• Nie Znaleziono Wyników

Prawno-teologiczne uwagi o nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prawno-teologiczne uwagi o nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Remigiusz Sobański

Prawno-teologiczne uwagi o nowym

Kodeksie Prawa Kanonicznego

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 27/1-2, 3-14

1984

(2)

P raw o K an on iczn e 27(1084) nr 1—2

KS. R E M IG IU SZ SO B A Ń SK I

PRAWNO-TEOLOGICZNE UWAGI O NOWYM KODEKSIE PRAWA KANONICZNEGO

I

1. R efo rm ę K o d ek su P ra w a K an o n iczn eg o J a n X X III zap o w ie ­ dział w ty m sa m y m p rzem ó w ie n iu , w k tó ry m w y ra z ił te ż z a m ia r z w o łan ia so boru. M am y tu w ięc do c z y n ie n ia z p e w n ą w spółzbież- nością. S o b ó r i z m ia n a p r a w a kościelnego s ta r tu ją zasadniczo z tego sam ego p u n k tu . P ra c e n a d re fo rm ą K o d e k su nie szły oczy­ w iście ró w n o leg le do soboru. S obór tr w a ł od 1962 do 1965, p r a ­ ce n a d k o d ek sem zaczęły się p ra k ty c z n ie w r. 1967 i tr w a ły f a k ­ ty c zn ie do sty c zn ia 1983, a ich faza te c h n ic z n o -re d a k c y jn a p rz y p a ­ d a n a la ta 1972— 19771. W y d a je się je d n a k , że m ożna tu m ów ić o ró w n o le g łej in sp ira c ji: n a n o w y m K odeksie m o g ły zaznaczyć się te sam e in sp ira c je , k tó re w p ły w a ły na sobór. M ógł to zresz tą być w p ły w p o śre d n i p oprzez sobór. T y m sa m y m oczyw iście baza, na ja k ie j o p ie ra ły się p ra c e n a d re fo rm ą p ra w a , b y ła b o g atsza niż ta, z k tó re j w y ró sł sobór — poszerzona w ła śn ie o sobór. Z au w a ż m y je d n a k , że p ra w o to nie d o k try n a ro z p isan a w p a ra g ra fy , lecz u jęcie w y n ik a ją c e j z n ie j p ra k ty k i. T a k ą też k o lejn o ść o b s e rw u ­ je m y w c h rz eścijań stw ie: p rz y ję c ie w ia ry , jej re a liz a c ja w c h rz e ­ ś c ija ń sk im s ty lu życia, u s ta le n ie kan o n ó w . T ak te ż n a p ra c e n a d re fo rm ą K o d ek su w p ły n ę ło to w szystko, co zrodziło m y śl zw o ła­ n ia so b o ru i z re fo rm o w a n ia p ra w a , sam sobór, a ta k ż e p o so b o ro ­ w a p ra k ty k a .

A le w ła śn ie p ra k ty k a p osoborow a b y ła d a le k a od jed n o lito ści i je d n o k ieru n k o w o śc i. L a ta posoborow e w ca le nie p rz e b ie g a ły sp o ­ k o jn ie (a w k a żd y m ra zie rozw ój w y d a rz e ń n a p a w a ł n ie p o k o je m k rę g i re la ty w n ie szerokie), co u n ie k tó ry c h osób (także u z a a n g a ­ ż o w an y ch w p ra c e k o d y fik a c y jn e ) w zbudziło tę sk n o tę za k o d e k ­ sem jako a n tid o tu m n a k o n te sta c ję . N ie obeszło się w ięc bez k o ­ n iu n k tu ra ln e g o p o tra k to w a n ia now ego p ra w a , a k o n iu n k tu ra ln o ść , p race pod n a p o re m a k tu a ln y c h w y d a rz e ń ż a d n em u p ra w u n ie w y ­ chodzi n a d obre. Ś la d y teg o ciśn ien ia czasu ła tw o w sk a zać w k o ­ deksie. Lata- późniejszego „ u sp o k o je n ia ” n ie sp o w o d o w ały już w y ­ m a z a n ia ow ych śladów .

1 F. D ’0 s t i 1 i o, E’ p r o n t o U n u o v o C odice di D iritto Canonico. I t e r

(3)

4 Ks. R. Sobański [2]

B ezp o śred n ie p o w iąza n ie re fo rm y K o d ek su z so b o rem n ie p o ­ z o staw iające odpo w ied n ieg o czasu n a jego p rzejście w p ra w o p o ­ p rzez p ra k ty k ę , p o staw iło n o w ą k o d y fik a c ję p rzed in n ą jeszcze tru d n o śc ią , z u p e łn ie o d m ie n n ą n iż ta . k tó rą m ie li do p o k o n a n ia r e ­ d a k to rz y p ierw szeg o K od ek su . Ci b o w iem s ta li w obec o g ro m u n a ­ g ro m adzonego w ciąg u w iek ó w m a te r ia łu p r a w n e g o 2, k tó r y n a ­ leżało u ją ć w zw ięzły, a b s tra k c y jn y kodeks. K o d y fik a to rz y n o w e ­ go k o d e k su m ie li do c z y n ien ia ze zn acznie szczuplejszą i s to s u n ­ kow o ła tw ą do o g a rn ięcia b az^ źródłow ą. T ru d n o ść n a to m ia st p o ­ le g a ła n a ty m , że sp odziew ano się po n ic h „p ra w n e g o w y ra ż e n ia s o b o ru ” , nie p o słu g u jąceg o się języ k iem s p o ty k a n y m n a w a rs z ta ­ ta c h k a n o n isty c zn y ch . U m ian o ju ż k o d y fik o w ać m a t e r i a ł . „ p ra w ­ n y ” , te ra z trz e b a było u ją ć te c h n ik ę k o d y fik a c y jn ą m a te ria ł „ te ­ o lo g iczn y ”, k tó re g o p ra w n ą tre ść n ależało w y d o b y ć i w y razić. T a ­ kiego z a d a n ia nie m o żn a w y k o n a ć prostą,, k a n o n isty c z n ą tr a n s ­ k ry p c ją te k s tó w so b o ro w y ch — a w ięc m eto d ą, k tó ra ta k ciężko z a w aży ła n a sch em acie p ra w a fu n d a m e n ta ln e g o (te x tu s p rio r i te x -

tu s em en d a tu s). T rzeb a w ięc było p rze p ro w ad zić k an o n icz n ą in ­

te r p r e ta c ję n a u k i sob o ro w ej — i rów nocześnie in te rp re ta c ję d o ­ ty chczasow ego p ra w a w św ie tle o w ej n a u k i. A p rz y p o m n ijm y , że in te r p r e ta c ja so b o ru w cale n ie p rz e b ie g a ła bezpro b lem o w o . J e d n i tłu m a c z y li go zacieśn iająco , usiłując, w tłoczyć jeg o n a u k ę w s ta re sc h e m a ty i m a k sy m a ln ie r e d u k o w a ć . jego „now ości” , in n i in te r p r e ­ to w a li gQ w sposób p o szerzający , p ró b u ją c w y czy tać w te k sta c h so b o ro w y ch tre śc i w n ic h n iezam ieszczone czy w rę c z niezaw a-rte.

Tę w ła śn ie s y tu a c ję trz e b a m ieć na. uw ad ze, g d y sta w ia m y p y ­ tan ie,. czy K o d ek s m ógł być in n y . O n a też k aże spodziew ać się d ia m e tra ln ie ró ż n y c h o p in ii co do jego p rz y le g a n ia do n a u k i So­ b o ru W aty k a ń sk ie g o II.

2. N ie m n ie j zró żn ico w an e b ęd ą te ż o d p o w ied zi n a p y ta n ie , w ja k ie j m ie rze K o d ek s o d d a je w sp ó łczesn ą św iadom ość p ra w n ą K o ­ ścioła. P rz e d e w sz y stk im d lateg o , że ta z n a jd u je się n a e ta p ie p rz e b u d o w y i o d budow y. D opiero w o s ta tn im p ó łw ieczu s ta ła się ona p rz ed m io tem re fle k sji teo lo g iczn ej i k an o n isty c z n e j. P ra w n e s tr u k tu r y K ościoła b y ły p rze z w ie k i ta k o czyw iste i z ro śn ięte z p ra w o w ie rn y m obraizem K ościoła, że z a d a w a lan o się d e k la ra ty w ­ n y m sk a rc e n ie m p o d w a ż a ją cy c h je o d ch y leń s p iritu a liz u ją c y c h czy re fo rm a to rsk ic h . Z le k k a u p ra sz c z ają c m ożna pow iedzieć, że w ła ­ ściw ie d o p iero S o b ó r W a ty k a ń sk i II — a ściślej m ó w iąc jego k li­ m a t — u ja w n ił w p ełn i, że w re lig ijn e j św adom ości w ie rn y c h b r a k

2 K od ek s 1917 w y k o r z y stu je 10506 źródeł z C orpus Iu ris C anonici, u sta w p ap iesk ich , soborów , d ecy zji K u rii R zy m sk iej oraz k sią g l i ­ tu rgiczn ych —W. A y m a n s, D ie Q u e le n des k a n o n is ch en Ft.echtes in d e r K o d i f i k a t i o n v o n 1917, w : L a N orm a en e l D erech o C anonico. A ctas

d el III C ongreso In tern a cio n a l de D erech o C anonico, P a m p lo n a 1979, I, 494.

(4)

m iejsca d la zro zu m ien ia e g z y ste n c ji i se n su p ra w a kościelnego. D opiero n ie d a ją c a się u k ry ć sy tu a c ją k ry z y so w a sp ro w o k o w a ­ ła p ra c e z a jm u ją c e się sy ste m a ty c z n ie i n a szero k ą sk alę p o d s ta ­ w ow ą p ro b le m a ty k ą p r a w a k o ś c ie ln e g o 3, zm ie rz a jąc e do p o d b u ­ d o w an ia i k s z ta łto w a n ia św iadom ości p ra w n e j K ościoła.

K ry z y s p ra w a kościelnego, w rę c z a n ty ju ry d y z m w y ro sły z n ie ­ zro z u m ie n ia je g o ro li, sp o w o d o w ały , że w p ro b le m a ty c e fu n d a m e n ­ ta ln e j p ra w a k o śc ie ln e g o . n a p ie rw sz y p la n w y su n ęło się jego u z a ­ sa d n ie n ie 4. D laczego p ra w o w K ościele — to p y ta n ie u zn an o za w ęzłow e. W śród w ie lu p ró b odpo w ied zi zazn aczy ły się dw a z a sa ­ dnicze k ie ru n k i. J e d e n z n ic h w id z i u z a sa d n ie n ie p ra w a w K o ś­ ciele w fakcie, że je s t on — z w o li C h ry stu sa — zo rg an izo w a n ą społecznością. N iezależn ie od sposobu dalszego p ro w a d z e n ia w y w o ­ du, jego d e c y d u ją c ą p rz e sła n k ą je st w te j o p cji p rz e k o n a n ie , że K ościół sp e łn ia w sz y stk ie cechy, k tó re w św ie tle filozofii sp o łe ­ cznej są w łaściw e k a żd ej społeczności. R a cja p ra w a kościelnego spoczyw a w te d y w n a tu r a ln y c h z a ło ż en iach k a ż d e j społeczności. P rz y jm u je się, w ięc, że zasad a „ubi societas ib i iu s” d o ty czy ta k ż e K ościoła i na ty m założeniu b u d u je się o b ra z k o n s tru k c ji p ra w n e j K ościoła 5.

D ru g i k ie ru n e k w ią ż e p ra w o ko ścieln e o rg an ic zn ie z sam ą t a ­ je m n ic ą K ościoła. K a te g o ria społeczności o k a z u je się tu n ie p o ­ trz e b n a , w ręcz stoi się n a sta n o w isk u , że w y p acza o n a o b raz p r a ­ w a kościelnego p o w o d u ją c jego m o d elo w an ie w e d łu g sp o ty k a n y c h h a codzień fo rm św ieckich.

3. W szystkie, sp ro w a d z a ją c e się o sta tec zn ie do d w u w y żej s c h a ­ ra k te ry z o w a n y c h , o rie n ta c je , p o w o łu ją się ■— n ie bez ra c ji — na n a u k ę S o b o ru W a ty k a ń sk ie g o II. C hociaż w ek lezjologii so b o ro w ej pojęcie społeczności n ie o d g ry w a już ta k ie j ro li ja k w n a u c e o K o ­ ściele b a z u ją c e j n a d e fin ic ji B e lla rm in a , to je d n a k pojęcie to p o ­ ja w ia się w o d n ie sien u do K ościoła i to zw łaszcza w k o n te k sta c h

3 A. M. R o u c o V a r e l a , D ie k a th o l is c h e R e e h ts t h e o lo g i e heute. V e rsu c h ein es a n a ly t is c h e n Ü b e r b li c k e s , A rch iv f. .kath. K irch en rech t

145 (1976) 3—21.

4 A. M. R o u c o V a r é l a , L e S ta tut o n to lo g iq u e e t é p is té m o lo g i q u e

d u d r o i t canoniq ue. N o te s p o u r u n e th éo lo g ie d u d r o i t canoniq ue, R e­

v u e des S cien ces P hil, et T héol. 57 (1973) 203—227.

5 S p ek tru m w iz ji p ra w n y ch K ościoła b a zu ją cy ch n a założeniu „ubi so cieta s ib i iu s” jest bardzo szerokie. M ieści się tu zarów no w ła śc iw y szk o le p raw a p u b liczn eg o obraz K o ścio ła sp o łeczn o ści p ra w n ie d osk on a­ łe j za ło żo n ej p rzez C h rystu sa, obraz K o ścio ła —1 p o d sta w o w eg o p orząd­ k u p raw n ego, jak te ż b ard ziej teo lo g iczn ie p o g łęb io n e od w o łu ją ce się do, k a teg o rii sa k ra m en ta ln o ści czy też do a n a lo g ii do ta jem n icy W cie­ len ia a n a lizy p ow iązan ia m ięd zy życiem w e w n ę tr z n y m i zew n ętrzn y m K ościoła, jak też w reszcie — p o słu g u ją ce się osta teczn ie k ategorią dobra w sp ó ln eg o —■ k o n cep cje w id zą ce ; p raw o jako czy n n ik o rgan izacji słu żb y dla lu d zi czy też o p ty m a lizu ją cy k o rzy sta n ie z d ostęp n ych w K o ściele środ k ów u św ięcen ia .

(5)

6 Ks. R. Sobański '[4]

p ra w n y c h . C hodzi w szczególności o passu s w L G 8, w k tó ry m m ó ­ w i się o K ościele — rzeczyw istości złoożnej, n a k tó rą sk ła d a się „w yposażona w o rg a n a h ie ra rc h ic z n e społeczność i z arazem m is ty ­ czne C iało C h ry s tu s a ” . P o d o b n ie g d y m o w a o p rzy n ależ n o ści do K ościoła, wskazuj-e się n a ludzi „w łączo n y ch do społeczności K o ­ ścio ła” (LG 14).

P rz e d sta w ic ie le p ie rw sz e j ze w sp o m n ia n y c h o rie n ta c ji w idzą w sob o ro w ej a p lik a c ji pojęcia społeczności do K ościoła p o tw ie rd z e n ie sw o jeg o sta n o w isk a , u z n ając, że trz e b a je je d y n ie teologicznie w zbogacić, co też czynią dochodząc n a w e t do „n o w y ch ” d e fin ic ji K ościoła, w k tó ry c h o rzeczn ik iem je st w ręcz „społeczność dosk o ­ n a ła ” , o b d a rzo n a p rz y d a tk a m i za c z erp n ię ty m i ze w spółczesnego' ję ­ zy k a teologicznego 6.

R e p re z e n ta n c i d ru g ie j o rie n ta c ji stw ie rd z a ją c, że w te k sta c h sobo ro w y ch b ra k jeszcze in te g ra c ji m yśli p ra w n e j w m y śl e k le z jo ­ logiczną, n a w ią z u ją do te j o sta tn ie j, tr a k tu ją ją jak o im p u ls do d alszy ch b a d a ń i sz u k a ją w n a u c e o K ościele p rz e sła n e k d la jego m y śli i a r c h ite k tu ry p ra w n e j. P rz y jm u ją p rz y ty m jako założe­ n ie m edologiczne, że cała p ro b le m a ty k a p ra w n a K ościoła m oże być ro zw ażan a i ro zw iąza n a je d y n ie w ra m a c h m y śle n ia teologicznego.

4. O ró ż n y ch p ra w n o -te o re ty c z n y c h o rie n ta c ja c h w spółczesnej k a n o n isty k i w sp o m in am ze w zg lęd u n a ich p ra k ty c z n e im p lik acje. N a jw y ra ź n ie j ry s u ją się o ne w rozbieżności p o glądów n a te m a t celu p ra w a kościelnego. P rz y ję c ie w m y śle n iu k a n o n isty c z n y m k a ­ te g o rii społeczności k aże cel te n w idzieć w ra m a c h p o rz ą d k u sp o ­ łecznego, a p ro b lem sp ro w a d za się o sta te c z n ie do s tw ie rd z e n ia „p o ­ rz ą d e k m u si b y ć ” . M ów i się w te d y o re g u la c ji ow ej „conspiratio

in u n u m ”, o d z ia ła n iu p rak seo lo g iczn ie k o rz y stn y m , o u p o rz ą d k o ­

w a n y m k o rz y sta n iu ze śro d k ó w u św ięcen ia, o re a liz a c ji s p ra w ie ­ dliw ości, o k sz ta łto w a n iu sto su n k ó w m ięd zy lu d zk ic h w d u ch u ch rze śc ijań sk im . To w szy stk o p rz y zach o w an iu zasady, że celem p ra w a je s t z b aw ien ie dusz, k tó r y to cel w te j o p ty ce m oże je d n a k być je d y n ie celem p o śred n im , m eta k a n o n ic zn y m . D ru g a o rie n ta c ja w id zi zb aw ien ie b a rd z ie j bezp o śred n io jako cel p raw a. M ając n a u w adze, że zbaw cza jedność B oga z ludźm i już zo stała za in ic jo ­ w a n a i przez K ościół je st realizo w an a, u w a żają, że celem p ra w a kościelnego je st b u d o w a n ie — tu na ziem i — w sp ó ln o ty Boga z ludźm i. P o n iew aż w sp ó ln o ta ta je st w istocie rzeczy w y r a s ta ją ­ cym z Bożej łask aw o ści d a re m z a o fero w an y m ludzkości, w szelk i w k ła d lu d z k i m oże polegać ty lk o n a jej p o d jęciu i realizacji. K o n ­ se k w e n tn ie p ra w o k ościelne m oże — i p ow inno —■ tę w sp ó ln o tę w y razić i służyć jej re a liz a cji. P ra k ty c z n ie oznacza to, że zak o tw

i-0 „E cclesia e st a ltera so cieta s p erfecta e x Iure D iv in o in oeconom ia N o v i T esta m en ti” — E. F o g l i a s s o , P e r la s i s te m a t i c i t ä e la f u n - zio n a litd del „Ius p u b l i c u m ec c l e s ia s tic u m ”, S a lesia n u m 25 (1963) 476.

(6)

czone w ta je m n ic y K ościoła p ra w o o d g ry w a rolę nie p e ry fe r y jn ą (p o rząd ek w K ościele!), lecz w iąże się z isto tą p o sła n n ic tw a k o ściel­ nego, m ian o w icie z a k tu a liz a c ją w sp ó ln o ty przez w ia rę i m iłość. To zad an ie — jako p ra w o — sp e łn ia e k sp o n u ją c w iążące a s p e k ty w sp ó ln o ty i p ro te g u ją c a k ty w n y w n ie j u d z ia ł w iern y ch .

5. T ak p o ję te z a d a n ia k ażą z je d n e j s tro n y zastan o w ić się n ad m ożliw ościam i, ja k ie w o d n iesie n iu do n ic h tk w ią w p ra w ie , z d r u ­ giej zaś z sy n tety zo w ać całą sam ośw iadom ość K ościoła •— całe credo

E cclesiam — w p ew n e o p e ra ty w n e p o jęcia p ilo tu ją c e działaln o ść

p ra w n ą i życie p ra w n e K ościoła. P rz e d sta w ic ie le p ierw szej o rie n ­ ta c ji p rz y z n a ją tę ro lę p o jęciu społeczności, k tó re je d n a k nie m ie ­ ści w sobie całej rzeczyw istości k o ścieln ej, lecz je d y n ie je d e n jej asp ek t: id zie ono ■— ja k w L u m e n g e n tiu m 8 — obok w sp ó ln o ty w ia ry , n a d z ie i i m iłości. D lateg o tru d n o uznać je za p o d b u d o w ę k o n s tru k c ji p ra w n e j K ościoła. W a k tu a ln y m s ta n ie św iadom ości k o śc ieln ej k a n o n iśc i p rz y jm u ją jak o n a jb a rd z ie j p rz y d a tn e p o ję ­ cie c o m m u n io , u z n a ją c je za zasadę fo rm a ln ą p ra w a k ościelnego 7. Z a w ie ra się w n im złożoność rzeczyw istości m ię d zy lu d zk iej z a k o ­ rz e n io n e j w jed n o ści z B ogiem , w y ra ż a tę p o d staw o w ą i bard zo przecież p ro stą p raw d ę, że K ościół to w sp ó ln o ta ludzi z Bogiem .

P o tw ie rd z e n ie tra fn o śc i sy n te z y eklezjo lo g iczn ej z a w a rte j w p o ­ jęciu com m unio z n a jd u ją k a n o n iści zaró w n o w tra d y c ji, z w ła ­ szcza w roli, ja k ą s p e łn ia ł te n te rm in jak o w y ra z św iadom ości p ra w n e j K ościoła p ie rw o tn e g o , ja k te ż w n ajśw ie ższy ch d o k u m e n ­ ta c h M a g is te riu m 8. N a n a u k ę o K ościele jak o o co m m u n io w s k a ­ z u je ta k ż e K o n s ty tu c ja Sacrae d isciplinae leges p ro m u lg u ją c a n o ­ w y K odeks.

II

Z p u n k tu w id z e n ia p ra w n o -te o re ty c z n e g o in te re su ją c e je st w ięc p y ta n ie , k tó re j z w y m ie n io n y c h d w u o rie n ta c ji o d p o w iad a K o ­ deks. P rz e d s ta w ia on ius societatis czy ius com m unionis?

1. Ł a tw o je st w sk azać w K o d ek sie k a n o n y w y ra ż a ją c e w sp ó ln o ­ to w ą św iadom ość K ościoła. D la p rz y k ła d u m ożna w y m ie n ić k. 208 o ró w n o ści w ie rn y c h co do godności i d z ia ła n ia dla b u d o w a n ia C iała C h ry stu so w eg o , k. 209 o o b o w iązk u zach o w an ia w sp ó ln o ty , k. 368 o K ościołach p a rty k u la rn y c h , w k tó ry c h is tn ie je i z k tó ­ ry c h is tn ie je i z k tó ry c h się sk ła d a je d e n K ościół k ato lick i, k. 369 o. d iecezji ja k o K ościele p a rty k u la rn y m , w k tó ry m is tn ie je

7 A. M. R o u c o V a r e l a , E. C o r e c c o , S a c r a m e n to e d ir itto : a n ti n o m i a n e lla Chiesa? R iflessio n i p e r u n a teologia del d ir it to canoni- co, M ilano 1971, 59—62.

8 Z w łaszcza p r z e m ó w ie n ie P a w ła VI z 17. 9. 1973 w y g ło szo n e do u czestn ik ó w II M ięd zyn arod ow ego K ongregu P ra w a K an on iczn ego — L ’O sservatore R om ano z 18/19.9.1973 (P P K V II,3,130—140).

(7)

8 Ks. R. Sobański [6]

i d z ia ła je d e n k a to lic k i i a p o sto lsk i K ościół, k, 383 o o bow iązkach p a s te rs k ic h b isk u p ó w . K a n o n y ta k ie dow odzą w spóln o to w eg o r o ­ zu m ie n ia in s ty tu c ji k o ścieln y ch . N ie po zo staje ono w sfe rz e d e k la - ry ty w n e j, lecz z n a jd u je z a sto so w a n ie w o d p o w ia d a ją c y ch te m u r o ­ zu m ie n iu fo rm a c h d z ia ła n ia . M ożna tu p o w ołać się n a k a n o n 447 w p ro w a d z a ją c y ro zd ział o k o n fe re n c ja c h b isk u p ich , k. 517 p o zw a­ la ją c y n a so lid a rn e p o w ie rz e n ie p a ra fii zespołow i k a p łan ó w , n a z a w a rtą w k. 1055 § 1 d efin ic ję m a łż e ń stw a , n a k. 215 u z n a ją c y p ra w o w ie rn y c h do z a k ła d a n ia sto w a rz y sz e ń re lig ijn y c h . M ożna ta k ż e w sk azać n a p o szerzo n y k r ą g u czestn ik ó w sy n o d u d ie c e z jal­ n ego (k. 463), n a liczn e g re m ia d o rad cze p rz e w id z ia n e lu b d o p u sz­ czone p rzez K odeks, w reszcie n a k a n o n y w y lic z a ją ce obow iązki i p ra w a w sz y stk ic h w ie rn y c h o ra z w ie rn y c h św ieckich. W sp ó ln o ­ to w e j w y m o w y ty c h k a n o n ó w n ie p rz e k re ś la fa k t, że n ie o d p o ­ w ia d a ją o ne w sz y stk im w y ra ż a n y m w tra k c ie p ra c k o d y fik a c y j­ n y c h w y m ag an io m , ja k np. że w p ro w a d z o n e ra d y m a ją je d y n ie głos d o ra d czy czy że n ie p rz y ję to — oczyw istego w p a ń stw a c h d e m o k ra ty c z n y ch — p o d z ia łu w ładzy. N iew ątp liw ie: pogodzenie z a sad y w sp ó ln o to w e j i z a sa d y h ie ra rc h ic z n e j n a p o tk a ło n a t r u d ­ ności o d z w ie rc ie d lają c e sy tu a c ję K ościoła ro zp rzestrzen io n eg o na pięciu, k o n ty n e n ta c h . W łaśn ie w ty m p u n k c ie z azn aczy ły się n a j ­ m o cn iej d o św iad czen ia p osoborow e. A ta k ż e w łaściw ości ch y b a każdego u sta w o d a w stw a , k tó re przecież p o zo staje w w y n ik u w y ­ w a ż e n ia „za” i „p rz e c iw ” i sta n o w i — zw łaszcza u sta w o d a w stw o o ta k szero k im zasięgu — p e w ie n k o m p ro m is 9. U jm u je ono s ta n istn ie ją c y , u m a c n ia d ro g i u sta lo n e i uchodzące za sp raw d zo n e, a n ie w y ty c z a now ych. T ru d n o w ięc było spodziew ać się, że n o w y K o d e k s będzie sk o k iem do p rzo d u , że o b ra z p ra w n y K ościoła w p o n ied ziałek pierw szego ty g o d n ia a d w e n tu będzie m ocno o d ­ b ie g ał od tego z so b o ty p rz e d a d w e n tem .

O czyw istą je st rzeczą, że szere g d yspozycji p ra w n y c h now ego K o d e k su sp o tk a się z oceną d ia m e tra ln ie ró żn ą, w y n ik a ją c ą z re ­ sztą w je d n y m i d ru g im p rz y p a d k u z k o n fro n ta c ji ze św iadom ością k o ścieln ą i z a u te n ty c z n e g o z a tro sk a n ia o w ia rę . Ż yw ego k s z ta ł­ tu n a b io rą d o p ie ro w p ra k ty c e K ościoła, k tó ra sta n o w i n a jle p sz ą in te rp re ta c ję p r a w a 10. O k reślo n y p rzep is m oże ró żn ie fu n k c jo n o ­ w ać, u jęcie a k ty w n o śc i społecznej w k a n a ły p ra w n e s tw a rz a w n ie k tó ry c h sy tu a c ja c h p o la a k ty w n o śc i i d zięk i te m u o k a z u je się tw órcze, w in n y c h te n sam p rz e p is zacieśn ia tę a k ty w n o ść w ła ś ­ n ie do to ró w z a k re ślo n y c h p r a w e m u . D late g o też k w e stia , czy

9 H. H e i m e r 1, D er n eu e C o d e x Iu ris Canonic i in p a s t o r a le r Sicht,

D ia k o n ia 13 (1982) 240.

10 „C onsuetudo e st optim a leg u m in terp res” — c. 29 (CIC 1917), c. 27 (CIC 1983).

11 Np. starem u K o d ek so w i P ra w a k an on iczn ego zarzucano, że św ie c ­ kim w iern y m p o św ięca za le d w ie d w a kanony. N o w y K od ek s m a ich

(8)

poszczególne in s ty tu c je k an o n icz n e będ ą m ia ły c h a r a k te r in s ty tu ­ cji „sp o łeczn y ch ” czy „w sp ó ln o to w y c h ” (w ro zu m ien iu „społecz­ nego” i „ w sp ó ln o to w eg o ” m y śle n ia kanonicznego) zależeć będzie n ie tylko, i nie ty le od sfo rm u ło w an eg o p rzep isu , lecz od k s z ta ł­ tu, ja k i n a d a im p ra k ty k a p ra w n a K ościoła 12.

3. U sta w o d a w c a k o ścieln y n ie je st oczyw iście je d y n ie o p is u ją ­ cym życie socjologiem , lecz przeło żo n y m , k tó r y w y k o rz y stu je sw e u p ra w n ie n ia d la s te ro w a n ia p ra k ty k i społecznej K ościoła. S tą d n a su w a się w ięc p y ta n ie o u k ie ru n k o w a n ie now ego K odeksu, p y ­ ta n ie o z a w a rte w n im p re fe re n c je . A by je w yśledzić, trz e b a n a j ­ p ie rw w ziąć pod lu p ę k o d ek so w e d y spozycje p ra w n e , k s z ta łt o k r e ­ ślo n y ch p rz e z e ń in sty tu c ji. W sp o m n ieliśm y już o e le m e n ta c h w sp ó l­ n o to w y ch m ieszczących się w K odeksie, o w y ra ź n y c h śla d a c h m y ­ ślen ia w spólnotow ego. N a jw y ra ź n ie j, zazn aczają się on e w s t r u k ­ tu rz e sek cji o kościo łach p a rty k u la rn y c h : n a jp ie rw je st m ow a o diecezji, p o te m o b isk u p ie, w p ie rw o p ro w in c ji k o ścieln ej, n a s tę p ­ n ie o m e tro p o lic ie (szkoda, że ta k ie j w iz ji n ie zastosow ano o d ­ n o śn ie do K ościoła p o w sz e c h n e g o )13. Po te j sam ej lin ii idzie u j ę ­ cie s a k ra m e n tó w , w k tó ry m p rz e ła m a n o d a w n y , in d y w id u a lis ty ­ czny s c h e m a t sz a fa rz — p o dm iot, a sp ró b o w a n o p rz e d sta w ić je j a ­ ko d z ia ła n ia w sp ó ln o ty k ościelnej. A u to rz y sto ją c y n a g ru n c ie tra d y c y jn e g o o d d zielen ia teo lo g ii i p ra w a p o w ied zą z pew nością, że w K o d ek sie z n a jd u je się dużo e le m e n tó w teologicznych. P r z y ­ nosił je ró w n ie ż s ta ry K o d ek s — i n ie m ogło b y ć inaczej, cho­ ciażby d lateg o , że p ra w o d a w c a k o ścieln y n ie m oże pom in ąć p ra w a Bożego. W n o w y m K o d e k sie je s t ty c h „ e le m e n tó w teo lo g iczn y ch ” zn acznie w ięcej, co w y n ik a n ie ty lk o z bliższego k o n ta k tu p ra w a z „te o lo g ią ” , lecz p rz e d e w sz y stk im z teo lo g iczn ie p o g łęb io n ej au - tośw iadom ości K ościoła. T ru d n o n ie dostrzec, że re d a k to rz y K o d e k ­ su dość obficie c z erp a li z d o k u m e n tó w S o b o ru W a ty k a ń sk ie g o II. Z n aczn ie też w ięcej je st w n o w y m K o d ek sie defin icji. J u ż s ta r y K o d ek s n ie b y ł w n ie ubogi, w n o w y m s ta ły się one śro d k iem

zn aczn ie w ię c e j, 15 k a n o n ó w o k reśla ją cy ch ob ow iązk i i. p raw a w s z y ­ stk ich w ie r n y c h oraz 8 d otyczących w iern y ch św ieck ich . O k reślon e w ty c h k a n on ach o b o w ią zk i i p raw a m ogą być tra k to w a n e jako czyn n ik p ro teg u ją cy a k ty w n o ść przez u k a za n ie i u św ia d o m ie n ie w iern y m ich o b o w ią zk ó w i praw , a ty m sa m y m p ob u d zający ich do d ziałan ia, m o ­ żna je jed n ak też pojąć jako granice, w jakich a k ty w n o ść ta m oże sie rozw ijać i k tórych bez n a ru szen ia p raw a n ie m ożna przekroczyć.

tt2 M ożna tu w sk a za ć na k a n o n y n a k a zu ją ce p rzełożonym k o ścieln y m w y słu ch a ć czy jejś op in ii przed p o d jęciem d ecy zji (np. przed erek cją n o w ej p a ra fii — k. 515 § 2, przed za m ia n o w a n iem proboszcza — k. 524) czy też D olecające słu ch a n ia rad i u w a g (k. 212 § 3, k. 384). D ają one duże m o żliw o ści n ra w d ziw ie w sp ó ln o to w eg o życia ch rześcija ń sk ieg o , k tórych w y k o r z y sta n ie jednak n ie od p raw a zależy.

(9)

10 Ks. R. Sobański [8]

zaszczepiania w eń n a u k i sob o ro w ej 14. N ie tru d n o oczyw iście będzie w sk azać k an o n y , w k tó ry c h w sk a z a n ia soborow e p o tra k to w a n o w sposób re g re sy w n y czy o sła b ia ją c y 15, czy też p rz e jm u ją c e te k s ty soborow e po d o k o n a n iu w n ich ciięć 16. J e s t z a d an iem k a n o n istó w dojść do p rzy czy n ty c h zabiegów (przy czym nie w olno zapom nieć, że przeczy ło b y to p raw id ło w o ścio m h isto rii, g d y b y w k ilk a n a śc ie la t po soborze jego te k s ty p rz e jm o w a n o bez żad n y ch m o d y fik acji, o ile •— oczyw iście — te m o d y fik a c je n ie m a ją w y łączn ie c h a ra k ­ te ru ham ującego). N a w e t je d n a k d o strzeg ają c te n d e n c je h am u jąc e, trz e b a pow iedzieć, że K odeks chce uczyć sobo-ru (co z a k ła d a jego in te rp re ta c ję ). Do u zn a n ia so b o ru n ie p o trz e b a je d n a k K odeksu, on m a re g u lo w a ć fu n k c jo n o w a n ie in sty tu c ji. A le w ła śn ie bio rąc pod u w ag ę sp ecy fik ę p ra w a kościelnego, za k tó ry m n ie s ta ją s a n k ­ cje w łaściw e p ra w u św ieck iem u , trz e b a p o d k reślić szczególną w a ­ gę j e ffo fu n k c ji in fo rm a c y jn y c h i k sz ta łtu ją c y c h św iadom ość. W św ietle p o staw ionego p y ta n ia , czy K odeks m ożna odczytać jako p ra w o w sp ó ln o ty , trzeb a z u z n a n ie m p o d k reślić, że K o d ek s uczy: on chce uśw iadom ić, p rz ek o n ać — ty lk o w te n sposób m oże p rz y ­ czynić się do b u d o w a n ia w sp ó ln o ty . Nde je st on oczyw iście p o d ­ ręczn ik iem , założono bow iem , że m a to by ć p raw o w p rz y ję ty m ro z u m ie n iu tego słow a i s tą d obok w ie lu defin icji, d e k la ra c ji czy stw ie rd zeń , p rzy n o si d yspozycje p ra w n e , n ie ra z na p ew n o zbyt

szczegółow e.

4. „ P o u czający ” c h a ra k te r K o d ek su trz e b a tłu m aczy ć p rzed e w sz y stk im chęcią w p ro w a d z e n ia w e ń „now ości so b o ro w y ch ” . T ej gotow ości n ie to w a rz y sz y ł je d n a k n o w y sposób m y śle n ia p ra w n e

-114 M am y w ię c m. in. d e fin ic ję w iern y ch (k. 204 § 1), p ap ieża (k. 336). K o leg iu m b isk u p ó w (336), syn od u b isk u p ó w (312), S to lic y A p o sto lsk iej (361), d iecezji (369), p rela tu ry tery to ria ln ej '(370), k o n feren cji b isk u p ów (447), syn od u d iecezja ln eg o (460), rady k a p ła ń sk iej (495 § 1), k a p itu ły k a n o n ik ó w (503), p a ra fii ((515 § 1), proboszcza (519), d ziek an a (553 § 1), rek tora k ościoła (556), k a p ela n a (564), życia p o św ięco n eg o (573 § 1), in s ty ­ tu tó w św ieck ich (710), sa k ra m en tó w (840), chrztu (849), b ierzm ow an ia (879), E u ch a ry stii (897), sp ra w o w a n ia E u ch a ry stii (899 § 1), odpustu (992), m a łżeń stw a i(il!OI55 § 1), k o n sen su m ałżeńsikiego (11057 § 2), sa k ra m en - ta lió w (1166), litu rg ii godziin (117S), e g zek w ii k o ścieln y ch (1176 § 2), ślu b u (1191 § 1), p rzy sięg i (1199 § 1), m iejsc św ię ty c h (1205), k o ścio ła (1214), k a p lic y (1223), sa n k tu a riu m (1230). P onadto d ek retu (48), resk ryp tu (59 § 1), d y sp en sy (85), sta tu tó w (94 § 1), urzędu k o ścieln eg o (145 § 1).

15 Np. D ek ret o a p o sto lstw ie św ieck ich np. poleca, b y w d iecezja ch i p a ra fia ch p o w sta ły — o ile to m o żliw e — rady „w sp ierające d z ia ła l­ ność apostolsiką K o ścio ła ” (zw an e p óźn iej rad am i d u szp astersk im i). N o­ w y K od ek s m ó w i o p o w o ła n iu tak ich rad na szczeb lu d iecez ja ln y m ,,o ile o k oliczn ości d u szp a stersk ie to u za sa d n ia ją ” (k. 511), zaś w para­ fia ch , gd y zd an iem b isk u p a jest to o d p ow ied n ie (k. 536 § 1). O su g ero ­ w a n y c h przez D ek ret o a p o sto lstw ie św ieck ich radach p astoraln ych szczeb la m ię d z y - i p o n a d d iecezja ln eg o K od ek s m ilczy zupełnie.

(10)

go. N ow a w iz ja sz ereg u in s ty tu c ji n ie idzie w p a rz e z now ą w i­ zją p ra w a . S to jąc e u p o d sta w K o d ek su m y śle n ie p ra w n e łatw o o dkryć. D e m a sk u je je k. 204 § 2: „Haec E cclesia in hoc m u n d o u t

societas c o n stitu ta e t o rd in a ta ”. N iew ątp liw ie, ró w n ież te n k a n o n

m a c h a r a k te r „ so b o ro w y ” , p o w ta rz a on stw ie rd z e n ie z a w a rte w K o n s ty tu c ji o K ościele (n. 8). P o n iew aż je d n a k społeczność n ie je st po ję ciem rz ą d z ą cy m m y ślą o K ościele z a w a rte j w K o n sty tu c ji d o g m aty czn ej, re fle k s ja p o so b o ro w a dążąc do sh arm o n izo w a n ia m y śli p ra w n e j z w io d ącą św iadom ością eklezjo lo g iczn ą w ła śn ie w n ie j sz u k a ła pojęć w y z n a c z ają c y c h k o ścieln e m y śle n ie p ra w n e . Ta r e fle k s ja po zo stała je d n a k bez w p ły w u n a n o w y K odeks, skoro trz e b a było o d w o łać się do> p o jęcia ąpołelczności. Ma ono ja k b y u zasadnić, że w y d a je się p ra w o d la w sp ó ln o ty — d lateg o , że jest ona (też) społecznością. Z d a je się, że u p o d sta w k o d e k su sto i w i­ z ja p ra w a społeczności re a liz o w a n e j w sposób w spólnotow y.

5. P o u c z a ją c y c h a r a k te r K o d e k su dow odzi ta k ż e p e w n e j b ez­ rad n o ści. N ieprzezw y ciężo n a d y ch o to m ia w sp ó ln o ta — społeczność pociąga za sobą p e w ie n sposób m y śle n ia o p ra w ie kościelnym , s p ro w a d z a ją c y się osta tec zn ie do tego, że p rz y p isu je się p ra w u w K ościele ro lę id e n ty c z n ą z tą, ja k ą p e łn i p ra w o p a ń stw o w e w p a ń ­ stw ie. K o d ek s w ięc re g u lu je , o k re śla k o m p eten cje, w id ać w n im tro s k ę o bez k o lizy jn e, sp ra w n e fu n k c jo n o w a n ie K ościoła. A le w ła ­ ś n ie w ty c h re g u la c ja ch , w z a tro s k a n iu o w łaściw e k o m p eten cje ja w i się b a rd z ie j o b raz dob rze z o rg an izo w an ej społeczności r e li­ g ijn e j, an iżeli w sp ó ln o ty sc a la n e j d a ra m i w ia ry , n ad ziei i m iłości i p o w o łan ej do p rz e k a z y w a n ia ś w ia tu w sz y stk o to, co sa m a o trz y ­ m ała. P o w iązan ie p ra w a z po jęciem społeczności, a n ie w sp ó ln o ty p o w oduje, że jako' k ry te riu m p ra w n e g o ro z p ro w a d z en ia in s ty tu c ji k a n o n ic z n y c h p rz y ję to k a te g o rie k o m p e te n c ji, a n ie p a rty c y p a c ji. N iew ą tp liw ie, p a rty c y p a c ja d a je k o m p e te n c je i szereg in s ty tu c ji p o zo stało b y n iezm ien io n y ch ta k ż e p rz y w sp ó ln o to w y m , a nie „sp o ­ łe czn y m ” sp o jrz e n iu , n a to m ia st in n a , b a rd z ie j tw ó rc z a i m o b ili­ z u ją c a b y ła b y ro la sa m ej u sta w y . A ta k ż e in n a w y ło n iła b y się w iz ja ch rz e śc ijan in a . N a p rz y k ła d : n o w y K o d ek s m ó w i o o b o w iąz­ k a c h i p ra w a c h (sta ry tra k to w a ł o p ra w a c h i obow iązkach, ale odn o śn e dysp o zy cje d o ty czy ły je d y n ie duch o w n y ch ). O czyw iste jest ich w z a je m n e sp rzężenie: p ra w a n ie są a b s tra k c y jn e a n i czystą d e k la ra c ją , is tn ie ją jako fu n d a m e n t d z iałan ia, u m o ż liw ia ją w y ­ k o n y w a n ie o b o w iąz k ó w i zo b o w iązu ją do ich w y k o n a n ia , z kolei obo w iązk i bez u m o ż liw ia ją c y c h ich sp e łn ie n ie u p ra w n ie ń b y ły czcze i p la k a to w e . N a p łaszczyźnie fu n d a m e n ta ln e j k o lejn o ść w y liczen ia p ra w i o b ow iązków w cale je d n a k n ie je st o b o ję tn a 17. P ie rw s z e ń ­

(11)

-12 Ks. R. Sobański [10}

stw o obow iązków z d ra d z a o b raz ch rz e śc ijan in a , k tó ry je st zobo­ w ią z a n y d o czynnego, o k reślo n eg o u d z ia łu w m isji K ościoła i d la ­ tego zo staje w y p o saż o n y w od p o w ied n ie, n ie z b ę d n e u p ra w n ie n ia . R a c ją ty c h obow iązków i p o d sta w ą p ra w je st p rzy n ależ n o ść do K ościoła. T y m czasem je d n a k p rzy n ale żn o ść ta n ie m a c h a ra k te ru ty lk o fo rm a ln eg o . C złow iek s ta je się c h rz e śc ijan in e m p rzez chrzest, b ę d ą cy z n ak iem w e w n ę trz n e g o o d ro d zen ia oraz o trz y m a n ia s y ­ n o stw a Bożego, ła s k i u św ię c a ją c ej, cn ó t i d a ró w D u ch a Ś w iętego. To o b d a ro w a n ie i w y p o saże n ie k o n s ty tu u je ch rz e śc ija n in a , u z d a l­ n ia go- i u p ra w n ia do d z ia ła n ia — i z tego u z d o ln ie n ia i u p r a w ­ n ie n ia w y p ły w a ją jego obow iązki. J e s t on — w s k u te k o k azan ej m u ła sk i Bożej — p o d m io tem p ra w , k tó re m a ją sens ty lk o w ów czas, g d y ja k o obow iązki są w y k o n y w a n e . T a k ie j w iz ji ch rz e śc ijan in a n ie o d p o w iad a kolejność: obo w iązk i i p ra w a 18. P rz y ję ta k o lejn o ść niek o n iecz n ie m a w p ły w n a a k tu a ln ie rozp o zn an e i uśw iadom io^ ne p ra w a i o b o w iązk i ch rz e śc ijan in a , n a p ew no je d n a k h a m u je a k ty w iz u ją c ą w olę, ja k ą m o g ło b y sp ełn ia ć p ra w o — co1 z n a jd u je w y ra z w . częstych, a s e k u ra c y jn y c h k la u z u la c h „ad n o r m a m sacro-

r u m c a n o n u m ”, „ secundum p ro p ria m co n d icio n em iu rid ic a m ” 19.

M ożna w n ic h dosłyszeć się echa n ie now ego w sz ak że p ro b le m u E w a n g e lia i p raw o , w K ościele o ty le p a ra d o k sa ln e g o , że p rz e ­ cież — co p o d k re śla się ta k ż e w K o n sty tu c ji p ro m u lg u ją c e j K o ­ deks — p ra w o k o ścieln e ściśle w iąże się ze zbaw czą m isją E w a n ­ gelii. D y chotom ia zachodzi je d n a k nie m ięd zy E w a n g e lią i p r a ­ w em (skoro w ła śn ie E w a n g e lia ro d z i n o rm y p o rz ą d k u praw n eg o ), lecz m ięd z y ró ż n y m i k o n c ep cjam i p ra w a , p ra w e m w y ra s ta ją c y m z E w a n g e lii a egzogennym i, n a m o d ela ch społeczności w y p ra c o ­ w a n y m i koncep cjam i.

6. W y d a je się, że w sp o m n ia n e a s e k u ra c y jn e k la u z u le w y ra s ta ją z z a zn aczający ch się w życiu sp o ełczn y m n ap ię ć m ięd zy je d n o stk ą a zbiorow ością, d o b rem in d y w id u a ln y m i w sp ó ln y m . P ra w o n ie ­ w ą tp liw ie je st w y n ik ie m k o re la c ji jednego i d ru g ieg o d o b ra, m a znosić a p rz y n a jm n ie j łagodzić n ap ięc ia m ięd zy je d n o stk ą i spo­ łecznością. Z achodzi je d n a k z asad n icza ró żn ica m ięd zy K ościołem a k ażda in n ą społecznością. W c h rz e śc ija ń s tw ie bo w iem an ty n o m ia je d n o stk a — zbiorow ość zo staje przezw y ciężo n a już w sam y m ro

-m inać, dow odzi fak t, iż a czk o lw iek ty tu ł I p ierw szej części d ru giej k sięg i m ó w i o ob o w ia zk a ch i praw ach, to treścią p ierw szeg o k anonu tegoż t y t u ł u . (208) jest p o d sta w o w a rów n ość w sz y stk ic h w ie r n y c h co do god n ości i d zia ła n ia d la b u d ow an ia C iała C h rystu sow ego.

18 K olejn ość „obow iązki i p ra w a ” została obrana św ia d o m ie — por. C om m u n ication es 12 (1980)78. W zasad ach k ieru ją cy ch reform ą k o lejn o ść jest odw rotna (k. 1).

19 Por. np. k la u zu le jak im i w k. 212 § 3 ob w arow an o p raw o w ie r ­ nych do w y p o w ia d a n ia się w- sp ra w a ch d otyczących dobra K ościoła.

(12)

zu m ien iu . osoby. P o m o stem m ięd zy osobą a w sp ó ln o tą nie js s t ja k a ś zbieżność in te re só w czy celów , lecz C h ry stu s •—■ i to nie w sensie łag o d zen ia p rz e c iw ie ń stw , lecz jak o zasad a k o n s ty tu u ją c a zaró w n o w sp ó ln o tę ja k i osobę i to w te n sposób, że m o m e n t w sp ó ln o to w y w chodzi w s tr u k tu r ę o s o b y 20. N ie znaczy to w cale, b y n a fo ru m k o ścieln y m n ie m ógł zaistn ieć p ro b le m je d n o stk a — w sp ó ln o ta. W y n ik a on. tu je d n a k 'n i e z n a tu r a ln e j zależności m ię ­ dzy je d n o stk ą a społecznioścą, lecz tw o rz y s y tu a c ję patologiczną: m y śle n ie w sp ó ln o to w e w k a te g o ria c h p a rty c y p a c ji zastąp io n o i n ­

d y w id u a listy c z n y m m y śle n ie m k o m p e te n c y jn y m . D la re g u la c ji usta>- w o w ej je d n a k , k tó ra oczyw iście i ta k ie sy tu a c je m>usi m ieć na oku, p u n k t w y jśc io w y tw o rz ą n ie sy tu a c je patologiczne, lecz z d ro ­ w e. N a p ie rw sz y p la n w y su w a się w ięc n ie p y ta n ie o k o m p e te n ­ cje, lecz z a a k c en to w a n ie d z ia ła n ia w spólnotow ego, p a rty c y p a c ji, z czego w y ra s ta ją o k re ślo n e k o m p e te n c je . M im o u w z g lę d n ia n ia z m ia ­ n y o p ty k i d o k o n an e j w L u m e n g e n tiu m (np. K. 204 § 1, 208, 834 § 1) n ie u d a ło się pójść k o n s e k w e n tn ie tą drogą.

7. „S połecznościow y” sposób m y śle n ia sp o w o d o w ał szczególnie duże tru d n o śc i, g d y n ależało ro z p ra c o w ać w sp ó ln o to w ą pozycję ch rz e śc ijan in a . N ie zn aczy to, że te j p o zy cji n ie uw zględniono. T ru d n o b y ło b y n a to m ia s t pow iedzieć, że zd o łan o ją u ją ć w sposób sy stem aty czn y . R ozdział o p o zy cji k a n o n ic z n e j osób fizycznych (a w ięc w ie rn y c h ) zam ieszczono w księdze o n o rm a c h ogólnych, p rz y czym z czy n n ik ó w a u te n ty c z n ie k an o n ic z n y c h o k re śla ją c y c h tę pozycję w y m ien io n o je d y n ie c h rzest (k. 91), in n e dotyczą w ie ­ k u , zam ieszk an ia, p o ch odzenia, o b licz an ia p o k re w ie ń stw a i p o w i­ n o w ac tw a. O is to tn y m przecież w p ły w ie, ja k i n a pozycję k a n o n i­ czną ch rz e śc ijan in a , w y w ie ra sposób jego u c z e stn iczen ia w m i­ s ji K ościoła w ty m ro zd z iale (tra k tu ją c y m przecież o pozycji k a ­ nonicznej) nie m a m ow y. Te czy n n ik i dochodzą do g łosu dopiero w k. 204 § 1 in ic ju ją c y m k sięgę d ru g ą o L u d z ie B ożym , a o k re ś­ la jąc y m , kogo u w a ż a się za w iern eg o . T ak ich , p o w ta rz a ją c y c h się k an o n ó w , k tó re tę sam ą tre ś ć p o d a ją w ró ż n y c h k o n te k s ta c h i w ró żn y m sfo rm u ło w a n iu (boć przecież w ie rn y p o k ry w a się z osobą w K ościele, czego w y ra z e m je st n a w ią z a n ie do c h rz tu zaró w n o przez k. 26 ja k i 204 § 1) je st w ię c e j 2l. P o d o b n ie m a się rzecz z ob o w ią zk am i i p ra w a m i w sz y stk ic h w ie rn y c h oraz w ie rn y c h św iec­ kich. P ośw ięcono im sp e c ja ln e ro z d ziały n a p o c z ą tk u d ru g ie j k s ię ­ gi. D alek o je d n a k p o z o sta w a lib y śm y od w łaściw ego o b raz u rz eczy w i­ stości k o ścieln ej, g d y b y śm y w o p a rc iu o te ro z d ziały chcieli k r e

-20 E. C o r e c c o , K ir c h l ic h e s P a r l a m e n t o d e r s y n o d a l e Diakonie ?,

IK Z C om m unio 1 (1972) 44.

21 Np. o ob ow iązk u ro d zicó w ch rześcija ń sk ieg o w y c h o w a n ia ich d z ie ­ ci m ó w ią k. 226 § 1, 793 § 1, 835 § 1, 1136.

(13)

14 Ks. R. Sobański [12]

ślić k o n te rfe k t ch rz e śc ijan in a . O jego — i to ty c h ty p o w y c h p r a ­ w ach i o b o w iązk ach — d ow iem y się doipiero c z y tają c dalsze k się ­ gi K o d ek su 2 2. W niosek stąd , że w szk ielecie społeczności tru d n o

zm ieścić p raw o w sp ó ln o ty 23.

Iuridico-theologieae considerationes praeviae de novo Codice Iuris Canonici

P roponitur p raelectio in sessio n e S o cieta tis T h eologoru m P olon ae die 22 m aii 1983 K a to w iciis habita. L ector lin g u a e polon ae ign aru s v er- sion em g erm an icam in T h eo lo g isch e Q u artalsch rift 163 (1983) fa c ile in - v e n ir e potest.

22 W yd aje się, że w sp o m n ia n e rozd ziały p o w sta ły w w y n ik u p o stu la ­ tów , b y sk o d y fik o w a ć p raw a i ob ow iązk i w iern ych . N ierzad k o p o stu la ­ ty te sta ły pod w p ły w e m w y o b ra żeń w sp ó łczesn eg o d em ok ratyczn ego p a ń stw a . N ie w d a ją c się w ich ocen ę sp ostrzega się, jak daleko jeszcze p ro b lem a ty ce p o d sta w o w y ch p ra w ch rześcijan do jej osad zen ia w m y ­ ślen iu ek lezjo lo g iczn y m . K o ścieln a m y śl praw n a zn ajd u je się na ty m obszarze jeszcze w p ow ijak ach , co już na p ierw szy rzut oka w id ać, gd y p rzew rócim y kartk ę i za u w a ży m y aż 33 k a n o n y p o św ięco n e w y ­ ch ow an iu d u ch ow n ych ! (U w agi tej n ie n a leży rozu m ieć jako p o ch w a ły d la ta k d eta liczn ej reg u la cji tej m aterii).

2 3 P rzy k ła d w y m o w n y to k. 205 p rzejm u jący te k st z L u m en gen tiu m

14, 2 m ó w ią c y o p ełn ej p rzy n a leżn o ści do K ościoła. W K o d ek sie op u sz­ czono słow a: „Sp iritu m C hristi h a b en tes”, m im o że w LG 14, 2 odno­ szono je do „incorporatio so cieta ti E cclesia e”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 1/1-2,

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 7/3-4,

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 8/1,

Forma zawarcia małżeństwa w świetle nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego. Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 27/1-2,

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 28/1-2,

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 30/1-2,

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 15/1-2,

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 34/3-4,