• Nie Znaleziono Wyników

Upływają godziny 1 dnie, miesiące i łata, czas, który minął, nigdy się nie cofa,

co dalej nastąpi - tego wiedzieć nie sposób.

I dlatego człowiek powinien być zadowolony z tego odcinka czasu, jaki mu los na życie wyznaczył

Cyceron, Katon Starszy o starości C. G. Jung porównuje życie do drogi słonecznej, dzieląc je na okresy nazwane metafo-rycznie porankiem życia, zenitem i wieczorem. Wszystkie owe etapy życia są, według Junga, równie ważne. Bo tak jak dopełnieniem dnia jest wieczór, tak dopełnieniem życia jest starość. W ciągu całego życia człowiek, wypełniając swoje życiowe zadania i

reali-zując wyznaczone cele, powoli lecz nieubłaganie zbliża się do niej.

Niestety, we współczesnej cywilizacji europejskiej ceniącej głównie młodość i war-tości materialne, ludzie starzy zdają się być zepchnięci na margines życia społecznego, a sama starość została zdewaluowana - nie cieszy się ani szacunkiem, ani poważaniem.

Obowiązuje zasada użyteczności, która mówi, że człowiek dopóty jest przydatny dopó-ki jest w stanie coś z siebie dać. Zasada ta godzi najbardziej w ludzi starych, którzy nie nadążają za tempem życia. Nie znajdując zaś w społeczeństwie zrozumienia i poparcia, czują się niepotrzebni. Natomiast poczucie zbędności przyspiesza proces starczej degra-dacji. W ten sposób koło się zamyka.

Trudno jest podać jednoznaczną definicję starości. Niewątpliwie jednak należy rozpa-trywać ją w powiązaniu z procesem starzenia się. Starzenie zaś możemy rozważać w aspektach: biologicznym, psychologicznym i społecznym. I tak, od strony fizjologicz-nej starzenie się jest postępującym procesem zmniejszania się sprawności psychofizycz-nej, co jest następstwem zużywania się tkanek narządów w organizmach żywych.

W funkcjonowaniu psychicznym ludzi starych można natomiast wyodrębnić takie cechy wspólne jak: spowolnienie reakcji psychicznych, zmienność nastrojów, osłabienie pamię-ci, zmniejszenie zdolności adaptacyjnych oraz - niekiedy - zawężenie i osłabienie zainte-resowań. Od strony społecznej zaś starzenie wiąże się głównie ze zmianą ról społecz-nych i spadkiem aktywności człowieka. O ile jednak starość jest naturalnym i nieuniknio-nym etapem w życiu człowieka, to starzenie się jest procesem rozwojowym o charakte-rze dynamicznym.

Tak jak sama starość, również jej początek nie jest ściśle określony. Według klasyfika-cji Światowej Organizaklasyfika-cji Zdrowia starość dzieli się na trzy podokresy: lata 60-75 to

134 A d a m Dobrzyński

wiek podeszły, 75-90 starczy, a po 90 roku życia wiek sędziwy, tzw. długowieczność.

Najczęściej jednak ludzi starych dzieli się na tych, którzy dopiero wchodzą w okres staro-ści i liczą 60-70 lat, a za włastaro-ściwą starość przyjmuje się lata od 70 roku życia wzwyż. Po siedemdziesiątym roku życia objawy starości są bowiem najbardziej zaznaczone.

Rozpatrywana jedynie od strony biologicznej starość wydawać się może brzemie-niem trudnym do udźwignięcia. Somatyczne objawy starości dobrze są znane. Ciało stop-niowo słabnie, stając się mniej sprawne. Skóra staje się sucha i pomarszczona, włosy si-wieją i przerzedzają się. Proces odwapniania powoduje większą łamliwość kości, a zmia-ny zachodzące w kręgach są przyczyną pochylonej postawy ciała. Chodzenie jest charak-terystycznie wolne, wysiłek fizyczny wiąże się z trudnościami. Mięśnie słabną i zanikają, zaś stawy ulegają usztywnieniu. Ubożeje również mimika i zmieniają się rysy twarzy. Ponadto pogarsza się wzrok i słuch oraz zmysł smaku i powonienia.

Jednakże w rozwoju psychicznym i duchowym człowiek u schyłku życia ma sz-czególne zadanie do spełnienia. Ma bowiem przed sobą wielką szansę osiągnięcia doj-rzałości, zbliżenia się do prawdziwej, ludzkiej pełni. Stopniowe wyłączanie się z życia zewnętrznego otwiera przed człowiekiem możliwość odkrycia życia wewnętrznego. Du-chowe odrodzenie, to według Junga, najważniejsze zadanie drugiej połowy życia. Wyma-ga ono jednak gruntownej przemiany wewnętrznej, zmiany zadań i przewartościowania wartości, co często nie odbywa się bez kryzysu.

Należy jednak pamiętać, że na starość pracujemy przez całe życie. Albowiem każdy etap życia wpływa na etap następny. W ten sposób starość każdego człowieka jest jego lo-sem indywidualnym, zależnym od tego, jak ukształtował swoje życie. Zadowolenie ze starości jest wynikiem zadowolenia z życia, które miało miejsce już we wcześniejszych jego okresach.

Jak w każdym innym okresie życia, tak i w tym coś tracimy i jednocześnie coś zysku-jemy. Do niewątpliwych zalet starości należy: bogate doświadczenie, mądrość życiowa, refleksyjność, duża ilość czasu wolnego, trzeźwość oceny oraz znajomość świata i ludzi, dzięki czemu człowiek stary potrafi łatwiej i rozsądniej oceniać życiowe sytuacje. Możli-wość niedalekiej śmierci sprawia, że pojawia się pewien dystans wobec spraw docze-snych, wzrasta natomiast zainteresowanie religią. Religia stanowi punkt oparcia, a jedno-cześnie zmusza człowieka do stałej refleksji nad sobą. Taka religijna refleksja pomaga naleźć spokój i pogodę ducha, pełniej wykorzystywać wartości już nagromadzone i od-krywać nowe, a także wzmacnia poczucie własnej wartości i godności. Religia, ukazując zbawczą perspektywę, nadaje teraźniejszości człowieka specyficzne znaczenie, wskazu-je, że pomimo słabości psychofizycznej jego życie może być nadal twórcze i piękne.

Myśli człowieka starego coraz częściej krążą również wokół przeszłości. Wspomnie-nia nabierają barw, stają się żywe, a na plan pierwszy wysuwają się w nich wydarzeWspomnie-nia przyjemne i pogodne. One stanowią główne źródło oparcia, gdy otaczający świat staje się coraz bardziej obcy i niezrozumiały. W ten sposób człowiek, snując refleksję nad własnym życiem, w sposób mniej lub bardziej świadomy dokonuje jego bilansu. Poszu-kuje odpowiedzi na pytanie: kim stał się jako człowiek? Aktualne stają się pytania o sens istnienia, cierpienia, śmierci i poniesionego trudu. Udzielone zaś nań odpowiedzi mają wpływ na przystosowanie się oraz na ukształtowanie postawy wobec własnej starości.

O starości inaczej 135 U progu starości człowiek dokonuje bilansu swego życia. W zależności od niego kształtuje obraz samego siebie. Gdy bilans jest dodatni, to i obraz rozjaśnia się, a gdy ujemny - maluje się w ciemnych barwach. W przeciągu życia wielokrotnie dokonuje się jego oceny, co jest jednym z kryteriów dojrzałości społecznej i emocjonalnej, jednak

zna-czenie bilansu zależne jest od okresu życia. W młodości, czy dorosłości człowiek anali-zując swoje porażki i osiągnięcia ma szerokie możliwości zmiany swojego postępowa-nia. Natomiast w okresie starości, kiedy wraz z upływem kolejnych lat, przeszłość coraz wyraźniej przeważa nad przyszłością narasta w człowieku poczucie, że już wszystko ma za sobą i niewiele da się zmienić.

Tak pojmowany bilans życiowy staje się ważnym wyznacznikiem stanu emocjonalne-go człowieka, i co za tym idzie, wywiera wpływ na jeemocjonalne-go przystosowanie. Jeśli ocena własnego życia jest dodatnia, to człowiekowi staremu lżej znosić klęski starości, gdyż ma za sobą dobrze spełnione życie. Gdy ujemna, to wówczas obraz samego siebie staje się jeszcze ciemniejszy i smutek starości tym dotkliwszy. Niewątpliwie jednak, aby oce-na minionego czasu była pozytywoce-na, konieczne jest zaakceptowanie starości i dostrzeże-nie w dostrzeże-niej szansy dopełdostrzeże-nienia życia. Kodostrzeże-nieczne jest pogodzedostrzeże-nie się ze swoim wiekiem, uświadomienie sobie, że pewnych zadań nie można już podejmować. Starość jest nie-unikniona, jednakże im trudniej ją zaakceptować, w tym ostrzejszej fazie występuje. Po-nadto, w starości można dostrzec wiele elementów pozytywnych. Przykładem może być tutaj Cyceron, który w swoim traktacie „Katon Starszy o starości", obala zarzuty wysu-wane przeciw starości, przedstawiając ją jako wspaniały okres życia, który cechuje wiel-ka dojrzałość, mądrość i użyteczność dla społeczeństwa. Czynnikiem, który rozstrzyga o tym, jak człowiek znosi starość jest jego własny charakter, zaś broń przeciwko starości to przede wszystkim świadomość dobrze przeżytego życia, zainteresowania intelektualne i nieustanne ćwiczenie się w cnotach.Mimo upływu dwu tysięcy lat od czasu powstania traktatu o starości, myśli Cycerona w nim zawarte są ciągle aktualne. Natomiast tak poję-ta spoję-tarość jest dla każdego człowieka zadaniem i jednocześnie wyzwaniem.