• Nie Znaleziono Wyników

Usprawnienie międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości

Działanie wymiaru sprawiedliwości jest często przedmiotem krytyki. Mowa tu nie tylko o sądach polskich i innych państw europejskich, ale także o sądownictwie między-narodowym. Jednocześnie coraz częściej dochodzą do nas informacje o bardzo powa-żnych naruszeniach prawa humanitarnego, o ludobójstwie czy zbrodniach wojennych.

W wielu wypadkach zbrodnie te dokonywane są przez osoby zajmujące w swoich kra-jach wysokie stanowiska państwowe. Jako przykład można podać bardzo głośną sprawę chilijskiego dyktatora Pinocheta, który oskarżany jest o ludobójstwo i inne bardzo powa-żne zbrodnie przeciwko prawu humanitarnemu. Jednakże postawienie go przed sądem hiszpańskim wiąże się z wieloma problemami natury politycznej. W j ego, i wielu innych przypadkach bardzo dotkliwy okazał się brak stałego międzynarodowego sądu, który orzekałby w takich sprawach.

Stąd też społeczność międzynarodowa z dużym zadowoleniem przyjęła fakt, iż z 17 na 18 lipca 1998 roku na zgromadzeniu w Rzymie delegaci 162 państw zakończyli prace nad powołaniem do życia Międzynarodowego Trybunału Karnego, którego oryginalna nazrwa brzmi International Criminal Court. Jest to stały sąd międzynarodowy, którego kompetencje nie są ograniczone czasowo lub miejscowo.

Zanim jednak przejdę do przedstawienia tej nowej instytucji prawa międzynarodowe-go, chciałabym pokazać, jak długi i trudny proces prowadził do utworzenia tego organu.

Przez długi okres jedną z podstawowych cech międzynarodowego prawa publiczne-go było poddanie jurysdykcji stałych sądów międzynarodowych wyłącznie sporów mię-dzypaństwowych. Chodziło więc o spór między jednym państwem a drugim. Na tej zasa-dzie działa Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, który jest jednym z głównych organów ONZ. Wyjątki od tej zasady były związane z tworzeniem przez państwa stałych organów w celu rozpatrywania roszczeń osób fizycznych przeciwko państwom.

Współcześnie w tej dziedzinie na pierwsze miejsce wysunęły się sądy rozpatrujące skar-gi jednostek związane z naruszeniem praw człowieka. Przykładem takiego sądu jest Eu-ropejski Trybunał Praw Człowieka z siedzibą w Strasburgu. Jednak trybunał ten nie zaj-muje się odpowiedzialnością jednostek za naruszenia prawa humanitarnego.

Cytując za dr Elżbietą Mikos-Skuzą z Instytutu Prawa Międzynarodowego Uniwersy-tetu. Warszawskiego można stwierdzić, że państwo, którego zwierzchnictwu terytorialne-mu podlega zbrodniarz, posiadający zwykle obywatelstwo tego państwa i nierzadko

Międzynarodowy Trybunał Karny 191 będący jego funkcjonariuszem, z oczywistych względów nie śpieszy się z oskarżeniem go i ukaraniem, czy też z ekstradycją do państwa poszkodowanego.

Dlatego tak niezmiernie istotne jest stworzenie międzynarodowego mechanizmu umożliwiającego wymierzanie sprawiedliwości zbrodniarzom.

Z punktu widzenia prawnego, w mechanizmie tym muszą wystąpić trzy elementy:

- międzynarodowa podstawa prawna, co oznacza, że odpowiedzialność j ednostki wy-nika bezpośrednio z prawa międzynarodowego, a nie z poszczególnych ustawodawstw krajowych,

- międzynarodowy delikt, tzn. jednostka odpowiada za naruszenie prawa międzyna-rodowego bez względu na to, czy jej działanie było też sprzeczne z prawem wewnętrz-nym,

- międzynarodowa jurysdykcja - jednostka odpowiada przed sądem międzynarodo-wym, nie zaś przed sądem określonego państwa.

Pierwsze próby uruchomienia tego mechanizmu odnotowujemy już w XIX wieku, ale po raz pierwszy taką odpowiedzialność wprowadził w części VII Traktat Wersalski z 1919 roku. Na podstawie tego traktatu zamierzano ukarać Wilhelma II Hohenzolerna, byłego cesarza Rzeszy i króla Prus za „najwyższą obrazę moralności międzynarodowej i świętej powagi traktatów."

Poza tym istniała także konieczność ukarania innych osób, które dopuściły się powa-żnych zbrodni w czasie I wojny światowej. Jednakże z przyczyn politycznych nie doszło do osądzenia winnych.

Mechanizm odpowiedzialności osób za przestępstwa przeciwko prawu humanitarne-mu został uruchomiony faktycznie dopiero po II wojnie światowej. W sierpniu 1945 roku rządy Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Francji i Związku Radzieckiego zawarły w Londynie bardzo istotne porozumienie w sprawie ścigania i karania głównych przestępców wojennych z krajów osi europejskiej. Do tego porozumienia dołączona zo-stała Karta Międzynarodowego Trybunału Wojskowego. Trybunał ten przeszedł do histo-rii pod nazwą Trybunału Norymberskiego. Orzekał on w sprawie głównych zbrodniarzy, czyli takich, których czyny dotyczyły wielu państw. Pozostali przestępcy zostali ukarani w krajach, w których dopuścili się przestępstw. Trybunał sądził za trzy kategorie naru-szeń prawa międzynarodowego:

- za zbrodnie przeciwko pokojowi, - za zbrodnie przeciwko ludzkości, - za zbrodnie wojenne.

Ważny podkreślenia jest fakt, że z odpowiedzialności nie zwalniało stanowisko urzę-dowe oskarżonych. Jednak na złagodzenie kary mogła wpłynąć okoliczność, że oskar-żony działał na rozkaz. W 1946 roku w stosunku do części oskaroskar-żonych wydano wyroki uniewinniające, zaś pozostali otrzymali jedną z następujących kar: pozbawienie wolno-ści, dożywocie, kara śmierci.

Podobnym sądem pod względem organizacyjnym i funkcjonalnym był Trybunał To-kijski. Sądził on japońskich zbrodniarzy wojennych. W tym przypadku podstawą działania nie była umowa, ale proklamacja gen. Mac Arthura, który dowodził wojskami aliantów na Dalekim Wschodzie. W skład Trybunału Tokijskiego wchodzili przedstawi-ciele 11 państw. Sąd ten orzekał za te same kategorie zbrodni, co Trybunał Norymberski.

192 Katarzyna Grzybowska

Wydawałoby się, że trybunały te rozpoczęły trwały proces rozwoju międzynarodo-wej odpowiedzialności osób fizycznych, jednak przez następnych 45 lat nie tworzono sądów międzynarodowych ad hoc. Nie oznacza to oczywiście, że w tym okresie nie było naruszeń prawa humanitarnego. Naruszenia takie były częste i poważne.

Jednak dopiero w związku z krwawymi zbrodniami i bezprawnym naruszeniem praw człowieka w byłej Jugosławii doszło do utworzenia międzynarodowego sądu.

Zalecenie pociągnięcia do odpowiedzialności winnych sformułował m.in. sprawoz-dawca specjalny Komisji Praw Człowieka ONZ Tadeusz Mazowiecki w swoim pierw-szym raporcie.

Rada Bezpieczeństawa, działając w ramach rozdziału VII Karty NZ na podstawie rezo-lucji 827, podjęła decyzję o ustanowieniu Międzynarodowego Trybunału, w celu osądze-nia odpowiedzialnych za ciężkie naruszeosądze-nia międzynarodowego prawa humanitarnego popełnione na terytorium byłej Jugosławii między 1 stycznia 1991 roku a datą określoną przez Radę po przywróceniu pokoju. Proces powołania do życia tego sądu był bardzo trud-ny. Rada Bezpieczeństwa zwróciła się do Sekretarza Generalnego z wnioskiem o ustano-wienie Komisji Ekspertów. Komisja rozpoczęła pracę na początku listopada 1992 roku. W konkluzji stwierdziła, że ma dowody ciężkich naruszeń prawa międzynarodowego.

Ostatni z trybunałów poprzedzających stały sąd to Trybunał Rwandyjski, który został powołany do życia w listopadzie 1994 roku. Pełna nazwa tego trybunału brzmi Między-narodowy Trybunał Karny do Ścigania Osób Odpowiedzialnych za Ludobójstwo i Inne Poważne Naruszenia Międzynarodowego Prawa Humanitarnego Popełnione na Teryto-rium Rwandy oraz Obywateli Rwandy Odpowiedzialnych za Ludobójstwo i Inne Takie Naruszenia Popełnione na Terytorium Sąsiednich Państw między 1 stycznia 1994 i 31 grudnia 1994 roku.

Tworząc ten sąd skorzystano w dużej mierze z rozwiązań organizacyjnych i doświad-czeń Trybunału dla byłej Jugosławii. Użyto także podobnych konstrukcji prawnych. W tym wypadku granice czasowe zostały wyraźnie określone.

Charakterystyczne jest także to, że w obu przypadkach można orzekać tylko karę po-zbawienia wolności, nie wydaje się wyroków skazujących na karę śmierci. Wydaje się, że jest to wyraz ogólnoświatowej tendencji do odchodzenia od kary śmierci.

Pierwszy proces w Trybunale Rwandyjskim rozpoczął się we wrześniu 1996 roku.

Dotyczył on Jeana Kambandy, byłego premiera Rwandy, który został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności za udział w masakrze ludzi z plemienia Tutsi i umiarkowanych członków Hutu dokonanej w 1994 roku. Podaje się, że zginęło wówczas 500-800 tysięcy osób.

Podsumowując należy zauważyć, że kompetencje tych czterech trybunałów ograni-czone są do konkretnych konfliktów zbrojnych i określonego miejsca i czasu. Doświad-czenia minionych lat i wciąż aktualne sprawy Pinocheta i Fidela Castro wskazały na ko-nieczność powołania jednego, stałego sądu międzynarodowego.

Przyjęcie Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego poprzedziły długotrwałe negocjacje. Nie obyło się także bez sporów dotyczących podstawowych rozwiązań proce-duralnych i organizacyjnych. Odbywały się sesje specjalne Komitetu, jak również konfe-rencje międzynarodowe. Przykładowo, 4-5 sierpnia 1997 roku odbyła się sesja specjalna w Nowym Jorku, zaś 6-7 lipca 1997 roku konferencja międzynarodowa w Londynie.

Międzynarodowy Trybunał Karny 193 W ciągu prac rozwiązywano następujące problemy:

- czy i w jakich przypadkach do wszczęcia postępowania w konkretnej sprawie ko-nieczna jest zgoda państwa,

- tzw. trigger mechanism, czyli tryby, w jakich może nastąpić podjęcie sprawy przez ICC,

- pozycja oskarżyciela i jego uprawnienie do działania ex officio, czyli z urzędu.

Projekt przewidywał, że do wszczęcia postępowania niezbędny jest wniosek zaintere-sowanego państwa lub skierowanie sprawy do MTK przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.

Bardzo ciekawy problem dotyczył tzw „perspektywy obu płci" (gender perspective).

Oznacza to, że należy oddzielnie, z perspektywy każdej płci, rozwiązać potrzebę wpro-wadzenia poszczególnych zasad czy reguł proceduralnych, a także trzeba analizować skutki rozwiązań oddzielnie dla kobiet i mężczyzn. Doświadczenia historyczne do-wodzą, iż państwa mają tendencję do niedoceniania wagi przestępstw, których ofiarami są głównie kobiety np. masowe gwałty w czasie konfliktów zbrojnych i inne formy prze-mocy seksualnej.

Na konferencji w Londynie zajęto się m.in. gwarancjami praw oskarżonego. Referat wygłosił prof. Swart z Courts of Justice w Holandii. Wskazano na konieczność przestrze-gania uprawnień oskarżonego przed sądem międzynarodowym we wszystkich fazach po-stępowania.

Przechodząc już do ogólnego zakreślenia zakresu kompetencji Międzynarodowego Trybunału Karnego należy stwierdzić, że ma on być sądem funkcjonującym niezależnie od struktur ONZ, współpracującym z ONZ na podstawie odrębnego porozumienia.

Jurysdykcja sądu została ograniczona w porównaniu z projektem. Art. 5 Statutu stwierdza, że jurysdykcja Trybunału zostaje ograniczona do najpoważniejszych zbrodni przeciwko międzynarodowej społeczności jako całości. Wymienione są cztery kategorie zbrodni:

1. the crime of genocide - ludobójstwo,

2. crimes against humanity - zbrodnie przeciwko ludzkości, 3. war crimes - zbrodnie wojenne,

4. the crime of aggression - zbrodnie agresji.

W projekcie wymieniane były jeszcze niektóre poważne przestępstwa konwencyjne np. handel narkotykami.

Kompetencja sądu ma charakter automatyczny, czyli jest uznawana przez każde pań-stwo będące stroną Statutu bez potrzeby spełniania dodatkowych warunków. Wyjątek od tej zasady jest przewidziany w art.127, zgodnie z którym państwo, które staje się stroną może oświadczyć, że przez 7 lat nie będzie uznawać kompetencji sądu w odniesieniu do jednej kategorii zbrodni, mianowicie zbrodni wojennych popełnionych przez obywateli tego państwa lub na jego terytorium. Był to swego rodzaju gest zachęty wobec USA, kt-óre jednak nie podpisały Statutu, podobnie jak Chiny, Libia czy Irak.

Postępowanie w Międzynarodowym Trybunale Karnym może być wszczynane przez Prokuratora: na wniosek państwa-strony Statutu, na wniosek Rady Bezpieczeństwa, z je-go własnej inicjatywy.

Takie rozwiązanie zwiększa szanse MTK na skuteczne i niezależne działanie..

194 K a t a r z y n a G r z y b o w s k a

W Statucie potwierdzono zasadę, że stanowisko urzędowe oskarżonych nie zwalnia z odpowiedzialności. Nie będą więc honorowane żadne immunitety. Zaś działanie na roz-kaz nie będzie zwalniało z odpowiedzialności za ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludz-kości. W innych przypadkach istnieje możliwość zwolnienia z odpowiedzialności.

ICC będzie mógł orzekać karę pozbawienia wolności na okres nie przekraczający 30 lat, w szczególnych przypadkach także karę dożywocia. Skazani będą odbywać karę w więzieniach państw wybranych przez sąd z listy państw, które same zgłoszą swoje „kan-dydatury".

To rozwiązanie budzi nadal wiele kontrowersji, ponieważ warunki w więzieniach w poszczególnych państwach różnią się od siebie. Należałoby więc zastosować kryteria, które decydowałyby o jednakowym traktowaniu skazanych.

W skład sądu wchodzić będzie 18 sędziów, wybieranych na 9 lat przez specjalne zgro-madzenie państw będących stronami Statutu. Siedzibą MTK będzie Haga.

Wszystkie te postanowienia będą obowiązywać, gdy Statut nabierze mocy wiążącej.

Już teraz wiadomo, że będzie to proces długotrwały.

Utworzenie Międzynarodowego Trybunału Karnego zostało przyjęte przez społecz-ność międzynarodową z dużym zadowoleniem. Niewątpliwie wypracowanie wspólnego stanowiska tylu państw wiązało się z daleko idącym kompromisem, który niejednokrot-nie doprowadził do ograniczeń w stosunku do projektu. Jednakże utworzeniejednokrot-nie stałego sądu międzynarodowego jest dużym sukcesem, i z pewnością znacznie usprawni obecne funkcjonowanie międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości.

Bibliografía:

1. Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, Rome Statute of The International Criminal Co-urt.

2. E. Mikos-Skuza, Odpowiedzialność osób fizycznych, „Edukacja Prawnicza" 1998, nr 1.

3. L. Gardocki, Zarys prawa karnego międzynarodowego, Warszawa 1985, s. 22-33.

4. M. Flemming, Międzynarodowe sądownictwo karne. Nowe perspektywy, „Wojskowy Przegląd Prawniczy" 1994, nr 2.

5. E. Zielińska, „Państwo i Prawo" 1997, nr 10, s. 88-90.

6. R. Wieruszewski, Międzynarodowy Trybunał Karny dla osądzenia sprawców naruszeń prawa humanitarnego w byłej Jugosławii, „Państwo i P r a w o " 1993, nr 8.

w polityce