• Nie Znaleziono Wyników

Transmediale 2014 AFTERGLOW

Y

Technologiczny

śmietnik ma dużo

do powiedzenia

o tym, co dzieje

się wokół nas.

kristoffer Gansing

Mirosław Rajkowski

Transmediale 2014 AFTERGLOW

M

otto tegorocznej edycji berlińskiego festiwalu: AFTERGLOW można by przetłumaczyć jako: widmo, blask, pobrzask, odblask i odnosił się do sy-tuacji zawiedzionych nadziei związanych z digitalnym boomem sprzed kilkunastu lat. Technologiczny śmietnik ma dużo do powiedzenia o tym, co dzieje

się wokół nas – zapewniał w czasie mowy otwierającej festiwal kurator Kristoffer

Gansing. I tego tematu dotyczyła mocno rozbudowana część konferencyjna, któ-ra koncentrowała się na związku sztuki i któ-radykalnej refleksji politycznej rozwija-nej w poświacie aktualnych skandali wywołanych przez Snowdena i aferę podsłu-chową amerykańskiej NSA, które ujawniły, jak drastycznie jest zagrożona wolność, prywatność i autonomiczność jednostki we współczesnym państwie kontroli. Wybór motta festiwalowego może być zrozumiany również jako wyraz nastroju skacowa-nia w sztuce sieciowej i medialnej – jeszcze niedawne oszołomienie jej możliwościa-mi, zastępuje poczucie frustracji. W holu centrum wydarzeń festiwalowych, w Haus der Kulturen der Welt, rozstawiono kamery monitorujące. Zbierane informacje o co-dziennych zachowaniach publiczności prezentowane były na ekranach jako zwizu-alizowane, graficzne przepływy danych komputerowych, które na pierwszy rzut oka naukowe i neutralnie działające, stawiały widza szybko przed pytaniem o ich celowość i wiarygodność, i komu właściwie służy to ciągłe mierzenie i badanie tego fragmentu świata?

Polityczny aspekt festiwalowi nadała nie tylko tradycja tego gatunku sztu-ki w Berlinie od czasów dadaizmu. Autor instalacji z resztek twardych dysków otrzy-manych od Googla, Johannes Osterhoff widzi to jako konsekwencje: Kiedy zajmuję się

samodzielnie techniką i programowaniem, to pytania natury politycznej pojawiają się same. Telefon komórkowy to praktycznie urządzenie do szpiegowania.

Para hackerów Danja Vasiliev i Julian Oliver ustawili w przestrzeni HKW sys-tem pozwalający niezauważalnie dla publiczności ingerować w ich telefony mobilne i sczytując z nich wszystkie informacje. Prywatność okazuje się być iluzją.

Duże zainteresowanie zyskały w tym roku panele dyskusyjne, a w szczególności te zorganizowane przez Tatianę Bazzichelli, która przeprowadziła cztery rundy roz-mów z hackerami, artystami i aktywistami drążąc tematy polityki informacyjnej i ochrony prywatności. Wzięła w nich udział m.in. Laura Poitras – dziennikarka, która jako pierwsza przeprowadziła wywiad ze Snowdenem oraz ekspert zabezpieczeń komputerowych Jacob Appelbaum.

Ideą recycklingu – wyławianiem klejnotów ze śmieci – była zainspirowa-na wystawa ART HACK DAY. 48 godzin przed rozpoczęciem festiwalu do gmachu HKW wtargnęła 80 osobowa grupa artystów i hackerów. Korzystając wyłącznie ze zgromadzonych tam odpadów komputerowych i podzespołów elektronicznych z niezwykłym zaparciem tworzyła tam przez 2 dni i 2 noce. Projekt AHD ze swej

2 1

1. Wizualizator Instrumentów Twarzy, peformance daito Manabe, fot. Rubra

2. Huan Yi & kUkA, performans robotyczny, fot. Voggender 3. The memory of Le Sacre du Printemps, koncert Deep Space, fot. Voggender

123

K O NT AK T Y fOrmAT 70 / 2014/15 3

istoty kolaboracyjny był przedsięwzięciem dedykowanym w stronę publicznego otwarcia procesu tworzenia dzieła sztuki ze specjalnym uwzględnieniem informatycznej technologii tzw. otwartego źródła (open source). Bernard Granicnic stworzył prześmiewczą aplikację, która po-zwalała wysłać przez Twitter informację do wybranej osoby, zlokalizo-wać ją i uczynić obiektem ataku... śnieżnych kulek. Kombinezon dla śmie-ciarza Field Sweeper zrobiony przez Sabinę Basten i Andreya Samsona pozwala użytkownikowi przeszukującemu śmieci znajdować najmniejsze cząstki elektroniki w stertach odpadów. Tamoya Watanabe, zastanawia-jąc się, dlaczego w czynności tak niewinnej jak rzucanie kamieniami bez celu nie było możliwe wrzucenie kamieni do Internetu, stworzył stano-wisko do digitalizacji kamieni przynoszonych przez publiczność, gdzie każdy zdigitalizowany kamień otrzymywał swój własny IP. Geraldine Juarez, korzystając ze zdezaktualizowanych wykresów funkcji giełdo-wych, stworzyła partytury taneczne dla uczestników imprez. Abstrak-cyjna logika i ruchy na giełdzie w sposób cielesny mogły być odtańczone przez użytkowników. Serwis do rozpraszania smogu danych rozwinął się z zainteresowania śmieciami digitalnymi i odzyskiwaniem danych.

BIT by BIT wyświetla na publicznym ekranie ostatnie zrzuty pastebin*

i w tym samym czasie wysyła emaile przerwania i zaniechania. Każdy zrzucany plik jest widziany po raz ostatni przed kompletnym unice-stwieniem i projektowany na światłoczułą powierzchnię, pozostawia, po skasowaniu jeszcze przez krótką chwilę swoją POŚWIATĘ. Projekt

Qunna Kennedyego – Laid to Rest, wyławiał z internetu nieaktywne linki i adresy, anihilował je i zapisywał na papierowej banderoli.

Instalacja interaktywna Ceremonial Chamber duetu MSHR kontynuje analogowe koncepcje tworzenia kompozycji muzycznych na znalezio-nych przedmiotach. Obwody sprzężone, taśmy ledowe, generatory, mi-kroprocesory spięte w jedno środowisko tworzące medialną poświatę dla cybernetycznej estetyki bruityzmu. Podobny zabieg zastosowała Ka-terina Undo w swojej instalacji Creatures Ensemble, która jest nieskoń-czoną kombinacją żywych elementów stworzonych z miniatuowych ro-botów zasilanych bateriami solarnymi generującymi różne mikrotony i proste ruchy. Dzieło zostało stworzone z dwóch obwodów oscylatorów analogowych, których budowa była zainspirowana systemem nerwowym organizmów żywych. Każdy moduł jest unikalny i niemożliwy do zdu-plikowania. Prawem wzajemnej interakcji miedzy nimi rozwijane są kla-stery które organicznie oddziałują na siebie. Rzeźbiarska i akustyczna natura syntezy – promieniowanie chaosu – odnosi się do funkcjonowania systemu nerwowego, jak również do systemów społecznego współdzia-łania i związków.

Zaprezentowane w tym roku performance miały zdecydowanie muzyczny charakter. Atmosferę bliskowschodniej świątyni wykre-ował w swoim wokalnym performances Lucky Dragons. Audiowizual-no-taneczny spektakl duetu Nitsche -Hammel swoją semantykę budował na impulsywnych ruchach tanecznej pary pląsającej rachitycznie wśród

124

K O NT AK T Y

porozcinanych ekranów. Treści wyświetlanych filmów, ich cienie, fragmenty ciał były dodatkowym instrumentem w ich muzyce. Kil-kunastominutowa kontemplacja śpiewu połączonego z pulsującym, elektronicznym rytmem zaciekawiała przede wszystkim swoją innością od powszednich propozycji sceny elektronicznej. Fuijui Wang rozegrał w półmroku zarówno wątek dźwiękowy, jak i wizu-alny swojego koncertu. Abstrakcyjne projekcje niby-wykresów prze-biegów napięciowych korelowały w specyficzny sposób z tworzoną impromptu elektroakustyczną muzyką na laptopie. Element fizycz-nego bólu wprowadził w swój performance Dani Ploeger. Używając zezłomowanych cewek z kineskopu, wszył sobie w skórę brzucha kilka jej zwojów. Po podłączeniu do baterii wokół cewki wytwo-rzyło się słabe pole magnetyczne, wyczuwane jedynie przez spe-cjalny miernik. Ploeger odnosi się w ten sposób przewrotnie do idei człowieka-cyborga. W jego przypadku elementem dodanym do ciała człowieka nie był doskonały implant, ale elektroniczny śmieć. Najbardziej bezpośrednio do motta festiwalu odwoływał się perfor-mance Nigerijczyka Jajeli Atiku, który podczas swojego działania AFAMAKO, po naklejeniu na siebie resztek części komputerowych został ofoliowany w pozycji wertykalnej od stóp do głowy niczym egipska mumia. Zrobienie sytuacji zagrażającej życiu performera przez uduszenie zostało wkrótce przetransformowane w akt sa-mowyzwalającego rozdzierania folii, budując plastyczną metaforę powrotu do normalnego życia. Celem działania było ustanowienie norm społeczno-ekonomicznych w Nigerii. n

1. Victor delev, performans taneczny, fot. Sonnleitner 2. LSDP, animacja, fot. Obermeier 2 1 TRANSMEDIALE 2014 AFTERGLOW

125

K O NT AK T Y 2 1

T

egoroczna edycja istniejącego już ponad trzydzieści lat (od 1979 roku) festiwalu Ars Electronica przebiega-ła pod hasłem The C... what it takes to

chan-ge. W intencje organizatorów wprowadzał

plakat zawierający zbiór słów wywołanych literą C: creativity, catalysts, community, collaboration, communication, content, competition, crisis, chaos, commons, culture, confidence, craving… Wydarzenia festiwalo-we odbywały się w Ars Electronica Center oraz w wielu innych, często nietypowych punktach miasta, takich jak centrum handlo-we, katedra, gimnazjum, parking podziemny czy pałac biskupi.

W kategorii Sztuki Interaktywnej na-groda Golden Nica przypadła Paolo Cirio (Włochy) za projekt Loophole for All. Twór-ca przeprowadził atak hakerski na serwery urzędu rejestracyjnego, dzięki czemu zdo-był, a następnie ujawnił i wystawił na sprze-daż prawdziwe tożsamości ponad 200.000 anonimowych firm zarejestrowanych na Kaj-manach. Narażając się na procesy sądowe,

artysta sprowokował szeroką dyskusję na temat legalności prowadzonych na szeroką skalę praktyk fiskalnych.

W interaktywnym projekcie Das

Verge-rät Borisa Petrovsky’ego (Niemcy)

następo-wał swoisty dialog człowieka z maszynami, a konkretnie z elektrycznymi urządzeniami AGD. Wypowiadając do mikrofonu dowolny tekst, można było usłyszeć odpowiedź wielu przedmiotów zgromadzonych na ogromnym stole. Charakter usłyszanej odpowiedzi uza-leżniony był od różnych parametrów wcze-śniejszej wypowiedzi (długości, głośności, dynamiki, struktury spektralnej itp.).

Na festiwalu prezentowane były również bardziej typowe realizacje interaktywne, mające charakter spektakli audio-wizual-nych, działań performatywnych czy też gier. Wiele takich prezentacji odbywało się sie-dzibie Ars Electronica w przestrzeni Deep Space, dysponującej systemem ośmiu pro-jektorów wysokiej rozdzielczości, synchro-nicznie prezentujących obrazy na ścianach i podłodze.

G.J. Jermolis