• Nie Znaleziono Wyników

potoczna waloryzacja snów i ich religijna eksplikacja w świadectwach respondentów

mieSZKańcóW WSi

3. potoczna waloryzacja snów i ich religijna eksplikacja w świadectwach respondentów

W starożytności problematykę snu poruszali m.in. Cyceron (w traktacie O

re-publice, w księdze VI opisał sen Scypiona), Lukrecjusz (według niego, sny mają

znaczenie katarktyczne, uwalniają nas od wewnętrznych napięć), Owidiusz (wpro-wadził pojęcie snu jako „zwierciadła śmierci”). Motyw snu pojawia się w Odysei Homera (Penelopa opisuje metaforycznie dwie bramy snów, jedną przedostają się sny błahe, bez znaczenia, drugą te, które nadają się do symbolicznej interpretacji, bowiem odkrywają prawdę), w Eneidzie Wergiliusza.

XVII-wieczny hiszpański dramatopisarz, Pedro Calderon de la Barca, autor dramatu Życie snem, uznanego za arcydzieło światowej literatury, stawiał pytanie o granicę między snem i jawą. Gdzie jesteśmy naprawdę i czy istnieje korespon-dencja między rzeczywistością par excellence a światem śnionym? W literaturze pięknej nie brakuje przykładów zainteresowania snem, jego

parapsychologicz-5 J. Mariański, Ponowoczesność a religia, [w:] Leksykon socjologii religii. Zjawiska – badania

– teorie, red. M. Libiszowska-Żółtkowska, J. Mariański, Warszawa 2004, s. 300. 6 Tamże.

nym potencjałem, m.in. J. Słowacki (Sen srebrny Salomei), W. Szekspir (Sen nocy

letniej), D. Diderot (Sen d’Alemberta), L. Tołstoj (sen księcia Andrzeja w Wojnie i pokoju) rozważali wzajemne przenikanie się tego co racjonalne i irracjonalne,

świadome i nieświadome, należące do sfery onirycznej i rzeczywistej. Do kla-syków myśli psychologicznej, którzy wiele miejsca poświęcili istocie marzeń sennych, trzeba zaliczyć Z. Freuda, C. G. Junga i E. Fromma. Pierwszy zwrócił uwagę na stłumione, represjonowane potrzeby, które nie giną, zapisują się w pod-świadomości i silnie oddziałują na psychikę. W postaci symboli – ze względu na cenzurę senną – ukazują się, m.in., w snach. Sny stanowią zatem „królewską drogę do nieświadomego”7. Jungowska psychologia marzeń sennych wprowadza pojęcie archetypów – wrodzonych, uniwersalnych wzorców będących częścią nieświadomości zbiorowej. Wpływają one na sposób myślenia i postrzegania świata oraz na odczucia, reakcje i zachowania jednostek. Archetypy uwidaczniają się m.in. w snach, w formie symbolicznych treści i motywów8. O naturze snów i sztuce ich interpretacji na przestrzeni dziejów (niepsychologicznej i psycho-logicznej) pisze E. Fromm w książce Zapomniany język9. Autor cytuje zdanie z Talmudu: „Sen, którego nie objaśniamy, jest jak list, którego nie czytamy”10

i podkreśla, że sny odzwierciedlają wewnętrzne problemy jednostki, jej przeży-cia, a interpretacja sennej fabuły może przyczynić się do lepszego zrozumienia sytuacji, w jakiej znajduje się osoba śniąca. I chociaż sny nie rządzą się zasadami logiki, wiele mówią o doświadczeniach, uczuciach, przekonaniach tego, kto śni. Zdaniem Fromma, warto interpretować ich symbolikę, ponieważ jest to dobry sposób rozwiązywania psychicznych konfliktów11. Jednak w praktyce nie jest to

7 Z. Freud, Marzenie senne, [w:] Wstęp do psychoanalizy, Warszawa 1992, s. 103– 234.

8 C. G. Jung (Wspomnienia, sny, myśli, Warszawa 1997, s. 272) pisze: „Nieświadomość, jako że czas i przestrzeń są dla niej czymś względnym, jest lepszym źródłem informacji niż świadomość, dysponująca jedynie postrzeżeniami zmysłowymi. Co się tyczy naszego mitu o życiu po śmierci, jesteśmy skazani na skąpe aluzje zawarte w snach i innych tego rodzaju spontanicznych przejawach nieświadomości. Jak już zauważyłem, nie sposób przyznać tym wskazówkom wartości równej ak-tom poznawczym czy wręcz traktować ich jako dowodów”. Por. także C. G. Jung, O istocie snów, Warszawa 1993.

9 E. Fromm, Zapomniany język, Wstęp do rozumienia snów, baśni i mitów, Warszawa 1951, s. 23.

10 Tamże, s. 31.

11 Współcześnie zjawisko snu stało się przedmiotem wielokierunkowych analiz naukowych – jest ukazywane najczęściej w aspekcie biologicznym (sen jako funkcja organizmu, fizjologia snu i śnienia, różne fazy, zaburzenia snu). Polskie Towarzystwo Badań nad Snem wydaje czasopismo „Sen” (półrocznik), w którym publikuje artykuły prezentujące aktualne wyniki badań klinicznych i eksperymentalnych naukowców – reprezentujących różne dziedziny medycyny – nad problematy-ką snu. Naukowcy reprezentujący somnologię (somnus – sen) czyli naukę o śnie, dokonują np. ca-łonocnej rejestracji polisomnogramu, czyli aktywności bioelektrycznej mózgu (EEG), napięcia mięśniowego (EMG) i ruchów gałek ocznych (EOG). Problematyka snu omawiana jest też w kon-tekście kulturowym (sen w różnych dziedzinach sztuki, religii, w społecznościach europejskich, azjatyckich i amerykańskich, a także w aspekcie terapeutycznym (w psychoterapii, w rozwoju

oso-łatwe, Fromm zaznacza: „zrozumienie języka marzeń sennych jest sztuką, jak wszelka sztuka wymaga wiedzy, talentu, wprawy oraz cierpliwości”12.

W wypowiedziach moich głęboko religijnych respondentów na temat religii, zaskakująco motyw snu staje się dominantą, czynnikiem, do którego przywiązu-ją oni dużą wagę. Niektóre osoby mówią o snach „wizje”, pamiętaprzywiązu-ją je – mimo upływu lat – w najdrobniejszych szczegółach i interpretują je jako przesłania „z innego świata”. Intuicyjnie wprowadzają dychotomię między światem zmysło-wo postrzeganym i nadprzyrodzonym. Wśród licznych osobliwych, niezwykłych snów, opowiedzianych przez „religijnych wirtuozów”, mających związek z reli-gijną potoczną ontologią, ze względu na ich aspekt treściowy, wyróżniłam kilka typów: profetyczne, informujące, terapeutyczne, symboliczne, błagalne, dzięk-czynne, perswazyjne i sny na granicy życia i śmierci.

S n y p r o f e t y c z n e zapowiadają pomyślne i niepomyślne zdarzenia, które zaistnieją w dalszej bądź bliższej przyszłości13. Cechą tych snów jest dosłowne zobrazowanie konkretnego faktu, toteż nie wymagają one – tak jak to jest przy-padku snów ostrzegawczych – interpretacji: Babcia bardzo mnie kochała […].

Gdy leżałam w szpitalu po wylewie w stanie beznadziejnym (lewego oka nie było, wpadło mi i w tym miejscu była dziura). Modliłam się gorąco. Pani, która leżała ze mną, mówiła, że też jest wierząca, ale wręcz szyderczo na mnie patrzyła jak ja się modliłam. Mówiła… No, bez przesady! […]. Przyśniła mi się babcia – ja powiedziałam mężowi i córce, że babcia do mnie przyszła – i powiedziała mi:

„Nie martw się, wszystko będzie dobrze, wyzdrowiejesz. Módl się” (kobieta, 58 lat, wykształcenie zasadnicze zawodowe); Miałam sen dotyczący śmierci dziadka,

widziałam nawet który ksiądz prowadził będzie pogrzeb. I że tego samego dnia umrze sąsiadka… I tak się dokładnie stało (kobieta, 81 lat, wykształcenie

śred-nie); W przeddzień śmierci mojego ojca śniło mi się, że wybieram plac na

cmen-tarzu. Czułam się dziwnie, gdy za parę godzin rzeczywiście tam się znalazłam

(kobieta, 45 lat, wykształcenie wyższe).

S n y i n f o r m u j ą c e dostarczają wiedzy o zdarzeniach post factum, bądź o istnieniu „innej rzeczywistości”: Śniło mi się, że zmarł mój wujek… To znaczy,

że przyszedł mi to powiedzieć. I to była niestety prawda (kobieta, 47 lat,

wykształ-bowości): J. R. Lewis, Encyklopedia snu. Warszawa 1998; C. E. Hill, Sen w psychoterapii, Gdańsk 2000; O. Vedfelt, Istota, funkcje i znaczenie marzeń sennych, Warszawa 1998; A. Borbely,

Tajem-nice snu, Warszawa1990; T. W. Rinpocze, Tybetańska joga snu i śnienia, Poznań 1999; Z. Freud, Objaśnianie marzeń sennych, [w:] Dzieła t. 1, Warszawa 1996; J. Jacobi, Psychologia C. G. Junga,

Warszawa 1993; M. L. Von Franz, Ścieżki snów, Warszawa,1995; Z. W. Dudek, Jungowska

psycho-logia marzeń sennych. Nocne wędrówki duszy, Warszawa 1997; A. Mindell, Śnienie na jawie,

Kato-wice 2004; G. Delaney, Wszystko o snach, Warszawa 2000. Niedawno ukazała się książka filozofki, B. Markiewicz (Co się śni filozofom?, Warszawa 2008), która opisuje sny jako przedmiot wiedzy i źródło wiedzy. Wciąż jednak sen kryje w sobie wiele tajemnic.

12 E. Fromm, Zapomniany…, s. 146.

13 J. Racine w sztuce Atalia wprowadza motyw snu profetycznego – tytułowa bohaterka spo-tyka we śnie zmarłą matkę Jezabel, która ostrzega ją przed pomstą Jehowy.

cenie zawodowe); Przyśniła mi się zmarła teściowa i powiedziała: – Jest, jest

nie-bo i jest piekło. Do nieba nie tak łatwo się dostać (kobieta, 63 lata, wykształcenie

średnie); O tym, że zmarł mój brat, dowiedziałam się we śnie. Nagle zmarł, nie

miałam pojęcia… (kobieta 56 lat, wykształcenie średnie); Mój mąż przychodził po śmierci przez sześć lat. On był za życia bardzo dokładny, przestrzegał porządku – pyłka na podłodze nie mogło być. Błysk był wszędzie, w każdym kącie. Pewnego razu przyszedł we śnie i powiedział: – porządki są nieważne i powtórzył to trzy razy. Innym razem Matka Boża we śnie przyszła i powiedziała, że z mojego syna jeszcze będzie dobre dziecko (on chciał się zabić, uderzyć w drzewo). Nie mógł spać, jeść (kobieta 50 lat, wykształcenie zasadnicze zawodowe).

S n y t e r a p e u t y c z n e , p o c i e s z a j ą c e14: We śnie zobaczyłam swoje

dziecko, które poroniłam, za którym tak bardzo rozpaczałam. Ja byłam w depre-sji. I to dziecko przyszło do mnie… To była dziewczynka, objęła mnie malutkimi rączkami i powiedziała: „no, już nie rozpaczaj tak mamusiu, proszę… I od tej pory wzięłam się w garść (kobieta, 47 lat, wykształcenie zasadnicze zawodowe); Był taki moment, który osłabił moją wiarę. Mama zmarła na udar. Boże, czy ty na-prawdę jesteś? Tak mi wtedy było brak tej mamy. Wtedy się trochę załamałam. Nie mogłam się pogodzić, że… Tak bardzo za nią tęskniłam. – Chodź tato, pójdziemy, wygrzebiemy mamę, zobaczymy jak wygląda. Odgrzebiemy tato, odgrzebiemy. – Zgłupiałaś… I wtedy przyśniła mi się mama – wracała z Częstochowy, wszyscy ją witają… Jest ładna, wyciszona, zadowolona, szczęśliwa… Pięknie wygląda, piękne ma ręce, jak ta Matka Boska na Jasnej Górze. To mnie uspokoiło. Ten sen był tak realny – sukienka granatowa w białe groszki… (kobieta, 80 lat,

wykształ-cenie średnie); Gdy umierał mój teść na raka płuc bardzo to przeżywałam. Ja też,

podobnie jak on, odczuwałam ból w klatce piersiowej. Uspokoiłam się dopiero, gdy przyszedł do mnie we śnie (bezpośrednio przed swoją śmiercią w mieście od-dalonym o 300 km). Powiedział: – Ja już „tam” odchodzę, już nic mnie nie boli. Wyglądał pięknie, młodo… Pożegnał się ze mną. To było niesamowite, jakby na jawie, przebudziłam się i w pierwszej chwili myślałam, że to wydarzyło się na-prawdę (kobieta, 45 lat, wykształcenie wyższe); Moja synowa skremowała ciało syna. Ona go spaliła! Mogła to ciało położyć tak, jak powinno się położyć. A on tak ładnie wyglądał! A on tak ładnie wyglądał… To nie był człowiek z wypadku. To się serce kroiło. Przyśnił mi się, że idzie w stronę cmentarza. Jakby mi chciał pokazać, że jest, że i tak przyszedł na nasz cmentarz. Tak ciągle to widzę, jak idzie

(kobieta 70 lat, wykształcenie średnie).

S n y s y m b o l i c z n e, ostrzegające bądź informujące o zdarzeniach przy-szłych, brak tu dokładnego przekazu, konieczne jest odczytanie symbolu15. Moi

14 Ten typ snu opisał w swoich funeralnych utworach (400 lat temu) J. Kochanowski. W XIX trenie zrozpaczony ojciec po śmierci ukochanej córeczki doznaje uspokojenia, widząc ją we śnie na rękach babci. Matka poety zapewnia, że Urszulce lepiej jest w niebie, a jego samego napomina, by ze stoickim spokojem znosił traumy nieodłącznie związane z ludzką kondycją.

15 Taki sen jest opisany np. w Księdze Daniela, dotyczy snu króla Nabuchodonozora, któremu przyśnił się posąg ze złota i srebra, na glinianych nogach. Znaczenie tego snu odczytał prorok Daniel.

respondenci mówili: Przed śmiercią w rodzinie mam wizję Matki Boskiej we śnie.

Tak było, gdy Jacek [brat respondentki – przyp. E. Z.-K.] miał zginąć od niewy-pału. Wyszłam z domu i zobaczyłam ich… Zginął… Przed śmiercią teścia znowu mi się śniła Matka Boska. A gdy umierał brat męża to sam Pan Jezus w koronie cierniowej i różaniec. Krople krwi padały na różaniec (kobieta, 67 lat,

wykształ-cenie podstawowe); Gdy mój mąż leżał w szpitalu (miał rozległy zawał), przyśnił

mi się Pan Jezus i Matka Boska. Smutni do mnie szli, potem zniknęli. Mówię… coś się stanie. To przestroga była, mąż zmarł (kobieta, 91 lat, wykształcenie średnie); Mój mąż chorował. Ja wiedziałam, że umrze, że to nastąpi, bo miałam taki strach, taki lęk. We śnie widziałam cmentarz i czerń. I w tym śnie wszystko było czarne. Ja powiedziałam: – To jest przestroga. Miałam to uczucie, że coś się stanie. Niepokój

(kobieta, 66 lat, wykształcenie podstawowe).

S n y b ł a g a l n e: Zmarli przychodzą w snach, proszą o pomoc. Dziadek po

śmierci przyśnił mi się, że jest chory. Leżał w łóżku i prosił:– Daj mi jeść (była to prośba o modlitwę). Zaczęłam się za niego modlić i po pewnym czasie był następ-ny sen. Matka Boska stanęła koło trumnastęp-ny zmarłego dziadka, nakryła płaszczem trumnę i oboje zniknęli. Od tej pory już dziadek mi się nie przyśnił (kobieta 81 lat,

wykształcenie średnie); Mąż przychodził o drugiej, trzeciej i piątej rano. Pukał.

Patrzyłam czy ktoś jest, nie było nikogo. Odprawiła się za niego msza grego-riańska. Następnie przyśnił mi się w parku niebiańskim, idziemy razem pod rękę. Nikogo nie było, tylko my oboje. Na tym świecie takiego parku nie ma – to było niebo (kobieta 50 lat, wykształcenie zasadnicze zawodowe); Widzę czyściec – du-sze zbroczone krwią, płaczą, patrzą na mnie miłosiernie, żądają pomocy. Ktoś mnie przeprowadził do drugiego pomieszczenia. Tam było lżej, ale też były dusze cierpiące, potrzebujące pomocy. W trzecim pomieszczeniu jest jeszcze lżej. Ale te dusze mają cały czas oczy zwrócone ku mnie. Stały mi przed oczami te dusze. Modliłam się za nie. Zamawiam msze za te dusze, które znikąd ratunku nie mają

(kobieta 50 lat, wykształcenie zasadnicze zawodowe).

S n y d z i ę k c z y n n e: Po trzech mszach, które odprawiłam za mojego

męża on przyśnił mi się. Szliśmy razem po pięknej łące. Chwycił mnie, przytulił do siebie i powiedział: Dziękuję Ci […] i przepraszam Cię za wszystko (kobieta

81 lat, wykształcenie średnie); Przychodzi we śnie mamusia. Jest piękna, młoda,

uśmiechnięta i potwierdza, że jest w niebie. Widzę ją, młodszą ode mnie. Ja wtedy miałam 42 lata. Położyła rękę na mojej głowie i mi dziękuje za wszystko, bez słów. Przytula mnie (kobieta 91 lat, wykształcenie średnie).

S n y p e r s w a z y j n e, mobilizujące do zmiany życia: Śniło mi się, że

wydo-bywam mętną wodę. Zrozumiałam, że muszę się zmienić. Nie modliłam się w ko-ściele w należytym skupieniu. Klepałam różaniec i nie przywiązywałam wagi do tego. Nie było miejsca w moim sercu dla Matki Boskiej, tylko te brudy, męty, do-mowe nieważne sprawy. Opanuj się, zostaw to za drzwiami, zmień się. Tu jest Pan Jezus obecny wśród nas w Eucharystii! (kobieta 76 lat, wykształcenie niepełne

„ S n y ” n a g r a n i c y ż y c i a i ś m i e r c i: Zachorowałam ciężko, straciłam

przytomność. Wtedy Matka Boska przytuliła mnie mocno do serca. Proszę pani, ja byłam taka szczęśliwa, mnie było tak dobrze. Byłam zła, że się obudziłam i odzy-skałam przytomność. Widocznie to nie był mój czas zejścia z tego świata (kobieta

76 lat, wykształcenie niepełne podstawowe); Ja tego w życiu nie zapomnę.

Odczu-łam potężną miłość, nie jestem w stanie o niej opowiedzieć. Ja trzy tygodnie żyOdczu-łam tą radością, do mnie nic nie docierało” (kobieta 91 lat, wykształcenie średnie); Odkąd przeżyłem śmierć kliniczną, już nie boję się umierać (mężczyzna 76 lat,

wykształcenie wyższe).

Dla mistyków sen, kiedy wyłączają się procesy racjonalne, świadome, a do głosu dochodzi podświadomość, jest stanem umożliwiającym kontakt z „innym wymiarem rzeczywistości”, z pierwiastkiem boskim, z najgłębszym pokładem wewnętrznej jaźni (np. dla P. Franza von Walthera, żyjącego w XIX w.niemiec-kiego profesora fizjologii i chirurgii, sen jest „zespoleniem duszy jednostki z du-szą wszechświata”). Mistyczne koncepcje snu są empirycznie nieweryfikowalne. Teologowie dostrzegający nadmierny subiektywizm mistycyzmu, zaleciliby od-wołanie się do tekstów biblijnych – tam opisywano sny (nieliczne), które stanowią przekaz Boga (np. sny Józefa – syna Jakuba w Starym Testamencie, sny Józefa – opiekuna Maryi – w Nowym Testamencie) i zwykłe, pospolite wizje senne, które są wytworem interakcji pomiędzy sferą świadomą i nieświadomą i odzwiercie-dlają w zdeformowanej, czasem absurdalnej, formie naszą codzienność. Dla czę-ści psychologów, zainspirowanych teoretycznymi rozważaniami C. G. Junga czy E. Fromma, interpretacja snów staje się metodą terapeutyczną, sposobem dociera-nia do ukrytych, tkwiących w podświadomości jednostki, problemów16. V. Frankl wyraża przekonanie, że marzenia senne, które są wytworem sfery nieświadomej, wiele mówią o kondycji religijnej, moralnej i duchowej osoby śniącej17.

Trzeba podkreślić, że nie wszyscy ludzie religijni pamiętają swoje sny. Być może zależy to od osobowości, szczególnej wrażliwości. Nie wiadomo dlaczego niektórzy mają wyraźne, barwne, emocjonujące sny, podczas gdy inni twierdzą, że marzenia senne ich praktycznie nie dotyczą. Warto zauważyć, że tylko jeden spośród pięciu mężczyzn uczestniczących w badaniu przyznał, że przywiązuje wagę do treści swoich snów. Niektóre respondentki sprawiały wrażenie, jakby rzeczywistość oniryczna była dla nich bardzo realna. Opowiadały dziesiątki snów, nadając im religijne znaczenie. Twierdziły, że budzą się wtedy, gdy pojawia się sen istotny, ważny dla ich życiowej sytuacji – jedna z kobiet, zgodnie ze schema-tem poznawczym, skrypschema-tem według określenia Tadeusza Zyska18, powiedziała:

16 Przykładem może być „analityk jungowski”, A. Mindell, który rezultaty kilkudziesięciu lat pracy terapeutycznej, opartej o analizę marzeń sennych opublikował w książce O istocie snów.

Psychologiczna i duchowa interpretacja snów, Katowice 2007.

17 V. Frankl, Nieuświadomiony Bóg, Warszawa 1878, s. 34–45. Por. też J. Rudin,

Psychotera-pia i religia, Warszawa 1992, s. 106–108.

18 T. Zysk, Jak badać przekonania religijne, [w:] I. Borowik (red.), Religia a życie codzienne, cz. II, Kraków 1991, s. 52. Skrypt to „pojęciowa struktura wyjaśniająca dlaczego pewne zdarzenie

Nie wiem, kto mnie wtedy budzi – Anioł Stróż czy ktoś ze zmarłych. Niewielka

liczebnie grupa badanych nie upoważnia do generalizacji i ukazywania zależności między zmiennymi, ale może warto dodać, że niemal wszystkie kobiety z wy-kształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym relacjonowały „zna-czące” dla nich sny. W grupie respondentów z wykształceniem średnim było ich nieco mniej, natomiast tylko troje spośród dziewięciu respondentów z wyższym i niepełnym wyższym wykształceniem dokonało semiotyzacji sfery onirycznej i przyznało, że miewają sny o treści religijnej, mające dla nich głębszy sens.

Socjolog, mając do czynienia z relacjami na temat znaczących snów, jest bezradny – nie może nic powiedzieć na temat genezy snów i adekwatnie sko-mentować ich potocznej eksplikacji. Powinien jednak uwzględniać dyrektywę metodologicznego neutralizmu (R. A. Delfino) i jak pisał Horacy w Listach – nil

adnirari – niczemu się nie dziwić. Może stwierdzić: relata refero i jedynie

odno-tować, że część osób religijnych charakteryzuje się dużą wrażliwością

onirycz-ną, ich sny zawierają symbole i ikony ściśle związane z ich wiarą19 i że owe sny nie pozostają bez wpływu na ich psychikę i na ich funkcjonowanie w świecie społecznym. Można powiedzieć, że intensywne zaangażowanie religijne jednost-ki znajduje swoje odzwierciedlenie w jej snach, jest to sfera do której człowiek głęboko wierzący przenosi swoje „widzenie świata”. Zwrócenie uwagi na ten fenomen, jest próbą włączenia go w obszar publicznego dyskursu, nadania mu intersubiektywnego charakteru.

4. religijna wizja świata – zdarzenia codzienne

Powiązane dokumenty