• Nie Znaleziono Wyników

Rocznik Mariański. R. 14, nr 9 (1938)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rocznik Mariański. R. 14, nr 9 (1938)"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Od Redakcji!

M iesiąc p aździernik p o św ięc o n y jest w K ościele B ożym Misjom. P a­

m iętajm y na w ielk ie h asła Ojca św . oraz na p o św ięc en ie bezgraniczne na­

szych m isjonarzy w d alek ich C hinach, k tórzy tam reprezentują K ościół i O jczyznę. D latego in teresu jm y się P o lsk im i M isjam i w C hinach, przyjdźmy z p om ocą P olsk im M isjom , pam iętajm y, że spraw a m isy jn a obow iązuje w szy stk ich k atolik ów , i dlatego w trosce o zb aw ien ie sw o jej duszy pam ię­

tajm y i o b liźn ich n aszych i p o śp ieszm y z ofiarą na cele M isji XX. M isjo­

narzy. B óg zap iać za każdą ofiarę!

Przypominamy:

ź e W ła d z ą p o ś w ię c a n ia i n a k ła d a n ia C u d o w n e g o Me­

d a lik a d e le g u j e w s z y s tk im K a p ła n o m : N a jp rzew . X.

W iz y ta to r XX . M isjon arzy w K r a k o w ie — S tr a d o m 4.

W m y śl d e k r e tu S to lic y ś w . a p o s t o ls t w o C u d o w n e g o M ed a lik a n a le ż y d o Z g r o m a d z e n ia XX. M isjonarzy, k tó r z y t o a p o s t o ls t w o z a w s z e p e łn ili i C u d o w n y Me­

d a lik w s z ę d z ie r o z s z e r z a li!

P a m ię ta jm y

p o śp ieszy ć z u iszczen iem p renum eraty za «R ocznik Ma­

r i a ń s k i i inne n ależy to ści. Grosza nie m am y, a d zieło k osztu je w iele. — Drobny grosz, a ile dobrego zd ziałać m oże! Maria N iep ok alan a w K rólestw ie ch w a ły w szystk o nam w yn agrod zi, a tu w p ielgrzym ce n aszej w yjed n a nam w iele łask dla o stan ia się sz częśliw e g o i postępu w cn otach . — Za w szy st­

kich D ob rod ziejów n aszego pism a i dzieł, C zyteln ik ów «R ocznika Mariań- skiego» i A postołów C udow nego M edalika od p raw iam y co m iesiąc po trzy M sze św . i p am iętam y w m odlitw ach o ich potrzebach.

(3)

ROCZNIK MARIAŃSKI

I CENTRALNY KRAJOWY ORGAN KRUCJATY CUD. MEDALIKA = i STOW. CUDOWNEGO MEDALIKA I DZIECI MARII W POLSCE { I Rok XIV/9 Redaktor X. Pius Pawellek, Misjonarz Październik 1938 I

0 w ażności i znaczeniu Różańca św iętego

R ó ż a n ie c d la te g o je s t t a k n a z w a n y , iż je s t to sz e re g m o d litw , ja k b y w ie n ie c k w ia tó w , a ta k ie p ie rw s z e ń s tw o m a ją c y n a d w szel­

k im i in n y m i n a b o ż e ń s tw a m i d o M a tk i B o ż e j, ja k ie m a ró ż a n a d in n y m i n a jp ię k n ie js z y m i k w ia ta m i.

R ó ż a n ie c to s k a r b ie c m o d litw , k tó r y m k a ż d y m o ż e w y ra z ić cześć d la B o g a i ż a l za sw o je w in y , o ra z p rz e b ła g a ć k a rz ą c ą p r a ­ w ic ę P a n a . J e s t o n f ig u r ą w ie lu w y d a rz e ń w h is to r i i sta re g o t e ­ s ta m e n tu .

R ó ż a n ie c je s t n a jm ils z y m n a b o ż e ń s tw e m d la w sz y stk ic h , k t ó ­ rz y k o c h a ją P a n a J e z u s a i N a jśw ię tsz ą . J e g o M a tk ę , je s t to m o ­ d litw a , w k tó r e j M a ria n a jw ię c e j so b ie u p o d o b a ła .

R ó ż a n ie c m o ż n a o d m a w ia ć w sz ę d z ie , w k o ś c ie le p o d c z a s M szy św ., r o z p a m ię ty w u ją c w ra z z M a rią ta je m n ic e b o le s n e , k tó r e ro z p o c z y n a ją się w o g ro d z ie O liw n y m , a k o ń c z ą się n a k rz y ż u . R ó ż a n ie c m o ż n a o d m a w ia ć p o K o m u n ii św ., a w te d y M a r ia , ja k o M a tk a P a n a J e z u s a , w y p ro s i n a m ty s ią c z n e ła s k i n a z ie m i i w n ie b ie .

R ó ż a n ie c k a ż d y m o ż e o d m a w ia ć : r o l n ik id ą c w p o le do p ra c y , słu ż ą c a s p e łn ia ją c p o le c e n ie sw ej p a n i; rz e m ie ś ln ik p rz y ro b o c ie ; p o d r ó ż n y , ja d ą c k o le ją ż e la z n ą lu b k o ń m i; d o z o rc z y n i p rz y ło żu c h o re g o ; c h o ry n a w e t o s ła b io n ą r ę k ą m o ż e p rz e s u w a ć z ia r n k a k o r o n k i, sło d z ą c ty m sp o s o b e m c ie r p ie n ia sw o jej c h o ro b y ; w szyscy, j a k k o m u p r z y p a d n ie , b y le z u w a g ą i p o b o ż n ie .

(4)

226

R ó ż a n ie c je s t n a b o ż e ń stw e m b a rd z o ła tw y m i p ro s ty m , a p o ­ m im o to , z a jm u je n a jp ie rw s z e m ie js c e w n a b o ż e ń s tw ie , ta k w ie l­

k ieg o m ę d rc a , ja k i p o k o rn e g o p ro s ta c z k a .

S łow em , R ó ż a n ie c m o g ą o d m a w ia ć w szyscy, p o c z y n a ją c o d u b o g ie g o , k tó r y cz y ta ć n ie u m ie , do k ilk u n a s to le tn ie g o d z ie c k a , a to , co z p o c z ą tk u w y d a je się tr u d n y m , w k ró tc e s ta n ie się ła tw y m , p rz y je m n y m i b a rd z o p o ż y te c z n y m d la n a s z e j duszy.

N. M a ria sam a n a tc h n ę ła św. D o m in ik a 1928 r. do z a p r o ­ w a d z e n ia R ó ż a ń c a św ., d a ła m u do p o m o c y św. F ra n c is z k a S e ra ­ fic k ie g o i św. A n to n ie g o P a d e w sk ie g o , n a jw ię k s z y c h n a ow e czasy cu d o tw ó rc ó w .

P rz y r z e k ła , że k to n a b o ż e ń stw o R ó ż a ń c o w e o d p ra w ia ć b ę d z ie , na teg o sp ły n ą n ie z lic z o n e p o c ie c h y w ży ciu i p o śm ie rc i, to je s t d o s tą p i ta k ic h ła s k , ja k ie się s ta ły u d z ia łe m : św. J a c k a , św. B e r­

n a r d a , św. F ra n c is z k a S aleze g o , św. W in c e n te g o a P a u lo , św. Sta- n is ła K o s tk i i w ie lu in n y c h św ięty ch .

D o n aszeg o k r a j u w p ro w a d z ił R ó ż a n ie c ju ż p rz e s z ło 65 0 la t te m u , św. J a c e k O d ro w ą ż , p ie rw sz y D o m in ik a n in w k r a ju , je d e n z n a jw ię k s z y c h c u d o tw ó rc ó w .

O d V II w ie k u 35 p a p ie ż y w 137 d e k r e ta c h a p o s to ls k ic h o d ­ m a w ia n ie R ó ż a ń c a u b o g a c ili o b fity m i o d p u s ta m i. Z a le c a go ró w ­ n ież szczeg ó ln ie i w ie lk i O jc ie c św ię ty L e o n X I I I . K o rz y s ta jm y w ięc z ty c h s k a rb ó w n ie b ia ń s k ic h , k tó r e ty s ią c e lu d z i o d g rz e c h u w y zw o liło , i n a d ro g ę św ię to b liw o śc i n a p ro w a d z iło .

P a m ię ta jm y je d n a k o ty m , że P r z e n a jś w ię ts z a M a ria P a n n a p o w ie d z ia ła ra z do b ło g o s ła w io n e j E u la lii, że k ilk a p o z d ro w ie ń A n ie ls k ic h o d m ó w io n y c h z w o ln a i p o b o ż n ie , m ils z y m i J e j są, a n i­

żeli k ilk a d z ie s ią t p o s p ie s z n ie i m n ie j u w a ż n ie , ty lk o u s ta m i p o w ­ tó rz o n y c h , b e z u d z ia łu serca. D la te g o , ile ty lk o ra z y m o żem y , o d m a w ia jm y R ó ż a n ie c , czyli te n n ie b ia ń s k i w ie n ie c ró ż , k lęcz ący p rz e d w iz e ru n k ie m N a jśw ię tsz e j M a rii P a n n y i je ż e li m o żem y w s p ó ln ie z ro d z in ą , z d o m o w n ik a m i, a n a p o c z ą tk u k a ż d e g o d z ie ­ s ią tk a czy ń m y s e rd e c z n y a k t m iło śc i z w ró c o n y do P a n a Je z u s a i M arii.

R ó ż a n ie c m o że c o d z ie n n ie o d m a w ia ć 15 o sób, k a ż d a in n ą ta ­ je m n ic ę . P o d o b n y sp o só b o d m a w ia n ia R ó ż a ń c a je s t n a jła tw ie jsz y , w y m ag a c o d z ie n n ie z a le d w ie k ilk a m i n u t czasu i n az y w a się R ó ­ żań cem żyw ym .

D la te g o n az y w a się żyw ym , bo o d m a w ia go 15 osób o ży w io ­ n y c h m iło ścią B o g a i b liź n ie g o , k tó r z y co m ie s ią c z m ie n ia ją sobie n a s tę p n ą ta je m n ic ę , a c a ło ść s ta n o w i ja k b y je d n ą żyw ą ró żę.

Żyw y R ó ż a n ie c u sta n o w io n y m z o sta ł w r. 1832 p rz e z O jca św.

G rz e g o rz a X V I.

(5)

N a b o ż e ń stw o R ó ż a ń c a k o n ie c z n ie m u s i b y ć o d m a w ia n e n a r ó ­ ż a ń c u lu b k o r o n c e p o ś w ię c o n e j, tr z y m a n e j w r ę k u , i w m i a r ę o d m ó w io n y c h p a c ie rz y , p o w in n y b y ć p rz e s u w a n e p a c io r k i, b o do n ic h p rz y w ią z a n e są o d p u s ty .

C ały r ó ż a n ie c s k ła d a się z 3-ch części, k a ż d a część z 5 -ciu ta je m n ic , a k a ż d a ta je m n ic a z 1-go O jcze n a sz , 10 Z d ro w a ś M a r ia i z 1-go C h w a ła O jc u lu b W ie c z n y o d p o c z y n e k , je ż e li "za d u sz e z m a rły c h , i m o ż e b y ć o d m ó w io n y w g o d z in ę .

P ię ć O jc z e n a s z , p o w ta r z a się n a p a m ią tk ę 5 -ciu r a n Z b a w i­

ciela. D z ie się ć Z d ro w a ś , n a p a m ią tk ę 10 P r z y k a z a ń B o s k ic h , a w sz y stk ie 1 50 Z d ro w a ś , n a p a m ią tk ę ta k ie j sa m e j lic z b y p s a l­

m ó w , u m ie sz c z o n y c h w P iś m ie św ., k tó r e M a tk ę B o sk ą n a z y w a ją R ó żą d u c h o w n ą .

R ó ż a n ie c m a z a te m 15 ta je m n ic , k tó r e d la te g o ta k się n a z y ­ w a ją , że g d y je o d m a w ia m y , ro z w a ż a m y zaw sze in n ą ta je m n ic ę ,, czyli o k o lic z n o ś ć ż y c ia N a jś w ię ts z e j M a rii P a n n y lu b P a n a J e z u s a .

P o n ie w a ż c a ły R ó ż a n ie c je d n y m c iąg iem o d m ó w io n y , b y łb y d la w ie lu n a z b y t u tr u d z a ją c y m , w ię c je s t zw y czaj d z ie lić go n a trz y części, w k ła d a ją c p o m ię d z y n ie ro z p a m ię ty w a n ie ta je m n ic św ię ty c h , ja k to d a le j w y sz c z e g ó ln io n y m b ę d z ie .

T a je m n ic e R ó ż a ń c a św . d z ie lą się n a tr z y części, z k tó r y c h p ie rw s z a o b e jm u je : T a je m n ic e R a d o s n e , d ru g a B o le sn e , a tr z e c ia C h w a le b n e .

T a je m n ic R a d o s n y c h je s t p ię ć , a są n a s tę p u ją c e : Z w ia s to w a ­ n ie , N a w ie d z e n ie , B o ż e N a ro d z e n ie , O fia r o w a n ie i Z n a le z ie n ie J e z u s a w K o śc ie le .

T a je m n ic B o le s n y c h je s t ta k ż e p ię ć , a są n a s tę p u ją c e : M o - d litw a w O g ró jc u , B ic z o w a n ie , C ie rn ie m k o ro n o w a n ie , N ie sie n ie k rz y ż a i U k rz y ż o w a n ie .

T a je m n ic C h w a le b n y c h je s t ta k ż e p ię ć , i są n a s t ę p u ją c e j Z m a rtw y c h w s ta n ie P a n a J e z u s a , W n ie b o w s tą p ie n ie , Z e s ła n ie D u ­ c h a Św. n a A p o s to łó w , W n ie b o w z ię c ie N . M . P . i U k o ro n o w a n ie N . M a r ii P . w n ie b ie .

R ó ż a n ie c d z ie li się w ię c n a tr z y ró w n e części: R a d o s n ą , B o ­ le s n ą i C h w a le b n ą .

C zęść R a d o s n a , o d m a w ia się z w y k le w p o n ie d z ia łk i i c z w a rtk i;

B o le s n a , w e w to r k i i p ią t k i; C h w a le b n a , w śro d y , so b o ty i n ie ­ d z ie le .

R a d o s n a o f ia r u je się z w y k le za n a w ró c e n ie g rz e s z n ik ó w ; B o ­ le s n a , za c ie r p ią c y c h i k o n a ją c y c h ; C h w a le b n a , za d u sz e z m a rły c h .

P o k a ż d y m d z ie s ią tk u p o z d ro w ie n ia a n ie lsk ie g o o d m a w ia s ię C h w a ła O jc u i t. d ., a lb o W ie c z n y o d p o c z y n e k i t. d ., g d y to n a ­ b o ż e ń stw o o f ia r u je się za d u sz e z m a rły c h .

(6)

228

Do o d m a w ia n ia R ó ż a ń c a iw ., u ż y w a n e b y w a ją p a c io r k i n a ­ w leczo n e, lu b ła ń c u s z k a m i sp o jo n e .

K a ż d y d z ie s ią te k ty c h p a c io r e k , n a k tó r y c h się o d m a w ia ją d ziesięć Z d ro w a ś M a ria , p r z e d z ie lo n y je s t p a c io r k ą w ię k sz ą , na k tó r e j o d m a w ia się je d n o O jcze n asz. I ta k n a s tę p n ie :

P ię ć ta k ic h d z ie s ią tk ó w , sta n o w ią c y c h tr z e c ią część R ó żań ca św ięteg o ; zow ie się K o ro n k ą .

D o ta k ie j K o ro n k i d o d a je się zw y k le jeszcze tr z y p a c io r k i m n ie jsz e , n a tr z y Z d ro w a ś M a ria , i je d n ą p a c io r k ę w ię k sz ą , na je d n o O jcze n a sz ; a w k o ń c u k rz y ż y k lu b m e d a lik n a W ierzę w B oga.

U sta n o w ie n ie R ó ż a ń c a św ięteg o w n a s tę p u ją c y sp o só b o p o ­ w ie d z ia ł św. D o m in ik , z m a rły w r. 1221.

K ie d y p ew n eg o ra z u o p ła k iw a ł w ie lk ie z g o rs z e n ie , ja k ie czy­

n iła b e z b o ż n a se k ta A lb ig en só w , b lu ź n ie rc ó w p rz e c iw B o g u i M atce B o żej, co zn iew aży li S a k ra m e n tó w św ię ty c h i n is z c z y c ie li k o ścio łó w w p o łu d n io w e j F r a n c ji, trz y d n i i tr z y n o c e tr w a ją c n a m o d litw ie w k a p lic y M a tk i B o sk ie j n ie d a le k o T u lu z y , w te d y u k a z a ła m u się N a jśw ię tsz a P a n i w śró d w ie lk ie g o p rz e p y c h u o k a z a ło śc i. O taczały J ą tr z y k ró lo w e , a k a ż d a m ia ła p rz y so b ie ja k b y n a u słu g i 50 p a ­ n ie n . P ie rw s z a k ró lo w a z to w a rz y s z k a m i b y ła u b r a n a b ia ło , d ru g a cz e rw o n o , a tr z e c ia w ra z z cały m o rs z a k ie m m ia ła z ło te m p r z e ty ­ k a n e szaty.

Z ac h w y c o n y ty m św. D o m in ik n ie p o jm u je teg o cu d o w n eg o w id z e n ia . M a tk a N a jśw ię tsz a ta k m u tłu m a c z y : „ T rz y k ró lo w e w y o b ra ż a ją 3 części R ó ż a ń c a , 50 zaś p a n ie n o z n a c z a ją 50 Z d ro w aś M a ria , k a ż d e j części R ó ż a ń c a . B ia ły k o lo r szat, w y ra ż a część r a ­ d o sn ą , alb o w eso łą, c z e rw o n y — b o le s n ą alb o ż a ło s n ą , z ło ty — c h w a le b n ą . T a je m n ic e : p o c z ę c ia , n a r o d z e n ia , ży cia i c ie r p ie ń Syna m o je g o , ró w n ie j a k Je g o z m a rtw y c h w s ta n ia i u w ie lb ie n ia , d o d ała M a tk a B o sk a , o to m ó j ró ż a n ie c , k tó r y m ra d o w a ć się p ra g n ę . W p ro w a d ź w szęd zie te m o d litw y , a n a w ró c e n i d o s tą p ią zb a w ie ­ n ia ..."

Z ac h w y c o n y ty m w id z e n ie m , p o w ró c ił św. D o m in ik do T u ­ lu zy , p rz e d z iw n ie p o d n ie s io n y n a d u c h u i p rz e ję ty n ajw y ższą c h ę ­ cią s p e łn ie n ia ro z k a z u d a n e g o m u p rz e z M a rię , u d a ł się do k o ­ śc io ła , w k tó r y m d o tą d z m ały m s k u tk ie m k azy w ał. K ie d y ta m w szed ł lu b o n ie b y ła to p o ra żad n e g o n a b o ż e ń s tw a , w szy stk ie d z w o n y p o c z ę ły sam e n ie u s ta n n ie d z w o n ić d o p ó ty , aż się zbiegła cała lu d n o ś ć m ia s ta , z d z iw io n a o d g ło sem d zw o n ó w w p o rz e n ie ­ zw y k łe j. A w te d y n a sz św ięty , k o rz y s ta ją c z ta k liczn eg o z g ro m a ­ d z e n ia się słu c h a c z ó w , p rz e m ó w ił z a m b o n y . W sło w ach n a jg o ­ rę ts z y c h p rz e d s ta w ił im zg u b n o ść b łę d ó w sz e rzący ch się p o m ię d z y

(7)

n im i, i su ro w o ść s tra s z n y c h są d ó w B o s k ic h , c z e k a ją c y c h ty c h , k tó r z y w n ie u w ik ła ć się d a ją . W k o ń c u zaś, ja k o n a js k u te c z n ie js z y ś r o d e k u c h r o n ie n ia się o d z g u b y w ie c z n e j, p rz e d s ta w ił N a b o ż e ń stw o ró ż a ń c o w e d o M a tk i B o ż e j, w y ja ś n ia ją c n a czym o n o zaw isło i ja k się o d p ra w ia ć p o w in n o . (B ro z iu s, A n o l. t. 13 c. 9 ).

O d o w ego c z a su w ie lu w y rz e k ło się sw y ch b łę d ó w , a ile ż to n a d z w y c z a jn y c h ła s k w ró ż n y c h m ie js c a c h i cza sa c h o d b ie r a li w ie rn i p rz e z R ó ż a n ie c św ię ty , k tó r y t a k się ro z p o w s z e c h n ił, iż : k ró lo w ie , k s ią ż ę ta , g e n e ra ło w ie , w o d z o w ie w o js k i in n e z n a k o ­ m its z e o so b y , co d z ie ń ta k o w y o d m a w ia ły i z n a b o ż e ń s tw a k u M a rii w J e j św. R ó ż a ń c u sły n ę ły . S tą d ro s ła c h w a ła B o g a i B ó g b ło g o s ła w ił b a r d z o ow ym czasom .

P o n iż e j p o d a je m y k ilk a szczeg ó łó w s k u te c z n o ś c i R ó ż a ń c a św ięteg o .

N a p o c z ą tk u X V I w . T u r c y o d n ió s łsz y k ilk a sta n o w c z y c h zw y ­ c ię s tw , z a m ie rz a li z a g a rn ą ć c a łą E u r o p ę i w y n iszczy ć w ia rę c h rz e ­ ś c ija ń s k ą , i w is to c ie , b lis k o b y ło ju ż te g o ; w r. 1571 z g ro m a d z ili o n i n a jlic z n ie js z ą ja k a k ie d y b y ła f lo tę , p e w n i z a d a n ia c h rz e ś c i­

ja n o m o s ta te c z n e j i sta n o w c z e j p o r a ż k i. Siły c h rz e ś c ija n b y ły k ilk a r a z y m n ie js z e o d siły m u z u łm a ń s k ie j i ty lk o za szczeg ó ln ą p o d ­ n ie tą p a p ie ż a P iu s a V , a w o d z ą D o n -Z u a n a a u s tria c k ie g o p o s t a ­ n o w io n o s p r ó b o w a ć s ta n o w c z e j z n ie w ie r n y m i ro z p ra w y . G d y zaś 7 p a ź d z ie r n ik a r o k u w y żej w y m ie n io n e g o p rz y sz ło do w a ln e j i r o z ­ p a c z liw e j w a lk i p o d L e p a n to , c a łe w o jsk o u p a d ło n a k o la n a , p o ­ n a w ia ją c sw o je o d d a n ie się o p ie c e M. B . R ó ż a ń c o w e j. P o k il k u ­ g o d z in n e j z a c ię te j w a lc e zw y cięstw o b y ło w ą tp liw e m , le c z c h rz e ­ ś c ija ń s k ie w o js k a z g ło śn y m w z y w a n ie m im ie n ia M a tk i B o ż e j R ó ­ ż a ń c o w e j, w sz ę d z ie o d p ie r a ły n ie p r z y ja c ió ł; — n a re s z c ie w szczął się w sz e re g a c h T u r k ó w n a jw ię k s z y p o p ło c h i n ie ła d , s tr a c ili b o ­ w ie m d o w ó d c ę sw ego H a li-B a s z ę , i n a g ło w ę p o b ic i z o sta li. N a p o d z ię k o w a n ie P a n u B o g u za ta k c u d o w n ą o b ro n ę , o tr z y m a n ą n a b o ż e ń s tw e m R ó ż a ń c o w e m i n a u p a m ię ta n ie te j p a m ią tk i, p a p ie ż P iu s V , w li ta n i i do N . M a r ii P . d o d a ł to w e z w a n ie : „ W s p o m o ­ ż e n ie w ie rn y c h , m ó d l się za n a m i“ ; — zaś G rz e g o rz X I I I , n a s tę p c a P iu s a V , d o p e łn ia ją c w ty m je g o w o lę , p o s ta n o w ił, a b y w 1-szą n ie d z ie lę p a ź d z ie r n ik a w e w sz y stk ic h k o ś c io ła c h D o m in ik a ń sk ic h ,, św ię to M a tk i B o ż e j czy li R ó ż a ń c o w e j u ro c z y ś c ie o b c h o d z o n y m b y ło .

W n ie s p e łn a 15 0 l a t p ó ź n ie j, p o tę g a m u z u łm a ń s k a n a n o w o z a g ra ż a ła c h rz e ś c ija ń s tw u . N ie z lic z o n e h o r d y b a rb a r z y ń c ó w d o s ta ły się do W ę g ie r i ta m p o d T e m e s w a re m sto czy ć się m ia ła sta n o w c z a z T u r k a m i b itw a . I ty m ra z e m w ie rn i o d d a li się o p ie c e M . B o ż e j R ó ż a ń c o w e j. O d m a w ia n o R ó ż a n ie c p o cały m k a to lic k im św ie c ie ,

(8)

230

n a in te n c ję u p ro s z e n ia zw y cięstw a d la w o jsk c h rz e ś c ija ń s k ic h , p o d w o d zą K a ro la V I, z e b ra n y c h .

D n ia 5 s ie rp n ia 1716 r., w d z ie ń M. B o żej Ś n ieżn ej, do o s ta ­ te c z n e j p rz y sz ło ro z p ra w y , i w c h w ili w ła śn ie , k ie d y w R zy m ie, w k o śc ie le M a tk i B ożej Ś n ieżn ej o d b y w a ła się p ro c e s ja z lic z n ie z e b ra n y m lu d e m , g łośno i w sp ó ln ie o d m a w ia ją c y m R ó ż a n ie c , — w o jsk a c h rz e ś c ija ń s k ie n a jn ie s p o d z ie w a n ie j, a stan o w czo o d n io sły n a d m u z u łm a n a m i zw ycięstw o. N a p o d z ię k o w a n ie B o g u za o k a ­ z a n ie tego no w eg o zw y cięstw a, z a s ia d a ją c y p o d ó w c z a s n a S tolicy A p o s to ls k ie j, p a p ie ż K le m e n s X I, n a k a z a ł, ab y u ro c z y s to ść M a tk i B o żej R ó ż a ń c o w e j czyli zw y c ię sk ie j, w cały m K o śc ie le o b c h o d z o n ą b y ła , u c z y n ił to d la te g o , żebyśm y o d d a ją c M a rii te n ro d z a j czci ta k ła s k a w ie p rz e z N ią p rz y jm o w a n y d o s tą p ili ta k ż e zw y ciężać zaw sze w rogów n aszej duszy.

P a p ie ż U rb a n IV n a u c z a , że te n sp o só b m o d le n ia się n a jw ła ­ ściw szym i n a jo d p o w ie d n ie js z y m je s t do s z e rz e n ia czci B ogu i M arii.

L e o n X p o w ia d a , że R ó ż a n ie c św. u s ta n o w io n y je s t p rz e c iw p o ja w ia ją c y m się b łę d o m p rz e c iw n y m n a u c e k a to lic k ie j, a J u ­ liu sz I I I n azy w a go zaszczy tem i o z d o b ą K o ścio ła.

G rz e g o rz X I I I p isze, że R ó ż a n ie c św. z o sta ł w p ro w a d z o n y n a to , ab y gniew B oga p rz e b ła g a ć , a n a js z c z e g ó ln ie jsz e p o ś re d n ic tw o M a tk i B ożej w y je d n a ć .

P iu s IX b y ł w ie lk im czcicielem R ó ż a ń c a św .: ja k o ś r o d e k do z b a w ie n ia duszy, z a le c a ł g o rą c o o d m a w ia n ie R ó ż a ń c a św.

O jciec św. L e o n X I I I , w sw ej E n c y k lic e z r. 1883, p o le c a w sz y stk im w ie rn y m o d m a w ia n ie R ó ż a ń c a św ., ty m i g o rą c y m i sło ­ w a m i: „ ...u s iln ie n a k ła n ia m y w sz y stk ic h , czy w m ie sz k a n ia c h p r y ­ w a tn y c h , n a ło n ie ro d z in y , o d p ra w ia li p o b o ż n ie m o d litw y R ó ż a ń ­ cow e i ile m o żn o ści n ie u sta w a li w ty c h św ię ty c h ć w ic z e n ia c h “ . O jc ie c św. L e o n X I I I , d e k re te m z d n ia 10 g ru d n ia 1883 ro k u , p o le c ił ta k ż e , ab y w L ita n ii do N. M a rii P ., p o w ie rs z u „ K ró lo w o b ez zm azy g rz e c h u p ie rw o ro d n e g o p o c z ę ta 11, d o d a w a ć : „ K ró lo w o R ó ż a ń c a św ięteg o , m ó d l się za n a m i“ .

O jciec św. B e n e d y k t X V , p o le c ił d o d a ć : „ K ró lo w o p o k o ju , m ó d l się za n a m i“ . P rz e ś lic z n a zaś je s t E n c y k lik a O jca św. P iu s a X I o ró ż a ń c u .

G łów nym p a tr o n e m R ó ż a ń c a o im ie n iu M a rii je s t św. D o ­ m in ik , ja k to w yżej p o w ie d z ia n o . G łó w n ą zaś p a tr o n k ą R ó ż a ń c a o Im ie n iu Je z u s je s t św. K a ta rz y n a S e n e ń sk a , d ziew ic a z a k o n u św . D o m in ik a , z m a rła w 33 w io śn ie ży cia , w R z y m ie r o k u 1380, k tó r a często za życia sw ego m iew ała o b ja w ie n ia J e z u s a C h ry s tu s a , a p o śm ie rc i z a sły n ę ła w ie lu c u d a m i.

(9)

C h o ciaż in n a je s t h is to r ia k a ż d e g o z ty c h R ó ż a ń c ó w , in n y cel je d n e g o i d ru g ie g o , u n a s je d n a k o b y d w a te R ó ż a ń c e są p o łą c z o n e ta k , że ci co n a le ż ą do je d n e g o , ty m sam y m i do d ru g ie g o n a le ż ą .

W R ó ż a ń c u św. Im ie n ia J e z u s , o d z n a c z o n a je s t cała d ro g a ż y c ia n aszeg o z J e z u s e m C h ry stu se m i M a rią ; z a czy n a się n a p o ­ c z ę c iu , a k o ń c z y n a u k o ro n o w a n iu w n ie b ie .

T a je m n ic e o b y d w ó c h R ó ż a ń c ó w są w sp ó ln e , sp o so b y o d m a ­ w ia n ia i ś p ie w a n ia R ó ż a ń c a ró żn e.

Ś w ięty A lfo n s L ig u o ri u p e w n ia ł, że c a ło w a n ie lu b p rz y c iśn ie - n ie R ó ż a ń c a do se rc a , u s p o k a ja n a s n ie z m ie r n ie w ch w ili p o k u sy .

B a rd z o źle p o s tę p u ją lu d z ie , k tó r z y sie b ie i d ru g ic h o d R ó ­ ż a ń c a o d s tra s z a ją . T e n , k to ch o cia ż k ilk a ra z y do r o k u o d m ó w i R ó ż a n ie c , d a le k o le p ie j u c z y n i ja k te n , k tó r y go n ig d y p rz e z c a łe ży cie n ie o d m a w ia .

Je sz c z e g o rz e j czy n ią ci, co się n ie r o z s ą d n ie z d ru g ic h n a ­ ś m ie w a ją , u tr z y m u ją c , że to je s t n a b o ż e ń stw o d la d z ia d ó w i b a b , b e z m y ś ln e k le p a n ie p a c ie rz y i p ró ż n e m a r n o w a n ie czasu.

N ieszczęśliw i! z a p o m in a ją c o ty m , że to je s t w ła śn ie p o w ta ­ rz a n ie n a jc u d n ie js z y c h m o d litw : O jcze n asz, k tó r e g o nas n a u c z y ł sam n a s z B o sk i M istrz Je z u s C h ry stu s i Z d ro w a ś M a ria , k tó r y m p o z d ro w ił z ro z k a z u sam ego P a n a B oga, A rc h a n io ł G a b ry e l N a j­

św iętszą M a rią P a n n ą .

D o p ó k i R ó ż a n ie c św. p o d o m a c h b rz m ia ł i ro d z in y k a to lic k ie n ie w s ty d z iły się w s p ó ln ie o d m a w ia ć R ó ż a ń c a , b y w a li o jc o w ie i m a tk i p o w a ż n ie jsz e , d z ie c i o b y c z a jn ie js z e i p o słu sz n ie jsz e , sługi w ie rn ie js z e , z g o d a i m iło ś ć w z a je m n e i siln iejsza.

N ie b y ło ty le z g o rsz e ń , p rz e k le ń s tw , b lu ź n ie rc z y c h m ów , k r a ­ d zież y , o s z u k a ń s tw a , ty le le k k ic h o b y c z a jó w , o p u sz c z e ń n a b o ż e ń ­ stw a k o ś c ie ln e g o i o b o w ią z k ó w c h rz e ś c ija ń s k ic h . N ie c h i za n a ­ szych czasów R ó ż a n ie c św. g ru n to w n ie w se rc a c h w ie rn y c h z a k o ­ rz e n i się, a p rz e k o n a m y się, że w n e t c u d o w n e i ja w n e s k u tk i b ło ­ g o sła w ie ń stw a B ożego n a d n a m i u jrz y m y .

JAK NAJGORĘCEJ UPRASZAMY w szy stk ich C zcicieli Marii N iep o k a ­ lan ej, aby u ży czy ć nam zech cieli sw o jej ła sk a w ej, a sk u teczn ej p om ocy dla pod trzym an ia i rozp o w szech n ien ia n aszego pism a. N adto p rosim y u regu lo­

w ać n a leży to ści za m a n u a lik i, d y p lo m y i m ed alik i oraz i prenum eratę.

(10)

Cudowny Medalik a materializm

J e s t łą c z n o ść ta k ścisła p o m ię d z y p ra w d a m i d o g m a ty c z n y m i K o śc io ła k a to lic k ie g o i p r e r o g a ty w a m i N ajśw . P a n n y , że ile razy K o śc ió ł p o d n ió s ł je d e n z J e j p rz y w ile jó w do rz ę d u d o g m a tó w , ty le ra z y z a d a je cios je d n e j lub k ilk u h e re z jo m .

P rz e z o g ło szen ie N ie p o k a la n e g o P o c z ę c ia K o śc ió ł p o tę p ia zm y sło w o ść, k tó r a o d d a je d u szę w n ie w o lę cia ła , — n a tu r a liz m , k tó r y o d rz u c a je j w yższość i d la k tó r e g o p o rz ą d e k la s k i n ie is tn ie je , -—• w re sz c ie m a te ria liz m , k tó r y z a p rz e c z a je j n a tu r ę d u ­ ch o w ą.

Z a iste , m a te ria liś c i id ą ta k d a le k o , że z a p rz e c z a ją is tn ie n ie du szy lu d z k ie j. T w ie rd z ą , że g d y b y o n a b y ła w ciele, b y lib y ją z p e ­ w n o ścią z n a le ź li n a k o ń c u sw oich s k a lp e ló w lu b n a d n ie sw oich p ro b ó w e k .

W n aszy ch czasach d o k tr y n a ta n ie a fis z u je się w p ra w d z ie p o d tą fo r m ą , w s tr ę tn ą i o r d y n a r n ą ; p o tr a f iła się z ła g o d z ić i z e ­ tr z e ć z sie b ie to , co czy n iło ją n ie z n o ś n ą i z n ie n a w id z o n ą . A w ięc w z a sa d z ie u z n a je się is tn ie n ie d u szy , c h o ć b y ty lk o d la te g o , ażeb y o d ró ż n ić n a s o d z w ie rz ą t, lecz w ży ciu p ra k ty c z n y m z a p o m in a się o n ie j i ży je się ta k , ja k b y o n a n ie is tn ia ła . S p ó jrz m y n a teg o czło ­ w ie k a in te re s ó w ; o d ra n a do w ie c z o ra s ta ra się ro z w ija ć sw ój h a n ­ d e l i zd o b y w ać p ie n ią d z e . Je g o d u sz a ? J e j n ie p o św ię c a a n i je d n e j m in u ty w ciąg u 24 g o d zin . D o p ra w d y n ie p rz y p u s z c z a o n n a w e t, że p o sia d a d u szę n ie ś m ie rte ln ą . — S p ó jrz m y n a tę d a m ę św ia to w ą ; ży je o n a ty lk o d la sw o jej p ró ż n o ś c i i p ło c h o ś c i. J e j to a le ta , jej z w ie rc ia d ło , je j su k n ie , — oto w sz y stk o , co ją z a jm u je . J e j d u sza?

O n ie j w y sta rc z y p o m y śle ć g dy n a d e jd z ie sta ro ś ć . — S p ó jrz m y na teg o r o b o tn ik a , w ie śn ia k a , c z ło w ie k a , k tó r y się m o zo li i p ra c u je . S ta ł się żyw ą m a s z y n ą , id z ie ta m g d z ie w o ła go jeg o rz e m io sło ; w ie c z ó r z m ę c z o n y k ła d z ie się sp a ć i n a ty m k o n ie c . — Co dzieje się z jeg o d u sz ą ? O ty m n a w e t n ie m yśli.

A m y , — m y k tó r z y u w a ż a m y się za le p sz y c h , k tó r z y w iem y, że m a m y d u szę ży ją c ą , n ie ś m ie rte ln ą , ile czasu p o św ię c a m y je j w ciąg u 14 4 0 m in u t sta n o w ią c y c h d o b ę ? — Ś w ięty p ro b o s z c z z A rs

(11)

m a w ia ł: „ T rz y c z w a rte części lu d z k o ś c i m y śli ty lk o o tr u p ie , k tó r y z g n ije w z iem i, a n ie m y śli o d u szy , k tó r a m a b y ć p rz e z całą w ie c z ­ n o ść szczęśliw ą lu b n ie s z c z ę śliw ą ... M o żn a n a d ty m z a p ła k a ć ! “ Św.

P a w e ł A p o s to ł m ó w ił jesz c z e w sw o ich c z a sa c h : „ C z ło w ie k — z w ie ­ rz ę n ie m o że ju ż p o jm o w a ć rz e c z y B o ż y c h 11. Czyż n ie s p o ty k a się p ra w ie w szęd zie teg o c z ło w ie k a — z w ie rz ę c ia ? D la n ieg o is tn ie je ty lk o m a te r ia , to co p o d p a d a p o d zm ysły, n a m ię tn o ś c i i n is k ie ż ą ­ dze. U n ieg o k r ó lu je zw ierzę. N a c h y lo n y k u z iem i, n ie u m ie już sp o g lą d a ć w n ie b o , o k tó r y m p o w ie d z ia n o m u , że je s t p u s te ; to też z a jm u je się ty lk o s p ra w a m i d o c z e sn y m i, k tó r e dla n ieg o są d o ­ s tę p n e i u c h w y tn e . M a te ria s ta ła się bo ży szczem , p r z e d k tó r y m b ije się czołem .

P o w ie d z ia n e je s t w K s ię d z e R o d z a ju : „ D u c h B oży u n o sił się n a d w o d a m i14. P o n a d cały m ty m b io te m g ó ru je id e a ł c h rz e ś c i­

ja ń s k i, d u c h o w y , n a d n a tu r a ln y , — b o sk i. I tu t a j C u d o w n y M e d a lik p o d n ie s ie n a s p o n a d m a te rię i k a ż e n a m m y śleć o duszy.

M a ria ta k ż e u n o s i się n a d w o d a m i. P ię k n a , c zy sta, b ia ła , n ie ­ p o k a la n a je s t o n a n a jw sp a n ia lsz y m z ja w is k ie m d u szy , k tó r a u n o s i się n a d b io te m m a te ria liz m u . N a te n w id o k , c h c ą c n ie c h c ą c , m u s i się p rz y z n a ć , że d u sza je s t czym ś w ie lk im — d u sza ż y ją c a , ra d o s n a , n ie s k a la n a i że B óg w ie le u c z y n ił d la Sw ej M a tk i-D z ie w ic y . — C ałe n ie b o w zyw a J ą . p ie k ło p ie rz c h a z trw o g ą ! B óg O jc ie c n az y w a Ją sw o ją C ó rk ą ; D u c h św ię ty : sw o ją O b lu b ie n ic ą ; Syn B o ży : sw o ją M a tk ą !

M e d a lik p rz y p o m in a n am to w szy stk o . O n p o k a z u je n a m n ie ­ p o k a la n ą d u sz ę M a rii, k tó r a b y ła p rz e d m io te m w a lk i m ięd zy B o ­ g iem a sz a ta n e m . B ó g w id zi ty lk o d u sze, o n p ra g n ie ty lk o dusz.

M o żn a p o w ie d z ie ć , że o b ja w ie n ia z r o k u 1830 b y ły b a rd z o na czasie. B y ła to e p o k a lib e ra liz m u , za k tó r y m p o s tę p o w a ły : m a te ­ ria liz m w n a u k a c h , n a tu r a liz m w u c z u c ia c h i zm y sło w o ść w o b y ­ c z a ja c h . T o te ż n a s tą p ił fo r m a ln y p r z e w r ó t w ty m św iecie m a te r i a ­ liz m u , k ie d y ro z e s z ła się w ieść o o b ja w ie n iu m e d a lik a p r o m ie n iu ­ ją c e g o c u d a m i. W ty m m e d a lik u o dżyło w szy stk o co d aw n o b y ło p o g rz e b a n e ja k o m a r tw e : B óg, re lig ia , życie p o z a g ro b o w e . W ięc w szy stk o to p rz e c ie ż is tn ia ło , gdyż w y sta rc z a ła ta o d ro b in a k ru s z c u , ab y w y w o ły w ać cu d a n a w ró c e n ia i u z d ro w ie n ia ! B yło w ięc coś, co p a n o w a ło n a d m a te rią ! M a ria r z e k ła : „ K a ż w y b ić m e ­ d a lik w e d łu g teg o w z o ru " . Co in n e g o m e d a lik , a co in n e g o w zó r.

M e d a lik je s t rz e c z ą — je s t m a te r ią , — w z ó r je s t z u p e łn ie a b s t r a ­ k c y jn y -—- n ie m a te r ia ln y . W szech m o c B o ża p rz e c h o d z ą c w rę c e M a rii, p o s łu g u je się ty m m a ły m z n a c z k ie m m a te ria ln y m , p o d p a d a ­ jący m p o d zm ysły, ab y d z ia ła ć cu d a . O to o d p o w ie d ź n ie b a n a m a ­ te r ia liz m ro k u 1830.

(12)

2;S4

M a te ria ? T o często św ia t, g rz e c h , ciało . M e d a lik o k a z u je n am :

„ M a r ię p o c z ę tą b ez g rz e c h u “ b e z n a jm n ie js z e j zm azy g rzech o w ej.

D w a se rc a , je d n o o to c z o n e c ie r n ia m i, d ru g ie p rz e b ite m ieczem . D la c z e g o ? Bo ja k m ó w i P a n J e z u s : „ W se rc u k ie łk u ją i ze serca tr y s k a ją złe m y śli i ż ą d z e “ . T a m w ięc d o k o n u je się k a ż d y g rzech . T a m tr z e b a go zw alczyć.

M a te ria ? T o sz a ta n w sw oich p o d s z e p ta c h . J e s t o n w y o b ra ­ ż o n y n a M e d a lik u p o d p o s ta c ią w ęża, z m ia ż d ż o n y b e z siln y , p o d s to p ą M a rii te j „W szech m o cy p ro s z ą c e j“ .

M a te ria ? T o św iat i jeg o d z ie ła , jeg o z asad y i zab aw y , jego p o k u s y i sp o so b n o śc i do g rz e c h u . I o n leży p o d s to p a m i M arii ra z e m z sz a ta n e m i ta k ja k sz a ta n ta k ż e je s t zw y ciężo n y .

In n y jeszcze w n io se k n a su w a się du szy w ie rz ą c e j: w k ażd y m c u d z ie o trz y m a n y m z a p o m o c ą C u d o w n eg o M e d a lik a , z a z n a c z a się w ja k ik o lw ie k sposób z u p e łn e p a n o w a n ie N ajśw . P a n n y n a d m a ­ te r ią . Czy ro z c h o d z i się o r a n y lu b c h o ro b y u le c z o n e , p o ż a ry u g a ­ sz o n e lu b w s trz y m a n e , k u le u n ie s z k o d liw io n e , lu b o d b ite o M e­

d a lik i t. p. — M e d a lik zda się m ó w ić do te j siły b r u t a ln e j n iszczy ­ c ie ls k ie j: „ S tó j! N ie p ó jd z ie sz d a l e j!“ I m a te r ia u le g ła słu ch a ro z k a z u .

Czyż n ie je s t słu szn y m tw ie r d z e n ie , że M e d a lik p a n u je n a d m a te r ią , zw ycięża i m o ż n a p o w ie d z ie ć u d u c h a w n ia ją. Co to za n a u k a d la n a s, b yśm y za ła sk ą B o żą i z p o m o c ą M a rii N ie p o k a ­ la n e j c o ra z b a rd z ie j o d ry w a li się od te j m a te rii.

Ż E L A Z N A S Z Y JA .

Z d a rz y ło się to w C h in a c h w W ik a r ia c ie T c h e -ly , 30 p a ź d z ie r- n iż a 1923.

T rz e j lu d z ie u ję c i p rz e z b a n d y tó w , z o sta li p rz e z n ic h z m u ­ s z e n i p o d g ro źb ą ś m ie rc i, do z a p ro w a d z e n ia ic h do w si J e - tte r a , k tó r ą zło cz y ń cy ch c ie li z ra b o w a ć . N ie u s łu c h a ć to śm ie rć n ie ­ c h y b n a . P o sz li w ięc, lecz d o szed łszy do w ejścia do w si z a c z ę li w o­

ła ć z cały ch sił: „ B a n d y c i! B a n d y c i!14 Z a a la rm o w a n a w ieś m ogła p rz y g o to w a ć się do o b ro n y . N a ty c h m ia s t w szyscy tr z e j zo stali s k a z a n i n a śm ie rć . P ie rw s z e g o śc ię to n a m ie jsc u . D ru g ie m u ban - d y ći p rz e c ię li szyję aż do k r ta n i, lecz żył jeszcze ta k d łu g o , że m ó g ł o trz y m a ć c h rz e s t św., k tó r e g o u d z ie lił m u je d e n z c h rz e ­ ś c ija n . T rz e c ie g o , k tó r y m ia l n a szyi C u d o w n y M e d a lik , b a n d y c i n a d a re m n ie u siło w a li za b ić . J e d e n p o d ru g im ciął go szab lą, lecz u s z k o d z ili ty lk o k o łn ie rz p rz y je g o s u rd u c ie .

Z d z iw ie n i ty m c u d e m , zło cz y ń cy p rz e k lę li c h rz e ś c ija n in a , po czy m d a li m u k ilk a d ro b n y c h m o n e t i p u ś c ili go na w o ln o ść m ó ­

(13)

w ią c : „ T y m asz d o p ra w d y ż e la z n ą sz y ję “ . O d te j c h w ili c zło w ie k te n ta k c u d o w n ie u r a to w a n y p rz e z C u d o w n y M e d a lik , n o si m ia n o

„ ż e la z n a szy ja . j^i.st % B r u n u i a , M isjo n a r za . M O D L IT W A .

D ziew ico b ło g o s ła w io n a m ię d z y w sz y stk im i d z ie w ic a m i, M a tk o b ło g o s ła w io n a m ię d z y w sz y stk im i m a tk a m i, k tó r a k o c h a sz n as p o m im o n a sz y c h b łę d ó w , ra c z s p o jrz e ć n a n a s o k ie m m iło s ie rd z ia i d o b ro c i. Z e s to lic y św ia tła u litu j się n a d ty m i, k tó r z y ch o d z ą w c ie m n o śc ia c h b łę d ó w i z w ą tp ie n ia ; z tr o n u T w o je j a n ie ls k ie j c z y sto śc i u litu j się n a d ty m i, k tó r z y strw o ż e n i to n ą w m a te r ii w k tó r e j się z a n u rz y li; z ź ró d ła życia u litu j się n a d ty m i, k tó r z y p o g rą ż a ją się w c ie n ia c h śm ie rc i. — O T y k tó r a z o sta ła ś p o c z ę ta b e z zm az y , p o z w ó l n a m m ó w ić z u fn o ś c ią n ie z ło m n ą d z ie c k a , k tó r e n ie p o tr a f i z w ą tp ić o se rc u sw ej m a tk i: „ M ó d l się za n a m i, k tó r z y się do C ie b ie u c ie k a m y !“ A m en .

Z deszczem róż

W i e l k i e p o le S w e j w i n n i c y — B ło g o s ła w i P a n ;

N i m n a d e j d z i e d z i e ń z a p ł a ty — R z u ć m y serca sw e g o k w i a t y , N a m i s y j n y łan.

Ł ą c z m y m y ś li w d o b r y m d zie le , D ro g a w i e d z i e w z w y ż ;

N a n i e j stają iv ie lk ie cele, P o k ó j B o ż y , sz częścia w iele

I

— m i s y j n y k r z y ż ...

N a n i e j śla d y r u b i n o w e , M ę c z e n n i k ó w k r e w ;

M o c z w y c i ę s k a t r u d ó w m n o g i c h I o fi a r n y gro s z u b o g ic h , T o — m o d l i t w y siew.

W i ę c p r z e n i e ś m y ser ca sw oje Z a k r a i n ę m ó r z ;

K a r t a d z i a ła ń ta m r o z p ię ta , S z t a n d a r K r ó ł a — b ie r z e Św ię ta , S p ie s z ą c „z d e s z c z e m r ó ż “.

W . G.

(14)

Na święto Chrystusa-Króla

I d e a M esjasza, czyli id e a K ró le s tw a C h ry stu so w eg o p o w o li, ale c o ra z w y ra ź n ie j zary so w y w a ła się w k się g a c h św ię ty c h S ta re g o Z a­

k o n u . N a p rz ó d te d y je s t m ow a o K ró lu , k tó r y p rz y jd z ie , a o c z e k i­

w an y m i u p ra g n io n y m je s t p rz e z w sz y stk ie n a r o d y ; p o te m o Je g o m o cy i m a je s ta c ie , n a k tó r y c h o k re ś le n ie n ie s ta rc z ą lu d z k ie p o ­ ję c ia : ro z k a z y w a ć b o w iem m a w sz y stk im k ra jo m i n a ro d o m , a k r ó ­ le s tw u Je g o n ie h ę d z ie k o ń c a . R ó w n o c z e ś n ie z n a jd u je m y n a jd o ­ k ła d n ie js z e o k re ś le n ie n a r o d u , p o k o le n ia , a n a w e t d o m u , z k tó ­ reg o się w y w ied zie, w y ra ź n ie b o w iem słyszym y, że z J u d y p o k o ­ le n ia w eźm ie sw ój p o c z ą te k i d o m u D aw id o w eg o b ę d z ie la to ro ś lą . D o m k ró le w s k i D aw id a! T a m y śl p rz e w ija się cią g le w śró d d alszy ch p rz e p o w ie d n i m e s ja ń s k ic h , a o s ta tn ie p ro r o c tw o , n a 2 00 la t p rz e d sw ym w y p e łn ie n ie m , ty m i sam y m i słow y „z D o m u D a w id o w e g o “ z a tw ie rd z a ją i u sta la .

C u d o w n y m je s t te n o b ra z K ró la Z b a w ic ie la , n a k re ś lo n y m ocą D u c h a B o żeg o ; w sp a n ia le m to K ró le s tw o , k tó r e g o ję z y k n ie zdoła o p is a ć lu d z k i, b o n ie z n a jd u je słów w sw ej m o w ie , c h o c ia ż b y p o ­ n a d czasu i p r z e s tr z e n i w zn ió sł się p o ję c ia .

C h ry stu s je s t K a p ła n e m i K ró le m z a ra z e m .

T a m yśl złąc z o n y c h g o d n o śc i K a p ła ń s tw a i K ró le s tw a żywą je s t p o ś r ó d lu d z k o ś c i i p o c z ą tk a m i sw ym i sięga ra ju . P a tr ia r c h o ­ w ie S ta re g o Z a k o n u b y li ró w n o c z e śn ie w ła d c a m i ro d ó w i k a p ła ­ n a m i, a p o ś r ó d sta ry c h lu d ó w o jciec, głow a ro d z in y je s t ró w n o ­ c z e śn ie p o ś r e d n ik ie m m ię d z y b ó stw e m a p o d d a n y m i, sa c e rd o s n a tu s , u ro d z o n y m k a p ła n e m . W ro z w o ju życia w sp ó ln e g o w ład za ta p rz e c h o d z i p ó ź n ie j n a n a c z e ln ik a p o sz c z e g ó ln y c h p le m io n , a p o ­ te m p rz y tw o rz e n iu się p a ń s tw n a głow ę p a ń s tw a , a w ię c k ró la . S tą d i C h ry stu s ja k o K ró l je s t A rc y k a p ła n e m sw o ich p o d d a n y c h , j a k to o N im śp iew a p salm 109.

W ty m u rz ę d z ie k ró le w s k im i k a p ła ń s k im C h ry stu sa n a jb liż ­ szym i w s p ó łp r a c o w n ik a m i są w p ra w d z ie k a p ła n i, a le w szyscy

(15)

w ie rn i k a to lic y tw o rz ą ró w n ie ż je d n ą w ie lk ą a rm ię C h ry stu so w ą , k tó r a m e ty lk o m u si się u ją ć za p ra w a m i C h ry stu sa K ró la , gd y te są z a g ro ż o n e , a le s ta ra ć się sz e rz y ć to K ró le s tw o i d la N iego po- sw ię c ic sw e siły. S tą d to n a w o ły w a n ie K o śc io ła i Je g o w id o c z n e j łow y, by k a ż d y k a to lik b r a ł c z y n n y u d z ia ł i w sp o m a g a ł k a p ła n ó w w w a lc e o d u sze. A p o s to ls tw o lu d z i św ie c k ic h — o to h a sło d n ia d z is ie jsz e g o w K o ś c ie le k a to lic k im i se d n o a k c ji k a to lic k ie j. J u ż „ a w ie js k ic h p a r a f ia c h tr u d n o d u s z p a s te rz o w i d o tr z e ć do w sz y stk ic h sw ych d u sz, a zw łaszcza do z b łą k a n y c h , k tó r z y z w ie d z e n i fa łsz y ­ w ym i h a s ła m i, z n ie d o w ie r z a n ie m p a tr z ą n a z b liż a ją c e g o się do n ic h k a p ła n a . G o rz e j je d n a k ż e je s t w w ie lk im m ieście. „ W ie lk ie m ia s to p o w ie d z ia ł je d e n z w y b itn y c h so cjo lo g ó w k a to lic k ic h — to k r a j m is y jn y , w y m a g a ją c y p la n o w e j i sy s te m a ty c z n e j p ra c y m i- sy jn e j i z o rg a n iz o w a n e g o a p o s to ls tw a lu d z i ś w ie c k ic h 44. N ie m am y tu n a m y ś li re lig ijn e g o „ a k ty w iz m u “ w ro d z a ju a rm ii z b a w ie n ia , k tó r a g w a łte m c ią g n ie i zm u sza łu d z i do k o ś c io ła ; ta k i a k ty w iz m n ie je s t k a to lic k im . K a to lic k ie a p o s to ls tw o lu d z i św ie c k ic h n ie m o ż e b y ć k a to lic k im p ro p a g a n d y z m e m ; n aszy m z a d a n ie m je s t:

i cały m z a c h o w a n ie m się i u sto s u n k o w a n ie m do b liź n ic h s p o w o d o ­ w a ć w n ic h z w ro t z fa łsz y w e j d ro g i i n a w r ó t do C h ry stu sa .

„ O to s to ję u d rz w i i k o ła c ę , k to m i o tw o rz y , w s tą p ię do n ie g o “ — to je s t p r o g r a m p ra c y a p o s to ls k ie j lu d z i św ie c k ic h . Id z ie m y do d u sz , n io s ą c im n a sz e se rc e , n aszą p o m o c o fia rn ą i z d o ­ b y w a jm y je m iło ś c ią , bo K ró le s tw o C h ry s tu s o w e n ie z n a p rz y m u su , n ie m a b a g n e tó w i a r m a t; do J e g o d y sp o z y c ji sto i p rz e d e w szy stk im b r o ń d u c h o w a , o rę ż m iło ś c i, J e g o cele m p o k ó j m ię d z y B o g iem i lu d ź m i, J e g o z a d a n ie m -— o d n o w a w e w n ę trz n e g o c z ło w ie k a , re li- g ijn o -m o ra ln e o d ro d z e n ie sp o łe c z e ń stw a .

Z ro z u m ia łą te d y je s t rz e c z ą , że c z ło w ie k św ieck i, je śli ch ce b y ć a p o s to łe m m is jo n a rz e m w K ró le s tw ie C h ry stu so w y m , sam m u si b y ć św ię ty m , t. zn. ży cie m sw ym s tw ie rd z ić id e ę , k tó r ą g ło si; n a w e t n a jle p s z a o rg a n iz a c ja a p o s to ls tw a n a n ic się n ie z d a , je ś li c z ło n ­ k o w ie n ie b ę d ą m ie li d u c h a B o ż e g o ; o rg a n iz a c ja n ie je s t is to tą a p o s to ls tw a , lecz śro d k ie m , z e w n ę trz n ą jeg o s tro n ą . P ra w d z iw y m a p o s to łe m św ie c k im i sz e rm ie rz e m k ró le s tw a C h ry stu so w e g o n a ziem i m o ż e b y ć te n ty lk o , k to B oga i d u sze lu d z k ie m a n a o k u . N a p r z ó d te d y sam sta ć się m u si p o d o b n y m C h ry stu so w i, b y in n y c h p o c ią g n ą ć , n a w ró c ić i z a p a lić d la w ie lk ie j id e i K ró le s tw a B ożego n a ziem i.

(16)

Y&M.

CHRYSTUS-KROL

P o p r z e z ciż bą g w a r n y c h m ia st, P r z e z u s t r o n ie c ic h e j w io s k i I d z i e w d ia d e m ie z g w ia z d Je z u s , n a s z Z b a w i c i e l B o s k i.

Ł z y ociera, k o i ból I ż y c io iv e sło d z i t r o s k i — B ó g nasz, P a n nasz,

C H R Y S T U S - K R Ó L ! Ja śń p r o m i e n n a bije z e ń , M iło ść ż a r e m w k r ą g w y b u c h a , P ie r z c h a cza r c ic h p o t ę g cień, S z e r z y się k r ó l e s tw o D u ch a ;

C H R Y S T U S K R Ó L E M , t r i u m f z N i m : M o ż e szaleć z a w ie r u c h a —

D o b r y m sława, h a ń b a z ł y m ! C H R Y S T E - K R Ó L U ! r a tu j nas, W s z e c h m o c T w a — o b r o n n a w ieża , S p r a w , b y p r ę d k o w y b ił czas J e d n e j tr z o d y i P aster za ;

K o ś c ió ł sw ó j d o S e r c a tul, N i e c h n a ń p i e k ł o n i e u d e r z a , B o ś T y , C h r y s te , jeg o K r ó l!

Z g ór S y j o n u n a m się z n i ż Do p r z e p a s t n y c h serca w n ę t r z y , W i a r y na n i m z a t k n i j k r z y ż ;

C H R Y S T E , K R Ó L U n a s z n a jś w i ę ts z y , T y ś je s t p e ł n y m ż y c i e m dusz , P a tr z , ja k z ło ść się w k o ł o p ię t r z y , O s tr z e je j z a t r u te s k r u s z !

Z le j n a P o l s k ę z d r o j e łas k, N ie c h a j , ja k s tu b a r w n a zorza, I o d m o r z a aż do m o r z a .

K ę d y ź r a ły P ia s t ó w łan, N ie c h r o z w ija się m y ś l B o ż a , T y ś jej, C H R Y S T E , K R Ó L i P A N !

(17)

Miłość Boża w życiu wielkich ludzi

Św. Wincenty a Paulo

R o d z i n a j e g o .

O g n isk o , do k tó r e g o p o w ra c a o z a c h o d z ie sło ń c a n ie je s t p o ­ n u ry m a n i s a m o tn y m . Z n a O n d o b rz e je g o św ie tla n e c ie p ło . W ie, że go ta m o c z e k u ją , że p o z o s ta w io n o m u z w y k łe m ie js c e , że w y ­ g lą d a ją je g o p o w r o tu z m iło śc ią . S ta ją żyw o p r z e d o c z a m i m a lc a , g o rą c o u k o c h a n e p o s ta c ie , osób s ta n o w ią c y c h c a ły św ia t d la n ie g o : o jc a , m a tk i, tr z e c h b r a c i i o b y d w ó c h s io s trz y c z e k . T o te ż p rz y s p ie ­ sza k r o k u , z b liż a ją c się do tc h n ą c e g o ży w em c ie p łe m d o m u , w p a ­ tr z o n y w c ie n k i słu p d y m u , d u szą jeg o się z d a ją c y . W c h o d z i — s ta d o , za jeg o id ą c p r z y k ła d e m , w ra c a p o d g o śc in n ą s trz e c h ę sta jn i.

S p o g lą d a ją k u c h ło p c u z n a jo m e tw a rz e , ry s u ją się d o b rz e z n a n e p rz e d m io ty . S ia d a p rz y s to le , p o s ila się w ra z z in n y m i. Z rz a d k a ty lk o p o d a ją u ry w a n e słow a. D o w ia d u je się o d r o b n y c h w y d a rz e ­ n ia c h d n ia i o p o w ia d a w ła sn e p rz y g o d y : o żm ii, k tó r a p rz e c z o łg a la się z n ie n a c k a p o m ię d z y jeg o s to p a m i, o c ie r n iu w y d a rty m z ła p y p sa to w a rz y s z a , o p rz e lo c ie c z a p li, sz y b u ją c e j ta k w y so k o , że d z io b a je j n ie d o jr z a ł. S łu c h a ją w szyscy z u w a g ą , b o k a ż d e z ty c h z d a rz e ń m a sw o je z n a c z e n ie . N a d c h o d z i ch w ila sp o c z y n k u : n a z n a k d a n y p rz e z o jc a , k lę k a ją w szyscy do w sp ó ln e g o p a c ie rz a . Z w ie rz ę ta , o s w o jo n e z jeg o ro d z in n y m sz m e re m , z d a ją c e so b ie m o że n ie ja s n o s p ra w ę z je g o w a ż n o śc i, c o fa ją się, p o c h y la ją c głow y, p o czym ż e g n a ją się o b e c n i, z a m y k a ją się ro z s u w a n e w ro ta . G a śn ie n ik ły p ło m y k s ta ro ś w ie c k ie j la m p y , w iszącej n a ś c ia n ie , b u d z ą c e j w sp o ­ m n ie n ie k a ta k u m b , p o d c z a s g dy c z ło n k o w ie ro d z in y u k ła d a ją się do s n u n a s ie n n ik a c h k u k u r y d z ia n ą słom ą w y p e łn io n y c h , k a ż d y n a m ie js c u so b ie p rz e z n a c z o n y m w g łęb i sta ry c h łó ż e k , lu b n a ziem i p o p r o s tu , p ię k n ie p rz e d s ta w ia się s p o c z y n e k te j ściśle z je d n o ­ cz o n e j ro d z in y . S en je j g łę b o k i św iad czy o p ra c y i s p o k o ju s u m ie ­ n ia . O d n o si się w ra ż e n ie , że, p o d c z a s g d y ciała w y p o c z y w a ją , n ie u s ta ją p ro ś b y i d z ię k c z y n ie n ia p o d s p o tn ia ły m i c z o ła m i, i że m o ­ d litw a w y p o w ie d z ia n a po p r z e d n io n ie p r z e s ta je p ły n ą ć w śró d m ilc z e n ia , n ie r u c h o m o ś c i le ż ą c y c h , i d o s ię g a ją c n ie w ą tp liw ie celu.

R o d z in y D e p a u l’ów n ie n a le ż y z a lic z a ć do n ie o k r z e s a n y c h ; n ie b y ło w ś ró d je j c z ło n k ó w n ic p o s p o lite g o a n i b r u ta ln e g o ; B óg o sz c z ę d z ił im n ę d z y , o ra z je j p o n iż e n ia , p o s ia d a li s k a r b c e n n y : w ła sn y k a w a łe k z iem i. B y li to s k r o m n i w ie śn ia c y , a le o ró w n y m , a m o ż e w ię c e j ro z w in ię ty m n iż u m ie sz k a ń c ó w m ia s ta , p o c z u c iu d u m y i g o d n o śc i. B y li u b o d z y , a p rz e c ie ż b o g a c i p o s ia d a n ą m ą d r o ­

(18)

240

ścią, n ie p o z w a la ją c ą im m a rz y ć i z a z d ro śc ić . C zuli się szczęśliw i, z a d o w o le n i m a ły m , w d z ię c z n i za w szy stk o . B y li s z la c h tą , rz e c z y ­ w istą w n a js z c z y tn ie jsz y m teg o słow a z n a c z e n iu , on J a n de P a u l, o n a B e r tr a d a de M o ras. O b o je m o g li z ła tw o ś c ią w y k a z a ć się d o ­ k u m e n ta m i. A le g d zież w ży ciu ty c h b ie d n y c h lu d z i m ie jsc e na d u m ę ro d o w ą ? B yła im ta k d a le c e o b cą, że, ab y u n ik n ą ć w szelk ich je j p o z o ró w , n a js ta rs z y z r o d u k a z a ł się n a z y w a ć p a n e m V in c e n t.

P a n V in c e n tL . ju ż p o d ó w c z a s! ta k ... O to n azw isk o n ie z n a n e , p o ­ s p o lite , a le n ie p o s z la k o w a n e , k tó r e z a m ie rz a ł p o z o sta w ić sw ym d z ie c io m , a k tó r e tr z e c i z jeg o sy n ó w , jego u lu b ie n ie c m ia ł o k ry ć ch w a łą po w sz y stk ie k ra ń c e z iem i się g a ją c ą i d a le j jeszcze, bo aż do n ie ś m ie rte ln e j k a n o n iz a c ji! T y m c z a se m p a s a ł tr z o d y o jca sw ego.

C o W i n c e n t y w i d z i a ł i s ł y s z a ł .

B ył p a s te rz e m p r a w d o p o d o b n ie m ię d z y szóstym a d w u n a sty m ro k ie m sw ego ży cia , z a te m p rz e z la t sześć, k tó r e to la ta sp ęd zał w to w a rz y s tw ie ow iec od ra n a do w ie c z o ra , p o d g o łem n ie b e m , z d a la od lu d zi.

P rz e b y w a ć z d a ła od lu d z i, to b y ć w p o b liż u B oga. A le ja k ż e p o ją ć to m o ż n a w ta k m ło d o c ia n y m w ie k u ? D z ie c ię n ie u ś w ia d a ­ m ia so b ie B o żej o b ecn o ści. J e d n e m u B o g u w ia d o m o do ja k ie g o s to p n ia b lis k im się s ta je „ p rz y s z łe m u m ę ż o w i“ , k tó r y już k u N iem u z m ie rz a ć zaczy n a.

P rz y jrz y jm y się W in c e n te m u w e p o c e , g dy ży je jeszcze życiem ro d z in n y m , ży ciem n ie ro z w in ię te g o d z ie c k a .

Cóż w id zi w o k o ło ? Z aw sze te sam e o k o lic e , je d n o s ta jn e , a p rz e c ie ż w ie c z n ie o d m ie n n e , sto so w n ie do p o c h o d u i k o lo r y tu m ie się c y , g ry św ia tła i d z ia ła n ia w ia tr u , p o ś r ó d r ó ż n o r o d n e j b a rw y d rz e w , i z iem i, i fa n ta s ty c z n y c h k s z ta łtó w c h m u rn y c h o b ło k ó w . J a k ic h s p o ty k a lu d z i? N ik t ta m tę d y n ie p rz e c h o d z i. Co słyszy?

Ś p iew p ta s z ą t, b e c z e n ie o w iec, głos d z w o n k a , k o ły sząceg o się u ich szyi; c h w ila m i d ź w ię k w ła sn e g o g ło su , do b y d lą t p rz e m a w ia ­ ją c e g o , lu b jeszcze t u p o t d r o b n y c h k o p y te k po p ia s k u ... a p o n a d w sz y stk im , ów g łu ch y a p o tę ż n y sz m e r m ilc z ą c e j ciszy, w k tó r e j ro z p o z n a je głos m o rz a co p o z a m ila m i s te p u , p o z a je z io ra m i Sou- s to n e , ro z b ija się o w y b rz e ż e w z a to c e G a s k o ń s k ie j... A p o z a ty m n ic w ię c e j... N a w e t p ie s jeg o n ie za sz c z e k a n ig d y . P o c ó ż by szcze­

k a ł w te j p u s te j sa m o tn o śc i? Z p o w o d u w ilk ó w ? N ie b r a k ich p e w n o , a le w g łę b i lasó w , s k ą d w y p ę d z a je w z im ie d o p ie ro g łó d i zb y t d o tk liw e zim n o .

O czym że m y śla ł m a ły W in c e n ty , p o d c z a s d łu g ic h , se n n y c h g o d z in s p ę d z a n y c h n a p a stw isk a c h .''

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zachw iała się ich wiara, ufność upadła, zwątpienie i małoduszność ogarnęły serca wszystkich, miłość jakby nieśm iało ukryła się w głębi serca.. Nawet

rań, aby szeregi apostołów Cudownego Medalika Niepokalanej coraz więcej się rozszerzały i pod płaszczeni macierzyńskiej opieki Panny Możnej wal­.. cząc i

Z aczynały się stopniow o rzad k ie gaiki, zapowiedź le śn ej głuszy, prow adzące do zalanych wesołym blaskiem polanek, szum iących liśćm i zarośli... Pagoda

CENTRALNY KRAJOWY ORGAN KRUCJATY

[r]

nego Medalika, Dzieciom Marii, Dostojnym ich Przewodnikom i gorąco prosimy, aby w świetle chwały Zmartwychwstania znaleźli prawdziwy pokój swoich serc i dusz i

Cześć św iętego Józefa sięga sam ego p oczątku Kościoła.. Józefa odznaczali się

zbyć się tych m ęczarni nieznośnych, byle tylko znaleźć się u celu swych m arzeń.. Więc zastanow ili się wspólnie, postanow ili opuścić niewdzięczną ziemię