• Nie Znaleziono Wyników

społeczeństwo obywatelskie

W dokumencie Sprawniejsze państwo (Stron 116-127)

Społeczeństwo obywatelskie składa się z instytucji obywatela oraz in-stytucji, które obywatele tworzą. Do tego, by społeczeństwo takie mogło pojawić się, niezbędne są pewne przymioty „serca i umysłu”, by użyć słów Tocqueville’a, będące podstawą wszelkiego współdziałania. Te przymioty stanowią kulturę społeczeństwa, która powstaje przez długi czas i nigdy nie jest projektem skończonym.

„Demokracje zdolne do działania nie powstają ani nie ulegają znisz-czeniu w przeciągu chwili. Nacisk na typ rządu i wiążący charakter formuł prawnych nie są warunkami wystarczającymi, by sprostać wymogom społeczeństwa demokratycznego. Istotne znaczenie mają moralne i intelektualne cechy ludzi, którzy tworzą społeczeństwo de-mokratyczne. To dlatego budowa wspólnej wiedzy, wspólnoty pojęciowej, wzorów rozliczalności i wzajemnego zaufania jest równie ważna, jak magazynowanie i przepływy dóbr materialnych i usług. Epistemologiczne i kulturalne okoliczności życia są co najmniej tak samo ważne, jak wąsko rozumiane warunki polityczne i gospodarcze” (Ostrom, 1997).

Historia determinuje więc obecny kształt kultury i drogi jej przy-szłego rozwoju. Określa się to mianem „zależności od ścieżki”14. Zagad-nienia kulturalnej tożsamości jest istotne dla każdej formy zorgani-zowanego działania ludzi, w tym także dla państwa. James Q. Wilson zauważył, że: „Kultura jest dla organizacji tym, czym osobowość jest dla jednostki. Jak kultura ludzka ogólnie, przekazywana jest ona z pokolenia na pokolenie. Zmienia się powoli, o ile w ogóle” (Wilson, 1989: 91). Jeśli przyjąć koncepcję Maxa Webera, czynnikiem powodu-jącym zmiany w kulturze narodów jest, także w warunkach demokra-cji, przywództwo charyzmatyczne (na ten temat także Sartori, 1994: 207–217).

W niedawno opublikowanym interesującym eseju politolog fran-cuski Pierre Hassner stara się odpowiedzieć na pytanie o przyczyny kryzysu politycznego we współczesnym świecie (Hassner, 2012). Jego zdaniem w każdej współczesnej demokracji występuje napięcie między 14 Problem ten został w sposób szczególnie wyraźny postawiony w znanej pracy Roberta D. Putnama, Demokracja w działaniu, 1993.

117 Interes ogólny a interesy partykularne: hierarchia, samoregulacja, etos życia publicznego ideą demokracji a zasadami republikańskim. Pierwsza kładzie nacisk na prawa jednostek, ich wolność i równość; zasady republikańskie pod-kreślają dobro publiczne oraz uczestnictwo obywateli w definiowaniu i chronieniu go. Funkcją polityki jest godzenie „(...) równych praw i równej godności z nierównymi zdolnościami i zadaniami; wolności jednostek z ich współistnieniem; ich współzawodniczenia z ich współ-działaniem; prywatności z publicznością; szacunku dla wspólnych zasad z oporem przeciw arbitralnej władzy” (Hassner, 2012: 151). Sztuka polityka polega na mediacji, arbitrażu i syntezie.

Przyczyny obecnego kryzysu polityki znajduje Hassner w trzech sferach: instytucjach państwa, prawomocności oraz w subiektywnej wspólnocie obywateli. Instytucje polityczne są zablokowane, wzajemna komunikacja między rządzącymi a rządzonymi jest często przerwana, lub dokonuje się przez nieformalne kanały. „Dialog i międzypartyjną konkurencję zastępuje czołowa kolizja między sferą technokratycz- ną (która prezentuje siebie jako ucieleśnienie racjonalności i po- trzeby) a populizmem, który łączy w sobie rebelię i wycofanie” (Has-sner, 2012: 152).

Wspólnota polityczna zasadza się na pseudo-familijności, albo na pseudo-kontrakcie, albo na obu tych podstawach jednocześnie. W wa-runkach złożonego społeczeństwa, model „familijny” w formie czystej prowadzi do totalitaryzmu. Model oparty na kontrakcie między racjo-nalnymi jednostkami nie wystarczy, by stworzyć patriotyczną prawomoc-ność, która skłoni jednostki do poświęcenia życia dla dobra wspólnego. Taki kontrakt nie stworzy prawdziwych więzi społecznych. W rezulta-cie pojawia się potrzeba mitu, który uświęca tożsamość, przypisując jej zarazem granice kulturowe i geograficzne.

Samowystarczalność i spójność państw narodowych skończyła się wraz z globalizacją. Dwie wojny światowe i dwa wielkie totalitarne re-żimy, pisze Hassner, nauczyły nas cenić nadrzędność jednostki i wspól-notę losu planety. „Ale ani jednostka, ani planeta nie stanowią pola politycznego. Polityka dokonuje się poprzez specyficzne grupy, lub w ich imieniu. Lecz dziś zbiorowe jednostki wzajemnie przenikają się, a właściwe im tożsamości i priorytety stają się coraz bardziej niejedno-znaczne” (Hassner, 2012: 153). Esej kończy postulat ożywienia poli-tyki szczególnie w odniesieniu do gwałtu fizycznego, ekonomicznego i ideologicznego. Jego ostatnie zdanie brzmi: „istotą polityki nie jest eli-minacja siły, ale obłaskawienie jej tak, by służyła swemu zaprzeczeniu” (Hassner, 2012: 154). Hassner nie wyjawia jednak, jak należy to uczynić.

118 antoni z. kamiński

By rozwiązać tę kwestię dla niniejszych potrzeb, proponuję przyjąć dwa założenia. Po pierwsze, podstawą systemu globalnego są w dal-szym ciągu państwa narodowe. Po drugie, rozwój społeczny dokonuje się w drodze nadbudowywania się wyższych form regulacji nad niż-szymi, nie niszcząc zarazem tych drugich, choć modyfikując ich dzia-łanie (zob. Pattee, 1973). Skoro pojęcie regulacji, tj. stanowienie reguł, jest ściśle związane z pojęciem instytucji, to trwałość całości wymaga mocnych instytucji na wszystkich szczeblach. Moc instytucji oznacza zaś jasność granic, tj. precyzyjnego określenia tego, co mieści się w jej granicach, a co znajduje się już poza nimi. Wynika więc stąd, że osła-bianie się państwa narodowego, jako podstawy organizacji globalnej, zaczyna zagrażać tej ostatniej, co wynika pośrednio z diagnozy, jaką postawił Hassner.

Jednym ze sposobów patrzenia na ewolucję społeczeństw jest po-szerzanie się poczucia przynależności jednostek: od rodu, poprzez klan i plemię, aż po tożsamość narodową i gatunkową. Na każdym z tych szczebli kształtuje się swoista dla niego definicja tożsamości i zobowią-zań: kim jesteśmy jako ludzie, wobec kogo i za co odpowiadamy. Do-strzeżona przez Edwarda C. Banfielda postawa „amoralnego familiz- mu” oznacza ograniczenie poczucia moralnej odpowiedzialności do wąskiego kręgu rodziny. Na wyższych szczeblach organizacji społecz-nej poczucie to rozszerzane jest na coraz szerszy krąg ludzi, ale nie jest tak, że w procesie tym powinno zgubić się poczucie odpowiedzial-ności za rodzinę, wspólnotę sąsiedzką czy społeczność narodową. Świadomość narodowa jest podstawą społeczeństwa obywatelskiego. „Bycie społeczeństwem obywatelskim – pisał Edward Shills – jest cał-kowicie zgodne z byciem społeczeństwem narodowym; w istocie jest niemożliwe, by było inaczej” (Shills, 1997: 223). Skoro więc jedna forma tożsamości nadbudowuje się nad innymi, to kwestionowanie niższych poziomów na rzecz wyższego poziomu tożsamości stanowi regres. Tożsamość jest podstawą mocy instytucji społecznych. Może ona zmie-niać swą formę i intensywność, ale trudno zakwestionować jej funk-cjonalność dla jednostek i zbiorowości.

Z drugiej strony różnorodność instytucji, ich przenikanie się w płasz-czyznach sektorowej i międzynarodowej może powodować „rozmywa-nie się” tożsamości poprzez zaciera„rozmywa-nie się międzyinstytucjonalnych granic (zob. Slaughter, 1997). Stawia to przed nami kwestię przejrzy-stości procesów politycznych. Lecz rozmywanie się granic dotyczy nie tylko instytucji państwowych. Moises Naim bada, na przykład,

zacie-119 Interes ogólny a interesy partykularne: hierarchia, samoregulacja, etos życia publicznego ranie się w „państwach mafijnych” granic dzielących aktorów pań-stwowych i niepańpań-stwowych (czytaj, przestępcze podziemie – AZK) (Naim, 2012: 101). Zauważmy jednak, że obawy Naima nie budzi pe-netrowanie struktur przestępczych przez przedstawicieli państw, lecz przeciwnie – penetrowanie struktur państwa przez środowisko mafijne. Zatem uwaga dotyczy trudności, jakie przeżywają instytucje formalno- -prawne państw narodowych z utrzymaniem swojej tożsamości, bo – jak z tego wynika – organizacje przestępcze trudności z utrzymaniem swej tożsamości nie przeżywają.

Zjawisko to jest groźne, albowiem mieszkańcy globalnego świata żyją w ramach państw i ich los zależy od kondycji ich instytucji ustrojowych. Co więcej, również instytucje będące lokomotywami globalizacji za-korzenione są w państwach narodowych i bez nich nie będą w stanie przetrwać. Wypada tylko powtórzyć argumentację, zgodnie z którą:

Nic nie wskazuje na to, by rola państwa narodowego jako podstawy ładu światowego uległa zmianie w przewidywalnej przyszłości. Trans-narodowe przedsiębiorstwa i banki działają w określonych warunkach społeczno-politycznych i oferują swe produkty i usługi na określonych, narodowych rynkach. Mogą one istnieć i rozwijać się tylko w warunkach stabilności politycznej, rządów prawa, wysokiego poziomu kapitału społecznego, a ich zapewnienie należy do funkcji państwa. Z drugiej strony państwa narodowe, aby zapewnić swym obywatelom właściwe warunki bytu, muszą dbać o rozwój gospodarczy kraju i międzynaro-dową konkurencyjność, a to wymaga między innymi przyciągnięcia na swój obszar kapitału zagranicznego (Kamiński, Stefanowicz, 2011: 13).

Pokonanie więc kryzysu polityki przez odrodzenie społeczeństwa obywatelskiego, co jest jednoznaczne z podniesieniem kultury życia pu-blicznego wraz z poczuciem tożsamości narodowej, jest nie tylko w in-teresie obywateli, ale także warunkiem utrzymania procesów globa-lizacyjnych. Te zaś są niezbędne dla utrzymania ludzkiej cywilizacji. Należy zastrzec się jednak, że wszystkie narody posiadające długą i bogatą historię mają równie bogaty repertuar tradycji i wartości, na których mogą budować swą tożsamość, a więc i wypełnić treścią ideę patriotyzmu. Wybór ten nie powinien podlegać przypadkowi, albowiem od niego zależy zdolność społeczeństwa i jego struktur politycznych do przystosowania się do wymogów współczesnego świata. Uczucia patrio-tyczne mogą przyjąć różne, niekoniecznie atrakcyjne formy.

120 antoni z. kamiński

Kluczową rolę w konstruowaniu (lub dekonstrukcji) świadomości narodowej, z wszelkimi politycznymi tego skutkami, mają kulturalno- -polityczne elity15. Henryk Szlajfer w swej błyskotliwej, porównawczej analizie nacjonalizmu gospodarczego w Ameryce Łacińskiej i Europie Środkowej w okresie pierwszej fali globalizacji wprowadza rozróżnienie między nacjonalizmem partykularnym i holistycznym (Szlajfer, 2012). W jego ujęciu nacjonalizm ekonomiczny jest uwarunkowany i upra-womocniony przez ideologię nacjonalizmu politycznego. Nacjonalizm partykularny skupia się na osiąganiu korzyści partykularnych przez zainteresowane grupy społeczne; nacjonalizm holistyczny, z drugiej strony, zakłada „(...) osiąganie – w złożonej interakcji między państwem a aktorami społecznymi – pewnych dóbr zbiorowych, definiowanych jako interes narodowy, włączając w to postulat wzrostu gospodarczego oraz konsolidacji i wzmocnienia gospodarki narodowej” (Szlajfer, 2012: 91). Przykładem tego drugiego są dla autora publiczne wystąpie-nia Maxa Webera dotyczące polityki społeczno-gospodarczej Niemiec. Nacjonalizm partykularny odrzuca perspektywę gospodarki narodo-wej: „(...) ogranicza się do poziomu interesów sektorowych” (Szlajfer, 2012: 94). O jakości demokracji decyduje w przeważającym stopniu kultura polityczna najbardziej wpływowych w danej chwili kręgów społeczeństwa, to one decydują o kształcie ustrojowym państwa i one wypełniają ten kształt konkretną treścią.

konkluzje

Podstawą wszelkiego skutecznego działania zbiorowego jest zdolność jednostek i grup do współpracy w wyborze i realizacji celów. Zdolność tę określa się czasem mianem kapitału społecznego, a ponieważ jego istotnym elementem jest zgeneralizowane zaufanie, to właśnie ono często traktowane jest jako synonim tego pojęcia. Im bardziej złożony 15 Nancy G. Bermeo przekonywująco argumentuje, że „Demokracje upadają, kiedy aktorzy rozmyślnie rozmontowują je, głównymi aktorami w procesie roz-kładu są zaś polityczne elity. Z możliwym wyjątkiem Niemiec, zwyczajni ludzie nigdy w wyborach nie optowali za dyktaturą (...) mało jest dowodów na to, iż więk-szość zwykłych ludzi popierała ekstremalne działania. Przeciwnie, wiemy, że w ostatnich chwilach demokracji w Niemczech i Urugwaju, tak Naziści jak i Tupamaros, tracili poparcie w miarę rozszerzania się gwałtownych działań”. (Bermeo, 2003: 234).

121 Interes ogólny a interesy partykularne: hierarchia, samoregulacja, etos życia publicznego jest system społecznego podziału pracy, tym bardziej skuteczność i sprawność funkcjonowania państwa zależy od zdolności samoorga-nizacyjnych społeczeństwa oraz od samoregulacji, tym też częściej współ-działać ze sobą muszą ludzie obcy; i tym bardziej problematyczne staje się zaufanie. Jak pisał Bertrand de Jouvenel, wspólnota jest „insty-tucjonalizacją zaufania”, a istotną funkcją władzy publicznej jest „umocnienie wzajemnego zaufania w łonie społeczeństwa jako całości” (de Jouvenel, 1963: 123; cyt. za Huntington, 1968). Huntington stwier-dza zaś w tym kontekście, że:

„(...) brak zaufania w kulturze społeczeństwa stwarza ogromną prze-szkodę w budowie instytucji publicznych. W społeczeństwach pozba-wionych stabilnych, skutecznych rządów występuje również brak wzajemnego zaufania między obywatelami, narodowych i publicznych lojalności, zdolności i umiejętności organizacyjnych. Ich kultura politycz- na naznaczona jest, jak się często zauważa, podejrzliwością, zazdrością, a także ukrytą lub jawną wrogością wobec każdego, kto nie należy do członków rodziny, wsi lub plemienia” (Huntington, 1968: 28).

Zauważmy jednak, że polityka państwa może w pewnych warunkach niszczyć kapitał społeczny związany z zaufaniem między obywatelami, niezbędnym, by mogli oni tworzyć instytucje publiczne. Międzykrajowe badania porównawcze wskazują na istnienie silnego związku między poziomem ufności między ludźmi w społeczeństwie a ich zaufaniem do instytucji publicznych. Zmienne te są w wysokim stopniu skorelowane (Newton, Norris 2000). Z drugiej strony, niewątpliwym zakłóceniem w funkcjonowania państwa komunistycznego w Polsce było powstanie NSZZ „Solidarność”. Zatem to nie tylko zaufanie między obywatelami wpływa na kształt ustroju politycznego, ale i kształt ustroju wpływa zwrot-nie na poziom zaufania do instytucji publicznych, a także między sobą. Badania te sugerują też, iż o wzajemnej ufności obywateli wobec siebie decyduje jakość instytucji, które tworzą, realizują i egzekwują prawo. Bo Rothstein i Dietlind Stolle stwierdzili silną zależność mię-dzy bezstronnością i rzetelnością instytucji odpowiedzialnych za re-alizację polityki państwa a wzajemnym zaufaniem między obywatelami. Bezstronność i sprawność instytucji publicznych podnosi poziom zge-neralizowanej ufność obywateli, w szczególności ich (1) poczucie bez-pieczeństwa, (2) sposób przenoszenia doświadczeń instytucjonalnych na innych obywateli, (3) postrzeganie przez nich zachowań innych

122 antoni z. kamiński

(Rothstein, Stolle, 2008; zob. także Stefanowicz, 1995). Doświadczenie obywateli w kontaktach z instytucjami publicznymi wpływa na wzajem- ne stosunki między ludźmi: źle ułożone i źle rządzone państwo psuje kulturę życia publicznego, dobrze funkcjonujące instytucje publiczne kulturę tę mogą podnieść.

Należy zwrócić uwagę, iż instytucje powołane do realizacji i egzekwo-wania prawa to w pierwszym rzędzie wymiar sprawiedliwości i admi-nistracja państwowa. Proces legislacyjny wiąże zaś ze sobą legislatywę i administrację państwową, w której rodzi się większość projektów legislacyjnych. W obu funkcjach występuje, jako element kluczowy, administracja publiczna, czyli hierarchia. Różnica między rolą hierar-chii w tym przypadku, a jej rolą w ustroju totalitarnym polega na tym, że władza prawodawcza wyłaniana tu jest w drodze konkurencyjnych wyborów, a wymiar sprawiedliwości jest niezawisły.

Im bardziej złożona jest organizacja państwa, tym węższy jest wśród ogółu zadań zakres funkcji spełnianych przez hierarchię (imperium); tym szerszy zakres regulacji w ramach dominium, czyli pośredniego nadzoru nad procesami zachodzącymi w systemie społecznym. Szczebel centralny ogranicza w tych warunkach swe zadania do monitoringu otoczenia, formułowania priorytetów oraz ogólnego nadzoru nad ich realizacją w procesie współdziałania między aktorami społecznymi. Wszystkie miary i porównania międzynarodowe dotyczące jakości rządzenia w gruncie rzeczy koncentrują się na zdolności do współ-działania.

Kultura życia publicznego, z którą bezpośrednio związane jest po-jęcie społeczeństwa obywatelskiego, jest czynnikiem, który nie tylko ułatwia współdziałanie, ale w pewnych sytuacjach w ogóle je umożliwia. Ale kultura życia publicznego nie jest czymś niezależnym od instytucji ustrojowych. Monteskiusz już zauważył, że na początku ludzie kształ-tują instytucje, gdy później to już instytucje kształkształ-tują ludzi. Dlatego wstępne wybory ustrojowe są tak ważne dla przyszłości społeczeństw we wszystkich sferach życia.

Jeżeli hierarchia, w rozumieniu zależności szczeblowych w admi-nistracji publicznej, nie jest w stanie stworzyć swojej specyficznej pod-kultury nastawionej na formalne kompetencje w sprawowaniu urzędu, to administracja nie osiągnie oczekiwanej sprawności. Kiedy ludzie nagminnie oszukują się wzajemnie i nie dotrzymują zobowiązań, to zdolność do samoorganizacji staje się iluzoryczna. Zatem w stosunki

123 Interes ogólny a interesy partykularne: hierarchia, samoregulacja, etos życia publicznego między nimi wkracza albo hierarchia, albo – gdy ta jest słaba – układy mafijne16.

Państwo, które nadmiernie uzależnia ludzi od różnego rodzaju świad-czeń, niszczy ich inicjatywę i samodzielność, tj. cechy niezbędne do właściwego działania społeczeństwa obywatelskiego. Z drugiej strony, są środowiska ludzi, którzy nie potrafią przetrwać samodzielnie bez pomocy państwa, a wtedy pomoc jest uzasadniona.

Warunkiem sprawności każdej organizacji jest wytworzenie funk-cjonalnej z punktu widzenia jej zadań podkultury. Jej kluczowym ele-mentem jest organizacyjna tożsamość, na której buduje się lojalność członków wobec organizacji. Dotyczy to również państwa i patriotyzmu. W im większej liczbie grup wtórnych uczestniczą obywatele, tym mniejszą część ich tożsamości stanowi tożsamość narodowa. Niemniej jej trwanie jest niezbędnym warunkiem zdolności państwa do realiza-cji interesu ogólnego, a to wymaga właściwej pielęgnarealiza-cji.

Skoro podstawą ludzkiej cywilizacji są instytucje, to ich kondycja, na każdym szczeblu funkcjonowania systemu globalnego, powinna być przedmiotem specjalnej troski. Również na poziomie państw na-rodowych. Nie jest to proste. W przeszłości cywilizacje upadały, a po ich upadku następowały okresy chaosu. Można przypuszczać, że koszt upad- ku obecnej cywilizacji byłby jeszcze poważniejszy.

Wyzwaniem dla współczesnych państw – a także dla obywateli w tym stopniu, w jakim mogą oni wpływać na działanie tych państw – są wzajemne relacje między sferą działań spontanicznych, tj. samoorgani-zacji, hierarchią oraz sferą miękkich wartości wypełniających treścią sferę narodowej tożsamości.

Problem polega po pierwsze na tym, że ustrój współczesnych demo-kratycznych państw zbudowany jest na podstawach, które stworzono w XVIII wieku. Odnosi się wrażenie, że potencjał organizacyjny współ-czesnych państw nie wystarcza, by sprostać wyzwaniom współczes nego świata. Po drugie zmiany zachodzące we współczesnych społeczeń-stwach wywołały zjawiska kulturowe niesprzyjające trwałości insty-tucji będących podstawą cywilizacji (por. np. Bell, 1975; Wildavsky, 1991). Sprawy globalne są poza naszym zasięgiem, ale nie jest tak w przy-padku poziomu państwa narodowego.

124 antoni z. kamiński

bibliografia

Axelrod R. (1984). The Evolution of Cooperation. Basic Books.

Bermeo N.G. (2003). Ordinary People in Extraordinary Times. Princeton. Dahrendorf R. (1974). Citizenship and Beyond. The Social Dynamics of

an Idea. Social Research, Winter.

Dziesiąty Zjazd RKP(b). Stenogram (1970). Warszawa.

Hassner P. (2012). Politics in Crisis? Journal of Democracy, 23 (4), October. Huntington S.P. (1968). Political Order in Changing Societies. New Haven

and London.

Jouvenel B. de (1963). Sovereignty. Chicago.

Jowitt K. (1983). Soviet Neotraditionalism: The Political Corruption of a Leninist Regime. Soviet Studies, 35(3), July: 275–297.

Kamiński A.Z. (1987). James Madison i Włodzimierz Lenin wobec f(r)akcji.

Res Publica, 4: 139–141.

Kamiński A.Z. (1992). An Institutional Theory of Communist Regimes:

Design, Function, and Breakdown. San Francisco.

Kamiński A.Z. i Stefanowicz J. (2011). Syndrom słabości państwa: wydolność strategiczna państwa w XXI wieku, Ruch Prawniczy, Ekonomiczny

i Socjologiczny, 73, 4.

Lindblom Ch. (1965). The Intelligence of Democracy. New York. Montesquieu Ch.L., de (1997). O duchu praw. Kęty: Antyk.

Naim M. (2012). Mafia States. Organized Crime Takes Office. Foreign

Affairs, 5/6.

Newton K. i Norris P. (2000). Confidence in Public Institutions: Faith, Culture or Performance. W: S.J. Pharr i R.D. Putnam (red.), Disaffected

Democracies: What’s Troubling in the Trilateral Countries. Princeton:

Princeton University Press.

Ortega y Gasset J. (2006). Bunt mas. Warszawa: Muza.

Osiatyński W. (red.) (1977). Wizje Stanów Zjednoczonych w pismach Ojców

Założycieli. Warszawa.

Ostrom V. (1987). The Political Theory of a Compound Republic: Designing

the American Experiment. Lincoln and London.

Ostrom V. (1997). Meaning of Democracy and the Vulnerability of

Democ-racies: A Response to Tocqueville’s Challenge. Ann Arbor.

Pattee H. (red.) (1973). Hierarchy Theory. The Challenge of Complex

Systems. New York.

125 Interes ogólny a interesy partykularne: hierarchia, samoregulacja, etos życia publicznego

Rothstein B.i Stolle D. (2008). The State and Social Capital: An Institu-tional Theory of Generalized Trust. Comparative Politics, 40 (4). Sartori G. (1994). Teoria demokracji. Warszawa.

Schumpeter J. (2009). Kapitalizm, Socjalizm, Demokracja. Warszawa. Sennett R. (1978). The Fall of Public Man: On the Social Psychology of

Capitalism. New York.

Shills E. (1997). The Virtue of Civility. Selected Essays on Liberalism,

Tradition, and Civil Society. Steven Grosby (red.). Indianapolis.

Slaughter A.-M. (1997). The Real New World Order. Foreign Affairs, 9/10. Szlajfer H. (2012). Economic Nationalism and Globalization: Lessons

from Latin America and Central Europe. Leiden i Boston.

W dokumencie Sprawniejsze państwo (Stron 116-127)