RESTAURATOR
Organ Związku Restauratorów, Właśc. Kawiarń i Hoteli na Woj. Śląskie
Ukazuje się co miesiąc • Redakcja i Administracja: Katowice I, ulica Moniuszki 5, telefon 302-10 • Konto P. K. O. 307022 NR 5 e KATOWICE, 1 MAJA 1938 ® ROK IX
TREŚĆ ZESZYTU:
Artykuły ogólne:
Delegacja nasza u P. Wojewody.
Nasz optymizm.
Mylne zapatrywanie naszych dostawców.
Szalbierców można poskromić.
W sprawie zabaw urządzanych w klubach, szkołach i kasynach.
Łagodna Ustawa o Pozbawieniu Obywatelstwa ludzi niegodnych.
Prawo i ustawodawstwo:
Zmiana osoby przedsiębiorcy a ważność świadectwa przemy
słowego.
Nie wolno podpisać dokumentu w imieniu cudzym.
Pracownikowi fizycznemu wolno wypowiedzieć tylko w sobotę.
Podatki i opłaty:
Zmiana w Urzędzie Skarbowym w Pszczynie.
Przegląd organizacyjny:
Posiedzenie wojewódzkiego Zarządu Związku Chrześcijańskich Restauratorów, Właścicieli Kawiarń i Hoteli na Wojew. SI.
Zebrania.
Doroczne Ogólne Zebranie Sekcji Restauratorów przy Krakow
skiej Kongregacji Kupieckiej.
Zjazd prezesów Związku Towarzystw Restauratorów Właści
cieli Hoteli i Kawiarń na Pomorzu.
Osobiste.
Owoce naszej wytężonej pracy.
Nadesłane: Dlaczego już nie ma Hotelu Polskiego w Mikołowie?
Rozmaitości:
Dziwne zachowanie się urzędnika skarbowego w Lublińcu. — Rozporządzenie Dyrektora Policji w Katowicach z dnia 20. IV.
1938 o zakazie sprzedaży i podawania napojów alkoholo
wych w dniach 1 i 3 maja 1938. — Obwieszczenie. — Zarzą
dzenie Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 21. III. 1938 w sprawie mianowania radcy do Izby Przem.-Handlowej w Katowicach. — Zawiadomienie o zebraniu spólników Browaru Związkowego. — Plany inwestycyjne Związku Uzdrowisk Polskich. — Ofiara rodziny. — Powodzenie" za
pewnione, jeżeli dobrze obsłużę gości. — Odszkodowanie za wypadek przy pracy.
Artykuły ogólne
Delegacja nasza u P. Wojewody
W dniu 26 kwietnia przyjął pan Wojewoda dr Gra
żyński delegację naszego Związku w osobach pp.: No
wakowskiego, Biniszkiewicza, Stańczyka, Stopczyńskie- go i Strużyny.
Pan Biniszkiewicz przedstawił panu Wojewodzie najbardziej palące bolączki zawodu restauracyjno-go- spodniego, prosił pana Wojewodę o uwzględnienie na
szych postulatów i wręczył mu następujący memoriał:
L. dz. 378/38. Katowice, 22 kwietnia 1938 r.
Jaśnie Wielmożny Pan dr Michał Grażyński Wojewoda Śląski
Katowice.
W imieniu Związku Chrześcijańskich Restauratorów, Właścicieli Kawiarń i Hoteli na Woj. Śląskie składają niżej podpisani swe bolączki zawodowe, z uprzejmą prośbą o ich łaskawe rozpatrzenie i życzliwe za
łatwienie.
1. Sprawa udzielania nowych koncesyj.
Właściciele dotąd istniejących koncesyj prowadzą ciężką walkę o byt, z trudnością spełniają swe zobowią
zania finansowe i bardzo często upadają. Tylko nie
wiele interesów gastronomicznych egzystuje bez trud
ności.
Tymczasem na ulicach i sklepach, gdzie już jest nad
miar restauracyj i szynków, powstają wciąż nowe kon
cesje.
Ośmielamy się przeto prosić, by władze bezpieczeń
stwa, oraz urzędy akcyz i monopoli przed udzieleniem koncesji zasięgnęły opinii naszego Związku i przy osta
tecznej decyzji opinię tę brały pod uwagę.
2. Sprawa kiosków.
Wielką konkurencję dla szynków i restauratorów małych po wsiach i na peryferiach miast stanowią kioski.
Nie prosimy o całkowity zakaz kioskowego handlu, albowiem rozumiemy, że w kiosku znajduje często egzy
stencję zasłużony Polak, inwalida lub bezrobotny.
Niestety działalność kiosków wychodzi daleko poza ramy istniejących przepisów.
Kioski niektóre, a nawet bardzo wiele z nich, igno
rują wszelkie przepisy policyjne, akcyzowe i sanitarne.
Nie przestrzega się tam godzin policyjnych, ani dni świątecznych, piwo szynku je się w kioskach za zezwole
niem i bez zezwolenia, oraz szynkuje się w kioskach zupełnie bezprawnie wódkę, albo rozcieńczony spirytus.
W kioskach panuje zagrażający zdrowiu brud, szklanki i kieliszki myje się w brudnej wodzie, wędliny wiszą na ścianach w kurzu i oblężone muchami.
MARTINI Żądać wszędzie
VERMOUTH
światowej sławy!
Przy kioskach nie ma żadnych ustępów i potrzeby swoje załatwiają goście prawie publicznie na podwó
rzach lub za kioskiem.
Prosimy przeto:
By kioskom nie przedłużano godzin sprzedaży obo
wiązujących w handlu.
By domagano się w kioskach stosowania takich sa
mych przepisów ogólnych i warunków higienicznych, jakie obowiązują w restauracjach.
Wreszcie prosimy, by zlikwidowano całkowicie te kioski, w których odbywa się rozpijanie młodzieży i de
moralizacja dorosłych, którym czyny te udowodniono.
3. Komisje sanitarne.
Przy magistratach i powiatach istnieją komisje sani
tarne, które dorywczo przeprowadzają kontrolę w re
stauracjach.
Uznając potrzebę istnienia takich komisyj, prosimy uprzejmie o:
Poszerzenie kontroli sanitarnej na kioski, które sprzedają wędliny oraz piwo i inne napoje do spo
życia w kiosku, lub przed kioskiem;
również o zarządzenie, by do takich rewizyj sani
tarnych wzywano członków naszego Związku, którego na każde wezwanie wydelegujemy.
4. Palącą jest sprawa urządzania zabaw w salach gmachów państwowych i szkołach.
Na wielu takich zabawach urządzają koła pań bu
fety i szynkują zupełnie legalnie alkohol, robiąc w ten sposób nieuczciwą konkurencję restauratorom. Jeszcze gorzej dzieje się tam, gdzie zezwolenia na sprzedaż al
koholu nie udzielono, więc sprzedaż odbywa się pota
jemnie, albo goście przynoszą sobie 1/10 i XA litra fla- szeczki i upijają się w ubikacjach bocznych. Skutki tego niedopatrzenia były w ostatnich czasach straszne. Nato
miast oskarżenia z tego tytułu spadają zawsze na re
stauratorów.
Prosimy przeto:
O bezwzględny zakaz urządzania zabaw w gma
chach państwowych i szkołach, oraz salach niekonce- sjonowanych.
5. Niejasną i uciążliwą dla restauratorów jest spra
wa zakazu sprzedaży alkoholu w tak zwanych dniach wypłaty i zaliczek.
To stare pruskie rozporządzenie obowiązuje w Pol
sce tylko na Górnym Śląsku.
W praktyce jest zakaz ten bardzo mało przestrze
gany, zależnie od woli komendanta posterunku, a cza
sem i nawet od nastroju posterunkowego.
W celu uniknięcia łamania tego przestarzałego pru
skiego rozporządzenia i narażania się czasami na do
niesienie karne prosimy J. W. Pana Wojewodę, by ze
chciał rozporządzenie to unieważnić.
6. W celu zapewnienia ładu i porządku w dniach manifestacyjnych obchodów, jak w dniach 1 i 3 maja,
wydawają władze bezpieczeństwa zakaz sprzedaży al
koholu w restauracjach i szynkach.
Nie negując tej przezorności prosimy jednak, by zakazy te ograniczono tylko na czas zbiórki i demon
stracji aż do odmarszu mas zgromadzonych.
Po południu i wieczorem odbywają się akademie i zabawy, przy czym restauratorzy ponoszą znaczne straty materialne i moralne, albowiem ludzie obrotni zaopatrują się w alkohol potajemnie w sklepach, przez co upijają się bardziej niż w restauracji.
7. Sprzedaż 1/10 litra wódki i spirytusu.
Sprzedaż alkoholu w małych naczyniach stanowi największe źródło rozpijania młodzieży i dorosłych.
W każdym sklepie, a nawet i kioskach o każdej po
rze można nabyć te dziesiąteczki. Sprzedający ten to
war nie może się młodzieńca lub panienki pytać czy liczy już lat osiemnaście. Jesteśmy więc świadkami, że Śląsk cały zawiany jest tymi buteleczkami. Piją starzy i młodzi, mężczyźni i kobiety, gimnazjaliści i gimnazja
lista, a nawet i szkolarze.
Do restauracji taki młodzieniec wejść nie może i ża
den restaurator by go nie obsłużył.
Prosimy przeto J. W. Pana Wojewodę, by raczył na
sze uwagi rozpatrzeć, a gdy twierdzenia nasze uzna za słuszne, by zechciał nas poprzeć w Dyrekcji Monopolu Spirytusowego w celu zarządzenia wycofania z obrotu tych małych buteleczek.
Memoriał niniejszy jest wynikiem sumiennych roz
ważań i składamy go do rąk J. W. Pana Wojewody w nadziei, że służymy nim nie tylko zawodowi gastro
nomicznemu, lecz i naszej Najjaśniejszej Rzeczypo
spolitej.
Zarząd Główny:
Nowakowski, Biniszkiewicz, Strużyna,
prezes wiceprezes sekretarz
Łukaszek, Stańczyk,
skarbnik radca Izby Przem.-Handl.
Referat p. Biniszkiewicza uzupełnili inni panowie z delegacji.
Pan Wojewoda wysłuchał nasze życzenia i w końcu zaznaczył, iż możemy poinformować naszych członków, że odnosi się on życzliwie do naszych postulatów, że ustosunkuje się pozytywnie do ważniejszych punktów naszego memoriału i uczyni wszystko co leży w jego mocy.
Pewne zastrzeżenie miał pan Wojewoda do punktów 4 i 5, lecz dodał, że i te sprawy rozpatrzy rzeczowo.
Pierwsza nasza audiencja u pana Wojewody od czasu reorganizacji naszego Związku wypadła bardzo korzystnie i mamy nadzieję, że przy naszej wytrwałości zostaniemy traktowani tak, jak inne polskie organizacje gospodarcze.
Nasz optymizm
W związku z ostatnim przemówieniem p. wicepre
miera Kwiatkowskiego w Senacie w miesiącu marcu, sytuacja gospodarcza w roku bieżącym wydatnie ma się poprawić. Na wszystkich niemal odcinkach naszego gospodarstwa narodowego oczekiwać możemy szersze
go zasięgu, niż miało to miejsce w roku ubiegłym.
Słowem, optymistyczne horoskopy p. wicepremiera Kwiatkowskiego wzbudzać winny w obywatelach wiarę i nadzieję, że w niedługiej przyszłości nastąpi
„przełamanie w zwyż“ z okresu najwyższej koniunktury.
Daj Boże, aby te przewidywania się spełniły. Nie
wątpliwie, że koniunktura gospodarcza nie pogorszyła się, lecz przeciwnie, widzimy dalszą poprawę. To jest bardzo wiele. Jest bowiem nadzieja, że przez reformę świadectw przemysłowych i ustaw podatkowych prze
mysł i handel może się znacznie ożywić. Otóż prag
nęlibyśmy, aby i w przemyśle restauracyjnym nastąpiła poprawa. Niestety. W odniesieniu do tego przemysłu widzimy ciągle nieprzychylne ustosunkowanie się władz miarodajnych. Najbłahsze nieraz sprawy nie mogą się doczekać swego rozwiązania. Przytoczymy tutaj sta
rania naszej Centrali około wprowadzenia do zakładów restauracyjnych III kategorii prawa wydawania gorą
cych potraw lub karafkowej sprzedaży wódek albo nadawania zawodowym restauratorom koncesyj na sprzedaż napojów alkoholowych.
We wszystkich tych zagadnieniach nie mamy żadnej definitywnej odpowiedzi, pomimo tego, że nie godzą one w interesy skarbu państwa, lecz przeciwnie, dają możność wzmożenia konsumcji, a tym samym przyspo
rzyć mogą dochody skarbowi. Jednocześnie pozytyw
ne rozwiązanie tych zagadnień przez czynniki miaro
dajne przyniosłoby przemysłowi restauracyjnemu pew>
ne ulgi w dalszym swym rozwoju.
W powyższych sprawach składane były memoriały oraz interweniowano w odpowiednich departamentach, lecz zawsze skutek odniesiono negatywny. O ile De
partament Opłat i Podatków przy Ministerstwie Skarbu w niedługim czasie po złożeniu memoriału daje piś
mienną odpowiedź, o tyle Departament Akcyz i Mono
polów Państwowych jest na wystąpienie naszej Centrali głuchy i każdy nasz memoriał zostaje bez odpowiedzi.
Oczywiście w tym stanie rzeczy nie możemy unor
mować wiele zawiłych spraw, mających dla przemysłu restauracyjnego olbrzymie znaczenie. I gdyby odpo
wiednie czynniki postulaty nasze traktowały więcej życzliwie, naturalnie dotąd niejedno zło istniejące w na
szym zawodzie dałoby się usunąć. Jest bowiem ina
czej. Dlatego też brak nam jest tego optymizmu, który winien przesiąknąć nasze umysły, słuchając cennych wy
wodów p. wicepremiera Kwiatkowskiego.
Przemysłu restauracyjny, ponoszący niemal najwięk
sze ciężary podatkowe oraz specjalne, w innych ga
łęziach przemysłu nie mające zastosowania, musi szu
kać dróg wyjścia, aby uchronić się od upadku.
Uwzględnienie więc postulatów tego przemysłu przez powołane władze naczelne mogłoby stworzyć pomyśl
niejsze warunki bytowania polskiemu restauratorstwu,
bez najmniejszego uszczerbku dla kas państwowych, ale nawet przeciwnie — z pożytkiem. I o to nam się jedy
nie rozchodzi. Wtedy będziemy mogli wespół z innymi sferami gospodarczymi spoglądać w przyszłość więcej optymistycznie, wierząc, że nastąpi zapowiedziane przez p. wicepremiera „przełamanie w zwyż“. S. J.
Mylne zapatrywanie naszych dostawców
Wiemy z doświadczenia, że fabrykanci i hurtownicy, z którymi utrzymujemy stosunki handlowe, są zdania, iż chcąc sprzedać swój towar w danym przedsiębior
stwie, muszą być na dobrej stopie z personelem.
Możnaby się z tego faktu śmiać, lecz jest to sprawa tak poważna, że nie można nad nią przejść do po
rządku dziennego.
Każdy restaurator sprzeda swój towar wtenczas, jeżeli go należycie pielęgnuje i skoro go dobrze spre
zentuje, a kupi go od dostawcy, jeżeli ten jest rzetelny i dostarcza towar nienaganny.
Polecanie gościowi towarów jednej lub drugiej firmy nie jest rzeczą personelu i gość każdy takie zalecania zignoruje, a zamówi to co zechce.
Restauratorowi jest łatwiej sprzedać towar dobry, niż zalecany gorszy. Zresztą gość, który się raz prze
kona o dobroci podanego mu towaru (potraw lub na
poi) powraca chętnie do tego lokalu oraz sprowadza swych znajomych.
W mojej 17-letniej pracy zawodowo-restauracyjnej miałem jeden wypadek, że kelner wmawiał mi bezustan
nie, iż goście proszą o towar firmy X. X. i, że towar innej firmy gościom nie smakuje. Zwróciłem kelnerowi uwagę, że zażalenia na towar nieodpowiedni ja przyj
muję i poleciłem poprosić gościa, by zechciał się zwró
cić do mnie.
Od tej chwili monita kelnera odnośnie do żądania towarów firmy X. X. zamilkły.
Stwierdziłem w tym wypadku, że firma X. X. opła
cała wspomnianego kelnera i dlatego buntował mi on gości, a mnie próbował uprzedzać do firm innych.
Zaznaczam, że tego rodzaju podstępna propaganda jest niegodną solidnego kupca i honorowego obywatela.
Tego rodzaju próby zdobywania klienteli krzywdzą gości i właścicieli restauracji, więc należy potępić takie
tryki handlowe. J. St.
Szalbierców można poskromić
Zdarza się często, że wchodzi gość do restauracji, je i pije, a gdy już jest zalany, albo podchmielony, wten
czas wszczyna kłótnię i oświadcza, że rachunek uregu
luje jutro, albowiem dziś nie ma gotówki. Restaurator nie jest w tym wypadku bezbronnym. Jeżeli zna danego osobnika, wtenczas wystarczy zrobić doniesienie karne do najbliższego komisariatu i sprawa otrzymuje swój bieg z urzędu.
Jeżeli szalbierca jest w restauracji nieznanym, wten
czas wzywa się na pomoc policję, przychodzi wtedy po
sterunkowy, spisuje protokół i postępowanie toczy się również z urzędu.
Należy podkreślić, że za szalbierstwo wymierza się tylko kary więzienia i to dosyć grube.
Mniej ochrony mieli dotąd hotelarze.
Od czasu do czasu powtarzają się wypadki stwier
dzenia niewypłacalności gości hotelowych i pensjona
towych, którzy korzystają ze świadczeń i pomieszczenia przez krótszy lub dłuższy czas — nie są następnie w stanie uiścić należności, narażając kierownictwo ho
teli i pensjonatów na znaczne straty. Godzi się w związku z tym raz jeszcze przypomnieć, iż w swoim czasie organizacja hotelarzy polskich wystąpiła w tej sprawie do Min. Sprawiedliwości, które ze swej strony w konsekwencji tego wystąpienia zwróciło się do Głów
nej Komendy Policji Państwowej o wydanie okólnika do podwładnych organów, wyjaśniającego, że policja obo
wiązana jest na każde żądanie właściciela hotelu spo
rządzić protokół na podstawie art. 265 k. k. Oraz win
na udzielić zarządowi hotelu pomocy przy zrealizo
waniu przysługującego mu ustawowego prawa zastawu na rzeczach niewypłacalnego gościa. Oznacza to, że takiemu szalbiercy wolno zabrać walizkę, płaszcz lub zegarek itd.
Zawiadomienie
Podajemy do wiadomości P. T. Odbiorców i Konsumen
tów, że od dnia 11 kwietnia 1938 r. uskuteczniamy sprzedaż
PIWA OKOCIMSKIEGO
w Katowicach i okolicy ze
Składu własnego w Katowicach przy ul. św. Pawła 3 - Telefon nr 335-40
P. T. Klienteli śląskiej, jako znawcom piwa, polecamy nasze wysoko-wartościowe wyroby
Browar Okocimski
' V •
W sprawie zabaw urządzanych
Do
P. T. Prezydium Rady Ministrów
w miejscu.
Memoriał powyższy pozwalamy sobie skierować do Prezydium Rady Ministrów, gdyż poruszone w nim za
gadnienie dotyczy kilku ministerstw.
W ostatnich czasach rozpowszechnił się zwyczaj urządzania różnego rodzaju publicznych zabaw w gma • chach państwowych i komunalnych. Ma to miejsce zwłaszcza na terenach mniejszych miast. Nie tylko w kasynach i klubach urzędniczych, ale nawet w gma
chach szkolnych urządzane są zabawy, w których udział poza członkami tych klubów biorą również osoby nie- stowarzyszone. W niektórych wypadkach na zabawach takich odbywają się istne orgie pijackie, czego dowo
dem była zabawa w Łodzi w gmachu szkoły powszech
nej, gdzie pod wpływem alkoholu zabita została jedna osoba, a poraniono kilkanaście osób, oraz zabawa urzą
dzona na 300 osób w gimnazjum Towarzystwa Oświa
towego Studium przy ulicy Grzybowskiej nr 60 w War
szawie, gdzie w pijatyce brali udział harcerze, z których 6-ciu za to zostało usuniętych z drużyny harcerskiej.
Była to już 4-ta zabawa urządzona w tej szkole w okre
sie karnawału. Wiadomości te czerpiemy z prasy. Sale w kasynach podoficerskich i oficerskich oraz klubów urzędniczych są wynajmowane z reguły na urządzenie zabaw osobom prywatnym. Masowe urządzanie zabaw przez osoby prywatne w tego rodzaju lokalach tłóma- czy się tym, że organizatorzy tych zabaw unikają w ten sposób wnoszenia odpowiednich opłat patentowych
w Klubach, szkołach i Kasynach
oraz podatkowych, ukrywając się pod płaszczykiem korporacyjnym lub zasłaniając się celem społecznym, czy filantropijnym, jakim powodzeniem cieszą się te za
bawy, świadczy o tym, że na zabawie w gmachu szkoły w Łodzi wypito kilkaset butelek wódki. Tolerowanie nadal tych faktów nie powinno mieć miejsca, gdyż:
1. gmachy państwowe, miejskie, szkolne, kasyna woj
skowe i kluby urzędnicze nie są przeznaczone na miejsca rozrywkowe, o czym już wypowiedziała się szeroko opinia publiczna;
2. pozwalanie na urządzanie zabaw w tych pomie
szczeniach naraża skarb państwa na straty wynika
jące z nieopłacenia od tych zabaw należnych podat
ków i opłat;
3. przedsiębiorstwa przeznaczone specjalnie na urzą
dzanie rozrywek i zabaw i opłacające od takowych odpowiednie opłaty państwowe i komunalne, chylą się ku upadkowi, mając niezwalczonego konkurenta, jakim jest uprzywilejowany i nie płacący żadnych opłat lokal korporacyjny.
Mamy nadzieję, że poruszone przez nas zagadnienie zostanie przychylnie rozpatrzone, a w związku z tym urządzanie zabaw w lokalach powyżej wymienionych zostanie zabronione.
Zarząd Centrali:
(—) W. Wróblewski, (—) St. Jędrzejczak,
prezes. sekretarz.
(—) B. Borzym, dyrektor.
Łagodna Ustawa o Pozbawieniu Obywatelstwa ludzi niegodnych
Na wniosek Rządu uchwaliły obie Izby ustawodaw
cze jednomyślnie ustawę, udzielającą polskim władzom administracyjnym pełnomocnictw do pozbawiania oby
watelstwa tych obywateli polskich, którzy przebywają co najmniej 5 lat poza granicami państwa i nie posia
dają z krajem żadnego kontaktu.
Rząd uzasadnił swoje przedłożenie w ten sposób, że w ustawodawstwie niepodległej Rzeczypospolitej nie było dotychczas przepisów, które by pozwalały pozba
wić obywatelstwa osoby, ustabilizowane zagranicą i nie utrzymujące z własnym krajem żadnego kontaktu, a któ
re prowadziły nawet niejednokrotnie działalność szkod
liwą dla Państwa lub przyłączały się do międzynarodo
wych aktów, wymierzonych przeciwko ustrojowi, bez
pieczeństwu i obronności państwa.
W trakcie debat narlamentarnych podkreślił poseł Antoni Snopczyński, że obywatel, który nie zna nawet czasem naszego języka i którego nic z krajem nie łą
czy, a jest obywatelem nolskim tylko dla naszportu, jest uciążliwym balastem, który nie ma dodatniego wpły
wu na patriotyczne masy polskie, żyjące w skupiskach zagranicznych. Państwo nie chce mieć takich tylko oby
wateli, którzy w trudnych chwilach szukają jedynie opieki konsularnej.
Sejm stanął na stanowisku, że powinny istnieć w myśl inicjatywy rządowej normy prawne, umożliwiające
„pozbawienie obywatelstwa polskiego osób, które utra
ciły zupełną łączność z państwowością polską i dla któ
rych posiadanie obywatelstwa polskiego jest jedynie tytułem do żądania opieki bez jakiegokolwiek wzajem
nego, nawet idealnie ujętego, ustosunkowania się pozy
tywnego w stosunku do państwa.“
S. A. HARTWIG- KANTORO WICZ
Następca • Poznań
Dyskusja ustaliła linię tak wyraźną, że uchwała zapadła jednomyślnie i uzyskała aprobatę Sejmu i Se
natu.
W ten sposób od dnia 1 kwietnia rb. uchwała na
brała mocy prawnej i już obowiązuje.
Proceduralnie sprawa wygląda w ten sposób, że orzeczenie o pozbawieniu obywatelstwa należy do kompetencji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, nastę
puje jednak dopiero na wniosek Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Od orzeczenia tego służy odwołanie do Najwyższego Trybunału Administracyjnego.
Osnowa ustawy jest krótka, zwięla, brzmienie jej mieści się w 7 zaledwie artykułach i sformułowane jest w tym sensie, że obywatel polski, który stracił wszelką łączność z państwem polskim, lub wreszcie nie powrócił do Polski w oznaczonym terminie na wezwanie urzędu zagranicznego Rzplitej Polskiej, w szczególności zaś gdy działał za granicą na szkodę państwa, może być pozbawiony obywatelstwa polskiego.
Domysły w sprawie niedziałania skutków tej usta
wy wobec emigrantów politycznych nie posiadają żad
nych podstaw, albowiem wnioski na ten temat zgło
szone podczas debaty nad poprawkami ustawy,upadły w Sejmie i w ramach ustawy nie zostały uwzględnione.
Ze względu na ogólnikowy charakter określenia grupy osób, które podpadają pod sankcje tej ustawy, nie można przewidzieć, jaka będzie interpretacja władz wykonawczych w stosunku do wszystkich poszczegól
nych zjawisk, jakie znajdą się w przyszłych wnioskach Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To jednak jest pewne i nie ulega żadnej wątpliwości, że ustawa nie godzi w tych obywateli polskich, którzy przebywają za granicą, lub w Polsce dłuższy czas nie byli, ale dowo
dami najgłębszego przywiązania patriotycznego, współ
działaniem w uroczystościach polskich, troską o chwałę imienia polskiego i nurtem najgłębszych przekonań na
leżą do wielkiej polskiej rodziny, przyznają się świado
mie do polskości i nie szukają wybiegów ani kruczków w chwilach kiedy państwo polskie potrzebuje ich współ
działania i pomocy.
Inaczej ma się rzecz wtedy, gdy obywatel polski przez szereg długich lat bawił za granicą i prowadził tam interesy mające charakter raczej rozkładowy w sto
sunku do zarządzeń i ograniczeń Rządu polskiego, gdy poza tym w innym wypadku przez długi czas nie utrzy
mywał żadnego kontaktu z placówkami polskimi za granicą, zgłaszał się nagle po paszport czy wizę polską i żądał ułatwienia mu powrotu do kraju.
Te uwagi wyjaśniają w pewnej mierze pojęcie po
stawionego przez rząd określenia „idealnie ujętego ustosunkowania się pozytywnego w stosunku do Państwa“.
Wracając do zagadnienia emigracji politycznej, która, zdaniem głosów półoficjalnych, Właściwie u nas nie istnieje, opinia może się spodziewać, że mimo bra
ku odnośnych ustaleń w ustawie, sankcje jej nie będą instrumentem walki politycznej, ale zabezpieczą raczej na przyszłość społeczeństwo przed wszelkimi próbami organizowania emigracji politycznej w kierunku wy
wrotowym, którego ostrze byłoby skierowane prze
ciw istniejącemu porządkowi rzeczy.
(„Codzienna Gazeta Handlowa“)
Dobrze się stało, że uchwałę taką podjęto. Niestety przewidziana procedura jest dość skomplikowaną.
Zamaskowanych wrogów państwa należy chwytać doraźnie i oczyścić z nich kraj. A jeszcze lepiej zamknąć im z miejsca powrót do kraju.
Prawo i ustawodawstwo
Zmiana osoby przedsiębiorcy a ważność świadectwa przemysł.
Zdarza się często, że z końcem roku ktoś wykupuje świadectwo przemysłowe na cały rok następny. Atoli już za kilka tygodni albo miesięcy ów obywatel znaj
duje się w przymusowym położeniu, że interes swój odstępuje komu innemu, albo zachodzi wypadek śmier
ci i przedsiębiorstwo obejmuje ktoś z rodziny. Zacho
dzi teraz pytanie, jak należy traktować zapłacone świa
dectwo.
Art. 32 ustawy o państwowym podatku przemy
słowym (dawniej art. 36) nakazuje w wypadku zmiany co do osoby przedsiębiorcy lub co do miejsc wykony
wania przedsiębiorstwa — jeżeli zmiana zajdzie przed upływem terminu ważności świadectwa przemysłowe
go — zawiadomić o zaszłej zmianie najpóźniej w ciągu miesiąca właściwe władze podatkowe I instancji celem uzyskania odpowiedniej adnotacji na świadectwie, a to pod rygorem jego nieważności.
Sąd Najwyższy rozpatrywał sprawę karną, wyto
czoną spadkobiercy handlowego z oskarżenia o pro
wadzenie tego przedsiębiorstwa bez świadectwa prze
mysłowego.
W uzasadnieniu wyroku uniewinniającego Sąd Naj
wyższy wyjaśnił, że samo niezgloszenie zmiany osoby przedsiębiorcy w terminie nie pociąga za sobą odpo
wiedzialności za przestępstwo, polegające na prowa
dzeniu przedsiębiorstwa bez właściwego świadectwa przemysłowego, lecz stanowi odrębne przestępstwo, które do czaśu wejścia w życie ordynacji podatkowej było w art. 101 ust. o pod. przem. zagrożone karą pieniężną od 5 do 100 zł. Ordynacja podatkowa, uchy
lając wspomniany art. 101, nie wprowadziła żadnego postanowienia, które by niezachowanie obowiązku z art. 32 ust. o podatku przemysłowym uznawało za przestępstwo, formalna bowiem nieważność prawidło
wego świadectwa przemysłowego przewidziana we wspomnianym art. 32 nie jest równoznaczna z prowa
dzeniem przedsiębiorstwa bez świadectwa przemysło
wego i powoduje tylko obowiązek wykupienia nowego świadectwa przemysłowego obok dawnego świadectwa, które stało się nieważne wskutek zaniedbania zgłosze
nia w terminie zmiany w osobie przedsiębiorcy.
Sąd Najwyższy stwierdził dalej, że art. 32 ustawy o podatku przemysłowym przewiduje obowiązek zgło
szenia zmiany przedsiębiorcy bez względu na to, czy jest nim osoba fizyczna czy osoba prawna; obowiązek ten ma być spełniony w terminie miesięcznym, liczącym od chwili faktycznego objęcia przedsiębiorstwa.
Przepis wspomnianego art. 32 obowiązuje także w wypadku śmierci przedsiębiorcy. Przedsiębiorstwo han
dlowe (przemysłowe) jest częścią majątku, należącego do masy spadkowej, która w ten sposób staje się przed
siębiorcą, korzystającym z praw zmarłej osoby, a także zobowiązanym do wykonania przepisanych ustawą obowiązków, związanych z majątkiem, stanowiącym masę spadkową. Dlatego też masa spadkowa powinna być zgłoszona według art. 32 ustawy o podatku prze
mysłowym pod rygorem nieważności świadectwa prze
mysłowego.
Wyrok S. N. z dnia 12 kwietnia 1937 r. sygn. 2 K.
125/37, zbiór orz. S.N. Izby Karnej nr 304 z 1934 r.
RADIOFONIZACJĘ hoteli, restauracji, Kawiarń oraz lokali rozrywkowych.
POLEPSZENIE
AKUSTYKI SAL.
INSTALACJE ROZGŁOŚNIKOWE dla celów wewnętrznych przedsiębiorstw oraz reklamy dźwiękowej
wykonuje firma specjalizowana
MAGNAFON
Sp. Akc.
Fabryka nowoczesnych instalacji rozgłośnikowych
Centrala: WILNO, ul. Wileńska 20 Przedstawicielstwa:
WARSZAWA, Wiejska 4 (Gmach Hotelu Sej
mowego - St. Ziołecki)
KATOWICE, ul. Piłsudskiego 29 (L. Janik) POZNAŃ, ul. Sw. Marcina 45 a (M- Łozowski) Katalogi, projekty i porady bezpłatnie — na żądanie
P. S. „Magnaten“ jest firmą chrześcijańską.
Nie wolno podpisać dokumentu w imieniu cudzym
Mamy jeszcze wielu ludzi lekkomyślnych, którym się zdaje, że mogą na życzenie kogoś drugiego podpisać w jego imieniu dokument, nie mając przy tym na myśli, by kogokolwiek ukrzywdził lub sobie przysporzył majątku.
Wątpliwości pod tym względem wyjaśnił Sąd Naj
wyższy w orzeczeniu z dnia 19 sierpnia 1937 r. III K.
519/37, że karalność złożenia na dokumencie cudzego podpisu zachodzi niezależnie od zgody podpisanego i jakichkolwiek intencyj sprawcy, w szczególności też
niezależnie od tego, czy działał w zamiarze pokrzyw
dzenia innej osoby, czy bez tego zamiaru dla osiągnię
cia korzyści majątkowych lub osobistych, czy działał nie w tym celu itd. Albowiem przedmiotem ochrony jest w tym wypadku bezpieczeństwo obrotu publicz
nego.
Należy przy tym podkreślić, że z podpisem nie wolno wyręczyć ojca, brata a nawet i żony.
Wyrok ten należy sobie dobrze zapamiętać.
sflumon
JUBILAT
18?23
KANTOROWICZ
P02N
Pracownikowi fizycznemu wolno wypowiedzieć tylko v
Pracownicy fizyczni wnoszą bardzo często skargi do Sądu Pracy, nie licząc się z tym, że zaskarżone pre
tensje muszą też być prawem uzasadnione. Zdarza się atoli i tak, że pracodawca nie zastanawia się, czy żą
dania pracownika są uzasadnione, pozwoli się za
skarżyć i ma stąd zabiegi i koszta.
Do Sądu Pracy w Warszawie zwrócił się J. Ry
biński, fotograf, który po paroletniej pracy w firmie
„Cynkografia Art.“ rozstał się z jej właścicielem, zmu
szony do tego kroku wypowiedzeniem pracy, doręczo
nym w poniedziałek. J. Rybiński był traktowany jako pracownik fizyczny i w myśl obowiązujących przepi
sów wymówienie mógł otrzymać tylko w sobotę. Nie
dotrzymanie terminu wymówienia przez pracodawcę stało się już pierwszym punktem spornym między nim a pracownikiem J. Rybińskim. Gdy natomiast doszło do rozliczenia — punktów spornych przybyło nieco więcej. Mianowicie? J. Rybiński pracował nie po osiem godzin na dobę, lecz po kilkanaście. Za godziny nadliczbowe nie otrzymał wynagrodzenia objętego usta
wowymi przepisami. Następnie — J. Rybińskiemu na-
sobotę
leżał się urlop i opuszczając pracę żądał on, aby wła
ściciel wypłacił mu za zależny urlop. Następnie zarobki J Rybińskiego były podawane do ubezpieczalni w kwocie dużo niższej, niż wynosiły faktycznie, przez co cierpiał na tym fundusz emerytalny pracownika.
Powyższe sporne punkty wyrażały się kwotą 720 zł, o którą to należność J. Rybiński zaskarżył właściciela
„Cynkografia Art.“ do Sądu Pracy.
Zeznania świadków, złożone w sądzie, potwierdziły słuszność pretensyj J. Rybińskiego, opisując stosunki pracy i płacy panujące w firmie „Cynkografia“.
Sąd zaproponował polubowne załatwienie sporu, skłaniając Rybińskiego do przyjęcia połowy należności.
Po krótkich targach strony pogodziły się i Rybiński ograniczył swe pretensje do 360,— zł, którą to kwotę zaraz otrzymał.
Powyższe podajemy z tego powodu, że personel restauracyjny zalicza się również do kategorii pra
cowników fizycznych i podobne nieporozumienia mogą zajść w każdym zakładzie.
Podatki i opłaty
Zmiana w Urzędzie Skarbowym w Pszczynie
W związku z utworzeniem Urzędu Skarbowego w Mikołowie, a tym samym rozszerzeniem agend Urzę
du Skarbowego w Pszczynie, nastąpił szereg zmian per
sonalnych. Dotychczasowy zastępca naczelnika pszczyń
skiego Urzędu Skarbowego mgr Antoni Pionka został mianowany naczelnikiem urzędu w Mikołowie. W jego
miejsce powołany ma zostać mgr Ludwik Lubecki, rodowity pszczynianin. W myśl zarządzenia władz Urząd Skarbowy w Pszczynie ma z dniem 1 kwietnia zaprowadzić dla rejonu Mikołów osobne księgi, zaś 15 kwietnia nastąpić miała translokacja do Mikołowa, która jednakże ze względów technicznych się opóźniła.
Przeglqd organizacyjny
Posiedzenie wojewódzkiego Zarządu Związku Chrześcijańskich Restauratorów, Właścicieli Kawiarń i Hoteli na Wo je w. Śląskie
Posiedzenie Zarządu odbyło się w sobotę, dnia 2 kwietnia 1938 r. w sali posiedzeń Związku przy ul.
Moniuszki 5.
Oprócz członków Zarządu byli obecni członkowie Komisji rewizyjnej pp. Frütiolz i Stopczyński.
Uniewinnieni, nieobecni byli pp. Boryczka, Stań
czyk i Steier.
Na porządku dziennym były sprawy organizacyjne.
Przewodniczył p. prezes Nowakowski.
Przeczytany protokół z posiedzenia poprzedniego polecono zmodyfikować.
Sprawozdanie z działalności biura za miesiąc marzec złożył urzędujący wiceprezes p. Biniszkiewicz. Objaśnił on ważniejsze załatwione sprawy rzeczowe i kasowe.
Po krótkiej dyskusji przyjęto sprawozdanie do wia
domości i zatwierdzono poczynione w marcu wydatki.
Stan kasy wynosił na ten dzień 3.400,— zł w PKO.
Zobowiązań zaległych nie ma żadnych. Wobec tego uchwalono wycofać z PKO 3.000,— zł i założyć żelazne konto z wypowiedzeniem w Miejskiej KKO.
Następnie zreferował p. Biniszkiewicz sprawę ogło
szonego konkursu na kierownika biura. Zgłosiło się
77 kandydatów. Do ścisłego wyboru upatrzono trzech.
Wybór na razie odroczono i wybrano komisję siedmiu, która ma wszystkie wnioski rozpatrzeć. Wybrani zo
stali do komisji pp.: Łukaszek, Stańczyk, Stopczyński, Sembol, Strużyna, Wyczyszczok i Biniszkiewicz. Z urzę
du wchodzi p. prezes Nowakowski.
Komisja ta jest zobowiązaną również zaopiniować zamieszczony w n-rze 2 „Polskiego Restauratora“ pro
jekt nowego statutu.
Uchwalono dalej:
1. opracować memoriał i zgłosić się do p. Wojewody z prośbą o przyjęcie;
2. zwrócić się do Magistratu z wnioskiem, by do re
wizji restauracyj przez komisję sanitarną powoły
wano zorganizowanegog restauratora;
3. zatwierdzono uchwałę filii Chorzów, mocą którćj p. Grabiec pozostaje członkiem Związku, pomimo że obecnie nie wykonuje zawodu;
4. uchwalono, że na posiedzenia Zarządu należy za
praszać trzech członków Komisji rewizyjnej.
Po załatwieniu innych wniosków i pism zebranie zamknięto o godz. 14-tej.
Zebcama
KATOWICE. Miesięczne zebranie naszej filii odbyło się w dniu 6 kwietnia, w lokalu p. Kosia w Katowicach- Dębie. O godz. 15,30 zagaił prezes zebranie. Protokół z poprzedniego zebrania, przeczytany przez sekretarza p. Markiewkę, przyjęto do wiadomości.
Następnie zabrał p. prezes Biniszkiewicz głos i omó
wił obszernie projekt nowego statutu naszego Związku.
Członkowie mieli okazję zaznajomić się z tym projek
tem, albowiem był on zamieszczony w n-rze 2 „Pol
skiego Restauratora“. Do niektórych paragrafów po
czynił mówca krytyczne uwagi i zaproponował po
prawki.
W dyskusji przemawiali pp.: Koś, Łukaszek, Jezella, Warchał i inni. W rezultacie zgodzono się na odczytany projekt statutu wraz z poprawkami.
Uchwała ta i poprawki zostaną zakomunikowane Zarządowi Głównemu.
Następnie przyjęto dwuch nowych członków.
Przy wolnych głosach i wnioskach poruszono różne bolączki koncesyjne i sprawę świadectw przemysłowych.
W końcu zabrał głos prezes Biniszkiewicz i nawiązując do wręczonego p. prezesowi Kosiowi dyplomu za po
łożone zasługi dla stanu restauratorskiego, podziękował mu za tę pracę i prosił go o dalszy udział w naszych usiłowaniach.
P. Koś podziękował za okazaną mu życzliwość i przyrzekł dalszą współpracę.
P. Singer złożył życzenia p. prezesowi Biniszkiewi- czowi z okazji wręczenia mu przez p. Wojewodę Krzy
ża Kawalerskiego do Orderu Odrodzonej Polski.
Zebrani wnieśli okrzyk: Niech żyje!
Po zamknięciu zebrania ugościł p. Koś zebranych skromnym poczęstunkiem.
NOWA WIEŚ.
Protokół Związku Restauratorów, Właścicieli Kawiarń i Hoteli na Woj. Śl., Filia Nowa Wieś.
W dniu 14 lutego br. odbyło się o godz. 16,30 w lo
kalu kol. Wawrzynka W Halembie miesięczne zebranie filii Nowa Wieś, które zagaił kol. prezes Myszor W.
Porządek obrad składał się z następujących punk
tów:
1. Zagajenie.
2. Odczytanie protokołu z walnego zebrania.
3. Sprawozdanie skarbnika.
4. Dodatkowy wybór ławników i komisji rewizyjnej.
5. Sprawa inkasa składek przez filię Lipiny.
6. Odczytanie okólników dotyczących Zjazdu. v 7. Ustalenie wynagrodzenia kursora.
Samochód (Cei^ umiark.°wane^
stoi za kilka
do dyspo
zycji W.P.
Zatelefono
wać Nr.
306-63
Spółdz. Automobilistów, Katowice, Starowiejska 1
Z DOBRVCH NAJLEPSZE“
Z PRpyj)DZD(UUJ¥OIHl NAJTAfeZ
KONIAKI ÜJINKELHQUSENA
8. Przyjmowanie nowych członków.
9. Wolne głosy i wnioski.
10. Zakończenie.
Po zagajeniu i przywitaniu obecnych odczytał kol.
sekretarz Graniczny protokół z walnego zebrania, w którym było nadmienione, iż kol. Nocoń Robert zo
stał na walnym zebraniu wybrany na wiceprezesa.
Kol. Nocoń Robert wybór ten akceptował, oświadcza
jąc, że godność wiceprezesa przyjmuje.
Następnie oświadczył skarbnik filii, iż sprawozdania ze swej czynności nie może złożyć z powodu braku należytego materiału na tak krótki czas istnienia filii.
Następny punkt porządku obrad stanowił wybór ławników. Wybrani zostali kol. Mazurek Antoni i Si
wiec Jerzy, którzy wybór przyjęli.
Do komisji rewizyjnej zostali wybrani koledzy Biał- dyga i Szołtysek, którzy wybór również przyjęli.
Następnie poruszył kol. prezes sprawę inkasa skła
dek od naszych członków przez skarbnika filii Lipiny.
Ponieważ subfilia Nowa Wieś odpadła od filii Lipiny, należałoby 50% zainkasowanych składek od członków filii Nowa Wieś odstawić do filii Nowa Wieś — a po
nieważ na wniosek filii Nowa Wieś Lipiny odmówiły wypłaty owych 50% zainkasowanych składek, Zarząd
filii Nowa Wieś powziął uchwałę zwrócić się do Za
rządu Głównego celem rozstrzygnięcia sporu.
W dalszym punkcie obrad odczytano okólnik do
tyczący Zjazdu Związku Restauratorów w Katowicach na dzień 23. II. 1938 r., jak również Ogólnopolskiego Zjazdu, połączonego z obiadem reprezentacyjnym w Tychach.
Następnie uchwalono dla kursora 10% wynagro
dzenia od zainkasowanych składek.
Przy punkcie przyjmowania członków przyjęto na członka kol. Siwca Jerzego z Nowej Wsi.
W wnioskach zabrał głos kol. Mazurek i przed
stawił sprawę detalicznej sprzedaży wódek monopolo
wych w składach i kioskach i domagał się, aby Zarząd poczynił odpowiednie kroki do Zarządu Głównego w tej sprawie, na co jednak kol. sekretarz Graniczny oświadczył, że do Zarządu Głównego już dosyć wpły
nęło wniosków z innych filij, z treścią uregulowania tej przykrej dla restauratorów sprawy, wobec czego me
moriał do Zarządu Głównego w tej samej sprawie jest zbyteczny.
W końcu uchwalono, że następne zebranie odbędzie się u kol. Białdygi w Nowej Wsi, po czym o godzinie 18,30 kol. prezes zakończył zebranie hasłem „Cześć pracy“.
Doroczne Ogólne Zebranie Sekcji Restauratorów przy Krakowskiej Kongregacii Kupieckiej
W dniu 22 marca odbyło się w Krakowie w wielkiej sali Izby Przemysłowo-Handlowej doroczne zebranie członków.
Porządek dzienny był następujący:
1. Sprawozdanie z działalności ustępującego Zarządu, a) sprawozdanie przewodniczącego,
b) sprawozdanie skarbnika.
2. Sprawozdanie ze Zjazdu Delegatów Centrali Zrze
szeń Przemysłu Restauracyjno-Gospodniego R. P.
w Katowicach w dniu 24 lutego 1938 r.
3. Omówienie roli kupiectwa branży restauratorskiej w przyszłej strukturze organizacyjnej kupiectwa pol
skiego. — Referent adwokat dr Adam Dobrowolski.
4. Wybór władz Sekcji na rok 1938/39:
a) przewodniczącego, b) 5-ciu członków wydziału,
c) 3-ch zastępców członków wydziału.
5. Dyskusja.
6. Wolne wnioski.
Przewodniczył p. Międzik. Sprawozdanie z działal
ności ustępującego Zarządu Sekcji przedstawił prze
wodniczący Franciszek Międzik, wskazując na szybki rozwój Sekcji i rozszerzenie zasięgu jej działalności.
Korzyści, płynące z należenia do Sekcji Restauratorów, opartej o biuro porad prawnych K. K. K., okazały się zwłaszcza przy wysokich w ostatnich latach wymiarach podatku przemysłowego i dochodowego. Często tylko pomoc prawna pozwoliła na obniżenie wymiaru dla tych członków, dla których podstawy wymiaru przyjęte zostały zbyt wysoko.
F achowiec
poszukuje restauracji lub kawiarni, jako kierownik lub dzierżawca.
Borgiel Alojzy RybniK
ul. Cmentarna 26
Ostatni rok sprawozdawczy zaznaczył się zmianą na lepsze w stosunku przedsiębiorstw gastronomicznych chrześcijańskich, których liczba wzrosła zwłaszcza w śródmieściu Krakowa.
Z inicjatywy Sekcji założony został w Krakowie Oddział Centralnego Związku Dzierżawców Restauracyj Kolejowych R. P. Na zebraniu organizacyjnym, które odbyło się dnia 26 stycznia w Krakowie, przewodniczył p. Franciszek Międzik.
Unaradawianie handlu polskiego wymaga nie tylko zdobywania nowych placówek, lecz również stałego popierania polskich dostawców. Sekcja Restauratorów zorganizowała dla swych członków dostawę wyrobów P. M. S., wódek gatunkowych, bryndzy owczej i innych artykułów. Razem z organizacjami pracującymi na in
nych terenach Sekcja Restauratorów domaga się znie
sienia świadectw akcyzowych, zniesienia drobnych flaszek wódek monopolowych, zawsze strzegąc inte
resów zarówno branży jak i państwa.
Po przemówieniu przewodniczącego Franciszka Mię- dzika zabrał głos adwokat dr Adam Dobrowolski, uzupełniając wywody przedmówcy wyjaśnieniem postu
latów branżowych w zakresie ustawodawstwa podat
kowego. Mówca wskazał na niepomiernie wyższe niż w innych branżach koszty handlowe przedsiębiorstwa
gastronomicznego. Dopiero obecnie budzi się zrozu
mienie dla trudnych warunków pracy restauratora, czego dowodem jest życzliwe potraktowanie postulatów przemysłu restauracyjnego w projekcie małej reformy podatkowej. Po zniesieniu świadectw przemysłowych i zryczałtowaniu podatku dochodowego dla drobnych płatników zapewnioną zostanie możność uwzględnienia ciężarów podatkowych w kalkulacji przedsiębiorstwa i odpadnie ciągła obawa zaliczenia przedsiębiorstwa do wyższej kategorii świadectwa przemysłowego. Wy
wody swe zakończył mówca stwierdzeniem, że jeżeli branża restauratorska może się poszczycić pewnymi rezultatami wieloletnich starań w kierunku odciążenia podatkowego, to jest to wynikiem długich prac organi
zacyjnych.
Po dyskusji, która dotyczyła przede wszystkim spraw ściśle fachowych, udzielono absolutorium ustę
pującemu Zarządowi. Do Zarządu Sekcji na r. 1938/39 obrano ponownie p. Franciszka Międzika jako prze
wodniczącego, zastępcą jego został p. Tomasz Domań
ski, członkami Zarządu pp.: Jędrszczyk, Kubanek, Meklinger, Ścigalski (Wieliczka), Wibiral i Zaleski. Za
stępcami członków Zarządu obrano pp. Lelitę z Woli Gustowskiej i St. Chmielka ze Skawiny. W wolnych wnioskach przedyskutowano m. in. sprawę założenia kasy pośmiertnej dla członków Sekcji.
Zjazd prezesów Związku Towarzystw Restauratorów Właścicieli Hoteli i Kawiarń na Pomorzu
Dnia 8 kwietnia 1938 r. o godz. 11,30 odbył się w Toruniu Zjazd prezesów. Zastąpione były następu
jące placówki: Brodnica, Bydgoszcz, Chełmno, Gdynia, Grudziądz, Kartuzy, Tczew, Toruń, Związek Dzierż.
Kolej., Inowrocław, Starogard, Włocławek.
Pan prezes radca Penkalla zagaił posiedzenie witając uczestników Zjazdu jak również przedstawicieli prasy
„Słowa Pomorskiego“ i „Dnia Pomorza“, następnie zwrócił się do prezesa bydgoskiego Stowarzyszenia kol. Kocerki, dziękując za przyłączenie się do Związku Pomorskiego, jednocześnie mówił o wysiłku, jaki Zwią
zek Pomorski uczynił, aby Stowarzyszenie Restaurato
rów w Bydgoszczy czuło się z nami jak najlepiej.
W odpowiedzi prezes kol. Kocerka podziękował za cieple słowa skierowane pod jego adresem i oznajmił, że współpraca zawodowa, jaka czeka nas, jest oparta na przesłankach szczerych i pełnych zaufania.
Z kolei zwrócił się prezes Penkalla do delegatów z Włocławka z zapytaniem, czy należy przybycie kole
gów na powyższy Zjazd traktować za przyłączenie się do Związku Towarzystw Restauratorów na Pomorzu.
W odpowiedzi zabrał głos kol. Czech Boguchwał, donosząc oficjalnie o przystąpieniu Włocławskiego To
warzystwa Restauratorów do Związku Pomorskiego.
Delegat z Inowrocławia, kol. Czarnecki, życząc po
myślnych obrad, oznajmił, że przyłączenie ich towarzy
stwa będzie omawiane w bliskiej przyszłości na walnym zebraniu Towarzystwa i wówczas zapadnie decyzja.
Protokół z ostatniego Zjazdu prezesów, odczytany przez p. o. sekretarza Związku kol. Hermanowskiego, został przyjęty w całkowitym brzmieniu.
W dalszym ciągu obrad prezes Związku p. Penkalla wygłosił obszerne sprawozdanie z działalności Zarządu Związku i omówił memoriały, wystosowane do władz
dRektyfikougC VJcmxavnßie^.
S. A. HARTWIG- KANTOROWICZ
Następca • Poznań
skarbowych i administracyjnych, świadectw przemysło
wych, które mają być zmienione na karty rejestracyjne, sprawę przedłużenia godzin policyjnych, sprawę t. zw.
koncesyj klubowych, sprzedaż tytoniu, koncesje na wy
szynk piwa, urządzanie zabaw w gmachach publicz
nych, opłat ryczałtowych po godz. 24-tej na Fundusz Pracy itp.
Nad sprawozdaniem wywiązała się ożywiona dys
kusja, w której zabierali głos koledzy Kocerka, Jarocki, Czech i inni.
Przystąpiono do punktu 5 porządku obrad w spra
wie napaści na prezesa Związku p. radcę Penkallę.
Sekretarz kol. Hermanowski referował sprawę tych na
paści przez niektóre wydawnictwa. Od tej chwili prze
wodnictwo Zjazdu objął wiceprezes Związku kol. St.
Klarowski z Grudziądza.
Po dokładnym wyjaśnieniu sprawy i odczytaniu rezolucyj Grudziądzkiego i Toruńskiego Towarzystwa wyłoniła się ożywiona dyskusja, w wyniku czego prezes Kocerka stawia wniosek o uchwalenie rezolucji, która wyrazi votum zaufania prezesowi Związku p. radcy Penkalli i wiceprezesowi Związku kol. St. Klarow- skiemu.
Wniosek jednogłośnie uchwalono.
Rezolucja.
Nadzwyczajny pierwszy Zjazd Prezesów Związku Towarzystw Restauratorów, Właścicieli Hoteli i Ka
wiarń Wielkiego Pomorza, odbyty dnia 8 kwietnia 1938 roku w Toruniu, po zapoznaniu się z napaściami skie
rowanymi przeciwko naszemu prezesowi Związku Po
morskiego p. Leonowi Penkalli i wiceprezesowi p. Sta
nisławowi Klarowskiemu, uchwalił jednogłośnie co następuje:
1. Wyrażamy jednogłośnie votum zaufania prezesowi Związku p. Leonowi Penkalli jak i wiceprezesowi p. Stanisławowi Klarowskiemu.
2. Potępiamy jak najkategoryczniej napastliwe, urąga
jące wszelkiej etyce wystąpienia niektórych wydaw
nictw i czasopism, zniesławiające nie tylko cześć i honor zasłużonych członków naszych, a godzące również w powagę i dobre imię naszego Związku Pomorskiego.
Następnie przystąpiono do pkt. 6 umowy zbiorowej ze Związkiem Kelnerów. Prezes Penkalla, który przejął na nowo kierownictwo obrad, zareferował powyższą sprawę i zapoznał obecnych z treścią konferencyj, jakie odbyły się na ten temat z przedstawicielami Pomor
skiego Związku Zawód. Kelnerów. W wyniku czego wyłoniła się bardzo obszerna dyskusja.
Z racji przystąpienia Towarzystw z Bydgoszczy, Włocławka, Ciechocinka, Inowrocławia i innych miej
scowości, które nie brały udziału w dotychczasowych posiedzeniach w powyższej sprawie, a są zaintereso
wane jako miejscowości sezonowo-kuracyjne, uchwa-
łono zwołać specjalną konferencję zainteresowanych na dzień 29 kwietnia hr. do Bydgoszczy, przy czym pole
cono delegatom wykazać jak najwięcej dobrych chęci w kierunku współpracy ze Związkiem Zawód. Kel
nerów.
Na zwyczajne zgromadzenie spólników Browaru Związkowego w Poznaniu, jakie odbędzie się dnia 28 kwietnia 1938 r., po dłuższej dyskusji uchwalono jednogłośnie wybrać jako delegata i rzecznika interesów Związku Tow. Restauratorów na Pomorzu długolet
niego skarbnika związkowego kol. Mariana Kopliń- skiego.
Z kolei przystąpiono do pkt. 8: wybór miejsca na następny Walny Zjazd Delegatów, przy którym wywią
zała się dyskusja, podkreślająca, że Zjazd w tym roku przypada w kolejności w Grudziądzu, jednakże powo
dując się przyłączeniem nowych powiatów postanowio
no zwołać Zjazd we Włocławku na dzień 20 czerwca br., celem konsolidacji i propagandy na terenie mało ożywionym organizacyjnie.
W zakończeniu omawiano jeszcze szereg spraw zawodowych.
O godz. 17,30 prezes Związku p. radca Penkalla dziękując zebranym za udział w Zjeździe zakończył posiedzenie hasłem „Cześć Restauratorom“, po czym odbył się w miłym nastroju skromny obiad.
Osa&iste
Filia Chorzów.
W miesiącu kwietniu obchodzili uroczystość swych urodzin następujący członkowie:
Honorowy prezes naszej filii kol. Paczyński Teofil w dniu 27. IV. br.
Henkel Juliusz, w dniu 10. IV. br.
Krzyż Wilhelm, w dniu 6. IV. br.
Tokarski Franciszek, w dniu 17. IV. br.
Waller Paweł, w dniu 19. IV. br.
Steier Wincenty jr., w dniu 17. IV. br.
Osmańczyk Karol, w dniu 14. IV. br.
W miesiącu maju obchodzą uroczystość swych uro
dzin następujący członkowie:
Rokus Franciszek, w dniu 1. V. br.
Werner Konrad, w dniu 15. V. br.
Nowak Władysław, w dniu 25. V. br.
Filuś Edward, w dniu 28. V. br.
Skorwider Józef, w dniu 31. V. br.
Wiencek Robert, w dniu 31. V. br.
Zarząd filii składa tą drogą wymienionym Jubilatom najserdeczniejsze życzenia.
Filia Lipiny. W miesiącu kwietniu obchodzili uro
czystości swych urodzin następujący członkowie:
Wolny Ryszard, w dniu 9. IV. br., Kurzawa Teofil, w dniu 16. IV. br., Tölg Olga, w dniu 18. IV. br.,
zaś w miesiącu maju br. obchodzą uroczystość swych urodzin następujący członkowie:
Otto Oskar, w dniu 6. V. br.,
Szwedt Franciszek, w dniu 24. V. br.
Zarząd filii składa tą drogą wymienionym Jubilatom najserdeczniejsze życzenia.
Owoce naszej wytężonej pracy
Kolegom naszym zwracamy uwagę na ogłoszenie Browaru Okocimskiego na stronie 5.
Z ogłoszenia tego wynika, że browar prowadzi w Katowicach hurtownię w zakresie własnym, a w re
zultacie likwiduje się żydowski „Katowicki Depot Piwa“.
Zmiana ta stanowi doniosły fakt na drodze do spolszczenia handlu i to tym więcej, że Depot Piwa nie dostarcza również piwa tyskiego.
Rezultat ten zdobyliśmy dzięki cierpliwej wytrwa
łości, oraz braterskiemu poparciu nas przez Związek Zachodni.
7 lade&iane
Dlaczego już nie ma Hotelu Polskiego w Mikołowie?
Przed kilku laty zawiązała się w naszym Mikołowie spółdzielnia, która powzięła sobie za zadanie zakupić w Rynku hotel i nadać mu firmę „Hotel Polski“. Miał on służyć nie tylko miejscowym towarzystwom polskim, ale głównym celem było doprowadzić za pomocą hotelu tych obywateli do obozu polskiego, którzy jeszcze stali poza nim.
Spółdzielnia otrzymała też odpowiednie subwencje, i to 100.000 zł, następnie 5.000 zl i jeszcze raz 5.000 zł. Gospodarka w tej spółdzielni nie przyniosła wiele zaszczytów zarządowi Hotelu Polskiego. W roku 1930 armia wierzycieli, która dla Hotelu Polskiego dostar
czała towary, zgłosiła pretensje na kwotę 182.000 zł.
Rozmaitości
Dziwne zachowanie się urzędnika skarbowego w Lublińcu
Filia Lubliniec donosi nam, że kolega Kluge zre
zygnował z godności biegłego dla spraw restaurator- skich.
Przyczyną rezygnacji jest fakt, że naczelnik tam
tejszego Urzędu Skarbowego - oświadczył mu, iż nie jest on żadnym biegłym, gdyż w pewnym wypadku orzekł, że zarobek na herbacie wynosi tylko 40% i, że jeżeli będzie dalej wydawał taką opinię, to fakt ten wyjdzie na szkodę restauratorów.
Nie mamy na razie podstawy do ustalenia, czy orzeczenie kolegi Klugego było uzasadnione lub nie.
Kolega Kluge źle postąpił, że zaraz złożył swój mandat. Należało bowiem wnieść zażalenie do Wy
działu Skarbowego i udowodnić, że orzeczenie było rzeczowe.
Faktem jest bowiem, że kawiarnie, a nawet ruch
liwe restauracje zarobią na herbacie więcej niż 40%.
Natomiast szynkarz mały, podając jedną herbatę rano, a drugą wieczorem, zarobi na tej herbacie nawet po
niżej 40%.
KAROLBENKE
Hurtownia Piwa @
i Parowa Fabryka Wódek i Likierów
W CHORZOWIE III nagrodzona złotymi medalami i Grand Prixpoleca
swoje wykwintne wódki, likiery i koniaki Telefony: Katowice nr 353-47 — Chorzów nr 400-15
Do zarządu spółdzielni należało kilku ojców miasta (członkowie Magistratu jak i Rady Miejskiej).
Hotel Polski nigdy nie odrzucił chociażby tylko ma
łego zysku, aż w końcu straty osiągnęły wyżej wymie
nioną sumę. W licznych procesach wierzyciele dochodzili swoich pretensyj. Były wypadki, że przeciw członkom zarządu toczyły się dochodzenia karne. Aby uniknąć kompromitacji, Magistrat zdecydował się Hotel Polski przejąć na własność miasta.
Żeby to nie wyglądało na żart primaaprilisowy, dnia 2 kwietnia przechrzczono Hotel Polski na „Hotel Obywatelski“, z którego powodu odbyła się wielka uro
czystość pogrzebu Hotelu Polskiego, a otwarcia Hotelu Obywatelskiego.
Uroczystość tę zaszczycili i niemieccy urzędnicy magistratu Mikołowa. Czyżby z tego powodu wykre
ślono aż nazwę „Polski Hotel“???
Glos powinne zabrać czynniki, które na ten cel udzieliły subwencji.
Obowiązkiem Urzędu jest analizowanie danego orzeczenia i ewentualne oddalenie tegoż. Lecz biegłego obrażać nie wolno.
Rozporządzenie
Dyrektora Policji w Katowicach z dnia 20 kwietnia 1938 o zakazie sprzedaży i podawania napojów alkoholowych
w dniach 1 i 3 maja 1938.
Na podstawie art. 4 pkt. f) ustawy z dnia 21 marca 1931 r. o ograniczeniach w sprzedaży, podawaniu i spo
życiu napojów alkoholowych (Dz. U. R. P. ńr 51 poz.
423) i § 1 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrz
nych, wynikających z art. 4 ustawy z dnia 21 marca 1931 o ograniczeniach w sprzedaży, podawaniu i spo
życiu napojów alkoholowych — zarządzam co nastę
puje:
§ 1.
Zakazuje się detalicznej sprzedaży i podawania na
pojów alkoholowych, zawierających więcej aniżeli 4,5%
alkoholu w lokalach oraz miejscach publicznych w dniu 3 maja 1938 do godz. 17-tej.
Ważna wiadomość.
Ostatnio stwierdziliśmy, niestety, kilka wypadków, że podawano konsumentom zamiast życzonego „Cinzano“ inny vermouth
Pozwalamy sobie uprzejmie wskazać na to, że znak słowny „Cinzano“ jest tak w Polsce, jak zresztą na całym świecie, prawnie zastrzeżony. Nie wolno zatem sprzedawać innego vermouthu z butelek „Cinzano“, jak również dolewać do naszych butelek innego vermouthu wzgl. podawać innych vermouthow konsumentom, żądającym wyraźnie
„Cinzano“.
Dla łaskawej informacji naszych P. T. solidnych Klientów nadmieniamy uprzejmie, że chodzi w takich wypadkach o wyraźne fałszerstwa, które będziemy energicznie zwal
czali. Każdy obiektywny kupiec podzieli niewątpliwie nasze stanowisko, że fałszerstwa takie przynoszą szkodę dobrej opinii naszego „Cinzano“ i że nie możemy liczyć się z tym, iż postępowanie sądowe mogłoby ujawnić publiczności, że w danym lokalu zaszedł wy
padek sfałszowania.
Pragniemy jeszcze dla dobra naszych P. T. Klientów zauważyć, że przed sądem właściciel przedsiębiorstwa ponosi całkowitą odpowiedzialność za swój personel, wobec czego należy zwracać baczną uwagę, ażeby w naszych napoczętych butelkach znajdował się zawsze nasz oryginalny Vermouth „Cinzano“ i aby konsumentom podawano stale tylko życzony oryginalny Vermouth „Cinzano“.
S. Ä. Francesco Cinzano & Cia
Torino
§ 2.
Winni naruszenia przepisu § 1 niniejszego rozpo
rządzenia będą karani w drodze administracyjnej w myśl art. 10 ustawy z dnia 21 marca 1931 o ograni
czeniach sprzedaży, podawaniu i spożyciu napojów alkoholowych.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia i obowiązuje na obszarze miasta Katowic i powiatu katowickiego.
Katowice, dnia 20 kwietnia 1938.
Dyrektor Policji:
w. z.
(—) Kutzner,
S-A. wicedyrektor.
Na naszą interwencję wydano takie samo rozporzą
dzenie dotyczące ł-go maja; pierwotny zakaz bowiem obejmował cały dzień aż do godziny policyjnej.
Obwieszczenie
Zgodnie z §§ 33 i 39 pkt. 5 Regulaminu Wybor
czego Izby Przemysłowo-Handlowej w Katowicach (Monitor Polski nr 180 poz. 241 z dnia 8. VIII. 1934 r.) Główna Komisja Wyborcza Izby Przemysłowo-Handlo
wej w Katowicach podaje do wiadomości, że na pod
stawie § 41 cytowanego statutu weszli w skład Izby radcowie:
1. p. inż. Zbisław Roehr, dyrektor Wspólnoty Intere
sów Górniczo-Hutniczych S. A. w Katowicach, ul.
Kościuszki 30, wybrany przez Związek Polskich
Hut Żelaznych w Warszawie na miejsce opróżnione przez p. dra Bronisława Radowskiego (§ 41 pkt. 4 cytowanego statutu);
2. p. inż. Bronisław Pietrzykowski, dyrektor naczelny Rudzkiego Gwarectwa Węglowego w Rudzie Śląsk, jako kolejny zastępca właściwej listy wyborczej na miejsce opróżnione przez śp. inż. Eugeniusza Gór- kiewicza (§ 41 pkt. 3 cytowanego statutu).
Wyżej wybrani radcowie pełnić będą swoje czyn
ności do końca obecnej kadencji, tj. do roku 1940.
(—) Inż. Sz. Rudowski, Komisarz Wyborczy Izby Przemysłowo-Handlowej
w Katowicach.
Zarządzenie
Ministra Przemysłu i Handlu
z dnia 21 marca 1938 r.
w sprawie mianowania radcy do Izby Przemysłowo- Handlowej w Katowicach.
Na podstawie art. 18 ust. 2 rozporządzenia Prezy
denta Rzeczypospolitej z dnia 15 lipca 1927 r. o izbach przemysłowo-handlowych (Dz. U. R. P. z 1936 r. nr 45 poz. 335) oraz zgodnie z §§ 2 i.42 statutu Izby Prze
mysłowo-Handlowej w Katowicach, ogłoszonego jako załącznik do rozporządzenia Ministra Przemysłu i Han
dlu z dnia 25 lipca 1934 r. („Monitor Polski“ nr 180, poz. 241) — mianuję na miejsce opróżnione przez Ste
fana Jarnutowskiego („Monitor Polski“ nr 71, poz.
100) dra Karola Peschela radcą Izby Przemysłowo- Handlowej w Katowicach, na czas obecnej kadencji, z zaliczeniem do Sekcji Handlowej.
Minister Przemysłu i Handlu:
(—) Antoni Roman.
Zawiadomienie
o zebraniu spólników Browaru Związkowego
Dnia 28 kwietnia 1938 r. o godz. 11-tej przed poi.
odbędzie się w „Sali Malinowej“ hotelu „Bazar“ w Po
znaniu, przy Alejach Marcinkowskiego 10, Zwyczajne Zgromadzenie Spólników „Browaru Związkowego“
Związku Restauratorów, dawn. Hugger Sp. z o. o. w Poznaniu, ul. Półwiejska 25, z następującym porządkiem obrad:
• 1. Zagajenie.
2. Rozpatrzenie i zatwierdzenie sprawozdania, bilansu oraz rachunku zysków i strat za rok ubiegły.
3. Udzielenie władzom spółki pokwitowania.
4. Wolne głosy i wnioski.
5. Zakończenie.
Zgodnie z § 16 statutu spółki spólnicy mogą być zastąpieni przez pełnomocników, którzy muszą jednak wykazać się odpowiednim pełnomocnictwem pisemnym, należycie ostemplowanym.
Zarząd:
„Browaru Związkowego“ Związku Restaura
torów w Poznaniu, dawn. Hugger, Sp. z o. o.
Stanislaw jóźwiak.
Plany inwestycyjne Związku Uzdrowisk Polskich
Na dorocznym Zjeździe Związku, który odbył się w kwietniu br., przedłożono bogaty plan inwestycyjny.
30 uzdrowisk, które opracowały odpowiedni materiał w tej sprawie, wykazuje, że w okresie najbliższych 5 lat zapotrzebowanie na inwestycje oblicza się na kwotę 61.227.700 zł. Obecnie na pierwsze miejsce wysuwa się grupa inwestycji o charakterze kulturalno-sanitar- nym, druga o charakterze leczniczym, trzecia stanowi budowę domów zdrojowych i hoteli, czwarta zaś grupa inwestycji jest o charakterze porządkowo-gospodarczym, wreszcie ostatnia grupa dotyczy środów i urządzeń komunikacyjnych. Największą uwagę przykłada się na podniesienie stanu kulturalno - sanitarnego uzdrowisk, na który preliminowano największą sumę. Podyktowane są one troską o zdrowotność, kulturę, porządek i este
tykę naszych uzdrowisk. Drugą pozycję w programie inwestycyjnym stanowią inwestycje drogowe, parkowe i plantacyjne, z którymi łączą się również prace melio
racyjne. Z zakresu elektryfikacji uzdrowiska mniej po
trzebują inwestycyj, co jest wynikiem rozwiązania znacz
nej części tego problemu w poprzednim już etapie, oraz zwiększonymi możliwościami korzystania z elektro
wni okręgowych. Również budowa gmachu i urządzeń leczniczych oraz rozbudowa mieszkaniowa w dalszym ciągu koncentruje na sobie uwagę. Obecnie zgodnie z prądem czasu punkt zainteresowania przesuwa się na urządzenia lecznicze, przeznaczone do stosowania natu
ralnych czynników, t. j. słońca, powietrza, wody i ruchu, co znajduje wyraz w dwukrotnym podniesieniu proje
ktowanych wydatków na te urządzenia w stosunku do I-go etapu inwestycyjnego. Wysoką pozycję obejmują prace w dziedzinie nowych wierceń i racjonalizacja ujęcia źródeł. W konsekwencji tych prac bowiem wzro
śnie bogactwo zdrojów i podniesie się ich siła lecznicza.
Dobiegający okres 20-lecia zdrojownictwa w Niepod
ległej Polsce wykazał wpływ przemysłu tego na życie gospodarcze. Wpływ ten dotyczy nie tylko korzyści leczniczych, lecz wyrazem jego jest doraźny efekt w za
inwestowaniu olbrzymich kapitałów w zatrzymaniu w kraju znacznych sum naszej waluty i dzięki pozyskaniu przez uzdrowiska poważnej liczby kuracjuszy w ilości 340 tysięcy rocznie.
W planie tym, bardzo bogatym, brak jest niestety projektu ulepszenia komunikacji kolejowej.
Faktem jest na przykład, że podróż z Katowic do Truskawca trwa 24 godziny.
We Lwowie nie ma połączenia i trzeba czekać dwie godziny, a w Drohobyczu kończy się w nocy połączenie kolejowe i trzeba tam nocować. Również karkołomne jest połączenie powrotne.
Oliwia cadziny
Proszę Wysokiego Sądu za ofiarę rodziny przed sprawiedliwością ziemską tu staję za słabą ofiarę i do żadnej winy się nie przyznaję.
— Jednak podsądny Antoni Rzodkiewka zbił pielę
gniarza do utraty przytomności.
— Tak jest, ale winę rodzina ponosi. Mam wyjąt
kowo liczną rodzinę, to też na imieninach, które się u jednego wuja Polewalskiego na Woli odbywały, przez tę rodzinę zaniemogłem.
— W jaki sposób?
— W taki sposób, że jak zaczęto pić zdrowie dziad
ków, to z samego uszanowania do dna kieliszek wypi
łem, potem przeszli na wujów i ciotki, a u nas wiele ciotek, bo wszystko koroniarze, nikogo iz kresów i bol
szewicy żadnej nie zabili. Kiedy już przyszło do bliż
szej rodziny, do tych wszystkich szwagrów, teściów i czort wie kogo, to pogotowie po mnie przyjechało i za chorego mnie do szpitala odwieźli.
Na drugi dzień ze szpitala do domu pojechałem.
Sprowadziłem doktora. Czuję się okropnie. Doktor powiada: zatrucie alkoholem bardzo silne, aż dziwne, że pan delirki nie ma. No i kazał, żebym na wfezelki wypadek pielęgniarza sobie na noc sprowadził.