3. Filozoficzne i teologiczne źródła postaw wobec świata
3.2. Teologiczne uzasadnienia miłowania świata
Równolegle rozwijał się zupełnie inny nurt spojrzenia na stworzenie materialnego świata. To on zwyciężył w Kościele, ale nie dokonało się to bez walki i pewnie nie raz dojdzie do konfrontacji z pesymistyczną wizją przyrody.
3.2.1. Św. Franciszek
Postacią, która wniosła optymizm w postrzeganie świata przyrody, był Biedaczyna z Asyżu. Jego „Pieśń Słoneczna”, którą cytuje również papież w encyklice Laudato si’8, pozostaje po dziś dzień wielką afirmacją świata i nie zmieni tego nawet nasza „siostra śmierć”:
„Pochwalony bądź, Panie, z wszystkimi swymi twory, Przede wszystkim z szlachetnym bratem naszym, słońcem, Które dzień stwarza, a Ty świecisz przez nie;
I jest piękne i promienne w wielkim blasku;
Twoim, Najwyższy, jest wyobrażeniem.
Pochwalony bądź, Panie, przez brata naszego, księżyc, i nasze siostry, gwiazdy;
Tyś ukształtował je w niebie jasne i cenne, i piękne.
Pochwalony bądź, Panie, przez brata naszego, wiatr, I przez powietrze, i czas pochmurny i pogodny, i wszelki, Przez które dajesz tworom swoim utrzymanie.
Pochwalony bądź, Panie, przez brata naszego, księżyc, i nasze siostry, gwiazdy;
Tyś ukształtował je w niebie jasne i cenne, i piękne.
Pochwalony bądź, Panie, przez brata naszego, wiatr, I przez powietrze, i czas pochmurny i pogodny, i wszelki, Przez które dajesz tworom swoim utrzymanie.
8 Por. LS 87.
MIŁOŚĆ STWORZENIA 31
Pochwalony bądź, Panie, przez siostrę naszą, wodę, Co pożyteczna jest wielce i pokorna, i cenna, i czysta.
Pochwalony bądź, Panie, przez brata naszego, ogień, Którym oświecasz noc,
A on jest piękny i radosny, i silny, i mocny.
Pochwalony bądź, Panie, przez siostrę naszą, matkę ziemię, Która nas żywi i chowa
I rodzi różne owoce z barwnymi kwiaty i zioły”9.
Niestety, św. Franciszek nie zdołał wszystkich zarazić swym optymi-zmem. Jego życie i nauka pozostają niczym piękne wezwanie, ale brakuje sił woli i wiary, by pójść za nim do końca. Józef Wittlin napisał o tym nieco figlarny, ale jakże prawdziwy wiersz zatytułowany „Skrucha w Asyżu”:
„Tyle, tyle pieniędzy zebrać musiałem na podróż do sanktuarium nędzy.
Tu, seraficki śpiewaku, każdy wyznaje Cię kamień.
Serce człowieka jest twardsze, a więc na kamień je zamień.
W pociągach, z całego świata znudzone lordy i ladies Jadą sleepingiem – całować ręce Twej żony: Biedy.
W hotelu tuż obok krypty kościoła, gdzie ciało Twe leży, Na srebrnych tacach wspaniałe lody podają kelnerzy.
O, słodsza łez Twych ochłoda, smaczniejszy chleb Twej jałmużny!
W sytości dziś podziwiamy Twój brzuch, co często był próżny.
Tam, gdzieś krwią swego serca pożywiał ptasią naturę, Kucharz dziś dla nas morduje pokorną siostrą Twą: kurę.
Próżność obnosim na pokaz w odzieży z najdroższych włókien Tam, gdzieś Ty chadzał nagi – o synu handlarza sukien.
Do Twych bazylik wnosimy serca płonące od wiary, W banku di Spirito Santo – zmieniamy nasze dolary.
Jako te wilki okrutne czyhamy na bliźnich zgubą
Tam, gdzieś Ty zawarł przymierze ze srogim wilkiem, z Gubbio.
O dobrotliwy patronie wszystkich, co biorą po gębie, Ucisz już serca człowiecze, jakoś uciszył gołębie.
Ręką krwawiącą, co boskim przebita była stygmatem, Uczyń mir wiekuisty pomiędzy nami a światem”10.
9 FRANCISZEK, Pieśń Słoneczna, tłum. R.BRANDSTAETTER, [w:] Kroniki Asyżu, R.B RAND-STAETTER, Warszawa 1976, s. 105-106.
10 J.WITTLIN, Poezje, Warszawa 1978, s. 112-113.
KS.WŁODZIMIERZ SKOCZNY
32
3.2.2. Sakramentalność stworzenia
Św. Bonawentura, idąc śladami św. Franciszka, wypracował teologię sakramentalności stworzenia – świat jest zamieszkany przez Świętość.
Dla Bonawentury wszystkie rzeczy stworzone są znakiem i objawieniem Stwórcy, który pozostawia wszędzie swoje piętno.
Wynika z tego bardzo współczesna koncepcja ekologii, gdyż świadome niszczenie jakiegokolwiek aspektu stworzenia oznacza zacieranie obrazu Chrystusa obecnego w całym stworzeniu. Chrystus cierpi nie tylko wtedy, gdy odmawia się praw ludziom i gdy się ich wykorzystuje, ale i wtedy, gdy
„desakralizuje” się morza, rzeki i lasy. Jeżeli stworzenie postrzegane jest jako sakramentalne, objawiające i prowadzące nas do Boga, to nasze odnie-sienia do drugich winny także zmienić się z dominujących i panujących na odniesienia wyrażające cześć i szacunek.
3.2.3. Jan Paweł II
Warto również wspomnieć o miłości przyrody św. Jana Pawła II. Kontakt ze światem przyrody był dla niego złączony z modlitwą i odpoczynkiem.
Górskie wycieczki, kajaki, narciarskie wyprawy, których nie porzucił, nawet będąc papieżem, to wszystko mówiło o jego miłości do stworzonego świata.
W roku 1985, w liście do młodych Parati semper pisał:
„Trzeba, ażeby młodość była «wzrastaniem». Ogromne znaczenie posiada dlatego obcowanie ze światem widzialnym, z przyrodą. Obcowanie to wzbogaca nas w młodości w sposób inny jeszcze niż sama «książkowa»
wiedza o świecie. Wzbogaca nas w sposób bezpośredni. Można by po-wiedzieć, iż obcując z przyrodą przejmujemy w siebie, w nasze ludzkie bytowanie, samą tajemnicę stworzenia, która odsłania się przed nami niesłychanym bogactwem i różnorodnością istnień widzialnych, a rów-nocześnie wciąż zaprasza w stronę tego, co ukryte, co niewidzialne”11. 4. Odniesienia biblijne
Termin „świat” czy „stworzenie” nie jest jednakowo rozumiany. Jego wieloznaczność dotyka także argumentacji biblijnej, w której słowo to po-jawia się w różnych kontekstach. Dzięki temu może służyć zarówno tym,
11 JAN PAWEŁ II, List do młodych całego świata «Parati semper» z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży, [w:] http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/listy/parati.html (02.02.2016).
MIŁOŚĆ STWORZENIA 33
którzy odwołują się do „miłowania świata”, jak i ich oponentom. Konieczność trzymania się kontekstu użytych słów i egzegeza biblijna mogą pomóc roz-wiązać te trudności.
W tekście biblijnym czytamy: „Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie! Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bo-wiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i py-cha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki”
(1 J 2, 15-17). Oczywiście słowo „świat” (mające w Biblii kilka znaczeń) nie jest tu użyte w sensie odnoszenia się do stworzonego przez Boga świata przyrody. Ma tu znaczenie wrogiego i przenikniętego pożądliwością środo-wiska, którego trzeba unikać.
Jednak najpiękniejszym tekstem, opisującym stworzony wszechświat, pozostaje fragment z Księgi Mądrości: „Głupi [już] z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy, lecz ogień, wiatr, powietrze chyże, gwiazdy dokoła, wodę burzliwą lub światła niebieskie uznali za bó-stwa, które rządzą światem. Jeśli urzeczeni ich pięknem wzięli je za bóstwa – winni byli poznać, o ile wspanialszy jest ich Władca, stworzył je bowiem Twórca piękności; a jeśli ich moc i działanie wprawiły ich w podziw – winni byli z nich poznać, o ile jest potężniejszy Ten, kto je uczynił. Bo z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę” (Mdr 13, 1-5).