• Nie Znaleziono Wyników

ZWYCIĘSTWO NAD KRÓLEM ARADU (21,1-3)

Księga Liczb

3. ZWYCIĘSTWO NAD KRÓLEM ARADU (21,1-3)

21

1 Gdy to usłyszał Chananejczyk, król Aradu, który mieszkał na południu, to jest, że przyciągnął Izrael drogą szpiegów, walczył przeciw niemu, a zostawszy zwycięzcą, pobrał z niego łupy.

2 Lecz Izrael ślubem się Panu zobowiązując rzekł: „Jeśli wydasz ten lud w rękę moją zgładzę miasta jego.” I wysłuchał Pan prośbę Izraela, i wydal Chananejczyków, a on ich wybił, wywróciwszy miasta ich; i nadał mie-jscu owemu imię Horma, to jest przekleństwo.

WĄŻ MIEDZIANY (21,49). Izraelici okrążają kraj Edomitów (4); szemranie, węże ogniste (5-6). Modlitwa Mojżesza, wąż miedziany (7-9).

4 I ruszyli z góry Hor drogą, która wiedzie do morza Czerwonego, aby obejść ziemię Edom. I począł sobie lud przykrzyć drogę i trudy,

5 i wyrzekając przeciw Bogu i Mojżeszowi rzekł: „Czemuś nas wywiódł z Egiptu, abyśmy pomarli na pustyni?

Nie masz chleba, nie masz wody; dusza nasza już się brzydzi tym lichym pokarmem!”

6 Przeto Pan przypuścił na lud węże ogniste; a gdy bardzo wielu było od nich zrażonych i umarło, przyszli do Mojżesza i rzekli:

7 „Zgrzeszyliśmy, żeśmy mówili przeciw Panu i tobie. Proś, aby oddalił od nas węże!” I modlił się Mojżesz za ludem. I rzekł Pan do Niego:

8 „Uczyń węża miedzianego i postaw go na znak: kto ukąszony wejrzy nań, żyw będzie.”

9 Uczynił tedy Mojżesz węża miedzianego i postawił go na znak; gdy ukąszeni na niego patrzyli, byli uzdrowieni.

AŻ DO GÓRY FASGA (21-10-20). Do Arnonu (10-15); w Beer (16-18); ostatnie stacje: (19-20).

10 I ruszywszy synowie Izraelowi, stanęli obozem w Obot.

11 Stąd wyciągnąwszy rozbili namioty w Jeabarim na puszczy, która leży naprzeciw Moabu po wschodniej stronie.

12 A stamtąd ruszywszy przyszli do strumienia Zared.

13 Opuściwszy go stanęli obozem naprzeciw Arnonu, który jest na puszczy, a wysuwa się na granicy Amorejczyków. Bo Arnon jest granicą moabską, dzieląc Moabitów od Amorejczyków.

14 Stąd mówią w księgach Wojen Pańskich: „Jak uczynił na Morzu Czerwonym, tak uczyni na potokach Arnonu.

15 Skały potoków nachyliły się, aby odpocząć w Ar i usiąść na granicach moabskich”

16 A z tego miejsca ukazała się studnia, o której Pan mówił do Mojżesza: „Zgromadź lud, a dam im wody.”

17 Tedy śpiewał Izrael tę pieśń: „Wystąp studnio”; śpiewali:

18 „Studnia którą wykopali książęta i zgotowali wodzowie ludu przez zakonodawcę i laskami swoimi „ Z pustyni do Matany,

19 z Matany do Nahaliel, z Nahaliel do Bamot, za Bamot dolina jest w krainie Moabu, na wierzchu Fasgi, która jest zwrócona ku puszczy.

6. ZWYCIĘSTWO NAD KRÓLAMI AMOREJCZYKÓW I BASANU (21,21-22,1). Sehon Amorejczyk odmawia przejścia i zabiega drogę (21,21-23); zwycięstwo Izraelitów i podbój kraju (24-26); pieśń triumfu (27-32).

Zwycięstwo nad królem Ogiem z Basanu i zajęcie kraju (33-35). Na równinach Moabu (22,1).

21 I posłał Izrael posłów do Sehona, króla amorejskiego, mówiąc:

22 „Proszę, aby mi wolno było przejść przez ziemię twoją; nie zstąpimy na pola i winnice, nie będziemy pić wody ze studzien; drogą królewską pójdziemy, aż przejdziemy granice twoje.”

23 Lecz on nie chciał dozwolić, aby Izrael przeszedł przez granice jego, i owszem, zebrawszy wojsko, wyjechał naprzeciwko na puszczę i przyjechał do Jasa, i walczył przeciw niemu.

24 A Izrael poraził go ostrzem miecza i odzierżył ziemię jego od Arnonu aż do Jeboku i do synów Ammona;

bo mocną załogą były opatrzone granice Ammonitów.

25 Zajął tedy Izrael wszystkie miasta jego i mieszkał w miastach amorejskich, to jest w Hesebonie i we wsiach jego.

26 Miasto Hesebon było Sehona, króla amorejskiego, który walczył przeciwko królowi Moabu i wziął wszystką ziemię, która pod jego władzą była, aż po Arnon.

27 Przeto mówią w przypowieści: „Pójdźcie do Hesebonu, niech się zbuduje i wzniesie miasto Sehona!

28 Ogień wyszedł z Hesebonu i płomień z miasteczka Sehona i pożarł Ar Moabitów i Mieszkańców wyżyn Ar-nonu.

29 Biada tobie, Moabie, zginąłeś ludu Chamosa! Podał synów jego na uciekanie, a córki w pojmanie królowi Amorejczyków, Sehonowi.

30 Jarzmo ich zaginęło od Hesebonu aż do Dibonu, umęczeni przyszli do Nofe i aż do Medaby.”

31 Mieszkał tedy Izrael w ziemi Amorejczyków.

32 I posłał Mojżesz ludzi, którzy by wyszpiegowali Jazer; i zajęli jego wioski, i ujarzmili mieszkańców.

33 I obrócili się, i szli drogą do Basanu; i zastąpił im Og, król Basanu z wszystkim swym ludem, chcąc wydać bitwę w Edrai.

34 I rzekł Pan do Mojżesza: „Nie bój się go, bom go dał w rękę twoją i wszystek lud i ziemię jego. I uczynisz mu tak, jak uczyniłeś Sehonowi, królowi Amorejczyków, mieszkańcowi Hesebonu.”

35 Pobili tedy jego również z synami jego, i wszystek lud jego do szczętu, i posiedli ziemię jego.

22

1 I ruszywszy, stanęli obozem na polach Moabu, gdzie za Jordanem Jerycho leży.

CZĘŚĆ V (22,2-36,13) Na równinie moabskiej.

1. BALAAM SPROWADZONY NA PRZEKLINANIE IZRAELA (22,2-41). Balak, król Moabu, zaniepokojony postępami Izraela (2-4), posyła po Balaama, by rzucił przekleństwo na Izraela (56). Balaam na rozkaz Boży

wzbrania się iść (7-14). Nowe poselstwo i przyzwolenie (15-21). Oślica (22-30); ukazanie się anioła Jahwy, napomnienie Balaama (31-35). Spotkanie się Balaama z Balakiem. (36-40). Na szczytach Bamot Baal (41).

2 A widząc Balak, syn Sefora, wszystko, co uczynił Izrael Amorejczykom, 3 i że się go zlękli Moabici i najazdu jego zdzierżyć nie mogli,

4 rzekł do starszych Madianu: „Tak wygładzi ten lud wszystkich, którzy w granicach naszych mieszkają jak zwykł wół trawę aż do korzenia wyjadać.” Ten był na ten czas królem w Moabie.

5 Posłał więc posłów do Balaama, syna Beora, wieszczka, który mieszkał nad rzeką ziemi synów Ammona, aby go przyzwali i rzekli: „Oto lud wyszedł z Egiptu, który okrył wierzch ziemi i osiadł naprzeciw mnie.

6 Przyjedź więc i złorzecz temu ludowi, bo mocniejszy jest ode mnie, żebym go jako mógł pobić i wygnać z ziemi mojej; wiem bowiem, iż błogosławiony będzie, kogo ty pobłogosławisz, a przeklęty, na którego złorzec-zenia zgromadzisz.”

7 I poszli starsi Moabu i starsi Madianu, mając w ręku zapłatę za wróżbę. A gdy przyszli do Balaama i powied-zieli mu wszystkie słowa Balaka, on odpowiedział:

8 „Zostańcie tu przez noc, a odpowiem, cokolwiek mi Pan rzecze.” A gdy zostali u Balaama, przyszedł Bóg i rzekł do niego:

9 „Co to zacz ci ludzie u ciebie?”

10 Odpowiedział: „Balak, syn Sefora, król Moabitów, przysłał do mnie mówiąc:

11 Oto lud, który wyszedł z Egiptu, okrył wierzch ziemi; przyjedź i przeklnij go, abym jako mógł walcząc od-pędzić go „

12 I rzekł Bóg do Balaama: „Nie chodź z nimi i nie przeklinaj ludu, bo jest błogosławiony!”

13 Wstawszy tedy rano, rzekł do książąt: „Idźcie do ziemi waszej,

14 bo mi Bóg zakazał iść z wami.” Wróciwszy się książęta, rzekli do Balaka: „Nie chciał Balaam iść z nami.”

15 On znowu posłał daleko więcej i znakomitszych, niźli przedtem był posłał.

16 Ci przyjechawszy do Balaama rzekli: „Tak mówi Balak, syn Sefora: Nie ociągaj się ·przyjść do mnie!

17 Jestem gotów uczcić cię i cokolwiek zechcesz, dam ci. Przyjdź a złorzecz ludowi temu!”

18 Odpowiedział Balaam: „Choćby mi dawał Balak dom swój pełen srebra i złota, nie będę mógł odmienić słowa Pana, Boga mego, żebym albo więcej albo mniej mówił.

19 Proszę, żebyście tu zostali jeszcze przez tę noc, żebym mógł wiedzieć, co mi po wtóre Pan odpowie.”

20 Przyszedł tedy Bóg do Balaama w nocy i rzekł mu: „Jeśli wezwać cię przyszli ci ludzie, wstań i idź z nimi, ale tak, abyś czynił to, co ci rozkażę.”

21 Wstał Balaam rano, i osiodławszy oślicę swą, jechał z nimi.

22 I rozgniewał się Bóg, i stanął anioł Pański na drodze przeciw Balaamowi, który siedział na oślicy, a dwu sług miał z sobą.

23 Oślica ujrzawszy anioła, stojącego na drodze z dobytym mieczem, skręciła z drogi i szła po roli. A gdy ją Balaam bił i chciał na ścieżkę zawrócić,

24 stanął anioł w ciasnym przejściu między dwoma murami, którymi winnice ogrodzone były.

25 Widząc go oślica przyparła do ściany i starła nogę jeźdźca A on ją po wtóre bił.

26 Anioł jednak przeszedłszy na miejsce ciasne, gdzie ani w prawo ani w lewo nie mogła zboczyć, zastąpił jej drogę.

27 I gdy widziała oślica anioła stojącego, upadła pod nogami siedzącego, który rozgniewawszy się, bardziej kijem boki jej obijał.

28 I otworzył Pan usta oślicy, i przemówiła: „Cóżem ci uczyniła? Czemuż mię bijesz oto już trzeci raz?”

29 Odpowiedział Balaam: „Iżeś zasłużyła i szydziłaś ze mnie. Obym miał miecz, żeby cię zabić!”

30 Rzekła oślica: „Czyżem nie bydlę twoje, na którymeś zawsze zwykł siedzieć aż po dzisiejszy dzień?

Powiedz, czym ci coś takiego kiedy uczyniła?” A on rzekł: „Nigdy.”

31 Natychmiast otworzył Pan oczy Balaamowi i ujrzał anioła stojącego na drodze z gołym mieczem, i pokłonił się twarzą do ziemi.

32 Anioł mu rzecze: „Czemu trzeci raz bijesz oślicę twoją? Jam przyszedł, aby się tobie oprzeć, bo przewrotna jest droga twoja, a mnie przeciwna.

33 I gdyby była oślica nie zboczyła z drogi, ustępując przeciwstawiającemu się, byłbym cię zabił, a ona by żywa została.”

34 Rzekł Balaam: „Zgrzeszyłem niewiedząc, żeś ty stał naprzeciw mnie; i teraz, jeśli ci się nie podoba, abym jechał, wrócę się.”

35 Rzekł anioł: „Jeśli z tymi, a strzeż się, abyś nic innego nie mówił, jeno co ci rozkażę.” I jechał z książętami.

36 Usłyszawszy to Balak, wyjechał naprzeciw niego do miasteczka Moabitów, które leży na ostatnich grani-cach przy Arnonie.

37 I rzekł do Balaama: „Posłałem posłów, aby cię przyzwać; czemużeś zaraz nie przyjechał do mnie? Czy dlatego, że zapłaty za przyjazd twój oddać nie mogę?”

38 Odpowiedział mu: „Otóż mię masz! Czyż co innego mówić mogę, jeno co Bóg włoży w usta moje?”

39 I jechali razem, i przyjechali do miasta, które było na ostatnich granicach królestwa jego.

40 I nabiwszy Balak wołów i owiec, posłał do Balaama i książąt, którzy z nim. byli, dary.

41 A gdy było rano, zawiódł go na wyżyny Baalowe, i ujrzał na skraju będącą część ludu.

2. PROROCTWA BALAAMA (23,1-24,25). PROROCTWO PIERWSZE (23,1-10). Ofiary przygotowawcze (1-3); natchnienie (4-6); potomstwo Izraela (7-10).

23

1 rzekł Balaam do Balaka: „Zbuduj mi tu siedem ołtarzów a nagotuj tyleż cielców i tę samą liczbę baranów.”

2 A gdy uczynił wedle mowy Balaama, włożyli wspólnie cielca i barana na ołtarz.

3 I rzekł Balaam do Balaka: „Postój trochę u twego całopalenia, a ja pójdę, czy Pan nie wyjdzie naprzeciw mnie:, a cokolwiek rozkaże, powiem ci.”

4 A gdy odszedł prędko, zabiegł mu Bóg i mówił do niego Balaam: „Postawiłem, rzecze, siedem ołtarzów i włożyłem cielca i barana na wierzch.”

5 A Pan włożył słowo w usta jego i rzekł: „Wróć się do Balaka i to będziesz mówił.”

6 Wróciwszy się, zastał Balaka, stojącego przy całopaleniu swoim z wszystkimi książętami Moabitów, i pod-jąwszy, przypowieść swoją rzekł: „Z Aramu przywiódł mię Balak” król Moabitów, z gór wschodnich: Pójdź, rzecze, a złorzecz Jakubowi, spiesz się, a przeklinaj Izraela! Jakże mam złorzeczyć, któremu nie złorzeczył Bóg? a jak mam przeklinać tego, którego Pan nie przeklina? Z najwyższych skał ujrzę go, i z pagórków zo-baczę go: lud samotnie mieszkać będzie i między, narody nie będzie policzony. Kto przeliczyć może proch Ja-kubów i znać liczbę pokolenia Izraelowego? Niech umrze dusza moja śmiercią sprawiedliwych, a niech się sta-nie kosta-niec mój końcowi tych podobny!”

PROROCTWO DRUGIE (23,11-24) Niezadowolenie Balaka (11-12). Z inne miejsca: ofiary i natchnienie (13-17); nie ma nieprawości w Izraelu, jego potęga (18-24).

11 I rzekł Balak do Balaama: „Cóż to jest, co czynisz? Abyś przeklinał nieprzyjaciół, przyzwałem cię, a ty przeciwnie błogosławisz im!”

12 Odpowiedział mu: „Czyż mogę co innego mówić, jeno co każe Pan?”

13 Rzekł tedy Balak: „Pójdź ze mną na inne miejsce, skąd byś część Izraela ujrzał, a wszystkiego widzieć nie mógł; stamtąd go przeklinaj!” A gdy go zawiódł na miejsce wysokie, na wierzch góry Fasga, zbudował Balaam siedem ołtarzów, i wyłożywszy na wierzch cielca i barana rzekł do Balaka: „Stój tu u całopalenia twego, gdy ja naprzeciw wyjdę.” I zaszedł mu Pan, i włożył słowo w usta jego, i rzekł: „ Wróć się do Balaka i to mówić mu będziesz.”

17 Wróciwszy się znalazł go stojącego u całopalenia swego, i książąt Moabitów z nim. A Balak do niego: „Co, rzecze, mówił Pan?”

18 On zaś podjąwszy swą przypowieść rzekł: „Stój, Balaku, a słuchaj; słysz, synu Seforów!

19 Nie jest Bóg jak człowiek, aby kłamał, ani jak syn człowieczy, żeby się odmieniał. Rzekł tedy, a nie uczyni?

20 Mówił, a nie wypełni? Ku błogosławieniu przywiedziony jestem, błogosławieństwa wstrzymać nie mogę.

21 Nie masz bałwana w Jakubie, ani nie widać bożyszcza w Izraelu. Pan, Bóg jego, jest z nim, a trąbienie zwy-cięstwa królewskiego w nim.

22 Bóg wywiódł go z Egiptu, a moc jego podobna do nosorożcowej.

23 Nie masz wieszczbiarstwa w Jakubie ani wróżbiarstwa w Izraelu. Czasów swoich będzie powiedziano Ja-kubowi i Izraelowi, co Bóg uczynił.

24 Oto lud jak lwica powstanie, a jak lew się podniesie; nie legnie, aż pożre zdobycz i krew pobitych wypije.”

PROROCTWO TRZECIE (23,25-24,9). Niezadowolenie Balaka (25-26). Z innego miejsca: ofiary i powolność Balaama (23,27-24,2); pomyślność i zwycięstwo Izraela.

I rzekł Balak do Balaama: „Ani go nie przeklinaj ani go błogosław!”

26 A on odpowiedział: „Czyż ci nie mówiłem, że cokolwiek mi Bóg rozkaże to uczynię?”

27 I rzekł Balak do niego: „Pójdź, a zawiodę cię na inne miejsce, może spodoba się Bogu, żebyś ich stamtąd przeklinał.”

28 A gdy go zawiódł na wierzch góry Fogor, która jest zwrócona ku puszczy,

29 rzekł mu Balaam: „Zbuduj mi tu siedem ołtarzów i nagotuj tyleż cielców i tę samą liczbę baranów,.”

30 Uczynił Balak, jak rzekł Balaam, i włożył cielce i barany na każdy ołtarz.

24

1 I gdy obaczył Balaam, że się podobało Panu, aby błogosławił Izraela, wcale nie odszedł, jak przedtem od-chodził, aby szukać wieszczby, ale obrócił twarz swoją ku puszczy,

2 a podniósłszy oczy ujrzał Izraela mieszkającego w namiotach według pokoleń swoich. I przypadł nań duch Boży,

3 i podjąwszy przypowieść mówił: „Rzekł Balaam, syn Beora, rzekł człowiek, którego oko jest zatkane;

4 rzekł słuchacz mów Bożych, który widzenie Wszechmogącego oglądał, który upada, i tak się otwierają oczy jego:

5 Jak piękne przybytki twoje; Jakubie, i namioty twoje, Izraelu!

6 jak niziny gaiste, jak sady przy rzekach zroszone, jak namioty, które postawił Pan, jak cedry przy wodach!

7 Popłynie woda z wiadra jego, a potomstwo jego wzbierze w wody wielkie. Będzie odrzucony dla Agaga kró1 jego, i odjęte będzie królestwo jego.

8 Bóg wywiódł go z Egiptu, a moc jego podobna do nosorożcowej; pożrą narody, co wrogie są jemu, a kości ich połamią i podziurawią strzałami.

9 Położywszy się spał jak lew i jak lwica, której nikt obudzić nie będzie śmiał. Kto ci będzie błogosławił, będ-zie i sam błogosławiony; kto będbęd-zie przeklinał, za przeklętego poczytany będbęd-zie.”

PROROCTWO CZWARTE (24,10-25). Gniew Balaka (10-14). Gwiazda wyjdzie z Jakuba (15-19). Proroctwa uzupełniające (20-24). Balaam i Balak się rozchodzą (25).

10 I rozgniewał się Balak na Balaama, i klasnąwszy rękoma, mówił: „Na złorzeczenie nieprzyjaciołom moim przyzwałem cię, a ty im przeciwnie błogosławiłeś po raz trzeci.

11 Wróć się na miejsce twoje! Postanowiłem wprawdzie uczcić cię znamienicie, ale cię Pan pozbawił na-gotowanej czci.”

12 Odpowiedział Balaam do Balaka: „Czyż posłom twoim, których do mnie posłałeś, nie mówiłem:

Choćby mi dał Balak dom swój, pełen srebra i złota, nie mogę przestąpić słowa Pana, Boga mego, abym co do-brego albo złego miał mówić z serca swego, ale cokolwiek Pan rzecze, to mówić będę?

14 Wszakże wracając się do ludu mego, dam radę co twój lud uczyni temu ludowi na końcu czasów.”

15 Podjąwszy tedy przypowieść znowu mówił: „Rzekł Balaam, syn Beora, rzekł człowiek, którego oko jest zatkane;

16 rzekł słuchacz mów Bożych, który zna naukę Najwyższego i widzenia Wszechmocnego ogląda, który upadając ma oczy otworzone:

17 Ujrzę go, ale nie teraz; zobaczę go, ale nie z bliska. Wznijdzie gwiazda z Jakuba i powstanie laska z Izraela, i pobije książęta Moabu, i spustoszy wszystkich synów Seta.

18 I będzie Idumea dzierżawą jego; dziedzictwo Seiru dostanie się nieprzyjaciołom jego, lecz Izrael mężnie sobie będzie poczynał.

19 Z Jakuba będzie ten, co ma panować i wytracić ostatki miasta.” 20A gdy ujrzał Amalekitów, podjąwszy przypowieść rzekł: „Pierwszym z narodów Amalek, a ostatki jego zagubione będą.”

21 Ujrzał też Kenijczyków, i podjąwszy przypowieść rzekł: „Mocneć wprawdzie jest mieszkanie twoje, ale chociaż położysz na skale gniazdo twe

22 i będziesz wybrany z narodu Kena, pókiż będziesz mógł wytrwać? Assur cię bowiem pojmą.”

23 I podjąwszy przypowieść znowu mówił: „Ach, kto będzie żyw, gdy to Bóg uczyni?

24 Przypłyną na galerach z Włoch, zwyciężą Asyryjczyków i spustoszą Hebrajczyków, a na ostatek i sami zginą”

25 I wstał Balaam, i wrócił się na miejsce swoje; Balak się też wrócił drogą, którą był przyjechał.

BAŁWOCHWALSTWO I ROZPUSTA NA RÓWNINIE MOABSKIEJ (25,1-18). Moabitki uwodzą Izraelitów (1) i pociągają do bałwochwalstwa (2-3a); ukaranie winnych (3b-5). Jeden wypadek rozpusty (6); gorliwość Fineesa wstrzymuje karę Bożą (7-9); nagroda (10-13). Imiona obojga winnych (14-15). Należy obejść się z Moabitami jak z nieprzyjaciółmi ( 16-18).

25

1 A Izrael mieszkał na ten czas w Setim i cudzołożył lud z córkami Moabu, 2 które wezwały ich na ofiary swoje. A oni jedli i kłaniali się bogom ich.

3 I poświęcił się Izrael Beelfogorowi; a rozgniewawszy się Pan rzekł do Mojżesza:

4 „Weźmij ze sobą wszystkich książąt ludu i powieś ich wprost słońca na szubienicach, aby się odwrócił gniew mój od Izraela.”

5 I rzekł Mojżesz do sędziów izraelskich: „Zabij każdy bliźnich swoich, którzy się poświęcili Beelfogorowi!”

6 A oto jeden z synów Izraelowych wszedł wobec braci swych do nierządnicy Madianitki, przed oczyma Mo-jżesza i wszystkiej rzeszy Izraelowej, którzy płakali u drzwi przybytku.

7 Gdy to usłyszał Finees, syn Eleazara, syna Aaronowego, kapłana, wstał spośród zgromadzenia, a porwawszy puginał,

8 wszedł za owym mężem izraelskim do nierządnego domu i przebił oboje razem, to jest męża i niewiastę, przez skryte miejsca. I ustała plaga od synów Izraelowych,

9 a było pobitych dwadzieścia cztery tysiące ludzi.

10 I rzekł Pan do Mojżesza:

11 „Finees, syn Eleazara, syna Aaronowego, kapłana, odwrócił gniew mój od synów Izraelowych, gdyż żarli-wością o mnie wzruszył się przeciwko nim, abym ja sam nie wytracił synów Izraelowych w zapalczywości mojej.

12 Przeto mów do niego: Oto daję mu pokój przymierza mego, i będzie tak jemu jak i potomstwu jego przy-mierze kapłaństwa wieczne, gdyż żarliwość okazał o Boga swego i naprawił występek synów Izraelowych”

14 A było imię męża izraelskiego, który został zabity z Madianitką, Zambri, syn Saulego, książę z rodu i z pokolenia Symeonowego. A niewiasta Madianitka, która razem została zabita, zwała się Kozbi, córka Sura, znakomitego książęcia madiańskiego.

16 I rzekł Pan do Mojżesza mówiąc:

17 „Niech poczują Madianici, żeście im nieprzyjaciółmi i podbijcie ich,

18 ponieważ i oni wrogo z wami postąpili i oszukali zdradą przez bałwana Fogor i przez Kozbi, córkę książęcia madiańskiego, siostrę swą, która została zabita w dzień kaźni za świętokradztwo z Fogorem.”

4. NOWY SPIS (26,1-65). Rozkaz Boga (1-4). Spis pokolenia Rubena (5-11), Symeona (12-14), Gada (15-18), Judy (19-22), Issachara (23-25), Zabulona (26-27), Józefa: Manassesa (28-34) i Efraima (35-38a), Beniamina (38b-41), Dana (42-43), Asera (44-47), Neftalego (48-50). Ogólna liczba (51). Zasada podziału kraju między pokolenia (52-56). Spis Lewitów (57-62). Spisani na Synaju wymarli (63-65).

26

1 Potem gdy krew winnych została wylana, rzekł Pan do Mojżesza i Eleazara, syna Aaronowego, kapłana:

2 „Policzcie wszystek poczet synów Izraelowych od dwudziestu lat i wyżej, według domów i rodów ich, wszystkich, którzy mogą wychodzić na wojnę.”

3 Mówili tedy Mojżesz i Eleazar kapłan, na polach Moabu nad Jordanem, naprzeciw Jerycha, 4 do tych, którzy mieli dwadzieścia lat i wyżej, jak Pan był rozkazał.

5 A ta jest ich liczba: Ruben, pierworodny Izraelów, tego syn Henoch, od którego dom Henochitów, 6 i Fallu, od którego dom Falluitów,i Hesron, od którego dom Hesronitów, i Charmi, od którego dom Char-mitów.

7 Te są domy z pokolenia Rubena, których pocztu znalazło się czterdzieści trzy tysiące i siedemset trzydzieści.

8 Syn Fallua Eliab.

9 Tego synowie Namuel i Datan, i Abiron. Są to ci Datan i Abiron, przedniejsi z ludu, którzy powstali przeciw Mojżeszowi i Aaronowi w rozruchu Korego, kiedy się byli zbuntowali przeciw Panu,

10 a ziemia otworzywszy się, pożarła Korego, i wielu ich pomarło, kiedy spalił ogień dwustu pięćdziesięciu mężów. I stał się wielki cud,

11 że gdy Kore ginął, synowie jego nie poginęli.

12 Synowie Symeona według rodów swoich: Namuel, od tego dom Namuelitów; Jamin, od tego dom Jaminitów; Jachin, od tego dom Jachinitów;

Zare, od tego dom Zareitów; Saul, od tego dom Saulitów. Te są domy pokolenia Symeona, których wszystek poczet był dwadzieścia dwa tysiące dwieście.

15 Synowie Gada według rodów swoich: Sefon, od tego dom Sefonitów; Aggi, od tego dom Aggitów; Suni, od tego dom Sunitów;

16 Onizi, od tego dom Onzitów; Her, od tego dom Herytów;

17 Arod, od tego dom Arodytów; Ariel, od tego dom Arielitów.

18 Te są domy Gada, których wszystek poczet był czterdzieści tysięcy pięćset.

19 Synowie Judy: Her i Onan, którzy obaj umarli w ziemi Chananejskiej.

20 A byli synowie Judy według rodów swych: Sela, od którego dom Selaitów; Fares, od którego dom

20 A byli synowie Judy według rodów swych: Sela, od którego dom Selaitów; Fares, od którego dom