• Nie Znaleziono Wyników

Rozwój pedagogiki tomistycznej (wywiedzionej z tomizmu)

także tomizm jako autonomiczny, maksymalistyczny, nurt fi lozofi i realistycznej, nawiązu- nawiązu-jący do metafi zyki Arystotelesa, pogłębionej i przebudowanej przez Tomasza z Akwinu 13

2.2. Rozwój pedagogiki tomistycznej (wywiedzionej z tomizmu)

Na wstępie powstaje pytanie o moment zainicjowania pedagogiki przez tomizm, o początek „wyprowadzania” pedagogiki z tomizmu, a nawet pytanie o wewnętrzne granice (lub warstwy) fi lozofi i i teologii tomistycznej oraz to-mistycznej pedagogiki. Zwraca tu uwagę fakt wypowiadany przez tomistów – i jednocześnie dotąd niepodjęty przez pedagogów – że tomizm posiada swój naturalny wymiar pedagogiczny. Oznaczałoby to, że tak jak nieodłączna (i zarazem dająca się rozgraniczyć od fi lozofi i) jest teologia, tak też daje się wy-odrębnić (i rozgraniczyć) wpisana w tomizm pedagogika (katolicka). Tomizm jest bowiem dziełem tworzonym ku odrodzeniu człowieka, a wychowanie jest tego odrodzenia (tworzenia nowego człowieka) warunkiem wstępnym i koniecznym. Powyższa konstatacja powinna prowadzić do próby rekonstruk-cji pedagogiki tomistycznej.

W przeprowadzonych badaniach nad pedagogiką dwudziestolecia mię-dzywojennego udało się odnieść do (neo)tomizmu i pedagogiki przezeń inspi-rowanej (ze względu na rozwój neotomizmu w Polsce konieczne jest wstępne

 A. Maryniarczyk, Tomizm, dz. cyt., s. . O współczesnych twórcach pedagogiki wiążącej się z tomizmem, zwanej pedagogiką realistyczną, w Podsumowaniu rozdziału  tej pracy.

wyjście poza przyjęte ramy czasowe). By dojść do pedagogiki, należy spojrzeć na diagnozy dotyczące rozwoju fi lozofi i tomistycznej w Polsce i na Zachodzie;

spojrzenie na nie będzie warunkowane perspektywą tworzenia z niej podstaw ówczesnej pedagogiki. Jednak tu ocena ogólnego stanu rzeczy nie wydaje się korzystna dla rozwoju pedagogiki katolickiej. H. Romanowski pisze, że wpły-wy z protestanckich na wpół bezwpły-wyznaniowpły-wych Niemiec sprawiły, iż w Polsce fi lozofi a tomistyczna nie cieszyła się powodzeniem. Kantyzm i heglizm za-władnęły umysłami fi lozofów, o czym świadczą dzieła J. Hoene-Wrońskiego, J. Gołuchowskiego, B.F. Trentowskiego i wielu innych powiązanych z nie-miecką fi lozofi ą idealistyczną. Tomizmem zainteresowano się szerzej dopie-ro w drugiej połowie XIX w. Rozwój neotomizmu w Polsce zapoczątkował w drugiej połowie XIX w., zdaniem H. Romanowskiego, redaktor „Przeglądu Powszechnego” i zarazem profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, o. M. Mo-rawski TJ (–); w sposób popularny rozwijał tomizm biskup żytomier-ski K. Niedziałkowżytomier-ski (–), pisząc między innymi o współczesnym mu feminizmie, prądach w nauce, literaturze, sztuce. Inni z katolickich przedstawi-cieli fi lozofi i Tomaszowej poszli drogą oddalającą ich myśl od prawowiernego tomizmu. Wśród nich wymienia się wybitnych pedagogów, współtwórców sys-temu wychowawczego zmartwychwstańców: P. Semenenkę CR (–) oraz profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego S. Pawlickiego CR (–).

Jeszcze inni, poprzedzający dwudziestolecie międzywojenne przedstawiciele lowańskiej odmiany tomizmu, to F. Gabryl (–), I. Radziszewski (–

–), F. Klimke TJ (–).

Za istotną przyczynę warunkującą kierunki rozwoju fi lozofi i uznaje Ro-manowski uniwersytecką modę na lawirowanie między najrozmaitszymi sys-temami fi lozofi cznymi, bez zaangażowania się w tym lub innym kierunku za szczyt mądrości fi lozofi cznej. Sytuacja się poprawiła, szczególnie w zakresie inspirowania przez neotomizm rozwoju pedagogiki katolickiej, gdy pojawiła się grupa polskich tzw. tomistów lowańskich, uprawiających go z wyraźnymi u nich inklinacjami w kierunku wychowania. Fakt ten najczęściej pozwala na traktowanie ich dorobku głównie jako wkładu w rozwój elementów fi lozofi i wychowania. Otwiera także szerzej pedagogikę katolicką na psychologię em-piryczną. Niektórzy z tomistów lowańskich, ze względu na treść swoich pu-blikacji, pojawią się w kręgu moich badań. Należą do nich: J. Stepa (jego wkład w pedagogikę dotyczy głównie pedagogiki kultury), K. Wais – we Lwowie;

K. Michalski i J. Salamucha – w Krakowie; P. Chojnacki (z licznymi pracami z zakresu psychologii) – w Warszawie; J. Woroniecki, W. Granat, J. Pastuszka,

 H. Romanowski, Rozwój fi lozofi i tomistycznej na Zachodzie i w Polsce, AtK, R. , t. 

[], s. .

 Tamże, s. .

I. Radziszewski (najbardziej wierni tradycyjnej wersji tomizmu) – na Kato-lickim Uniwersytecie Lubelskim; K. Kowalski – w ośrodku poznańskim. Ich wkład w rozwój pedagogiki omawianego okresu międzywojennego obrazują ich publikacje wykazane w bibliografi i niniejszej pracy oraz treści odnośnych rozdziałów.

Główne postulaty fi lozofi i neotomistycznej lat – w Polsce – jako fi lozofi i głęboko wpisanej w naukę i kulturę środowisk katolickich – będą znajdować swoje odbicie w pedagogice rozumianej w badanym okresie czę-sto jeszcze jako fi lozofi a czę-stosowana lub jako fi lozofi a praktyczna. Neotomizm, jako formalnie i nieformalnie wpisany w podstawy pedagogiki uprawianej na gruncie katolickim, niesie najpierw pewne najbardziej elementarne założenia i niezmiennie podtrzymywane twierdzenia (swoje postulaty). P. Chojnacki, który wyjątkowo szeroko interesował się rozwojem nauk szczegółowych na jego gruncie, twierdzi w  r., że tomizm opiera się na dwu postulatach:

Postulat pierwszy to przeświadczenie, iż między nauką a tezami wiary, jeżeli oba czło-ny są należycie pojęte, nie ma sprzeczności. Postulat drugi to przeświadczenie o możliwości zbudowania autonomicznej fi lozofi i, nie wyłączającej teologii spekulatywnej. [...] Tezy wiary nie przyczyniają się pozytywnie do uzasadnienia tez fi lozofi cznych, spełniają jednak wo-bec nich rolę negatywną, o tyle, że dla wierzącego, tezy fi lozofi czne negowane przez tezy wiary tracą charakter prawdziwości

35

.

Neotomiści generalnie postrzegają swoją fi lozofi ę jako autonomiczną, mimo utartego przekonania, że pozostaje ona na usługach teologii. Troska o obronę dogmatów nie oznacza tu takiego podejścia, które odbierałoby jej autonomię i czyniło ją apologetyką. P. Chojnacki jako typowy tomista lowański uznaje, że gdyby tomizm, jako fi lozofi a, zrezygnował z autonomii, byłby wą-sko rozumiany. Pojmowany wówczas jako „organon” (określenie Chojnackie-go) służyłby do wykładania i systematyzacji zasad wiary. Lecz ma on przede wszystkim inny, szerszy zakres, rozumie się go też jako „[...] spekulację umysło-wą uprawianą dla systematycznego wytłumaczenia wszechrzeczy, niezależnie od danych objawionych. [...]. Według koncepcji tomistycznej fi lozofi a ma być nauką autonomiczną, to znaczy budować się na własnych podstawach, nie zapożyczając nic z wiary”. Postulat autonomii fi lozofi i oraz niesprzeczności twierdzeń wiary i wiedzy charakteryzują fi lozofi ę zarówno tomistyczną, jak i neotomistyczną. W drugiej połowie XIX w. wypracowano na gruncie

tomi- Ich „kwalifi kację” lowańską wskazuje: Z. Pawlak, Tomizm lowański, dz. cyt., s. .

 P. Chojnacki, Postulaty i logika budowy i rozbudowy fi lozofi i tomistycznej [w:] tenże, Wybór pism, wybór i oprac. M. Szyszkowska, C. Tarnogórski, Instytut Wydawniczy „Pax”, Warszawa , s. .

 Tamże, s.  i –.

zmu zasadę, że „rozum i wiara nie pozostają z sobą w sprzeczności, a człowiek uprawiający naukę może być człowiekiem wierzącym”. Nie straciła ona na swej aktualności. Innym bardzo istotnym wynikiem badań neotomistów było odkrycie egzystencjalnego wymiaru tomizmu. Fakt ten warto odnotować, rozwijający się bowiem po II wojnie światowej tomizm egzystencjalny nie jest rezultatem „wiązania” się tomizmu z innymi nurtami fi lozofi i, a w tym przy-padku z niezależną od tomizmu fi lozofi ą egzystencjalną. Gilson i Maritain już przed II wojną światową eksponowali naczelną rolę istnienia w bycie w myśli Akwinaty, wskazując na to, że egzystencjalizm tomistyczny jest wewnętrznym faktem tej fi lozofi i.

Filozofi a neotomistyczna podjęła zadania tomistyczne, w nowych warun-kach, w atmosferze innych, nowych pojęć, jakie się zrodziły wraz z rozwojem poszczególnych gałęzi wiedzy. Miała też i ma do czynienia z materiałem obfi t-szym i bardziej różnorodnym. Stan powyższy można – jak się wydaje – odnieść do pedagogiki katolickiej. Ona także, zachowując (identyczną jak w przypadku fi lozofi i) relację z wiarą oraz korzystając z (neo)tomistycznej antropologii, ety-ki, metafi zyety-ki, epistemologii jako swych podstaw – zyskała w latach –

materiał obfi ty i różnorodny, jako przedmiot swoich badań, refl eksji, odniesień do praktyki.

2.3. Jacka Woronieckiego (1878–1949)

Outline

Powiązane dokumenty