• Nie Znaleziono Wyników

Handel obwoźny w Kazimierzu - Magdalena Kozak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Handel obwoźny w Kazimierzu - Magdalena Kozak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MAGDALENA KOZAK

ur. 1929; Kazimierz Dolny

Miejsce i czas wydarzeń Kazimierz Dolny, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe Kazimierz Dolny, Żydzi w Kazimierzu Dolnym, handel

obwoźny

Handel obwoźny w Kazimierzu

Szewc robił buty, jeden tylko był - Konopka się nazywał, polski szewc, a tak to wszystko byli Żydzi, tacy łaciarze. Jak buty były jedne na wsi, to dopiero pod kościołem nogi się wycierało i wkładało, żeby wejść do kościoła w tych butach. Była wielka bieda. Jak było ślicznie, jak ostrzył noże, nożyczki, jak przyrząd grał. Coś krzyczał, wołał, i na podwórku było słychać. Wszystkie kobiety wybiegały i ostrzyły sobie noże, nożyczki. A później przez wieś, miał konia, i zbierał takie niepotrzebne już szmaty. I to było użyteczne - papier się robiło zdaje się z tego. I on miał taką ceramikę - dawał a to talerz w kwiaty, a to miskę w kwiaty. Pamiętam, że jak wołał na konia, to zamiast „wio” to „fue”i taka szkapa jechała przez wieś. Albo inaczej, to brał koszyk zamiast zojdy, to na troczku, i tam był i cukierek, i igła, i nitka, i szpulka, i bułka, i szedł przez wieś. Komu co było potrzeba, to sprzedawał. Taki obwoźny handel, to było wspaniałe, a z tym wozem, to pamiętam to „fue” I stawał, i dawało się, kobiety dawały chodniki jakieś stare, co już nie nadawały się do położenia, jakieś ubrania resztki, to wszystko było zebrane, bo to nie było sztuczne, tylko naturalne, można było przerobić –surowiec wtórny.

Data i miejsce nagrania 2003-04-26, Kazimierz Dolny

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To tak ta beczka stała pod dachem, bo to już było lato przecież, żeby to po kapuście namoczyć, bo to czuć te kapustę kiszone, i jak ona się odważyła.. Ale

Właściwie chyba dopiero, jak rząd Olszewskiego został powołany, to wtedy trochę inne spojrzenie było. Data i miejsce nagrania

Po lewej stronie, jak się wchodzi do fary, stała zawodowa szkoła, stali mężczyźni i jak pięknie śpiewali „Bogurodzicę”- słyszę do tej pory.. Szkoła rzemiosł

No i tak, ojciec się pyta: „Ile?” A ten Żyd no powiedział, że dwadzieścia złoty.. Ojciec mówi tak o: „Zdejmuj,

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", choroby pszczół, warroza, leczenie warrozy, motylica.. Kiedyś, to żadnych chorób

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania

Już tylko do bramki się dochodziło, jeszcze dzieci by się chętnie bawiły, bo jeszcze było widno w lecie, ale już nie wolno było.. I łapanki ciągle, później Krwawa

W Kazimierzu, to ja nie pamiętam, żeby były jakieś niesnaski między Żydami a Polakami, dlatego że była asymilacja, w szkole uczyliśmy się razem - i Żydzi,