17 IbIdem, s. 2063—2064.

nych wspólnot terytorialnych, w tym także narodowych. Zdaniem baskijskiego polityka utrzymywanie jedności na siłę może być zjawiskiem niebezpiecz-nym, szczególnie w sytuacji braku solidarności i chęci do współpracy pomię-dzy poszczególnymi aktorami hiszpańskiej gry politycznej. arzalluz podkre-ślił także, że Baskowie żyli bez konfliktów w ramach Korony Hiszpańskiej na podstawie obowiązujących umów prawnych (pacto foral). Problemy we wzajemnych relacjach zaczęły się wówczas, gdy prawa te Baskom odebrano.

Wtedy też pojawił się problem separatyzmu18. Dlatego PNV zaproponowała roz-wiązania federalistyczne, tak aby wszystkie ludy i narody hiszpańskie mogły ustalić warunki dobrowolnego funkcjonowania w ramach wspólnego państwa.

Zdaniem arzalluza nic nie stało na przeszkodzie, aby narody rozumiane jako poszczególne wspólnoty terytorialne dobrowolnie tworzyły wspólne państwo, ale nie sztucznie kreowany naród.

Reprezentantem podobnego stanowiska, jeszcze dobitniej wyrażonego, był Heribert barrera costa z Katalońskiej Lewicy Republikańskiej (Ezquerra Republicana de Catalunya). Na forum Komisji Konstytucyjnej Kongresu Depu-towanych zaprezentował on stanowisko uznające za naród wyłącznie wspólnoty o charakterze subpaństwowym, a nie obywateli całego państwa. Podczas dysku-sji przeprowadzonej 8 maja 1978 roku powiedział między innymi:

Projekt Konstytucji mówi w art. 2: «Konstytucja opiera się na nierozerwal-nej jedności Narodu hiszpańskiego, wspólnierozerwal-nej i niepodzielnierozerwal-nej ojczyzny wszyst-kich Hiszpanów, a także uznaje i zapewnia prawo do autonomii stanowiących go narodowości i regionów oraz solidarności między wszystkimi». Uważam, z całym szacunkiem dla osób, które sądzą inaczej, że to zupełny błąd wpro-wadzać w odniesieniu do Hiszpanii koncepcję Narodu i Ojczyzny. Jeżeli przez Hiszpanię rozumiemy całe aktualne terytorium państwa, to Hiszpania nie jest narodem, lecz państwem, tworzonym przez wspólnotę narodów, ponieważ kon-cepcja narodu, narodowości, wydaje mi się czystą sztuczką słowną. […] Jeżeli Hiszpania nie jest narodem, nie jest także ojczyzną, jak powiedział wielki kataloński konserwatysta Enrique Prat de la Riba, który był już tu cytowany w zeszły piątek. Hiszpania jest tylko zjednoczona, a dla nas, Katalończyków, naszą jedyną ojczyzną jest Katalonia. Mówienie zatem o niepodzielności i nie-rozerwalnej jedności, a tym bardziej kwalifikowanie jej jako świętej jedności, jak czynił to pan Franco, powoduje tylko patentowanie złożonego niepokoju.

[…] Jest niebezpiecznym mitem udawać, że dawne zwycięstwa militarne, które zniszczyły instytucje starych narodów Półwyspu [Iberyjskiego — M.M.], czy też militarne zwycięstwo 1939 roku, były wystarczające, aby stworzyć Naród hiszpański. Półwysep Iberyjski jest jednostką geograficzną, lecz nie jest jednością polityczną, jak Portugalia19.

18 IbIdem, s. 2065.

19 Comisión de Asuntos Constitucionales y Libertades Públicas, celebrada en viernes, 8 de mayo de 1978, Diario de Sesiones del Congreso de los Diputados, núm. 60 de 1978, s. 2079.

Heribert barrera dodał także, że „Hiszpania posiada tożsamość polityczną, ale nie ma jedności narodowej” oraz:

Język, którym mówię, jest dla mnie, panowie Deputowani, językiem szcze-gólnie umiłowanym, lecz w końcu językiem dziwnym, jak panowie mogą się teraz przekonać. Dwie flagi i dwa hymny Hiszpanii, które poznałem, głęboko szanuję, ale nigdy nie wzbudziły we mnie najmniejszych emocji; moją jedyną flagą są cztery pasy, a moim jedynym hymnem jest «Canción dels Segadors», która przywołuje wojnę Katalończyków przeciw królowi Hiszpanii. Mój oso-bisty przypadek, panowie Deputowani, nie miałby żadnego znaczenia, gdyby nie miliony moich rodaków i wielu innych obywateli hiszpańskich. Chciał-bym natychmiast dodać, że to nie oznacza, że jestem separatystą, że większość Katalończyków to separatyści, że chcemy zniszczyć państwo hiszpańskie.

[…] Hiszpania jest odmienna pod wieloma względami od innych państw euro-pejskich. Ów «slogan» z epoki frankistowskiej ma po części rację; Hiszpania jest, przede wszystkim, różnorodna. Tworzenie współmiernych narodowości i regionów to niebezpieczna pułapka. […] Chęć identyfikowania i bazowa-nia na takiej identyfikacji organizacji państwa będzie popadaniem w pokusę wszystkich teoretyków, w pokusę uniformizacji. Uniformizm zdecydowanie ułatwia sprawę, gdyż upraszcza problemy […]. Państwo powinno widzieć legi-tymację swoich funkcji poprzez częściowe ich cedowanie wyrażone w sposób suwerenny przez każdy naród je tworzący. […] I ja także myślę, mniej wię-cej jak pan Fraga, jednakże inaczej lokując środek ciężkości, że dziś należy znaleźć równowagę pomiędzy jednością i autonomiami. On mówi: jedność państwa i autonomia regionów. Ja mówię: jedność państwa i autonomia naro-dów20.

Stanowisko negujące istnienie narodu hiszpańskiego i zakładające, że Hiszpanię tworzą odrębne narody (m.in. kataloński, baskijski, galicyjski, kanaryjski etc.) prezentował także Francisco letaMenDia belzunce z Lewicy Baskijskiej (Euskadiko Ezkerra). Opowiedział się przy tym wyraźnie za nie-podległością Kraju Basków („Opowiadam się za nienie-podległością narodu baskijskiego”21). Podkreślał także, że „Euskadi nie jest dla nas regionem ani narodowością; jest narodem. Jest narodem podzielonym na dwie połowy: jedna

Stanowisko negujące istnienie narodu hiszpańskiego i zakładające, że Hiszpanię tworzą odrębne narody (m.in. kataloński, baskijski, galicyjski, kanaryjski etc.) prezentował także Francisco letaMenDia belzunce z Lewicy Baskijskiej (Euskadiko Ezkerra). Opowiedział się przy tym wyraźnie za nie-podległością Kraju Basków („Opowiadam się za nienie-podległością narodu baskijskiego”21). Podkreślał także, że „Euskadi nie jest dla nas regionem ani narodowością; jest narodem. Jest narodem podzielonym na dwie połowy: jedna