• Nie Znaleziono Wyników

Przyjmijmy hipotetycznie (bez wdawania się w spory natury biologicz- biologicz-no-medycznej), że palenie marihuany nie oddziałuje negatywnie na organizm ludzki

o argumencie i argumentacji

Przykład 14. Przyjmijmy hipotetycznie (bez wdawania się w spory natury biologicz- biologicz-no-medycznej), że palenie marihuany nie oddziałuje negatywnie na organizm ludzki

57

i nie wywołuje żadnego trwałego efektu w ludzkim organizmie. w jakimś państwie właściciele przemysłu tytoniowego widząc w marihuanie konkurencję dla papiero-sów, a więc zagrożenie dla własnego sukcesu rynkowego, dają rządowi tego państwa ogromne łapówki, żeby ten nie legalizował marihuany i nie walczył nadto skutecznie ze zbierającym śmiertelne żniwo uzależnieniem od nikotyny. Rząd tego państwa przyjmuje łapówki, nie legalizuje marihuany i jedynie stwarza pozory walki

z uzależnieniem od nikotyny. Przez to popyt na papierosy nie maleje w jakimś istot-nym stopniu, a firmy tytoniowe mają się dobrze.

W przykładzie 14. mamy dwa podmioty zaangażowane w sytuację – z jednej strony jest to państwo, z drugiej – przedstawiciele przemysłu tytoniowego. Cel immanentny obu jest ten sam – obu podmiotom chodzi o to, by marihuana była nielegalna. Cel transcendentny obu podmiotów jest co najmniej taki sam – obu zależy na tym, by się wzbogacić, z tego względu rząd przyjmuje łapówki, a właściciele koncernów tytoniowych je dają. w takiej sytuacji wspólnota interesów staje się dość wyraźna, choć nie wydaje się jeszcze jednoznaczna. Przy-kład 14. tym różni się od sformułowanego przez Bocheńskiego przyPrzy-kładu z Karolem i Ludwikiem, że zależność nie jest już tak jednokierunkowa – przemysł tytoniowy zależy od państwa (kwestia obostrzeń prawnych, które są w gestii państwa), ale państwo zależy też od tego przemysłu (akcyza), z drugiej strony każdy podmiot ma pewien zakres niezależności – państwo teoretycznie może zdecydować się pobierać akcyzę za produkcję marihuany, a jednocześnie zdelegalizować tytoń, a przemysł tytoniowy może zejść do podziemia i na po-dobnej zasadzie, na jakiej działają gangi narkotykowe, dorabiać się fortuny.

Przyjrzyjmy się wobec tego jeszcze jednemu przykładowi sformułowanemu przez Bocheń-skiego. Jakiś statek dalekomorski zaczął nabierać wody, wobec czego kapitan wydał rozkaz, by uruchomić pompy, które wypompują wodę ze statku. Załoga uruchomiła pompy i dogląda ich pracy. w takiej sytuacji cel immanentny zarówno kapitana, jak i członków załogi, jest ten sam – jest nim uruchomienie pomp – podobnie cel transcendentny kapitana i załogi jest w takiej sytuacji ten sam – chodzi o to by uratować statek przed zatonięciem, a wraz z nim ży-cie swoje i wszystkich innych osób znajdujących się na statku. w takim przykładzie zatem cel immanentny jest ten sam dla wszystkich, podobnie cel transcendentny jest ten sam dla wszystkich, a przez to wspólnota interesów jest ewidentna i jednoznaczna.

Bocheński z tej przyczyny nie rozważa wszystkich możliwych kombinacji, że zagadnienie celu jest u niego poboczne i służy jedynie wyjaśnieniu czym różni się autorytet deontyczny sank-cji, od autorytetu deontycznego solidarności – by przeprowadzić i wyjaśnić takie rozróżnie-nie, istotnie wystarczy przeanalizować jedynie te dwie przedstawione przez Bocheńskiego

58

sytuacje. My natomiast analizujemy nie pojęcie autorytetu, ale pojęcie wspólnoty interesów, stąd potrzeba jest więcej przykładów przedstawiających różne możliwe kombinacje celów immanentnych i transcendentnych.

Przeanalizowaliśmy więc cztery sytuacje na podstawie przykładów przedstawiających hipo-tetyczne, ale możliwe do zaistnienia scenariusze – (a) właściciel niewolników, który jednemu ze swoich podległych nakazuje posprzątać salon (pierwszy przykład Bocheńskiego), (b) pra-cownicy fabryki mebli, którym zależy na dobru fabryki, bo wszyscy od niej zależą [przykład 13.], (c) właściciele przemysłu tytoniowego, którzy próbują przekupić polityków, by ci nie le-galizowali marihuany [przykład 14.], (d) załoga statku nabierającego wodę (drugi przykład Bocheńskiego). w przypadku (a) cel immanentny osób jest identyczny, cel transcendentny zaś różny. w przypadku (b) cel immanentny każdej osoby jest inny, cel transcendentny zaś taki sam. w przypadku (c) zarówno cel immanentny, jak i transcendentny są jednakowe, w przypadku (d) – podobnie.

Ponieważ przypadki (c) i (d) są co do struktury tożsame – w obu cele immanentne są iden-tyczne i cele transcendentne również – możemy potraktować je łącznie. Okazuje się więc, że de facto przeanalizowaliśmy trzy kombinacje – (1) cel immanentny wspólny, cele transcen-dentne różne, (2) cele immanentne różne, cel transcendentny wspólny, (3) cel immanentny wspólny i cel transcendentny również wspólny. Teoretycznie możliwa jest jeszcze czwarta kombinacja, w której cele immanentne są różne i cele transcendentne również, niemniej oczywistym jest, że taka możliwość ex definitione wypada z rozważań o wspólnocie interesów – stwierdziliśmy już bowiem we wcześniejszej analizie, że wspólnota interesów zakłada ja-kieś podobieństwo, czy wspólnotę celów.

Dużo zależy tu od pewnej językowej intuicji, więc trudno o absolutną ścisłość, bo w pewnym stopniu każdy może mieć nieco inne odczucia, ale wydaje się, że najlepiej to, co intuicyjnie ro-zumiemy pod pojęciem wspólnoty interesów, oddaje kombinacja (2), w której cele imma-nentne są różne, a cel transcendentny wspólny, innymi słowy można by rzec, że wspólnotę in-teresów mają te osoby, które wykorzystują różne środki by osiągnąć wspólny cel. Kombinacja (3) również wydaje się dobrze korespondować z pojęciem wspólnoty interesów, choć tutaj również przedsiębrane środki są identyczne. z pewnością jednak kombinacja (1), choć nie da się bezwzględnie wykluczyć poza nawias wspólnoty interesów, najsłabiej oddaje to, co intu-icyjnie pojmujemy mówiąc o wspólnocie interesów i rzeczywiście brzmi nieco dziwnie mó-wienie o wspólnocie interesów pana i niewolnika.

Podsumowując więc te rozważania trzeba stwierdzić, że wspólnota interesów wiąże się ze wspólnotą celu transcendentnego, a by być bardziej precyzyjnym możemy powiedzieć, że aby

59

mówić o wspólnocie interesów, cel transcendentny podmiotów, które potencjalnie mają wspólnotę interesów, musi być co najmniej taki sam. Możemy więc sformułować hipotezę na-stępującej postaci:

Hipoteza 2. o wspólnocie interesów możemy mówić zawsze wtedy, gdy przynajmniej

Outline

Powiązane dokumenty