• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 7, nr 8 (317).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 7, nr 8 (317)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK 21 lutego 2006 Nr 8 (317) Rok VII

Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nw@nowiny.pl

www.nowiny.pl

REKLAMA

ªxHRLFKIy882009zv-:'

ISSN 1508-882X 08

Godów Gorzyce Lubomia Marklowice Mszana Pszów Radlin Rydułtowy Wodzisław

» 3

» 4

STRONY

NOWORODKÓW

»

21 24

»

PSZÓW

Firma”Profit”

ul. Pszowska 553 od pn. do pt. w godz.

9.00 - 12.00 i 15.00 - 18.00, tel. 032 455 86 66

RADLIN

Forum Firm Miasta Radlin ul. Rymera 15/3 od pn. do pt. w godz.

9.00 - 16.00 tel. 032 45 68 200 wew. 257

WODZISŁAW

Przedstawicielstwo Usług Turystycznych ”WW”, ul. Powstańców 5

pn. i pt. w godz. 9.00 - 17.00, wt., śr., pt. w godz. 9.30 - 17.30, sob. w godz. 9.30 - 13.00, tel. 032 455 55 00

» 15

Przedstaw firmę w Internecie

200 zł za 6 miesięcy!

Szczegóły: 0608 678 209, 032 415 47 27 w.12

Zaprezentuj się

DOŚĆ

Mamy tego

! !

U „szkubaczek”

jest wesoło » 17 2

Bałagan na drogach Wodzisławia trwa już 3 miesiące. Urzędnicy z Katowic podejmujący decyzję o zamknięciu wiaduktu na ul. Jastrzębskiej mają się dobrze, a mieszkańcy powiatu przeżywają koszmar. Przyjrzyjmy się absurdom, jakie towarzyszą od początku tej sprawie.

» 5

Turniej

juniorów

PSZÓW

Bronią miasta

Niemożliwe stało się faktem. W pszowskiej Radzie Miasta zgoda.

Radni jednym głosem stanęli w obronie miasta. Władze Międzyg- minnego Związku Wodociągów i Kanalizacji mają im za złe, że wy- budowali swoją oczyszczalnię. Ci z kolei twierdzą, że MZWiK to prze- żytek i trzeba go zlikwidować.

WODZISŁAW

Szanse coraz mniejsze

Pierwsze głosowanie w spra- wie nowych gimnazjów za nami.

Członkowie Komisji Oświaty Rady Miejskiej uważają, że nowe gimnazja w mieście nie są potrzeb- ne. Decyzję podjęli jednogłośnie.

Ostateczne głosowanie 28 lutego.

RYDUŁTOWY

O włos od tragedii

18 lutego zawalił się dach bu- dynku przy ul. Raciborskiej. „Na- gle coś huknęło, zgasł telewizor i zatrzęsło nam całym domem.

Zbladłam jak to wszystko zaczęło trzaskać” - mówi 60-letnia Regina Rudolf.

» 9

(2)

n Redakcja:

44- 300 Wodzisław Śląski, ul. Piłsudskiego 10,

tel. 0-32/455 68 66, fax 0 -32/455 66 87, e-mail: nw@nowiny.pl

nDyrektor Wydawnictwa Prasowego Katarzyna Gruchot

nRedaktor naczelny Rafał Jabłoński nRedakcja techniczna Marcin Woźnica

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam ZA STRZE ŻO NE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

n Skład: NOWINY RA CI BOR SKIE Sp. z o.o.

n Druk: PRO MEDIA, Opole.

Nowiny Ra ci bor skie sp. z o.o.

Wydawnictwo Prasowe

n INFORMACJE n

skró cie

W

RADLIN

W czwartek 23 lutego odbę- dzie się sesja Rady Miejskiej.

Radni będą dyskutować na te- mat pomocy społecznej w mie- ście oraz sytuacji mieszkanio- wej. W programie znalazła się uchwała w sprawie zakupu przez miasto budynku INCO przy ul.

Mariackiej (dawny szlafhauz) na cele mieszkań socjalnych i zastępczych. Przewiduje się podjęcie uchwał w sprawie regu- laminu utrzymania porządku i czystości w mieście, regulaminu przyznawania wyróżnień i na- gród burmistrza za osiągnięcia w dziedzinie kultury fizycznej.

Zmieniona zostanie uchwała w sprawie programu współpracy miasta Radlin z organizacjami pozarządowymi na rok 2006, za- planowano też zmiany w budże- cie miasta na 2006 r.

v

W galerii „Na poddaszu” zo- stała otwarta wystawa rysunku i malarstwa Marty Kostrzewy.

Jest to debiutancka wystawa tej młodej artystki, uczennicy II LO w Rybniku. Uczestniczy ona w zajęciach Grupy Twór- czej „Pasja” w MOK-u. Brała udział w Konkursie Plastyki Nieprofesjonalnej „Ścieżki, ogrody, pejzaże śląskie 2005”, w polsko-czeskim plenerze

„Ludowe pejzaże pogranicza w barwie akwareli” w Połomi oraz w ogólnopolskim konkur- sie plastyki nieprofesjonalnej.

RYDUŁTOWY

W tym tygodniu Alfred Sikora, burmistrz Rydułtów odwiedzi ro- dzinę, w której urodziło się pierw- sze w tym roku dziecko w mie- ście. Jest to Patrycja, najmłodsza pociecha Joanny i Jerzego Żyłów z ulicy Piecowskiej. Dziewczyn- ka ma starszą, czternastoletnią siostrę. Odwiedziny burmistrza mają dać początek nowej trady- cji honorowania najmłodyszch mieszkańców Rydułtów również w kolejnych latach. Przedstawi- cieli miasta zainspirował do tego starosta z partnerskiego miasta Orlova, który zadzwonił z infor- macją, że w tym roku pierwsze dziecko przyszło u nich na świat na ulicy Rydułtowskiej. U Cze- chów od dawna praktykowane są odwiedziny noworodków.

REKLAMA

REKLAMA

PODRÓŻUJ LUKSUSOWYMI AUTOBUSAMI

Przypomnijmy, że proponowa- ne przez władze powiatu zmiany zakładają przeniesienie biblio- teki pedagogicznej i poradni z budynku przy ul. Pszowskiej do pomieszczeń po biurach Kom- panii Węglowej znajdujących się na Wilchwach. Opuszczone na Pszowskiej pomieszczenia mieliby zająć urzędnicy starostwa m.in. z Wydziału Architektury i Wydzia- łu Geodezji. Wszystko po to, by w budynku przy ul. Bogumińskiej było więcej miejsca, by poprawić standardy obsługi klientów Wy- działu Komunikacji.

Rodzice twierdzą, że propozy- cja przeniesienia poradni to zły pomysł. Wzrosną koszty dojazdu – mówi Jolanta Bienia z Wodzi- sławia. Wystarczy to sprawdzić.

Jednorazowy dojazd na Wilchwy kosztowałby mnie ok. 8 zł. Za- rabiam 800 zł, sama wychowuję dziecko. Dostanę alimenty albo i nie. Opłaty to 400 zł. Za te 8 zł to ja mam obiad – twierdzi kobieta.

Barbara Wojciechowska z Ryduł- POWIAT

Nie zapominajmy o dzieciach

Matki bronią swoich racji. Od lewej: Jolanta Bienia z Wodzisławia, Katarzyna Przewłodzka z Radlina i Teresa Oleś z Rydułtów

Matki dowożące dzieci do wodzisławskiej Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej pojawiły się na sesji Rady Powiatu. Zaprotestowały przeciwko przeprowadzce tej instytucji na Wilchwy. Usłyszały, że sprawa nie jest przesądzona. „Poważnie rozważamy pozostawienie poradni w dotychczasowym miejscu” – powiedział wicestarosta Józef Żywina.

Wniosek o przegłosowanie tej kwestii pojawił się podczas po- siedzenia komisji zdrowia, spraw społecznych i ochrony środowi- ska. Został przyjęty przez wszyst- kich sześciu radnych. Jak mówi wnioskodawca Janusz Wyleżych, chodzi o to, by prezydent o spo- tkaniach z mieszkańcami infor- mował przewodniczącego Rady Miejskiej oraz przewodniczących rad dzielnic, w których planuje spotkanie. Wszystko po to, byśmy my jako radni mogli również brać udział w tych spotkaniach. Wielo- krotnie zarzuca się radnym, że nie interesują ich sprawy mieszkańców.

Ludzie pytają, dlaczego nas nie ma, a my po prostu często nie wiemy o spotkaniu. Nieraz była taka sytu- acja, że w trudnych kwestiach pre-

tów dodaje, że większość dzieci korzystających z usług poradni to osoby nadpobudliwe. Jej zdaniem dalszy dojazd do poradni to m.in.

przesiadki i gorsze warunki dotar- cia na miejsce. To może negatyw- nie wpływać na dzieci. Nie jestem pewna, czy wyniki badań po takiej podróży byłyby miarodajne – doda- je mieszkanka Rydułtów.

Jeszcze niedawno wydawało się, że sprawa przeniesienia poradni jest przesądzona. Okazało się, że nie. Podczas sesji Rady Powiatu (16 lutego) wicestarosta Józef Ży- wina zapewnił obecnych podczas obrad rodziców, że poważnie roz- waża się pozostawienie poradni w dotychczasowym miejscu. Nie jest tak, że my chcemy sprawę za- łatwić jednym posunięciem admi- nistracyjnym. Od samego początku sprawę konsultowaliśmy i bierzemy pod uwagę wszystkie argumenty za i przeciw – mówił Józef Żywina.

Wicestarosta dodał, że ostateczna decyzja zapadnie w tym tygodniu.

Rafał Jabłoński Barbara Wojciechowska z Rydułtów odczytała protest na sesji Rady Powiatu.

Obok na zdjęciu starosta Jan Materzok, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Adam Gawęda, przewodniczący Rady Powiatu Eugeniusz Wala

WODZISŁAW — Radni uznali, że prezydent powinien informować ich o swoich spotkaniach z mieszkańcami.

Chcemy tam być!

zydent zrzuca sprawę na radnych mówiąc, że to my zdecydujemy. Jeśli tak to chcemy przy tych rozmowach być – mówi Janusz Wyleżych.

Sprawą oburzony jest wicepre- zydent Jan Zemło. Twierdzi, że najwyższą władzą wykonawczą w mieści jest prezydent i ma prawo spotykać się z mieszkańcami gdzie chce i kiedy chce. To jakiś absurd.

Prezydent ma się spowiadać z tego, że rozmawia z mieszkańcami. Prze- cież on został przez nich wybrany.

Radni również mają prawo do or- ganizowania spotkań. Muszę po- wiedzieć, że przegłosowany wiosek odbieram bardzo negatywnie. Nie ukrywam, że trochę mnie rozbawił.

Myślę, że to pusty zapis – mówi Jan Zemło.

(raj)

MOK w Radlinie organizuje konkurs dla młodzieży gimna- zjalnej i ponadgimnazjalnej pod hasłem „Radlińskie zderzenia te- atralne”. Jest on adresowany do grup teatralnych i kabaretowych oraz teatrów ruchu działających w szkołach i placówkach kultu- ry. Konkurs odbędzie się 14 i 15 marca. Zespoły mogą zaprezen- tować dowolny repertuar, ogra- niczeniem jest tylko czas trwania RADLIN

Zderzenia z teatrem

spektaklu – nie może on przekra- czać 50 minut.

Warunkiem uczestnictwa jest nadesłanie karty zgłoszenia do 6 marca 2006 r. (wzór można po- brać ze strony www.mok.radlin.

pl na adres: Miejski Ośrodek Kultury, ul. Mariacka 9, 44-310 Radlin tel. 032 456 86 33, 456 89 28 fax oraz wpłata wpisowego w wysokości 25 złotych.

(jak)

(3)

skró cie

W

WODZISŁAW

Zmieniły się numery telefo- nów w UM w Wodzisławiu Śl.

Od 13 lutego należy wybierać numer (032) 4590 dodając do niego trzy cyfry właściwe dla konkretnego wydziału.

400 - sekretariat prezydenta, 402 - przewodniczący RM 403 - sekretarz miasta 430 - skarbnik

404 - biuro rady miejskiej 408 - radcy prawni

410 - wydział organizacyjny 420 - referat budżetowy

411 - referat ewidencji podatków 412 - referat wymiaru podatków 431 - referat zamówień publ.

432-433 - straż miejska 439-446 - wydział architektury

i urbanistyki

449-451 - wydział ekologii 456-459 wydział administracyjno -gospodarczy 464-467 - referat zasiłków rodzinnych 500 - wydział geodezji i gospodarki nieruchomościami

505-508 - referat mienia komunalnego 529 - wydział spraw obywatelskich 520 - referat dowodów osobistych 524-527 - referat spraw

lokalowych 540 - wydział promocji

i działalności gospodarczej 533-534 - referat działalności gospodarczej 536-537 - referat sportu i zdrowia 545 - wydział inwestycji miejskich

i gospodarki komunalnej 547-549 referat inwestycji

miejskich i budownictwa 550-553,556 - referat usług

komunalnych 558-561 - referat zarządu dróg

miejskich i transportu 461 - ośrodek dyspozycyjny.

v

16 lutego Urząd Miasta ogłosił konkurs na stanowisko rzecznika prasowego. Kandydaci mogą się zgłaszać do 1 marca. Wymagania to wykształcenie wyższe, ukoń- czone studnia politologiczne lub dziennikarskie. Kandydat może też być absolwentem socjologii.

Wskazane doświadczenie z za- kresu dziennikarstwa prasowego i kontaktu z mediami. Staż pracy 5 lat. Nowy rzecznik ma być wy- brany w połowie marca.

v

Akademickie Biuro Karier działające pod egidą Wyższej Szkoły Humanistyczno-Eko- nomicznej w Łodzi (Wydział Zamiejscowy w Wodzisławiu Śl.) 15 marca organizuje Targi Pracy. Przedsięwzięcie odbę- dzie się w Wodzisławiu przy ul. 1 Maja w siedzibie uczelni w godz. 10.00-13.00. Wszyscy pracodawcy poszukujący pra- cowników mogą się zgłaszać do udziału w targach pod nr telefo- nu (032) 7293133 wew.117 lub pocztą elektroniczną: zbrzo- ska@wshe.lodz.

n INFORMACJE n

Nie tak dawno pisaliśmy o grupie młodych rolkarzy z Pszowa i o tym, że trenują na zrobionej przez siebie skrzyni i poręczy, ponieważ w mieście, przynajmniej na razie, nie ma dla nich odpowiedniego miejsca.

Ludzie i policja przeganiali ich raz po raz, młodzi ludzie zrobi- li więc sobie sami własny sprzęt do ćwiczeń. Mieli jedną długą na 11 metrów rurkę, którą nazywali

„treningówką” i skrzynię, która składa się z ośmiu palet obitych wodoodpornymi płytami i wkrę- conym przy krawędzi kątowni- kiem W minionym tygodniu za- wiadomili nas, że teraz odebrane im zostało nawet to niewiele, co mieli. Przedwczoraj ktoś trakto- rem odśnieżał teren przy Biedron- ce i wjechał w naszą skrzynię. Jest cała połamana i rozbita w pół, ką-

PSZÓW — Nim spadł śnieg, rolkarze z Pszowa trenowali na zrobio- nej przez siebie skrzyni. Kilka dni temu ktoś przy odśnieżaniu terenu przy Biedronce zniszczył im ten sprzęt. Młodzi ludzie są bardzo rozgo- ryczeni.

Szkoda słów

townik też jest połamany i pogię- ty - relacjonowali nam pszowscy rolkarze. Dodali, że nad tą skrzy- nią pracowali około tygodnia.

Wszyscy składaliśmy się na farby i na resztę. Jeździliśmy za paleta- mi i kątownikiem. Na tej skrzyni jeździli także mali chłopcy na zwy- kłych rolkach. Teraz nie ma nic i latem nie będziemy mieli na czym jeździć, bo nasza treningówka też nie wiadomo czy przetrwa zimę – nie krył goryczy Radek Kojtych, jeden z liderów grupy. Dodał, że wcześniej zostały zniszczone dwie, tak zwane treningówki.

Wprawdzie w mieście ma powstać w tym roku skatepark. Nie wiado- mo jeszcze, jaki będzie jego osta- teczny kształt. Ale nam chodzi też o to, czy w naszym mieście w ogóle opłaca się coś robić? W cały ten sprzęt włożyliśmy nasze siły, pie-

Mikołaj Zając, jeden z pszowskich rolkarzy, pokazuje zniszczony sprzęt do treningów

niądze. Młodzieży się zarzuca, że niszczy i nie szanuje. Tymczasem to, co nas spotkało, jest wyrazem obojętności ze strony tak zwanych

dorosłych – dodają z goryczą rol- karze.

(izis) PROTESTUJEMY!

Pszów to trudne dziecko w MZWiK, które postanowiło pójść własną drogą i wybudować własną oczyszczalnię. Dzisiaj ma swoją gospodarkę ściekową, a co za tym idzie tańsze ścieki. Wyraźnie się to nie podoba w MZWiK, które zapowiada, że po pierwsze wyda- li Pszów ze związku, a po drugie podniesie ceny wody. W odpo- wiedzi na to pszowscy radni za- apelowali o rozwiązanie związku.

Straszy się naszych mieszkańców, a oni nie wiedzą co się dzieje. Trze- ba tę sprawę jak najszybciej wyja- śnić - mówił na sesji m.in. radny Mieczysław Jóźwicki, który pilnie śledzi sytuację w związku. Podob- ną opinię wyraził Ryszard Zapał, burmistrz Pszowa. Nastawianie miasta przeciwko własnym miesz- kańcom jest robione w sposób bezczelny i nieuprawniony! Trzeba zmienić formułę funkcjonowania MZWiK. Jest prawdą, że członko- wie spoza MZWiK płacą wyższą cenę wody, ale nic takiego strasz- nego się nie dzieje chociażby w Lubomi. Poza tym zawsze można zrekompensować podwyżkę dopła- cając ze swojego budżetu, jeśli są na to pieniądze - dodał burmistrz.

RADNI STANĘLI MUREM Nie rozumiem tych panów z MZWiK, którzy w środkach ma- sowego przekazu, przekonują, jaki to Pszów jest niedobry - stwierdził krótko Paweł Kołodziej, przewod- niczący Rady Miejskiej w Pszowie.

Wysnuł wniosek, że przyczyną tej sytuacji jest przypuszczalnie we- wnętrzny konflikt w MZWiK. Zwią-

PSZÓW — Dość kampanii przeciwko naszemu miastu prowadzonej przez Międzygminny Związek Wodociągów i Kanalizacji. Dość temu two- rowi, bo jest nieskuteczny, bezsensowny i nie przystaje do realnej sytuacji - mówili o MZWiK pszowscy radni na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Pszowie. Jednogłośnie przyjęli oświadczenie w tej sprawie.

Bronią swego miasta jak lwy

Radny Jóźwicki przedstawił na sesji fragmenty protokołów z posiedzenia zarządu MZWiK. Związkowi nie podoba się, że Pszów poszedł własną drogą zek nie umie się dogadać w sprawie

własności oczyszczalni Karkoszka, a także co do kolektorów doprowadza- jących ścieki i prawdopodobnie, żeby to odwrócić, bo to na nich skupia się uwaga mediów, postanowiono zna- leźć taki Pszów i pokazać: Patrzcie, to jest ta gmina, która odważyła się prowadzić swoją własną gospodarkę ściekową. Trzeba ją ukarać - mówił Paweł Kołodziej. Zaproponował radzie przegłosowanie specjalnie przygotowanego oświadczenia.

W tej sprawie pszowscy radni byli wyjątkowo zgodni i jednogłośnie przyjęli pismo, w którym czytamy m.in.: „W związku z wypowie- dziami członków MZWiK oraz przewodniczącego tego związku, Janusza Wyleżycha, które jedno- znacznie wskazują na konieczność wykluczenia Pszowa ze związku, Rada Miejska w Pszowie stanow- czo protestuje przeciwko takim działaniom. Wypowiedzi te są niezgodne z prawdą i sieją zamęt w opinii publicznej i wśród miesz- kańców naszego miasta”. W piśmie tym radni wypowiedzieli się też na temat dostaw wody przez PWiK.

„Cena wody jest za wysoka i należy natychmiast podjąć działania orga- nizacyjne i oszczędnościowe mają- ce na celu obniżenie tej ceny”.

ROZWIĄZAĆ TEN ZWIĄZEK!

Oburzenie pszowskiej rady wywołały m.in. wypowiedzi za- czerpnięte z protokołu posiedze- nia zarządu MZWiK z dnia 16 stycznia. Przedstawił je na forum rady radny Mieczysław Jóźwic- ki. Zacytował on m.in. fragment wypowiedzi Tadeusza Chrószcza, wójta Marklowic: „Podczas dys-

kusji z Urzędem Miasta Wodzi- sław Śl. w sprawie oczyszczalni Karkoszka nieustannie podno- szony jest argument prowadze- nia przez miasto Pszów polityki niezgodnej z uchwałami i statu- tem związku. Jest w tym dużo ra- cji, czego dowodem jest chociaż- by wybudowanie samodzielnie przez miasto Pszów oczyszczalni mimo wcześniejszej deklaracji sprowadzenia ścieków na oczysz- czalnię Karkoszka” - tak miał się wypowiedzieć wójt Chrószcz. Z kolei zastępca prezesa zarządu spółki, J. Cichy stwierdził, że w

przypadku Pszowa źle się stało, że wybudowano samodzielnie oczyszczalnię, która eksploato- wana jest przez zakład budżeto- wy. Eksploatacja ta nie odzwier- ciedla prawdziwych i wszystkich kosztów związanych z jej funkcjo- nowaniem - powiedział w stycz- niu J. Cichy.

Radni z Pszowa murem stanęli w obronie samodzielności swo- jego miasta w sferze gospodarki ściekowej. Zapowiedzieli skon- solidowane działania zmierzające głównie do rozwiązania MZWiK.

Iza Salamon

(4)

n INFORMACJE n

Uczniowie Zespołu Szkół Technicznych oddając krew od lat zajmują czołowe miejsca w ogólnopolskich rankingach. W ubiegłym tygodniu zorganizowa- no tutaj uroczyste pasowanie na honorowego dawcę krwi.

Po raz pierwszy swoje argu- menty rodzice z Zawady przed- stawili radnym przed miesiącem.

Ponownie zrobili to w ubiegły piątek. Tym razem wspierani byli nie tylko przez wiceprezydenta Jana Zemło (prezydent Adam Krzyżak jest przeciwny powoły- waniu nowych szkół) ale także

Co dalej z budynkiem szpitala przy ul. Wałowej?

W ubiegłym tygodniu budynek opuścili ostatni pracownicy szpi- tala. Władze powiatu nie chcą go sprzedać, ponieważ jest to zaby- tek usytuowany w samym centrum miasta. Nie brakuje pomysłów co z pustostanem zrobić. Niewyklu- czone, że powstanie tutaj Zakład Aktywności Zawodowej dla osób niepełnosprawnych. Jak informo- waliśmy przed tygodniem, placów- ka ta miała się pojawić w budynku domu dziecka w Gorzyczkach, jednak plany te uległy zmianie.

Wszystko wskazuje na to, że w opuszczonym przez szpital budyn- ku znajdzie się także Powiatowy Ośrodek Adopcyjno-Wychowaw- czy oraz nowa instytucja - Powia- towy Specjalny Ośrodek Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie.

Jesteśmy pierwszym powiatem w Polsce, który w ten sposób realizu- je nową ustawę o przeciwdziałaniu

WODZISŁAW — Wszystko wskazuje na to, że w mieście nie powstaną nowe gimnazja. Komisja Oświaty wydała w tej sprawie opinię negatywną. Decyzja zapadła jednogłośnie.

Szanse coraz mniejsze

Joanna Grychnik – przewodnicząca Rady Rodziców w SP 16 oraz Bożena Pluta dyrektorka tej placówki

przez dyrektorkę Szkoły Pod- stawowej nr 16 Bożenę Plutę.

Najczęściej powtarzanym argu- mentem za powołaniem nowego

gimnazjum w Zawadzie jest 10- -kilometrowa odległość dzieląca tę dzielnicę od centrum miasta.

Zdaniem rodziców stwarza to zagrożenie dla dzieci i pozbawia je możliwości udziału w zaję- ciach pozalekcyjnych. Podczas obrad komisji dyrektorka szkoły Bożena Pluta zaprezentowała

osiągnięcia uczniów i nauczycieli oraz bazę dydaktyczną placówki.

Nasze dzieci nie są ani gorsze ani lepsze. Jeżeli argumentem przeciw-

nym powstaniu u nas gimnazjum jest wyrównywanie szans eduka- cyjnych, to ja się pytam o jakich szansach mówimy. Przecież nasza szkoła jest jedną z najlepszych – twierdzi Bożena Pluta. Wtó- rował jej wiceprezydent Jan Ze- mło. Uważa, że miasto nie straci na tym finansowo, a zyskać mogą jedynie dzieci.

Z wyliczeń Urzędu Miasta wyni- ka, że pierwsze lata funkcjonowania nowego gimnazjum w Zawadzie nie pochłoną dodatkowych kosztów, natomiast w latach 2009 – 2011 rocznie dodatkowo należałoby wy- dać od 50 tys. zł do 110 tys. zł.

Radni twierdzą, że podejmując decyzję muszą poważnie trakto- wać także wnioski innych dzielnic, czyli Radlina II i Kokoszyc. Niech w Zawadzie będzie takie gimna- zjum do spróbowania. Nie mamy nic przeciwko powstawaniu gim- nazjów w innych dzielnicach. Jeśli u nas się sprawdzi to można i w innych zrobić podobnie – twierdzi Bożena Pluta.

Radni na taką propozycję nie przystali. Jednogłośnie zdecy- dowano o wydaniu negatywnej opinii do projektu uchwały powo- łującej gimnazjum w Zawadzie i gimnazjum w Radlinie II. Wnio- sek z Kokoszyc został złożony zbyt późno i nie był rozpatrywany.

Ostatecznie sprawa nowych szkół zostanie rozstrzygnięta 28 lutego na sesji Rady Miejskiej.

Rafał Jabłoński

WODZISŁAW

O sprzedaży nie ma mowy

przemocy w rodzinie. Jest to zada- nie rządowe. Przejmując je i two- rząc ośrodek możemy w tym roku otrzymać 500 tys. zł na adaptacje pomieszczeń i rocznie ok. 400 tys.

zł na jego utrzymanie– mówi wice- starosta Józef Żywina. Nowa in- stytucja ma przejąć zadania grup wsparcia działających w Powiato- wym Centrum Pomocy Rodzinie, realizować programy edukacyjne, a także skupić się na kontakcie z dziećmi doświadczającymi prze- mocy. Znajdą się tutaj także dwa pokoje dla matek samotnie wy- chowujących dzieci.

Warto dodać, że koncepcji za- gospodarowania budynków na- leżących do powiatu jest więcej.

Jedna z nich zakłada przekazanie bezdomnym części budynku po- gotowia. Póki co przedstawione propozycje są ciągle analizowane.

Na konkrety musimy jeszcze tro- chę poczekać.

(raj)

WODZISŁAW

Wybrali dobrą strzykawkę

Stefan Kurdek mianował kilkudziesięciu uczniów ZST. Na zdjęciu obok niego wyróżniony Piotr Bubak

Pomysłodawcą akcji jest Stefan Kurdek – przewodniczący Śląskiej Okręgowej Rady Honorowych Dawców Krwi PCK. Mianowani zostali uczniowie wodzisławskiej

„Budowlanki”, którzy co miesiąc biorą udział w szkolnych akcjach i oddają swoją krew. Pasowanie to dość zabawna impreza, poprzez którą chcemy pokazać tym młodym ludziom jak oni są dla nas ważni.

Przecież ich postawa to heroizm.

Trzeba to pokazywać i promować.

Ci ludzie wybrali czerwoną strzy- kawkę życia i radości. Nie wybrali tej czarnej niosącej śmierć – mówi Stefan Kurdek.

Zespół Szkół Technicznych w rankingu honorowych daw-

ców krwi od lat zajmuje czołowe miejsca w Polsce. Wszystko za- częło się w 1998 r. Wówczas cho- dziliśmy do punktu krwiodawstwa znajdującego się w wodzisławskim szpitalu. Od 2001 r. organizujemy akcje szkolne. Zorganizowaliśmy ich już 36. Zebraliśmy 1107 litrów krwi – mówi opiekunka szkolne- go koła HDK Stanisława Wie- czorek.

(raj) Ryszard Zapał, burmistrz

Pszowa przedstawił radnym listę projektów złożonych do dofinan- sowania. Wynika z niej, że w tym roku raczej nie ma co liczyć na większe pieniądze unijne dla Pszo- wa. Wywołało to burzę po stronie opozycji. Dlaczego nasze wnioski odpadają? Czy są w nich błędy, czy źle są wypełnione formularze, czy też niekompletna jest dokumentacja?

Bo jeśli są one odrzucane, to jest ja- kaś tego przyczyna - grzmiał radny Stanisław Lorek.

Wtórował mu przewodniczący rady, Paweł Kołodziej: Dlaczego dla Pcimia nie brakło pieniędzy albo dla innego miasta, tylko aku- rat dla Pszowa? A ile razy burmistrz mówił nam, że w naszym urzędzie funkcjonuje profesjonalnie przygo- towany zespół kilku pracowników, który potrafi pisać cudowne wnio- ski? Może trzeba w końcu przygoto- wać taki wniosek, który ma szanse na realizację? - pytał szef rady.

Burmistrz Zapał argumento- wał, że problem nie jest tak oczy- wisty, bo żadna gmina czy miasto

PSZÓW — „Inne gminy potrafią zdobywać unijne pieniądze, a nasza nie!” - opozycyjni radni zarzucili burmistrzowi to, że miasto nie pozyskało na ten rok żadnych środków.

Brakuje recepty

CYTAT Z SESJI RADY MIEJSKIEJ Paweł Kołodziej: Panie burmistrzu, proszę nie wmawiać tutaj radnym, że wszystko jest ok!

Ryszard Zapał: Ale ja nie przedsta- wiam tego tak! Proszę nie wkładać w moje usta tego, co pan myśli o tym, co ja chcę powiedzieć!

Paweł Kołodziej: Dobrze nie będę wkładał w pana usta, natomiast będę cytował.

nie mają recepty na to, jak skutecz- nie starać się o unijne pieniądze.

Czy wynajmować firmy do pisania wniosków, czy angażować swoich pracowników? Czy łączyć zadania inwestycyjne i starać się o większe kwoty, czy też je dzielić na mniej- sze? Zdaniem burmistrza żadne z tych rozwiązań nie dają gwarancji na powodzenie. Proszę państwa, to nie jest tak, że tylko dla Pszowa nie ma pieniędzy. Proszę spojrzeć na listę rankingową i zobaczyć, ile miast i gmin z naszego regionu jest w podobnej sytuacji. Wniosków składanych jest bardzo dużo. Poza tym trzeba zawsze pamiętać o tym, na ile nas stać, jeśli chodzi o wkład własny w staraniach o te środki - argumentował burmistrz Zapał.

Dodał, że do wniosków wysłanych z Pszowa nie było zarzutów ani formalnych, ani merytorycznych.

Nasze wnioski są dobrze przygo- towane. Kilka z nich zostało pozy- tywnie ocenionych i czeka na liście rezerwowej albo też nie znalazło się na liście rankingowej. Proponuję, żeby tę dyskusję podjąć jeszcze raz

w oparciu o materiały źródłowe - zaproponował burmistrz.

Nie przekonało to Pawła Koło- dzieja, który odparował, że sfor- mułowania typu wniosek „czeka na liście rezerwowej” albo też

„nie znalazł się na liście rankin- gowej”, nic dla niego nie znaczą.

Wychodzi na jedno, że kolejny rok nie umiemy otrzymać środków. Jak nie pozyskamy środków unijnych, nie będziemy wykonywać zadań - skonkludował Paweł Kołodziej.

Iza Salamon

(5)

997

Okradli Niemca

16 lutego ok. godz. 18.00 przy ul.

Wiejskiej w Nieboczowach zatrzy- mano czterech mężczyzn, którzy w jednym z garaży przetrzymywali i bili 31-letniego obywatela Niemiec.

Napastnicy zabrali swojej ofierze 5 tys. euro.

Strażacy bez paliwa

16 lutego ok. godz. 16.30 przy ul.

Poprzecznej w Turzy Śl. nieznany sprawca zerwał kłódki do garażu należącego do Kółka Rolniczego i skradł przewód elektryczny. Jego wartość oszacowano na 500 zł. Zło- dziej spuścił również 40 litrów ben- zyny ze stojącego w garażu wozu Ochotniczej Straży Pożarnej.

Obrobił automat

17 lutego ok. godz. 5.50 w Ry- dułtowach przy ul. Ofiar Terroru policjanci po pościgu zatrzymali 29-latka. Jest on sprawcą włamania do automatu gier zręcznościowych.

Dopuścił się tego w jednym z miej- scowych lokali. Skradł także kilka- dziesiąt złotych.

Przestępcza twórczość

17 lutego ok. godz. 22.00 w Wo- dzisławiu nieznany sprawca poma- lował farbą elewację Miejskiego Ośrodka Kultury „Centrum”. Po- dobnie zrobił w przypadku sklepu spożywczego znajdującego się w pobliżu.

Zniszczyli auto

18 lutego ok. godz. 20.00 w Ry- dułtowach przy ul. Podleśnej dwóch nieznanych sprawców zniszczyło seata toledo. Samochód stał zapar- kowany przy barze „U Michała”.

Wandale porysowali i wgnietli dach samochodu. Ponadto skradli luster- ka. Straty oszacowano na 800 zł.

Pijani za kółkiem

17 lutego ok. godz. 23.40 przy ul.

Czyżowickiej w Wodzisławiu zatrzy- mano 30-latka z Raciborza, który kierował oplem astrą mając w wy- dychanym powietrzu 1,18 promila alkoholu. 19 lutego z kolei ok. godz.

6.00 w Wodzisławiu na ul. Krętej za- trzymano 20-latka. Jechał on oplem corsa, a w wydychanym powietrzu miał 2,1 promila alkoholu.

Prowizorka runęła

17 lutego ok. godz. 19.40 w Wo- dzisławiu przy ul. Pszowskiej na terenie jednej z posesji zawalił się dach. Przyczyną zdarzenia był za- legający na nim śnieg. Dach miał konstrukcję prowizoryczną. Wyko- nany był z falowanej blachy opartej na czterech drewnianych słupach.

Służył on jako ochrona dla składo- wanego drewna.

Lód leci z dachów

18 lutego ok. godz. 1.30 przy ul.

Wałowej w Wodzisławiu spadający z dachu lód uszkodził dwa samocho- dy. Chodzi o fiata albea i opla corsę.

Starty ogólne wniosły 5,5 tys. zł.

Uwaga oszuści

Policjanci poszukują osób po- szkodowanych przez oszustów.

Ustalono, że sprawcy zakładali konta w wielu bankach wykorzystu- jąc dane personalne różnych osób.

Następnie w prasie i w Internecie zamieszczali ogłoszenia o możli- wości sprowadzenia samochodu z zagranicy. Warunkiem zawarcia wstępnej umowy na sprowadzenie auta była wpłata ustalonej kwoty - od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych. Pieniądze trafiały na konta założone na przygodne osoby. Kon- ta oszukanych na www.nowiny.pl.

n INFORMACJE n

Za remont wiaduktu oraz or- ganizację objazdów odpowiada Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach. O tym, że wiadukt trzeba remontować było wia- domo już w 2004 r. Wówczas na spotkaniu w wodzisławskim Urzę- dzie Stanu Cywilnego Marszałek Województwa Śląskiego Michał Czarski zapowiedział, że remont rozpocznie się w marcu 2005 r.

Na temat objazdów mówił krótko – wszystko będzie przygotowane.

Jak wiadomo, remont rozpoczął się dopiero w listopadzie ubiegłe- go roku, a jak wyglądają objazdy to każdy widzi.

NIEFORTUNNY START Moment rozpoczęcia inwesty- cji był niefortunny przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze w tym samym czasie trwała w Wo- dzisławiu budowa dwóch rond – przy dworcu PKP na ul. Ryb- nickiej (300 metrów od wiaduktu) oraz ronda w dzielnicy Radlin II.

Po drugie, początek remontu za- planowano na zimę, choć jak wia- domo niewiele podczas mrozów można zrobić.

ZAPOMNIELI O ŚWIATŁACH Szybko okazało się, że objazd wprowadzony na ul. Kopernika nie był odpowiednio przygotowa- ny. Sygnalizacja świetlna na skrzy- żowaniu tej drogi z ul. Bogumiń- ską i Witosa (przy targowisku) nie była dostosowana do natężenia ruchu. Już kilka dni po zamknię- ciu wiaduktu było wiadomo, że ruch na ul. Kopernika zwiększył się pięciokrotnie. Mimo tego przez kilka tygodni nie zmieniono cyklu sygnalizacji świetlnej. Efekt?

Gigantyczne korki, stracony czas i pieniądze kierowców. Pytaliśmy wówczas Wojciecha Zamorskiego - rzecznika prasowego marszałka, dlaczego nie zareagowano w porę, odpowiedź była lakoniczna: Niech służby miejskie otworzą skrzynki na słupach i to zmienią.

Ostatecznie sprawą zajęło się

WODZISŁAW — Zamknięcie wiaduktu na ul. Jastrzębskiej mieszkańcy będą pamiętać bardzo długo. Zaplanowane objazdy okazały się zmorą kierowców, a i piesi codziennie narażeni są na spore niebezpieczeństwo. Wodzisławianie tracą cierpliwość, a wielu puszczają nerwy. Od jednej z Czytelniczek dowiedzieliśmy się, że mieszkańcy ul. Stromej celowo wyciągają betonowe płytki z drogi by mieć spokój przed swoimi domami.

Mamy tego DOŚĆ!

Mimo ruchu jednokierunkowego dla pieszych nie ma miejsca starostwo. Znaleźliśmy firmę, któ-

ra zrobiła projekt i zmiany zostały wprowadzone. Powinien to zrobić zarządca drogi, na której prowa- dzony jest remont wiaduktu, czyli Zarząd Dróg Wojewódzkich. Wi- dząc co się dzieje nie mogliśmy cze- kać – mówi Arkadiusz Łuszczak, naczelnik Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Wodzi- sławiu Śl.

KONFLIKT PRZENIÓSŁ SIĘ NA MIESZKAŃCÓW Kierowcy mimo wszystko pró- bowali sobie radzić. Omijali fe- ralne skrzyżowanie przejeżdżając wąskimi uliczkami - Stromą i Gór- ną. Bardzo szybko i tutaj powstał bałagan. Nikt nie przewidział, że poruszanie się tysięcy samocho- dów na wąskiej drodze dwukie- runkowej jest niemożliwe. Ruch jednokierunkowy wprowadzono dopiero po konflikcie władz mia- sta z policją i naszej interwencji.

To nie uspokoiło sytuacji. W ubiegłym tygodniu od jednej z ko- biet dowiedzieliśmy się, że miesz- kańcy ul. Stromej celowo wyciągają z jezdni betonowe kostki by mieć spokój pod swoimi domami. Oni myślą, że to ich prywatna droga. Spe- cjalnie wyciągają kostkę z drogi by- śmy nie mogli tamtędy jeździć. Mam dwuletnie seicento i przy jeździe po takich dziurach samochód ten długo nie wytrzyma – twierdzi mieszkanka os. 1 Maja Wiesława Pach.

Mieszkańcy ul. Stromej są obu- rzeni. To jakaś paranoja – mówi Tomasz Bachorski. Widać, że nie tylko nam zaczynają puszczać ner- wy. Prawda jest jednak zupełnie inna. Od wielu lat ta właśnie ulica jest zapomniana przez władze mia- sta. Przypomniano sobie o niej, gdy rozpoczęły się protesty mieszkańców związane z zamknięciem wiaduktu na ul. Jastrzębskiej. Nawierzchnia na ul. Stromej pamięta czasy wcze- snego Gomułki, a jedyny remont

Policjanci zastrzelili psa, który rzucił się na poszukiwanego przez nich 22-latka. Gdy ratowali go przed rozwścieczonym zwierzę- ciem, mężczyzna pogryzł jednego z funkcjonariuszy.

Do zdarzenia doszło około po- łudnia, 17 lutego. Policyjny patrol otrzymał informację, że w rejonie ul. Dworskiej zauważony został 22- -latek, poszukiwany nakazem do-

prowadzenia do zakładu karnego.

Mężczyzna szedł z psem podobnym do amstafa, należącym do jego brata. Gdy policjanci do niego po- deszli, 22-latek stał się agresywny.

Poszczuł ich psem. Doszło do szar- paniny. W ferworze walki zdezo- rientowane zwierzę zaczęło atako- wać wszystkich uczestników zajścia.

Skoczyło do gardła policjantowi, rzuciło się też na 22-latka i pogryzło REGION

Policjant użył broni

go. W końcu jeden z funkcjonariu- szy dwukrotnie strzelił do psa. Jak się później okazało, nie tylko ucie- kinier został pogryziony. On z kolei dotkliwie pogryzł w rękę próbują- cego zatrzymać go funkcjonariusza.

Zarówno 22-latek jak i policjant zo- stali przewiezieni do szpitala, gdzie, po opatrzeniu, otrzymali zastrzyki przeciwko tężcowi.

(Adk)

jaki tutaj był polegał na odwróce- niu tej samej kostki do góry dnem – przekonuje Tomasz Bachorski.

MIESZKAŃCY SIĘ BRONIĄ Paraliż komunikacyjny w Wo- dzisławiu był głównym powodem powstania stowarzyszenia „Nasz Wodzisław”. Jego członkowie to miejscowi przedsiębiorcy, którzy remont wiaduktu odczuli na wła- snej kieszeni. Twierdzą, że obroty znacznie spadły, ponieważ klienci, z powodu problemów z dotarciem do centrum, omijają miasto. Niefor- malne grupy protestu tworzą rów- nież osoby, którym objazdy szcze- gólnie dają się we znaki – mieszkań- cy ul. Jastrzębskiej i Kopernika.

Problem jest bardzo poważny.

Jak najszybciej należy zwołać spo- tkanie przedstawicieli ZDW, miasta i powiatu - uważa radny powiato- wy Damian Majcherek.

WYPATRUJĄ KOŃCA Zakończenie remontu wia- duktu zaplanowano na początek sierpnia. Wielu mieszkańców z niepokojem wygląda lata i nie wierzy w zakończenie prac w ter- minie. Niechętnie na ten temat wypowiada się Jerzy Machowski – zastępca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich. Twierdzi, że w maju przyjrzy się inwestycji i wówczas będzie mógł stwierdzić, czy zostanie oddana do użytku w terminie.

Jak udało nam się ustalić już te- raz, prace na wiadukcie prowadzo- ne są z niewielkim opóźnieniem.

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego uspokaja twierdząc, że nie ma zagrożenia zakończenia inwestycji w terminie.

Rafał Jabłoński

(6)

n GMINY n

Wieści

gminne

GORZYCE

q W minionym roku w Urzę- dzie Stanu Cywilnego w Go- rzycach odnotowano 172 uro- dzenia i 209 zgonów. Zawarto 124 małżeństwa. Za granicę wyemigrowało 31 osób, miej- sce zamieszkania zmieniło 270 osób. W gminie na pobyt cza- sowy zameldowano 455 osób.

GODÓW

q 20 lutego odbyło się posie- dzenie komisji mienia komu- nalnego, ochrony środowiska i bezpieczeństwa publicznego.

Poruszono sprawy związane z bezpieczeństwem na drogach i chodnikach, zajęto się też anali- zą zagrożenia powodziowego na rzekach w gminie Godów.

q 22 lutego o godz. 15.00 od- będzie się sesja Rady Gminy.

W porządku obrad znajduje się uchwalenie regulaminu utrzy- mania czystości i porządku na terenie gminy Godów. Ponadto radni wyrażą opinię na temat przekształcenia samodzielnego publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Wodzisławiu Śl.

polegającego na ograniczeniu liczby łóżek na oddziale urolo- gicznym. Powołana zostanie do- raźna komisja inwentaryzacyjna uchwalone zostaną plany pracy stałych komisji Rady Gminy.

q Na wniosek Przedsiębior- stwa Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu Śląskim zostało wszczęte postępowanie admi- nistracyjne w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwa- runkowaniach zgody na budo- wę sieci wodociągowej wraz z podłączeniami do budynków w Gołkowicach przy ul. Boro- wickiej i w Skrzyszowie przy ul.

Sobieskiego oraz na remont zewnętrznej sieci wodociągo- wej w Skrzyszowie przy ul. 1 Maja. Uwagi i wnioski doty- czące planowanej inwestycji kierować można do Referatu Budownictwa i Gospodarki Komunalnej Urzędu Gminy w Godowie ul. 1 Maja 53, pokój nr 21, w godz. od 7.00 do 15.00 do 9 marca 2006 r.

REKLAMA

Krzysztof Szczotok

Podejście inwestora do mieszkańców jest dziwne, zaofe- rowano nam ziemię tuż za wałami, więc jaka jest różnica między tym a wariantem społecznym? Uważam, że chodzi tu o żwir, który jest pod naszą wioską.

Norbert Błaszczok Od lat utrudnia się nam życie. Zabra- niano budowania na terenie Niebo- czów ze względu na planowany zbiornik, potem były

„odwilże” i można było uzyskać pozwolenie na budowę.

Łucjan Wendelberger Mieszkańcy byli wielokrotnie okła- mywani, mówią, że cygonom już nie wierzą. Budowa zbiornika nie jest jedynym sposo- bem zabezpieczenia przed powo- dzią, są inne rozwiązania. Jesteśmy ciekawi, czy wiadomo jakie będą koszty utrzymania zbiornika po jego wybudowaniu?

ZAINTERESOWANE OSOBY PROSIMY O KONTAKT tel. 032 455 67 01

PIEKARNIA KOZIELSKI

Zatrudni najlepszych fachowców w branży

PIEKARNICZO – CUKIERNICZEJ NA SAMODZIELNE STANOWISKA PRACY:

* PIEKARZ

* CUKIERNIK

* SPRZEDAWCA

Budowa zbiornika Racibórz Dolny na Odrze nie zostanie dofi- nansowana z europejskiego Fundu- szu Spójności, jednak niezbyt jasne są przyczyny takiej decyzji. Urzęd- nicy Ministerstwa Środowiska lako- nicznie tłumaczą, że po prostu na tę inwestycję zabrakło pieniędzy w tymże funduszu, a wniosek nie zo- stał odrzucony przez Komisję Euro- pejską ze względu na braki formal- ne. W te tłumaczenia niezbyt wierzy poseł Henryk Siedlaczek, który skierował interpelację do Ministra Środowiska. Półtora roku temu sta- wiano mieszkańcom zarzuty, że ich postawa spowodowała utratę pie- niędzy na zbiornik, gdy tymczasem wniosek o dofinansowanie nie zo- stał wówczas złożony do Brukseli.

W MINISTERSTWIE MILCZĄ Przypomnijmy, że Stowarzysze- nie Obrony przed Wysiedleniem Wsi Nieboczowy domaga się budo- wy zbiornika w tzw. wariancie spo- łecznym, czyli z pozostawieniem tej miejscowości poza wałami. Nato- NIEBOCZOWY

Kto powie prawdę?

miast Regionalny Zarząd Gospo- darki Wodnej w Gliwicach upiera się przy budowie zbiornika w tzw.

wariancie rządowym przewidują- cym wysiedlenie mieszkańców Nie- boczów i zalanie wsi. Obserwując działania urzędników wojewódz- kich oraz RZGW w tej sprawie nie sposób nie przyznać racji miesz- kańcom, że są traktowani przed- miotowo. Z kontaktów z Minister- stwem Środowiska można odnieść wrażenie, że urzędnicy mają coś do ukrycia. Nasza redakcja przez kilka tygodni usiłowała uzyskać informa- cję na temat powodów odrzucenia wniosku o dofinansowanie budowy zbiornika przez Unię Europejską.

Wreszcie rzecznik prasowy mini- stra Sławomir Mazurek przekazał lakoniczną odpowiedź, że „UE nie odrzuciła wniosku - zabrakło środków z Funduszu Spójności.

Zbiornik został wpisany do SPO Infrastruktura Rozwoju i Środowi- ska na 2007-2013.” Bez odpowie- dzi pozostało pytanie, czy wzięty zostanie pod uwagę społeczny wa- riant budowy zbiornika, nie usto- sunkowano się również do zarzu- tów mieszkańców, że oferowane odszkodowania za nieruchomości nie pozwalają na wybudowanie domów w innym miejscu. Nasza prośba o bliższe wyjaśnienia po- została bez odpowiedzi, nie udało się też skontaktować w tej sprawie z rzecznikiem prasowym ministra – nie odbierał telefonów.

POSEŁ NIEZADOWOLONY Z uzyskanej odpowiedzi na swo- ją interpelację niezadowolony jest również poseł Henryk Siedlaczek.

Jest ona niezbyt wyrazista – po- wiedział nam poseł. Poprosiłem władze swojego klubu parlamentar- nego o możliwość zadania publicz- nego pytania ministrowi podczas posiedzenia Sejmu. Chcę uzyskać odpowiedź, dlaczego wniosek został odrzucony i kto ponosi za to winę.

Jeśli wniosek miał błędy formal- ne, jak pisała „Rzeczpospolita”, a jednym z powodów jego odrzuce- nia były nie załatwione do końca

sprawy związane z wywłaszczeniem mieszkańców, to niech minister po- wie o tym publicznie. Wydaje mi się, że problem tkwi właśnie w po- stępowaniu związanym z wywłasz- czeniem mieszkańców. Wojewoda i agendy rządowe zabrały się za to w niewłaściwy sposób i zbyt późno.

W odpowiedzi na interpelację posła Siedlaczka stwierdzono, że wszystkie wnioski przesłane do Komisji Europejskiej spełniały wymogi formalne. Nie było możli- wości dofinansowania wszystkich 32 projektów z dziedziny ochrony środowiska i Komisja Europejska zdecydowała o przyznaniu pienię- dzy na 21 spośród nich nie podając motywów, którymi się kierowała.

Komisja Europejska wydając decyzję o udzieleniu dofinanso- wania bierze pod uwagę przede wszystkim dostępny budżet – czy- tamy w odpowiedzi na interpela- cję posła Siedlaczka.

Jak więc widać w pośredni spo- sób ministerstwo przyznaje, że to brak kompromisu z mieszkańca- mi może być przyczyną braku do- finansowania z Unii Europejskiej.

Bo jakoś trudno uwierzyć, że na tak priorytetową inwestycję za- brakło pieniędzy a znalazły się na inne, mniej ważne projekty.

MIESZKAŃCY CHCĄ PRAWDY Wynika z tego, że mieszkańcy Nieboczów są ważniejsi niż wszyst- kie instytucje, które się zajmują tą sprawą – mówi sołtys Łucjan Wendelberger. Skoro wniosek nie został dofinansowany to widać, że dokumentacji przesłanej do Bruk- seli wiele brakuje. Mamy w pamię- ci wypowiedzi rzecznika wojewody sprzed półtora roku, który mówił, że pieniądze na zbiornik odpłynęły ja- koby z naszej winy. Gdy wysłaliśmy pismo do Brukseli otrzymaliśmy odpowiedź, że wniosek o dofinan- sowanie budowy zbiornika nie zo- stał w ogóle złożony. Okłamywano nas i mieszkańców całej Polski.

To wstyd dla naszych insty- tucji rządowych, że nie potrafią rozmawiać z mieszkańcami – do-

daje Krzysztof Szczotok, jeden z mieszkańców wsi. Były natomiast kłamstwa, niech ktoś wreszcie ma cywilną odwagę i powie prawdę.

Nic dziwnego, że takie wnioski wy- snuto w Brukseli i odrzucono wnio- sek. My zgadzamy się na budowę zbiornika i dajemy na ten cel część swojej ziemi. Ale niech nas zosta- wią w spokoju.

Pozostanie poza zbiornikiem na- szej wsi jest mniejszym zagrożeniem niż dla Bukowa czy Sudołu – uważa Norbert Błaszczok, inny z miesz- kańców. Nieboczowy znalazłyby się w sąsiedztwie zapory bocznej a nie czołowej. Zostaliśmy wyróżnieni jako jedna z najpiękniejszych wsi województwa śląskiego a mamy być zalani bo RZGW tak chce.

Zabierając się za tak poważną inwestycję poczyniono pewne kroki, wydano duże pieniądze i co dalej?

– pyta Krzysztof Szczotok. Czy znowu nikt nie odpowie za popeł- nione błędy?

(jak) W gminie Gorzyce jeszcze

przed wydaniem rządowego roz- porządzenia zajęto się usuwa- niem śniegu z dachów obiektów użyteczności publicznej. Śnieg usunięto z przedszkoli w Czyżo- wicach i Rogowie a także tam, gdzie było jakiekolwiek zagro- żenie. Zajmowali się tym stra- żacy jednostek OSP w Czyżowi- cach, Gorzycach, Olzie, Turzy i Gorzyczkach. W gminie został powołany specjalny zespół do kontroli bezpieczeństwa wiel- kopowierzchniowych obiektów.

Skontrolowano osiem budynków – szkół, obiektów sportowych, przedszkoli i domów kultury.

(jak) GORZYCE

Przezorny śpi

spokojniej

(7)

n INFORMACJE n

FIRMA HANDLOWA PILNIE ZATRUDNI

CV prosimy składać w siedzibie Firmy w Wodzisławiu Śl., ul. Marklowicka 17 lub e-mail: marko@marko-zabawki.pl

Księgowego lub głównego

księgowego z doświadczeniem

- wykształcenie minimum średnie - referencje mile widziane - do CV i listu motywacyjnego

dołączyć zakresy obowiązków

REKLAMA

Martyna Czerny z Gimnazjum w Marklowicach zakwalifikowała się do wojewódzkiego etapu kon- kursu przedmiotowego z języka polskiego. Kilku innych uczniów uzyskało wyróżnienia w olimpia- dach ogólnopolskich.

Martyna Czerny do udziału w konkursie przedmiotowym została przygotowana przez Halinę Win- kler. Wyróżnienie z języka polskie- go w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Olimpus 2005 otrzymała Karolina Kopiec, która zajęła 12. miejsce.

Natomiast w tym samym konkur- MARKLOWICE

Sukcesy gimnazjalistów

Szkoła w Czyżowicach to chyba jedyne miejsce w Polsce, gdzie gra się w hokeja stołowego. Zaczęło się to dwa lata temu, po wizycie Zdenka Mana, który z Czech przy- wiózł dwa stoły z wyposażeniem.

Tę pasję udało mu się zaszczepić wśród czyżowickiej młodzieży. W tym roku w Czyżowicach odbędą się mistrzostwa Europy w hokeju stołowym.

Miłośnicy tej gry spotykają się dwa razy w tygodniu, by spędzić kilka godzin za hokejowym sto- łem. Rozgrywki organizuje Marek Kurasz, pedagog z czyżowickiej szkoły. Gdy zbliża się czas kolej- nych zajęć chłopcy czekają z nie- cierpliwością, dopytują czy będą mogli pograć.

Nie wiadomo kto tę grę wymy- ślił – mówi Marek Kurasz. Po- wstała ona w Czechach, potem rozszerzyła się na Rosję i Szwecję.

W naszej szkole gramy od 2004 r. W kwietniu tamtego roku od- był się turniej w Gorzycach, po CZYŻOWICE

Hokejowy cymbergaj

Uczniowie grają pod okiem Marka Kurasza

Hokej stołowy bardzo wciąga chłopców z Czyżowic

Dzięki pomocy finansowej władz gminy dwóch młodych lu- dzi Radosław Dawid i Mateusz Łu- gowski wydało kulturalne pismo

“Village”.

W pierwszym numerze tego magazynu przedstawili sylwetki i twórczość miejscowych artystów.

Jak mówią sami autorzy, czy i kie- dy wyjdzie kolejny numer będzie zależeć od możliwości pozyskania środków finansowych.

Bezpłatny magazyn kulturalny – bo taki podtytuł nosi to wydaw- nictwo spotkał się z przychylnym przyjęciem społeczności gminy Gorzyce. Kolorowa i ciekawie złożona publikacja przyciąga. Na łamach pisma przedstawiono pra- ce Józefa Burszczyka z Bełsznicy, GORZYCE

Village znaczy wieś

Mateusz Ługowski i Radosław Dawid są twórcami ciekawego wiejskiego magazynu kulturalnego

Marka Grzebyka z Czyżowic, Ma- rioli Sasuły z Rogowa i Janusza Węgrzyka z Olzy.

Widzieliśmy podobne inicjatywy wydawnicze w miastach, ale tutaj do tej pory czegoś takiego nie było – mówią Radosław Dawid i Mate- usz Ługowski. Chcemy, by magazyn

„Village” przedstawiał różne działa- nia kulturalne na terenie gminy Go- rzyce. Nie zamierzamy pisać o aktu- alnościach, ale tematyka pisma nie musi się sprowadzać do prezentacji miejscowych twórców. Formuła jest otwarta, sami jeszcze nie wiemy w jakim kierunku może się to poto- czyć. Mamy pewne koncepcje doty-

czące następnego numeru, ale nie ma środków na jego wydanie.

Wydanie pierwszego numeru sfi- nansowały władze Gorzyc. Autorzy zachęcają do wsparcia tej inicjatywy innych sponsorów, przeznaczając ostatnią stronę na ich reklamę.

Wielu ludzi chwaliło tę publikację – mówi Mateusz Ługowski. Myśla- łem, że nikt nie zwróci na to uwagi a okazało się, że trafiło do wielu osób.

Czytelnicy byli zszokowani, że można coś takiego wydać na wsi, dziwili się, że robimy to za darmo jako swego ro- dzaju hobby. Mieszkańcy spoza naszej gminy mówili nam, że chcieliby, żeby podobny magazyn powstał u nich.

Twórcy, których przedstawiliśmy początkowo byli sceptycznie nasta- wieni do tego co chcemy zrobić –

opowiada Radosław Dawid. Potem jednak zgodziły się na udostępnienie prac i zamieszczenie zdjęć, jesteśmy teraz z nimi na stopie przyjacielskiej.

Całe pismo jest zrobione przez nas od deski do deski. Odwiedzaliśmy każde- go z artystów, rozmawialiśmy i nawią- zaliśmy bliski kontakt. Staraliśmy się , żeby pismo było atrakcyjne wizualnie, żeby przyciągało oko czytelnika.

Obaj twórcy magazynu „Vil- lage” są studentami, Mateusz Ługowski studiuje edukację arty- styczną w Cieszynie a Radosław Dawid – fotografię i multimedia we Wrocławiu.

(jak) raz pierwszy się z tym zetknąłem

i zainteresowałem. Gra wywołała też duże zainteresowanie młodzie- ży. To takie połączenie bilarda i hokeja, w Czechach nazywają to

również bilard hokej. Niektórzy porównują hokej stołowy do cym- bergaja. Dla obserwatora nie jest to gra widowiskowa, natomiast dla grających jest bardzo wcią- gająca. Jest bardzo wiele kombi- nacji wynikających z ustawienia pionków na boisku. Chcielibyśmy tę grę zaszczepić również w Wo- dzisławiu, znaleźliśmy już zainte- resowanych.

Zasady gry wzorowane są na prawdziwym hokeju. Stół do gry jest podzielony liniami do- kładnie w ten sam sposób, mecz podzielony jest na trzy tercje.

Każdy gracz ma sześć pionków (w tym bramkarza) i kij hokejo- wy, którym je uderza. Celem jest – tak jak w prawdziwym hokeju – skierowanie krążka do bram- ki. Są wykluczenia za uderzenie pionka przeciwnika, wszystko

regulują odpowiednie przepisy.

Powstała nawet Światowa Fede- racja Hokeja Stołowego, która organizuje różnorodne turnieje i mistrzostwa. Na swoim kon- cie pierwszy poważny sukces mają również czyżowiccy gracze.

Podczas Mistrzostw Świata w Ostrawie w kwietniu 2004 r. pol- ska drużyna w składzie: Anna Przewoźnik, Katarzyna Krupa, Aleksander Kucza i Marek Ku- rasz wywalczyła trzecie miejsce.

Artur Kurasz zajął 6. miejsce w kategorii juniorów podczas Mi- strzostw Czech.

W tej grze ważne jest celne oko oraz zachowanie spokoju – opowia- da Marek Kurasz. Trzeba zwracać uwagę na wiele elementów, żeby nie stracić bramki. W szkole zorganizo- waliśmy ligę hokeja stołowego. Gra w niej regularnie 17 zawodników.

Na szkolnej stronie internetowej założyliśmy serwis poświęcony tej grze. Organizujemy turnieje Sile- sian Open oraz School Challenger, w których uczestniczą zawodnicy z Czech. I to głównie oni je wygrywa- ją. Ta gra w Czechach jest bardzo popularna. W Brnie produkowane są stoły i wyposażenie do gry. Są strony internetowe, z których mło- dzież może ściągnąć loga ulubio- nych zespołów hokejowych do na- klejenia na swoje pionki.

Pasjonaci hokeja stołowego z Czyżowic będą organizatorami Mistrzostw Europy, które od- będą się w kwietniu. Przyjadą na nie Czesi, Szwedzi, Rosjanie, Holendrzy, a być może reprezen- tanci innych krajów. Każde pań- stwo wystawia swoją drużynę. W czerwcu po raz trzeci odbędzie się Silesian Open, turniej ten jest punktowany do klasyfikacji Świa- towej Federacji Hokeja Stołowe- go. Takie zawody to dla chłopców z Czyżowic okazja do zmierzenia się z rywalami z innych krajów i podnoszenia swoich umiejętności.

Hokej stołowy jest grą, która po- trafi młodzież odciągnąć od tele- wizora czy komputera. Jak mówią uczniowie z czyżowickiej szkoły, na komputerze też grają, ale wolą hokeja stołowego.

(jak)

sie w dziedzinie matematyki 14.

miejsce zajęła Barbara Kopiec a 15. miejsce Krystian Kopiec. Na tę olimpiadę prace nadsyłali ucznio- wie z całej Polski, na podstawie ich oceny przyznawano uczestnikom wyróżnienia. W podobny sposób została zorganizowana Ogólno- polska Olimpiada Multitest 2005 o tematyce matematycznej. Krystian Kopiec zajął w niej 10. miejsce, otrzymując dyplom laureata. Wy- różniony został Mateusz Skupień, który zajął 13. miejsce.

(jak)

(8)

n INFORMACJE n

Przykopalniane osiedla robot- nicze w Radlinie i Pszowie z po- czątku XX wieku zostały opisane w kolejnej broszurce z cyklu „Za- bytki ziemi Wodzisławskiej” au- torstwa Pawła Porwoła. Niedoce- niane familoki, które kilkadziesiąt lat temu rozbierano zastępując blokowiskami projektowali wybit- ni architekci, mają one charakter zabytkowy i należy je uchronić od zniszczenia i zapomnienia.

Promocja tej publikacji wyda- nej przez Starostwo Powiatowe odbyła się w lokalu „Górnicza Strzecha” w Radlinie, który mieści się w ciekawym architektonicznie budynku willi dyrektora kopalni

„Emma”. Miejsce zostało wybra- ne bardzo dobrze – odnowiony zabytek prezentuje się okazale.

Spotkanie zostało uświetnione występami artystycznymi o cha- rakterze regionalnym.

Największym osiedlem fami- loków na terenie powiatu wodzi- sławskiego – i stosunkowo dobrze zachowanym – jest osiedle przy kopalni „Marcel” w Radlinie (która do 1949 r. nosiła nazwę

„Emma”). Powstało ono na prze- łomie XIX i XX wieku z inicjaty- wy ówczesnego właściciela Ryb- nickiego Gwarectwa Węglowego Fritza Friedländera. Budowa odbywała się w dwóch etapach.

Najpierw powstała tzw. stara ko- RADLIN, PSZÓW

Czar starych familoków

Dostać w Rydułtowach Złote Grabie to zaszczyt, podobnie jak w przypadku innych tego typu wy- różnień. Od 1997 roku taką od- znakę przynaje się osobom bądź instytucjom, które poprzez swoją działalność społeczną, naukową, polityczną, organizatorską lub jakąś inną zasłużyły się dla swoje- go miasta, przyczyniły się do jego rozwoju, promocji, sławy czy po- mnożenia majątku.

Do tej pory wyróżnienie takie otrzymało kilka osób. To Antoni Warło, Leon Tatura, Maksymilian Iskała, Gerard Chluba oraz Ma- ria Antonina Wieczorek. Złotymi Grabiami wyróżniono też Liceum Ogólnokształcące przy ulicy Skal- nej w Rydułtowach oraz miejsco- wą Ochotniczą Straż Pożarną. Tak się jednak składa, że od 2002 roku nie przyznano nikomu takiej na- grody.

Niebawem kończy się nasza ka- dencja, chcemy niejako podsumo- wać ten okres naszego działania i jednocześnie wyróżnić tych, którzy na to zasługują. Czekamy na pro-

RYDUŁTOWY — Do końca marca można zgłaszać kandydatury do honorowej odznaki.

Komu Złote Grabie?

Symbol pracowitości, wytrwałej pracy trzyma także w ręku Rydułtowik Roku. Statuetkę przyznaje Towarzystwo Miłośników Rydułtów

pozycje ze strony mieszkańców - wyjaśnia Alfred Sikora, burmistrz Rydułtów. Kandydatury do ho- norowej odznaki można zgłaszać do końca marca. Wnioski mogą składać organizacje zawodowe, społeczne, polityczne, samorzą- dowe, a także grupy przynajmniej stu pełnoletnich mieszkańców Ry- dułtów.

Ostatecznie o przyznaniu Zło- tych Grabi zadecyduje kapituła odznaki, którą tworzą radni i bur- mistrz Rydułtów.

Przypomnijmy, że grabie to symbol miasta. To rolnicze narzę- dzie oznaczające niegdyś miejsco- wość rolniczą, dzisiaj odnosi się przede wszystkim do wytężonej i wytrwałej pracy. Złote grabie na niebieskim tle widnieją w herbie Rydułtów.

Kto z rydułtowików otrzyma wyróżnienie Złotych Grabi w tym roku? Jak się dowiedzieliśmy, odznaka ma być złota nie tylko z nazwy, ma być także wykonana z tego szlachetnego metalu.

(izis)

Publikacja Pawła Porwoła Paweł Porwoł przyjmuje gratulacje z rąk Donaty Malińskiej – naczelnik

wydziału strategii i rozwoju powiatu lonia, którą prawdopodobnie pro-

jektował wrocławski architekt A.

Becher. Fritz Friedländer do pro- jektowania dalszej części osiedla robotniczego – tzw. nowej kolonii przy obecnej ulicy Mielęckiego – zatrudnił wybitnego berlińskiego architekta Williama Müllera. Jak na ówczesne czasy osiedle mia- ło wysoki standard. Cała kolonia była zelektryfikowana i skanali- zowana, w budynkach znajdowały się ubikacje i instalacja wodocią- gowa. Osiedle było oświetlone za pośrednictwem specjalnej sieci elektrycznej, która była włączana po zmroku i wyłączana o godzi- nie 22.00. Każda z rodzin miała do dyspozycji komórkę a także ogródek. W 1913 r. w skład osie- dla kopalni „Emma” wchodziło 14 domów urzędniczych oraz 49 domów robotniczych, zapewnio- no także pokoje dla samotnych mężczyzn. Na terenie kolonii był dom towarowy, gospoda, pralnia i łaźnia a do dyspozycji miesz- kańców była również piekarnia, zakład fryzjerski i biblioteka lu- dowa. Osiedle było więc praktycz- nie samowystarczalne. W 1913 r. zmarł William Müller a Fritz Friedländer zwrócił się do kolej- nego wybitnego architekta Hansa Poelziga. Przygotował on projekty rozbudowy osiedla, które jednak nie doczekały się już realizacji.

Zależało mi, żeby zwrócić uwa- gę na sztandarowe postacie, które wówczas działały na naszym terenie – jak Müller i Poelzig – tłumaczy Paweł Porwoł. Müller projektował wiele pałaców – między innymi w Gorzycach. Budynek elektrowni w Pszowie został zaprojektowany przez Poelziga i odróżnia się od in- nych budynków. Osiedle na Emmie powinno doczekać się osobnego opracowania, na 16 stronach bro- szurki nie sposób było pomieścić całego materiału, który zebrałem.

Gdybym z kolei nie wspomniał o

familokach w Pszowie to myślę, że nigdy nie doczekałyby się one opi- sania.

Z dawnego osiedla robotni- czego kopalni „Anna” pozostały już tylko fragmenty – trzy domy urzędnicze, osiem robotniczych i tzw. szlafhauz, który jest już w złym stanie technicznym. Budynki pod względem architektonicznym są podobne do tych z Emmy i były dziełem tego samego architekta.

Na Górnym Śląsku jest około 250 osiedli robotniczych, które są przy- kładem budownictwa patronalnego

kopalń – mówi Paweł Porwoł. Z tego 20 jest objętych opieką konser- watorską. Tym osiedlom poświęcone były kilka lat temu Górnośląskie Dni Dziedzictwa Kulturowego, gdy pyta- łem organizatorów dlaczego nie ma w programie osiedla Emma usłysza- łem, że po raz pierwszy o nim słyszą.

Nasz region kojarzy się z węglem a nie z zabytkami, ale one istnieją. A jeśli są to powinno się je spopulary- zować, pokazać w literaturze. Jeśli się nie uda wielu z nich uratować, to żeby przynajmniej zostały opisane.

Trzeba się z tym spieszyć, bo zabytki tak jak ludzie – szybko odchodzą.

(jak)

W galerii „Za drzwiami” ryduł- towskiej biblioteki, w otoczeniu obrazów i grafik, członkowie gru- py poetycko-literackiej „Zwrot- ka” spotkali się z miłośnikami poezji. Tematem przedstawionych wierszy była, zgodnie z atmosferą RYDUŁTOWY

Cały wieczór o miłości

walentynek, miłość. Grupa przed- stawiła wiersze oraz opowiadania Jerzego Buczyńskiego z Ryduł- tów, który w humorystyczny spo- sób przedstawił w gwarze stosunki damsko - męskie. Grupę poetycką tworzą: Honorata Sordyl, Stefania Gadaj, Monika Fibic, Magdalena

Czempik, Ewelina Michalska, Ela Rudny, Kasia Gasek, Małgorzata Mojżysz, Andrzej Bizoń, Michał Ochman, Jerzy Buczyński oraz Robert Steuer. Zgromadzeni licz- nie słuchacze gromkimi owacja- mi nagrodzili poetów. W czasie

skromnego poczęstunku, nastą- piła ożywiona dyskusja pomię- dzy wykonawcami a odbiorcami.

Efektem tych gorących rozmów był postulat gości: więcej takich sympatycznych i pełenych wzru- szeń wieczorów.

(izis) Na spotkanie w rydułtowskiej bibliotece przyszło wiele osób

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam, że w pewnym momencie otworzyłam drzwi wyjściowe z domu, a przed domem stało pełno samochodów, zjechały się media, dziennikarze i wszystko przybrało niesamowitego

„Epicentrum” w Jastrzębiu Zdro- ju zaprasza na otwarcie wystawy grafiki Łukasza Klisia „Portfolio Łukasza K.”, które odbędzie się 17 marca o godz. Łukasz Kliś, ur.

Może nie wszyscy mają taki dar - zastanawia się.. Krzysztof Fulek, wikariusz w

25 marca w sali sportowej Szko- ły Podstawowej nr 21 w Wodzisła- wiu Śląskim odbędzie się ostatni już turniej tenisa w ramach roz- grywek Grand Prix Wodzisławia

Najpierw były listy z imieniem i pierwszą literą nazwiska, teraz dłużnikom SM ROW odcina się prąd, wkrótce w rejestrze człon- ków spółdzielni znajdą się pełne dane

ç 30 kwietnia mija termin nadsyła- nia zgłoszeń do MOK Centrum na warsztaty gitarowe prowadzone przez Grzegorza Kapołkę, które od- będą się 6 maja w ramach

Jego firma zajmuje się nie tylko sprzedażą pomp, ale także arma- tury przemysłowej ciężkiej.. To- wary różnych producentów (m.in. zawory, zasuwy, przepustnice czy

Wniosek jest już zaakceptowany przez Unię Euro- pejską a prace mają się rozpocząć w tym roku.. Samorządy podjęły uchwały o całkowitej rezygnacji z podatku rurowego od