• Nie Znaleziono Wyników

Diagram dyskusji

ROZDZIAŁ 13 Przebieg i rodzaje dyskusji

Dyskusja jest formą dialogu i dyskursu. z dyskusją spotykamy się na różnych płaszczyznach naszego społecznego funkcjonowania – od sytuacji potocznych, codziennych, po sytuacje formalne, wymagające profesjonalnego podejścia. w przypadku sytuacji potocznych ciężko określić jakieś jasne granice i formy przebiegu dyskusji – do dyskusji w codziennym życiu do-chodzi spontanicznie, często nie są planowane, zazwyczaj dotyczą spraw stosunkowo mało skomplikowanych, czasem najzwyklejsza pogadanka i wymiana dwóch-trzech zdań może do-prowadzić do zawiązania szerszej dyskusji, innym razem wiążą się z okolicznościami w jakich aktualnie się znajdujemy – dyskutujemy w domach, na ulicach, przez telefon i z pomocą in-nych komunikatorów będących owocem dobrodziejstw nowoczesin-nych technologii – dyskutu-jemy dla rozrywki, albo pod wpływem jakichś bodźców – po wysłuchaniu koncertu, po obej-rzeniu filmu, po wyjściu z wystawy malarstwa, albo po obejobej-rzeniu wiadomości czy przeczyta-niu artykułu w codziennej gazecie – takie dyskusje mają niesprecyzowany cel i służą raczej ogólnej wymianie zdań i poznaniu się wzajemnie, konfrontacji poglądów i zdobyciu jakiejś nowej wiedzy nie określonej ściśle, może jednak być przeciwnie – podejmujemy przecież dyskusje z członkami rodziny lub przyjaciółmi o planach na wakacje, czy weekend, dyskusje z architektami i inżynierami o budowie domu, czy remontach w nim koniecznych, dyskusje o ważnych z punktu widzenia rodziny planach zakupowych – zakup samochodu, czy mebli – takie dyskusje mają jasno sprecyzowany cel – chodzi o zebranie informacji i opinii od wszyst-kich zainteresowanych tematem, a następnie o podjęcie jawszyst-kichś ustaleń i dokonanie ewentu-alnego wyboru (por. Szymanek 2008a). Może być i tak, że kiedy w jakichś już bardziej oficjal-nych okolicznościach dochodzi do sporu, wtedy dyskusja służyć będzie jego rozstrzygnięciu (por. Szymanek 2008a) – jest to powszechne zjawisko w świecie polityki, na salach sądowych, czy w firmach, kiedy chodzi o jakieś ogólne strategie lub konkretne decyzje. Może w końcu

94

być i tak, że dyskusja jest niejako jednym z narzędzi pracy, jak w przypadku dziennikarzy, publicystów, czy naukowców.

„Motywy skłaniające poszczególnych uczestników do wzięcia udziału w dyskusji zwykle wy-chodzą poza cel wytknięty przed zespołem, służąc zaspokojeniu rozmaitych potrzeb, takich jak: nawiązanie i podtrzymanie więzi towarzyskich, poinformowanie innych o własnym punkcie widzenia, zapoznanie się z odmiennymi opiniami i wspierającymi je racjami, wyro-bienie sobie opinii na jakiś temat, sprawdzanie słuszności własnych poglądów poprzez wy-stawienie ich na krytykę” (Szymanek 2008a). w dużym stopniu motywy te zależą od uwarun-kowań psychologicznych – osoby pewne siebie i przebojowe będą skłonne ekspansywnie prezentować swoje stanowisko z dość silnym przeświadczeniem, że mają słuszność – podob-nie osoby o podob-niezbyt rozwiniętej refleksyjności, z tym że te drugie raczej podob-nie będą już tak eks-pansywne. Silnie rozwinięta skłonność do refleksji będzie owocowała najprawdopodobniej bardziej polemicznym stylem powadzenia dyskusji, skłonności konserwatywne w połączeniu z deficytami refleksyjności – przeciwnie, będą sprzyjać prowadzeniu dyskusji ex cathedra to-nem nieznoszącym sprzeciwu, albo wykpiwającym wszelką odmienność intelektualną. Osoby lękliwe, choćby miały całkowitą słuszność będą w dyskusji uczestniczyć słabo i łatwo się poddawać naciskom innych dyskutujących, albo zachowywać swoje zdanie dla siebie samych, a osoby agresywne będą przejawiały skłonność do używania argumentów niemerytorycz-nych z ad baculum włącznie. Wychodząc z pozycji psychoanalityczniemerytorycz-nych można by się pokusić o przypuszczenie, że czasem branie udziału w dyskusji może służyć niejako usprawiedliwie-niu się przed samym sobą, utwierdzeusprawiedliwie-niu się w przekonausprawiedliwie-niu, że ma się argumenty i myśli się sensownie, choćby te argumenty w rzeczywistości nie były wiele warte. Cele realizowane przez poszczególnych dyskutujących, jak już pokazaliśmy wcześniej i teraz mogą być rozma-ite. Celem mogą być „ambicje przekonania innych do własnej opinii, osiągnięcia za wszelką cenę zwycięstwa w sporze, potwierdzenia własnej wyższości nad przeciwnikiem, popisania się kunsztem szermierki słownej, dokuczenia komuś itp.” (Szymanek 2008a) – wszystko to rzecz jasna utrudnia prowadzenie dyskusji spokojnie i rzeczowo.

W zależności od okoliczności i celów dyskusji możemy wyróżnić różne typy dyskusji – dysku-sja akademicka, erystyczna, krytyczna, panelowa, polemiczna, czy rzeczowa (por. Szymanek 2008a). Dyskusją akademicką nazywa się potocznie dyskusję opiewającą tematykę oderwaną od praktyki codziennego życia, jest więc określenie „dyskusja akademicka” swoistym eufemi-zmem, ale może również być nazwa ta odnoszona do dyskusji prowadzonych w murach uczelni w sprawach naukowych, do dyskusji w ramach konferencji naukowych i zajęć uczel-nianych. Tak rozumiana dyskusja akademicka zajmuje szczególne miejsce w panoramie moż-liwych dyskusji, jest ona bowiem typem dyskusji najsilniej poddanym rygorom logiki,

95

a zawierającą najmniej komponenty perswazyjnej i erystycznej. Wynika to z celu, jaki stawia-ny jest dyskusjom akademickim – chodzi przede wszystkim o ustalenie jak się rzeczy mają, a nie o przekonanie, chodzi o wymianę informacji, a nie pognębienie rozmówcy – z pewnym przybliżeniem można powiedzieć, że istotnym składnikiem całej naukowej machiny jest wła-śnie dyskusja i że bez dyskusji nauka nie byłaby możliwa – dyskusja akademicka toczy się nie tylko, by tak rzec, „na żywo”, z pomocą słowa mówionego – naukowe publikacje – książki i artykuły – są również formą brania w tej dyskusji udziału – nie jest przecież zjawiskiem rzadkim pisanie polemicznych artykułów, czy książek – a zabiegi polemiczne, pokazywanie przysłowiowej „drugiej strony medalu”, innych argumentów, to przecież zabiegi określające nie co innego jak właśnie dyskusję.

Zupełnie odmienną formą dyskusji jest dyskusja erystyczna, która nastawiona jest na sku-teczność przekonywania czy to drugiej strony, czy publiczności lub sędziów (por. Szymanek 2008a). Ten typ dyskusji ma charakterystykę dokładnie odwrotny niż dyskusja akademicka – dyskusja erystyczna przede wszystkim kładzie nacisk na skuteczność argumentacji, na jej wa-lor erystyczny właśnie, a nie logiczny – argumentacja w takiej dyskusji ma służyć choćby te-mu, by namówić niechętnych przyjaciół na wycieczkę do Chin, albo rodziców na zakup lizaka. Wydawać się może, że dyskusja tego rodzaju, ze względu na marginalizowanie prawdy, jest rzeczą mało poważną, ale takie spojrzenie na dyskusję erystyczną jest mylne – wystąpienia prokuratorów i adwokatów w rozprawach sądowych są przecież niczym innym jak prowa-dzeniem dyskusji nastawionej na skuteczność – marny to adwokat, który przedstawiałby ar-gumenty logicznie nieskazitelne, ale zupełnie nieprzemawiające do sędziego lub ewentualnej ławy przysięgłych – od takich dyskusji zależeć może czyjeś życie, to czy zostanie on osadzony w więzieniu, lub zostanie poddany innej karze, czy też nie – ergo, czy zostanie skrzywdzony czy sprawiedliwie i słusznie skazany. Takie dyskusje częstokroć prowadzą politycy – od nich też zależy życie nie tylko pojedynczych ludzi, ale całych społeczeństw. w tym sensie dyskusja erystyczna może być nawet poważniejszą formą dyskusji niż dyskusja akademicka – ta druga jest bowiem często bardziej abstrakcyjna, a jej możliwe skutki praktyczne są oddalone w czasie i jednak nie tak bezpośrednio powiązane z przebiegiem jakiejś jednej, konkretnej dyskusji, podczas gdy pierwsza z nich – dyskusja erystyczna – prowadzi do skutków nama-calnych często bezpośrednio po zakończeniu tejże, jak ma to miejsce w przypadku rozpraw sądowych.

Możemy też mówić o typie dyskusji krytycznej, której szczególną uwagę poświęcili już van Emeren i Grootendorst (1992, por. też 2004) – przedstawiony przez nich dekalog racjonalnej dyskusji to jedna ze składowych dyskusji, którą nazywają krytyczną. Wydaje się, że pojęcie dyskusji krytycznej jest tożsame w ich ujęciu z pojęciem dyskusji racjonalnej. Przebieg takiej

96

dyskusji dzielą na cztery etapy(por. Szymanek 2008a): (1) zawiązanie, czyli wstępną część dyskusji, w której zarysowane zostają stanowiska dyskutujących i wyeksplikowane różnice poglądów, w tej części partycypanci stwierdzają, że ich stanowiska są nie do pogodzenia, to znaczy że jakieś poglądy jeden z nich przyjmuje, inny – odrzuca; (2) następnie, w otwarciu sporu, określone zostają precyzyjnie stanowiska członków dyskusji – na tym etapie dyskutan-ci powinni ustalić też, czy istnieją szanse racjonalnego rozstrzygniędyskutan-cia sporu, jeśli bowiem ta-kich nie ma, racjonalna dyskusja traci zdaniem badaczy sens; (3) kiedy już spór został otwar-ty następuje stadium argumentacji, czyli faza, w której adwersarze przedstawiają racje, dla których przyjmują takie a nie inne, wyłożone wcześniej stanowiska; (4) ostatnim stadium dyskusji jest podsumowanie, w toku którego ocenie podlegają argumenty zaprezentowane w fazie poprzedniej i spór zostaje w razie możliwości rozstrzygnięty. Rozważenie tego ujęcia przebiegu dyskusji każe stwierdzić, że przebieg dyskusji taki, jakim widzą go van Emeren i Grootendorst, nie jest specyficzny dla jakiegoś typu dyskusji – według tego scenariusza przebiegać może szereg dyskusji – od akademickich począwszy, a na potocznych skończyw-szy, jeśli tylko dyskutujący zechcą włożyć nieco wysiłku w zachowanie pewnych standardów. Stąd też wniosek, że mamy do czynienia z typologią dyskusji raczej niż z ich klasyfikacją (por. Malinowski 2010).

Według zupełnie innych kryteriów wyróżnionym jest typ dyskusji panelowej. Jest to, za Szy-mankiem (2008a), dyskusja publiczna ale prowadzona przez grono specjalistów reprezentu-jących różne dziedziny i odmienne poglądy w dyskutowanej sprawie. Dyskusja tego rodzaju może pełnić funkcję popularyzującą naukę, bowiem publiczność może dzięki wysłuchaniu dyskutujących zyskać głębszy wgląd w niektóre problemy naukowe i, co bardzo istotne dla zachowania intelektualnej higieny, audytorium ma w przypadku takiej dyskusji możliwość zetknięcia się z odmiennymi punktami widzenia i zapoznania się z różnymi argumentacjami, prowadzącymi do odmiennych konkluzji. Typ ten został wyróżniony nie ze względu na specy-fikę merytorycznego przebiegu i reguł, jakie rządzą dyskusją, ale ze względu na sposób orga-nizacji, dobór dyskutantów – który w przypadku dyskusji panelowej jest ściśle przemyślany i zaplanowany – i określoną relację między dyskutującymi a audytorium. Formą dyskusji pa-nelowej są spory prowadzone przez polityków i publicystów w programach telewizyjnych – w takiej formie dyskusja panelowa ma charakter dyskusji erystycznej, może jednak być i tak, że dyskusja panelowa toczyć się będzie w murach uczelni, a dyskutującymi będą niekwestio-nowane autorytety o wielkiej klasie intelektualnej – w takiej sytuacji dyskusja panelowa zy-ska znamiona dyskusji akademickiej.

Dyskusja polemiczna, jak pokazuje Szymanek (2008a), jest dyskusją, w której dyskutujący prezentują niemożliwe do pogodzenia poglądy, ale prócz uzasadniania własnych stanowisk,

97

zwalczają też argumenty i poglądy przeciwnika. Jest to z naszego punktu widzenia istotny typ dyskusji, bowiem w dyskusji takiej za zasadne należy uznać nie tylko argumenty ściśle mery-toryczne, ale również argumenty, które za punkt wyjścia mają przesłanki, bądź konkluzje przeciwnika. w dyskusji polemicznej rzeczą naturalną jest formułowanie obok argumentów merytorycznych – ad rem, mających przemawiać explicite na rzecz nadawcy, również argu-mentów ad hominem – czyli takich, które nie odnoszą się do bronionej tezy, ale zbijają tezę przeciwną, są więc swego rodzaju dowodami nie wprost opartych o rozumowanie postaci – „skoro ty się mylisz, to ja mam rację”. Trzeba podkreślić, że mówimy tu o typach dyskusji, a więc jakaś dyskusja może przejawiać cechy kilku typów. Tak też jest i w tym przypadku – przytłaczająca większość, jeśli nie po prostu całość dyskusji potocznych to dyskusje pole-miczne, ale warto też zauważyć, że i dyskusja akademicka może mieć charakter dyskusji po-lemicznej – jeśli przykładowo dyskutuje się czy przyjąć hipotezę zerową – h0, czy hipotezę al-ternatywną – ha, co jest często przedmiotem dociekań naukowych, wtedy założenie rozumo-wania nie wprost – „jeśli ty się mylisz, ja mam rację” – jest całkowicie zasadne z punktu wi-dzenia logiki. Dyskusja polemiczna może jednak, w swym potocznym wydaniu, łatwo prze-istoczyć się w dyskusję erystyczną wykorzystującą obok argumentacji ad rem i ad hominem, również argumentację ad personam.

Ze względu na to, jakie rodzaje argumentów padają w dyskusji możemy wyróżnić typ dysku-sji rzeczowej (por. Szymanek 2008a). Jest to taki rodzaj dyskudysku-sji, w którym za cel sporu dys-kutanci zgodnie uznają możliwie najlepsze przybliżenie się do prawdy lub wypracowanie wspólnego stanowiska – wobec tego relacja między dyskutantami w przypadku dyskusji rze-czowej jest relacją partnerstwa – dyskutanci nie zwalczają się, ale kooperują, albowiem przy-świeca im wspólny cel. Łatwo można by ulec złudzeniu, że w tego typu dyskusji będziemy mieli do czynienia wyłącznie z argumentami ad rem – nic bardziej mylnego, współpracujący intelektualnie dyskutanci, mogą przecież całkiem uczciwie i z zachowaniem najwyższych lo-gicznych standardów wyjaśniać sobie, dlaczego dany rodzaj argumentacji jest nie do przyję-cia, albo budzi wątpliwości. Jak się zdaje zazwyczaj w dyskusji rzeczowej często możemy ob-serwować brak przywiązania emocjonalnego dyskutantów, do własnych propozycji – nie jest to warunek konieczny, ale wydaje się rozsądnym przypuszczać, że im ktoś ma większą zdol-ność wejścia w tak rozumianą dyskusję rzeczową, tym ma większy dystans emocjonalny do własnych przekonań i rozumowań.

Podsumowując możemy stwierdzić, że dyskusje wyglądają bardzo rozmaicie i ze względu na różne czynniki można wydzielać pewne typy dyskusji. Nie jest tak, żeby jakiś rodzaj dyskusji był jedynym słusznym, a inny zupełnie bezwartościowym dyskusyjnym odpadem. Oczywiście są dyskusje wątpliwe etycznie – te stricte manipulacyjne, albo w których członkowie

posiłku-98

ją się kłamstwem lub inną formą nieuczciwych zabiegów argumentacyjnych czy erystycznych – nie można jednak w takiej sytuacji odmówić członkom dyskusji pewnej racjonalności, skoro umiejętnie dobierają choćby nieuczciwe i etycznie naganne środki do osiągnięcia zamierzo-nego celu – co najwyżej można w takiej sytuacji powiedzieć, że dyskusja taka jest niegodziwa, a dyskutant postępujący w ten sposób pozbawiony jest intelektualnej klasy. z drugiej strony dyskusje poznawczo wartościowe nie koniecznie muszą być formą wymiany wyłącznie mery-torycznych argumentów ad rem, pozbawioną humoru, czy intelektualnie gustownej ironii – argumenty ad hominem już na tym etapie analizy, kiedy rozważamy sprawę dość ogólnie, mo-żemy zaliczyć w poczet argumentów pod pewnymi warunkami uczciwych, racjonalnych i logicznie poprawnych. Wydaje się nawet, że i ad personam, czy ad baculum jeśli użyte jest wyłącznie w formie żartu, mogłoby być akceptowane o ile nie krzywdzi drugiej strony, jest przez nią dopuszczone i w tym właśnie humorystycznym tonie odebrane. Dyskusję przecież i reguły jej przebiegu kształtują nie tylko arbitralne logiczne reguły, ale również wzajemne ustalenia dyskutujących.

CZĘŚĆ TRZECIA

Outline

Powiązane dokumenty