• Nie Znaleziono Wyników

Stosunek prawny między stronami sporu a arbitrem – zarys problematyki problematyki

W dokumencie Zapis na sąd polubowny (Stron 179-190)

Zapis na sąd polubowny

1. Wprowadzenie Wstęp

1.5. Stosunek prawny między stronami sporu a arbitrem – zarys problematyki problematyki

W literaturze dla opisania sytuacji prawnej arbitra wykorzystywa-ne są dwie koncepcje: 1) quasi-sądowa, zwana też ustawową, oraz 2) umowna (kontraktowa)49. Pierwsza z nich zakłada, że prawa i obo-wiązki arbitra w ramach pełnienia urzędu – funkcji arbitra, opisane są w sposób wyczerpujący w ustawie. Arbiter poprzez przyjęcie funk-cji bierze na siebie wykonanie obowiązków, które powinien wypełniać z należytą starannością, zgodnie z przepisami ustawy i umowy o arbi-traż – dwóch aktów wyrażających podstawę dla jego działania50. Druga z koncepcji – koncepcja kontraktowa zakłada, że stosunek prawny mię-dzy arbitrem a arbitrantami powstaje na mocy umowy o pełnienie funk-cji arbitra51. Na mocy tej umowy arbiter zobowiązuje się wobec stron sporu do 1) przeprowadzenia postępowania arbitrażowego oraz 2) wy-dania wyroku rozstrzygającego spór stron, a strony sporu zobowiązują się do: 1) uiszczenia na rzecz arbitra wynagrodzenia oraz 2) zwrócenia wydatków poniesionych przez arbitra w związku z wykonywaniem po-wierzonych mu obowiązków52.

Kodeks postępowania cywilnego ustanawia funkcję arbitra, przy-pisując jej kompetencje prawnoprocesowe. Podejmując czynności w postępowaniu polubownym, arbiter realizuje przede wszystkim

49 Zob. M. Platte, An Arbitrator’s Duty to Render an Enforceable Awards, Journal of International Arbitration, vol. 20, no. 3, 2003, s. 308.

50 Zob. K. Zawiślak, Receptum…, op. cit., s. 7.

51 M. Rubino-Sammartano, International Arbitration Law and Practice, The Hague–London–Boston 2001, s. 312.

kompetencje procesowe. Aktualne pozostaje jednak pytanie, co spra-wia, że dana osoba podejmuje się rozpoznania i rozstrzygnięcia sporu stron i jak kształtuje się relacja arbitra wobec stron sporu. W prawie polskim nie występuje regulacja, mogąca stanowić podstawę nałoże-nia na daną osobę obowiązku wykonanałoże-nia czynności niezbędnych dla właściwego wypełnienia funkcji arbitra oraz określająca prawa, które wobec stron rozstrzyganego sporu przysługiwałyby arbitrowi. Występu-jące w Kodeksie postępowania cywilnego regulacje w szczątkowy spo-sób określają kwestie związane z katalogiem praw i obowiązków arbi-tra, nie są one wystarczające, by możliwe było opisanie statusu arbitra.

Trudno byłoby również wskazać instytucje prawne, które ze względu na podobieństwo konstrukcyjne mogłyby posłużyć jako źródło dla analo-gicznego określenia pozycji prawnej arbitra53. Prowadzi to do wniosku, iż w odniesieniu do prawa polskiego nie jest właściwe przyjęcie koncep-cji ustawowej upatrującej źródła praw i obowiązków arbitra w statusie określonym przepisami prawa, a relację między stronami sporu a arbi-trem najpełniej opisać można przy wykorzystaniu koncepcji umownej54. Na podstawie badań nad relacją między stronami sporu a arbitrem ustalone zostały podstawowe elementy i cechy umowy o pełnienie funkcji arbitra (receptum arbitrii). Jest ona umową, która zawierana jest pomiędzy działającymi łącznie stronami sporu (stronami zapisu na sąd polubowny) a osobą powołaną do pełnienia funkcji arbitra i któ-rej mocą w zamian za wynagrodzenie arbiter zobowiązuje się do roz-poznania i rozstrzygnięcia sporu prawnego stron w sposób bezstronny i przy zachowaniu swej niezależności55. Receptum arbitrii jest umową, której cechy ukształtowane zostały w obrocie prawnym, a elementami stanowiącymi o jej istocie są: 1) w odniesieniu do arbitrów – obowiązek osobistego rozpoznania i rozstrzygnięcia sporu stron, 2) w odniesieniu do stron sporu – obowiązek uiszczenia wynagrodzenia na rzecz arbitra i dokonania zwrotu kosztów związanych z wykonywaniem przez niego czynności56.

53 Zob. K. Zawiślak, Receptum…, op. cit., s. 311.

54 Ibidem, s. 312.

55 Zob. J. Poczobut, (w:) System Prawa Handlowego, t. 8. Arbitraż handlowy, Szumański A. (red.), Warszawa 2010, s. 175; M. Pazdan, Prawo właściwe dla umowy stron z arbitrem (arbitrami) w międzynarodowym arbitrażu handlowym, (w:) Proces i prawo. Księga pamiątkowa ku czci prof. J. Jodłowskiego, E. Łętowska (red.), Wro-cław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź 1989.

56 Zob. K. Zawiślak, Receptum…, op. cit., s. 314.

Umowa ta zawierana jest w sferze prawnej, wyznaczonej przez zapis na sąd polubowny, stanowiąc podstawę do powstania stosunku prawnego łączącego działające łącznie strony zapisu na sąd polubowny z arbitrem57. Jest również podstawowym, choć nie wyłącznym, elemen-tem kształtującym treść tego stosunku. Nie jest źródłem kompetencji arbitrów do działania w charakterze sędziów sądu polubownego58, któ-ra wynika z umowy o arbitktó-raż i z aktu powołania do pełnienia funkcji arbitra, a wyłącznie reguluje wewnętrzne stosunki pomiędzy stronami a arbitrem (arbitrami)59. Ze względu na odmienność przedmiotową i podmiotową zachowuje zatem odrębność względem umowy o arbitraż.

W literaturze wskazuje się, że receptum arbitrii jest umową odpłat-ną, nienazwaodpłat-ną, dwustronnie zobowiązującą, wzajemodpłat-ną, konsensualodpłat-ną, kauzalną, co do zasady swobodnie negocjowaną. Przypisać jej również należy charakter umowy rodzącej zobowiązanie rezultatu60.

2. Skład sądu polubownego – przegląd orzecznictwa 2.1. Arbiter i jego powołanie

W odniesieniu do problematyki arbitra, jego statusu i kwestii zwią-zanych z jego powołaniem, w polskim orzecznictwie zwraca się przede wszystkim uwagę na realizację wyrażonej w art. 1169 § 3 k.p.c. zasady równości stron przy powoływaniu arbitra. Została ona podjęta w posta-nowieniu Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2010 r.61, wydanym wskutek skargi kasacyjnej na postanowienie oddalające zażalenie powo-da na postanowienie o odrzuceniu pozwu. Podstawą odrzucenia pozwu było podniesienie przez jedną ze stron zarzutu zapisu na sąd polubowny.

Dodatkowo w sprawie istniało drugie zagadnienie prawne, wywołane zarzutem, że zapis na sąd polubowny naruszał zasadę równości stron.

Naruszenia dopatrywano się w tym, że regulamin wspomnianego wy-żej sądu polubownego przyznawał stronie pozwanej szerszy zakres uprawnień przy wyborze arbitrów. Sąd Apelacyjny nie podzielił tego zarzutu, wskazując, że „zarzut ten był związany z regulacją dotyczącą

57 Zob. M. Pazdan, Umowa stron z arbitrem (arbitrami) w międzynarodowym ar-bitrażu handlowym, PPHZ, 1987, t. 11, s. 54; Ł. Błaszczak, M. Ludwik, Sądownic-two…, op. cit., s. 224.

58 Zob. M. Pazdan, Umowa…, op. cit., s. 38.

59 Zob. K. Zawiślak, Receptum…, op. cit., s. 253.

60 Zob. A. Szumański, (w:) System, op. cit., s. 398.

sposobu wyboru tylko jednego z arbitrów. Twierdzenia strony powodo-wej, że zapis na sąd polubowny narusza zasadę równości stron, opierał się na podważaniu bezstronności rozstrzygnięć Sądu Polubownego przy Związku Banków Polskich w oparciu o materiały prasowe. Tymczasem w razie powzięcia przez stronę wątpliwości co do bezstronności arbitra w danej sprawie możliwe jest żądanie jego wyłączenia”.

Ocena Sądu Najwyższego odniosła się zasadniczo do dwóch aspek-tów stanowiska zaprezentowanego przez Sąd Apelacyjny, to jest:

a) kwestii postrzegania wyrażonej w art. 1169 § 3 k.p.c. zasady równo-wagi stron jako gwarancji rzetelnego postępowania, w tym niezależno-ści i bezstronnoniezależno-ści arbitrów, która powinna być pierwszym i podstawo-wym kryterium weryfikacji i oceny zgodności określonych przez strony zasad powołania arbitra z prawem; b) zasadności wnikliwego badania istoty sprawy, w tym drobiazgowego rozważania, czy kwestionowane postanowienie nie stanowi o nierównoprawnym określeniu pozycji stron sporu. W odniesieniu do pierwszego zagadnienia stwierdzone zostało, że Sąd Apelacyjny, wskazując na możliwość kwestionowania nieza-leżności i bezstronności arbitra, w ogóle zdawał się nie dostrzegać, że istota zarzutu strony nie dotyczyła bezpośrednio kwestii bezstron-ności arbitrów powoływanych do rozstrzygania sporów przed tym są-dem, a odnosiła się do braku równowagi między stronami ze wzglę-du na treść regulaminu sąwzglę-du, określającą zasady powoływania arbitra.

Punkt ciężkości przesunięty został zatem z zagadnienia wadliwości konstrukcyjnej zapisu na sąd polubowny, w kierunku instrumentu słu-żącego do badania i kwestionowania możliwości pełnienia przez daną osobę funkcji arbitra w konkretnym postępowaniu ze względu na oko-liczności, które mogą powodować powstanie uzasadnionych wątpli-wości co do jej bezstronności lub niezależności. Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy, ocena prawidłowości skonstruowania zasad powo-ływania arbitrów, pod kątem zbadania, czy uwzględniają one wymóg równego traktowania stron sporu, jest względem oceny bezstronności i niezależności arbitrów zagadnieniem podstawowym, pierwotnym i wstępnym. Ustalenie, że zasady rządzące powoływaniem arbitrów, jako sprzeczne z zasadą równości stron, są bezskuteczne, powoduje, że sąd polubowny wybrany w oparciu o te zasady będzie działał w nie-prawidłowym składzie, co może oznaczać, że wydany przez niego wyrok będzie dotknięty wadliwością uzasadniającą jego uchylenie. Ocena nie-zależności i bezstronności jest zupełnie odrębną, ale też wtórną, sprawą.

Wydaje się, że możliwe jest, aby powołany na podstawie bezskutecz-nych postanowień umowy stron sporu arbiter pozostawał niezależny i bezstronny w takim stopniu, że nie będzie podstaw do jego skutecz-nego wyłączenia. Mimo to będzie powołany w sposób nieprawidłowy, bo w oparciu o sprzeczne z zasadą równości stron postanowienia. Słusz-ne zatem jest wyrażaSłusz-ne w literaturze w odniesieniu do omawiaSłusz-nego po-stanowienia stanowisko, że „na ocenę sposobu powoływania arbitrów nie może mieć wpływu wyłącznie istnienie możliwości wyłączenia arbitra, wobec którego istnieją okoliczności wzbudzające wątpliwość, co do jego bezstronności lub niezależności. W pierwszej kolejności sam sposób powoływania arbitrów powinien zapewniać gwarancję bezstron-ności i niezależbezstron-ności składu orzekającego, respektując zasadę równo-uprawnienia stron w postępowaniu arbitrażowym”62.

Wobec drugiego z zaprezentowanych zagadnień Sąd Najwyższy wskazał natomiast, że „Sąd drugiej instancji oceniając postanowienia regulaminu Sądu Polubownego przy Związku Banków Polskich dotyczą-ce wyboru arbitrów stwierdził, że «tylko jeden» z arbitrów wybierany jest z listy tworzonej przez prezydium tego sądu, które powołuje Zarząd Związku Banków Polskich, na którego skład wpływ mają wyłącznie banki, w tym strona pozwana. Tego rodzaju stwierdzenie budzi zasadni-cze zastrzeżenia z punktu widzenia zagwarantowania zasady równości stron, tym bardziej, że chodziło o wybór arbitra przewodniczącego”.

W dalszej części uzasadnienia Sąd Najwyższy stwierdził nadto, że „za-sada równości wyrażona w art. 1161 § 2 k.p.c. zakłada bowiem, że żad-na ze stron sporu, który ma rozstrzygnąć sąd polubowny, nie powinżad-na korzystać w postępowaniu przed tym sądem ze szczególnych uprawnień.

Dotyczy to niewątpliwie także sposobu wyboru arbitrów. Podkreśla to wyraźnie art. 1169 § 3 stanowiąc, że postanowienia umowy przy-znające jednej ze stron więcej uprawnień przy powoływaniu sądu polu-bownego są bezskuteczne. Należy to odnieść odpowiednio do sytuacji, kiedy tego rodzaju postanowienia zawiera regulamin stałego sądu polu-bownego wybranego przez strony. Wobec zawartego w apelacji zarzutu naruszenia art. 1161 § 2 k.p.c. powinnością Sądu Apelacyjnego było rozważenie, czy postanowienia regulaminu dotyczące wyboru arbitrów w przypadku sporu, którego jedną stroną nie jest bank, nie przyznają

62 Zob. M. Ciemiński, V.A. Prokop, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2010 r., sygn. II CSK 291/10, M. Pr. Bank,2011, nr 10, s. 50, powołane

w tym zakresie większych uprawnień stronie będącej bankiem i tym sa-mym nie naruszają zasady równości”. Zwrócono zatem uwagę na ko-nieczność wnikliwego i uważnego analizowania kwestii równych praw stron przy powoływaniu arbitrów, uwzględniającego nie tylko ogół okoliczności faktycznych i prawnych, ale także konsekwencje i skutki prawne ich wystąpienia, a nie tylko ich formalnego badania. Zapewne ważną jest przy tym konstatacja, że pod pojęciem „porozumienie stron”

powinno się też rozumieć postanowienia regulaminu stałego sądu polu-bownego, które również mogą określać pozycję stron sporu w zróżnico-wany sposób. Trudno jest jednak przyjmować automatycznie, bez doko-nania pogłębionej analizy, czy każdy mechanizm powoływania arbitra, w tym arbitra przewodniczącego, nawet ten, który prima facie wyda-je się sprzeczny z zasadą równowagi stron, wyda-jest taki w rzeczywistości.

Każdy przypadek musi zostać przez sąd orzekający wnikliwie zbadany.

Istotne jest bowiem, czy kształtowanie prawa, w tym takie jego ukształ-towanie, które daje więcej uprawnienia przy wyborze arbitra prze-wodniczącego, może być oceniane jako realizacja przesłanki opisanej w art. 1169 § 3 k.p.c. Jak wskazano w uzasadnieniu postanowienia,

„w przypadku stwierdzenia, że regulacja dotycząca wyboru jednego z arbitrów narusza zasadę równości, konieczne stałoby się z kolei rozważenie, jakie skutki dla mocy zapisu na sąd polubowny miałoby to stwierdzenie”63.

Sądy, dokonując analizy treści zapisów poszczególnych regulami-nów stałych sądów polubownych w kontekście oceny zarzutu o narusze-nie zasady równości stron przy powoływaniu składu sądu polubownego, zwracają przy tym uwagę na znaczenie prymatu woli stron, przejawia-jącej się po pierwsze w możliwości niewyrażenia zgody na bycie zwią-zanym postanowieniami konkretnego regulaminu (art. 1161 § 3 k.p.c.) oraz – w przypadku związania się zapisami regulaminu – skorzystania z uprawnień, które ów statuuje. Wskazuje się, że w sytuacji, gdy „skar-żąca zgodziła się na związanie Sądu Polubownego przy Związku Banków Polskich regulaminem tegoż Sądu także w zakresie sposobu wyłonienia składu orzekającego, przy czym miała możliwość powołania arbitra spoza listy prowadzonej przez Sąd Polubowny, z której nie skorzystała, równe prawa stron zostały więc zachowane”64.

63 Z uzasadnienia powołanego orzeczenia.

64 Zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2013 r., sygn. V CSK 222/12, publikacja: http://www.sn.pl.

Przywołane powyżej postanowienie dotyka problemu, który poja-wiał się w orzecznictwie, to jest kwestii powiązania strukturalnego są-dów polubownych jako instytucji zapewniających i odpowiedzialnych za organizację postępowań arbitrażowych z podmiotami, przy których te sądy działają. Występował on zwykle przy sporach między stronami, spośród których wyłącznie jedna jest bankiem – członkiem Związku Banków Polskich, a łącząca strony umowa zawierała zapis na Sąd Polu-bowny przy Związku Banków Polskich. Zagadnienie było analizowane przez Sąd Najwyższy i stało się podstawą jego postanowienia z dnia 18 czerwca 2010 r.65, w którym ocenie poddane zostały następujące stanowiska: Sąd I instancji ocenił zapis jako „w całości bezskuteczny, jako naruszający zasadę równości stron określoną w art. 1161 § 2 k.p.c., w wyniku poddania sporu pod rozstrzygnięcie Sądu Polubownego przy Związku Banków Polskich w sytuacji gdy stroną sporu jest Bank nale-żący do Związku a przeciwnikiem osoba prawna, nie mogąca być człon-kiem Związku, zaś statutowym celem tej organizacji jest m.in. ochrona interesów członków Związku, w tym pozwanego Banku, co wskazuje na pośrednie powiązanie sądu polubownego z pozwanym (…) poszczególne zapisy Regulaminu nie zapewniają także w wystarczającym stopniu for-malnych gwarancji bezstronności sądu, procedura wyłaniania arbitrów dopuszcza zbyt dużą ingerencję Prezesa powoływanego i odwoływane-go przez Zarząd Związku Banków Polskich, w skład któreodwoływane-go wchodzi Prezes Zarządu pozwanego Banku. Brak też instytucji i procedur wy-kluczających ewentualny wpływ Związku na linię orzeczniczą arbitrów.

Odmiennie ocenił kwestię Sąd Apelacyjny, wskazując, że regulacje doty-czące postępowania przed sądem polubownym, odnoszą się nie do sądu jako instytucjonalnej całości, lecz do poszczególnych członków składu orzekającego. Samo zasiadanie w sądzie polubownym działającym przy jakiejś instytucji nie oznacza automatycznie stronniczości czy zależności arbitrów od tej instytucji lub podmiotów z nią powiązanych, w szcze-gólności jeśli wpływ na dobór arbitrów mają obie strony. W świetle art. 1174 k.p.c. konieczne jest powiązanie zarzutów dotyczących braku bezstronności z osobą konkretnego arbitra”. Sąd Najwyższy, oceniając podniesione w sprawie zarzuty i przedstawione stanowiska, stwierdził, że ich istotą nie było wykazywanie braku równości stron, lecz że do-tyczyły one „zakładanego a priori braku bezstronności i niezależności wybranego przez strony konkretnego sądu polubownego z tego tylko

powodu, że działa on przy określonej organizacji. Ta zaś okoliczność, dotycząca zdecydowanej większości sądów polubownych z reguły po-wiązanych organizacyjnie z rozmaitymi korporacjami zawodowymi czy związkami przedsiębiorców, sama w sobie nie może przesądzać o ich zależności od organizacji, przy których działają ani o braku bezstron-ności poszczególnych arbitrów. Takie zarzuty mogą być skutecznie po-stawione jedynie na gruncie przepisów regulujących wyłączenie arbitra (poprzednio art. 703 § 1 k.p.c., a obecnie art. 1174 § 2 k.p.c.) lub w skar-dze o uchylenie wyroku sądu polubownego”66. Powołane postanowienie odnosiło się do analizowanej kwestii wyłącznie na marginesie mery-torycznego rozstrzygnięcia. Sąd Najwyższy nie dokonał zatem pełnej oceny, sygnalizując słusznie, że sam fakt istnienia tego typu związków nie może przesądzać o słuszności zarzutów dotyczących bezstronności arbitrów czy też braku równości między stronami sporu. Zagadnienie to będzie bardziej szczegółowo przedstawione w punkcie 3.1., na pod-stawie innego orzeczenia67, w którym bardziej wnikliwie analizowano poszczególne aspekty problemu.

Z przedstawionym powyżej zagadnieniem skorelowany jest tak-że problem, którym zajmował się Sąd Apelacyjny w Katowicach.

W swym postanowieniu z dnia 16 stycznia 2013 r.,68 stwierdził, że „tylko w sytuacji gdyby bezstronność arbitra (arbitrów) miała spo-wodować zachwianie równowagi w uprawnieniach procesowych stron (zasada równości) należałoby uznać, że zapis na sąd polubowny jest bezskuteczny (nieważny) w całości. Przyjęcie takiego założenia wyma-ga jednak analizy procedury wyłaniania arbitrów, a także instrumen-tów prawnych przewidzianych na wypadek zaistnienia uzasadnionych wątpliwości co do bezstronności arbitra, przewidzianych w Regula-minie Sądu Arbitrażowego, a także w przepisach procedury cywilnej”.

W dalszej części uzasadnienia wskazano, że prawidłowe jest stanowi-sko, zgodnie z którym „wątpliwości powoda co do bezstronności niektó-rych spośród arbitrów Sądu Arbitrażowego w R. nie skutkują automa-tycznie nieważnością zapisu na sąd polubowny. Okoliczność taka (…) mogłaby powodować bezskuteczność zapisu na sąd polubowny tylko w sytuacji, gdyby skutkowała ona naruszeniem fundamentalnej zasady

66 Sygn. V CSK 434/09; publikacja: http://www.sn.pl; LEX 738365; Izba Cywilna Biuletyn Sądu Najwyższego, 2011, nr 5.

67 Zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2012 r., sygn.

V CSK 503/2011, LexPolonica nr 4950470.

68 Sygn. V Acz 1106/12; LEX 1267291.

obowiązującej w sądownictwie polubownym, a mianowicie zasady rów-ności stron, której gwarancją zachowania jest między innymi bezstron-ność arbitrów. W przeciwnym bowiem wypadku należałoby uznać, że procedura wyłączenia arbitrów zawarta zwykle w regulaminach sta-łych sądów polubownych, jak również przewidziana w Kodeksie postępo-wania cywilnego, a mająca na celu przeciwdziałanie powstawaniu podej-rzeń co do stronniczości arbitrów, nie znajduje zastosowania, albowiem w każdym wypadku brak bezstronności arbitra skutkowałby konieczno-ścią uznania zapisu na sąd polubowny za nieważny. Przyjęcie takiego stanowiska nie jest niedopuszczalne jeszcze z tej przyczyny, że strona umowy arbitrażowej mogłaby w sposób dowolny, konstruując zarzuty pod adresem określonego arbitra, wpływać na skuteczność (ważność) czynności prawnej dokonanej z jej udziałem”.

W treści uzasadnienia słusznie zwrócono uwagę na konieczność wnikliwego badania, przy przyjęciu obiektywnych kryteriów, zarówno zarzutów dotyczących bezstronności arbitrów, jak i odnoszących się do powoływanych naruszeń równości stron. Słuszne jest przy tym również wskazanie, że okoliczność, iż na liście arbitrów danego sądu znajdują się osoby, które w danej sprawie nie mogłyby pełnić funkcji arbitra, ze względu na ich powiązania z arbitrantami czy inne przyczyny, nie oznacza, że sam zapis na ten właśnie sąd polubowny musi być dotknięty wadliwością przejawiającą się w przyznaniu jednej ze stron znaczniej-szych uprawnień. Ważna jest, wyrażona nie do końca wprost i wyraźnie, lecz dająca się wyinterpretować z treści uzasadnienia, konstatacja o bra-ku możliwości automatycznego rozciągania sbra-kutbra-ku bezsbra-kuteczności po-szczególnych postanowień zapisu na sąd polubowny czy innej umowy stron określającej zasady i tryb powoływania arbitrów na całość zapisu na sąd polubowny.

Kolejną istotną kwestią, która była rozpatrywana przez polskie sądy, jest zagadnienie związane z wyborem składu sądu w przypadku spo-rów wieloosobowych i wielostronnych. Jest ona, wobec braku regulacji tej problematyki w Kodeksie postępowania cywilnego, rozpatrywana w orzecznictwie w kontekście i przez pryzmat zasady równości stron.

Wskazać bowiem należy, że to właśnie konieczność zachowania tej za-sady powoduje zasadnicze trudności w doborze odpowiedniej procedu-ry powołania arbitra69. W arbitrażu wielostronnym, gdy po stronie

po-69 Zob. M. Tomaszewski, Skuteczność ochrony prawnej przed sądami

wodowej lub pozwanej występuje więcej niż jeden podmiot, a zapis na sąd polubowny przewiduje wieloosobowy skład sądu, powstaje pytanie, w jaki sposób ta wielopodmiotowa strona powinna dokonać powołania arbitra. Wątpliwe jest zwłaszcza, czy w sytuacji gdy zgodnie z zapi-sem na sąd polubowny każda ze stron uprawniona jest do powołania arbitra, uprawnienie to przysługuje stronie jako podmiotowi łącznemu, bez względu na to, czy tworzy go jeden, czy więcej podmiotów, czy też

wodowej lub pozwanej występuje więcej niż jeden podmiot, a zapis na sąd polubowny przewiduje wieloosobowy skład sądu, powstaje pytanie, w jaki sposób ta wielopodmiotowa strona powinna dokonać powołania arbitra. Wątpliwe jest zwłaszcza, czy w sytuacji gdy zgodnie z zapi-sem na sąd polubowny każda ze stron uprawniona jest do powołania arbitra, uprawnienie to przysługuje stronie jako podmiotowi łącznemu, bez względu na to, czy tworzy go jeden, czy więcej podmiotów, czy też

W dokumencie Zapis na sąd polubowny (Stron 179-190)