• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 7, nr 16 (325).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 7, nr 16 (325)."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK

18 kwietnia 2006 Nr 16 (325) Rok VII

Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nw@nowiny.pl

www.nowiny.pl

Godów Gorzyce Lubomia Marklowice Mszana Pszów Radlin Rydułtowy Wodzisław

12

15

Wiosenne

porządki

REKLAMA

ªxHRLFKIy882009zv-:'

ISSN 1508-882X 16

2

WYGRAJ PIŁKI Czyżowice 9

na podium

WODZISŁAW

Bat

na dłużników

Najpierw były listy z imieniem i pierwszą literą nazwiska, teraz dłużnikom SM ROW odcina się prąd, wkrótce w rejestrze człon- ków spółdzielni znajdą się pełne dane osobowe osób zalegających z czynszem. Można by rzec, że do tak drastycznych posunięć Spółdzielnię Mieszkaniową ROW zmusili sami dłużnicy. Zaległości czynszowe wy- noszą blisko 2,3 miliona złotych.

W maju rozpocznie się remont wiaduktu nad torami kolejowymi w rejonie stacji Rybnik Towarowy.

Objazd zostanie wyznaczony ulica- mi Radlina: Sportową, Sokolską, Hallera, Korfantego, Rybnicką i Niepodległości. Niepokoi to miesz- kańców, którzy pamiętają jeszcze korki na ulicach miasta w trakcie remontu wiaduktu w Radlinie.

Objazd dla samochodów oso- bowych (do 3,5 tony) zostanie wy- znaczony ulicami Hetmańską, Gór- nośląską, Rymera i Konarskiego w Niedobczycach. Jeszcze w tym roku przebudowane zostanie skrzyżowa- nie ulic Rybnickiej, Wiosny Ludów i Niepodległości na granicy Radlina i Rybnika. Jest to bardzo potrzebna inwestycja, jednak można mieć wąt- pliwości czy powinna się odbywać w tym samym czasie co remont mostu w rejonie stacji Rybnik Towarowy.

Warto przypomnieć, że zamknięty jest nadal wiadukt na Jastrzębskiej w Wodzisławiu a objazd wyznaczo- no właśnie ulicami Wiosny Ludów, Niepodległości i Rybnicką. Może więc dojść do paraliżu komunika- cyjnego w tym rejonie.

(jak) RADLIN

Zakorkowani

Uprzejmie informujemy, że biuro przyjmowania ogłoszeń

drobnych mieszczące się w Redakcji Nowin Wodzisławskich przy ul. Piłsudskiego 10 w Wodzisławiu Śl. zostało przeniesione do:

Biura Usług Turystycznych WW

ul. Powstańców Śl. 5, Wodzisław Śl., tel. 032 455 55 00

Biuro czynne: pn. i czw. w godz. 9.00 - 17.00, wt., śr., pt. w godz. 9.30 - 17.30, sob. w godz. 9.00 – 13.00 ZAPRASZAMY

UMOWA

śmieci warta śmieci warta

Praca od rana do wieczora w niedogrzanej hali, brak sanitariatów, narzędzi pracy

i daremne czekanie na wypłatę - takie zarzuty postawiła mieszkanka Pszowa fir-

mie „Recykling-Szkło” z Wodzisławia Śląskiego. Ta pani podpisała umowę o dzieło,

a nie umowę o pracę. Nie jestem jej pracodawcą i nie interesuje mnie czas pra-

cy. A wypłatę otrzymuje się na koniec za wykonanie zlecenia - odpowiada na to

Małgorzata Lipińska, pełnomocnik wodzisławskiej firmy. Jak ustaliliśmy, firma łamie przepisy

podatkowe. Szczegóły strona 4

(2)

n Redakcja:

44- 300 Wodzisław Śląski, ul. Piłsudskiego 10,

tel. 0-32/455 68 66, fax 0 -32/455 66 87, e-mail: nw@nowiny.pl

nDyrektor Wydawnictwa Prasowego Katarzyna Gruchot

nRedaktor naczelny Rafał Jabłoński nRedakcja techniczna Marcin Woźnica

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam ZA STRZE ŻO NE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

n Skład: NOWINY RA CI BOR SKIE Sp. z o.o.

n Druk: PRO MEDIA, Opole.

Nowiny Ra ci bor skie sp. z o.o.

Wydawnictwo Prasowe

n INFORMACJE n

sonda

Czy upublicznienie listy dłużników spółdzielni jest dobrym pomysłem?

d

Halina Błędowska osiedle Piastów Wodzisław Denerwuje mnie bardzo, że ktoś nie płaci czynszu na bieżąco. Znam osoby, które stać by było na regularne wpłaty, bo pracują za granicą, a tymczasem mają prawie 20 tys. zadłużenia. Jeśli lista z danymi oso- bowymi lub odcinanie prądu jest jakąś metodą na wyegzekwowanie pienię- dzy, to popieram takie działania. Ważne jest jednak, by nie godziły one w ludzi biednych, starych i schorowanych.

Remigiusz Brzeziński osiedle XXX – lecia Wodzisław Skoro spółdzielnia posunęła się do takich działań, to chyba była do tego zmuszona. Zresz- tą sami mieszkańcy chcieli, aby listy z dłużnikami były upublicznione. Widać przynosi to jakiś efekt, bo część dłużników nagle znalazła pieniądze na uregulowanie zaległości.

Janina Stanisz osiedle XXX – lecia w Wodzisławiu Wiem, że z opłatami najczęściej zalegają osoby, które nie mają większych pro- blemów finansowych. To naprawdę przykre, bo staram się zawsze zdążyć na czas z zapłaceniem czynszu, choć wcale mi się nie przelewa. Nie chcę płacić za innych. Nie potępiam działań spółdzielni w tym wypadku.

Tym bardziej, że przecież można się dogadać ze spółdzielnią, poprosić o rozłożenie na raty.

Edyta Łępicka mieszkanka Pawłowic Dla mnie działania wodzisławskiej spółdzielni nie są niczym nowym.

Mieszkam w Pawłowicach i tam też jedna ze spółdzielni nie patyczkuje się z dłużnikami. Ci, którzy chcą spłacać zadłużenie mogą pracować na rzecz spółdzielni, np. sprzątać.

Jednak osoby, które nie podejmują żadnych rozmów są eksmitowane do budynków socjalnych.

REKLAMA

Można by rzec, że do tak dra- stycznych posunięć Spółdzielnię Mieszkaniową ROW zmusili sami dłużnicy. Zaległości czynszowe wy- noszą blisko 2,3 miliona złotych.

Już w zeszłym roku podczas zebrań grup członkowskich lokatorzy pod- nosili głos, że należałoby wywieszać listy z danymi osób, które zalegają z opłatami za mieszkanie. Mieszkań- com nie podoba się, że muszą pła- cić za innych. Często przysłowiowy Kowalski nie płaci za mieszkanie a np. kupił samochód na raty lub buduje dom. Są i tacy, którzy pro- wadzą działalność gospodarczą, a mają ponad 10 tysięcy zaległości i twierdzą, że ich nie stać na opłaty.

Na listach nie umieszczono osób, które faktycznie znalazły się w trud- nej sytuacji życiowej lub podjęły rozmowy z działem windykacji SM ROW na temat spłaty zadłużenia.

Sprawa, choć wywołała wiele kontrowersji częściowo przyniosła zamierzony efekt. Listy z imieniem i pierwszą literą nazwiska pojawiły się na tablicach ogłoszeń w klatkach schodowych oraz w administra- cjach. Część dłużników uregulowała opłaty lub podpisała ze spółdzielnią ugody. Niestety tylko część.

PRĄDEM W DŁUŻNIKA Niektórzy rekordziści mają nawet po dwadzieścia tysięcy za- ległości. Aby dług urósł do takiej kwoty trzeba co najmniej dwóch i więcej lat zaprzestania opłat czyn- szowych. Na najbardziej opornych lokatorów spółdzielnia znalazła sposób - odcina im prąd.

Akcja rozpoczęła się na po- czątku marca. Jakież było zdzi- wienie kierowniczki działu człon- kowskiego i windykacji SM ROW, kiedy niemal na drugi dzień w jej biurze stawiali się ludzie, z który- mi nie można było się skontakto- wać nawet przez kilka lat.

Przykro mi, że musieliśmy się posunąć do tak drastycznych roz- wiązań, ale efekt nawet mnie za- skoczył. Część lokatorów na drugi dzień po odcięciu prądu zjawiała się i spłacała nawet po 10 tysięcy

WODZISŁAW — Najpierw były listy z imieniem i pierwszą literą nazwiska, teraz dłużnikom SM ROW odcina się prąd, wkrótce w rejestrze członków spółdzielni znajdą się pełne dane osobowe osób zalegających z czynszem.

Bat na dłużników

swojego zadłużenia. Nagle okaza- ło się, że mają jednak pieniądze.

Przyszli też tacy, z którymi udało się nam podpisać ugody i rozłożyć spłatę na raty – mówi Mirosława Możdżeń, kierowniczka działu windykacji SM ROW.

Prąd odcinano tylko tym oso- bom, które przez kilka lat nie wpuszczały pracowników admi- nistracji na przeglądy techniczne mieszkania. W wielu przypadkach tacy lokatorzy nie odbierali nawet wysyłanych pism ze spółdzielni.

Twierdzili, np. że ktoś ukradł je ze skrzynki, a listów poleconych na- wet nie odbierali.

Odcinamy prąd, żeby dokonać przeglądu technicznego urządzeń np. instalacji gazowej. Musimy to zrobić, bo mieszkanie, w którym przegląd nie był robiony parę lat może stwarzać potencjalne za- grożenie dla sąsiadów. Instalacja elektryczna wewnętrzna należy do spółdzielni i chcielibyśmy wiedzieć w jakim jest stanie. Zwłaszcza u ta- kich osób, które nas przez kilka lat do tego mieszkania nie wpuszczały – tłumaczy pani Mirosława.

Nie odcinamy prądu osobom schorowanym, starszym. Będą pro- wadzone z nimi rozmowy. Może uda się zaangażować odpowiednie instytucje, a czasem i rodziny, które zapominają o swoich najbliższych – dodaje.

CZARNA LISTA

Na wniosek mieszkańców spół- dzielni zarząd wprowadził także stosowne zmiany w statucie, aby możliwy był wpis pełnych danych osobowych łącznie z kwotą zadłu- żenia i dokładnym adresem. In- formacja taka znajdzie się w reje- strze członków spółdzielni, której lista dłużników będzie integralną częścią. W takim wypadku nie ma mowy o łamaniu przepisów o ochronie danych osobowych. Je- śli uchwała w tej sprawie zostanie przegłosowana na walnym zebra- niu w czerwcu i zmiany zarejestruje sąd, to członkowie spółdzielni będą mogli poznać nie tylko imię, ale i

Mirosława Możdzeń zapewnia, że na liście w rejestrze członków spółdzielni nie będą umieszczane osoby, które znalazły się w trudnej sytaucji życiowej i próbują rozmawiać ze spółdzielnią na temat spłaty zadłużenia

PISANKA DLA HELENKI

WODZISŁAW: Już po raz drugi MOK Centrum zorganizował Jarmark Wiel- kanocny. Chętni mogli kupić stroiki, wypieki oraz ozdoby wielkanocne. Jed- no ze stoisk cały dochód ze sprzedaży świątecznych gadżetów przeznaczyło na turnus rehabilitacyjny dla Helenki Czychy, rocznej dziewczynki, która od urodzenia zmaga się z ciężką chorobą. Zainteresowaniem cieszyły się także prace podopiecznych Powiatowego Ośrodka Wsparcia dla Osób z Zaburze- niami Psychicznymi. Pieniądze, które w ten sposób zarobili przeznaczone będą na potrzeby placówki. pp

nazwisko dłużnika, jego dokładny adres oraz kwotę zadłużenia.

Na liście nie znajdą się osoby, które na skutek nieszczęśliwych wypadków losowych lub trudnej sy- tuacji rodzinnej nie mogły regular- nie opłacać czynszu, bo jak mówi Mirosława Możdżeń celem spół- dzielni nie jest ściganie dłużników, ale raczej wspólne z lokatorem szu- kanie rozwiązania problemu.

Staramy się pokazać różne możli- wości wyjścia z zadłużenia. Pomaga- my wypełniać druki o dodatek miesz- kaniowy, rozkładamy spłatę na raty.

Doceniam tych wszystkich, którzy się do nas właśnie po to zgłosili. Powie- dzieli o swoich problemach, często trudnych i krępujących i udało im się pomóc. To z pewnością nie było dla

nich łatwe, bo sami często przyznawa- li, że wstydzą się swoich problemów finansowych – mówi kierowniczka.

Problem tkwi jednak w tym, że większość osób zalegających z opłatami nie stara się o dodatek mieszkaniowy. Około 90 proc.

osób przekracza dochód i nie spełnia wymaganych kryteriów.

I to takie właśnie osoby zalegają najczęściej z opłatami za czynsz traktując zobowiązania wobec spółdzielni jak bezterminową po- życzkę, bo akurat potrzebne jest nowe auto lub sprzęt RTV. Dla- czego jednak mają za nich płacić ci, którzy systematycznie regulują opłaty często mając zaledwie kil- kaset złotych renty lub emerytury.

pp

(3)

skró cie

W

Honorowy obywatel

21 kwietnia o 16.00 w MOK Centrum w Wodzisławiu Ślą- skim odbędzie się uroczystość wręczenia Wojciechowi Kilaro- wi tytułu honorowego obywatela miasta. Imprezę organizuje Fun- dacja Wspólnota Dobrej Woli.

W programie przewidziano m.in.

koncert orkiestry symfonicznej Państwowej Szkoły Muzycznej w Rybniku oraz uczniów Państwo- wej Szkoły Muzycznej im. Woj- ciecha Kilara w Wodzisławiu.

Wiosenna oferta

MOK Centrum zaprasza na gorącą wiosnę. Od 19 do 20 kwietnia odbędą się VII wiosen- ne konfrontacje artystyczne Ma- ska. Wystąpią na nich szkolne zespoły artystyczne działające w wodzisławskich podstawówkach i gimnazjach, zaś 23 kwietnia od 10.00 do 17.00 w sali widowisko- wej odbędzie się V Gala Tanecz- na MIX.

Konkurs z nagrodami Urząd Skarbowy w Wodzisła- wiu ogłasza konkurs plastyczny z nagrodami dla dzieci mieszkań- ców powiatu wodzisławskiego na temat: „Moja wizja Urzędu Skarbowego przyszłości”. Prace przyjmowane będą w kancelarii Urzędu 22 kwietnia od 9.00 do 13.00. Na pracach należy zamie- ścić imię, nazwisko, wiek oraz adres zamieszkania lub numer telefonu autora. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 25 kwietnia. O wynikach i nagrodach zwycięzcy zostaną poinformowani pisem- nie lub telefonicznie.

Turniej wiedzy

Około 40 uczniów wzięło udział w eliminacjach Ogólno- polskiego Turnieju Wiedzy Po- żarniczej „Młodzież zapobiega pożarom”, które odbyły się w remizie OSP Głożyny. Uczest- nicy reprezentowali jednostki strażackie z terenu Wodzisła- wia i Radlina zrzeszone w Za- rządzie Miejskim OSP. Wyni- ki eliminacji są następujące:

szkoły podstawowe - 1. Marcin Kurzydym (OSP Zawada), 2.

Karol Cichy (OSP Kokoszyce), 3. Michał Kozaczka (OSP Ko- koszyce); gimnazja - 1. Paweł Piszka (OSP Kokoszyce), 2. Pa- weł Cichy (OSP Kokoszyce), 3.

Paweł Gwardian (OSP Jedłow- nik); szkoły ponadgimnazjalne - 1. Krzysztof Student (OSP Turzyczka), 2. Marcin Elsner (OSP Zawada), 3. Wojciech Ra- decki (OSP Kokoszyce). Prze- prowadzone zostały również eliminacje miejskie Ogólnopol- skiego Konkursu Plastycznego

„Zapobiegamy pożarom”. A oto wyniki: przedszkola – 1. Ka- rolina Fojcik (PP Marklowice), 2. Wiktoria Kuchcińska ( PP 4 Wodzisław Śl.), 3. Aleksandra Ciemięga, Natalia Żak, Rafał Świeczek (PP 11 Wodzisław Śl.); szkoły podstawowe klasy I- -III – 1. Weronika Gojny (SP 2 Marklowice), 2. Oskar Serwotka (SP 4 Wodzisław Śl.), 3. Klaudia Hejna, Justyna Siedloczek (SP 21 Wodzisław Śl.), szkoły pod- stawowe klasy III-VI – 1. Joan- na Raszek (SP 16 Wodzisław Śl.), 2. Emilia Wieczorek (SP 17 Wodzisław Śl.), 3. Martyna Wiosna (MOK Radlin). Jury postanowiło przyznać specjalne wyróżnienie dla pracy wykona- nej przez pensjonariuszki DPS w Wodzisławiu Śl.-Jedłowniku – T. Musioł, D. Kranc i M. Róg.

n INFORMACJE n

REKLAMA

Spotkanie było, decyzje nie zapadły.

W rydułtowskim szpitalu od- było się spotkanie pracowników z przedstawicielami Zarządu Rady Powiatu, które miało rozwiać wątpliwości, związane z przyszło- ścią placówki. Władze powiatu nie przedstawiły jednak żad- nych zdecydowanych posunięć poza rozwiązaniami, o których już pisaliśmy na naszych łamach.

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu dotarliśmy do informacji o liście krajowej sieci lecznic, które będą funkcjonowały w 2007 roku.

Według nieoficjalnych źródeł nie było na niej szpitala w Rydułto- wach. Listę przygotował wicemi- nister Bolesław Piecha (dyrektor szpitala w Rybniku w latach 1997 - 2001), który od dawna publicznie mówi, że dwa szpitale w powiecie wodzisławskim to za dużo. Danu- ta Jastrzębska z biura prasowego Ministerstwa Zdrowia poinfor- mowała nas, że lista nie jest co prawda ostateczna i prowadzone będą konsultacje co do jej kształ- tu, ale na załogę rydułtowskiej lecznicy padł przysłowiowy blady strach. Obawy pracowników mia- ło rozwiać spotkanie z władzami RYDUŁTOWY

Pozostaje nadzieja

28 marca 2006WTOREK Nr 13 (322) Rok VII Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820 cena 2 zł (w tym 7% VAT) nw@nowiny.pl www.nowiny.pl

Godów Gorzyce Lubomia Marklowice Mszana Pszów Radlin Rydułtowy Wodzisław

3

24 strony noworodków 15

8

Młodzi

koszykarze Najlepiej

robi... drinki

REKLAMA

70Dostaniesz %

Zyskasz

tysi

ęcy40złotychZainwestuj

Szukaj szczegółów na stronie 7

  

 13

2

10

RADLIN

Przychodnie znikną

Władze powiatu zamierza- ją zlikwidować ośrodek zdrowia przy ul. Reymonta w Radlinie.

Kolejną placówką tego typu, któ- ra przestanie istnieć będzie ośro- dek w Lyskach. Zadania przy- chodni przy Reymonta w Radlinie przejmie ośrodek znajdujący się przy ul. Orkana. Pacjenci z Ly- sek kierowani będą natomiast do Gaszowic. Jak mówi wicestarosta Józef Żywina, konkretną decyzję będą musieli podjąć radni, a opi- nię w tej sprawie wyrażą władze tych gmin, których mieszkańcy korzystają ze wspomnianych przy- chodni. Przychodnie te od daw- na są kulą u nogi rydułtowskiego ZOZ-u i przynoszą straty.

(raj) RYDUŁTOWY

Historyczna szansa

Ponad stu mieszkańców os. Or- łowiec zebrało się przy ul. Raci- borskiej i domagało się przebudo- wy pobliskiego skrzyżowania. Jest to reakcja na stanowisko miej- scowych handlowców. Przeciwne zdanie wyrazili oni na łamach naszej gazety przed tygodniem.

Mieszkańcy popierani przez pre- zesa spółdzielni mieszkaniowej obawiają się, że inwestycja będzie zrealizowana jedynie w sferze ma- rzeń.

Dalsze losy rodziny Pałcików z Bukowa ZA TYDZIEŃ

SZPITAL

Ministerstwo Zdrowia przygotowało listę szpitali , które będą funk- cjonować w przyszłym roku. Zabrakło na niej ZOZ-u w Rydułtowach.

Kilkaset osób może stracić pracę.

Więcej na str. 9

zagrożony

powiatu. Liczono, że padną kon- krety dotyczące działań w celu ratowania placówki. Tymczasem przyszłość rydułtowskiego szpita- la nadal pozostaje wielką niewia- domą. Nie zyskał poparcia m.in.

pomysł połączenia lecznicy z wo- dzisławskim ZOZ-em.

Na połączeniu zyska tylko Wo-

Załodze rydułtowskiego szpitala pozostaje jedynie nadzieja, że na liscie NFZ nie znajdzie się ich placówka

dzisław. Tam będzie się wszystko rozwijało a do nas będzie trafiał przestarzały sprzęt. Już to przera- bialiśmy – mówi Bogusława Bur- dzik, która w rydułtowskim ZOZ- ie przepracowała ponad 20 lat.

Zresztą do przejęcia szpitala w Rydułtowach nie pali się także dy- rekcja wodzisławskiej placówki.

Raczej wątpliwe jest również, aby szpital przekształcił się w spółkę, bo i to nie rozwiąże jego proble- mów. Na niepowodzenie skazana jest próba przejęcia szpitala przez władze samorządowe, co sugero- wał minister Zbigniew Religa. Z góry wiadomo, że nie wystarczy pieniędzy na jego utrzymanie.

Jeśli możemy jeszcze gdzieś mo- nitować o zajęcie się sprawą naszej placówki, to próbujmy – mówił doktor Stanisław Małecki. Obsłu- gujemy teren, na którym mieszka 80 tysięcy mieszkańców. Ktoś będzie musiał ich przejąć.

Konkretne decyzje jednak nie zapadły. Załodze rydułtowskiego szpitala pozostaje wiara, że czarny scenariusz jednak się nie sprawdzi.

Na razie będą robić swoje – przede wszystkim restrukturyzować leczni- cę, aby udowodnić, że placówka ma rację bytu nawet wtedy, jeśli w po- wiecie jest już jeden duży szpital.

pp

Prace tradycyjnie już wystawio- no w holu wodzisławskiego mu- zeum. Wykonali je własnoręcznie podopieczni ośrodka podczas zajęć w pracowni artystycznej. To tylko jedna z form terapii, których w pla- cówce do wyboru jest aż 20. Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu.

Przed wystawami trochę częściej.

Jak mówi Renata Hernik, szefowa ośrodka, to doskonała terapia dla podopiecznych, a wystawa jest for- mą ich dowartościowania i próbą pokazania, że są w stanie zrobić coś pożytecznego i wartościowego i wcale nie muszą pozostawać na marginesie życia społecznego.

WODZISŁAW — Gipsowe figurki kaczek, kurczaków, kolorowe pisanki i stroiki zaprezentowali podopieczni Powiatowego Ośrodka Wsparcia dla Osób z Zaburzeniami Psychicznymi.

Lecznicza moc sztuki

Podczas uroczystego otwarcia był czas na życzenia i podzielenie się jajkiem W sytuacji kiedy mamy do przy- gotowania jakąś wystawę lub stoisko na kiermasz, nasi podopieczni mu- sza się maksymalnie zmobilizować.

Zorganizować sobie pracę tak, aby zdążyć na czas. To dla nich napraw- dę ogromne wyzwanie – tłumaczy Renata Hernik.

Od tego roku ośrodek ma możli- wość sprzedaży swoich prac. Dzię- ki temu udaje się zebrać pieniądze na dofinansowanie wycieczek i in- nych atrakcji dla podopiecznych.

Wystawa w wodzisławskim mu- zeum potrwa do końca kwietnia.

pp 10 kwietnia w wodzisławskim

Urzędzie Miasta pracę rozpoczął nowy rzecznik prasowy. Stanowi- sko objęła Barbara Chrobok, która WODZISŁAW

Jest rzecznik

wygrała konkurs ogłoszony kilka miesięcy temu przez tutejszy magi- strat. Barbara Chrobok jest absol- wentką Akademii Ekonomicznej w Katowicach, ma 35 lat i mieszka w Wodzisławiu razem z córką Agatą i mężem Dariuszem. Lubi podró- żować, pływać i relaksować się, słuchając koncertów muzyki po- ważnej. Pani Barbara kiedyś sama grała na fortepianie. Zamiłowanie do muzyki po mamie odziedziczyła córka Agata, która jest uczennicą rybnickiej szkoły muzycznej II stop- nia w klasie altówki.

pp

(4)

n INFORMACJE n

Po ar t ykule „ K ibice mogą wszystko” w „NW”, służby ko- munalne wyczyściły mieszkance Wodzisławia płot zanieczyszczony przez pijanych kibiców.

Przypomnijmy, że w poprzed- nim numerze opisaliśmy zdarze- nie, które miało miejsce przed meczem Odry Wodzisław z Górni- kiem Zabrze. Dziesiątki pijanych kibiców równocześnie załatwiało się pod prywatnym płotem, nieopo- dal stadionu. Mieszkanka prosiła o pomoc policjantów eskortujących fanów piłki nożnej, zawiadomiła także straż miejską. Niestety, tego dnia nie doczekała się żadnej pomocy, dlatego zadzwoniła do naszej redakcji. Po publikacji artykułu w naszej gazecie sprawą szybko zajęły się władze miasta, które w tej sprawie napisały także do nas list. Zadzwoniła do nas mieszkanka ulicy Czyżowickiej, zadowolona z przeprowadzonej interwencji. Służby komunalne bardzo sprawnie zdezynfekowały i wyczyściły ogrodzenie. Obawiam się tylko, co będzie przy następnych meczach - powiedziała nam wodzisławianka.

(izis) WODZISŁAW

A jednak się da!

LIST DO REDAKCJI

W odpowiedzi na artykuł z dnia 11 kwietnia br. „ Kibice mogą wszystko?” informuję, że dnia 10 kwietnia br. Prezydent Miasta Wodzisławia Śląskiego otrzymał list od jednej z mieszkanek mia- sta. Treść listu to opis zachow- ania tzw. „kibiców” przybyłych na mecz „MKS ODRA” w dniu 4 kwietnia br., ich kultury oso- bistej, oraz braku szacunku do czyjejś własności. Zaraz po przec- zytaniu listu Prezydent Miasta podjął natychmiast odpowiednie działania mające na celu ukróce- nia tego typu wybryków o charak- terze chuligańskim. Informuję, że w dniu 4 kwietnia zanotowaliśmy jednocześnie dwa zgłoszenia dotyczące aktu chuligaństwa na ulicy Czyżowickiej oraz na ulicy Syrokomli. Ze względu na to, że przy okazji meczu o porządek publiczny w tym rejonie dbało kilkudziesięciu policjantów, in- terwencja Straży Miejskiej w pierwszej kolejności dotyczyła zgłoszenia z ulicy Syrokomli, dop- iero w późniejszym czasie patrol dotarł w okolice stadionu, gdzie Mieszkanka Pszowa (imię i

nazwisko do wiadomości redak- cji) pracowała w wodzisławskiej firmie „Recykling-Szkło”, ale, jak mówi, wytrzymała tam tylko mie- siąc, od 4 grudnia ubiegłego roku do 6 stycznia tego roku. Porzuciła pracę przed zakończeniem umo- wy, teraz grozi jej, że zapłaci kar- ne odsetki za każdy dzień zwłoki.

PRACOWAŁYŚMY JAK KONIE Na początku pracowałyśmy od godziny 8 do 16, a potem na okrą- gło, średnio po 10-12 godzin dzien- nie. Także w soboty i w niedziele.

Przyjeżdżałyśmy na 6 rano, żeby skończyć do 16, ale i tak zostawa- łyśmy do 19-20, bo miało być zro- bione i koniec. Gdybym wiedzia- ła, że tak to wygląda, w życiu bym nie poszła tam pracować - mówi młoda kobieta. Po około miesią- cu zrezygnowała i już więcej się w firmie nie pojawiła. Dlaczego odeszła? Były wtedy wielkie mro- zy, a hala nie była ogrzewana. Szef powiedział, nam, że jak on chodził do szkoły, to było -15 st. C i jakoś to wytrzymywali. Ręce nam marzły, nogi, ale nikogo to nie interesowało.

Nie było też odpowiednich sanita- riatów. Załatwiałyśmy się za budą od psa - relacjonuje mieszkanka Pszowa. Twierdzi, że nie dostała ani złotówki za przepracowany miesiąc. Ponoć takich kobiet jak ona jest więcej. Z jedną z nich skontaktowaliśmy się telefonicz- nie. Mówiła to samo. Szefowa chce od nas teraz pieniądze za ze- rwanie umowy, a sama wypłat nam nie dawała. Pracowałyśmy całymi

WODZISŁAW — Mieszkanka Pszowa ma pretensje do wodzisławskiej firmy, w której pracowała około miesiąca. Takich kobiet jak ona jest prawdopodobnie więcej. Niestety, wszystko wskazuje na to, że nie przeczytały dokładnie umowy, którą podpisały. Nieznajomość prawa nie zwalnia je z odpowiedzialności - odpowiada na to Małgorzata Lipińska, pełnomocnik firmy „Recykling-Szkło”.

UMOWA ŚMIECI WARTA

PRZEMYSŁAW POGÓDEK

rzecznik prasowy Państwowej Inspekcji Pracy w Katowicach

Umowa zlecenia, czy umowa o dzieło jest umową cywilnoprawną, do której nie mają zastosowania przepisy kodeksu pracy. Wobec powyższe- go osobie wykonującej dzieło na podstawie takiej umowy nie przysłu- guje np. urlop wypoczynkowy ani żadne inne świadczenie wynikające z przepisów prawa pracy, tym samym nie jest wydawane świadectwo pracy. Nie mają również zastosowania tryby rozwiązania umowy prze- widziane w kodeksie pracy. Zleceniodawca nie jest również ograniczony obowiązkiem wypłaty co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pra- cę. Umową cywilnoprawną nie można zastąpić umowy o pracę. Jeżeli w danym stosunku prawnym występują cechy stosunku pracy tj. pra- ca podporządkowana, podejmowana w celach zarobkowych, w miej- scu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, świadczona osobiście, pracownik podlega uprawnieniom kierowniczym swego pracodawcy;

wówczas winna być zawarta umowa o pracę. Powód może skorzystać z tzw. powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy (art. 189 kodeksu postępowania cywilnego). Jeżeli podane wyżej cechy wystąpiły w więzi prawnej łączącej strony, sąd pracy może orzec, że mamy do czynienia ze stosunkiem pracy. Wówczas pracodawca będzie zobowiązany spełnić w stosunku do pracownika wszelkie świadczenia wynikające z prawa pracy. Przykładowo, będzie musiał uregulować należności co najmniej do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę.

ILONA SZKATUŁA

kierownik działu podatku dochodowego od osób fizycznych nie prowa- dzących działalności gospodarczej w Urzędzie Skarbowym w Wodzisła- wiu Śl.

W umowie o dzieło zawartej pomiędzy stronami jest złamany przepis, ponieważ umowa cywilno-prawna nie może kształtować obowiązków podatkowych. W tym wypadku firma „Recykling-Szkło” występuje w charakterze płatnika, a więc miała obowiązek pobrać zaliczkę od wypła- canej należności, a nie nakładać tego obowiązku na wykonawcę dzieła.

dniami, jak głupie konie. Słyszały- śmy obietnice, że jak tylko transport odjedzie, to wypłata zaraz będzie.

Transporty odjeżdżały, a wypłat nie było - powiedziała nam druga z kobiet. Umowę podpisały na trzy miesiące. Nie chciałyśmy podpisać.

Każda z nas chciała szukać jakiejś normalnej pracy. Szefowa przyszła na halę, przyniosła stos umów dla wszystkich, nie było czasu tego prze- czytać - tłumaczy jedna z kobiet.

PORZUCIŁY PRACĘ Pełnomocnik firmy - Małgo- rzata Lipińska dziwi się takiemu zachowaniu. Powołuje się na umo- wę, w której wszystko jest zapisa- ne. Panie podpisały umowę o dzie-

ło, a nie umowę o pracę. To są dwie różne sprawy. Ja nie jestem ich pra- codawcą. Jestem osobą zlecającą wykonanie określonej pracy. Nie in- teresują mnie ani godziny pracy, ani na którą godzinę ktoś przychodzi, czy kończy. Wobec tego zarzuty, że panie tu były o szóstej rano do wie- czora, są bezpodstawne. To jest ich indywidualna sprawa, kiedy kończą czy kiedy zaczynają pracę - wyjaśnia Małgorzata Lipińska. Jak mówi, nie wnika w to, kto jak pracuje.

Ważne, żeby praca była wykonana

w terminie. A panie przychodziły w kratkę. Raz były, raz nie. Nie moż- na sobie przychodzić do pracy na spotkania towarzyskie, pić kawę i wymagać nie wiadomo czego. Nie była to praca od rana do wieczora, tak jak mówią i są tutaj inni ludzie, którzy mogą to potwierdzić - mówi Małgorzata Lipińska. Dodaje, że nie ma też obowiązku co tydzień wydawać rękawic, bo nie ma tego w przepisach. Jest napisane w umo- wie, co dostają i przy podpisaniu umowy to otrzymały - wyjaśnia peł- nomocnik. W przypadku umowy o dzieło nie ma listy obecności, nie ma też ustalonych godzin pracy.

Liczy się wykonanie zlecenia, czyli segregacja 50 ton odpadów. Jeden worek waży około 20 kilogramów, segreguje go się dziesięć minut. Tę pracę można wykonać w przeciągu dwóch miesięcy, a te panie miały na to trzy. Jeśli nie dawały rady i porzu- ciły powierzone zadanie, powinny napisać chociaż jedno zdanie, że się wycofują. A tu nic, tylko telefo- ny z szantażami, że pójdą do gazety, do Państwowej Inspekcji Pracy. Te panie naraziły mnie na straty - ob- rusza się przedstawicielka firmy

„Recykling- Szkło”.

ODPADY TO NIE POEZJA Segregowanie odpadów to nie jest praca wysokich lotów, do któ- rej każdy by chętnie przychodził.

Ale jaka by nie była, każdy przycho-

dzi na dzień próbny i wszystko mu pokazuję – tłumaczy pełnomoc- niczka firmy „Recykling-Szkło”.

Jak mówi, kiedyś zatrudniała pracowników na etacie i musia- ła szukać ludzi, żeby podpisywali dokumenty czy listę obecności. I właśnie PIP podczas kontroli za- sugerowała mi, żeby podpisywać umowy o dzieło, co jest łatwiejsze w tego typu działalności - dodaje Małgorzata Lipińska.

Wyjaśnia, że jeśli chodzi o wy- nagrodzenie, umowa mówi jed- noznacznie, iż należy się ono po wykonaniu dzieła. Zlecający jego wykonanie, po sporządzeniu pro- tokołu zdawczo-odbiorczego, ma czternaście dni na wypłatę wyna- grodzenia, które określone jest ry- czałtowo. W tym wypadku to była kwota 2 tysięcy złotych. Wobec tego, jeśli panie są tak skrupulatne, powinny powiedzieć, że dostały już tysiąc złotych zaliczki w grudniu.

Nie wykonały pracy, a otrzyma- ły pieniądze. Nie mogą więc mieć pretensji. Jeśli teraz te panie nie wystosują jakiegoś normalnego pi- sma do mnie, jeśli nie przyjdą i nie podpiszą protokołu zdawczo-od- biorczego, wówczas kieruję sprawę na drogą sądową. Jeśli ktoś nie zna prawa, to nie znaczy, że jest zwol- niony z odpowiedzialności - dodaje Małgorzata Lipińska.

Iza Salamon

kibice zajmowali już swoje miejsca na trybunach. Władze Miasta czują się oburzone zaistniałą sytuacją,

„mecze nie mogą powodować dys- komfortu u mieszkańców miasta,”- wypowiedział się Prezydent Mia- sta- „każdy organizator imprezy masowej /a takim w tym wypadku jest „MKS ODRA” powinien zadbać o odpowiednie jej zabez- pieczenie pod każdym względem.

Mimo tego, że to organizator pow- inien zadbać o wszystko, Władze Miasta czują się odpowiedzialne za mieszkańców Wodzisławia Śląskiego, z tego względu, zaraz po otrzymaniu pisma, Prezy- dent Miasta skontaktował się z Komendą Powiatową Policji, aby zwrócić uwagę koniecznie na przeciwdziałanie aktom wandal- izmu i wybrykom chuligaństwa przy okazji organizowanych meczów, żeby w przyszłości takie zdarzenia się nie powtórzyły. Jednocześnie Prezydent wydał służbom miejs- kim polecenie uporządkowania, mycia i dezynfekcji na koszt miasta zanieczyszczonych terenów. Sezon piłkarski jest w pełni, Władze Mia- sta mają nadzieję, że również or- ganizator imprezy „MKS ODRA”

zadba o to, aby podobne sytuacje nie miały już miejsca.

Barbara Chrobok Rzecznik prasowy Urzędu Miasta w

Wodzisławiu Śl.

Praca w firmie „Recykling-Szkło” trwa na okrągło, ale praktycznie nikt tutaj nie ma etatu

(5)

997

Na gazie

9.04 przy ul. Potokowej w Syryni nieznany sprawca włamał się do kon- tenera z butlami gazowymi. Skradł 5 sztuk 11-kg butli z gazem propan-bu- tan. Straty wyniosły 680 zł.

Powiercą

9.04 dokonano włamania do pomieszczeń biurowych sklepu meblowego przy ul. Bogumińskiej w Wodzisławiu. Sprawcy skradli 2 miniwieże z kolumnami oraz wier- tarkę. Straty wyniosły 1000 zł.

Pobity w autobusie

12.04 na ul. Wiejskiej w Gogo- łowej na przystanku autobusowym dwóch nieznanych sprawców w au- tobusie linii 101 pobiło 22-letniego mieszkańca Jastrzębia Zdroju. Po- krzywdzony z obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala.

Martwy łabędź

10.04 w Odrze w pobliżu wału przeciwpowodziowego mieszka- niec Wodzisławia znalazł martwego łabędzia. Powiatowy Lekarz Wete- rynarii zabezpieczył ptaka do dal- szych badań.

Amator piwa

Nieznany sprawca włamał się 10.04 do baru „Amorek” przy ul. Ra- dlińskiej w Wodzisławiu, skąd skradł pieniądze w kwocie 600 zł, piwo oraz papierosy o wartości ok. 1000 zł.

Kolizja po pijaku

Policjanci drogówki zatrzymali 11.04 na ul. Raciborskiej w Ryduł- towach 31-letniego mężczyznę, któ- ry w stanie nietrzeźwym prowadził mercedesa i doprowadził do kolizji z innym pojazdem. Sprawca miał 2,37 ‰ alkoholu.

Wirtualna firma

Zgłoszenia oszustwa dokonała na policji pewna mieszkanka Skrzy- szowa. Za pośrednictwem portalu internetowego Allegro wpłaciła zaliczkę w wysokości 5 tys. zł na zakup koparko-ładowarki. Sprzęt oferowała do sprzedaży firma z sie- dzibą w Kargowie. Okazało się, że firma w rzeczywistości nie istnieje.

Sprawę prowadzi Komisariat Poli- cji w Gorzycach.

Nie wiadomo, czy banknot był prawdziwy czy fałszywy, bo na to nie ma żadnych dowodów. Nie chcieli mi go przyjąć w jednym ki- osku, poszedłem do drugiego. Tam również pani uznała, że jest jakiś dziwny, więc spróbowałem jeszcze w trzecim kiosku i sytuacja się powtórzyła - relacjonował nam wodzisławianin, który zadzwonił w tej sprawie do naszej redak- cji. Jego zdaniem, banknot ten otrzymał wraz z emeryturą od listonosza. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, żeby sprawdzać te pieniądze, bo nigdy wcześniej nie miałem podobnych problemów, ale teraz mam nauczkę i będę chyba zapisywał numery wszyst- kich banknotów, które otrzymam i żądał potwierdzenia na wszelki wypadek - dodaje mężczyzna.

KUPIŁ JABŁKA

Jak mówi, chce opowiedzieć swoją historię innym ku- przestrodze. Z jego relacji wynika, że od razu zgłosił tę sprawę na policję. Dzwonił na nr 997. Był także na poczcie, żeby wyjaśnić sprawę. Nazajutrz po zdarzeniu zatelefonował do naszej redak- cji. Od razu sprawdziliśmy, czy wodzisławska policja otrzymała zgłoszenie w tej sprawie. Nie było u nas takiego telefonu, jesteśmy jed- nak w tej chwili gotowi przyjechać samochodem do tego mieszkańca i zabrać go do banku celem wery- fikacji podejrzanego banknotu - powiedział nam podinsp. Ernestyn Bazgier, rzecznik prasowy KPP w Wodzisławiu. Niestety, pode- jrzanego banknotu już nie było, gdyż starszy człowiek nie czekając na wyjaśnienia, po prostu poszedł

WODZISŁAW — Emeryt z Wodzisławia znalazł się w posiadaniu podejrzanego banknotu. Kiedy w trzech kioskach odmówiono mu przyjęcia pieniądza, poszedł na targ, gdzie bez trudu go wydał. Kupiłem jabłka - mówi mieszkaniec Wodzisławia.

Prawdziwe czy fałszywe?

Z PODEJRZANYMI PIENIĘDZMI NIE MA ŻARTÓW asp. sztab. Marek Kasperczyk, poli- cjant przeszkolony w zakresie roz- poznawania fałszywych znaków pieniężnych.

Jeśli ktoś ma wątpliwości co do autentyczności banknotu bądź mo- nety, powinien udać się do banku celem jego sprawdzenia. Informa- cje na ten temat może uzyskać w okienku kasowym. Może się oka- zać, że banknot jest tylko mocno zniszczony - wówczas może zostać wymieniony. Jeśli istnieje podejrze- nie, że jest sfałszowany, wówczas zostaje zatrzymany i przekazany do Komendy Powiatowej Policji w Wo- dzisławiu Śl. Poddawany jest oglę- dzinom, a następnie wysyłany do Depratamentu Emisyjno-Skarbco- wego Narodowego Banku Polskiego w Warszawie, gdzie jest przepro- wadzana ekspertyza. W niektórych przypadkach zakwestionowany znak pieniężny okazuje się być autentycz- ny i zostaje zwrócony właścicielowi.

Jeśli jednak okazuje się fałszywy - wówczas przepada. Przypomnijmy, że fałszowanie pieniędzy to jedno z najcięższych przestępstw. Grozi za to nie mniej, niż pięć lat pozbawie- nia wolności do lat 25. Jeśli znajdą się dowody na to, że ktoś świado- mie wprowadził do obiegu falszywy znak pieniężny, wówczas podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat dziesięciu.

Każdy, kto znajdzie się w posiadaniu fałszywego banknotu, winien od razu zgłosić to na policję. Musi także liczyć się z tym, że straci te pieniądze

na targ i go wydał. Kupiłem jabłka - wyjaśnił krótko. Dlaczego?

Ponieważ, jak mówi, nie ma siły ani zdrowia chodzić po bankach. Mam 77 lat, choruję. Gdzie ja będę biegał, wyjaśniał? - pyta nasz rozmówca.

Sam nie miał świadomości, że w tym momencie narusza przepisy.

Nie ma też dowodów na to, że pieniądz ten był rzeczywiście fałszywy.

RYGORYSTYCZNA PROCEDURA

Jak mówi Adam Lewandows- ki, regionalny rzecznik prasowy Poczty Polskiej w Katowicach, w poczcie stosowane są rygo-

rystyczne przepisy dotyczące obrotu pieniężnego. Wydaje się nieprawdopodobne, żeby nasz klient otrzymał fałszywe pieniądze.

Obrót pieniędzmi podlega u nas wielokrotnym, wnikliwym kontro- lom - mówi. Jeśli jednak ktoś we- jdzie w posiadanie podrobionych banknotów, winien od razu zgłosić to na policję. W przypadku, gdyby zostało wszczęte postępowanie, deklarujemy pełną współpracę z policją w celu wyjaśnienia sprawy - dodaje Adam Lewandowski.

Jak mówi, sam kiedyś był w sytu- acji, że z bankomatu pobrał 200 zł, którego nie chcieli później w sklepie. Powiedziałem im tak:

proszę przyjąć albo wezwać policję, bo taka jest procedura - relacjonu- je przedstawiciel Poczty Polskiej.

I niestety pieniądze te stracił.

Iza Salamon

Była to szybka akcja pszowskich policjantów zakończona sukcesem.

18 i 27 marca, na terenie podlega- jącym pszowskiemu komisariatowi, funkcjonariusze odnotowali kra- dzieże dwóch samochodów marki Fiat 126 p. 30 marca odnaleźli oba pojazdy w stanie uszkodzonym.

W tym samym dniu policjant z zespołu patrolowego komisariatu w Pszowie uzyskał informację do- tyczącą nieletniego sprawcy, który miał dokonać kradzieży tych aut.

3 kwietnia policja podjęła działa- nia operacyjne, w wyniku których dotarła do informacji o drugim sprawcy podejrzanym o dokonanie wielu innych przestępstw. Po prze- słuchaniu świadków, zatrzymany został dziewiętnastoletni mieszka- niec Pszowa. Drugi ze sprawców to osoba nieletnia, która ukończyła zaledwie 14 lat. Starszemu z za- trzymanych zostało postawionych w sumie dziewiętnaście zarzutów

PSZÓW — Pszowscy policjanci zatrzymali dziewiętnastolatka oraz czternastolatka podejrzanych o kradzieże samochodów i włamania.

Młodzi przestępcy

popełnienia przestępstw przeciw- ko mieniu. Po długotrwałym prze- słuchaniu przyznał się do winy, ob- ciążając jednocześnie dokonaniem tych czynów nieletniego kolegę. Po przeszukaniach policjanci zabez- pieczyli przedmioty pochodzące z kradzieży, jak również ustalili część z poszkodowanych osób. Podejrza- ny dziewiętnastolatek przyznał się do popełnienia siedmiu kradzieży samochodów i usiłowań kilkunastu kradzieży z włamaniem do samo- chodów, sklepów i innych obiek- tów oraz do innych przestępstw na terenie Rybnika, Pszowa i Ry- dułtów. Dziewiętnastolatek został doprowadzony do prokuratury.

Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śl.

zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymcza- sowego aresztu na okres trzech miesięcy.

(izis)

Mniej bójek i oszustw, nieco więcej kradzieży z włamaniem.

Pszowscy policjanci podsumowali miniony rok. W sumie odnotowali o pięć przestępstw więcej, niż w 2004 roku.

W 2005 roku policjanci z pszow- skiego komisariatu odnotowali w sumie 437 przestępstw. Dla porów- nania, w 2004 roku takich czynów było 432., czyli o pięć mniej. Zarzu- ty postawiono w sumie 196 podej- rzanym, wśród których 25 osób to nieletni sprawcy czynów karalnych o znamionach przestępstwa. Z ko- lei w 2004 roku podejrzanych było 172, w tym 31 osób to nieletni. Te- ren działania Pszowa podzielony jest na cztery części i każda przy- porządkowana jest swojemu dziel- nicowemu. Przestępstw kryminal- nych było w Pszowie 174, z tego 52 przypadają na centrum miasta, 73 miały miejsce na osiedlach, 35 w rejonie Pszowskich Dołów, a 14 w Krzyżkowicach. Ponad 70 proc. wy- PSZÓW

Liczby mówią za siebie

kroczeń to czyny uciążliwe społecz- nie, a więc kradzieże, spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, zakłócanie ładu i porządku.

W minionym roku nieletni po- pełnili w Pszowie 26 czynów karal- nych, czyli o 42 mniej niż w roku 2004, w którym odnotowano 67 ta- kich zdarzeń. Większość nieletnich to osoby w wieku od 13 do 16 lat.

W jednym przypadku sprawca był trzynastolatek. Wcześniej czynów karalnych dopuszczali się prze- ważnie chłopcy. W ubiegłym roku policjanci odnotowali także dziew- czyny. Jak wynika ze statystyk poli- cyjnych, nieletni działali przeważ- nie pojedynczo, ale zdarzały się także kilkuosobowe grupy. Był też przypadek popełnienia przestęp- stwa wraz z dorosłymi. Chodzi o głośne wydarzenie z nocy sylwe- strowej, kiedy jeden nieletni wraz z czterema starszymi od siebie ko- legami ciężko pobili mieszkańca Wodzisławia Śl. Innemu nieletnie-

mu policjanci udowodnili publicz- ne znieważenie poprzez Internet.

Z ważniejszych spraw prowadzo- nych przez pszowski komisariat warto wymienić głośne na całą Polskę śledztwo w sprawie oszustw internetowych. Sprawcy za pośred- nictwem serwisu Allegro przesy- łali pokrzywdzonym wiadomości, wprowadzali ich w błąd oferując sprzedaż telefonów komórkowych czy innych przedmiotów. Pokrzyw- dzeni wpłacali pieniądze na poda- ne konto, po czym nie otrzymywali zakupionych rzeczy. W ten spo- sób poszkodowanych zostało co najmniej kilkadziesiąt osób z ca- łej Polski. Śledztwo w tej sprawie trwa. Ponadto w ubiegłym roku na terenie Pszowa miało miejsce 12 wypadków oraz 84 kolizje samo- chodowe (o 12 mniej, niż w 2004 roku). 12 osób zostało rannych, ofiar śmiertelnych na szczęście nie było.

(izis)

n KRONIKA POLICYJNA n

(6)

n GMINY n

Wieści

gminne

GORZYCE

q Właściciele gruntów na terenie gminy Gorzyce mogą skorzystać z zakupu wapna nawozowego z 90 % dotacją. Wszyscy zaintere- sowani powinni skontaktować się w tej sprawie z pracownikami Referatu Rolnictwa i Gospodar- ki Gruntami Urzędu Gminy (nr tel. 032 4513 056 wew. 14). Do otrzymania dotacji niezbędne jest posiadanie aktualnych wyników badania gleby. Informacji w tej sprawie będzie udzielał 26 kwiet- nia 2006 r. w godzinach od 8.00 do 11.00 pracownik Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej w Gliwicach (Urząd Gminy pokój nr 16). Wnioski o zakup dotowanego wapna wraz z aktualnymi wynika- mi badania gleby kierować należy do Urzędu Gminy w Gorzycach, (44 - 350 Gorzyce, ul. Kościelna 15) do 31.05.2006 r.

q W Galerii Fart Cafe w Bełszni- cy można oglądać wystawę foto- grafii Krzysztofa Łapki “Impresje cerkiewne”. Będzie ona czynna do końca kwietnia.

q „Obrazy chmur” to wystawa fo- tograficzna, która została otwarta w Galerii na sali w Wiejskim Domu Kultury w Olzie. Ekspozycję można oglądać do końca kwietnia.

q Radni podjęli uchwałę w spra- wie podziału gminy na stałe obwo- dy głosowania w wyborach do rad gmin, powiatów i sejmików woje- wódzkich. Obwody stanowić będą sołectwa: Bełsznica, Bluszczów, Osiny, Gorzyczki, Kolonia Fryde- ryk, Odra, Olza, Rogów i Gorzyce wraz z Uchylskiem. Czyżowice zo- stały podzielone na dwa obwody – pierwszy stanowią ulice: Bełsz- nicka, Nowa, Rogowska, Środkowa i Wodzisławska a drugi Dworcowa, Gorzycka, Polna, Strażacka i Wiej- ska. Również dwa obwody utwo- rzono w Turzy Śląskiej – pierwszy obejmuje ulice: Graniczną, Ligonia, 27 Marca, Powstańców, Tysiąclecia, Wodzisławską i Wspólną a drugi:

Bogumińską, Dalków, Kolejową, Kościuszki, Korfantego, Mszańską Rzeczną i Zwycięstwa. Osobny ob- wód stanowi Dom Pomocy Społecz- nej w Gorzycach.

REKLAMA

Jejkowice k./ Rybnika, ul. Poprzeczna 90 Tel. (032) 43 02 688, 43 05 631

• kostka brukowa

• galanteria ogrodowa

• monta¿

ogrodzeñ

Produkcja siatki i ogrodzeñ panelowych

PRODUCENT

ogrodzeñ betonowych

Tradycja • Jakość • Solidność

„Fruwające krowy i szczekają- ce koty, czyli filozofujący ignoran- ci” – w tak oryginalny sposób zo- stał zatytułowany projekt, którego celem jest popularyzacja filozofii, opracowany przez Renatę Matsili.

Podczas sympozjum zorganizowa- nego w Gimnazjum w Marklowi- cach zastanawiano się, czym jest szczęście.

Tytuł cyklu nawiązuje do twier- dzenia górala, który został dopusz- czony do głosu przez prof. Józefa Tischnera w jego „Filozofii po gó- ralsku” – tłumaczy Renata Matsi- li. - Góral ten rozmawiając z Jędru- siem Kudasikiem (podhalańskim Sokratesem) stwierdził: “Nie na- ucys krowy furgać ani kota scekać”.

Jędruś, jako przedstawiciel intelek- tualizmu etycznego, nie zgodził się z tym twierdzeniem, jego śladem poszli też uczestnicy projektu. Pra- cując ze studentami informatyki zauważyłam, że niechętnie podcho- dzili oni do filozofii. Starałam się przełamać ich opory i przybliżyć im filozofię. Jeden z pomysłów polegał na tym, żeby przygotowali prezenta- cje multimedialne na tematy filo- zoficzne. Nie trzeba być filozofem, żeby uprawiać filozofię. Nadszedł czas, żeby ignoranci zastąpili filo- zofów i zaczęli dociekać co to jest szczęście.

W sympozjum, podzielonym na kilka sesji, wzięli udział gimnazja- liści z różnych szkół powiatu wo- dzisławskiego oraz studenci filii Wyższej Szkoły Humanistyczno- -Ekonomicznej w Łodzi. Przed- stawione zostały wyniki przepro- wadzonych badań, które miały pokazać jak ludzie rozumieją szczęście i czy czują się szczęśliwi.

Uczniowie Gimnazjum Stowa- rzyszenia Rodzin Katolickich w Wodzisławiu oraz gimnazjów w Gorzycach i Marklowicach przed- stawili fragmenty swoich prac na temat szczęścia, a studenci WSHE – prezentacje multimedialne.

Uczestnicy sympozjum mogli również obejrzeć nagrania wypo- wiedzi ludzi, którzy mówili o swo- im rozumieniu szczęścia. Ucznio- wie szkoły muzycznej postarali się uszczęśliwić przez sztukę a wiele MARKLOWICE

Krowy fruwające ze szczęścia

Renata Matsili wręczyła nagrody za prace plastyczne

śmiechu wywołała humorystyczna piosenka o krowach, którą napi- sał Michał Lisowski a wykonała Dominika Fojcik. “Sztukę z innej beczki” zaprezentowali z kolei mi- łośnicy wschodnich sztuk walki.

Częścią projektu był również konkurs plastyczny dla młodzieży.

Autorzy najlepszych prac zostali nagrodzeni maskotkami przed- stawiającymi krowy i lwy (czyli dzikie koty). Do nazwy tego pro- jektu nawiązywała duża pluszowa fruwająca krowa, która unosiła się nad sceną. Była ona nagrodą za logo projektu i znalazła się w posiadaniu Krystyny Stec (stu- dentki WSHE). Dwie mniejsze repliki tejże krowy Róży otrzy- mali Krzysztof Fojcik i Bartosz Mrozek (uczniowie Gimnazjum w Marklowicach), którzy poddali obróbce pomysł Krystyny Stec.

Organizatorami sympozjum były wodzisławska filia WSHE oraz Gimnazjum w Marklowicach a swoim patronatem tę imprezę objęli wójt Marklowic Tadeusz Chrószcz, prezydent Wodzisła-

wia Adam Krzyżak i starosta wo- dzisławski Jan Materzok. Wśród gości znalazł się również senator Antoni Motyczka.

Sympozjum pokazało, że każdy może filozofować – podsumowuje Renata Matsili. – Naszym pro-

jektem zainteresowało się wielu uczniów, gimnazjaliści z Rydułtów przeprowadzili badania a wiele prac literackich przygotowali uczniowie z Gimnazjum Stowarzyszenia Ro- dzin Katolickich oraz Marklowic.

(jak) Piosenka w wykonaniu Michała Lisowskiego i Dominiki Fojcik wywołała wiele śmiechu wśród uczestników sympozjum

(7)

n GMINY n

Gmina przygotowuje się do bu- dowy hali widowiskowo-sportowej w Godowie. Niedługo otrzyma pozwolenie na budowę i będzie można ogłosić przetarg na wyko- nanie tej inwestycji.

W tegorocznym budżecie na budowę hali przewidziano 450 tys. zł. W następnych latach gmi- na zamierza się starać o środki z funduszy europejskich na dokoń- czenie tej inwestycji.

W tym roku chcielibyśmy wy- konać przynajmniej fundamenty – mówi wójt Józef Pękała. Pozwo- lenie na budowę otrzymamy lada dzień. Za dwa tygodnie wejdzie w życie nowa ustawa o zamówieniach publicznych, która przewiduje bar- dziej uproszczone procedury niż do tej pory. Poczekamy więc na nowe przepisy z ogłoszeniem przetargu. Z własnych środków tej hali nie wybu- dujemy za 5 lat, gdyż w najbliższym czasie priorytetem będzie budowa kanalizacji. Dlatego zamierzamy się starać o środki z funduszy euro- pejskich z puli na lata 2007-2013.

Teraz już nie ma pieniędzy. Chcę

Niedługo powinny zakończyć się kłopoty z wodą mieszkańców przysiółka Tajchów w Lubomi.

Brakuje zaledwie kilku metrów rurociągu, by dokonać podłączenia do gminnego wodociągu.

Problemy z wodą mieszkańcy Tajchowa mieli od zawsze. Jest ona dostarczana z lokalnych ujęć i jest fatalnej jakości. Nie nadaje się nawet do celów gospodarczych, a wodę do picia trzeba przywozić w baniakach. A ze względu na powta- rzające się awarie pomp mieszkań- cy często byli w ogóle pozbawieni wody – po interwencjach gmina przywoziła ją beczkowozem. Zgod- nie z obietnicami władz Lubomi wodociąg do Tajchowa miał być wybudowany już rok temu, a nawet wcześniej. Sprawa skomplikowała się, gdy Regionalny Zarząd Gospo- darki Wodnej nie wyraził zgody na pierwotnie planowaną trasę wodo- ciągu w związku z planami budowy zbiornika wodnego na Odrze. Trze- ba było zmienić plany, wykonać nowy projekt a nowa trasa wiąza- Gdy Urząd Gminy podał do

publicznej wiadomości informację o tych planach okoliczni miesz- kańcy zaczęli składać wnioski, że nie chcą w tym miejscu wieży. Jest to teren przeznaczony pod zabu- dowę mieszkaniową, wiele osób nabyło tam działki z myślą o bu- dowie domów. Interpelację w tej sprawie złożył radny Jan Skrzy- piec. Dowiedział się on, że w tej sprawie prowadzone były rozmo- wy z Przedsiębiorstwem Wodo- ciągów i Kanalizacji, które jest właścicielem działki. Dopytywał się, czy jest możliwe, by PWiK wy- dzierżawiło lub sprzedało działkę na cele nie związane z jej przezna- czeniem.

Jest to miejsce atrakcyjne, lu- dzie chcą się tam budować – mówi Jan Skrzypiec. Znajdują się tam działki budowlane przekształco-

GORZYCE — Nie będzie anteny telefonii komórkowej na terenie zbiorników wodnych w Gorzycach.

Zaniepokojeni mieszkańcy mogą więc spać spokojnie – firma wycofała wniosek o wydanie warunków śro- dowiskowych zabudowy, nie ma też mowy o innej lokalizacji tej inwestycji.

Anteny nie będzie

ne z terenów rolnych. Tymczasem we wniosku stwierdzono, że są to grunty orne, co jest nieprawdą. W odpowiedzi z Urzędu Gminy, którą otrzymałem stwierdzono, że dział- ka jest przeznaczona na utrzymanie publicznych urządzeń wodociągo- wych i nie jest możliwe, żeby po- wstało tam coś innego.

Z wnioskiem o postawienie tam anteny telefonii komórkowej wystąpiła jedna z firm jako peł- nomocnik Centertel – wyjaśnia Sabina Czech z Urzędu Gminy.

Mieli zapewnienie z „Wodocią- gów”, że będą mogli tam postawić antenę. Ale stwierdziliśmy, że nie ma takiej możliwości. Są to tereny budownictwa mieszkaniowego. W związku z tym wniosek o uwarun- kowania środowiskowe tej inwe- stycji został wycofany i postępo- wanie w tej sprawie umorzyliśmy.

Wnioskodawca nie wystąpił do gminy z propozycją innej lokaliza- cji anteny.

Jest to już kolejny konflikt w ostatnim czasie związany z pla- nami budowy stacji telefonii ko- mórkowej na terenie naszego powiatu. Niedawno przeciwko podobnej propozycji protestowa- li mieszkańcy Skrzyszowa. Tam antena miała powstać praktycz- nie w centrum wsi. Na panewce spaliły plany budowy takiej an- teny w Gorzycach. Teraz można się dowiedzieć, że wniosek o wy- danie środowiskowych uwarun- kowań zgody na budowę stacji bazowej telefonii komórkowej został złożony w Radlinie. Tam antena miałaby zostać umiesz- czona na jednym z budynków w handlowym centrum miasta.

(jak)

LUBOMIA

Doczekają dobrej wody

GODÓW

Bez dotacji nie da rady

też pozyskać dotacje z krajowych źródeł – Urzędu Marszałkowskiego i Ministerstwa Edukacji Narodo- wej. Jednak o te środki można się starać, gdy inwestycja jest bardziej zaawansowana, są one przeznaczo- ne raczej na wykończenie budowy.

Przypomnijmy, że budowa sali sportowej w Godowie wywoływa- ła w lokalnym środowisku sporo kontrowersji. Dyskusje dotyczyły zarówno wielkości jak i lokaliza- cji. Był nawet pomysł wybudowa- nia dwóch obiektów sportowych w Godowie – mniejszej sali gimna- stycznej przy szkole i dużej hali wi- dowiskowo-sportowej przy boisku klubu Olza. Jednak wiązałoby się to nie tylko z większymi kosztami inwestycji, ale także późniejszego utrzymania dwóch obiektów. W końcu okazało się, że przy szko- le uda się zmieścić większą halę sportową – zabraknie jedynie miejsca na parkingi. Użytkownicy hali będą więc korzystać z miejsc parkingowych w pobliżu Urzędu Gminy i kościoła.

(jak) Zgodna z interesami mieszkań-

ców Śląska dotkniętych szkodami górniczymi jest proponowana przez rząd zmiana ustawy o kosztach są- dowych. Na prośbę Ministerstwa Sprawiedliwości Stowarzyszenie Mieszkańców Terenów Górniczych zaproponowało w tekście zmie- nianej ustawy drobną poprawkę, która może jednak mieć istotne znaczenie dla zainteresowanych.

Na łamach „Nowin Wodzi- sławskich” pisaliśmy już kilka- krotnie o krzywdzącej dla miesz- kańców terenów górniczych zmianie ustawy o kosztach są- dowych. Przepisy uchwalone za rządów Leszka Millera (które weszły w życie z początkiem lute- go) przewidują, że poszkodowani w wyniku eksploatacji górniczej dochodząc zadośćuczynienia ze strony kopalni powinni pono- sić wysokie opłaty sądowe oraz koszty ekspertyz. Na Śląsku za- częto protestować przeciwko tym krzywdzącym przepisom, które de facto uniemożliwiałyby wielu poszkodowanym dochodzenie swoich spraw przed sądem. Sto- warzyszenie Mieszkańców Tere- nów Górniczych zebrało podpisy pod petycją do Sejmu, która oka- zała się pierwszym takim zbio- rowym stanowiskiem w obecnej kadencji. Sprawą zainteresowali się posłowie a kluby parlamen- tarne PO i SLD przygotowały projekty ustaw przywracających poprzednie przepisy zwalniające poszkodowanych z opłat sądo- wych na podstawie Prawa geolo- gicznego i górniczego. Nie trafiły one jeszcze pod obrady Sejmu.

Z inną inicjatywą ustawodawczą wystąpiło Ministerstwo Sprawie- dliwości. Znowelizowana ma być ustawa o kosztach sądowych, a REGION

Poprawiają ministerstwo

ła się z koniecznością wykonania przecisku pod torami. I to właśnie spowodowało opóźnienie tej inwe- stycji. Do sfinansowania kosztów przecisku zobowiązał się RZGW, ale sprawa ciągnęła się wiele mie- sięcy. Uzgodnienia z koleją również były czasochłonne i uciążliwe.

Wszystko się przeciągało, a z ko- leją mieliśmy wiele kłopotów – mówi Henryk Okoń, kierownik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Lu- bomi. W grudniu przewiert został wykonany a kolej podpisała protokół odbioru. Rurociąg od strony Lubomi wykonaliśmy już do drogi asfaltowej przed torami i niewiele brakuje do ukończenia. Ale niestety w czasie zimy nie mogliśmy tam kopać, grunt jest tam twardy i był bardzo zmarznię- ty. Teraz z kolei musimy poczekać aż trochę wyschnie, bo jest tam bardzo mokro. Po zakończeniu zimy zawsze występuje wiele awarii i mieliśmy ostatnio pełne ręce roboty. Myślę, że po świętach przystąpimy do ukończe- nie wodociągu na Tajchowie.

(jak) przygotowany projekt przewidu-

je zwolnienie z opłat osób docho- dzących odszkodowań spowodo- wanych ruchem zakładu górni- czego. Opłaty wniesione przez takie osoby po 2 marca 2006 r.

(kiedy weszła w życie ustawa na- kładająca obowiązek uiszczania opłat) z mocy prawa będą pod- legać zwrotowi. Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło się do Stowarzyszenia Mieszkańców Terenów Górniczych z prośbą o zaopiniowanie tego projektu.

Stowarzyszenie zaproponowało wprowadzenie drobnej popraw- ki. Drobnej, ale dość istotnej.

Otóż zdaniem stowarzyszenia należy zmienić jedno sformuło- wanie: zamiast „strona docho- dząca odszkodowania” powinno być „strona dochodząca naprawy szkód” spowodowanych ruchem zakładu górniczego.

Uważam, że ta propozycja zmiany jest potrzebna – tłumaczy

Czesław Karwot, przewodniczący Stowarzyszenia. Mogłyby potem powstać spory interpretacyjne ,czy zwolnienie z opłat przysługuje tylko osobom występującym o odszko- dowanie. W większości przypad- ków kopalnie naprawiają szkody występujące u mieszkańców, od- szkodowania pieniężne są raczej wyjątkiem. Precyzyjniejsze sfor- mułowanie zapobiegnie błędnym interpretacjom. Prawdopodobnie projekt ustawy będzie rozpatrywa- ny w najbliższym czasie, gdyż po- proszono nas o opinię w tej sprawie w bardzo krótkim czasie. Otrzyma- liśmy ostatnio również informację z komisji senackiej, że wpłynęła inicjatywa ustawodawcza zmiany prawa geologicznego i górniczego ze strony SLD. Wszystko jedno, który projekt zostanie przez Sejm przyjęty, dla nas jest ważne, żeby sprawa została załatwiona zgodnie z interesami mieszkańców.

(jak) Podczas spotkań Stowarzyszenia Mieszkańców Terenów Górniczych podejmowane są inicjatywy w obronie interesów poszkodowanych

REKLAMA

Cytaty

Powiązane dokumenty

nie przy- znał się do popełnienia przestęp- stwa i wyjaśnił, że cała sprawa jest kolejnym „hakiem” na jego osobę, zgłoszonym przez przewodniczą- cego Rady

Pamiętam, że w pewnym momencie otworzyłam drzwi wyjściowe z domu, a przed domem stało pełno samochodów, zjechały się media, dziennikarze i wszystko przybrało niesamowitego

„Epicentrum” w Jastrzębiu Zdro- ju zaprasza na otwarcie wystawy grafiki Łukasza Klisia „Portfolio Łukasza K.”, które odbędzie się 17 marca o godz. Łukasz Kliś, ur.

Cieszę się, że zainteresowanie tą tematyką wśród gimnazjalistów jest bardzo duże.. lepsza była Justyna Grabarczyk z Czyżowic, przed

Może nie wszyscy mają taki dar - zastanawia się.. Krzysztof Fulek, wikariusz w

25 marca w sali sportowej Szko- ły Podstawowej nr 21 w Wodzisła- wiu Śląskim odbędzie się ostatni już turniej tenisa w ramach roz- grywek Grand Prix Wodzisławia

ç 30 kwietnia mija termin nadsyła- nia zgłoszeń do MOK Centrum na warsztaty gitarowe prowadzone przez Grzegorza Kapołkę, które od- będą się 6 maja w ramach

Jego firma zajmuje się nie tylko sprzedażą pomp, ale także arma- tury przemysłowej ciężkiej.. To- wary różnych producentów (m.in. zawory, zasuwy, przepustnice czy