• Nie Znaleziono Wyników

Jak już wspomniano ogólnie, jedną z najważniejszych perspektyw ujęcia swo-bód rynku wewnętrznego jest przedstawianie ich jako praw jednostek, co ma być sfor-mułowaniem na tyle pojemnym, aby objąć różne aspekty statusu osób w porządku unijnym, wynikającego z tych szczególnych gwarancji. Stanowi to oczywiście ele-ment ogólniejszego zagadnienia charakteru praw w tym systemie, dla którego zrozu-mienia rola swobód jest trudna do przecenienia. Stanowią one jedną z najważniejszych determinant tego statusu, głównie ze względu na to, że określają stosunki jednostki z władzą publiczną nie tylko kraju macierzystego, ale wszystkich państw członkow-skich. Pozwalają dzięki gwarancjom skuteczności, wynikającym z wymagającego jeszcze omówienia modelu ochrony, kwestionować różnego rodzaju ograniczenia, chronić się np. przed dyskryminacją oraz domagać realizacji wielu konkretnych uprawnień. Pewne aspekty tego zagadnienia musiały zostać już przedstawione jako determinanta fundamentalnego charakteru swobód, natomiast wymaga ono tutaj roz-winięcia i samoistnej analizy. Jeżeli twierdzi się, że na długo przed wprowadzeniem obywatelstwa UE jednostki zostały postawione w centrum wspólnotowego systemu prawnego, to stanowi to zasługę odpowiedniego wykorzystania swobód jako norm zdecydowanie nie tylko programowych, zapewniających, że ich status dalece wykra-cza poza traktowanie instrumentalnie. Historycznie w takim właśnie kontekście mogła zacząć się rodzić europejska filozofia praw jednostki, przypisująca im niezwykle waż-ną rolę urastającą niemalże do rangi zasad w rozumieniu teorii Ronalda Dworkina, jako przeciwstawianych regułom128.

Znalazło to swój wyraz już w przywoływanym orzeczeniu Van Gend & Loos, potwierdzającym nadanie jednostkom podmiotowości w tym nowym autonomicznym systemie prawnym, która stała się niezależnym od obywatelstwa krajowego źródłem praw stanowiących integralny element ich dziedzictwa129. Pewną wątpliwość budziło założenie, że prawa te, często nieprzewidziane w Traktacie, powstają głównie w sposób „refleksyjny”, a więc jako odzwierciedlenie obowiązków wyraźnie nałożonych na pań-stwa na rynku wewnętrznym przez swobody. Miało to nawet wyłamywać się typowej

128 J. Zajadło, Filozoficzne problemy ochrony praw jednostki, [w:] Ochrona praw jednostki, red. Z. Brodecki, Warszawa 2004, s. 27–34; S. Kadelbach, Union Citizenship, [w:] Principles of

European Constitutional Law, eds A. von Bogdany, J. Bast, Oxford 2006, s. 454, też

wspomi-na o postawieniu jednostki w centrum.

129 T.C. Fisher, European “Citizenship”: In its Own Right and in Comparison with the United

konstrukcji i powielać na gruncie prawa publicznego sposób myślenia zapożyczony z prawa prywatnego, gdzie taka ekwiwalentność jest naturalna130. Jednak ten właśnie model uznać należy za typowy na gruncie swobód zdominowanych przez zakazy adre-sowane przede wszystkim do państw, co można ewentualnie uznać za realizację tzw. teorii interesu, traktowanej jako odpowiednia do opisu specyfiki systemu unijnego w omawianym kontekście131. Generalnie więc w tym systemie jednostki zostały wyposa-żone we własne prawa szczególnego rodzaju, określane jako podnarodowe – o autono-micznym źródle i wykraczające poza systemy krajowe. Zresztą sama podmiotowość unijna jest specyficzna nie tylko ze względu na swój ograniczony charakter, lecz także zależność od prawa krajowego, które z zasady musi dopiero zostać zastosowane, zanim np. ochrona swobód zostanie uruchomiona132.

Natomiast już od tego kluczowego orzeczenia można było widzieć swobody jako prawa jednostki, mające swoje źródło w owej specyficznej podmiotowości, i to nawet w przypadku swobody przepływu towarów, skoro w Van Gend chodziło o zakaz podwyższania ceł. Kwalifikacja ta była następnie stopniowo utrwalana i rozwijana w orzecznictwie, potwierdzając, że normy te służyć mają nie tylko powszechnej inte-gracji państw i rynków, lecz także gwarantować indywidualny oraz wypełniony kon-kretnymi uprawnieniami status jednostek, które zgodnie z podstawowymi założeniami tworzą wspólnotę, jaką ma stanowić Unia. Warto zresztą zauważyć, że jego nadanie ma szersze znaczenie, które nie ogranicza się tylko do eksponowanej tutaj realizacji indywidualnych dążeń, a więc nadal służy celom ogólniejszym. Wpisuje się to w rolę bliską perspektywie funkcjonalnej, która zakłada swoiste wymuszanie procesów inte-gracyjnych przez działania oddolne oderwane od klasycznych negocjacji międzyrzą-dowych, które mogą podejmować beneficjenci swobód we własnym interesie, ale ku powszechniejszej korzyści – wymuszając chociażby znoszenie barier w wymianie i rezygnację z protekcjonizmu. Należy przypomnieć, że w tym przypadku państwu trudniej jest kontestować zobowiązania w tym zakresie, skoro egzekwowane są na podstawie wyroków własnych sądów, często w sprawach własnych obywateli korzy-stających właśnie z tych praw, niż byłoby to w przypadku orzeczenia klasycznego sądu międzynarodowego. W historii okazało się to bardzo skutecznym środkiem

bu-130 J. Kaczor, Prawa podmiotowe w europejskim porządku prawnym. Uwagi na tle orzecznictwa

Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, [w:] Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Teoria prawa europejskiego, red. J. Kaczor, Wrocław, 2005 s. 153.

131 Ch. Hilson, T. Downes, Making sense of Rights: Community Rights In EC Law, „European Law Review”, 24, 1999, nr 2, s. 123–124.

132 Specyfikę podmiotowości charakteryzuje A. Łazowski, Ochrona jednostek w prawie

dowy rynku wewnętrznego, co stanowi jeden z powodów, dla którego rola traktowania swobód jako praw jednostki tak istotnie wzrosła133.

Jej zrozumienie wymaga najpierw spojrzenia przez pryzmat ogólnego modelu praw jednostki, z naturalnych przyczyn głównie liberalnego, który zbudowany jest w oparciu o określone umocowanie koncepcyjne wspólnoty politycznej oraz systemu prawa134. W tych ramach warto uwypuklać dwie kluczowe zasady, a więc autonomii jed-nostki oraz pierwszeństwa jej dobra przed dobrem wspólnym, które sankcjonują właśnie znaczenie indywidualnych praw widzianych jako jej atuty pozwalające zwłaszcza wy-znaczać granice ingerencji państwa i gwarantować równość, ale także pełnić różne funk-cje, a więc nie tylko ochronną i aksjologiczną, lecz także polityczną, gospodarczą czy nawet socjalną. Można to ewentualnie uzupełnić o parafrazę słynnej formuły Dworkina, aby tak rozumiane swobody traktować poważnie, zwłaszcza że stają się fundamentem systemu oraz podstawą wielu konkretnych uprawnień, a więc wyinterpretowuje się z nich szczególne normy postępowania stające się elementami rzeczywistych sytuacji prawnych determinujących status jednostki. Znajduje to dodatkowe uzasadnienie, jeżeli swobody ocenia się z perspektywy typowej dla praw podstawowych, w których takie znaczenie odgrywa odwołanie zarówno do wolności jednostki, jak i wartości leżących u ich podstaw, które powinny także determinować wykładnię, co nadaje im zarazem bardziej zobiektywizowanego charakteru135.

Ujmując całościowo, w swobodach dostrzec można zarówno elementy wolności, jak i prawa sensu stricto, a więc z pewnością pozwalają one kształtować własne postę-powanie i dokonywać samodzielnych wyborów, stojąc na straży legitymowanych intere-sów. Od początku stanowią dla beneficjentów przede wszystkim podstawę do żądania zaniechania ingerencji w gwarantowaną przez nie sferę zachowań, co implikuje nega-tywny obowiązek, zwłaszcza po stronie państwa, powstrzymania się od określonych działań kolidujących z realizacją tych wyborów. Natomiast początkowo wątpliwe wyda-wało się widzenie przez ten drugi pryzmat, a więc sankcjonowanie obowiązku

pozytyw-133 W. Maas, Creating European Rights, Plymouth 2007, s. 7; M.P. Egan, Constructing a

Euro-pean…, s. 86; C. Barnard, The Substantive Law of the EU, Oxford 2007, s. 16; T.C. Fisher,

European “Citizenship”…, s. 362.

134 Zob. np. R. Piszko, Pojęcie prawa podmiotowego, [w:] Prawa podmiotowe. Pojmowanie

w naukach prawnych, red. J. Ciapała, K. Flaga-Gieruszczyńska, Szczecin 2006, s. 20–23,

który analizuje modele praw jednostki i jej relacje ze wspólnotą, prezentowane przez najważ-niejszych teoretyków: Harta, Rawlsa oraz Dworkina; W. Maas, Creating European…, s. 3.

135 M. Smolak, Uzasadnianie sądowe jako argumentacja z moralności politycznej. O

legitymiza-cji władzy sędziowskiej, Kraków 2003, s. 98–99; P. Tuleja, Normatywna treść…, s. 15; analizę

koncepcji praw zob. też w Prawa i wolności obywatelskie w Konstytucji RP, red. B. Bana-szak, A. Preisner, Warszawa 2002, s. 34–52; Prawo konstytucyjne, red. P. Sarnecki, Warszawa 2008 s. 90–91; o nakładaniu się konstrukcji praw podstawowych i pozostałych praw wspól-notowych piszą Ch. Hilson, T. Downes, Making sense…, s. 121–122.

nego, który zapewnia jednostce podstawę żądania podjęcia określonego działania, a zwłaszcza przyznania świadczenia ze strony publicznej. Ale w toku rozwoju systemu rynku wewnętrznego gwarancje te okazały się w orzecznictwie dostateczną podstawą żądania wielu z nich, np. w sferze socjalnej, edukacyjnej czy medycznej, ze względu na potencjalny, szeroko rozumiany wpływ praw tego rodzaju na realizację gwarancji prze-pływu na rynku wewnętrznym136.

Zwykle starając się przedstawić konstrukcję normatywną, trudno nie stwierdzić, iż nawet na poziomie krajowym uchwycenie cech konstytutywnych stanowi poważne wyzwanie, a wśród państw członkowskich UE spotyka się różne tradycje w tym wzglę-dzie. Taki bogaty i wielobarwny dorobek można traktować jako dobrodziejstwo wzbo-gacające formułowanie ewentualnej koncepcji unijnej, ale bywa on też utrudnieniem w budowie spójnego i zarazem autonomicznego ujęcia praw w tym systemie, które wy-daje się niezbędne w odniesieniu do swobód. Jednakże nawet jeżeli nie zawsze dopraco-wano się tu jednolitych definicji, literatura wskazuje na pewne podlegające analizie teo-retyczno-prawne aspekty norm traktatowych i wspólnych konstrukcji wynikających z nich praw i obowiązków. Nie chodzi oczywiście o rozważanie wszystkich elementów konstrukcyjnych, lecz jedynie tych o szczególnym znaczeniu137.

Zgodnie z ogólnym standardem wyodrębnić należy przede wszystkim indywidu-alne prawo o skonkretyzowanej treści, jakie nadawać powinna norma, zwłaszcza że wyklucza to traktowanie jej jako jedynie ogólnego zobowiązania po stronie państw, pozbawionego takiego ekwiwalentu. Okazuje się to jednak niełatwe do ustalenia zarów-no ze względu na wyzwania wykładni, ale także problemy ze stwierdzeniem dopusz-czalnego marginesu uznania pozostawionego władzom publicznym oraz możliwości stosowania ograniczeń i nie zawsze wiadomo, kiedy takie prawa zostały naruszone, co oczywiście sprzyja twórczej roli orzecznictwa. Odwołując się do analiz konstytucyj-nych praw jednostki także w Polsce, dostrzec można trudności w rozstrzygnięciu ich charakteru i ustaleniu owej ostatecznej treści, a zwłaszcza jednoznacznie brzmiącej nor-my postępowania, co w systemie tak dynamicznym jak unijny musi być zwielokrotnio-ne. Pewnym rozwiązaniem jest sięgnięcie także do celów, które powinny wskazywać na ochronę interesu indywidualnego, a nie tylko zbiorowego, co pozwala zarazem uwzględ-niać także te normy, których brzmienie nie dotyczy bezpośrednio podmiotów

uprawnio-136 Zob. Prawo konstytucyjne, red. P. Sarnecki…, s. 91–107.

137 Por. J. Ciapała, Konstytucyjna regulacja praw podmiotowych. Podstawowe konsekwencje

dla ustawodawcy, [w:] Prawa podmiotowe. Pojmowanie w naukach prawnych, red. J.

Cia-pała, K. Flaga-Gieruszczyńska, Szczecin 2006, s. 26; A. Łazowski, Ochrona jednostek…, s. 30–31.

nych, a mimo wszystko może gwarantować im jednostkowe prawa, jak stało się też w Van Gend138.

Równocześnie wskazuje się, że norma powinna być zdolna do ukształtowania konkretnego stosunku prawnego jednostki w sposób wiążący. Jego oczywistą drugą stroną musi być państwo, ale w kontekście unijnym nie tylko macierzyste, a ponadto jeśli chodzi o swobody, nie można obejść się bez rozszerzenia tego na inne podmioty ze względu na znaczenie, jakie ich ochrona ma także w relacjach z innymi osobami prywat-nymi, np. pracodawcami. Gwarancją stanowiącą integralną część takiego stosunku musi