• Nie Znaleziono Wyników

Siedem Groszy, 1939, R. 8, nr 125

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Siedem Groszy, 1939, R. 8, nr 125"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

4 4 5 4

Jledem.

'Own'cr A

Dzli ostatni dzień ' Wylanie I ^ .

Cena egzem plarza 8 gr.

D Z I E N N I K ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O W S Z Y S T K I M .

WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA-SENSACYJNE POWIEŚCI. groszu Pożyczki Obrany

Przeciwlotnicze! I

ROK VIII Sobota, dnia 6 maja 1939 r. Nr. 125

Polska nie da się

odepchnąć od Bałtyku!

m ó w i m in is te r Beels

Warszawa, 5. 6. P A T ,

E x p o s 6 p . m i n is tr a s p r a w z a g r a n ic z n y c h JózM#a B e c k a w y w o ła ło o lb r z y m ie z a in te ­ r e s o w a n ie w ś ró d c z ło n k ó w Iz b u s ta w o d a w ­ c z y c h . O d w c z e s n y c h g o d z in r a n n y c h r u c h w k u l u a r a c h S e jm u n ie z w y k le o ż y w io n y . J u ż od g o d z. 10.30 g a le r ie d la p u b lic z n o ś c i z a c z y n a ją się z a p e łn ia ć . L o że d z ie n n i k a r ­ s k ie p r z e p e łn io n e p r z e d s ta w ic ie la m i p r a s y k r a j o w e j i k o r e s p o n d e n ta m i p r a s y z a g r a ­ n ic z n e j, p r z e b y w a ją c y m i s ta le w .W a rsz a ­ w ie. S z e re g w ie lk ic h d z ie n n ik ó w e u r o p e j­

s k ic h i a m e r y k a ń s k i c h p r z y s ła ło sw y c h s p e c ja ln y c h k o r e s p o n d e n tó w . W lo ży p r a ­ s o w e j z a in s ta lo w a n o m ik r o f o n y ra d io w e , s k ą d s p e c ja ln i s p r a w o z d a w c y n a d a w a ć b ę ­ d ą re p o r ta ż e z p r z e b ie g u p o s ie d z e n ia . W k u lu a r a c h ro i się o d fo to g ra fó w i k in o o p e ­ r a to r ó w . W lo ż y d y p lo m a ty c z n e j widaiS w ie lu p rz e d s ta w ic ie li k o r p u s u d y p lo m a ty c z ­ n e g o , a k r e d y to w a n e g o w W a rs z a w ie .

O k o ło g o d z. 11 -tej p o c z ę li p r z y b y w a ć d o g m a c h u S e jm u c z ło n k o w ie g a b in e tu z p.

p re z e s e m R a d y M in is tró w g en . S ła w o je m - S k ła d k o w s k im , w ic e p re m ie r e m K w ia tk o w ­ s k im i m in . B e c k ie m n a c z e le , z a jm u ją c m ie js c a n a ła w a c h r z ą d o w y c h . N a p rz e c iw ła w rz ą d o w y c h z a s ie d li: m a r s z a łe k S e jm u B o g u sła w M ie d z iń sk i, p re z e s _ N a jw y ż sz e j Iz b y K o n tro li d r. J a k ó b K rz e m ie ń s k i, p i e r ­ w sz y p r e z e s S ą d u N a jw y ż sz e g o S u p iń s k i, p ie r w s z y p re z e s N a jw y ż sz e g o T r y b u n a łu A d m in is tra c y jn e g o H e łc z y ń s k i, p o d s e k r e ta ­ rz e s ta n u , lic z n i s e n a to ro w ie , w y ż si u r z ę d ­ n ic y p a ń s tw o w i. N a sa li n a s tr ó j o c z e k iw a ­ n ia . P a r ę m in u t p rz e d g o d z. 1 1 -tą r o z le g a ­ j ą się d z w o n k i, w z y w a ją c e p o słó w n a sa lę o b r a d .

O g o d z. 11.15 w c h o d z i n a t r y b u n ę m in . B e c k i z a c z y n a p rz e m ó w ie n ie .

„ W y s o k a Izbo!

K o rz y s ta m z z e b r a n ia p a r l a m e n tu , a ż e b y u z u p e łn ić p e w n e lu k i w m o je j p r a c y , ja k ie m ia ły m ie js c e w o s ta tn ic h m ie s ią c a c h . B ieg w y d a r z e ń m ię d z y n a r o d o w y c h u z a s a d n ia łb y m o ż e w ię c e j w y p o w ie d z e ń m in is tr a s p ra w z a g r a n ic z n y c h , n iż m o je je d y n e e x p o s e w k o m is ji s p r a w z a g ra n ic z n y c h S e n a tu .

Z d r u g ie j s tro n y te n w ła ś n ie sz y b k i b ieg w y d a rz e ń s k ł a n ia ł m n ie d o o d ro c z e n ia d e ­ k l a r a c j i p u b lic z n e j d o c z a s u , w k tó r y m g łó w n e z a g a d n ie n ia n a s z e j p o lity k i p r z y j ­ m ą b a r d z ie j d o jr z a łą fo r m ę .

K o n s e k w e n c je , w y n ik a ją c e z o s ła b ie n ia z b io r o w y c h in s ty tu c y j m ię d z y n a ro d o w y c h i z g łę b o k ie j re w iz ji m e to d p r a c y m ię d z y p a ń s tw a m i, k tó r e z re s z tą n ie je d n o k r o tn ie w Iz b a c h sy g n a liz o w a łe m , s p o w o d o w a ły o tw a r c ie c a łe g o sz e re g u n o w y c h p r o b le ­ m a tó w w ró ż n y c h c z ę śc ia c h ś w ia ta . P ro c e s te n i jego s k u tk i d o ta r ły w sz e re g u o s t a t­

n ic h m ie się c y aż do g ra n ic R z e c z y p o s p o ­ l i t e j /

T o , co n a jo g ó ln ie j o ty c h z ja w is k a c h m o ż n a p o w ie d z ie ć , s tre s z c z a m w o k r e ś le ­ n iu , że s to s u n k i m ię d z y p o sz c z e g ó ln y m i p a ń s tw a m i n a b r a ły b a r d z ie j in d y w id u a ln e ­ g o c h a r a k t e r u , w ię c e j w ła sn e g o o b lic z a . 0 - s ła b io n e z o s ta ły n o rm y o g ó ln e . P o p ro s tu ro z m a w ia się c o ra z to b a r d z ie j b e z p o ś r e d ­ n io od p a ń s tw a do p a ń s tw a .

Zaszły wydarzenia

bardzo poważne

Je ś li o n a s c h o d z i — z a sz ły w y d a rz e n ia b a r d z o p o w a ż n e . Z je d n y m i p a ń s tw a m i

k o n ta k t n a s z s t a ł się g łę b s z y i ła tw ie js z y . W in n y c h w y p a d k a c h p o w s ta ły p o w a ż n e tr u d n o ś c i. B io rą c rz e c z y c h ro n o lo g ic z n ie m a m tu n a m y ś li w p ie r w s z e j lin ii n a s z ą u- m o w ę ze z je d n o c z o n y m k ró le s tw e m , z A n­

g lią . P o k i l k a k r o t n y c h k o n ta k t a c h w d r o ­ dze d y p lo m a ty c z n e j, k tó r e m ia ły n a celu o k re ś le n ie z a k r e s u i c e lu n a s z y c h p r z y ­ s z ły c h s to s u n k ó w , d o sz liśm y p r z y o k a z ji m e j w iz y ty w L o n d y n ie d o b e z p o ś r e d n ie j u m o w y , o p a r t e j o z a s a d ę w z a je m n e j p o m o ­ c y w r a z ie z a g ro ż e n ia b e z p o ś r e d n ie g o lu b p o ś r e d n ie g o n ie z a le ż n o ś c i je d n e g o z n a s z y c h p a ń s tw . F o r m u ła u m o w y z n a n a je s t p a n o m z d e k la r a c ji p r e m ie r a N ev ille C h a m b e rla in a

z d n ia 6 k w ie tn ia , d e k la r a c ji, k tó r e j te k s t z o s ta ł u z g o d n io n y i w in ie n b y ć u w a ż a n y za u k ła d , z a w a r ty m ię d z y d w o m a rz ą d a m i.

U w a ż a m za sw ó j o b o w ią z e k d o d a ć tu , że s p o s ó b i fo r m a w y c z e rp u ją c y c h ro zm ó w p r z e p r o w a d z o n y c h w L o n d y n ie , d o d a ją u- m o w ie w a rto ś c i sz c z e g ó ln e j. P ra g n ą łb y m , ażeb y p o ls k a o p in ia p u b lic z n a w ie d z ia ła , że s p o tk a łe m ze s tro n y a n g ie ls k ic h m ężów s t a ­ n u n ie ty lk o g łę b o k ie z ro z u m ie n ie o g ó ln y c h z a g a d n ie ń p o lity k i e u r o p e js k ie j, a le ta k i s to s u n e k do n a sz e g o p a ń s tw a , k tó r y p o ­ z w o lił m i z c a łą o tw a r to ś c ią i z a u fa n ie m p rz e d y s k u to w a ć w sz y stk ie is to tn e z a g a d n ie ­ n ia b e z n ie d o m ó w ie ń i w ą tp liw o ś c i.

Polska wobec nikogo nic żywi

zamiarów agresywnych

S z y b k ie u s ta le n ie z a s a d y w s p ó łp r a c y a n ­ g ie ls k o -p o ls k ie j m o ż liw e b y ło p rz e d e w sz y ­ s tk im d la te g o , że w y ja ś n iliś m y so b ie w y­

r a ź n ie , iż in te n c je , o b u rz ą d ó w są z g o d n e w p o d s ta w o w y c h z a g a d n ie n ia c h e u r o p e j­

s k ic h : N a p e w n o a n i A n g lia, a n i P o ls k a n ic ż y w ią z a m ia ró w a g re s y w n y c h w s to s u n k u d o n ik o g o , lecz ró w n ie ż s ta n o w c z o s to ją n a g ru n c ie r e s p e k tu p e w n y c h p o d s ta w o w y c h z a sa d p o s tę p o w a n ia w ż y c iu m ię d z y n a r o d o ­ w y m .

R ó w n o le g łe d e k la r a c je k ie r o w n ik ó w p o ­ lity k i f r a n c u s k ie j s tw ie r d z a ją , że je s te ś m y z g o d n i m ię d z y P a ry ż e m i W a r s z a w ą c o do tego, że p o lity k a p o ls k a w n a jb a r d z ie j k r y ­ ty c z n y c h m o m e n ta c h o s ta tn ic h c z a só w w y ­ k a z a ł a r e s p e k t d la t e j z a s a d y .

P o d ty m k ą te m w id z e n ia , p ro s z ę p a n ó w , z ry w a n ie te g o u k ła d u n ie je s t rz e c z ą m a ło z n a c z ą c ą . N a to m ia s t k a ż d y u k ła d je s t ty le w a r t, ile są w a r te k o n s e k w e n c je , k tó r e z n ieg o w y n ik a ją , i je ś li p o lity k a i p o s tę p o ­ w a n ie p a r t n e r a od z a s a d y u k ła d u o d b ie g a , to p o je g o o s ła b ie n iu , czy z n ik n ię c iu n ic m a m y p o w o d u n o s ić ż a ło b y . U k ła d p o lsk o - n ie m ie c k i z 1934 ro k u b y ł u k ła d e m o w z a ­ je m n y m s z a c u n k u i d o b ry m są s ie d z tw ie , i ja k o ta k i w n ió s ł p o z y ty w n ą w a rto ś ć d o ży­

cia n a sz e g o p a ń s tw a , d o ż y c ia N ie m ie c i d o ż y c ia c a łe j E u r o p y . Z c h w ilą je d n a k , k ie d y u ja w n iły się te n d e n c je , aż e b y in t e r p r e to ­ w a ć go b ą d ź to ja k o o g ra n ic z e n ie n a sz e j p o lity k i, b ą d ź to ja k o m o ty w do ż ą d a n ia od n a s je d n o s tr o n n y c h , a n ie z g o d n y c h z n a ­ sz y m i ż y w o tn im i in te r e s a m i k o n c e s y j, — s tr a c ił s w ó j p r a w d z iw y c h a r a k t e r .

Sytuacja obecna

P r z e jd ź m y te r a z do s y tu a c ji a k tu a ln e j.

R zesza n ie m ie c k a sa m fakt- p o ro z u m ie n ia p o ls k o -a n g ie ls k ie g o p rz y ję ła za m o ty w z e r ­ w a n ia u k ła d u z 1934 r. Ze s tr o n y n ie m ie c ­ k ie j p o d n o s z o n o ta k ie czy in n e o b ie k c je n a tu r y ju r y d y c z n e j. J u r y s tó w p o z w o lę s o ­ b ie o d e sła ć d o te k s tu n a s z e j o d p o w ie d z i n a m e m o r a n d u m n ie m ie c k ie , k tó r a d ziś jeszcze b ę d z ie rz ą d o w i n ie m ie c k ie m u d o rę c z o n a . N ie c h c ia łb y m ró w n ie ż z a tr z y m y w a ć p a n ó w d łu ż e j n a d d y p lo m a ty c z n y m i fo r m a m i tego w y d a rz e n ia , a le p e w n a d z ie d z in a m a tu sw ó j s p e c y fic z n y w y ra z . R ząd R zeszy, jak io w y n ik a z te k s tu m e m o r a n d u m n ie m ie c ­ k ie g o , p o w z ią ł sw ą d e c y z ję n a p o d s ta w ie

In f o rm a c y j p ra s o w y c h , n ie b a d a ją c o p in ii a n i rz ą d u a n g ie lsk ie g o , a n i rz ą d u p o ls k ie ­ go co d o c h a r a k t e r u z a w a rte g o p o ro z u m ie ­ n ia . T r u d n e to n ie b y ło , gdyż b e z p o ś re d n io p o p o w ro c ie z L o n d y n u o k a z a łe m g o to w o ść p r z y ję c ia a m b a s a d o r a R zeszy , k tó r y do d n ia d z is ie jsz e g o z te j s p o s o b n o ś c i n ic s k o ­ rz y s ta ł.

D laczeg o ta o k o lic z n o ść je s t w a ż n a ? D la n a jp r o ś c ie j ro z u m u ją c e g o c z ło w ie k a je s t ja s n e , że n ie c h a r a k t e r , cel i r a m y u- k ła d u p o ls k o -a n g ie ls k ie g o d e c y d o w a ły , ty l­

k o s a m f a k t , że ta k i u k ła d z o s ta ł z a w a rty . A to z n ó w je s t w a ż n e d la o c e n y in te n c ji p o lity k i R zeszy . Bo je ś li w b re w p o p rz e d ­ n im o ś w ia d c z e n io m rz ą d R zeszy in t e r p r e ­ to w a ł d e k la r a c ję o n ie a g r e s ji, z a w a r tą m ię ­ d zy P o ls k ą a N ie m c a m i w 1934 r., ja k o c h ę ć iz o la c ji P o ls k i i u n ie m o ż liw ie n ia n a ­ sz e m u p a ń s tw u n o r m a ln e j, p r z y ja z n e j w s p ó łp ra c y z p a ń s tw a m i z a c h o d n im i, — to in te r p r e ta c ję ta k ą o d rz u c ilib y ś m y zaw sz e sa m i.

W ysoka Izbo! A żeby sytuację nale­

ży c ie ocenić, trzeba sobie przede w s z y s t­

kim postaw ić pytanie, o co w łaściw ie chodzi. Bez tego pytania 1 naszej na nie odpowiedzi nie m ożem y w ła śc iw ie o ce­

nić istoty ośw iadczeń niemieckich w stosunku do spraw Polskę obchodzących.

0 naszym stosunku do zachodu mówiłem już uprzednio. Pozostaje zagadnienie pro­

pozycji niemieckiej co do przyszłości W olnego Miasta Gdańska, komunikacji R zeszy z Prusami W schodnimi prze# na­

sz e W ojew ództw o Pom orskie i dodatko­

w ych tem atów , poruszonych jako sprawy, interesujące w spólnie Polskę i Niemcy.

Zbadajmy tedy te zagadnienia po ko­

lei.

Jeśli chodzi o Gdańsk, to najpierw kil­

ka uwag ogólnych. W olne Miasto Gdańsk nie zostało w ym yślone w Traktacie W er­

salskim. Jest zjawiskiem , istniejącym od w ielu w ieków i jako w ynik, w łaściw ie biorąc, jeśli się czynnik emocjonalny od­

rzuci, p ozytyw n ego skrzyżow ania.

N iem ieccy k u p ry w G dańsku za p ew ­ nili rozw ój i dobrobyt tego m iasta d zię­

ki h a n d low i zam orsk iem u P o lsk i. N ie tylko rozw ój, ale i racja bytu tego m ia­

sta w y n ik a ły z tego, że leży o n o u u j­

ścia jed yn ej w ielk iej n aszej rzek i, c o w

przeszłości d ecyd ow ało, a na g łó w n y m SLlaku w odnvm i k o lejo w y m , łączącym nas dziś z B ałtyk iem . T o jest praw da, której żadne now e form u ły zatrzeć nie zdołają. L udność gdańska jest dziś w sw ej dom in u jącej w ięk szo ści n iem iec ­ ka, jej egzysten cja i dobrobyt zależą u a- tom iast od potencjału ek o n o m iczn eg o Polski.

Jakież z tego w y cią g n ęliśm y konse-s k w en cje? S taliśm y i sto im y zd ecyd ow a­

nie na p latform ie praw i in teresów na­

szego m orskiego handlu *i naszej m or­

sk iej p olityk i w G dańsku. Szukając roz­

w iązań rozsąd n ych i p o jed n a w czy ch , nie u siło w a liśm y św ia d o m ie w yw ierać żad n ego n acisku na sw o b o d n y rozw ój narod ow y, id eow y i k u ltu raln y n iem ie c­

kiej w ięk szo ści w W oln ym M ieście.

Nie będę przedłuża? mego przem ó­

wienia c y to w a n ie m p rz y k ła d ó w . Są one dostatecznie znane w szy stk im , co się tą sp raw ą w jakikolwiek sposób zajmowali.

Ale z chwilą, kiedy po tylo k ro tn y ch w y ­ powiedzeniach się niemieckich m ę ż ó w stanu, k tó rz y respektowali nasze s tan o ­ wisko i w yrażali opinię, że „to prowin­

cjonalne miasto nie będzie przedmiotem sporu m iędzy Polską a Niemcami6' — sły sz ę żądanie aneksji Gdańska do R ze­

szy , z chwilą, kied y na naszą p r o p o z y ­ cję, złożoną dnia 26 m arca, wspólnego gw a ra n to w a n ia istniema i p ra w W olnego Miasta nie otrzym uję odpowiedzi, a na­

tomiast dowiaduję się następnie, że zo­

stała ona uznana za odrzucenie rokow ań

— to muszę sobie postaw ić pytanie, o co właściwie chodzi? C zy o swobodę lud­

ności niemieckiej Gdańska, która nie je.st zagrożona, czy o spraw y prestiżow e, — c z y też o odepchnięcie Polski od B ałty­

ku, od którego Polska odepchnąć się nie da!

Pomorze • odwiecznie eolska ziemia

Te sam e ro zw aż a nia odnoszą się do komunikacji p rzez nasze W o jew ó d ztw o Pom orskie. Nalegam na to słow o „ W o ­ jew ództw o pom orskie“. Słow o „kory­

tarz*6 jest sztucznym w ym ysłem . Chodzi tu bowiem o odw ieczną polską ziem ię, mającą znikomy procent osadników nie­

mieckich.

D aliśm y R zeszy Niemieckiej w szelkie ułatwienia w komunikacji kolejowej, po­

zw oliliśm y obyw atelom tego państwa przejeżdżać bez trudności celnych c z y paszportow ych z R z eszy do Prus W scho­

dnich. Zaproponowaliśm y rozw ażenie a- nalogicznych ułatw ień w komunikacji sam ochodowej.

I tu zjawia się pytanie, o co w ła ści­

w ie chodzi?

Ciao dalszy telegram ów na str. 5

(2)

Str. 2 S I E D E M G R O S Z Y N r . 125 — 6. 5. 193g r.

Nadzwyczajny zjazd Kar. Tow. Polek

odbędzie sie w Katowicach na sali „Strzechy Górniczej“ (plac Andrzeja) w mie«8 z ie le ? ¥ hm . o g o d z i n i e 1 4 - ie f .

Wszystkie prezeski kół wzgl. zastępczynię m uszq być obecne.

Ważne sprawy

Zarzqd G łów no.

MAJA Sobota

Dziś: J a n a J u tro : F lo ria n a

W schód słońca: g. 4 m. 2:

Zachód słońca; g. 19 m. 33 Długość dnia: g. 15 m. 12

RA DIO S O B O T A . « MAJA 1939 R .

K a to w ic e . 5,30 P ły ty . 6,35 G im n a s ty k a . 6,50 P ły ty . 7,15 P ły ty . 11,00 A u d y c ja d la szk ó ł. 11,25 P ły ty . 11.30 A u d y c ja d la p o b o r o w y c h . 11,57 S y g n a ł c z a su . 14,00 P ie ś ­ n i m a jo w e z W ieży M a r ia c k ie j w K ra k o w ie . 14,10 Mu­

z y k a r o z r y w k o w a . 14,50 G ie łd a . 15,00 D la d z ie c i: „ H i­

s to r ia o z ie m n y c h l u d k a c h " . 15,30 M u zy k a o b ia d o w a . 16,35 A u d y cja K. K. O. 16,39 P ie ś n i M au ry ceg o Ra v e la . 17,00 T r a n s m is ja n a b o ż e ń s tw a m a jo w e g o z K a p lic y M at­

k i B o s k ie j n a J a s n e j G ó rze. 18,00 M uzyka k a m e r a ln a . 18,25 W ia d o m o ś c i s p o r to w e . 18,30 A u d y c ja d la P o la k ó w z a g r a n ic ą . 19,15 K o n c e rt ro z r y w k o w y . 20,10 P ły ty . 20,15 K o n c e r t ro z r y w k o w y . 21,00 „M iło ść c y g a ń s k a " — ope­

r e t k a w 3 -ch a k t a c h F r a n c is z k a L e h a r a .

Katowice — miasto

REDAKCJA I ADMINISTRACJA:

Katowice, ul. Sobieskiego 11, Tel. 349-81 ODDZIAŁ: KATOWICE, MARJACKA 5,

FEL 328-21.

K A T O W IC E . C a p ito l: S y n F r a n k e n s te in a ( p r o lo n g .) . C a s in o : N ie b e z p ie c z n a k o b ie ta . C o lo sse u m : S e rc e m a tk i.

S ło ń c e : O rły m o r s k ie . S ty lo w y : 1) T r z e c h p r z y ja c ió ł.

2) P o w r ó t o ś w ic ie . U n io n : S c y p io n a f r y k a ń s k i ( p r o ­ lo n g o w a n y ) . Z o rz a : N a o k o ło ś w ia ta za 25 c e n tim ó w .

K A T O W IC E B O G U C IC E. A tla n tic : G łos m a tk i i n a d . p r o g r a m . B a jk a : 1) P ię ć m ilio n ó w s z u k a s p a d k o b ie r c y . 2) Z ew p u s ty n i.

K A T O W IC E ZA ŁĘ ŻE. R a j: z a m k n ię te . •

K A T O W IC E DAB. D ę b in a : 1) N ie b ie s k i Ha. 2) P o ­ w r ó t A rse n a I .u p in a .

<K) STARANIEM ZARZĄDU GŁOWNEGO

POLSKIEGO CZERWONEGO KRZYŻA, M ini­

sterstw o Poczt i Telegrafów w ydało k artk i pocztowe, ilusti rw ane w idokam i, p rzed staw ia­

jącym i działalni it Polskiego Czerwonego Krzy­

ża. K artki te w artości 30, 15 i 10 groszy w pro­

w adzone zostały do sprzedaży z dniem 17-go k w ietnia 39 r. we wszystkich placów kach pocz towych.

(K) ZA LEKCEW AŻENIE PAŃSTWA. Staro a two grodzk'e w K atowicach w postępow aniu k arn o -ad m in istracy jn y m u k arało Józefa Cypka.

Józefę Imielową j F r Sorankow skiego z Kato wic po 2 tygodnie bezwzględnego aresztu za o- kazyw anie lekcew ażenia i niechęci dla państw a

Katowice — powiat

ODDZIAŁY: MYSł OWICE, BYTOMSKA 2, SIEMIANOWICE, OAMROTA 2, SZOPIENICE,

UL POWSTAŃCÓW f

M Y S Ł O W IC E . O d e o n : M iasto c h ło p c ó w . H e lio s: Z w y ­ c ię s tw o ż y w io łu . A d r ia : 1) C z a rn y k s ię ż y c . 2) P ię tn a ­ s to la tk a .

S Z O P IE N IC E . C o lo sseu m : T rz y s e r c a H el: 1) M łode s e rc e . 2) K ala N ag.

JA N Ó W ŚL. S ło ń c e : 1) R o za lia . 2) P r z e b r z m ia ła m e­

lo d ia .

S IE M IA N O W IC E . K a m e ra ln e : 1) W łó częg i. 2) Z łoto n a u lic y . A p o llo : 1) S to d n i N a p o le o n a . 2) R a p s o d ia B a łty k u .

W E Ł N O W lE C . R e w ia : t ) N ie w id o m y b o h a te r 2) O s ta tn i p o ciąg z o b lę żo n eg o m ia s ta

2) O s ta tn i p o ciąg z o b lę żo n eg o m ia s ta .

K O C H ł.O W IC K . B a jk a : t) P r z e k lę ta 2) Z d o b y w ca s e r c

N OW A W IE S P ia s t: O cz y m się n ie m ó w i I Na je j r o z k a z S ie n k ie w ic z : W s id ła c h m iło ści i W ła d c a p r e r ii.

K O C H Ł O W IC E . B a jk a : 1) P r z e k lę ta . 2) Z d o b y w ca se rc .

P A W Ł Ó W . E d e n : 1) K o m b a ta n c i. 2) P a s a ż e r k a na g ap ę .

P IO T R O W IC E . P la s t: 1) P a w e ł i G aw eł. 2) E k s p r e s s n a s z la k u In d ia n .

Ś W IĘ T O C H Ł O W IC E . A p o llo : 1) F lo r ia n . 2) R a d o ś ć ty c ia . C o lo sse u m : 1) M ała i w ie lk a m iło ść . 2) O r k a n .

L IP IN Y . C a s in o : 1) Za z a sło n ą . 2) K ró lo w a ta ń c a . C o lo s s e u m : 1) K r ó lo w a Ś n ie ż k a . 2) D o św ia d c z o n y d o ­ r a d c a .

Ł A G IE W N IK I. R a j: 1) C ó r k a z n a c h o r a . 2) P o d lo te k . L U B L IN IE C . A p o llo : S tr a c h y i n a d p r o g r a m .

C H R O P A C Z Ó W . Ś lą s k : 1) P a n i m i n is te r . 2) T a jn y p la n .

N OW Y BYTOM. P a tr i a : 1) Moi r o d z ic e ro z w o d z ą aię. 2) W y s p a r o z b itk ó w .

RUDA ŚL. B a tty k : 1) A g en tk a H. 21. 2) W r ó ć m o ja m a le ń k a . P ia s t 1) W ła d c z y n i d ż u n g li. 2) M io d o w y m ie ­ s ią c

O R Z E G O W . Ś w ia to w id : 1) M otyl h is z p a ń s k i. 2) M a­

ł a i w ie lk a m iło ść.

(KP) AMATOR KOZIEGO MIĘSA. O negdaj w nocy nieznany spraw ca w łam ał się do chle­

w ika niejakiego H enryka Ociepki przy ul P ia ­ stow skiej 11 w Siem ianow icach, skąd w yprow a­

dził kozę do przyległego ogródka, gdzie ją na-

4 śmiertelne slrzaly do leśniczego

Skrytobójczy mord wpow. lubllnlecklm

30 k w ie tn ia b r. d o k o n a n o w p o w ie c ie lu - b lin ie c k im o h y d n e j z b ro d n i n a o so b ie Fran­

ciszka Broiła, leSniczego z L ipow ca (gm ina K o szęcin ).

G dy B ro ił w r a c a ł n a ro w e rz e z B o ro n o ­ w a d o le śn ic z ó w k i w L ip o w c u , ja k iś n iew y - k r y ty d o ty c h c z a s m o r d e rc a d a l do niego czte­

ry strza ły z rew olw eru, kładąc go tru p e m na

Sprytny złodziej

oszukał kolejarza w Katowicach

Do przechowalni ręcznych bagaży na dworcu kolejow ym w Katowicach, pod koniec ub. roku zgłosił się jakiś m ężczy ­ zna do dyżurnego kolejarza i prosił o w y ­ danie walizki, jaką rzekomo miał pozosta­

w ić przez roztargnięcie w pociągu moto­

rowym , przybyłym do Katowic. Prośbę sw ą poparł dokładnym opisem walizki, a następnie w ylegitym ow ał się jako m iesz­

kaniec Katowic Eryk Kałużny.

D yżurny kolejarz, nie mając żadnych w ątpliw ości, iż w aliza jest istotnie w ła ­ snością Kałuźnego, po otrzymaniu opłaty za przechowanie, w yd ał ją.

Tym czasem po pewnym czasie zjawił się w przechowalni inżynier Stolarski,

który zażądał w ydania w alizki. Okazało się jednak, że w alizkę inżyniera podjął już Kałużny, w obec czego zawiadom iono w ładze policyjne.

W dochodzeniach stw ierdzono, że Ka­

łużny, obserw ując ruch na dworcu, stw ierdził tego rodzaju w ypadek pozosta­

wienia w w agonie w alizki i dokładnie przyjrzaw szy się jej, w oszukańczy spo­

sób w szed ł w jej posiadanie.

Na rozprawie jaka się odbyła w Kato­

wicach, oskarżony przyznał się do w iny, stwierdzając, że do czynu tego popchnęła go nędza. Sąd po przeprowadzeniu spra­

w y skazał Eryka Kałuźnego na 6 m iesię­

c y więzienia, (y)

Nałogowe zliflE-elsfwa Kobiety

Ukradła szew cow i pantofle

W dniu 30 kwietnia ub. roku do w ar­

sztatu szew ca Izraela Inow rocław skiego w M ichałkowicach, przybyła jakaś w yra­

źnie zmęczona kobieta i zw róciła się do w łaściciela z prośba o pozwolenie jej na krótki odpoczynek. Inowrocławski zgo­

dził się na to i w skazał przybyłej miejsce.

Po pewnym iednak czasie wezw ano go do sklepu, gdyż przybył jakiś klijent.

W yszed ł w ięc, zostaw iając w warsztacie nieznajoma samą. Po przeprowadzeniu transakcji w sklepie szew c przybył do warsztatu i stw ierdził, że nieznajoma zni­

kła, a wraz z nią zniknęła para pantofel­

ków, oddana do reperacji.

Wstrsąsaiąca śmierć

dziecka na hałdzie

W czw artek po południu podczas zb e- rania starego żelaza na hałdzie kopalni

„Pokój“ w Nowym Bytomiu w ydarzył się w strząsający wypadek.

M. inn. zbierał tam również 14-letni Jerzy Latusińsk: z Lipin (Kościelna 13)

Z

nieustalonej na razie przyczyny, zapa­

dła się nagle pod nim ziemia, wskutek czego pow stała w yrw a, głębokości około 3 mtr.. do której chłopiec wpadł.

Poniew aż nie było natychm iastowej pomocy, a L atusński o w łasnych siłach

nie m ógł w ydostać się z dołu, a poza tym jeszcze z wnętrza hałdy w yd o sta w a ły się gazy. chłopiec uległ zatruciu i stracił

zytom ność.

Po pewnej chwili znaleziono go w re sz ­ cie w dole. n:e dającego żadnego znaku życia. Doznał on poza tym jeszcze sil­

nych poparzeń na całym ciele.

Chłopca przewieziono do szpitala hutniczego w N ow ym Bytomiu, gdzie 1e^

karz stw ierdz i już tylko śmierć. Zwłoki jego złożono w kostnicy, (c)

Prowokacyjny występ

m ieszkańca Małej Dąbrówki

Policja w Urbanowicach (pow. P sz czy ­ na) prowadzi dochodzenia przeciwko Jó­

zefow i Fitykow i z Dąbrówki Małej, który w dniu 10 kwietnia, przebywając w ieezo-

stępnie zabił. W chwili, gdy był zajęty „ p ra ­ cą “, został spłoszony i zbiegł, (mk)

(KP) KRADZIEŻ PIENIĘDZY Z SZAFY. W drugie św ięto W ielkanocne, skradziono z tniesz kania W ładysław a Pilarskiego przy ul. Bytom sklej 50 w Siem ianow icach 170 zł., które m ial schow ane w szafie. W dniu 1 b. m. skradzio no mu znów z tej sam ej szafy 50 zł. Jako spraw ca tej kradzieży wchodzi w rachubę pe wien osobnik, który w obu w ypadkach bawił w m ieszkaniu Pilarskiego, (mk)

reem w restauracji Braurowej w U r b a n o ­ wicach, w prowokacyjny sposób od zyw ał się, mówiąc, że „za miesiąc przyjdzie Hit­

ter i zabierze Śląsk, Poznańskie I Pom o­

rze. Nie będzie już w ów czas pozdrow ie­

nia „dzień dobry“ lecz „Heli Hitler” i fc. p.

Dochodzenia w szczęto dopiero obecnie, gdyż nie znalazł się nikt odw ażny, który by doniósł policji o tej prowokacji. Upor­

czyw ie krążące po Urbanowicach plotki zmusiły policję do w szczęcia dochodzeń W związku z dochodzeniami przesłuchano cały szereg świadków, zw łaszcza tych, którzy podczas prowokacyjnego w y stą ­ pienia Fityka byli obecni w restauracji.

Fitykę czeka za to surowa kara. (la)

m iejscu. M o rd e rs tw a d o k o n a n o o k o ło godz.

19 n a d ro d z e le ś n e j w o d le g ło śc i o k o ło 50 m t r . o d le śn ic z ó w k i. P o d o k o n a n iu z b ro d n i m orderca za w ló kł zw ło ki sw ej ofiary k ilk a m e tró w w głąb lasu, p o czem z a p ro w a d z ił ta m ró w n ie ż r o w e r śp . B ro iła .

Z w ło k i z a m o rd o w a n e g o z n a la z ła ż o n a d o ­ p ie r o w d n iu 3 m a ja i z a w ia d o m iła o z b r o ­ d n i p o lic ję .

K to b y ł m o r d e r c ą i n a ja k im tle d o k o n a ł z b ro d n i, w y k a ż e d o p ie ro p ro w a d z o n e p rz e z p o lic ję e n e rg ic z n e śled ztw o . (Pg)

!

Zajście na ulicy

W czw artek popołudniu d oszło w Cho- rzow ie-M aciejkow icach do n iezw y k łeg o zajścia podczas doprowadzania na poste­

runek policji P aw ła Balcarka z M aciejko- w ic, który początkow o nie sprzeciw iał się policjantom i dopiero, gd y chcieli odbić go dwaj koledzy, Ludwik Kusz i Franci­

szek Ludwik z M aciejkowic, począł się a- wanturow ać i w y r y w a ć policjantom. Nie m ogąc sobie dać rady z awanturnikami, jeden z policjantów w ystrzelił na po­

strach w pow ietrze, poczem dopiero uda­

ło się w szystk ich trzech odprow adzić do komisariatu, (c)

O p ow yższym wypadku zawiadom ił policję, która w edułg rysopisu, podanego przez poszkodow anego, znalazła spraw­

czynię kradzieży w osobie Marii Kiebduj z Czeladzi, która w czasie przesłuchiw a­

nia przyznała się do kradzieży pantofli, które następnie sprzedała nieznanej k o ­ biecie.

Kiebujową pociągnięto do odpow ie­

dzialności karnej i w dniu 5 bm. odpow ia­

dała ona przed Sądem Grodzkim w Kato­

wicach. Na rozprawie w y szło na jaw, że Kiebdujowa była już 20 razy karana za różne kradzieże, w obec czego sąd skazał ją na 6 m iesięcy w ięzienia. (v)

P T . F R Y Z J E R Z Y !

N iniejszym zaw iadam iam y, że firm a

„P rzy rząd fry zjersk i“ L. Lipszyc, KatoWice, M ariacka 1, I p., został przeniesiony na M ariacką 5, w podw órzu. Ceny zniżone.

Krewki w ierzyciel

Do m ieszkania W iktorii S. w K atow icach- Załężu przybył kupiec Ludwik O. z Z ałęża.

D ow iedział się on bow iem , że przebyw a tam kuzynka włąścicietki m ieszkania Józefa L., któ­

ra w inna mu jest 11 zł. Z ażądał on od L. z w ro . tu pieniędzy, a gdy L. ośw iadczyła, że zapłaci mu dopiero gdy będzie miała, O. rzucił się na nią, począł ją dusić i bić po głowie, oraz ko­

pać. N astępnie zabrał z szafy płaszcz letni, w którym znajdow ało się około 6 zł. poczem w y ­ szedł. O w ypadku tym L. pow iadom iła policję, która w szczęła w tej spraw ie dochodzenia, (c )

Ładny przyjaciel

W m arcu bież .roku w jed n ej z re sta u ra c y j katow ickich, przy ul. P iłsudskiego baw ili F r a n ­ ciszek M usiał z K atow ic II z przyjacielem E w al­

dem P iechotą i n iejak ą M arią W., k tó ra w obec w ynikłego nieporozum ienia opuściła tow arzy­

stw o i w yszła z lokalu Musiał d o stąp ił do niej i zaproponow ał jej, aby w yprow adziła jego przyjaciela w odosobnione miejsce, gdzie w spól­

nie mieli ograbić Piechotę z posiadanej w ięk­

szej gotówki. W. nie chciała się na to zgodzić, wobec czego M usiał chw ycił ją za rękę j zerw ał jej zegarek, w artości 65 zł. Z auw ażył to P ie­

chota, k tóry sądząc, że przyjaciela jego n a p a d a ­ ją przyszedł mu z pom ocą i począł bić kobietę.

W reszcie zjaw iła się policja, k tó ra a w a n tu rn i­

ków przytrzym ała. W w yniku dochodzeń o b aj przyjaciele znaleźli się na ław ie oskarżonych przed Sądem G rodzkim w K atow icach. Sąd sk a ­ zał Musiała na rok w ięzienia, zaś P iechotę uw ol­

nił od winy i kary. (y)

Duch skradł trabe

Policja katow icka przytrzym ała znanego złodzieja krakow skiego 16-letniego A ntoniego D ucha, który przyjechał do K atow ic na „g o ś­

cinne w y stęp y ” .

Minionej nocy Duch w ybił szybę w oknie w ystaw ow ym składu z instrum entam i muzycz­

nymi, Jakuba ślew ińskiego w K atow icach, i skratflz w ystaw y trąbę. D ucha, którego ujęto»

osadzono w areszcie, (c )

Chorzów — miasto

ODDZIAŁ: CHORZÓW ZJEDNOCZENIA 2, TEL 406 25

C H O R Z Ó W . A p o llo : 1) P o b o żn e k ła m s tw o . 2) P o r t s ie d m iu m ó rz . C o lo sseu m : 1) P r z e k lę ta . 2) B itw a n a d M arn ą. D e lta : 1) C y g a n k a 2) S tr z a ł w n o cy . R o x y : 1) O s ta tn ia B r y g a d a . 2) W s id ła c h m iło ści. R ia lto : 1) T r z e j n ic p o n ie 2) M ały T a r z a n .

W . H A JD U K I. Ś lą s k ie : 1) S ło w ic z e k . 2) B a ta lio n n ie u s tr a s z o n y c h .

(3)

N r. 125 — 6. r g t g r. S I E D K M S B O S Z T Str. 3

Sukces

arty sty śląskiego

W dniu 14 bm. w salach R ady Miejskiej W Stanisław ow ie będzie o tw a r ta — ii rzą­

dz ana przez to miasto — w y s ta w a prac zn an eg o a rty s ty - m a la r z a śląskiego, Józe­

fa Kidonia,

Józef K idoń — Portret pastelowy

Kotowskiej. So-

W ystaw a, zaw ierająca około czter- Bzdestu dzieł, potrw a trzy tygodnie.

N o w y ten sukces w ybitnego artysty n aszego notujem y z ży w y m zadow ole­

niem.

Nieostrożny motocyklista

Na ul. Pow stańców w Siem ianow icach prze jechana została przez m otocyklistę G. K acz m ar ćzyka z ul. Szeflera 10 — 6-letnia Maria Ru rańska z ul. Piaskowej. Doznała ona złam ania obojczyka i innych obrażeń ciała. Odstawiono ią do lecznicy hutniczej.

u t r a i l ' u > e i

Paniczne nastroje w Niemczech

Niemcy obawiała sie wolny

W czw artek zgłosił się do naszej re­

dakcji jeden z P olaków z zagranicy, któ­

remu udało się zbiec przed prześladowa­

niami band hitlerowskich w Berlinie. Ro­

dak ten informował nas o stosunkach i nastrojach panujących obecnie w Niem­

czech.

— P o la cy w Niemczech — m ów ił nasz informator — są obecnie bezw zględnie prześladowani. W sz y sc y przygotow ani są na to, źe w najbliższych już dniach za­

brani zostaną do obozów koncentracyj­

nych. N iem cy przeprowadzają dokładna inwigilację w szystk ich Polaków i na- pewno nikomu nie darują.

Do ob o jó w koncentracyjnych w y w ie ­ ziono już bardzo w ielu Polaków a w

mieszkaniach polskich przeprowadza się częste rewizje. Chociaż żaden z Pola­

ków nie poczuwa się do jakiejkolwiek w i­

ny w obec państwa niemieckiego, każdy chciałby jak najprędzej uciec z piekła nie­

m ieckiego. Nikt jednak nie m oże dostać paszportu.

W Berlinie panuje bardzo smutny na­

strój wśród ludności. Nikt tam nie chce wojny, ale w sz y sc y wiedzą, że Hitler i Ribbentrop dążą za w szelką cenę do woj­

ny z Polską. Wojna w ybuchłaby już dawno, gdyby nie Goering i generałowie niem ieccy, którzy przeciwstawiają sie w ojow niczym zapędom Hitlera. Ludność w Berlinie je,st przekonana, że Hitler go­

tów jest w y w o ła ć wojnę św iatow ą. Li-

P A P I E T A J C I E o S c w i a l a c h h® ew

z i E i t r n S I K I “

7 - g o b m . 7 - g o h m

10 fys. kg. stall — na Mmkawia I

„Bezrobotny Froncek“

Zjazd Stow . Powstańców I b. żołnierzy

W

n ied zielę , 7 m aja o godz. 14.80 Odbędzie się zjazd d eleg a tó w S tow arzy­

sz e n ia P o w sta ń có w i b. Ż ołnierzy.

O b ecn ość w szy stk ich p rezesów b ezw a ­ r u n k o w o k o n iec zn a . Zjazd odbędzie s ię w K atow icach w lo k a lu w ła sn y m p rzy u l. S o b iesk ieg o 11.

Program niedzielnych w yścigów konnych w Katowicach

W niedzielę 7 m aja, w czw artym dniu wy- Icigów k onnych z to talizato rem w K atow icach, n a to rze w B rynow ie, rozegranych zostanie siedem gonitw, je d n a z przeszkodam i w ojsko­

w a (jeźdźcy oficerow ie czynnej służby), cztery p łask ie i po jed n ej z płotam i i przeszkodam i,

N ajciekaw iej zapow iada się gonitw a płaska o n agrodę 1200 zł., do k tó rej zgłoszono 18 k o ­ ni, p łask a dla 3 latków i z przeszkodam i o na­

grodę 1500 zł.

Początek gonitw o godz. 15.30 — bez wzglę­

d u na pogodę.

D alsze zgłoszenia do licytacji am erykańskiej na F. 0. N.

P o m im o , że te r m i n m in ą ł Już w d n iu 8 b m ., d o r e ­ d a k c ji n a p ły w a ją b e z u s ta n n ie z g ło sz e n ia d o lic y ta c ji a m e r y k a ń s k ie j.

N r . 817 S te fa n K n ab el, 318 M a rta M a lc h e rk ó w n a , 319 L e o n K u r o w s k i, 320 H a lin a B ie n ia s z . 321 J a n B ie n iasz, 322 Z o fia O p o lk a , 323 M gr. H. N ., 324 H. M ro w ieć, 325 M a ria K o sz y k , 326 W . N ., 327 S te fa n ia P ie tr a s z k ó w n a , 328 M arc e la M ro w ieć, 329 K a ta rz y n a D u tk ó w n a , 330 G er­

t r u d a M u e lle r, 331 M aria K u zó w n a, 332 F r a n c is z e k D r e c h s le r , 333 A lo jzy M u sio l, 334 B ro n is ła w a B a n e r t, 335 A n to n in a K o zio łek , 336 J a n J a n e c z k o , 337 J . N ., 338 Ma­

r i a B o jd o łó w n a , 339 T a d e u s z S o jk a , 340 H ele n a T e r fe c k a . 841 H ild e g a r d s L o g a . 342 K a z im ie ra S k ib iń s k a . 343 A po­

lo n ia Mai c h e r e k . 344 B ro n is ła w a K ło p o to w s k a . 345 Leon R a im e r , 346 M a ria P r ie s n e r ó w n a , 347 G e r tr u d a Św ita- Io w a , 348 A n n a S to lló w n a , 349 J a n S o b el, 350 W ła d y ­ s ła w W o ź n ia k , 351 J a n J a n is z e w s k i, 352 M azu r B a r b a ra . 853 J a n R eg u ła. 354 S e ń c z u k o w a . 355 A le k s a n d ra Paź d z ie r n io k o w a . 356 E m ilia K o rfa n to w a , 357 J a d w ig a Ko­

w a li k , 358 J a n B ry l. 359 J u lia O b al. 360 W C z a rn o w s k i 361 Z d z isła w B a r tu s ik . 362 Jo zef H o fle r, 363 B o lesław a W r z e s iń s k a , 364 A lfons M arco l. 365 J a n K u ż a j, 366 E r n e s ty n a W y s tr a c h , 367 G e r tr u d a F r y s z ó w n a . 368 Ig n acy K u lik . 369 W ilh e lm H e ro k , 370 A lojzy M arco l, 371 Eu- f e n ia M arco l, 372 M aty ld a S z o łty se k , 373 R y s z a rd J a n i­

s z e w s k i, 374 W a le s k a J a n is z e w s k a , 375 Ł u c ja L aso ń czy - k o w a , 376 Jó zef P r e is n e r . 377 Z ofia P r e is n e r , 378 H en ­ r y k K o lo n k o . 379 W a c ła w K o lo n k o , 380 J u r e k N ., 381 K r y s ty n a N .. 382 B o le sław M.

Jeśli pragniesz potęgi Polski

to każdy grosz oddawaj tylko w polskie ręce

Do naszej redakcji zgłosił się inź. Ksawery GoryanOwicz z Katowic, który w m iejsce go­

tówki ofiarow ał na budow ę bom bow ca „BezrO.

botny F ro n cek “ 10.000 kg. stali do bud« wy czołgów, schronów ltd., w artości 4000 zł.

Równocześnie inż G oryanowicz doręczył nam list n astęp u jącej tre śc i:

„ Z d z i e j ó w n a s z e j p r z e s z ł o ś c i c z e r p a ć m u s i m y t ą n i e w z r u s z o n ą n a u k ę , k t ó r o g ł o s i , i ż p a ń s t w o o p i e r a ć s i ę m u s i n a s ile s w e j w ł a d z y o r a z n a s i l e z b r o j n e j , k t ó ­ r a j e d n o c z y W o j s k o z N a r o d e m

D z i ś w c h w i l a c h p r z e ł o m o w y c h , O j ­ c z y z n a w y s t a w i a s w y c h O b y w a t e l i n a p r ó b ę , k t ó r ą z d a ć p o w i n i e n i m u s i k a ż d y , k t ó r e m u P o l s k a j e s t d r o g ą . S ą s i a d o w i n a ­ s z e m u p r z y p o m n i e ć m u s i m y P s i e P o l e i G r u n w a l d ! L i c z b a j e g o k a r a b i n ó w n a s n i e p r z e r a ż a , g d y ż o z w y c i ę s t w i e d e c y d u j e n i e i l o ś ć , l e c z ■ D u c h t y c h . c o k a r a b i n y te w k r z e p k i c h d ł o n i a c h d z i e r ż y ć b ę d ą !

B o w N a r o d z i e n a s z y m j e s t D u c h i M oc!

B y k a ż d e m u O b y w a t e l o w i , m i ł u j ą c e m u P o l s k ę , d a ć m o ż n o ś ć p r z y c z y n i e n i a s i ę d o o b r o n y P a ń s t w a w y s t ę p u j ę z i n i ­ c j a t y w ą z b i ó r k i m e t a l i : ż e l a z a , m i e d z i , m o s i ą d z u i s t a l i . A k c j a t a z a k r e ś l o n a b ę ­ d z i e n a n a j s z e r s z ą s k a l ę i d o t r z e ć w i n n o o d p a ł a c u d o n a j u b o ż s z e j w s i i l e p i a n k i w s z ę d z i e b o w i e m z n a j d ą s i ę n i k o m u n i e ­ p o t r z e b n e o d p a d k i P o d h a s ł e m : „ W s z y ­ s t k o d l a P a ń s t w a " z b i e r a ć m u s i m y w s z e l - k e i o d p a d k i m e t a l i , k t ó r e p r z e k u t e z o s t a ­ n ą n a b r o ń !

C z y n n i k o m k o m p e t e n t n y m p o d a j ę tą m y ś l p o d r o z u m g ę i b y z a s ł o w a m i s z e d ł C z y n , o f i a r u j ę j a k o p i e r w s z y 10 0 0 0 kg s t a l i d o b u d o w y c z o ł g ó w . N i e c h i n i c j a t y w a t a z a k r e ś l i j a k n a j s z e r s z e k r ę g i — n i e c h a j h a s ł o t o p o r u s z y s e r c a i s u m i e ­ n i a t y c h w s z y s t k i c h , k t ó r z y w d o t y c h c z a s o w e j a k c j i d o z b r o j e n i a m a s z e r u j ą fo­

k o m a r u d e r z y n a s z a r y m k o ń c u ! ( — ) I n ż . K s a w e r y G o r y a n o w i c z

K a t o w i c e , ul. D r z y m a ł y 15.

N adriienió pragniem y, że z podobną inicja tyw ą w ystąpiliśm y już przed kilkom a tygod niam i na łam ach naszych pism N iestety na potykam y jeszcze na pewne trudności Huty p rzerab iające rudę i stare żelazo, odesłały nas do firm . zajm ujących się skupem odpadków żelaza i metali. C entrala ta odesłała nas do rejonow ego biura skupu. Załatw ienie form alno ści trwa już kilka tygodni, mamy jednak n a ­

dzieję. że wszelkie przeszkody zostaną usunię­

te 1 w znowiona przez inż. GoryanOwicza Inicja tywa przysporzy F.O.N. poważne fundusze.

* * *

W d n iu d z isie js z y m p o d a je m y im ie n n y sp is o f ia r o ­ d aw có w . z a m ie s z k a ły c h w b a r a k a c h p rzy ul. W a n d y 51 w C h o rz o w ie , k tó r z y o f ia r o w a li n a b o m b o w ie c „B e z­

ro b o tn y F r o n c e k " s u m ę z ło ty c h 37,55. L ista ta o b e jm u je n a s tę p u ją c e n a z w is k a : M izera J a n 1 zł. Józe liak P a w e l 1 zł, C isza k S zcz ep an 0,50 zł, M ru g acz Bo­

le sła w 0.50 zł, H e r k t J a n 0,50 zł., P an ce k 'Jó z ef 0,50 zł.

Sok W in c e n ty 0,20 zł, A lfo n s K o k o t 0,50 zł, A n a sta z ja K ulik 0,50 z). M aks M an o w sk i 0,50 zł, J a n B o zcn au 0,51 zł, A lb e rt S k r z y p c z y k 0,50 zl, R o b e rt M a rk ie w ic z 0,50 zl K u b at J e r z y 0,50 zł. F ra n c is z e k K ry ste k 0,20 zl. F r a n c i szek J a n ik 0,50 zł, St. C ab o ń 1 zl. S ta n is la w T a b o rek 0.20 zl. W ła d y s ła w U rb a n ia k 2 zł, A. M ain d a 0,50 zl

A lojzy G olly 0,20 zl, L e o n a rd G o lly 0,20 zł, L eon M ocha 0.50 zł, Jó zef J a s iń s k i 0,20 zł, E le o n o ra K lo se 0,30 zl B r. K lo sse 0,20 zł. M aks. D z iu ra 0,50 zł, W ilh e lm Szy bel 0,50 zł, K aro l K a n to sz 2 zł, A u g u sty n M iozga 0,51’

zl, J a n F ilip c z y k 0,50 zł, P a w e ł H o m an 0,50 zł, L u d w ik O lszó w k a 1 zl, W ło d a rc z y k R. 0,50 zł, A lek sy M ańka 1 zł: H e n ry k K lein 0,50 zl, S zy m ik A. 0,50 zł, A n to n i Bo s a n d 0,50 zl, K la ra K u rz a w a 0,25 zł, W ilh e lm S k o ru p a '1.50 zl, P a w e ł T o m czy k 0,50 zl, J a n M yska 0,50 zł, Al fre d B a u tsc h 0,50 zł, S z y n a w a P. 2 zł, Jó zef H u d y 0.7!

zł, R o m a n N ag el 1 zł, S te fa n K lim aszew sk i 0,50 zł, Józet f.o n ie w sk i 0,50 zł, R o m a n S o lk o w ia k 1 zł, N a ta lia Ko­

w a ls k a 2 zl, A. P la n e to r z 0,50 zl, W ilh e lm B o ja 2 zł W o h lg e sz a ffe n 0,50 zł, S ta n is ła w J ę d r e k 1 zł, W ła d y s ła w a M ania 1 zl, J a n M ize ra, k tó r y z a ją ł się z b ió rk ą , n a d e ­ słał ró w n o c z e ś n ie lis t, n a s tę p u ją c e j tr e ś c i:

„ J a k o s ta ły C z y te ln ik „ S ie d m iu G ro sz y " p o s ta n o w iłe m u rz ą d z ić z b ió r k ę na b o m b o w ie c w b a r a k a c h w C h o rz o w ie II p r z y u lic y W a n d y 51. Z a zn acz y ć m u szę , że w szy scy , z n a jd u ją c y s ię n a liśc ie , c h ę tn ie d a w a li, m im o , że d u żo s p o śró d n ic h je s t b e z ro b o tn y c h , z a ś p r a c u ją c y n ie w ie le z a r a b ia ją . B y li je d n a k i ta c y , k tó r z y n ic n ie c h c ie li d a ć . J e s t i w ie lu ta k ic h , k tó r z y by c h ę tn ie c h c ie li co ś d a ć , je d n a k n ie m a ją z czego. P rz e k a z u ją c p o w y ższą k w o tę n a b u d o w ę b o m b o w c a , p ro s z ę im ie n n y s p is o fia ­ r o d a w c ó w u m ie ś c ić w g az e c ie , żeby w sz y sc y w ie d z ie li iż n a w e t n a jb ie d n ie js i lu d z ie z b a r a k ó w p rz y ul. W a n d y s p e łn ili s w o ją p o w in n o ś ć w z g lę d e m p a ń s tw a . D o p o w y ż szej zb ió rk i p o m a g a ł m i c h ę tn ie p. P a w e ł H e r m a n “ .

Zw . K o m u n a ln y c h K as O szez. w K a to w ic a c h p rz e s ła ł na b u d o w ę b o m b o w c a 25 zł.

P a n i A. B. z S z o p ie n ic s k ła d a n a b o m b o w ie c ju b i­

le u sz o w ą n ie m . d w u m a r k ó w k ę s r e b r n ą .

G ro n o g o ści, z e b ra n y c h n a u ro c z y s to ś c i z o k az ji p rz y s tą p ie n ia d o p ie r w s z e j K o m u n ii św . G a b ry s i Żym el k ń w n y w M y sło w icac h z a in ic jo w a ło z b ió rk ę , k tó r ą p rz y n io sła 5,25 zł. K w o tę p rz e z n a c z o n o n a b o m b o w ie c

P. P o te m p ó w n a S te fa n ia z K a to w ic 5 zl, p. L u d w ik G ra b ie c K a to w ic e 1 zł, p J e r z y P e n d z ia lc k , K a t tw ic e 10 zl, p. J . R . le k a r z w e te r w K a to w ic a c h 2 zl, p. W ik ­ to r N ęd za, K a tn w ie e -L ig o ta 20 zł.

czą się również z tym, źe wojna w ybuch­

nąć może lada godzinę i z trwogą spoglą­

dają na niebo, czy już nad ich głowam i nie w arczą motory polskich sam olotów.

Każdy Niemiec w Berlinie zdaje sob e sprawę, z tego, że w 20 minut po w ybu­

chu wojny P olacy mogą znaleźć się nad stolicą Trzeciej R zeszy.

Do w ytw arzania ponurych nastrojów w narodzie niemieckim nie potrzeba żad­

nej propagandy. Prawie w sz y sc y Niem­

cy są niezadowoleni z racji na fakt. że już od kilku lat ściskają pasy i muszą od­

mawiać sobie najpotrzebniejszych arty­

kułów żyw nościow ych. Po jajka, masło i m ięso ustawiać się trzeba w ogonku orzed sklepami. Chociaż artykuły te w y ­ daje się tylko na kartki, nie można ich nabyć, bo :oh niema w sklepach.

Mimo surowych kar ludność niemiec­

ka zakupuje zapasy mąki i inne artykuły żyw nościow e pierwszej potrzeby, licząc się z tym. że wkrótce zabraknie i tego.

W łaściw ie wojnę z Polską Niem cy już orzegrali. Mówią o tym już w sz y sc y Niemcy. Zdecydow ane stanowisko Pol­

ski o,studziło najbardziej zagorzałych

„hurrapatriotów" hitlerowskich. W styd im teraz, że Polska nie ulękła się ich po­

gróżek i nie wiedzą zaś, jak się z tej spraw y w ycofać. Leżą obecnie na obu łopatkach.

Niemcy w Berlinie wywierają swoją bezsilną złość na Polakach, zam eszka- łych w Berlinie, którym zabroniono mó­

w ić po polsku. Kto ośmieli się m ówić po polsku i w miejscach publicznych, w pocągu. tramwaju, czy kawiarni, tego napadają i biją.

W Niemczech zabroniono słuchania jakichkolwiek audycji radiowych zagra­

nicznych. Nie wolno zatem również słu­

chać audycji polskich. W każdym domu znajduje się „szpicel“, który na polece­

nie „Gestapo'' podsłuchuje pod drzwiami mieszkań, jakich audycyj się słucha. W razie zameldowania przez niego, że loka­

tor słuchał audycji zagrań cznej. lokator ten nie ma się już z czego tłum aczyć i bez­

apelacyjnie w yw iezion y zostaje do obozu koncentracyjnego.

Nasz informato, w drodze z Berlina przejechał przez Opole B y ł tam w dniu 3 maja i uczestniczył w nabożeństw e uroczystym w małym kościółku św. Sebastiana. Na nabożeństwo, zam ó­

wione przez konsulat polski w Opolu, przybyło kilka ty sięcy ludzi, którzy o - czyw iście nie mogli pomieścić się w ma­

łym kościółku.

Nastrój wśród Polaków na Śląsku Opolskim jest w spaniały. Są oni przeko­

nani. że w razie wojny wojska polskie oswobodzą ich z jarzma niemieckiego.

Naszemu informatorowi w yd arzył się następujący charakterystyczny wypadek:

Nie znając dokładnie Opola, zapytał pewną przechodzącą kobietę o drogę.

Pytał oczyw iście w języku n'emLckim.

Kobieta popatrzyła na naszego informato­

ra i odpowiedziała po polsku: „nie wiem, co pan chce, nie rozumiem po niem iec­

ku“. Nas’z informator u cieszył się ogrom­

nie i oczyw iście pow tórzył sw oje pyta­

nie w języku polskim. Nasłuchał się przy tym przykrych słó w bo owa nie­

znajoma Polka zarzuciła mu tchórzo­

stw o i zapowiedziała, że żadna Polka na Śląsku Opolskim nie będzie już po nie­

miecku rozm awiała, chociaż język ten zna doskonale.

Na zakończenie nasz informator po­

dał jeszcze, że w Niem czech są kontro­

lowane w szystk ie listy, pisane przez P o ­ laków (n)

Nadzwyczajny zjazd Sir. Pracy

w Katowicach

W niedzielę, 7 maja o godz. 15-tej (3-ej popoł.) odbędzie się w K atow icach w „Strzesze G órniczej, .przy ul. Andrze­

ja zjazd Stronnictw a Pracy z całego w ojew ództw a śląskiego. Przybyć na ten zjazd obow iązani są w szy scy prezesi kół, w zględ n ie w icep rezesi, prezesi Za­

rządów P o w ia to w y ch , czło n k o w ie Za­

rządu W ojew ód zk iego. O becność jest b ezw arunkow o k onieczna. N ależy b ez­

w zględnie zabrać ze sobą legitym acje człon k ow sk ie.

P rzyp om in am y członkom o b o w ią ­ zek w yk o n y w a n ia u chw ał, p ow ziętych na Z ieździe W ojew ód zk im w spraw ie

sp ełn ian ia naszych ob ow iązk ów w obec Pohski. P ołożen ie p olityczn e i w yp ły­

w ające stąd obow iązki zachow ania nieugiętej, ale spokojnej p ostaw y zosta­

ną na zjeździe jeszcze raz o św ietlo n e.

Zarząd W o jew ó d zk i.

Stronn. P racy

Cytaty

Powiązane dokumenty

Adam Paczkowski nie zdradził się, że on to właśnie wszystkich zgromadził. Ulotki przyniósł i podrzucił tak, że też żaden zo spiskowców nie domyślił się

cjant wskutek otrzym anego ciosu znajduje się obecnie w zakładzie dila umysłowo-cho- rych w Lublińcu i że jego w yleczenie jest prawie niemożliwe, dom agał się

Pollcla aresztow ała kliku członków Stron- n'ctwa Narodowego, m ian ow icie pp.: H. Niektórzy podawali nawet fantastyczne w prost cyfry, dotyczące tego urodzaju...

jący się daleko ponad wodą; gałęzie zwieszały się prawie ponad samą po­..

Jeszcze jednemu żołdakowi posłał kujjcę z rewolweru, inni jednak rzucili się w tej chwili na niego i po­. walili go na

padku, Arabska cichaczem wynosząc się z zajmowanego przez kilka dni mieszkania, zabrała sobie na szkodę właścicielki miesz­?. kania kilka przedmiotów, jak teczkę

Bliższych inform acyj udziela się w lokalu klubow ym w Katowicach przy ul.. Ligonia 29 doroczny w alny zjazd

cieli prokuratury i władz sądowych Później udał się na miejsce pościgu, który miał się już ku końcowi.. Był obecny w chwili, kiedy