• Nie Znaleziono Wyników

UNIEWAŻNIANIE WŁASNYCH PRECEDENSÓW PRZEZ SĄD NAJWYŻSZYNAJWYŻSZY

1. (SAMO)OGRANICZENIA SĄDU NAJWYŻSZEGO W PROCESIE TWORZENIA PRAWA

4. UNIEWAŻNIANIE WŁASNYCH PRECEDENSÓW PRZEZ SĄD NAJWYŻSZYNAJWYŻSZY

Formalna pozycja precedensów Sądu Najwyższego w hierarchii źródeł prawa oraz praktyczne trudności z ich unieważnianiem przez Kongres, a także rzadki opór pre-zydentów w procesie wykonywania reguł tworzonych przez Sąd w połączeniu z ko-niecznością respektowania jego orzeczeń przez władze stanowe sprawia, że nie jest łatwo odwrócić raz podjętą decyzję przez sędziów. Z punktu widzenia hierarchicz-ności władzy sądowniczej oczywiste jest, że to sam Sąd Najwyższy jest w stanie znieść swoje wcześniejsze orzeczenie, jeśli nastąpią określone okoliczności, dzięki którym poprzedni precedens będzie konfrontowany przez sędziów. Rozważania na temat mocy wiążącej decyzji Sądu dla jego przyszłego funkcjonowania powinny się rozpocząć od przypomnienia wagi doktryny stare decisis, która wymaga od sędziego w systemie common law wierności raz stworzonej regule prawnej. Amerykańskie sądy od samego początku swojego istnienia zakładały obowiązywanie doktryny stare decisis, zarówno na szczeblu stanowym, jak i federalnym, co powoduje teoretyczne domniemanie, że sędziowie Sądu Najwyższego w procesie tworzenia prawa nie ko-rzystali zbyt często ze sposobności do usunięcia niewłaściwych, ich zdaniem, prece-densów stworzonych przez ich poprzedników. A jak jest w praktyce?

Statystyki wskazują na niezbyt częste znoszenie przez Sąd swoich własnych pre-cedensów w sposób bezpośredni, to znaczy poprzez stworzenie reguły prawnej, która w całości wyłączałaby obowiązywanie poprzedniej. Na podstawie danych sporzą-dzonych przez Congressional Research Service Biblioteki Kongresu (CRS) okazuje

188 Por. tabela 3 w podrozdziale II.5.

1 łamanie.indd 118

1 łamanie.indd 118 2012-02-16 12:15:142012-02-16 12:15:14

się, że od początku swojego funkcjonowania aż do 2008 roku sędziowie Sądu Naj-wyższego dokonali odwrócenia swoich poprzednich decyzji w 229 przypadkach, choć nie wszystkie z nich polegały na bezpośrednim zniesieniu wcześniejszej reguły praw-nej. Autorzy opracowania zauważają, że jeżeli sędziowie jednoznacznie nie stwier-dzą unieważnienia wcześniejszego precedensu, wówczas trudno jest bez wątpliwości orzec o takim stanie rzeczy189. Według innego źródła do końca 2004 roku Sąd Naj-wyższy odwrócił 208 własnych decyzji wydanych od 1789 roku190. W praktyce jednak uważna lektura opinii sędziowskich wskazuje na okoliczności zastosowania nowej reguły i wyłączenia starej, co zazwyczaj ma miejsce w części argumentacji dotyczącej historii orzecznictwa Sądu w danej sprawie. Najczęściej bowiem, jeżeli dana kwestia jest konfrontowana z przeszłymi precedensami, łatwo jest odgadnąć, które z nich mają moc wiążącą w danej chwili, a które zostają zniesione przez nowo ustanowioną regułę prawną. Dlatego mimo że dane związane z odwracaniem własnych decyzji przez Sąd Najwyższy mogą się nieznacznie różnić w zależności od interpretacji opinii sędziow-skiej, to jednak te przedstawione przez CRS mają charakter wiążący. Skoro w ciągu 218 lat orzekania sędziowie odwrócili wcześniejsze decyzje Sądu Najwyższego jedy-nie w 229 przypadkach, co daje średnio jedy-niewiele ponad jedną sprawę na roczny okres działalności Sądu, wyraźnie widać, że doktryna stare decisis odcisnęła na sędziach najwyższej instancji sądowniczej w Stanach Zjednoczonych wyraźne piętno.

Okoliczności stosowania się do raz stworzonej reguły prawnej są uzależnione od wielu czynników, takich jak podobieństwo spraw, czas podejmowania decyzji, relacje społeczno-gospodarczo-polityczne związane z okolicznościami sporu oraz podejście doktrynalne sędziów. Trudno oprzeć się wrażeniu, że w praktyce odno-szenie się przez nowych sędziów do orzeczeń stworzonych przez ich poprzedników jest tak naprawdę uzależnione najbardziej od dwóch czynników. Po pierwsze jest nim ideologiczne podejście sędziego, który ma zdecydować, czy zastosować starą regułę prawną, czy może ją odwrócić, a po drugie są to zmieniające się okoliczno-ści społeczne, gospodarcze i polityczne, które stanowią istotne tło wielu rozstrzyga-nych sporów. Ani ideologia polityczna sędziego, ani zmieniająca się rzeczywistość społeczno-polityczna nie oznaczają jeszcze, że w danej sprawie na pewno zostanie stworzona nowa reguła prawna. Muszą bowiem zajść okoliczności determinujące podobieństwo spraw, a sędziowie muszą zdefi niować problem, jaki przed nimi się pojawia, „odkrywając”, że jest on zbieżny z problemem, który został kiedyś przez Sąd rozstrzygnięty. Wówczas większość z sędziów musi wyraźnie opowiedzieć się za ustanowieniem nowej reguły prawnej, co oznacza konieczność dokonania wy-boru prawa, które będzie stanowiło podstawę rozstrzygnięcia kontrowersji między stronami, a także oceny jego przydatności z perspektywy teoretycznej (jego konsty-tucyjność) oraz praktycznej (okoliczności społeczne, gospodarcze, polityczne). Na dodatek znaczenie może mieć doktrynalne podejście sędziego do konieczności sto-sowania w praktyce reguły stare decisis, co nie pozostawało bez znaczenia w wielu momentach historii Sądu Najwyższego.

189 The Constitution of the United States of America: Analysis and Interpretation, Congressional Research Service, Library of Congress, Senate Document 108–17, 2008.

190 M.J. Gerhardt, The Power of Precedent, Oxford University Press, Nowy Jork 2008, s. 9–10.

1 łamanie.indd 119

1 łamanie.indd 119 2012-02-16 12:15:142012-02-16 12:15:14

Poszukując odniesień do teoretycznego stosowania zasady stare decisis przez sędziów, trafi a się najczęściej na opinie odrębne (dissenting opinions), w których sę-dziowie, niezadowoleni z decyzji większości, podkreślają konieczność poszanowa-nia raz stworzonej reguły prawnej (jeżeli decyzja większościowa znosi wcześniejszy precedens) lub proponują odejście od niej (jeżeli większość stosuje stare decisis).

Podobną obserwację czynią J. Segal oraz H. Spaeth, twierdząc, że odwoływanie się przez sędziów do wcześniejszych precedensów jest podstawowym usprawiedliwie-niem decyzji, jaką w danej sprawie podejmują191. W historii było kilku sędziów, któ-rzy w wyraźny sposób podkreślali wartość doktryny stare decisis w systemie com-mon law i jej bardziej lub mniej wiążący wpływ na pracę sędziego. Na plan pierwszy na pewno wysuwa się sędzia Brandeis, którego opinie na temat znoszenia własnych precedensów przez Sąd Najwyższy są do dziś często cytowane przez kolejne po-kolenia sędziów. Brandeis poruszył wspomnianą kwestię między innymi w opinii odrębnej, jaką napisał w sprawie Burnet v. Colorado Oil & Gas Co. (cytując opinię sędziego H. Lurtona w sporze Hertz v. Woodman):

...reguła stare decisis, pomimo dążenia do logiki i jednolitości decyzji, nie jest niezmien-na. Czy będzie się za nią podążało, czy nie, jest kwestią całkowicie zależną od sądu, do którego ponownie się zwraca o rozpatrzenie sprawy raz już rozstrzyganej192.

Co więcej, Brandeis stwierdził, że:

...stare decisis jest zazwyczaj mądrą polityką, ponieważ w większości przypadków waż-niejsze jest, żeby daną regułę prawną zastosować, niż żeby zastosować ją dobrze193. Te dwa nieco odmienne podejścia Brandeisa co do stosowania zasady stare deci-sis wcale się nie wykluczają. Wynika z nich z jednej strony konieczność stosowania się do wcześniej ustanowionych decyzji w sytuacji, jeżeli celem rozstrzygnięcia da-nej decyzji jest osiągnięcie konsensusu, nawet jeśli nie prowadziłby on do uzyskania najlepszej z możliwych decyzji. Z drugiej strony Brandeis podkreśla brak sztywności zasady stare decisis, co ułatwia niewątpliwie pracę sędziów, od których ostatecznie zależy, czy daną regułę zmienić czy pozostawić w mocy. Jednak na początku lat dziewięćdziesiątych, odnosząc się do słynnych wypowiedzi Brandeisa, sędzia Po-well podkreślił, że:

...choć trzymanie się precedensu nie jest ściśle wymagane w doktrynie prawa konstytu-cyjnego, jakiekolwiek odejście od stosowania zasady stare decisis wymaga szczególnego uzasadnienia194.

Wydaje się, że opinia Powella wyraźnie ukazuje rzeczywiste znaczenie przywią-zania do raz stworzonych reguł przez Sąd Najwyższy: stare decisis nie jest koniecz-nością, ale powinkoniecz-nością, od której odejście wymaga nastąpienia określonych

oko-191 J.A. Segal, H.J. Spaeth, Majority Rule or Minority Will: Adherence to Precedent on the U.S.

Supreme Court, Cambridge University Press, Nowy Jork 1999, s. 7.

192 285 U.S. 393 (1932), cytując 218 U.S. 205 (1910).

193 285 U.S. 393 (1932).

194 L.F. Powell, Stare Decisis and Judicial Restraint, „Washington & Lee Law Review” 1991, vol. 47, s. 281.

1 łamanie.indd 120

1 łamanie.indd 120 2012-02-16 12:15:142012-02-16 12:15:14

liczności. Paradoksalnie okoliczności te w gruncie rzeczy zależą od sędziów, którym prawo pozostawia znaczną swobodę w ostatecznym determinowaniu mocy wiążącej swoich wcześniejszych decyzji. Na pewno sędziowie, którzy są przeciwnikami nad-miernego aktywizmu Sądu w procesie interpretacji konstytucji, bardziej wspierają doktrynalne obowiązywanie zasady stare decisis. Przykładowo, zgodnie z opinią sę-dziego T. Marshalla:

...Sąd wielokrotnie podkreślał, że wrażliwość na precedens jest fundamentalna w społe-czeństwie rządzonym za pomocą zasady rządów prawa. Stare decisis jest najważniejsze, jeżeli proces podejmowania decyzji przez sędziów na podstawie innych spraw jest zgodny z zasadą rządów prawa, bo jeśli sędziowie mogą rewidować każdą sprawę na nowo, decy-dowanie staje się wykonywaniem woli sędziów195.

Powyższe argumenty współgrają z wnioskami na temat funkcjonowania doktryny precedensów, jakie przedstawił M. Koszowski, który stwierdził między innymi, że:

Jako podstawę dla obowiązku przestrzegania zasady stare decisis podaje się z reguły sam fakt wykształcenia się właśnie takiej, a nie innej praktyki orzeczniczej. Inaczej mówiąc, to, że sędziowie przestrzegają zasady stare decisis, wynika głównie z tego, że sami na siebie nałożyli takie ograniczenie, nie ma natomiast ustawowego czy konstytucyjnego obowiązku przestrzegania precedensów196.

Koszowski zauważa jednocześnie, że w procesie unieważniania własnych prece-densów sędziów amerykańskich cechował większy zakres swobody aniżeli ich bry-tyjskich odpowiedników. Dlatego też amerykańskie podejście charakteryzuje swo-bodna ocena sędziów co do niesłuszności czy niesprawiedliwości danej reguły, co stanowi wystarczający powód do jej zniesienia197.

W swoim opracowaniu na temat funkcjonowania zasady stare decisis w Sądzie Najwyższym R. Standler zauważa, że sędziowie traktowali stosowanie się do wcześ-niejszych precedensów w sprawach o charakterze konstytucyjnym odmiennie niż w sprawach o charakterze ustawowym. Standler stwierdza, że tak jak w przypadku interpretacji konstytucji łatwiej jest sędziom podjąć decyzję o odejściu od wcześniej stworzonej reguły prawnej, to w przypadku interpretacji ustawowej będą oni częściej powstrzymywać się od zmiany precedensu, dając możliwość modyfi kacji legislacji Kongresowi. Badania Standlera wskazują również na trzy istotne zagadnienia: (1) jeżeli większość sędziów wierzy, że kwestia konstytucyjna została źle rozstrzygnięta, nie wa-hają się jej odwrócić; (2) jeżeli jest rozstrzygana ważna sprawa związana z interpretacją ustawową, wówczas bardziej szanują precedens; (3) podtrzymywanie wcześniejszych decyzji ma częściej miejsce w sprawach dotyczących prawa umów i własności198. I rze-czywiście analiza wszystkich decyzji, w których Sąd Najwyższy bezpośrednio odwró-cił swoje wcześniejsze precedensy, wskazuje na częstsze odchodzenie od stosowania

195 Opinia odrębna w sprawie Payne v. Tennessee 505 U.S. 808 (1991).

196 M. Koszowski, Anglosaska doktryna precedensu…, s. 26.

197 Ibidem, s. 88–89.

198 R.B. Standler, Overruled: Stare Decisis in the U.S. Supreme Court. Źródło: www.rbs2.com (30.06.2011).

1 łamanie.indd 121

1 łamanie.indd 121 2012-02-16 12:15:142012-02-16 12:15:14

zasady stare decisis w sprawach dotyczących praw i wolności obywatelskich, w tym szczególnie kwestii objętych I, V oraz XIV poprawką do konstytucji.

Praktyczne badanie unieważniania przez Sąd Najwyższy swoich własnych decy-zji prowadzi do wniosku, że trudno jest wydobyć jakąś powtarzalną i przewidywalną regułę determinującą zachowanie sędziów w tym zakresie. Jedno jest pewne: raz stworzony precedens obowiązuje do momentu, kiedy w przyszłości, w podobnych okolicznościach, sędziowie zdecydują się go odwrócić. Co ciekawe, taki proces może mieć miejsce więcej niż raz, przez co zdarzało się, że niektóre orzeczenia były unieważniane, aby po pewnym okresie znowu uzyskać moc wiążącą, mimo że oko-liczności społeczne, gospodarcze czy polityczne uległy zmianie. Jako przykład moż-na przedstawić orzecznictwo Sądu oparte moż-na interpretacji klauzuli handlowej (com-merce clause) z artykułu I konstytucji. Po raz pierwszy sędziowie określili zakres obowiązywania tej klauzuli w 1824 roku w orzeczeniu Gibbons v. Ogden, uznając, że handel międzystanowy nie dotyczy jedynie transportu, ale również wzajemnych relacji między stanami, zwiększając w ten sposób kompetencje władzy federalnej.

Zakres ten zmieniał się w późniejszych decyzjach Sądu wiele razy, na przykład pod koniec XIX wieku na mocy decyzji w sporze United States v. E.C. Knight Co., kiedy to sędziowie ograniczyli prawo Kongresu do normowania kwestii związanych z pro-dukcją miedzystanową, czy w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku, wraz z orzeczeniami sprzeciwiającymi się reformom polityki Nowego Ładu (Panama Re-fi ning Company v. Ryan, A.L.A. Schechter Poultry Corp. v. United States i United States v. Butler) lub redefi niującymi pojęcie handlu międzystanowego, z przełomo-wą decyzją w sporze National Labor Relations Board v. Jones & Laughlin Steel Corporation (nadającą możliwość normowania przez Kongres kwestii związanych z produkcją) i późniejszymi, równie ważnymi precedensami United States v. Darby czy Wickard v. Filburn, sankcjonującymi niemal nieograniczone prawo federacji do regulowania wszelkich kwestii mających ważne znaczenie dla gospodarki. Tymcza-sem w ostatnich kilkunastu latach doszło do kolejnego zwrotu w procesie interpreta-cji klauzuli handlowej, za co odpowiada Sąd Rehnquista, który w sprawach United States v. Lopez czy United States v. Morrison zaproponował ograniczenie wpływu Kongresu na handel międzystanowy do tych zagadnień, które mają istotny wpływ na działalność gospodarczą, co skutkowało unieważnieniem pewnej grupy przepi-sów federalnych na mocy klauzuli handlowej199. Podobnie, choć nie na taką skalę, wyglądała sytuacja z określaniem przez sędziów prawa do obrońcy z urzędu, kiedy to precedens potwierdzający konstytucyjne prawo do obrońcy w sprawach karnych zagrożonych karą śmierci został stworzony w 1932 roku na mocy orzeczenia Powell v. Alabama, dziesięć lat później został odwrócony orzeczeniem Betts v. Brady, aby powrócić na stałe do annałów amerykańskiego prawa konstytucyjnego w 1963 roku słynną decyzją w sprawie Gideon v. Wainwright, gwarantującą możliwy udział adwo-kata we wszystkich procesach karnych200.

199 Odpowiednio: 22 U.S. 1 (1824), 156 U.S. 1 (1895), 293 U.S. 388 (1935), 295 U.S. 495 (1935), 297 U.S. 1 (1936), 301 U.S. 1 (1937), 312 U.S. 100 (1941), 317 U.S. 111 (1942), 514 U.S. 549 (1995) oraz 529 U.S. 598 (2000).

200 Odpowiednio: 287 U.S. 45 (1932), 316 U.S. 455 (1942) oraz 372 U.S. 335 (1963).

1 łamanie.indd 122

1 łamanie.indd 122 2012-02-16 12:15:142012-02-16 12:15:14

Trudno dostrzec też jakiekolwiek reguły co do czasu, jaki powinien upłynąć od jednego precedensu do drugiego, który go unieważnia. W historii były przypadki dość szybkiej reakcji sędziów na błędny charakter wcześniejszego orzeczenia, co miało miejsce na przykład w latach siedemdziesiątych XX wieku w sprawach do-tyczących konstytucyjności kary śmierci. Najpierw w 1972 roku sędziowie orzekli o niezgodności kary śmierci z VIII poprawką do konstytucji, przez co nałożyli mora-torium na jej orzekanie i wykonywanie, ale niespełna cztery lata później odwrócili tę decyzję, twierdząc, że konstytucja zabrania jedynie orzekania kary śmierci w sposób arbitralny, co pozwoliło stanom na ostateczną decyzję, czy ją stosować201. Jeszcze kró-cej pozostawała w mocy decyzja z 1940 roku Minersville School District v. Gobitis, dotycząca obowiązkowego salutowania w szkołach na znak wierności fl adze amery-kańskiej, którą Sąd odwrócił niespełna trzy lata później w sprawie West Virginia Board of Education v. Barnette, przyznając obywatelom swobodę decydowania, czy odda-wać honory fl adze narodowej, czy skorzystać z wyznaczonych w I poprawce gwaran-cji wolności słowa obejmujących również odmowę tego narzuconego przez państwo zachowania202. Tymczasem sędziowie często zmieniają decyzje wcześniej stworzone przez Sąd ze względu na zmianę okoliczności społecznych, gospodarczych czy poli-tycznych związanych z konkretną problematyką, co jest dostrzegalne w odniesieniu do desegregacji szkół. Pięćdziesiąt osiem lat musiało upłynąć od decyzji w sprawie Plessy v. Ferguson, ustanawiającej segregację rasową, do precedensu Brown v. Board of Education ją znoszącego203. Jeszcze więcej czasu, bo niemal sto lat, minęło od orze-czenia Swift v. Tyson, uznającego prawo sądów federalnych do kreowania reguł fede-ralnego common law, do odwracającego go precedensu Erie Railroad Co. v. Tompkins, znoszącego pojęcie common law w odniesieniu do prawa federalnego204.

Nie ma wątpliwości, że im bardziej kontrowersyjny precedens, tym większe prawdopodobieństwo, że sędziowie, konfrontując go w przyszłości, mogą zadecy-dować o jego zniesieniu. Są jednak w historii Stanów Zjednoczonych takie decyzje Sądu Najwyższego, które mimo swojego kontrowersyjnego charakteru nigdy nie zo-stały zniesione przez sędziów nowym precedensem. Najbardziej jaskrawym przykła-dem w tym wymiarze jest orzeczenie Korematsu v. United States, które potwierdzi-ło konstytucyjność tworzenia obozów internowania dla obywateli japońskich oraz Amerykanów japońskiego pochodzenia podczas II wojny światowej205. Decyzja ta nie została aż do dziś unieważniona mimo wzbudzania od samego początku wielu kontrowersji, a brak wystąpienia podobnych okoliczności po 1944 roku nie stanowi wystarczającego uzasadnienia dla milczenia Sądu w tym zakresie, zwłaszcza że licz-ba spraw rasowych podnoszona przez sędziów w latach pięćdziesiątych i sześćdzie-siątych XX wieku była znacząca. Pozostałe przykłady decyzji, które mimo nacisków społecznych pozostały w mocy, zazwyczaj są związane z podejściem ideologicznym do danej kwestii osób je krytykujących. Współcześnie w amerykańskiej

rzeczywisto-201 Furman v. Georgia 408 U.S. 238 (1972) oraz Gregg v. Georgia 428 U.S. 153 (1976).

202 310 U.S. 586 (1940) oraz 319 U.S. 624 (1943).

203 163 U.S. 537 (1896) oraz 347 U.S. 483 (1954).

204 41 U.S. 1 (1842) oraz 304 U.S. 64 (1938).

205 323 U.S. 214 (1944).

1 łamanie.indd 123

1 łamanie.indd 123 2012-02-16 12:15:142012-02-16 12:15:14

ści społeczno-politycznej są to wszystkie te sprawy, które mają, zdaniem polityków, grup interesu czy opinii publicznej, zbyt liberalny lub zbyt konserwatywny charakter.

Z jednej strony będą to zatem sprawy związane między innymi z prawem do pry-watności czy prawami oskarżonych w procesie karnym, z drugiej zaś te dotyczące wzmocnienia władzy federalnej względem stanów czy bezpieczeństwa narodowego po 11 września 2001 roku. Należy również dodać, iż są takie decyzje Sądu, które nie mogą zostać faktycznie odwrócone ze względu na charakter orzeczenia, którego skutki są w pewnym sensie nieodwracalne. Mowa tu choćby o niezwykle krytyko-wanym precedensie Bush v. Gore, który odnosił się do nakazu zaprzestania liczenia głosów w hrabstwach stanu Floryda w związku z wyborami prezydenckimi 2000 roku206. Ze względu na indywidualny charakter powyższego orzeczenia, nawet jeśli podobna sprawa trafi łaby kiedyś przed oblicze Sądu, trudno byłoby sędziom bezpo-średnio odnosić się do reguły stworzonej w Bush v. Gore.

Wydaje się, że ideologia jest jednym z głównych czynników decydujących o po-dejściu sędziów do stosowania doktryny stare decisis, co jest widoczne na przy-kładzie najbardziej kontrowersyjnych spraw współcześnie rozstrzyganych przez Sąd Najwyższy: bardziej liberalne lub konserwatywne podejście determinuje w wielu wypadkach ostateczne rozstrzygnięcie Sądu i charakter reguły prawnej stworzonej przez sędziów. Nie ma wątpliwości, że zmiany ideologiczne w składzie Sądu były główną przyczyną rewizji przez sędziów takich spraw jak prawo do prywatności związków homoseksualnych (ograniczone w 1986 roku decyzją w sprawie Bowers v. Hardwick i zagwarantowane w 2003 roku na mocy orzeczenia Lawrence and Gar-ner v. Texas)207, zakres obowiązywania tzw. praw Mirandy (wprowadzonych w 1966 roku precedensem Miranda v. Arizona i zmodyfi kowanych w 2000 roku w opinii w sprawie Dickerson v. United States)208 czy statusu akcji afi rmatywnej (wyraźniej ograniczonej orzeczeniem University of California v. Bakke z 1978 roku niż prece-densem Grutter v. Bollinger z 2003 roku, który uznał za konstytucyjne programy promujące dywersyfi kację rasową społeczności uniwersyteckiej)209. Bardziej konser-watywne lub liberalne podjeście sędziów do problematyki społecznej może w zna-czący sposób wpływać na kierunek orzecznictwa Sądu Najwyższego i tym samym powodować bardziej lub mniej chętne znoszenie już istniejących reguł prawnych.

W historii Sądu Najwyższego wielu sędziów będących zwolennikami stosowa-nia zasady stare decisis odchodziło od stosowastosowa-nia wcześniejszych reguł preceden-sowych w sprawach ważnych ideologicznie. Jako przykład można podać z jednej strony wpływ liberalnych sędziów mianowanych przez Roosevelta na zmianę zna-czenia wielu klauzul konstytucyjnych w kwestii praw i wolności obywatelskich, czy też dążenia konserwatywnych sędziów do unieważnienia reguł dotyczących dopusz-czalności aborcji stworzonych w orzeczeniach Roe v. Wade czy Planned Parenthood v. Casey. Wydaje się, że przywiązanie do doktryny stare decisis stanowi niejedno-krotnie usprawiedliwienie dla wydania konkretnych reguł prawnych, które

współ-206 531 U.S. 98 (2000).

207 478 U.S. 186 (1986) oraz 539 U.S. 558 (2003).

208 384 U.S. 436 (1966) oraz 530 U.S. 428 (2000).

209 438 U.S. 265 (1978) oraz 539 U.S. 306 (2003).

1 łamanie.indd 124

1 łamanie.indd 124 2012-02-16 12:15:142012-02-16 12:15:14

grają z ideologią danego sędziego, i a contrario przywiązanie to okazuje się niedo-stateczne, jeżeli w grę wchodzi istotna zmiana prawa o charakterze ideologicznym.

Powyższe rozważania są dowodem na to, że stare decisis nie może być uznawane za niezmienną regułę, ponieważ prawo ulega ciągłym przeobrażeniom, a rolą sędziów jest w wielu wypadkach te przeobrażenia inicjować, czy też wychodzić im naprze-ciw. Trudno zakładać, że doktrynalne przywiązanie do zasady promującej stabilność systemu prawa wynikającą z niezmienności raz utworzonych precedensów będzie trwać w nieskończoność, skoro zmienia się rzeczywistość polityczna, społeczna i go-spodarcza, a wraz z nią zmieniają się sami sędziowie.

Warto również podkreślić, że kwestia ideologicznego traktowania stare decisis wpływa w znaczący sposób na proces mianowania sędziów Sądu Najwyższego,

Warto również podkreślić, że kwestia ideologicznego traktowania stare decisis wpływa w znaczący sposób na proces mianowania sędziów Sądu Najwyższego,