• Nie Znaleziono Wyników

"Der Grosse Kurfürst. Ein Mann, der Preussen schuf. Biographie", Barbara Beuys, Hamburg 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Der Grosse Kurfürst. Ein Mann, der Preussen schuf. Biographie", Barbara Beuys, Hamburg 1979 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Lietz, Zygmunt

"Der Grosse Kurfürst. Ein Mann, der

Preussen schuf. Biographie", Barbara

Beuys, Hamburg 1979 : [recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 150-153

(2)

tyka, rekreacja), k tó re zawsze b y ły a tr a k c y jn y m śro d k ie m w realizacji ce­ lów m niejszości polskiej.

W tym d u c h u u tr z y m a n y jes t cały tek st z a w a r ty w je d e n a s tu rozdzia­ łach, z k tó ry c h d w a p ierw sze są w p ro w a d z e n ie m do b a rd ziej szczegółowych rozw ażań. U k a zu ją one sw oiste tło społeczne, ekonomiczne, n a ro d o w e i o rg a ­ nizacyjne, k tó r e w p o w a żn y m sto p n iu d e te rm in o w a ło całą działalność polską w Niemczech.

K o lejn e rozdziały III—IX pośw ięcone są w y c h o w a n iu fizycznem u w po l­ skich szkołach i w ZH P, to w a rzy s tw o m g im n a sty c zn y m „S o k o ła”, sportow i w o rg an izacjach m łodzieżow ych i w k lu b ac h robotniczych, poszczególnym d yscyplinom sp o rtu oraz tu r y s ty c e i wycieczkom . J e s t to o b szerny i niezw y k le z różnicow any z a k re s działalności o rg an izacy jn ej i społecznej, d obrze więc że A u to r p rz y o p ra co w y w an iu całego m a te ria łu "badawczego zastosow ał u k ład rzeczowy, a w poszczególnych częściach p ra cy t e r y to r ia ln y i chronologicz­ ny. W y d aje się, że ty lk o w te n sposób m ożna było uzyskać ta k jasny, z w a r ­ ty i p r z e jrz y s ty ob raz całości.

C zy tając ro z p ra w ę B e r n a r d a W o ltm an n a, poza jej g r u n to w n ą w arto ścią faktograficzną, dostrzec m o żn a tak ż e głębszą re fle k s ję ogólną, k t ó r a d zia­ łalność placó w ek k u l tu r y fizycznej t r a k t u j e jak o jedno z w a żn y c h ogniw w sy stem ie w alk i z g e rm a n iz a cją ludności polskiej. Rodzi się więc pytanie, jaki był ich w k ła d w dzieło o b ro n y polskości? O dpow iedź m ożna znaleźć na k ażd ej stronie książki poczynając od rozdziału pierw szego, aż po ostatni. Szczególnie ostro ry s u je się to p rz y o m aw ia n iu działalności „ S o k o ła ”, k tó r y o degrał t a k wńelką rolę w. okresie p o w s ta ń śląskich oraz p leb iscy tó w na W arm ii, M a z u ra c h i P o w iślu (ss. 117— 188). P r ó b y całościowej oceny poziom u sportow ego oraz roli o rganizacji sp o rto w y c h dok o n an o w „Z a k o ń cz e n iu ” . W y p ad ła ona dość przek o n u jąco , aczkolw iek p o ró w n a n ia polskiej em ig racji w Rzeszy z mniejszością n iem ieck ą w Polsce nie w y c ze rp u ją ch y b a zag a d n ie ­ nia. W arto może było w spom nieć ró w n ież o m arty ro lo g ii polskich sp o rto w có w i działaczy po 1939 ro ku, a tak ż e ich działalności w niepodległej już Polsce.

P r a c a B e r n a r d a W o ltm a n n a może p re te n d o w a ć do m ia n a dzieła p r e k u r ­ sorskiego i ty lk o n ależy żałować, ze u k a za ła się ona w ograniczonym , a więc tru d n o d o stę p n y m nakładzie.

A n d r z e j G ą s i o r o w s k i

B a r b a r a B e u y s , D e r G r o s s e K u r f ü r s t . E i n M a n n , d e r P r e u s s e n s c h u f . B i o g r a p h i e , H a m ­ b u r g 1979, S S . 42U. i l u s t r .

A u to rk a książki jest h is to ry k ie m z w ykształcenia, z zaw odu d z ie n n ik a r ­ ką pism a „ S te r n ” . B iografia, w y d a n a w p o p u la rn e j oficynie Row ohlta, m a b a r w n ą obwolutę, płócienną o k ład k ę z wyklejkami m a p b a r w n y c h oraz 31 fotografii sztychów i p o r tr e tó w rod zin y F r y d e r y k a W ilhelm a, syna e lek to ra b ra n d e n b u rs k ie g o Je rze g o W ilhelm a, k tó r y w lite r a tu r z e niem ieckiej o trzy ­ m ał p rz y d o m e k W ielkiego. W książce, m ają ce j c h a r a k te r p o p u larn y , w 11 rozdziałach a u to r k a s ta r a ła się odtw orzyć 48 lat p a n o w an ia F r y d e r y k a W il­ h elm a n a tle m ięd zy n aro d o w y m , nie p o m ija ją c życia rodzinnego. A u to rk a

(3)

151

o p a rła sw ą biog rafią na 150 p ozycjach niem ieckiej l it e r a t u r y i źródeł d r u k o ­ w anych, d o tyczących epoki. Ję z y k książki jest żywy, jak k o lw ie k p rz e p la ta n ie go c y ta tam i z sied em n asto w ieczn ej k o resp o n d en c ji czyni ją m n ie j k laro w n ą. W y d arzen ia, zw iązane z życiem e le k to ra zostały zrelac jo n o w a n e chronologicz­ nie, te m a ty c zn y m i podro zd ziałam i w e w n ą tr z rozdziałów. K o m e n ta rz o d a u to r ­ ski jes t niew ielki, zaś czytelnik raz po raz o d sy łan y jes t do ocen w y d arzeń , z a w a r ty c h w dziełach historykóry d y p lo m acji i wojskowości.

W p ierw szy m rozdziale p rz e d s ta w io n y został ok res dziecięcy i m ło d z ień ­ czy przyszłego w ła d cy B ra n d e n b u r g ii i P r u s K siążęcych. A u to rk a s ta r a ła się u k azać ow e t e r e n y jak o nie z n ając e p rz e ś la d o w a ń r e lig ijn y c h i p a le n ia cza­ rownic. Do siódmego ro k u życia m ałego F r y d e r y k a w y c h o w y w a ły kobiety, ś w ia tłe i energiczne. P o u k o ń c ze n iu 7 ro k u życia n au czy cielem jego został L eu c h tm a n n , k tó r y op iek o w ał się chłopcem przez siedem lat, ucząc go p o ­ czątkow o w z a m k u Coin (dziś N eu Koln, dzielnica B e rlin a Zachodniego) oraz w z a m k u w K o s trzy n iu . Obok ró ż n y ch przed m io tó w , k tó r e w in ien znać p r z y ­ szły p an u ją cy , uczył się m ło d y F r y d e r y k łaciny, języ k a fran cu sk ieg o i p o l­ skiego. N a u k i tego ostatniego języka udzielał J a n W illudovius.

W lecie 1634 ro k u W'yjechal m ło d y następ ca tr o n u ze sw y m nauczycielem i d w o m a ró w ie ś n ik am i szlacheckim i do p ó łnocnych N id erlan d ó w , w o ln y c h od p a n o w a n ia hiszpańskiego. N a jw ięk s zy w p ły w n a przyszłego e le k to ra wywlarł w łaśnie cztero letn i p o b y t w Leydzie, je d n y m z n a jb a rd z ie j zn an y c h i cenio­ n y c h p ro te s ta n c k ic h u n iw e r s y te tó w zachodniej Europy. M iały to być s tu d ia p ry w a tn e . Jednocześnie o dw iedzał k r e w n y c h z d w o ru orańskiego, po zn aw ał pracę portów , h o le n d e rs k ą sztukę w ojenną, a rc h ite k tu rę , m ala rs tw o . Duży w p ły w w y w a r ł y n a niego p o g ląd y filozoficzne K a rte z ju s z a i poch o d ząceg o z B ra b an c ji J u liu s a Lipsiusa, h is to r y k a i filozofa. P o n a g la n y lis ta m i pow rócił z żalem do P r u s i p rz e b y w a ł do śm ierci ojca, Jerzego, w K rólew cu. W roku 1640 oddziedziczył tro n , p ra w ie bez ziemi, pustoszonej przez obce w ojska i w yniszczanej ep idem iam i.

Z b y t słabo u w y p u k liła a u to r k a fakt, że p o d d a n i trz e c h p ro w in c ji nie czuli się jeszcze zw iązani z d y n a s tią p a n u ją cą . B ard ziej w szak d b ali o in te re s y stanow e, j a k i położenie ekonom iczne każdej z dzielnic p a ń s tw a H o h e n zo ller­ na. P ie rw s z y m k ro k ie m now ego e le k to ra było pozbycie się niew y g o d n eg o n a ­ m ie stn ik a M archii, S c h w a rze n b e rg a. P rz e z 10 la t g łó w n y m jego d o ra d cą byl rów ieśnik, p u łk o w n ik K o n r a d B u rg d o rf. W raz z 15 k o leg am i n ależał do T a j ­ nej Rady, będącej zalążk iem rz ąd u p ruskiego. W trze ch p ro w in c ja ch a d m in i­ s tr a c ją z ajm o w ali się n a d rad c y , a całością nam iestnicy, ograniczani je d n a k w sw y ch u p ra w n ie n ia c h przz se jm ik i k ra jo w e. W b a rd ziej ro z w in ię ty m C le­ ve m ia s ta i ich delegaci o d g ry w a li r ó w n o rz ęd n ą rolę z d e le g ata m i szlachty, k tó r a n a to m ia s t d o m in o w ała w M a rch ii i P r u s a c h Książęcych. A u to r k a u k a z a ­ ła, w jak i sposób e le k to r s ta r a ł się podnieść rolę polityczną Księstw a. W ty m celu np. w y d a ł sw ą siostrę Luizę za J a k u b a , księcia k u rlan d z k ie g o . S a m m io­ dy e le k to r zabiegał w S zw ecji o ręk ę m ało letn iej księżniczki, K r y s ty n y , li­ cząc na możliwość odzyskania dro g ą p o sagu P o m o rza Z achodniego i M e k lem ­ burgii. J e d n a k ż e poślubił w 1646 ro k u księżniczkę o rańską, L uizę H enrykę, córkę n a m ie s tn ik a N id erlan d ó w , F r y d e r y k a H e n ry k a. S u k cesem zakończyły się zabiegi d e le g ató w e le k to ra w czasie p e r tr a k ta c ji p o k o jo w y c h w O s n ab rü c k i M ü n ster. E le k to r uzyskał t e r e n y b is k u p s tw H a lb e r s ta d t i M inden, P om orze Z achodnie z w s ch o d n ią częścią b is k u p s tw a k a m ie ń sk ieg o oraz obietnicę ziem a rc y b is k u p s tw a m ag d e b u rsk ieg o po śm ierci jego arcy p a sterz a. W yznanie

(4)

re fo rm a c y jn e (kalw ińskie) zostało z ró w n a n e z l u te r a ń s k im w Rzeszy. S łu sz­ nie z w raca a u to r k a u w a g ę na to, że w o jn a trzy d z ie sto letn ia zakończyła epokę, w k tó rej religia d ecy d o w ała o losach k r a ju . Za rz ąd ó w e le k to ra założono pocztę, n iezbędne spoiwo rozproszonych tere n ó w , k tó r a pod koniec jego r z ą ­ dów stała się p rz ed się b io rs tw em dochodow ym . D alszym p o z y ty w n y m dla p a ń s tw a c zy n n ik iem było podjęcie o sa d n ictw a n a t e r e n a c h n a d la b iań sk ic h , połączone z ich m elio rac ją p rz y pom ocy chłopów, sp ro w ad z o n y ch , ze w s ch o d ­ niej F ryzji. A u to rk a pom inęła t u ta j p o d o b n ą akcję, ja k ą prow adził, z au fa n y e lek to ra, C h r y s tia n D ohna, w p o w ia ta c h m o rą s k im i pasłęckim , nie m ów iąc już o o sad n ictw ie po lsk im po obu w o jn a ch za s p r a w ą n a m ie s tn ik a B ogusław a Radziwiłła.

B euys pisze dużo o księstw ie Cleve, k tó reg o p o d d a n i s o lid arn ie ze sobą w s p ó łp raco w ali nie p o z w ala ją c e le k to ro w i i jego n a m ie s tn ik o w i n a u sta le n ie n o w y ch p o d a tk ó w czy z a k w a te ro w a n ie w ojsk. P o w ielu d e b a ta c h za sum ę 700 tys. ta la ró w o dszkodow ania s ta n y w y ra z iły zgodę n a p o b y t 200 pieszych i 100 k o n n y c h z g w a rd ii książęcej. Od tej p o ry u rz ęd y w olno było obsadzać ty lk o in d y g en am i. G w a łto w n y z usposobienia e le k to r w y w o ła ł t a k z w an ą diisseldorfską „w ojnę k r o w i ą ” ; z ad e m o n s tro w ał w ów czas nie ty le siłę, co a w a n tu r n ic tw o polityczne, n a r u s z a ją c zara ze m w a r u n k i p okoju w e s tfa ls k ie ­ go. D o rad ca jego, B u rg d o rf, zalecał m u ostrożność w p o stę p o w a n iu ze s t a n a ­ mi, k tó r e w id z ia ły w d o ra d cy głów nego p rz ec iw n ik a . K sięstw o zarzucono uszczypliw ym i u lo tk a m i pod a d res e m B u rg d o rfa. E le k to r z n ajd o w a ł się pod ró żn y m i w p ły w am i, m.in. k o b iet ze swego najbliższego otoczenia. Z n a jb liż ­ szego otoczenia u s u n ą ł ostatecznie o ddanego m u B u rg d o rfa, co słusznie a u to r ­ ka s k ry ty k o w a ła. T en w k ró tc e zm arł. F r y d e r y k W ilh elm p ro w a d ził ro z rz u tn ą g o sp o d ark ę finansow ą, s u m y z p o d a tk ó w szły n a u tr z y m a ń ie d w o ru , gdy ty m czasem w ielu u rz ęd n ik ó w przez 6—8 l a t nie o trzy m ało poborów. W ojsko trze b a było rozpuścić z b r a k u fu nduszy. U rz ęd n ik o m zam ieniono p e n sje na d e p u ta t, a n ie k tó r y m obniżono je o połowę. A u to r k a om ów iła te s p r a w y n a prz y k ła d zie d w o ru , jeszcze gorzej sy tu a cja w y g lą d a ła n a pro w in cji. Z asłuże­ ni oficerow ie o trzy m ali w z as ta w d o b ra lu b u rz ęd y w dożywocie. W p r z e d e ­ d n iu w o jn y polsko-szw edzkiej elektor, p o trze b u ją c stanów , sto n o w ał wobec n ich sw oje żąd an ia. Z rez y g n o w a ł p rzed e w s zy s tk im z re fo r m y p o d a tk ó w n a w zór h o len d e rsk iej akcyzy, p o z o staw iając n a to m ia s t s p ra w y po d a w n e m u w M archii, gdzie w zro sła rola j u n k r ó w i gdzie u k ró co n o p r a w a chłopów. P r z y ocenie p o stęp o w an ia e le k to ra w okresie w o jn y trzy d z ie sto letn iej i II w o jn y szw edzkiej s ta r a się a u to r k a u sp ra w ied liw ić jego p o stęp o w an ie ty m , iż nie m ia ł on łatw e g o w y b o ru , czy n a w e t nie m ia ł żadnego w yjścia z sytuacji. Ale a u to r k a c h y b a zapom niała, że wcześniej pisała o tym , ja k e le k to r p r z y j­ m o w a ł posła carskiego, o ty m j a k w y s ła ł S c h w e rin a na p e r tr a k ta c je ze S zw ed am i w 1655 r o k u do Szczecina, b y w yso n d o w ać ich z a m ia r y wobec Polski. J e d y n ie m im o c h o d em m ów i a u to r k a o zo bow iązaniach le n n y c h e lek ­ to r a w obec Polski. Dziwne' w y d a ją się ob aw y au to rk i, że e le k to r m a ją c sie- d em n asto ty sięczn ą a rm ię pod m u r a m i K ró le w ca o b a w iał się Szwedów, a daL- sze ro zm o w y z n im i p o d jął w obaw ie u t r a t y suw erenności. J a k to pogodzić z faktem , że o trz y m y w a ł od k ró la szwedzkiego w o jew ó d ztw o p o zn ań sk ie i k a ­ liskie n a sto la t p rz ed fa k ty c zn y m rozb io rem Polski. E le k to r b a rd z ie j od ojca z ajm o w ał w y k rę tn e , a n a w e t dw u zn aczn e stanow isko. P ró b o w a ł od g ry w ać w w o jn ie rolę p o śred n ik a, ab y od obu stro n coś w y ta rg o w ać . P o lacy p o tr a k to ­ w ali z d rajcę z b y t aro g an ck o i rzekom o to, z d an iem au to rk i, zadecydow ało

(5)

153

0 u dziale w b itw ie pod W a rs z a w ą po s tro n ie szw edzkiej. E le k to r b y l coraz b ard ziej niepocieszony tym , że P o la cy zajęli przy rzeczo n e m u w o je w ó d ztw a 1 tym , że jego p o d d a n i s a r k a li na ponoszone koszty u tr z y m a n ia a rm ii w P r u ­ sach K siążęcych. Nieco m iejsca poświęciła a u to r k a osobie n a m ie stn ik a , Bo­ gu sław a R adziw iłła, n iep ro p o rc jo n a ln ie je d n a k do roli P r u s K siążęcych w to ­ czącej się wojnie. W sp o m in a a u to rk a , że w czasie w o jn y s ta n y p r u s k ie u zn ały R ad ziw iłła jako dow ódcę naczelnego, ale po w o jn ie ty lk o do tego chciały ograniczyć jego władzę.

K ilk a s tro n pośw ięciła a u to r k a opozycji s ta n u m ieszczańskiego w K r ó ­ lew cu z H ie ro n im em R o th e m na czele. P o d d a n i nie chcieli złożyć h o łd u ele­ k torow i, a R o th n a z y w a ł go w ręcz t y r a n e m . J a k p isał Radziw iłł, m ieszk ań cy zubożeli i nie byli m u p rz y ch y ln i. A u to r k a p o d k reśliła, że e le k to r w ów czas u p raszczał decyzje polityczne siłą zb ro jn ą. P a r ę stro n pośw ięciła B euys tak że osobie C h r y s tia n a K a lk stein a, p o d k re ślając , że R adziw iłł s p rzeciw iał się jego stra c e n iu i dopiero p o stra cie n a m ie s tn ik a e le k to r n a k a z a ł w y k o n a ć w y ro k , na K alk stein ie. W żadnej z p ro w in c ji t a k o k ru tn ie nie ro z p ra w ił się on z opo­ zycją.

W 1675 ro k u Szw edzi ponowmie n a p a d li n a M archię. A u to r k a u k a zu je zasługi e le k to ra w zw ycięskiej b itw ie pod F e h rb e llin e m , a tak ż e w czasie oblężenia Szczecina i S tra ls u n d u . Do p o z y ty w ó w jego rz ąd ó w n a leży zaliczyć p rzyjęcie do K s ięstw a k ilk u tysięcy f r a n c u s k ic h hu g en o tó w , k tó rz y w zm oc­ nili jego k a d ry , szczególnie rzem ieślników . N ie m ożna ta k ż e z ap o m in ać o udziale oddziału b ra n d en b u r s k ie g o w w a lk a c h z T u r k a m i p o d W ied n iem i B udą.

W sum ie m ożna stw ierdzić, iż B a r b a r a B euys s ta r a ła się wczuć w m o ty w y postępow ania o p isy w an ej osoby na tle b u rz liw e j epoki. W n ie k tó ry c h f r a ­ g m en ta ch obraz e le k to ra został p rz e ry s o w a n y , w in n y c h zaś n a k re ś lo n y z u m ia re m i obiek ty w izm em .

Cytaty

Powiązane dokumenty

"Kirche und Tradition : ein Beitrag zur Geschichte der theologischen Wende im 19.

"Oberschlesien im Spannungsfeld zwischen Deutschland, Polen und Böhmen-Mähren : ein Untersuchung der Kirchenpatrozinien im.

"Das zweite Buch

Roman Bartnicki. "Der

Wojciechowski, Mieczysław "Landräte in

"Auf der Suche nach einem

"Teilhard de Chardin und das Zweite vatikanische Konzil : ein Vergleich der Pastoral-Konstitution über die Kirche in der Welt von heute mit Aspekten der Weltschau Pierre Teilhard

"Der Gedanke is eine seltsame Weite : Betrachtungen, Gedichte", Karol.