• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 7, nr 5 (314).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie : Godów, Gorczyce, Lubomia [...]. R. 7, nr 5 (314)."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK 31 stycznia 2006 Nr 5 (314) Rok VII

Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nw@nowiny.pl

www.nowiny.pl

REKLAMA

ªxHRLFKIy882009zv-:'

ISSN 1508-882X 05

Godów Gorzyce Lubomia Marklowice Mszana Pszów Radlin Rydułtowy Wodzisław

Wyrwali się

z piekła z piekła

Sekundy uratowały im życie. „Byliśmy w samym centrum chorzowskiej hali. Odeszliśmy na bok do bufetu. Po chwili wszystko runęło. Pręty i blachy spadły metr od nas” - relacjonują Tadeusz Urbaniak

i Mieczysław Skupień z Połomi (obaj na zdjęciu). » 5

w następnym

numerze

formularz zeznania podatkowego

PIT-37

Ireneusz Serwotka już nieba- wem może stracić mandat rad- nego. Wojewoda uważa, że jako prezes klubu MKS Odra nie może zasiadać w radzie, ponieważ za- rządza działalnością gospodarczą z wykorzystaniem mienia komu- nalnego. Chodzi tutaj głównie o dzierżawione przez klub parkin- gi. Wojewoda wydał zarządzenie zastępcze wzywające radnych do odwołania swojego kolegi. Ci ponownie odmówili twierdząc, że radny Serwotka w klubie nie pobiera wynagrodzenia. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który 16 stycznia utrzymał w mocy zarządzenie zastępcze wojewody.

Wysokość „klubowych zarobków”

radnego ma się znaleźć w uzasad- nieniu sądu. Jego treść ma być znana w połowie lutego. Wyrok jest nieprawomocny. Rada może się odwołać do NSA. Ten może ostatecznie zdecydować o wyga- śnięciu mandatu. Tak się stało w podobnych sprawach, gdy manda- ty stracili m.in. dwaj radni z Ra- ciborza: Stanisław Mika i Henryk Mainusz.

(izis)

WODZISŁAW

Straci mandat?

Po tym jak Rada Rodziców SP 16 w Zawadzie podjęła walkę o powstanie tam gimnazjum, po- dobna inicjatywa pojawiła się w innych dzielnicach. Domagają się tego rodzice z Kokoszyc i Radlina II. Podobne plany ma także Rada Rodziców działająca przy szkole w Jedłowniku.

(raj)

WODZISŁAW

Pospolite ruszenie

Nasz konkurs „SUPERBABCIA” dobiegł już końca Oto trójka laureatów, która zdobyła najwięcej głosów

Martyna Jordan (303)

Krzysiu Lisowski (149)

Marta Kłosek (135)

Na zwyciężczynię - Martynę Jordan - czeka nagroda w postaci obiadu dla Superbabci i jej rodziny, a także zabawek edukacyjnych firmy Marko dla jej przedszkola. Ze zwyciężczynią skontaktujemy się telefonicznie

(2)

n Redakcja:

44- 300 Wodzisław Śląski, ul. Piłsudskiego 10,

tel. 0-32/455 68 66, fax 0 -32/455 66 87, e-mail: nw@nowiny.pl

nDyrektor Wydawnictwa Prasowego Katarzyna Gruchot

nRedaktor naczelny Rafał Jabłoński nRedakcja techniczna Marcin Woźnica

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam ZA STRZE ŻO NE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

n Skład: NOWINY RA CI BOR SKIE Sp. z o.o.

n Druk: PRO MEDIA, Opole.

Nowiny Ra ci bor skie sp. z o.o.

Wydawnictwo Prasowe

sonda

Jak sobie radzisz z mrozem?

d

Małgorzata Zimoń – parkingowa z Wodzisławia Mróz dał mi nieźle popalić.

Codziennie stoję na parkingu pięć godzin. Tak jest zimą, bo normalnie to 8 godzin.

Pomaga jedynie termos z herbatą i cytryną. Nie stosuję rumu czy innego alkoholu. Niestety nie mam możliwości ogrzania się choć przez chwilę w jakimś pomieszczeniu.

Muszę pilnować kierowców. Oczy- wiście ubieram się bardzo grubo, mam kilka podkoszulek, gruby sweter i kurtkę. Przez dwa dni, kiedy było najgorzej i temperatura zeszła poniżej 20 stopni, mieliśmy wolne.

Edward Nowakowski z Wodzisławia Największy mój problem to zamarznięta woda w domu. Mróz był tak silny, że rurociąg po prostu zamarzł. Teraz marznę. Zgłosiłem już sprawę do „wodociągów”.

Mieszkam z żoną i tylko ona pracu- je. Jest ciężko, nie mam węgla, więc zgłosiłem się do opieki społecznej o wsparcie. Obiecali, że na początku lutego pomogą. Sam w te mrozy nie ubieram się szczególnie ciepło.

Koszula, sweter i kurtka – tak jak zwykle. To dla mnie nic nowego.

Silniejszy mróz się przetrzymało to i teraz się wytrzyma. Jestem zahartowany.

Weronika Krzos z Wodzisławia Podczas tych silnych mrozów ubieram się na przysłowiową ce- bulkę. Kilka nakryć na raz. Poza tym przed wyjściem z domu piję ciepłą herbatkę z cytryną – to najlepszy sposób. Do pracy mam niedaleko. Pracuję w bibliote- ce, więc na mrozie nie przebywam zbyt długo. Pamiętam jeszcze sil- niejsze mrozy z 1967 r. Wówczas w styczniu urodziłam moją córkę, było ponad 30 stopni na minusie. To był mróz. Musiałam szczególnie uważać na moje maleństwo. Tego nie zapo- mnę, ręce do klamki przymarzały.

n INFORMACJE n

REKLAMA

REKLAMA

Przypomnijmy, że to właśnie ulicą Narutowicza został skiero- wany ruch ciężarówek jeżdżących na kopalnię „Rydułtowy” po muł.

Część mieszkańców na to się nie zgadza i sprawa ta wraca raz po raz, jak bumerang. Obecnie lu- dzie przeżywają tutaj horror, gdyż na poboczach jezdni zalega śnieg.

Zaspy zwężają jeszcze bardziej i tak już wąską drogę. Kiedy nad- jeżdża zwalista ciężarówka, piesi nie mają gdzie uciec. Przewracają się na zwały śniegu. Ile brakuje do nieszczęścia? Jeszcze gorzej jest, kiedy dwa samochody cięża- rowe próbują się ominąć. Na taki manewr ulica Narutowicza jest o wiele za wąska. Auta jeżdżą po prywatnych nieruchomościach. O dziwo, zarówno władze Rydułtów, jak i Radlina śpią zupełnie spo- kojnie. Problem ten nie interesuje również nikogo w powiecie.

Prace przy ul. Bojowników w Wodzisławiu-Radlinie II związa- ne z budowa kolektora sanitar- nego wzbudzają zaniepokojenie mieszkańców. Roboty przy użyciu koparki prowadzone są w bezpo- średniej bliskości linii energetycz- nej – stąd obawy mieszkańców, że może dojść do jej uszkodzenia.

Jak wyjaśnił nam Jacek Szkol- nicki z Wydziały Infrastruktury Miejskiej, za prowadzenie robót odpowiada kierownik budowy.

Wie on w jakiej odległości od linii energetycznej można prowadzić prace. Projekt zawiera odpowied- nie uzgodnienia i tam określono

RYDUŁTOWY, RADLIN

To zamach na nasze zdrowie i życie - mówią o ulicy Narutowicza w Rydułtowach mieszkający tutaj ludzie. Kiedy mijają się na drodze dwa samochody ciężarowe, muszą wjechać na prywatny teren, bo ulica jest za wąska. A gdzie ma uciec pieszy?

Auta się tutaj nie mieszczą

Samochody mają problem z mijaniem. Dla pieszych w ogóle nie ma miejsca

Ten słup przechylił samochód ciężarowy, któremu prawdopodobnie zabrakło miejsca na manewr zawracania bądź omijania – mówi Adam Mielimąka

CZEKAJĄ NA WIOSNĘ Naszym telefonem udało się

„obudzić” jedynie radlińskie służ- by komunalne, do których należy utrzymanie zimowe tej drogi. Ta- kich zwężonych odcinków jezdni jest u nas w mieście o wiele wię-

cej. Czekamy na poprawę pogody – stwierdził niefrasobliwie jeden z pracowników. Dodał też, że śnie- gu nie da się ruszyć, bo jest twar- dy jak skała. Trzeba więc czekać do wiosny, wtedy stopnieje – tłumaczy odkrywczo. Również pracownicy kopalni uważają, że to czyste fa- naberie. Grupka emerytów myśli, że to ich prywatna droga i chcą tutaj rządzić. Przecież ta ulica jest tak szeroka, że tam się dwa czołgi miną! – stwierdza ironicznie jeden z rozmówców.

Mieszkańcy ulicy Narutowicza są tym zbulwersowani. Bezsilnie patrzą, jak auta przepychają się na wąskiej drodze, po której cho- dzą piesi. W tej chwili samochody ciężarowe musiałyby być tutaj za- trzymane, bo ta droga nie spełnia norm. Jeśli ma trzy metry szeroko- ści, to jest dużo. Żeby się wyminąć, auta wjeżdżają na prywatne nieru-

chomości - mówi Jan Ogórczyk, jeden z mieszkańców, członek komitetu protestacyjnego, który wcześniej protestował przeciwko skierowaniu samochodów cięża- rowych na ulicę Narutowicza. Jeśli jadą tędy dwie ciężarówki, to nie

mają się gdzie ominąć. A chodzą tutaj emeryci, starsi ludzie, nasze dzieci do szkoły - dodaje. Staro- stwo obiecało im tutaj chodnik.

Miał być gotowy, zgodnie z obiet- nicą - w ubiegłym roku.

OBIECAĆ NIE GRZECH Jan Ogórczyk rozkłada bezrad- nie ręce: Do tej pory pobocza nie ma. Pytanie, jak to ma być robione, skoro pobocza są prywatne, a do tej pory nikt nas o nic nie pytał. Straci- łem już nadzieję, że coś się zmieni.

Moim zdaniem takie postępowanie nie jest w porządku. Jeśli przyjdą roztopy tutaj nie ma kanalizacji, kratek ściekowych. Córka przycho-

dzi ze szkoły cała zabrudzona. Czy ktoś nam da na środki czystości?- pyta nasz rozmówca.

Mieszkańcy Narutowicza prze- żyli już niejedno. Byli pouczani, upominani, straszeni, a od jedne- go z policjantów usłyszeli nawet pogróżkę, że jak na znak protestu zrobią blokadę drogi, to się ich po- zamyka! Jest niedopuszczalne, żeby tędy poruszały się ciężkie auta, sko- ro szerokość drogi nie wystarczy dla jednego pojazdu. A gdzie jest miejsce dla pieszych? To znieczulica władz i jednocześnie zamach na życie i na zdrowie obywateli - mówi Adam Mielimąka z ulicy Narutowicza.

Iza Salamon

WODZISŁAW

Wiedzą co robią

w jakiej odległości od linii ener- getycznej może pracować sprzęt budowlany. Do tej pory nie było żadnych problemów ze strony miasta, które jest inwestorem, nad przebiegiem prac czuwa inspektor nadzoru. Gdyby doszło do uszko- dzenia linii i awarii wykonawca musiałby zapłacić odszkodowanie.

Rozumiem zaniepokojenie miesz- kańców, że mogą zostać pozbawieni prądu przy tak ostrej zimie – mówi Jacek Szkolnicki. Ale kierownik bu- dowy wie co robi, on odpowiada za przebieg robót. Należy być dobrej my- śli, że do żadnej awarii nie dojdzie.

(jak)

(3)

n INFORMACJE n

REKLAMA

sonda

Jak sobie radzisz z mrozem?

d

Urszula Moric z Syryni W czasie mrozów ubieram się na cebulkę i staram się rano nie wychodzić bez śniadania. Zakładam też czapkę, ponieważ organizm traci 40 proc.

ciepła właśnie przez odkrytą głowę. Noszę również obuwie z szerokimi nosami, żeby nie marzły stopy. No i smaruję twarz tłustym kremem.

Stefania Gadaj z Rydułtów Jeśli zmarzną ręce - nie wolno ich po- cierać, ponieważ można uszkodzić naskórek. Zimno płynie też wtedy do serca. Nie wolno też wkładać dłoni pod gorącą wodę. Najlepiej ogrzać je wkładając pod pachy. Wychodząc na mróz nie powinno się pić alkoholu, gdyż skutek tego jest odwrotny. Dopie- ro po powrocie do domu można wypić gorącą herbatę z rumem czy odrobiną alkoholu.

Anna Kasparek z Syryni W przypadku przeziębienia można się leczyć amolem, pomaga też herbatka z czosnkiem. Na katar najlepsza jest inhalacja z amolu. Nawet, gdy jest mroźno nie należy rezygnować ze spacerów. Codzienne spacery dobrze wpływają na samopoczucie.

Należy tylko pamiętać o tym, żeby się odpowiednio ubrać.

Teresa Szarek z Syryni Podczas mrozów trzeba nosić ciepłą czapkę i rę- kawiczki. Należy się ubierać „na cebulkę”, twarz można nasma- rować kremem. Nie powinno się przegrzewać mieszkania. Na kaszel stosuję cebulę z cukrem, na prze- ziębienia dobry jest sok malinowy i kompoty z czerwonej i czarnej porzeczki. Pomaga też smarowa- nie maścią Wick.

TECZKA INTERWENCJI

Jeżeli uważasz, że wokół Ciebie dzieją się rzeczy warte przedstawienia na naszych łamach

skontaktuj się z dziennikarzami tel. 032 455 68 66, 032 455 66 87

Iza Salamon izis@nowiny.pl wew. 22

Marek Jakubiak jak@nowiny.pl wew. 21 Rafał Jabłoński raj@nowiny.pl wew. 24 Spółdzielnia Mieszkaniowa Or-

łowiec zakręciła kaloryfery swoim dłużnikom i to w najbardziej mroź- ne dni. Teraz ma przeciwko sobie prokuraturę, policję, wojewodę i media.

Zdarzenie nabrało szczególne- go rozgłosu. W prasie i w telewizji rozpętały się dyskusje. Czy ryduł- towska spółdzielnia miała prawo zakręcić swoim dłużnikom kalo- ryfery? To jest nieludzkie, żeby w takie mrozy zabierać nam ciepło!

Nie mamy z czego płacić, nasza sy- tuacja jest tragiczna! - skarżyli się pozbawieni ciepła lokatorzy, za- rzucając spółdzielcom brak litości i zrozumienia. Zdania były jednak podzielone. No dobrze, a co by zrobili, gdyby mieszkali we własnym domu? Jak wtedy ogrzaliby swoje mieszkanie? Kogo by wtedy wini- li za brak ciepła? - ripostowali ci, którzy płacą regularnie. Po donie- sieniach w mediach Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu z urzę- du wszczęła postępowanie mające ustalić, czy rydułtowska spółdziel- nia naraziła swoich lokatorów na utratę zdrowia lub nawet życia.

OKRUTNI CZY SPRAWIEDLIWI?

Czesław Mazurek, prezes ry- dułtowskiej spółdzielni, jak i cały zarząd SM Orłowiec ze spokojem przyjmuje ataki. Dwa tygodnie temu spółdzielcy wyłączyli ciepło w osiemdziesięciu mieszkaniach w Pszowie, Rydułtowach i Rybni- ku-Niewiadomiu. Wszystko po to, żeby wpłynąć na opornych dłużni- ków. Jak mówią, nie wiedzieli, że w tym czasie przyjdą tak siarczyste mrozy. To się przypadkowo nałożyło i dlatego dokładnie sprawdzaliśmy temperatury w tych mieszkaniach, na co mamy protokoły. Temperatu- ra w tych lokalach wynosiła 14-17 stopni, na co mamy dowody, które

RYDUŁTOWY

Jak zamrozić dłużnika

Czesław Mazurek, prezes

rydułtowskiej spółdzielni, nie boi się konfrontacji z policją i prokuraturą również przedstawiliśmy policji –

wyjaśnia prezes Mazurek. Dodaje, że zadłużenia tych kilkudziesięciu lokatorów wynoszą od 3 do 5 tys.

złotych. Ci, którzy od razu zgłosili się do spółdzielni, podpisali ugody, w których zadeklarowali, że będą pła- cić, od razu mieli włączone ogrzewa- nie. Pod koniec ubiegłego tygodnia chłodne kaloryfery były jeszcze w dwudziestu pięciu mieszkaniach.

To nie jest z naszej strony okrucień- stwo. Jako budowlaniec, uważam że znając budowę i mieszkanie w środ- ku, nie zagraża to zdrowiu i życiu mieszkańców. W nieogrzewanych pomieszczeniach grzeją piony, zawór termostatyczny przy zamknięciu nie dopuszcza do niższej temperatury niż 10 stopni, więc nie ma zagroże- nia dla lokatorów, nawet dla dzieci.

Nie mają oni jedynie komfortu sie- dzenia w cieple za darmo - dodaje prezes Mazurek.

MAJĄ PIENIĄDZE, ALE NIE NA OPŁATY Jak mówi Jan Korbica, przed- stawiciel mieszkańców, przewod- niczący Rady Osiedla Rydułtowy, dłużnicy to na ogół wcale nie są ludzie biedni. Mają pieniądze, ale wydają je na inne rzeczy. Wielu stać na samochody, komórki dla wszystkich dzieci w rodzinie, DVD i inne urządzenia czy sprzęty. Nie dostają nawet dodatków mieszka- niowych z Urzędu Miasta, bo ich dochody są na tyle wysokie, że taki dodatek im nie przysługuje. Często są to ludzie, którzy, moim zdaniem, nie wnoszą właściwej hierarchii potrzeb w swoje życie. Za wszyst- ko są w stanie zapłacić, tylko nie za ciepłą wodę, dach nad głową, a przecież to są najważniejsze rzeczy - uważa Jan Korbica. Dodaje, że je- śli ktoś nie płaci za prąd, czy inne media, wówczas zakład mu je od- cina i nikt nie protestuje. Dlacze-

WŚRÓD SWOICH

Wodzisław: Po raz kolejny w SP 21 zorganizowano jasełka połączone z nieszporami. Na scenie pojawili się uczniowie kółka teatralno-muzycz- nego, które pod okiem Łucji Żymełki działa już 15 lat. Widownię z kolei wypełnili, nie tylko rodzice i wychowawcy, ale także absolwenci wodzi- sławskiej szkoły. Warto dodać, że w tym roku młodzi artyści z SP 21 zajęli III miejsce na „Radlińskich Betlejkach”, natomiast z miejskiego przeglądu jasełek wrócili z wyróżnieniem. „Warto podkreślić, że podczas naszych imprez środowiskowych panuje iście rodzinna atmosfera. Gdyby nie za- angażowanie rodziców, organizowanie tego typu przedsięwzięć byłoby niemożliwe. To oni dbają o szczegóły i nas wspierają w przygotowaniach”

– podkreśla Łucja Żymełka. (raj)

go więc ktoś ma korzystać z ciepła za darmo, na koszt innych? - pyta rydułtowski spółdzielca. Wspomi- na, że do spółdzielni zgłosili się też mieszkańcy, którzy ogrzewają swoje mieszkania piecami węglo- wymi i nie mają za co kupić opa- łu. Nie poszli do gminy po dotację, ale do nas i mówili, że skoro jedni mogą u nas za darmo korzystać z ogrzewania, to dlaczego nie oni? - relacjonuje Jan Korbica.

PROKURATURA SPRAWDZA Za ten krok na rydułtowską spółdzielnię posypały się gromy.

W sprawie wyłączonych kalory- ferów interweniował nawet woje- woda oraz inne placówki. Z pisma pana wojewody i prezesa ds. obrony lokatorów rodzi się pytanie: kogo oni bronią? Uczciwe płacących za mieszkanie lokatorów, czy tych, którzy chcą mieszkać i nie ponosić za to kosztów? - pyta Jan Korbica.

Sprawą nagłośnioną przez media zainteresowała się także Proku- ratura Rejonowa w Wodzisławiu, która z urzędu wszczęła postępo- wanie. Ma ono na celu wyjaśnić, czy spółdzielnia naraziła swoich lo- katorów na utratę zdrowia lub na- wet życia. Była u nas policja, przeka- załem materiały prokuraturze. Mam wszystkie dokumenty. Jest to pro-

blem ogólnopolski. Jestem świadom, co mnie czeka, ale uważam, że nie naraziłem nikogo na utratę zdrowia czy życia. Przy 15 stopniach w miesz- kaniu jest to niepełny komfort, ale nie zagraża to nikomu, nawet ma- łym dzieciom - argumentuje prezes Mazurek. Na poparcie swoich słów pokazuje pismo, które otrzymał ze Spółdzielni Budowlano-Mieszka- niowej „Wolska Żelazna Brama”

w Warszawie. „Osobiście deklaruję wysokie poparcie dla działalności pana Czesława Mazurka i pańskiej spółdzielni w windykacji należno- ści. Podobną nagonkę medialną przeżyłem 1,5 roku temu, jednak moje działania były prawne i nie poddałem się naciskom” – pisze w nadesłanym liście Andrzej Cho- lewa, prezes zarządu warszawskiej spółdzielni.

Iza Salamon

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło 25 stycznia ok. godz. 11.00 na terenie stacji paliw przy ul.

Szkolnej. Podczas uruchamiania ciężarowego jelcza transportują- cego cysternę doszło do pożaru.

Kierowca próbował uruchomić samochód stojący 12 metrów od dystrybutorów. Gdy kolejna próba zakończyła się niepowodzeniem, wyszedł na kilka minut z kabiny.

Gdy wrócił zauważył wydobywa- jące się z samochodu płomienie.

Obsługa stacji natychmiast wezwa- ła strażaków. Na miejscu pojawili się „ochotnicy” z Marklowic i Po-

POŁOMIA

O krok od tragedii

łomi, a kilka minut później ekipy Państwowej Straży Pożarnej z Ja- strzębia i Wodzisławia. Samochód udało się w porę ugasić. Spaliła się jedynie kabina pojazdu. Jak mó- wią strażacy, zbawienny okazał się koc gaśniczy, który po zarzuceniu na palące się elementy samocho- du skutecznie ugasił ogień. Gdyby przedostał się on do cysterny mo- głoby dojść do tragedii, ponieważ wewnątrz znajdowały się opary paliwa. Prawdopodobną przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie instalacji elektrycznej.

(raj)

Chevrolet plus moc wrażeń

Promocja, która zwróci Twoją uwagę.

Upusty do 8500 zł

W noworocznej promocji Chevroleta wszystkie modele objęte są atrak- cyjnymi upustami: Spark z upustem 3500 zł, Aveo z upustem do 7000 zł, Lacetti z upustem 7500 zł, Rezzo z upustem 7000 zł, a Evanda z upustem 8500 zł. Nasze samochody dostępne są również w nowym programie kredytowym Wybór 1..2..3 z niską ratą miesięczną: Aveo tylko 575 zł.

Infolinia 0 801 811 911.

Koszt połączenia to cena jednego impulsu połączenia lokalnego. CHEVROLET. WIĘCEJ NIŻ PLUS

Podana cena Chevroleta Aveo uwzględnia upust 4000 zł. Oferta obowiązuje od 1 stycznia 2006 r. i dotyczy samochodów wyproduko- wanych w 2005 r. Liczba aut ograniczona. Szczegóły oferty u dystrybutorów marki Chevrolet. Okres kredytowania 36 miesięcy. Wpłata własna: Aveo – 5975 zł. RRSO 14,18%. Zużycie paliwa (pomiar dokonany zgodnie z normą określoną w dyrektywie 1999/100/UE) dla wersji Aveo z silnikiem 1,2 w cyklu mieszanym wynosi: 6,6 l/100 km, emisja CO2 (1999/100/UE)wynosi: 159 g/km. Informacje na temat złomowania samochodu, przydatności do odzysku i recyklingu są dostępne pod adresem internetowym www.chevrolet.pl.

Aveo już od 28 990 zł www.chevrolet.pl

FIJAŁKOWSKI Rybnik, ul. Żorska 75,

tel. 032 42 39 700, www.fijalkowski.pl Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70, tel. 47 67 000

(4)

n INFORMACJE n

W Rydułtowach 23 stycznia ok. godz. 10.00 pracownicy opie- ki społecznej udali się do jednego z garaży przy ul. Krzyżkowickiej.

Z informacji przekazanych przez żonę Stanisława R. i sąsiadów wynikało, że właśnie tutaj prze- bywa wspomniany mężczyzna.

Na nawoływania i pukanie do drzwi nikt nie odpowiadał. O po- moc poproszono funkcjonariuszy policji i straży pożarnej, którzy dostali się do środka. Mieszka- niec Rydułtów leżał na łóżku.

Nie dawał oznak życia, jednak policjanci wyczuli u niego puls.

Natychmiast wezwano pogoto- wie i przewieziono mężczyznę do szpitala. Tam stwierdzono po- ważne wychłodzenie organizmu.

Niewiele brakowało by mężczy- zna zmarł. Obecnie jego stan wy- raźnie się poprawił.

Jak mówią wodzisławscy poli- cjanci, to właśnie podczas niewiel- kich mrozów częściej dochodzi do dramatycznych sytuacji. Przy kilkustopniowym mrozie, głównie ludzie starsi, czują się pewniej i nie myślą o odpowiedniej ochronie.

9 stycznia ok. godz. 10.00 po- licjanci znaleźli w śniegu przy ul.

Michalskiego w Wodzisławiu za- marznięte ciało 60-latka. Do tej pory nie udało się ustalić co było przyczyną śmierci. Mężczyzna nie wyglądał na osobę, która wybierała się na dłuższy spacer. Znaleźliśmy go przed jego domem. Być może człowiek ten chorował na serce, a niska temperatura przyśpieszyła je- Część swojego podatku może-

my przekazać instytucjom „pożyt- ku publicznego”. Taka możliwość istnieje od początku 2004 r. W powiecie wodzisławskim mamy tylko dwie takie organizacje. Jest to Ruch na Rzecz Praworządności i Rozwoju Ziemi Wodzisławskiej oraz MKS Odra Wodzisław. Lista organizacji pożytku publicznego dostępna jest na stronie interne- towej Ministerstwa Sprawiedli- wości: www.ms.gov.pl pod hasłem Krajowy Rejestr Sądowy, a tak- że bezpośrednio pod adresem:

http://opp.ms.goc.pl.

POWIAT

Choć ostateczny termin składania zeznań podatkowych mija dopiero 2 maja, to warto już teraz wiedzieć jak przekazać 1 % swojego podatku innym oraz jak na rozliczeniu możemy zaoszczędzić.

Jak się rozliczyć?

UWAŻAJ NA BŁĘDY

Najczęściej popełnianym błędem jest brak na zeznaniu podatkowym pod- pisów oraz numeru NIP osoby składającej rozliczenie. Warto również pa- miętać, że w przypadku zmiany miejsca zamieszkania, wymiany dowodu osobistego czy zmiany numeru konta bankowego należy dołączyć wy- pełniony formularz NIP-3 lub NIP-1. Ponadto należy wiedzieć, że wspólne opodatkowanie małżonków jest niemożliwe, gdy chociaż do jednej z osób stosowane są przepisy ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne.

MASZ PYTANIA? DZWOŃ

W Urzędzie Skarbowym w Wodzisławiu działają punkty informacji dla podatników. Osoby prowadzące działalność gospodarczą mogą dzwonić pod nr tel. (032) 455 43 30, wew. 121 i 171, natomiast na pytania tych, którzy takowej działalności nie prowadzą pracownicy „Skarbówki” odpo- wiadają pod nr tel. (032) 455 43 30 wew. 118 i 174.

JAK ZŁOŻYĆ ZEZNANIE?

Zeznania podatkowe przyjmowane są w siedzibie Urzędu Skarbowego w Wodzisławiu Śl. przy ul. Głowackiego 4 (parter, sala obsługi podatnika).

Można to zrobić w poniedziałki, środy i piątki od 7.00 do 15.00, natomiast we wtorki i czwartki od 7.00 do 17.00. Kasa Urzędu czynna jest od po- niedziałku do piątku w godzinach od 7.00 do 13.00. Zeznania podatkowe mogą być przekazane za pośrednictwem urzędów pocztowych. Podobnie jest w przypadku wpłat podatku. Pieniądze należy wpłacić na konto Urzę- du Skarbowego w Wodzisławiu: NBP O/Katowice Nr 2910101212306870 2223000000

UWAGA PODATNICY!

W następnym numerze PIT-37

Jeden z mieszkańców Radlina od kilku tygodni nie może ko- rzystać ze swojego samochodu.

Wjazd do jego garażu został za- sypany śniegiem podczas budowy innych garaży. Interwencje o usu- nięcie śniegu nie przynosiły skut- ku, więc zwrócił się o pomoc do naszej redakcji.

Przy budowie szeregu nowych blaszanych garaży na początku stycznia zepchnięto zwały śniegu pod dwa istniejące garaże – skarży się Bogusław Krysztof. – Byłem w tej sprawie na policji, zgłosiłem to w Straży Miejskiej, gdzie obiecano mi, że będą interweniować. Żona była w Urzędzie Miasta, interweniowała w Zakładzie Gospodarki Komunal- nej, ale bez żadnego efektu. Zwały śniegu blokują wyjazd z garażu, po- czątkowo sięgały aż do dachu, teraz trochę osiadło. Sam bym to odrzucił łopatą, tylko gdzie dać ten śnieg?

Interweniowałem kilka dni temu w ZGK – nie ma żadnej reakcji.

Za budynkiem tzw. Koksow- nika przy ul. Solskiego (dawnego hotelu robotniczego koksowni

„Radlin”) znajduje się ciąg sta- rych garaży, które są wynajmo-

RADLIN

Zasypany śniegiem

Bogusław Krysztof od kilku tygodni dopominał się usunięcia zwałów śniegu sprzed garażu

wane mieszkańcom miasta. Obok znajdował się plac zabaw i boisko.

Urządzenia dawno zostały zdewa- stowane. Na tym miejscu powstały niedawno dwa ciągi blaszanych garaży. Jak wyjaśniono nam w Za- kładzie Gospodarki Komunalnej w Radlinie, wybudowano je na zlecenie Wspólnoty Mieszkanio-

wej mieszkańców Koksownika.

Nic nie słyszałam o tej sprawie, nie trafiła do mnie żadna interwen- cja – wyjaśnia Elżbieta Brzyska, dyrektor ZGK. – Nie widzę pro- blemu, żeby uprzątnąć ten śnieg, zrobimy to jeszcze dzisiaj, mamy pracowników na trzeciej zmianie.

(jak)

POWIAT

Oficjalnie na terenie powiatu nikt nie zamarzł. W jednym przypadku mieszkaniec Rydułtów cudem uniknął śmierci, natomiast w dwóch innych wychłodzenie organizmu było prawdopodobnie tylko jedną z przyczyn zgonu.

Z mrozem nie ma żartów

dynie jego zgon – mówi Ernestyn Bazgier z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu.

Podobnie było w przypadku 58- -letniej Marii M., która zmarła w Radlinie przy ul. Rymera. 25 stycz- nia zwłoki w mieszkaniu znalazł jej brat. To on stwierdził zgon i po- wiadomił o tym policję. Na obec-

PREZENT JAK SIĘ PATRZY

WODZISŁAW, RADLIN: Pod koniec ubiegłego roku zakupiono dwa lek- kie samochody dla strażaków-ochotników. Trafiły one do jednostek OSP Głożyny i OSP Radlin II. Uroczyste poświęcenie nowego sprzętu odbyło się 22 stycznia w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Radlinie II. Nowym nabytkiem jest lekki samochód rozpoznawczo-ratowniczy marki Ford Transit wyposażony w m.in. urządzenie gaśnicze wysokociśnieniowe, elektryczną wyciągarkę samochodową, agregat prądotwórczy i maszt oświetleniowy. Samochód został zakupiony przez UM w Wodzisławiu Śl. przy współudziale PZU SA i Zarządu Głównego Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Warszawie. Marcin Macha

KROK PO KROKU Jeśli znamy już konto organiza- cji, którą chcemy wesprzeć, należy na nie wpłacić dowolną kwotę i zachować dowód wpłaty. Wypeł- niając zeznanie roczne podatnik w części „obliczenie zobowiązania podatkowego”, w rubryce „kwota 1% zmniejszenia z tytułu wpłaty na rzecz organizacji pożytku pu- blicznego” (w PIT-28 to pozycja 103, w PIT-36 to pozycja 179, a w PIT-37 pozycja 111) wpisuje kwo- tę dokonanej wpłaty, nie większą jednak niż odpowiednik 1% na- leżnego podatku (czyli kwoty z pozycji 102 w PIT-28, pozycji 178 w PIT-36 i pozycji 110 w PIT-37).

W ten sposób w terminie do trzech miesięcy (do tego czasu musimy otrzymać zwrot) 1 % wpłacony na rzecz wybranej organizacji do nas wróci.

ODLICZYĆ REMONT Od podatku możemy odliczyć wydatki (poniesione od 1 maja 2004 r. do dnia 31 grudnia 2007 r.) na zakup materiałów budow- lanych, na które po 30 kwietnia 2004 r. wzrosła stawka podatku VAT z 7% do 22%. Dotyczy to materiałów wykorzystywanych do budowy domu lub jego części, jego nadbudowy lub rozbudowy.

Poniesione wydatki muszą być udokumentowane fakturami. Na- leży także posiadać prawo do dys- ponowania nieruchomością i po-

zwolenie na budowę. Oczywiście możemy także odliczyć wpłaty na wyodrębniony fundusz remonto- wy spółdzielni mieszkaniowej lub wspólnoty mieszkaniowej.

INTERNET

Od 1 stycznia 2005 r. można także odliczyć koszty użytkowania Internetu. Odliczeniu podlegają tylko wydatki nieprzekraczają- ce 760 zł. Wydatki poniesione na użytkowanie Internetu stanowią ulgę tylko wtedy, jeśli zostaną udo- kumentowane fakturą VAT wy- stawioną na nazwisko podatnika.

Cześć wydatków można odzyskać pod warunkiem, że korzysta się z sieci w lokalu będącym miejscem zamieszkania podatnika. Nie pod- legają odliczeniu wydatki ponie- sione na zakup sprzętu kompute- rowego czy instalację Internetu.

(raj)

nym etapie postępowania można stwierdzić, że bezpośrednią przy- czyną zgonu było zachłyśnięcie.

Policjanci nie wykluczają także wy- chłodzenia organizmu, ponieważ w pomieszczeniu było zaledwie kilka stopni powyżej zera.

(raj)

(5)

997

Gwałcił dziewczynkę

26 stycznia zatrzymano Marka K. (35 lat), który w mieszkaniu przy ul. Kopalnianej w Gorzycach przez trzy lata gwałcił 10-letnią córkę swojej konkubiny. Dwa dni później Sąd Rejonowy w Wodzi- sławiu zdecydował o aresztowaniu mężczyzny.

Zabrali złoto

26 stycznia ok. godz. 13.00 przy ul. Kubsza w Wodzisławiu niezna- ni sprawcy okradli jubilera. Sprze- dawca prezentował złoty zegarek

„Tissot” i złotą biżuterię. Poten- cjalni kupcy wyrwali przedmioty i uciekli. Były one warte 28 tys. zł.

Czołowo w opla

28 stycznia ok. godz. 5.00 w Ra- dlinie przy ul. Korfantego 40-letni kierowca jelcza (w wydychanym powietrzu miał 1 promil alkoho- lu) zderzył się czołowo z oplem.

Do zdarzenia doszło, gdy jelcz był holowany przez inny pojazd i z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwny pas ruchu.

Podpalił piwnicę

29 stycznia ok. godz. 14.25 przy ul. Orkana w Radlinie nieznany sprawca, przez otwór wentylacyj- ny, wrzucił do piwnicy podpalony przedmiot. Pomieszczenia się za- paliły. Na szczęście pożar został ugaszony w zarodku.

Udawali policjantów

26 stycznia o godz. 23.50 w Radlinie przy ul. Ściegiennego dwóch nieznanych sprawców po- biło 49-latka. Wszystko rozegrało się w jego mieszkaniu. Napastnicy podając się za policjantów, weszli do mieszkania w kominiarkach.

Wyrwali nogę od stołu i nią „okła- dali” swoją ofiarę. Mężczyzna ma ogólne obrażenia ciała.

Bójek nie brakuje

28 stycznia o godz. 20.50 przy ul. Jana Pawła II w Wodzisławiu policjanci zatrzymali Arkadiusza P. (lat 21) i Tomasza K. (lat 24).

Mężczyźni na ulicy pobili 23-lat- ka z Wodzisławia. Poszkodowany doznał ogólnych obrażeń ciała.

29 stycznia do podobnego zdarze- nia doszło w Wodzisławiu przy ul.

Krętej ok. godz. 5.00. W znajdują- cym się tam lokalu trzej nieznani sprawcy, poruszający się seicen- to, pobili 23-latka z Gliwic. Tego samego dnia ok. godz. 1.00 dwaj nieznani sprawcy w Wodzisławiu przy ul. Michalskiego pobili 24- -letniego mieszkańca tego miasta.

Z poranioną głową przebywa on w szpitalu.

Skąd ten pistolet

Policjanci z Jastrzębia Zdroju zatrzymali 56-letniego mężczy- znę, który posiadał broń palną.

Funkcjonariusze zostali wezwa- ni na interwencję do jednego z mieszkań przy ulicy Pszczyńskiej.

Mężczyzna był agresywny. W trakcie czynności znaleźli i zabez- pieczyli broń palną typu Makarow z amunicją. Jak ustalili prowadzą- cy sprawę policjanci, mężczyzna nie posiadał na broń zezwolenia.

Podczas przesłuchania wyjaśnił, że zakupił ją od nieznanych mu wcześniej osób na targu. Teraz mężczyzna odpowie za nielegalne posiadanie broni palnej i znęca- nie się nad żoną. Grozi mu kara pozbawienia wolności do ośmiu lat. W stosunku do zatrzymanego prokurator zastosował policyjny dozór.

n TRAGEDIA W KATOWICACH n

W Chorzowie swoje gołębie wystawiało około 20 hodowców z okręgu Śląsk-Południe, który ma siedzibę w Wodzisławiu. Na ogólnopolską wystawę wyjechało wielu innych miłośników gołębi pocztowych, by obejrzeć najlep- sze w Polsce okazy i nawiązać kontakty z kolegami z Polski i za- granicy. Zorganizowano wyjazdy autokarami z Wodzisławia i Pszo- wa, a wielu hodowców pojechało do Chorzowa swoimi prywatnymi samochodami.

Przyjechaliśmy na miejsce o godz. 15.30 – mówią Mieczysław Skupień i Tadeusz Urbaniak z Po- łomi. Zwiedzaliśmy wystawę, a tuż przed tragedią byliśmy w samym środku hali. Był z nami kolega ze Świerklan. Zaproponował byśmy poszli napić się piwa. Długo nas namawiał, aż w końcu odeszliśmy na bok do bufetu. Wypiliśmy po dwa łyki i wszystko runęło. Zga- sło światło i rozległ się krzyk ludzi – wielki pisk. Fragmenty blachy i prętów spadły metr od nas. Natych- miast ruszyliśmy w kierunku wyj- ścia ewakuacyjnego. Mieliśmy do pokonania ok. 15 metrów. Drzwi były zamknięte. Po kilku próbach udało się je wyważyć – opowiadają mężczyźni. Próbowali wrócić do hali by wydobyć poszkodowane osoby. Nic z tego nie wyszło. Cała trójka została zawrócona przez ochroniarzy.

Inaczej było w przypadku Ja- nusza Kosidra z Mszany. Ten z zawalonego budynku zdołał wy- ciągnąć trzy osoby. Kiedy walił się dach byłem w pawilonie bocznym.

Rozmawiałem z innymi hodow- cami. To mnie uratowało. Wszyst- ko runęło a mnie udało się wyjść.

Natychmiast ruszyłem wydobywać

POWIAT

Wyrwali się z piekła

Święto hodowców gołębi przerodziło się w tragedię. Międzynarodowe Targi w Katowicach odwiedziło kilkudziesięciu mieszkańców powiatu wodzisławskiego. 28 stycznia o godz. 17.15 było ich w hali kilku. Najprawdopodobniej wszyscy przeżyli.

tych ludzi spod żelastwa. Jedna z osób była w poważnym stanie. Le- żała przygnieciona blachą. Nie po- trafiłem jej podnieść. Próbowałem jakimś prętem - nie wytrzymał. Ktoś podał mi drugi - już mocniejszy - udało się – mówi Janusz Kosider.

W niedzielę 29 stycznia ok. godz. 14.00 zakończono akcję ratunkową

STRAŻACY W POGOTOWIU

Na potrzeby akcji ratowniczej w Chorzowie wodzisławscy strażacy oddali wszystkie tarcze do cięcia betonu i stali.

Do Chorzowa pojechały trzy zastępy strażaków z Rybnika, w związku z czym teren tego miasta zabezpieczała wo- dzisławska straż. Wzmocnione były obsady i strażacy znajdowali się w stanie gotowości do akcji, na szczęście nie było potrzeby interwencji. Od początku stycznia odnotowano już ponad 170 interwencji – kilkakrotnie więcej niż rok temu. Wiele z nich było związanych z usuwaniem sopli i śniegu z dachów na budynkach użyteczności publicznej.

Doszło też do kilku zdarzeń związanych z dużymi opadami śniegu – zawaliła się wiata nad maszynami rolniczymi w Mszanie, nieużytkowany kurnik w Radlinie-Głożynach oraz wiata w Rydułtowach.

Starosta Jan Materzok, jako przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku, zwrócił się do prezydenta, bur- mistrzów, wójtów miast i gmin powiatu wodzisławskiego o powołanie zespołów kontrolnych, które sprawdzą stan bezpieczeństwa obiektów budowlanych, w szczególności wielkopowierzchniowych. Chodzi oczywiście o usuwanie z dachów śniegu i lodu. Starosta poprosił o przekazanie informacji o przeprowadzonych kontrolach i ich efektach do 6 lutego. W ramach prac Komisji powołano zespół kontrolny do kontroli następujących obiektów:

Wodzisław Śl. – Kaufland, Minimal, Plus, Supersam, Dywyta, Albert, Biedronka, Basen na Wilchwach; Radlin – Plus, Intermarche, Dom Kultury i Dom Sportu; Rydułtowy – Intermarche, Biedronka; Pszów – Lodowisko, Biedronka;

Marklowice – hala sportowa; Gorzyce – hala sportowa w Gorzyczkach; Mszana – Basen w Połomi.

Staraliśmy się jeździć do obiektów użyteczności publicznej, by usuwać śnieg z dachów, nie jesteśmy w stanie wy- konywać tego wszędzie – mówi komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej Kazimierz Musialik. Obowiązek spoczywa na właścicielach budynków. Supermarket Albert znajdujący się w pobliżu naszej komendy sam sobie po- radził, nie zwracano się do nas o pomoc. Zgłosił się natomiast Kaufland. Gdy przekazaliśmy informację dyrekcji, jak powinni przeprowadzić akcję odśnieżania dachu, otrzymaliśmy oświadczenie, że nie ma zagrożenia. Jednostki OSP w swoich gminach usuwały śnieg z dachów obiektów publicznych. Niedawno wysłaliśmy podnośnik na lodowisko w Pszowie, by ułatwić pracownikom miejskim usuwanie śniegu.

Przez całą niedzielę udało się ze- brać w sumie 250 litrów krwi od 560 dawców, z czego aż 480 osób oddało krew po raz pierwszy. W Raciborzu pobrano 66 litrów krwi od 150 dawców, w Rybniku 90 li- trów od 201 dawców, Jastrzębiu 60 litrów od 135 osób, Pszowie 34 litry od 77 osób. W ciągu jed- nenego dnia spontanicznie udało się zebrać tyle krwi, co normalnie w trakcie przynajmniej tygodnia zorganizowanej akcji. Krwiodaw- cy ogłaszają akcję krwiodawczą mundurowych. Wystarczy być zdrowym i przyjść do Regional- nego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu, ul.

Sienkiewicza 3, tel.0-32/ 4152088, w Rybniku ul. Rudzka 15, tel. 0-32/

4224133, w Pszowie ul. Andersa 22, tel. 0-32/ 4540449, w Jastrzę- biu Zdroju, ul. Jana Pawła II 5, tel.

0-32/ 4784337. Należy zabrać ze sobą dowód tożsamości.

MAŁYSZ ICH URATOWAŁ Wielu hodowców z naszego po- wiatu (m.in. Eugeniusz Ostrzołek z Mszany) odwiedziło wystawę dzień przed tragedią. Byli i tacy, których uratował Adam Małysz.

Mieliśmy szczęście, że wyjecha- liśmy szybciej – mówi Jan Mika, hodowca z Radlina. – Syn praco- wał w komisji obliczeniowej, miał być na wystawie do niedzieli. Coś go jednak tknęło i do domu przy- jechał w sobotę. Jeden z hodow- ców z Boguszowic stracił dwóch zięciów, którzy mieli tam stoiska.

O ich śmierci dowiedział się w niedzielę o godz. 17.00. W sobotę na wystawie w godz. 14.00-15.00

było około 5 tysięcy ludzi. Gdyby dach zawalił się, wtedy ofiar było- by dużo więcej, to byłaby ogromna masakra. Po 15.00 wielu śląskich hodowców wracało do domów.

Śpieszyli się, by obejrzeć konkurs skoków w Zakopanem. Można

powiedzieć, że Adam Małysz ura- tował wielu ludzi.

SZUKALI ŻYWYCH Takie imprezy odbywały się na terenie Międzynarodowych Tar- gów Katowickich co roku. Dwa lata temu przewinęło się przez wystawę 13 tysięcy osób. Admini- stratorzy hali powinni więc zdawać sobie sprawę ze skali tej imprezy.

Zdaniem Jana Miki zlekceważyli oni zagrożenie występujące przy tak dużej liczbie zwiedzających.

Dach był nie odśnieżony – opo- wiada Jan Mika. – Zarząd Targów nie był przygotowany na taką im- prezę. W piątek w hali było zimno, ludzie chodzili w kurtkach. W so-

botę zrobiło się ciepło, można było rozebrać się do koszulki. Śnieg na dachu zaczął się topić. W niedzielę spędziliśmy cały dzień na miejscu tragedii. Wielu ludzi chodziło w po- bliżu hali ze zdjęciami i kartkami poszukując członków swoich ro- dzin. Gdy dach się zawalił, osoby, które były w środku zostały zmo- czone mokrą mazią ze stopionego śniegu. Potem marzły oczekując na pomoc. Pod gruzami leżą jeszcze ciała. Na wystawie była cała repre- zentacja Polski. Z naszego okręgu było 28 gołębi, 16 przywieźliśmy z powrotem.

TO BYŁ CUD

Wszystkie osoby, którym udało się wydostać z hali oraz ich rodzi- ny, mówią o cudzie. Po przyjeździe całą noc nie mogłem zasnąć. Cały się trząsłem. Było nieco lepiej, gdy poszedłem do pracy. Zająłem się robotą i przeszło – wspomina Mie- czysław Skupień. Tadeusz Urba- niak mówi z kolei o ciszy, która zaległa w samochodzie, którym wracał z Chorzowa. Dopiero po 40 minutach ktoś się odezwał.

Wcześniej nikt nie zamienił słowa.

Nikomu się to w głowie nie mogło pomieścić. Dopiero potem uświa- domiliśmy sobie co się stało – do- daje mieszkaniec Połomi.

Podobne przeżycia towarzyszą Anieli Skupień, która czekała na męża w domu. Dzięki Bogu na- tychmiast po opuszczeniu hali on zadzwonił. To była piękna chwila.

Wtedy wiedziałam już, że mąż żyje.

Dopiero teraz gdy razem oglądamy relacje telewizyjne uświadamia- my sobie, jakie mieliśmy szczęście – mówi mieszkanka Połomi.

Rafał Jabłoński Marek Jakubiak

foto TVP

(6)

n GMINY n

Wieści

gminne

GORZYCE

q Władze gminy ogłosiły prze- targ na “modernizację prze- strzeni publicznej w Gorzycach obejmującą plac przy ulicy Pia- skowej”. Polegać to ma na upo- rządkowaniu architektury placu usytuowanego w centrum wsi.

Przewidziano wykonanie nad- ziemnej konstrukcji architek- tonicznej – trzech niezależnych zadaszeń o konstrukcji drew- nianej ze wzmocnieniami sta- lowymi i dachówką ceramicz- ną, remont nawierzchni placu - ułożenie kostki brukowej oraz założenie zieleni i uporządko- wanie obejścia placu. Roboty mają być wykonane do końca czerwca. Oferty należy składać do 17 lutego a przetarg zostanie rozstrzygnięty 22 lutego.

LUBOMIA

q Rozstrzygnięty został prze- targ na budowę hali sportowo- -widowiskowej w Lubomi. Wy- grała go firma z Raciborza, któ- ra zaproponowała cenę 1 786 453,80 zł. Ta sama firma będzie wykonywać halę widowiskowo- -sportową w Syryni – taki jest wynik rozstrzygniętego niedaw- no kolejnego przetargu. Tym ra- zem zaoferowana cena to 1 249 184,81 zł.

q Przeprowadzony został prze- targ ogłoszony w październiku zeszłego roku na zaprojekto- wanie i wykonanie zewnętrz- nego boiska sportowego oraz posadzki sportowej hali wido- wiskowo-sportowej przy szkole podstawowej w Lubomi wraz z dostawą i montażem wyposa- żenia. Wygrała go firma z War- szawy, która zaoferowała 190 456,30 zł a na wykonane prace i sprzęt udzieliła trzyletniej gwa- rancji. Zamówienie obejmuje zaprojektowanie oraz wykona- nie boiska sportowego o sztucz- nej nawierzchni o wymiarach 23 x 44 m wraz z oświetleniem i ogrodzeniem, wykonanie po- sadzki sportowej w hali widowi- skowo-sportowej o wymiarach 43 x 24 m oraz dostawę i montaż wyposażenia (bramki, kosze, siatki, słupki, tablica wyników, nagłośnienie).

GODÓW

q Ogłoszone zostały terminy ze- brań wiejskich, które odbędą się w poszczególnych sołectwach gminy. Terminarz przedstawia się następująco: 16 lutego o godz. 17.00 odbędzie się zebra- nie wiejskie w Gołkowicach w Wiejskim Ośrodku Kultury, 20 lutego o godz. 17.00 – w Skrbeń- sku w Wiejskim Ośrodku Kultu- ry, 22 lutego o godz. 17.00 - w Podbuczu w świetlicy wiejskiej, 23 lutego o godz. 17.00 - w Kro- stoszowicach w sali gimnastycz- nej przy szkole podstawowej, 27 lutego o godz. 17.00 – w Skrzy- szowie w Wiejskim Ośrodku Kultury, 1 marca o godz. 17.00 – w Łaziskach w remizie OSP i 6 marca w Godowie w WDK.

Dyrektorowi Gminnego Zespołu Obsługi Finansowej mgr Helenie Łyp w bolesnej

chwili życia wyrazy głębokiego żalu i współczucia z powodu śmierci

M ATKI

składają

Przewodniczący Rady Gminy Gorzyce oraz Radni Gminy Gorzyce

Wójt Gminy Gorzyce

oraz Pracownicy Urzędu Gminy Gorzyce

TEKST PŁATNY

Od pięciu lat przy Gimnazjum w Czyżowicach działa „Chór im.

Druha Jana”. Podczas uroczyste- go spotkania zorganizowanego z tej okazji wraz z obecnymi chórzy- stami śpiewali również absolwenci gimnazjum – obecnie już studenci.

Uroczystość rozpoczęto w podniosłej atmosferze – chór od- śpiewał „Boże coś Polskę”. Potem nawiązując do okresu bożonaro- dzeniowego młodzież zaśpiewała kolędy i pastorałki.

Mimo mrozu do WDK w Syry- ni przyszło wielu starszych miesz- kańców wsi, by oglądać swoich wnuków na scenie.

Takie spotkania są tradycją w syryńskim Domu Kultury. Jest to okazja dla babć i dziadków, by spotkać się przy kawie i porozma- wiać. Grupy taneczne działające przy WDK przedstawiły program słowno-taneczno-muzyczny przy- gotowany specjalnie na tę okazję

Punkt przyjęć mieszkańców Straży Miejskiej zostanie otwarty w dawnym budynku Straży Gra- nicznej w Godowie. Władze gminy podejmą również starania o stwo- rzenie tam posterunku policji.

Od początku stycznia gmina Godów jest obsługiwana przez wodzisławską Straż Miejską, po- rozumienie w tej sprawie zawarto w zeszłym roku. Dopiero w bu- dżecie gminy na 2006 r. znalazły się pieniądze na opłacenie straż- ników. Ich zadaniem jest kontro- lowanie przestrzegania przepisów o utrzymaniu czystości i porządku na terenie gminy. Władze Godo- wa chcą również, by straż miej- ska kontrolowała przestrzeganie przez kierowców dopuszczalnej prędkości na drogach. Nadmier- na prędkość była przyczyną nie- dawnego tragicznego wypadku w Skrzyszowie, w którym zginęły dwie dziewczynki.

CZYŻOWICE

Śpiewająca szkoła

Historię powstania i działalności chóru krótko przedstawiła jego opiekunka Janina Gimpel. Chór zadebiutował podczas uroczystości otwarcia sali gimnastycznej w paź- dzierniku 2000 r. W styczniu 2001 r. odbyła się uroczystość nadania imienia Jana Szczepańczyka, wie- loletniego dyrygenta czyżowic- kiego chóru „Moniuszko”. Już na początku swojej działalności gimnazjalny chór zaczął odnosić sukcesy – w styczniu 2001 r. zajął

2. miejsce na przeglądzie „Kolęda głosi wszystkim krajom” w Gołko- wicach. Rok później na tym samym przeglądzie czyżowiccy gimnazjali- ści zwyciężyli zarówno w kategorii kolędy polskiej jak i obcojęzycznej.

Chór im. druha Jana otrzymał wy- różnienia na „Radlińskich Betlej- kach w 2003 r., a w 2004 r. zajął 3.

miejsce. W ciągu 5 lat w zespole śpiewało 100 uczniów. Na spo- tkanie z okazji 5-lecia zaproszono byłych chórzystów – absolwentów

gimnazjum. Zaśpiewali oni kilka piosenek wraz ze swoimi młodszy- mi koleżankami.

Podczas spotkania wystąpił również chór „Moniuszko”. Jego prezes Krystyna Dawid wyraziła nadzieję, że gimnazjaliści staną się następcami śpiewaków – obec- nych członków chóru. Życzenia składali senator Antoni Motyczka oraz przewodniczący Rady Gminy Stanisław Sitek.

(jak) Nie zabrakło życzeń i kwiatów dla dyrygentki oraz chórzystek

GODÓW

Strażnicy w strażnicy

W zeszłym roku gmina rozpo- częła starania o komunalizację budynku opuszczonego przez Straż Graniczną po likwidacji pla- cówki w Godowie. Wodzisławskie Starostwo przychylnie podeszło do tych starań i strażnica została przekazana gminie. Trwają for- malności związane z uzyskaniem prawa własności. W budynku gmi- na chce umieścić również ośrodek pomocy społecznej oraz przychod- nię zdrowia. Swoje pomieszczenia ma już tam Straż Miejska.

Zamierzam wystąpić do ko- mendanta wojewódzkiego policji o utworzenie posterunku w Godowie, który miałby tam swoją siedzibę – mówi wójt Józef Pękała. Ale trze- ba poczekać na uzyskanie prawa własności byłej strażnicy. Starostwo przygotuje wycenę tego budynku i wówczas wojewoda będzie mógł podjąć decyzję o komunalizacji.

(jak)

SYRYNIA

Występy taneczne dzieci z Wiejskiego Domu Kultury oraz jasełka w wykonaniu uczniów ze Szkoły Podstawowej znalazły się w programie spotkania z okazji Dnia Babci i Dziadka.

Dla dziadków

Przedstawienie jasełkowe dla dziadków

Babcie i dziadkowie licznie przybyli na spotkanie mimo panującego mrozu pod kierunkiem Wirginii Bor- kowskiej. Okolicznościowy pro- gram a także tradycyjne jasełka wykonały dzieci z podstawówki.

Po występach dzieci składały swo- im babciom i dziadkom życzenia i wręczały okolicznościowe laurki.

Dla gości przygotowano jak zwy- kle skromny poczęstunek, mogli oni spędzić czas na rozmowach przy kawie.

(jak)

(7)

REKLAMA

n GMINY n

Najpierw nie wiedziałem co to jest „hauskyzja”, ale teraz już rozu- miem to słowo! - żartował Marek Wroński z piątej klasy połomskiej szkoły. Inne dzieci, również nie- co rozbawione, powtarzały stare, śląskie słowa: gardinsztanga, ma- mulka i tatulek, rompla. A mnie najbardziej się podoba słowo

„onaczy” - dodała Kasia Szostek z Mszany.

W miniony piątek w Szkole Pod- stawowej w Połomi odbył się Gmin- ny Konkurs Gwary Śląskiej. Uczest- niczyło w nim dwudziestu dwóch uczniów z Zespołu Szkół w Mszanie, gimnazjaliści z Gogołowej, a także dzieci z połomskiej podstawówki.

Gości przywitała Janina Krzyżok, dyrektor SP w Połomi. Kto, jak nie

POŁOMIA

Czasem, jak babcia czy dziadek coś powiedzą, to tego nie rozumiem, ale lubię godać po śląsku - powiedział Dawid Wita z Połomi na Gminnym Konkursie Gwary Śląskiej w połomskiej szkole. Konkurs odbył się w ramach programu „Szkoła Marzeń”, w którym uczestniczy połomska podstawówka.

Kiołzaczka na mantlu

Świetnie przygotowana do konkursu grupa uczniów reprezentująca Zespół Szkół w Mszanie

Klaudia Pawliczek z Połomi (druga od lewej) przedstawiła publiczności

“Kiołzaczkę na ortalionowym mantlu”. Na zdjęciu wraz koleżankami: Patrycją Dziurą, Dominiką Rzepiszczak oraz Olą Witoszek

Uczestnicy konkursu gwarowego w śląskich strojach

Codziennie GCI w Mszanie od- wiedza ok. 20 osób. Jeszcze przed otarciem biura wójt Jerzy Grze- goszczyk miał co do tej inicjatywy wiele obaw. Aby przyciągnąć tutaj mieszkańców postanowiono posze- rzyć zakres działania tej jednostki.

Obecnie GCI pełni dodatkowo funkcję biura promocji gminy i biura obsługi petentów. Poza tym w każdy pierwszy piątek miesiąca (od godz. 14.00 do 17.30) miesz- kańcy mogą skorzystać z bezpłat- nych porad prawnych. Oczywiście podstawowym zadaniem GCI jest wsparcie udzielane osobom bezro- botnym. Do tej pory za pośrednic- twem tej instytucji pracę znalazło dwóch mieszkańców.

Centrum prowadzi także szko-

MSZANA

Gminne Centra Informacji w wielu miejscowościach się nie sprawdziły.

W Mszanie jest inaczej. Instytucja ta działa tutaj od 8 listopada ubiegłego roku, a efekty pracy są już widoczne.

Pomysł na sukces

lenia i gromadzi fachową literatu- rę. Każdy może tutaj znaleźć ok. 20 książek dotyczących prawa pracy.

Przy wsparciu PUP 22 lutego GCI organizuje szkolenie dla absol- wentów i bezrobotnych na temat sposóbów pozyskiwania funduszy europejskich na prowadzenie wła- snej działalności gospodarczej.

GCI jest otwarte do godz. 17.30.

Dzięki temu petenci znacznie dłu- żej mogą odbierać dowody oso- biste, składać urzędowe wnioski oraz pobierać wszelkie druki. Od niedawna są także dostępne wnio- ski Wydziału Komunikacji Staro- stwa Powiatowego w Wodzisławiu dotyczące wydania praw jazdy czy zarejestrowania samochodu.

(raj) wy, będziecie dbali o naszą mowę?- zwróciła się do uczniów. Dodała, że w konkursie tym nie chodzi o rywa- lizację, ale dobrą zabawę i kształce- nie bliskiej sercu gwary.

Jury oceniało uczestników pod względem doboru i opanowa- nia tekstu, dykcji i intonacji, po- prawngo użycia gwary oraz ogól- nego wyrazu artystycznego. W kategorii wiekowej od klasy IV do V pierwsze miejsce zajęła Domi- nika Michałowska z Połomi, dru- gie miejsce zdobyła Magda Polok, również z Połomi, a na trzecim znalazła się Ewelina Szołtysek z Mszany. W kategorii starszej wie- kowo, od klasy VI do pierwszej gimnazjalnej, jurorzy przyznali pierwsze miejsce ex aequo Domi-

nice Rzepiszczak z Połomi oraz Ewelinie Wojtas z Mszany. Dru- giego miejsca nie przyznano, na- tomiast trzecie, również ex aequo zajęły Klaudia Pawliczek z Połomi oraz Marcin Gałaszek z Mszany.

Mszański zespół szkół reprezen- towała silna ekipa, która przyjecha- ła pod opieką Ewy Blanik. Uczniów przygotowały do konkursu: Maria Mitko, Aneta Kawalerowicz, Boże- na Zarańska i Renata Gałaszek.

Konkursowi towarzyszyło logo Unii Europejskiej oraz progra- mu „Szkoła Marzeń”, finansowa- nego z Europejskiego Funduszu Społecznego. W programie tym uczestniczy połomska podsta- wówka. Imprezę gwarową zorga- nizowały wspólnie Elżbieta Wita oraz Teresa Knapek. Mottem konkursu był cytat z książki Mar- ka Szołtyska: „Ponbóczek sprawił, że nasza droga przez życie prowa- dzi przez Śląsk. Tutaj mamy szan- sę wieść swój żywot poczciwy”.

Iza Salamon

Krótka scenka o synku co się ciągle lenił w wykonaniu Marka Wrońskiego, Krzyśka Leśnikowskiego, Dawida Wity oraz Danusi Mazurek

(8)

n LIST DO REDAKCJI n

Sprawa dotyczy osób bezro- botnych, które utraciły już prawo do zasiłku i korzystają z pomocy socjalnej. Każdy z nich przepra- cuje na rzecz gminy nie więcej niż 10 godzin tygodniowo. Za swoją pracę otrzyma wynagrodzenie w wysokości 6 zł (brutto) za godzi- nę. 40 % tej kwoty zapłaci gmina, natomiast pozostałą część Powia- towy Urząd Pracy. By tak się stało wniosek miasta czy gminy musi trafić do PUP do końca stycznia.

Pieniądze nie będą wypłacane za okres przebywania pracownika na zwolnieniu chorobowym, jeśli bez- robotny odmówi bez uzasadnio- nej przyczyny przyjęcia propozycji wykonywania prac społecznieuży- tecznych utraci status osoby bezro- botnej na okres 90 dni – tłumaczy Grażyna Ostrowska z PUP w Wo- dzisławiu Śl.

Inicjatywę popiera większość mieszkańców. Dominuje przeko- nanie, że osoby bezrobotne, otrzy- mujące pieniądze powinny na nie zapracować. Poza tym ograniczy to nieuczciwe pobieranie publicznych pieniędzy - podkreśla wicewójt Mszany Janusz Wita. Wiele osób otrzymuje zasiłek, a potem okazuje się, że podejmują dodatkową pra- cę. Teraz nie będzie im tak łatwo, ponieważ na te kilka godzin będą musieli stawić się w pracy.

W Radlinie do tego typu prac

POWIAT

Bezrobotni korzystający z opieki socjalnej pójdą do pracy. Zgodnie z programem Powiatowego Urzędu Pracy każdy z nich przepracuje na rzecz gminy kilka godzin w tygodniu.

Bez pracy nie ma kołaczy

wytypowano już 20 osób. Jak mówi sekretarz miasta Piotr Absalon, bezrobotni będą pracować od kwietnia do października przez 8 godzin dziennie. Zależy nam na tym, by jedna osoba przychodziła do pracy w wyznaczony na stałe dzień tygodnia przez cały okres zatrudnie- nia. W ten sposób unikniemy bała- ganu organizacyjnego. Codziennie pracować będą 4 osoby – tłumaczy Piotr Absalon.

W Pszowie osoby korzystające z pomocy społecznej ruszą do pracy w marcu. Przewiduje się, że będzie ich ok. 30. Ustalono, że będą praco- wać 8 godzin tygodniowo. Dziesięć kolejnych osób pracować będzie w Lubomi. Trwają jeszcze szczegóło- we ustalenia co do czasu ich pracy.

Wiadomo jedynie, że akcja ruszy tutaj wiosną. W Godowie z pro- gramu skorzysta ok. 70 osób. Będą pracować po 10 godzin tygodnio- wo. Wniosek do PUP jest już gotowy, są wyznaczone osoby, które zajmą się obsługą i wszelkimi formalnościami.

Zamierzamy ruszyć z tym już w lutym – mówi wójt Józef Pękała.

Najwięcej, bo 110 osób ma wyru- szyć do pracy w Gorzycach. Pierw- sza dziesiątka podjęła wyznaczone zadania już w ubiegłym tygodniu.

Obecnie czas ich pracy wynosi 8 godzin tygodniowo. Od lutego wy- dłuży się do 10 godzin. Przygotowa- nia do zatrudnienia bezrobotnych

trwają także w Mszanie. Najpierw sprawdziliśmy czy dodatkowe osoby nie przydałyby się do prac porządko- wych w domach kultury i szkołach.

Bierzemy oczywiście pod uwagę tak- że Urząd Gminy. Wiemy już jakie jest zapotrzebowanie. Zamierzamy wysłać do pracy blisko 50 osób, które pobierają od nas zasiłek w wysoko- ści średnio 250 zł – mówi wójt Jerzy Grzegoszczyk. W Marklowicach do prac wydelegowanych zostanie kilka osób. Szczegóły mają byś zna- ne dopiero w tym tygodniu po sesji Rady Gminy.

W Wodzisławiu i Rydułtowach inicjatywa nie spotkała się ze zbyt dużym zainteresowaniem. Jak po- wiedział nam wiceprezydent Jan Zemło, póki co osoby bezrobotne bez prawa do zasiłku nie będą za- trudniane. Na tym etapie nie mia- łoby to sensu. Jeśli czas pracy miałby wynieść dwie godziny dziennie, to pracownik zdążyłby jedynie doje- chać do miejsca pracy i wrócić do bazy - mówi Jan Zemło. Nie ozna- cza to, że Wodzisław zrezygnował z udziału w projekcie. Około 20 bezrobotnych ma pracować tutaj od marca. Nie wiadomo jeszcze czy na zatrudnienie bezrobotnych na obowiązujących zasadach zde- cydują się władze Rydułtów. Wąt- pliwości dotyczą głównie zbyt krót- kiego czasu pracy.

Rafał Jabłoński

Dochody gminy w 2006 r. zapla- nowano na 13,7 mln zł, natomiast wydatki wyniosą prawie 14,9 mln zł. Rada Gminy upoważniła wójta do zaciągnięcia kredytu w wyso- kości do 1 mln zł. Wydatki inwe- stycyjne mają wynieść ponad 4,6 mln zł. W tegorocznym budżecie przewidziano prawie 1,5 mln zł na budowę hali sportowej i boiska w Lubomi – koszty całej inwestycji wyniosą 3,5 mln zł. Władze gminy liczą na dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego w wysokości 1,7 mln zł – wniosek o dotację zo- stał już złożony. Czy gmina otrzy- ma te pieniądze będzie wiadomo pod koniec marca. Jeśli wniosek zostanie zaakceptowany, to bu- dowa hali zostanie zakończona w październiku 2006 r., jeśli nie – potrwa rok dłużej. Na budowę hali w Syryni w tegorocznym bu- dżecie zaplanowano 1,4 mln zł – do końca września powinien zo- stać wykonany tzw. stan surowy.

W przyszłym roku gmina zwróci się do Urzędu Marszałkowskiego o dofinansowanie również tej in- westycji – dotacja będzie mogła wynieść 1/3 kosztów.

Kontynuowana będzie budowa chodnika z kanalizacją i wodociągu przy ul. Powstańców w Syryni oraz budowa nowego chodnika przy ul.

Asnyka w Lubomi. Wkład gminy wyniesie 160 tys. zł, powiat dołoży

LUBOMIA

Inwestycje na kredyt

110 tys. zł. Przewidziano wstępną modernizację tzw. starej szkoły w Lubomi, inwestycja obejmie bu- dowę nowej kotłowni, ocieplenie ścian i dachu, wymianę okien i drzwi i nową elewację – koszt wy- niesie 365 tys. zł. Kontynuowana będzie budowa chodników w Bu- kowie i Nieboczowach na łączną kwotę 50 tys. zł. Przewidziano mo- dernizację dróg polnych za 70 tys.

zł, połowa pieniędzy pochodzić będzie z Wojewódzkiego Fundu- szu Ochrony Gruntów Rolnych.

Planuje się wymianę 180 punktów świetlnych na energooszczędne oraz założenie kilku nowych lamp w Syryni i Lubomi.

Wydatki bieżące w 2006 r. wy- niosą ponad 10,2 mln zł. Najwię- cej pochłonie utrzymanie oświaty – ponad 5,3 mln zł. W budżecie zaplanowano prawie 1,2 mln zł na pomoc społeczną, 135 tys. zł na ochronę zdrowia, 157 tys. zł na bezpieczeństwo publiczne i ochronę przeciwpożarową, 280 tys. zł na transport i łączność (do- płaty do autobusów i utrzymanie dróg), 105 tys. zł na gospodarkę gruntami, 358 tys. zł na kulturę, 125 tys. zł na kulturę fizyczną i sport. Ponad 1,8 mln zł będzie kosztować administracja publicz- na – utrzymanie urzędu oraz służb komunalnych.

(jak)

n GOSPODARKA n

W OBRONIE BEZDOMNYCH

WODZISŁAW – RYBNIK. W sobotę 28 stycznia na rybnickim rynku młodzież pikietowała w obronie bezdomnych

„wyrzuconych” z pustostanu przy ul. Marklowickiej 1 w Wodzisławiu Śl. Jak mówi Marek Gajda, szef nieformal- nego stowarzyszenia działającego w obronie ludzi eksmitowanych i bezdomnych, postępowanie władz PKP jest karygodne. Wspólnie z kilkoma kolegami i koleżankami postanowił ostro się temu sprzeciwić. Podczas pikiety rozdali oni ponad tysiąc ulotek, na których zaprezentowali swój sprzeciw. Przypomnijmy, że 1 grudnia ubiegłego roku pracownicy PKP zamurowali wejścia do budynku pod nieobecność większości lokatorów. Bezdomni po kil- ku dniach tam wrócili. Ich radość nie trwała długo, ponieważ wyrzucono ich ponownie. Mimo obietnic, sytuacji bezrobotnych nie potrafiły zmienić zarówno władze Wodzisławia jak i związkowcy z „Solidarności”. Bardzo dłu- go mówiono o planach „dogadania się” z PKP, jednak nic z tego nie wyszło. Organizatorzy pikiety nie rezygnują z walki o prawa bezdomnych. Zapowiadają kolejną pikietę. Tym razem ma się ona odbyć w Katowicach przed siedzibą biurowca PKP. (raj)

W ostatnim czasie ukazało się wiele publikacji na temat odcię- tych od ciepła niepłacących lo- katorów. Tytuły były dość bulwer- sujące, a i wypowiedzi niektórych osób i ich działania wzbudzają kontrowersje. Pan Wojewoda i Prezes Krajowego Związku Lo- katorów i Spółdzielców złożyli doniesienia do prokuratury o zła- maniu prawa przez Prezesa SM

„Orłowiec”, w oparciu o lekturę artykułów prasowych, powołując się na zapisy kodeksu cywilne- go art. 5. Jakoś dziwnym trafem zapomnieli o innych artykułach konstytucyjnych, kodeksu cywil- nego, a także zapisach ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.

Nie chodzi jednak o cytowanie przepisów, a o zaistniałą sytu- ację. Po wykorzystaniu wszystkich możliwości prawnych, wielokrot- nych spotkaniach, podpisywanych ugodach i nie wywiązywaniu się ze złożonych deklaracji, Zarząd Spółdzielni, po konsultacjach z Radą Nadzorczą i radami osiedlo- wymi podjął decyzję o ogranicze- niu dostaw ciepła do mieszkań lo- katorów notorycznie uchylających się od płacenia.

Padały pytania: czy to właści- wy czas? Czy nie można inaczej?

Można inaczej, oczywiście moż- na wyłączyć w lipcu czy sierpniu, można dalej spotykać się z dłuż- nikami i spisywać ugody, można mieć niewykonalne wyroki o eks- misję (Gminy nie posiadają lokali socjalnych). Wiele by można, ale wtedy trzeba się przygotować na

odcięcie całych budynków lub osiedli, a także na upadłość Spół- dzielni.

W naszej małej społeczności spółdzielczej sprzeczne z zasa- dami współżycia społecznego, społecznie nieakceptowalne są właśnie zachowania ludzi świado- mie żyjących na cudzy rachunek.

Na szczęście znacząca większość mieszkańców naszych osiedli wie, że najważniejsze jest mieszkanie, a potem samochody, magnetowidy, satelity, komputery, telefony ko- mórkowe i inne dobra. Tym wła- śnie mieszkańcom nie podoba się, że przysłowiowy Kowalski grzeje się za pieniądze sąsiadów, a sam

„pucuje” wzięty na raty samochód i śmieje się z tego uczciwego, że idzie pieszo na zakupy, ale każdy jest kowalem swego losu. Nato- miast budzi w nas niepokój to, że osoby, które znają prawo, a przy- najmniej powinny je znać, stają w obronie nieuczciwych i nie płacą- cych, a zapominają o wielkiej rze- szy uczciwych lokatorów, którym nie podoba się to, że ktoś chce żyć na ich koszt.

Chyba czas najwyższy coś z tym zrobić, i to zrobił Prezes SM „Or- łowiec” przy poparciu znacznej większości uczciwych ludzi, na ich życzenie i w trosce o ich bezpiecz- ne zamieszkiwanie.

W imieniu rad osiedla ADM Rydułtowy, Pszów i Racibórz:

Jerzy Korbica, Józef Pyszny, Urszula Gruszczyńska

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam, że w pewnym momencie otworzyłam drzwi wyjściowe z domu, a przed domem stało pełno samochodów, zjechały się media, dziennikarze i wszystko przybrało niesamowitego

„Epicentrum” w Jastrzębiu Zdro- ju zaprasza na otwarcie wystawy grafiki Łukasza Klisia „Portfolio Łukasza K.”, które odbędzie się 17 marca o godz. Łukasz Kliś, ur.

Może nie wszyscy mają taki dar - zastanawia się.. Krzysztof Fulek, wikariusz w

25 marca w sali sportowej Szko- ły Podstawowej nr 21 w Wodzisła- wiu Śląskim odbędzie się ostatni już turniej tenisa w ramach roz- grywek Grand Prix Wodzisławia

Najpierw były listy z imieniem i pierwszą literą nazwiska, teraz dłużnikom SM ROW odcina się prąd, wkrótce w rejestrze człon- ków spółdzielni znajdą się pełne dane

ç 30 kwietnia mija termin nadsyła- nia zgłoszeń do MOK Centrum na warsztaty gitarowe prowadzone przez Grzegorza Kapołkę, które od- będą się 6 maja w ramach

Jego firma zajmuje się nie tylko sprzedażą pomp, ale także arma- tury przemysłowej ciężkiej.. To- wary różnych producentów (m.in. zawory, zasuwy, przepustnice czy

Wniosek jest już zaakceptowany przez Unię Euro- pejską a prace mają się rozpocząć w tym roku.. Samorządy podjęły uchwały o całkowitej rezygnacji z podatku rurowego od