Do kroniki szkoły wpisuje się jej długoletni nauczy
ciel i pedagog — Jerzy Nakielski.
Zdj. Z. Kwiecień
i! . ''
P • CZY KALORYFERY BĘDĄ ZIMNE • SPRZEDAĆ MOŻNA™ > „BIESEM" DO PI- '! REUSU • SPORT • KRZYŻÓWKA
Gazeta międzyzakładowa: Zakładów Urządzeń Przemysłowych, Fabryki Pomocy Nau
kowych. Zakładów Wytwórczych „Cukry Nyskie** Zakładu Wykonawstwa Sieci Elek- • trycznych. Spółdzielni Inwalidów „Pokój", Kombinatu Państwowych Gospodarstw Rol
nych w Białej Nyskiej.
Zastanawiałem się, jakie wy darzenia z 40-letniej historii Zespołu Szkół Mechanicznych zasługują na uwagę? Jak je odtworzyć. Opowiadania czy wspomnienia absolwentów mo gą być przecież subiektywne j fragmentaryczne. Najchęt
niej absolwenci wspominają wydarzenia związane z wjas- nymi przeżyciami, które z u- pływem lat są coraz ogólniej
sze. Wspomnienia te są jednak cenne i one w znacznej mie
rze rozsławiają szkołę i jej nauczycieli.
Postanowiłem skorzystać z dokumentów: opracowania dr Mariana Snochowskiego „Tra
dycja i współczesność Zespołu Szkół Mechanicznych” w Ny
sie (1977 rok) i materiałów przygotowanych na sesję po
pularnonaukową, która odby
ła się 31 maja 1986 roku. Oczy wiście, że w artykule nie spo
sób ująć wszystkiego. Wybra
łem więc kilka faktów.
Ważnym wydarzeniem w wyzwolonej Nysie było otwar
cie 18 października 1946 roku Ośrodka Szkolenia Energetyki, w którym rozpoczęło naukę 163 uczniów — w gmachu przy ul. Szopena, Reprezento
wali oni różne środowiska, niektórzy prosto z wojska tra
fili do ławy szkolnej. W na
stępnym roku szkolnym w gimnazjum (5 klas) i liceum (3 klasy) było już 573 ucz
niów. Pierwszym dyrektorem szkoły był inż. Wacław Plew- ko.
(Dokończenie na str. 2)
Nr 27 (540) 1986-09-30
... ...i
Nad założeniami CPR‘87
Oczekiwania i rzeczywistość
W zakładach pracy przygoto wuje się projekty planu spo
łeczno-gospodarczego na 1987 rok. Przy ich opracowaniu trzeba z jednej strony liczyć się z istniejącymi realiami go
spodarki narodowej, z drugiej zaś sprostać oczekiwaniom załóg.
Zadanie niezmiernie trudne.
Zasoby surowcowe i energe
tyczne, jakimi dysponuje go
spodarka, tylko w minimal
nym stopniu zwiększą się w stosunku do bieżącego roku i to nie we wszystkich bran
żach.
Zakładany przyrost produk
cji przemysłowej (od 3 do 3,4 proc.) i dochodu narodowego (od 3,2 do 3,5 proc.) może być osiągnięty tylko poprzez zmniejszenie (na jednostkę wy robu) zużycia- materiałów, ener gii i paliwa.
Znacznie wyższy, bo 9 proc, zakłada się wzrost eksportu'
do I obszaru płatniczego (kra
je socjalistyczne) i blisko 8 proc, do II obszaru płatnicze
go (strefy dolarowej). Koniecz .ności szybszego wzrostu pro
dukcji eksportowej nie trze
ba uzasadniać. Bez wpływów z eksportu nie zapewnni się dostaw surowców importowa
nych dla przemysłu i towa
rów na rynek oraz środków dewizowych na obsługę zadłu
żenia.
Przezwyciężenie naszych kło potów — głównie rynkowych
— będzie możliwe wówczas, jeżeli zwiększony eksport nie będzie uszczuplał puli towaro wej przeznaczonej na wew
nętrzny rynek, lecz będzie wy nikiem zwiększania produkcji.
Jakie przyrosty produkcji sprzedanej ogółem, w tym eksportowej, przyjmą zakłady zależeć będzie przede wszyst
kim od dostępu do źródła za
opatrzenia w surowce, ener
Ceno 4 zł
gię i paliwo. Bez wyraźnego przyrostu produkcji nie będzie możliwości przyrostu środków na wynagrodzenia.
Wzrost płac musi wyprze
dzać lub być proporcjonalny co najmniej do wzrostu pro
dukcji. Wówczas zarobione pieniądze będą miały pokrycie w towarach i nie będą przy
czyniały się do utrwalania in
flacji. Zgodnie z reformą gos
podarczą tylko wyższa i dob
rej jakości produkcja uzasad
nia wzrost płac, który nie sta nowi żadnego zagrożenia dla gospodarczej równowagi.
Podane uwagi powinny być uwzględnione przez autorów opracowujących projekty za
kładowych planów rocznych.
Chodzi tu głównie o zapewnie nie przyszłorocznym planom odpowiedniej spoistości współ-
(Dokończenie na str. 7)
Na ostatnio odbytym posie
dzeniu Egzekutywy KZ PZPR w ZUP omawiano sprawy związane z przygotowaniem zakładów do pracy w sezonie jesienno-zimowym. O przygo
towaniach do niego informa
cję przedłożył szef utrzyma
nia ruchu inż. H. Siemieniak, a kwestie szczegółowe wy
jaśnili: kier. TS inż. B. Pola- nowski i gł. energetyk inż. A.
Wołodżko.
Przed sezonem, który ofic
jalnie rozpoczyna się 15 paź
dziernika, zakończone zostaną prace w kotłowni centralnej.
Prac tych jest b. dużo, gdyż w latach poprzednich roboty wykonywane w tym obiekcie miały charakter doraźny. Te
raz. po gruntownym remon
cie połączonym z instalacją dwóch nowych kotłów, będzie spokój na parę lat. Do koń
ca października zostanie doko nany przegląd całej sieci grzewczej, wodociągowej i ga zowniczej.
Zabezpieczenie w sprzęt do odśnieżania jest dobre.
Jak wynikło z informacji inż. A. Wołodźki, pod warun
kiem zrealizowanfa dostaw, nie powinno być źle z opa
łem. Ważną sprawą jest otoec nie naprawa 19 niesprawnych nagrzewnic.
Inż. B. Polanowski podniósł kwestię szklenia okien. Co ro ku wydaje się na ten cel o- koło pół miliona złotych. Nie
stety, nie zawsze załogi dba
ją o całość okien. Mimo po
kaźnych szkód w tym zakre
sie, wszystkie okna zostaną za szklone.
Trwa generalne naprawia
nie dachów.
Z-ca dyrektora ds. produk
cji inż. M. Gonera stwier
dził, że oprócz służb utrzy
mania ruchu, sprawą zabez
pieczenia dobrych warunków pracy w sezonie jesienno-zimo wym winni być zainteresowa ni kierowcy działów i wydzia
łów, traktując ten problem jako jeden z podstawowych obowiązków.
W dyskusji głos zabrali również: J. Mec i J. Wroński, poruszając konkretne sprawy wydziałów PR 3 i PR 7. Obra dom przewodniczył sekretarz KZ E. Smolka.
Rowy rok ideolog
ROZMOWA Z SEKRETA
RZEM KMiG PZPR LESŁA
WEM ROGALĄ.
„NN”. Rozpoczyna się nowy rok szkolenia partyjnego.
Przed omówieniem zadań na bieżący rok szkoleniowy pro
siłbym o krótką ocenę ubie
głego.
Lesław Rogala. Przy ocenie szkolenia partyjnego należy odwołać się do roku 1982. Pod jęta wtedy została uchwała Biura Politycznego, której ce
lem było odbudować szkolenie ideologiczne. Obecnie wchodzi my już w nowy system kształ
szkolenia
icznego
cenią na znacznie wyższym poziomie. Jak ocenić przebieg szkolenia w organizacjach par tyjnych? Trudno podciągnąć wszystkie POP i OOP pod je
den wspólny mianownik. Było różnie jak różna jest praca i poziom poszczególnych organi zacji.
Były organizacje, w których szkolenie prowadzone było bardzo dobrze, odbywało się systematycznie, zrealizowano wszystkie tematy. Były orga
nizacje, które ograniczyły się (Dokończenie na str. 3)
15 września br. . sala szko
leniowa lokomotywownj PKP w Nysie. Godzina 14. Przyby
wa poseł Eugeniusz Mróz, przewodniczący WRN. Mieczy sław Rzepiela. przedstawicie
le partii i stronnictw polityee nych miasta i gminy, prze
wodniczący RN MiG, naczel
nik. kierownicy niektórych wydziałów UMiG, przedstawi ciele handlu. Nikt przecież nie wie jakie będą pytania, a odnowiedzi muszą być kom
petentne i wyczerpujące.
Rastępca przewodniczącego Rady Miejsko-Gminnej PRON Czesław Klimczak informuje, te spotkanie ograniczy się do rozmów z posłem i osobami mu towarzyszącymi. Prosi o
Poselskie
stawianie pytań. Okazuje się, że przygotowano pakiet pytań złożony wcześniej przez pra
cowników PKP.
Naczelnik Władysław Dyr
ka, referuje realizację wnio
sków* z kampanii wyborczej.
Najgofzej jest z budownic- , twem mieszkaniowym. Na o- kres kadencji zaplanowano wybudować 2607 mieszkań. W połowie kadencji zrealizowa
no jedynfe 30,8 proc, planu.
Niepokoi również realizacja kapitalnych remontów miesz
kań Dotychczas udało się je-
spotkanie
dynie wyremontować parter i pierwsze piętro w budynku przy ul. Moniuszki. Na par
terze mieszczą się pomieszcze
nia KOSM nr 1 i 2, a na pię
trze są mieszkania. Natomiast w nieskończoność ciągną się remonty przy ul. Borelowskie- go, Krakowskiej. Mieczysława I. Definitywnie zostanie zakoń czona budowa centralnej ko
tłowni, co na lata powinno rozwiązać sprawę ciepła dla miasta. Mimo- rozpoczęcia w bieżącym roku rozbudowy u- jęcia wody na rzece Biała
Głuchołaska, zaopatrzenie w wodę polepszy się dopiero po zakończeniu tej inwestycji, czyli w. latach 1991—92. Aktu
alnie włączane studnie głębi
nowe pozwaląją jedynie na niepogłębianie' deficytu wody.
Gdyby nie te działania, to zasiedlenie każdego nowego budynku powodowałoby odczu walne zmniejszenie ciśnienia wody. Jedynym wyjściem było by zaprzestanie — do czasu ukończenia budowy ujęcia wo dy, całego budownictwa miesz
kaniowego. Ale przecież takiej decyzji nie można podjąć.
W przyszłym roku powin
na się poprawić sytuacja w szkolnictwie podstawowym.
Jeśli budowlani oddadzą w
terminie część dydaktyczną w remontowanej Szkole Podsta
wowej nr 3 oraz pierwszą część rozbudowywanej ,Szkoły Podstawowej nr 8. miastu przybędzie w przyszłym roku 31 izb lekcyjnych. Trudna sy
tuacja będzie nadal w północ nej częścią miasta — za rze
ką. Poprawa nastąpi dopiero po wybudowaniu nowej szko
ły na osiedlu Podzamcze.
Wybudowano jedno przedszko le na osiedlu Sikorskiego. Od dano do użytku firmowy sklep mięsny. Jak wynikało z relacji naczelnika wiele spraw załat
wiono, ale równie dużo spraw czeka na załatwienie. Wiele (Dokończenie na str, 4}
NOWINY NYSKIE Nr 27 (540)
Rozpoczęcie uroczystego apelu na dziedzińcu szkol
nym.
40 LAT ZSM
(Dokończenie ze str. 1) 1951 roku następuje prze
kształcenie Ośrodka Szkolenio
wego Energetyki w Techni
kum Mechaniczne.
Do odbudowy obecnego bu
dynku szkolnego przystąpiono w 1948 roku. Początkowo mieś eiły się tam warsztaty szkolne.
Wraz z rozwojem szkoły powstają nowe kierunki szko
lenia: aparatury chemicznej, obróbki skrawaniem metali spawalnictwo i inne.
W 1954 roku szkoła prze
niesiona zostaje z budynku przy ul. Szopena do odbudo
wanego budynku przy ul. Or- kana, w którym naukę pobie
ra około 1000 uczniów.
We wrześniu 1963 roku szko la otrzymuje nowe warsztaty, a pomieszczenia dotychczas zajmowane przez warsztaty adaptuje się na pracownie.
13 października 1972 roku z okazji I Zjazdu Absolwen
tów szkoła otrzymała imię majora Henryka Sucharskiego Wmurowane zostało popiersie bohatera.
30 lat później, a Więc w roku szkolnym 1976/1977 w
Zespole Szkół Zawodowych (przemianowanym później na Zespół Szkół Mechanicznych) uczyło się 1545 uczniów w 11 specjalnościach.
Ostatnie 10-lecie historii szkoły charakteryzuje się roz
wojem bazy materialnej. Po
wstające i istniejące gabinety przedmiotowe wyposażone są w nowoczesne pomoce nauko
we.Działalność dydaktyczna szkoły znajduje swoje odbicie w sukcesach uczniów startu
jących w różnych olimpiadach i turniejach. Wspomnę o tych turniejach, które związane są z zawodami technicznymi, a więc fizyka, matematyka, wie
dza techniczna.
W 1977 roku uczniowie ZSM zajmują drużynowo i indywi
dualnie I miejsce w Między
narodowym Turnieju Fizyki o Puchar Rektora WSP w Opolu. Laureatami zostali:
Krzysztof Stopyra (I miejsce), Zbigniew Lebiedzki (II miej
sce) i Zbigniew Połata (IV miejsce).
W 1979 roku Piotr Leja za
jął II miejsce w turnieju za
wodów fizycznych młodzieży
szkół średnich Opole — Pocz
dam, a Jarosław Sadłek dwu
krotnie (w latach szkolnych 1978/1979 i 1979/1980) został finalistą tegoż turnieju.
Ryszard Olech w 1975 roku zakwalifikował się do elimi
nacji centralnych w Olimpia
dzie Wiedzy Technicznej.
Największym powodzeniem cieszył się Turniej Młodych Mistrzów Techniki, w którym startują uczniowie szkoły od 25 lat.
We współzawodnictwie mię
dzy organizatorami TMMT w 1973 roku szkoła zajęła I miej
sce w województwie i II miej
sce w eliminacjach central
nych.
W ramach TMMT prowa
dzony jest corocznie konkurs pt. „Dyplom dla Kraju” oraz konkurs o tytuł „Młodego Mistrza Techniki”.
W eliminacjach wojewódz
kich konkursu „Dyplom dla Kraju” nagrodzone zostały 23 prace uczniów ZSM oraz 43 laureatów, a o tytuł „Mło
dzieżowego Mistrza Techniki”
7 prac i 13 laureatów.
W eliminacjach centralnych TMMT nagrodzona została w 1985 roku praca pt. „Jedno
osiowy ciągnik ogrodowy z glebogryzarką”. wykonana przez słuchaczy Policealnego Studium Zawodowego Marka Dzierżewicza i Piotra Brodac- kiego. Obaj laureaci otrzymali indeksy na wyższe uczelnie techniczne
W ciągu 40 lat istnienia szkoły jej mury opuściło 7313 absolwentów, w tym 3121 tech ników i ponad 4000 kwalifi
kowanych robotników. Pracują oni głównie w ZUP. FSO-ZSD i ZWSE.
Z okazji 40-lecia szkoły 19 września br. odbył się uro
czysty apel. Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego II Zjazdu Absolwentów Józef Skrzynecki powitał przybyłych gości, grono pedagogiczne, ab
solwentów i uczniów.
Dyrektor ZSM Marian Sno- chowski zapoznał zebranych z historią i dniem dzisiejszym szkoły.
Przewodniczący samorządu szkolnego Mariusz Stasik prze kazał pozdrowienia od samo
rządu przybyłym gościom, a w szczególności absolwentom tej szkoły.
Aktu odsłonięcia tablicy u- pamiętniającej II Zjazd Ab
solwentów, zbiegający się z jubileuszem 40-lecia ZSM, do
konują: Józef Skrzynecki (ab
solwent z 1961 roku), Franci
szek Zagórski (absolwent z 1952 roku) i uczennica Monika Goreoń.
Wicekurator Oświaty i Wy
chowania w Opolu Jan Duda przedstawił rolę szkoły w kształceniu kadr dla regionu i gospodarki narodowej.
Delegacja złożona z uczest
ników zjazdu grona pedago
gicznego. pracowników szkoły i uczniów złożyła wiązanki kwiatów na cmentarzu komu
nalnym, gdzie spoczywają cia
ła zmarłych pedagogów i pod pomnikiem Bojowników o Wolność i Demokrację. •
W godzinach popołudnio
wych odbyła się akademia, w której m.in. uczestniczyli: se
kretarz KW PZPR Zdzisław Kobza, I sekretarz KM-G PZPR Janusz Kropiński, prze
wodniczący MK SD Tadeusz Jedynak, sekretarz M-GK ZSL Zdzisław Kot, zastępca naczel
nika miasta i gminy Tadeusz Murawski, wiceprzewodnicząca
Gratulacje z okazji jubileuszu składa dyrektorowi ZSM M. Snochowskiemu dyrektor ZUP J. Nosal — absolwent nyskiego Technikum Mechanicznego.
Dobrze wyposażone pracownie pozwalają na lepsze opanowanie zawodu. Zdjęcia: Zbigniew Kwiecień Zajęcia w pracowni technicznej prowadzi Henryk
Dudek. *
RN MiG Elina Romińska, prze wodniczący PRON Jerzy Jung, inspektor oświaty i wychowa
nia Franciszek Minor, pozo
stali goście zaproszeni, grono pedagogiczne, absolwenci i ucz niowie.
Wyróżniających się pracow
ników szkoły uhonorowano - odznakami „Zasłużonemu O- polsżczyźnie” które otrzymali:
Czesław Burda Helena Go- cyk, Józef Haręża, Anna Le-
(Dokończenie na str. 7)
Jedni z pierwszych absolwentów szkoły.
‘7 WWr/Tl5
K
.■■i Bp!®
Nr 27 (540) Sir. 3
Gzy kaloryfery będą zimne
ROZMOWA Z KIEROWNI
KIEM ZAKŁADU ENERGE
TYKI CIEPLNEJ W NYSIE RYSZARDEM OLEJNIKIEM.
Su gniew Kulig. W 26 nume rze „Jo win Nyskich” podałem do wiadomości obietnicę, a właściwie oświadczenie dyrek
tora WDI/O Nysa Krzysztofa Grubego, że do końca sierpnia zostanie definitywnie przekaza na wam kotłownia. Dzisiaj ma
• my 17 września...
Syszard Olejnik. Kotłownia jes- dalej nie przekazana.
Z K. Czyżby to oznaczało, że lie będziecie ogrzewali mie sżk 4 ■?!
X.O. Będziemy grzali, tak jak grzaliśmy przez ostatnie d\ . sezony. Niedokończenie bu nowy i jej nieprzekazanie nam w użytkowanie powoduje kom
plikacje wewnątrz zakładu.
Pracujemy nie na swoim obiek cie, ponadto brak automatyki powoduje szybsze zużycie u- rządzeń i instalacji, nie mó- . wiąc o dodatkowej pracy, o dodatkowym wysiłku załogi.
Ponadto brak włączenia do au tomatyki odgazowywacza po
woduje, iż woda w obiegu ma nadmierną ilość tlenu, co po-
• woduje większą korozję w ca
łej sieci, a mamy jej ponad dwadzieścia kilometrów. Są to nasze kłopoty i straty, które wynikną w przyszłości z przed wczesnej wymiany sieci. Na
tomiast nasi odbiorcy będą mieli dostarczoną wystarcza
jącą ilość ciepła, gdyż do eks
ploatacji zostaną włączone o- bydwa kotły.
Z. .L Mówimy ZEC, ale czym konkretnie zajmuje się wasz zakład.
R. O. Zakład Energetyki Cieplnej zajmuje się produk
cją i przesyłem ciepła do po
szczególnych odbiorców, a ści
śle mówiąc do poszczególnych węzłów. Bo instalacja w miesz kaniach nie należy do nas. Za rządzają nią poszczególni ad
ministratorzy.
Z. K. Tu nasuwsi mi się py
tanie, które chciałbym zadać nie tylko Panu, ale i wodocią
gom, gazowni, rejonowi ener
getycznemu. Dlaczego, jeśli mam w mieszkaniu awarię i zgłaszam ja do odpowiedniego pogotowia, to słyszę pytanie przed czy za licznikiem. Bo je
śli za licznikiem — to nie my.
Przecież za to można by do zakładu ściągnąć ładny grosz.
Dlaczego wyspecjalizowane przedsiębiorstwo nie załatwia sprawy od początku do końca?
Człowiek goni jak dureń, by załatwić kontakt, cieknący kran, niesprawną kuchen .ę, niedogrzane kaloryfery.
R. O. Wiem, że Stołeczne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej i prawdopodobnie jeszcze kilka innych próbowa
ło podjąć taką działalność. Sły szałem, że nie najlepiej na tym wychodzą finansowo, a poza tym są kłopoty materiałowe.
Z. K. To ciekawe. Ja taam znajomego instalatora, który wybudował sobie ładny dom, ma mercedesa i żyje całkiem dostatnio. A przecież kłopoty materiałowe ma jeszcze więk
sze.
R. O. Decyzja o przyjęciu tych prac do użytku wewnątrz nego nie zależy od nas...
Z. K. Czy istnieje przepis, który zabrania wam takiej działalności?
R. O. Tak. Mimo to bardzo często pomagamy lokatorom w usuwaniu awarii. Ale cy
nika to z faktu, że przy awa
rii c.o. (pęknięciel mamy wy
ciek wody z naszych urządzeń.
Natomiast problem, o którym Pan mówi nie został rozwią
zany.
Z. K. Zamykając problem ciepła, czy może Pan dać gwa
rancję, iż nawet Jeśli nadcho
dząca zima będzie zimą stule
cia to w mieszkaniach będzie ciepło.
R. O. Urządzenia techniczne mają to do siebie, że się psu
ją. A każda większa awaria powoduje czasowe wyłączenie
NOWINY NYSKIE
r^-— -T-i---iitlTT- "Ł~*
Remont pompy mieszającej w pompowni /
Na zdj: J. Malawski, Zb. Nowicki 1 K. Ruszczak Zdj. Zb. Kwiecień budynku czy też części osie
dla. Tego nie mogę wykluczyć.
Jeśli jednak awarie nas omi
ną, to ilość ciepła jaką dyspo
nujemy jest wystarczająca by w budynkach było ciepło. Na
tomiast czy każde mieszkanie, każdy pokój będzie ogrzany — zależy od administratorów.
Z. K. Na ostatniej naradzie w KM-G PZPR z inicjatywy waszego pracownika, członka Komitetu Centralnego PZPR Alicji Szostak zgłosiliście goto
wość dostarczenia ciepła do pierwszych budynków na osie
dlu Słowiańska. Wiemy, już, że to nie uratuje oddania w bieżącym roku 124 mieszkań, ale może przyspieszyć ich od
danie w przyszłym roku. Jak Z realizacją zobowiązania?
R.O. Zgodnie z naszą dekla
racją rozpoznaliśmy sytuację na placu budowy, przygotowa
liśmy wymienniki i przystę
pujemy do prefabrykacji węzła cieplnego. Zadanie wykonamy w terminie. Ale aby nasze u- rządzenia mogły działać — musi być wybudowany ciepło
ciąg. Sądzę, że przedsiębior
stwo budujące ciepłociąg rów nież w terminie zakończy jego wykonanie.
Z. K. Słyszałem, że zadekla
rowaliście pomoc ZOZ-owi w uruchomieniu budowanej przy szpitalnej kotłowni.
R. O. Owszem, staramy się udzielić pomocy. W ZOZ-ie nie ma odpowiednich specjali; tów i zdarza się niestety, że inwes
tor zastępczy próbuje jak to się popularnie mówi „wprowa
dzić ich w maliny”. Dlatego też kilku naszych pracowni
ków na ich zlecenie sprawdza prawidłowość montażu urzą
dzeń i pomoże przy rozruchu.
Zresztą nie jest to jedyna na
sza działalność na rzecz mia
sta. W ramach akcji pomocy szkole wymienimy węzeł ciepl ny w Szkole Podstawowej nr 7. Podjęliśmy się również włą czenia do sieci cieplnej budyn
ku rejonu energetycznego. Mi
mo, że jesteśmy małym zakła
dem, nie odżegnujemy się od świadczenia pomocy na rzecz miasta.
A tak nawiasem mówiąc, gdybyśmy wiedzieli, gdyby nas poinformowano, że są kłopo
ty z wymiennikami na osiedlu Słowiańska, pomoglibyśmy tak sprawę załatwić, iż nie byłoby opóźnienia w oddaniu budyn
ków w terminie; Niestety nikt nam o tej sprawie w odpowie dnim momencie nie mówił.
Z. K. Dziękuję za rozmowę.
Zbigniew Kulig
(Dokończenie ze str. 1)
do trzech, czterech tematów.
Były również takie — na szczęście tylko dwie — w któ rych w ogóle nie podjęto szko lenia. Oceniam, że poziom szkolenia był wyższy niż w ubiegłych latach. Lepsza była frekwencja, wyższy poziom lektorów. Oprócz szkolenia w ogniwach podstawowych pro
wadziliśmy szkolenie w Wie
czorowym Uniwersytecie Marksizmu i Leninizmu oraz na różnego rodzaju semina
riach. Wielu towarzyszy u- czestniczyło w szkoleniu pro
wadzonym przez Rejonowy Ośrodek Kształcenia Ideolo
gicznego. Ten typ szkolenia obejmował lektorów i wykła
dowców.
„NN”. Jak zorganizowane zostanie szkolenie w bieżącym roku?
L.R. Bieżący rok zapowia
da się ciekawiej. Wprowadza się zmodyfikowany system szkolenia.
„NN”. Co w tym przypadku oznacza termin — zmodyfiko
wany?
L.R. Pozostaje szkolenie pod stawowe w OOP i POP, z tym że proponujemy, aby to były szkolenia otwajte. Suge
rujemy, by zapraszać na nie naszych sojuszników ze stron nictw politycznych i bezpar
tyjnych. Główne cele szkole
nia to upowszechnianie znajo mości marksizmu-leninizmu, twórczości klasyków marksiz
mu, zapoznanie z polską my
ślą rewolucyjną, pogłębianie
Nowy rok szkolenia ideologicznego
marksistowskiej interpretacji węzłowych problemów poli
tycznych oraz bieżącej polity
ki partii, zaznajomienie z hi
storią polskiego i międzyna
rodowego ruchu robotniczego, przygotowanie członków par
tii do zaostrzonej walki ideo
logicznej oraz przygotowanie kadry partyjnej do działalno
ści organizatorskiej i agitacyj nej.
„NN”. Jakimi fortnamb dzia łań pragniecie osiągnąć powyż sze cele?
L.R. Poza szkoleniem ogól
nym, o którym już mówiłem, będziemy prowadzić następu
jące formy: szkolenie kandy
datów — obejmujemy nim po nad sto osób. Szkolenie będzie organizowane przez nasz ko
mitet.
Szkoły aktywu robotnicze
go, które będą działać przy KZ ZUP i FSO-ZSO. Szkołę aktywu wiejskiego przy KZ KPGR Biała Nyska.
Kolejna sprawdzona już for ma szkolenia na wyższym po ziomie, to WUM-L. Zakończo i<o jiabór na pierwszy rok i przyjemną niespodzianką by
ła bardzo duża ilość chętnych.
Kontynuowane będą zajęcia na roku drugim. Zorganizowa liśmy również dwuletni WUM-L- dla nauczycieli. W*
większych POP prowadzone będą zespoły kształcenia ideo
logicznego. Organizować bę
dziemy seminaria ideologiczne.
Winny one pogłębić wiedzę absolwentów "WUM-L i Stu
diów Społeczno-Politycznych.
Podobne formy szkolenia pro
wadzić będą komitety zakła
dowe.
„NN”. Wymieniliście różne fermy szkolenia. Będzie ich sporo. Jak jest przygotowana kadra wykładowców .i lekto
rów? Praktyka bowiem dowo
dzi, iż od ich przygotowania i umiejętności bardzo wiele zależy.
L.R. Mamy przygotowany plan szkolenia, który roześle- my do wszystkich POP. Po
nadto wysłaliśmy soecjalną ankietę, w której sekretarze zaznaczają, które tematy mo
gą zrealizować we własnym zakresie, a do których potrzeb na im będzie nasza pomoc.
Zaznaczony zostanie temat i termin szkolenia. Pozwoli to nam przygotować lektorów i wykładowców na konkretny temat do konkretnego POP.
Jeśli tylko nie nastąpią zbyt częste zmiany terminów to sądzę, że nie powinno być większych kłopotów. Aktual
nie mamy 45 lektorów i ta ilość powinna zabezpieczyć po trzeby.
„NN”. Kiedy nastąpi inau
guracja?
L.R. Nasz rejon pracy par
tyjnej będzie gospodarzem
inauguracji wojewódzkiej — 26 września we Frączkowie.
„NN”. Jak z materiałami źródłowymi i podręcznikami?
L.R. Nim o tym powiem, to jeszcze taka uwaga. Podstawo wym szkoleniem objęci zosta
ną wszyscy członkowie par
tii. Ponadto każdy członek partii oprócz szkolenia podsta wowego winien wziąć udział w szkoleniu prowadzonym przez zespoły ideologiczne lub w seminarium. Tę formę' szko lenia zakładamy na pięć lat obejmując corocznie 20 proc, członków. Wracając do pyta
nia. Stwierdzam, że ostatnio otrzymujemy coraz lepsze ma
22 września 1986 roku zmarł nagle w wieku 55 lat długoletni pracownik Kombinatu Państwo
wych Gospodarstw Rolnych Biała, Nyska, Za
kład Kałków
Stanisław Moratezyk*
Odznaczony: Srebrnym Krzyżem Zasługi, Me
dalem 40-lecia Polski Ludowej, odznakami „Za
służonemu Opolszczyźnie”, „Zasłużony Pracownik Rolnictwa”.
Wyrazy głębokiego współczucia Zonie i Rodzinie Zmarłego
składają:
Dyrekcja, KZ PZPR, Rada Pracownicza, Rada Związkowa NSZZ Kombinatu PGR Biała Nyska.
teriały. Niektóre z nich zawie rają nawet konspekty. Jest ich wystarczająca ilość. Jak wi dzicie, każda POP ma tutaj swoją skrytkę, w której u- mieszczamy całość materia
łów ideologicznych. Ponadto mamy informację, że radio i telewizja nadawać będą cykli czną audycję z zakresu czte
rech podstawowych tematów przerabianych na szkoleniach w POP. Ukazał się również podręcznik dla kandydatów pt. „Podstawy wiedzy o PZPR”, wydany przez Wy
dział Ideologiczny KC PZPR.
Sądzę, że na brak materiałów do szkolenia nie będzie moż
na narzekać.
„NN”. Dziękuję za rozmo
wę.
Z. KULIG
Str. 4 NOWINY NYSKIE Nr 27(540)
Więcej niż zakładano
W planie na rok bieżący Fa
bryka Pomoey Naukowych przyjęła do wykonania zadania w zakresie produkcji ekspor
towej na wartość 3 min zło
tych. W programie poprawy efektywności gospodarowania na rok 1986 założono wykona
nie rzędu 6 min złotych. Nato miast przewiduje się, że do końca roku wyniesie ono 7,5 min złotych, a więc więcej niż zakładano. Produkcja pomocy naukowych dla krajów socja
listycznych da wartość 5 min 700 tysięcy złotych, a do kra-
• jów II obszaru płatniczego — 1 min 800 tysięcy złotych.
Takie wyroby jak: maszyna elektrostatyczna, butelki lejdej skie, komplet do magnetyzmu i induktor Ruhmkorffa powę
drują do USA, Włoch, Francji i Wielkiej Brytanii.
Do szkół węgierskich trafią wagi laboratoryjne, wiatromie- rze, przyrządy do ruchu jed
nostajnego i jednostajnie zmiennego. Uczniowie w CSRS będą korzystać ze wzorników do nauki pisania i transforma torów małej mocy. (m)
l myślą o szkole
Tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego Fabryka Pomocy Naukowych postarała się o wykonanie niezbędnych pomo
cy naukowych dla szkół. Jesz
cze w lipcu br. zeszła z pro
dukcji seria zestawów do doś
wiadczeń z elektromagnetyz
mu — z zakresu fizyki. Ten wyrób znajduje się już w „Ce- zasach”.
Dwie następne pozycje opusz czą produkcję we wrześniu.
Są to: przyrząd do ilustracji figur jednokładnych — po^oc do geometrii i zestaw do mon tażu zasilacza sieciowego.
Do końca bieżącego roku, w ramach Czynu Pomocy Szkole fabryka chce wyposażyć jedną klasopracownię wartości oko
ło 2 min złotych z przeznacze
niem dla nowej szkoły podsta
wowej, która stanie na osie
dlu Podzamcze
Aktualnie, zarówno fabryka jak i rodzice w niej zatrudnię ni. pomagają szkołom w dos
tarczeniu niezbędnych mate
riałów, sprzętu i pomocy. Nie zapomniano również o patro
nackim przedszkolu przy ul.
Kupieckiej. FPN przekazała kilkadziesiąt tysięcy złotych na zakup zabawek, okazała również pomoc w wyremonto
waniu parkanu i in. (m)
W dniach 11—13 września br. odbyła się w Olsztynie gieł da pomocy naukowych, na któ rej nyska fabryka zaprezento
wała 50 swoich wyrobów.
Z nowości zaoferowano kom piet do doświadczeń z elektro
magnetyzmu, zestaw do mon
tażu — zasilacz sieciowy, przy rząd do ilustracji figur jedno
kładnych, przyrząd do demon
stracji przewodników z prą-
Wyroby FPN
dem, kaseta na baterie i przy
rząd do wspinania dla dzieci młodszych (wyrób przeznaczo
ny dla przedszkoli).
W trakcie giełdy — jak po
informował kierownik działu zbytu i transportu Edmund Działa fabryka zawarła umo
wy na rok 1987 z 18 przedsię
biorstwami zaopatrzenia szkól
„Cezas”. Wstępne potrzeby
„Cezasu” opiewały na 392 min złotych. Ale nie pokrywała to planowanej produkcji na rok przyszły. I właśnie w wyniku rozmów i pertraktacji na gieł
dzie olsztyńskiej zwiększono tę wartość i podpisano umo
wę, zamykając wartość pomo
cy naukowych kwotą 580 min złotych.
Szczególnie zostały zwięk
szone dostawy pomocy nauko
wych w zaoferowanych no
wościach oraz takich wyro
FPN: Renata Jakubowska gwintuje pręty di> przystawki
globusa Zdj. Zb. Kwiecień
bów jak: komplet do nauki o prądzie elektrycznym dla kia/
VIII, komplet do doświadczeń z elektromagnetyzmu, zestaw z mechaniki dla klas IV—VI, transformator składany oraz sanki dziecięce i inne.
Do końca września br. o wielkości zapotrzebowania ma ją wypowiedzieć się jeszcze cztery przedsiębiorstwa zaopa
trzenia szkół.
na giełdach
* # #
I jeszcze na jednej giełdzie prezentowała we wrześniu swo je wyroby FPN. Była to giełda produkcji rynkowej w Puła
wach, organizowana przez Cen tralną Składnicę Harcerską.
Umowy zostały zawarte na I- półrocze przyszłego roku.
Fabryka zaoferowała łącznie 12 wyrobów, m.in. zestaw na
rzędzi dla majsterkowiczów, wieloczynnościową obrabiarkę do drewna DYJA-4, kosiarkę domową do trawy, przecinarkę do styropianu z zasilaczem.
Podpisano umowy z ośmio
ma składnicami harcerskimi na dostawę produkcji rynko
wej o wartości 27 min złotych.
W lutym 1987 roku odbędzie się kolejna tego typu giełda, na której zostaną zawarte u- mowy na II półrocze przyszłe
go roku. M. Kwarciak
Co słychai «i młodzieży?
Budownictwo patronackie
Już niebawem 21 członków ZSMP z Zakładów Urządzeń Przemysłowych wprowadzi się do nowych mieszkań budowa
nych systemem patronackim, w wieżowcu przy ulicy Mic
kiewicza. Mieszkania są już przydzielone i lokatorzy sami wykonują ostatnie prace wy
kończeniowe — malują po
mieszczenia, tapetują, zakła
dają wykładziny itp.
Są jeszcze problemy z za
instalowaniem wind, ponieważ brakuje do nich pewnych pod
zespołów. Ale budynek ma być oddany do końca września br.
Wszystko zależy od postępu prac wykończeniowych. Biorąc jednak pod uwagę tak długi czas oczekiwania na Własne ,,M”. młodzież dołoży wszel
kich starań by zdążyć na czas.
W końcu robią to dla siebie.
I oby udało się zainstalować owe windy. Bo bez nich bu
dynek nie może zostać ode
brany.
A co słychać ną budowie drugiego budynku, przy ulicy Piastowskiej? Tu dla młodzie
ży ZUP przeznaczone są 22 mieszkania Prace idą wolniej, bowiem budowa tradycyjna jest trudniejsza w realizacji, pracochłonna i materiało- chłonna. Gdyby — jak twier
dzi dyrektor Nyskiego Przed
Pomoc z
Środki wypracowane w ra
mach Funduszu Akcji Socjal
nej Młodzieży ZSMP-owcy przeznaczają nie tylkó na własne cele, ale także na po
moc innym.
Właśnie z FASM-u Zarząd Zakładowy ZSMP z ZUP prze
kazał kwotę 56 tysięcy zło
tych na uzupełnienie wkładu mieszkaniowego dla wycho
wanki Państwowego Domu Dziecka w Jarnołtowie Wio
letty Góżyńskiej.
Kolejna kwota pieniędzy zo-
siębiorstwa Budowlanego, Jó
zef Baziak — wznoszono te jnieszkania z wielkiej płyty, budynek już stałby dawno.
Ale inwestycja powoli wy
chodzi spod ziemi. Aktualnie montuje się parter, przezna
czony na punkty usługowe.
Oczywiście stale pojawiają się iakieś problemy. Jeszcze do
kumentacja dobrze nie „za
grzała się” — mówi dyrektor Baziak — a już są sygnały, żeby wstrzymać budowę skrzydła (od „Polmozbytu”);
ponieważ projektant chce wprowadzić zmiany. Prawdo
podobnie zamiast usług, ma być tam umiejscowiona ka
wiarnia. Wiadomo co się z ta
kimi zmianami wiąże.
Montaż parteru jest bardzo trudny w realizacji. Jak tyl
ko brygada monterska upora się z tym. będzie lżej.
Można stwierdzić, że postęp robót jest w miarę poprawny.
Ale do końca jeszcze daleko i problemów po drodze na pewno będzie jeszcze wiele.
Realny termin oddania miesz
kań do użytku wykonawca ustala na I kwartał 1988 roku.
A jednak młodzież z Zakła
dów Urządzeń Przemysłowych bardzo wierzy, że pierwotnie zakładany termin — na ko
niec przyszłego roku — zosta
nie dotrzymany.
FASM-u
stała przekazana na konto KS Nysa. Klub bowiem zwrócił się do ZZ z prośbą o dofinan
sowanie organizacji Międzyna
rodowego Turnieju Gimnas
tycznego o Puchar Miasta’Ny
sy. Wezmą w nim udział eki
py gimnastyków z CSRS, NRD, Węgier, Belgii, Szwecji i Szwajcarii. W odpowiedzi na ten apel organizacja młodzie
żowa przekazała sumę 20 ty
sięcy złotych.
M.K.
■MMWIMMW
Poselskie spotkanie
(Dokończenie ze str. 1) wniosków, szczególnie inwesty cyjnych. nie może zostać zre
alizowanych w terminie z po wodu braku środków lub wy konawców. Dla przykładu:
remom alei Wojska Polskie
go W wyniku zmian cen po
chłonął już w pierwszym pół roczu nakłady finansowe prze widziaie na cały rok.
Pytania do posła dotyczyły m.in sp-aw naliczania eme
rytur. bezpłatnych biletów na przejazdy zagraniczne dla eme rytów PKP. budownictwa, służby zdrowia celowości zwolnienia- wszystkich zatrzy
manych i skazanych za prze
stępstwa niekryminalne.
Odpowiadając na pytania poseł E Mróz stwierdził m.in : .Odbywamy wiele snot k«ń bo opinie wyborców słu
żą nam posłom do opracowy
wania różnych wystąpień łub dokumer tów przedkładanych Sejmowi łub ’•zadowi. I to jest podstawowy cel r.oszveh s-. (i.. .-.
lilt uczę..,a., /.t oęozienty
mogli od ręki załatwić wszyst kie sprawy, wszystkie bolącz
ki. Podejmujemy również sprawy jednostkowe i w mia
rę naszych możliwości stara
my się je załatwić. Jeśli idzie o emerytury to robi się wiele, by polepszyć warunki bytu we teranom pracy. Mowa jest o tym również w dokumentach X Zjazdu. Krawiec tak kra»
je jak mu materiału staje.
Wprowadzono ciągłą rewalory tac je rent i emerytur. Dąży się do ostatecznego zlikwido
wania startego portfela. Dąży s!ę do aktywizacji zawodowej emerytów szczególnie tych wcześniejszych. Bo sytuacja na rynku pracowniczym w niektórych rejonach jest wręcz tragiczna. Są maszyny jest su rowiec. a produkcja, szczegół nie na drugiej zmianie, stoi z powodu braku ludzi. Jest to m in. jedno z przyczyn, że nie udaje się nam zahamować in
flacji Nacisk na otące nie jest skorelowany z wydajnością praev Plącą wzrasta szybciej n;-ź •.-•.••’r '-z. .O.-.'Z.-’r.
sta ona o cztery proc, na każ
dy procent wydajności, a w budownictwie, które przecież i tak nie wykonuje zadań, pła ce rosną o dwadzieścia pro
cent .na, każdy procent wy
dajności.
Było pytanie czy ostatni akt łaski w stosunku do zatrzy
manych za przestępstwa nie
kryminalne jest słuszny. Wnio skuję z tego, że pytający ma nam za złe. że jesteśmy libe
ralni. Taką opinię słyszymy bardzo rzadko. Najczęściej za
rzuca się nam. że jest akurat odwrotnie. Jednak musimy być konsekwentni w działa
niu. w realizacji naszych po
stanowień. gdyż dążymy do porozumienia narodowego. Na leży ludziom, którzy przekro
czyli prawo, dać szansę po
wrotu do normalnego życia.
Przecież oprócz tych zwolnień 11 września pracownicy służ
by bezpieczeństwa przeprowa
dzili rozmowy z ponad trzema tysiącami ludzi, którzy prowa dzili nielegalną działalność, są dząc, że nikt o tym nie wie.
Czy wszyscy skorzystają z te
go aktu dobrej woli? Sadzę ż-> większość tak. Samo zamy kanie nic nie da.
Sprawa budownictwa miesz kaniewego w naszym woje-
dr? Dotycz Grozi nam niewykonanie pla
nu. Z drugiej strony pociesza
jący jest fakt, iż mimo zna
nych trudności materiałowych bardzo dobrze rozwija się bu
downictwo indywidualne. Jesz cze nigdy w naszym woje
wództwie nie budowano tylu budynków.
Rozbudowa nyskiego szpita la. Przyjęliśmy zasadę koncen tracji budownictwa szpitalne
go. I dopóki nie zakończy się budowa szpitala wojewódzkie
go w Qpolu. nie ma i nie mo
że być mowy o rozbudowie szpitala w Nysie. Nas po pro
stu na to nie stać, ani mate
riałowo ani finansowo.
Jeśli idzie o sezon grzew
czy, to już od kilku lat nie ma określenia, że trwa on od — do. Jest przepis, że jeśli przez kilka dni temperatura jest po niżej określonej wielkości to wojewoda, naczelnicy mogą wydać polecenie grzania. Do
tyczy- to również czasowego wygaszania kotłowni wiosną, gdy jest ciepło, a kaloryfery pękają od gorąca. I co to ma wspólnego z oszczędnością?
Tylko, że takich decyzji nie bę ozie podejmować centrum.
Mówiono t» o zwiększeniu ilości sklepów firmowych szczególnie mięsnych. Na dłuż sza mete to jest nie do przy
jęcia. Przemysł ma produko
wać, a handel handlować i każdy niech robi dobrze co do niego należy. Przecież otwie
ranie sklepów firmowych to odbieranie marży handlowi, a z tej marży handel musi mię
dzy innymi remontować i bu
dować sklepy.”
Pytań i odpowiedzi było wiele. I mimo że wydawało się, iż spotkanie nie dojdzib do skutku (niska frekwencja) trwało ono ponad dwie i pół godziny.
A teraz kilka moich reflek
sji. Obsługiwałem wszystkie spotkania przedwyborcze z kandydatami na kandydatów i z kandydatami na posłów. Na każdym z nich żądano, by po
słowie częściej spotykali się z wyborcami. Posłowie wzięli to sobie do serca. Mimo, iż od początku kadencji upłynęło mniej niż rok, na naszym te
renie odbyło się osiem spot
kań. w tym pięć z posłem E.
Mrozem.
Jeśli mają one spełnić swo
je zadanie, to muszą być na
leżycie przygotowane i powin ni w nich uczestniczyć wybór cy. Bo chyba nikomu nie idzie jedynie o odfajkowanie — miało być spotkanie, no to by ło i w porządku. Szanujmy czas posłów To też ludzie
Z3IGXIEW KULIG
Nr 27(540) NOWINY NYSKIE Sir. I
Sprzedać można dobre i tanie wyroby
W 46 Targach Krajowych
„Jesień 86” brało udział 1500 wystawców. Wartość oferty rynkowej wynosiła około 450 mid złotych. Udział przemy
słu kluczowego stanowił około 62 proc, ogólnej wartości ryn
kowej.
Bardzo widoczne było rze
miosło oraz Droducenci zrze
szeni w Centralnym Związku Spółdzielczości Pracy i Spół
dzielczości Inwalidzkiej, któ
rych produkcja uzupełniała ofartę przemysłu kluczowego.
W pawilonach drobnej wy
twórczości i spółdzielczości praktycznie można było spot
kać wszystko — od spinek do włosów poprzez odzież, na me blach kończąc
W dniu otwarcia targów
„Jesień 86” minister handlu wewnętrznego i usług, Jerzy Jćżwiak. na konferencji pra
sowej powiedział m.in.. że te
goroczne umowy powinny być zawierane bez żadnych uwa
runkowań czy klauzuli.
Ale czy tak było? Skoro już na targach okazało się, że bar dzft uboga jest oferta w ubra
nia i spodnie męskie, okry
cia wierzchnie i wyroby dzie
wiarskie. Natomiast podaż znacznie przewyższała popyt na meble (głównie wersalki), chociaż: i tu brakowało poje
dynczych segmentów regałów i różnego rodzaju tapczano-pó łe>
°rzy dużym nasyceniu ryn
ku meblami trudno jest ko
rzystnie swoje wyroby sprze
dać. Tym bardziej, jeżeli me
ble produkowane przez Spół
dzielnię Inwalidów ..Pokój” w Nvsie. z małymi wyjątkami, nie prezentują jeszcze swojej klasv.
Czy zawarte na targach u- mowy gwarantują zbyt całej produkcji? Z pytaniem tym zwróciłem się do inż. Jana Przewirskiego — z-cy prezesa os. handlowych, którego za
stałem w stoisku targowym spółdzielni „Pokój”.
W aktualnej sytuacji ryn
kowej — mówi mój rozmów
ca — bez trudu można sprze dać wyroby: ładne, dobre ja
kościowo i tanie. O dojściu do skutku wielu umów decydo
wała właśnie cena. Handlów cy jak nigdy dotąd na jej wy
sokość zwracali baczną uwa
gi-Biorąc pod uwagę fakt, że meble z produkcji wielkose- ryjnej przemysłu kluczowego są, nieznacznie wprawdzie ale tańsze od naszych, staliś
my przed wyjątkowo trudnym zadaniem. Staraliśmy się do
stosować do gustów i upodo
bań handlowców prezentując w kilku wersjach naszą ofer
tę rynkową. Przed podpisa
niem umowy należało rów
nież uwzględnić możliwości za kupu koniecznych do produk
cji materiałów oraz posiadaną zdolność produkcyjną. Uwa
runkowania te zadecydowały, dodał Jan Przewirski. że sprze daliśmy mniej niż możemy produkować. Niemniej jednak zakontraktowana ilość zabez
piecza nam egzystencję w ro
ku przyszłym.
Kompletny zestaw narożni
kowy produkowany w spół
dzielni w konkursie CZSI zo
stał wyróżniony Czy znalazł on również uznanie w oczach hanalowców?
Sprzedaliśmy 1000 komple
tów — to jest tyle ile może
my wykonać — powiedział
Jan Przewirski. Na dalsze 6CT kompletów otrzymaliśmy ofer tę z „TORIMEXU” — firmy specjalizującej się w handlu meblami z krajami socjali
stycznymi. W tym konkret
nym przypadku oferta dotyczy Bułgarii, której przedstawiciel gościł na targach i oglądał na
sze wyroby. *
Przed podjęciem decyzji czy będziemy produkować na eksport czy też nie — otrzy
maną ofertę przeanalizujemy pod względem możliwości za
kupu dodatkowyeh partii ma
teriałów, naszych zdolności produkcyjnych i opłacalności kontraktu.
Jak w doborowym towarzy
stwie — producentów mebli, które w znacznym stopniu zdo minowały targi, prezentowała się oferta Spółdzielni Inwali
dów „Pokój”? — zapytałem mgr inż. Jana Kanonowicza — zastępcę prezesa ds. technicz
nych.
— Trudno jest porównywać nasze wyroby z wyrobami standardowymi przemysłu me
blarskiego. W mojej ocenie wy padliśmy w miarę, przyzwoicie.
Świadczy o tym wyróżnienie, jakie wyrób naszej spółdzielni otrzymał. Wyroby nasze ustę
pują jeszcze pod względem technicznym chociaż i w tym względzie w ostatnim okresie nastąpiła widoczna poprawa.
Jeżeli uda się nam pokonać barierę materiałową, i będzie my otrzymywali tarcicę do
brej jakości —t to kolejne pro dukty rynkowe będą coraz wyższej jakości. Skład zespo
łu technicznego pozwala na opracowanie w 1987 roku jed nej lub dwóch ofert rynko-
wych, które powinny zainte
resować handel.
Od lat uczestniczę w jesień nych targach poznańskich — dodał Jan Kanonowicz i tego roczna ekspozycja targowa przemysłu meblarskiego nie odbiega dużo od poprzednich.
Jedynie w zestawach kuchen nych producenci pokazali kil
ka ładnych, ciekawych i funkcjonalnych rozwiązań które z pewnością znajdą na
bywców. W wyrobach tapi
cerowanych mało egzemplarzy nowych i ciekawych — więk
szość eksponatów jest powie
lona z lat poprzednich.
Stała obecność mebli tapi
cerowanych w sklepach i sa
lonach meblowych nie jest równoznaczna z nasyceniem rynku w tym asortymencie.
Na zmniejszenie popytu na meble w znacznym stopniu wpływa cena, nowoczesność i jakość. Ażeby utrzymać się na rynku elementy te muszą być uwzględnione przez producen
tów, również i Spółdzielnię Inwalidów „Pokój”.
M. Żelwetro
Destruktory •••
...wykonano ich dotychczas 10 sztuk o pojemności 5 m3.
Pracują one w limach tech
nologicznych do utylizacji od
padów drobiarskich w Lubu
skich Zakładach Drobiarskich w Świebodzinie (3 sztuki) we
■Wrocławiu (3 sztuki) i zakła
dach drobiarskich Zalbki ko
ło żlsztyna.
’onadto 5 destruktorów za m towanych zostało w zakła.
aach mięsnych w Ostródzie. W w-’konaniu jest kolejny pro
to :y po wy destruktor o po
jemności 8 m3 dla zakładów m.esnvch w Rawie Mazowiec kiei. W egzemplarzu tym za- s:o«owano innv napęd.
"ilka lat temu mówiło się dużo o podjęciu przez ZUP produkcji nie tylko poiedvn- czvCh aparatów ale całych li n : technologicznych do pro- aukcii mączek paszowych.
Miała to bvć druga soecializa c> zakładów.
~hvt mało się w tym kie- r”nku robi by zamierzenia stały sie rzeczywistością.
Przeżyli
Piękna i wzruszająca uro
czystość odbyła się 13 wrześ
nia w nyskim Urzędzie Stanu Cywilnego. Gośćmi USC byli:
Jan i Maria Dereniowie z Kępnicy — obchodzący Złote Gody.
Oooje urodzili się w Cho- daczkowie Wielkim k. Tarno
pola. Związek małżeński za
warli 15 września 1936 roku.
Wychowali jednego syna, kjń- ry jest nauczycielem, dyrek
torem szkoły podstawowej w Kepnicy. Doczekali sie trojga wnucząt.
7vcierys obojga Jubilatów p ■ ni jest walką i pracą.
•L»r. Dereń był, ułanem, na
stępnie żołnierzem wojny o- b-onrej. Pod wMra zen.
Kleeberga walczył nad Bzurą,
razem pól wieku
pod Kockiem. W styczniu 1942 r. wraz z żoną wstępu
ją do ZWZ AK. Od marca 44 r. J. Dereń zaczyna służbę w LWP. organizowanym w Su
mach na terenie ZSRR. Z 4 Dywizją Piechoty im. Jana Kilińskiego przechodzi szlak bojowy. Odnosi kontuzję w walkach o Wał Pomorski. Od maja do grudnia 45 roku bie- rze udział w walkach z rea
kcją i bandami UP A. Od 1916 mieszka Kepnicy. organizu je tam Ochotnicza Straż Po
żarną kieruje cegielnią. Był długoletnim «ekre‘arzem POP, radnym dc dzisiaj jest pre- ze-em koła ZB»i’’’lD w Kgp- nicy. Pracował również w ZUP Odzn K-g- >em Kawalerskim OOP, medalami
„Zasłużony na Polu Chwa
ły”. „Za udział w wojnie o- bronnej”. „Za walkę o utrwa lanie władzy ludowej” i wie
loma innymi. Posiada też me dal pamiątkowy z okazji 40- -lecia 4 DP im. J. Kilińskie
go.Maria Dereń pełniła w orga nizacji podziemnej — pod pseudonimem Ma’ina — funk cję łączniczki. W jej domu ro dzinnym mieściła się skrzyn
ka kontaktowa AK 7. nara- żenier zvcia roznosiła rozka
zy i meldunki P.li -ńwme- yanitiri uszka. Niezaie'n’O od tego, prze i snłc swoje. życie rol
ne ; jmowała ibris-..
r’--’,- • V.
n.cz.a ■ ...
podkreśliła, że państwo Dere
niowie stanowią przykład mi
łości, zgody i trwałości rodzi
ny, a jednocześnie prawych i oddanych swojej rw-iyźnie obywateli
Złotą parę medalem „Za dłu goletnie pożycie małżeńskie"
przyznawanym przez Radę Państwa, udekorował zastępca naczelnika miasta i gminy Hieronim Wiatrowski. W uro
czystości. obok najbliższych członków rodzi nv uczestriczy li przedstawiciele nvskie?o ko la ZBoWiD
Odegrano marsz Mendelsso
hna. wzniesiono to.a«t lampką . ■ szampana cd'n'0'vanr. .-.to let..
Do gratulacji i <■■.,-•> ■;<
kie ot;.... h»); I'v.c niov.'e i ok . ..■■ «•;
.'rkuzz ię •
35 lal PUPiK
35 lat temu powstało na Opolszczyźnie Przedsiębiorstwo Upowszechniania Prasy i Książki „Ruch”. Z okazji tej, w nyskim KMPiK. odbyło się uroczyste spotkanie pracowni
ków miejscowego oddziału RSW „Prasa-Ksiażka-Ruch”.
W trakcie spotkania z-ca na
czelnika miasta i gminy T.
Murawski wręczył Mariannie Ozga odznakę honorowa .Za
służonemu Onolszczyźnie” oraz M. Ozga i Alinie Szczerskiej odznaki „Zasłużony Działacz
Ziemi Nyskiji”
Z-ca dyrektora wojewódz
kiego oddziału PUPiK A. Ko
piec i dyrektor nyskiego od
działu T. Szymankiewicz wrę
czyli odznaki resortowe oraz dyplomy uznania i listy gra
tulacyjne wvróżniajacvm się pracownikom
Pracę nyskiego oddziału na przestrzeni ostatnich 13 lat omówił dyr T. Szymankie
wicz. akcentując systematycz
ny wzrost usług w zakresie upowszechniania prasy i książ ki. a także rozwój całej dzia
łalności gospodarczej oddziału.
Dyr. A. Kopiec podkreślił, że nyski oddział należy do najlepszych w województwie.
* #
Działalność „Ruchu” będą
cego ogniwem składowym RSW . Prasa-Książka-Ruch” to nie tylko kolportaż i nandfel wieloma potrzebnymi drobiaz
gami To także czynne upo
wszechnianie kultury. Dość wspomnieć liczne klubo-ka- wiarnie we wsiach, dobrze pracujący Klub Międzynaro
dowej Pr?sv : Książki w Ny
sie.Jak '.o stwierozoiio w czasie spotkania Ruch" wró
ci .-. :-ak.Oraz. Służą
r i-tc wszystkim.
• o iz’ in ; euszii - licz- I ni ' ••w.ników przed
---wszy-
Str. 6 NOWINY NYSKIE Nr 27 (54C
Podziękowanie z cukrowni
Dyrekcja Cukrowni „Swidni ca” w Pszennie w piśmie skie
rowanym do kierownictwa ZUP Nysa wyraża podziękowa nia dla Kazimierza Cuprysia
— pracownika nyskich zakła
dów — za duży wkład pracy w czasie jego pobytu w tamte]
szej cukrowni.
Kilkuosobowa brygada ZUP pod nadzorem wspomnianego pracownika wykonywała w Cukrowni „Świdnica", montaż filtrów (zlecenie nr 128151).
(k)
Są r e
Widoczna na zdjęciu linia technologiczna do produkcji kanap została zainstalowana w SI „Pokój” w 1979 roku — z myślą o popra
wie warunków pracy, głównie eliminacji ucią żliwej pracy i wysiłku fizycznego.
zerwy
Zdolność produkcyjna tej linii nie jest obecnie wykorzystana — wskutek spadku zamówień handlu na wyroby meblowe typu kanapy i wersalki.
Zdj. Z. Kwiecień
„Biesem" «So Pireusu
Każdy pełniący funkcję ofi cerską żeglarz w czasie swo
jego okresu służby — czyli tzw. wachty — praktycznie samodzielnie prowadzi jacht.
Odpowiada za nawigację, prze strzeganie Międzynarodowego Prawa Drogi Morskiej oraz za bezpieczeństwo jachtu i załogi.
Nawigacja jest sztuką, któ
ra wymaga dużej wiedzy i praktyki w posługiwaniu się' różnymi pomocami. Dzisiejsza nawigacja w marynarce han
dlowej czy wojennej bardzo różni się od tej z czasów Ko
lumba. Nawigatorzy współcze
snych statków mają do dyspo zycji najnowsze zdobycze tech
niki. Na wielu jednak polskich jachtach nie ma innego wyj
ścia jak nawigacja sprzed lat.
I tak podstawową czynnością jest skrupulatne zliczanie prze by tej drogi oraz wykieślanie jej na mapach. Jeśli jacht że
gluje w zasięgu widoczności ładu, można sprawdzić swoją pozycię, posługując się kom
pasem i ekierką z naniesioną podziałką kątową — szumnie nazywaną trójkątem nawiga
cyjnym. Srak radionamierni
ka p'zoawia nas możliwości wysorzj stania sygnałów ra
diowych wysyłanych przez większość latarni morskich.
Przy tak ograniczonych możli
wościach doprawdy dużą sztu ka jest bezpieczne prowadze
nie jachtu.
Nawigowanie po Bałtyku jest stosunkowo proste. Trze
ba brać pod uwagę prędkość jachtu lub przebytą drogę, po
prawkę magnetyczną kompa
su i znoszenie przez wiatr i fale. Tutaj, na Morzu Pół
nocnym, dochodzi bardzo ważny element — prądy. Po- wstają one w wyniku istnie
nia tzw. pływów, czyli cy
Gra uiuiemy 1
Na wojewódzkich uroczys
tościach dożynkowych w Ol
szance wręczone zostały wy
sokie odznaczenia państwowe dla rolników i pracowników rolnictwa.
Wśród wyróżnionych nie za
brakło przedstawicieli Kombi
natu Państwowych Gospo
darstw Rolnych Biała Nyska.
Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski otrzymał Stanisław Czakon — pierwszy zastępca dyrektora kombinatu i jednocześnie zastępca dy
rektora ds. produkcji zwierzę
cej, natomiast Złoty Krzyż Za sługi wręczono Władysławowi Ogorzałemu — mechanikowi maszyn rolniczych w ZM Bia
ła Nyska.
klicznych zmian wysokości po ziomu morza. Taki pełny cykl (przypływ i odpływ) trwa oko
ło 12 godzin, co jest spowo
dowane siłami grawitacji Słońca i Księżyca. Różnica między wodą niską a wysoką dochodzi do 6 m. Trudno so
bie wyobrazić te wielkie ma
sy wody uciekające od brze
gów w czasie odpływu I po
wracające przy przypływie.
Określenie drogi na tak sil-
Morze Północne
nych i zmiennych prądach jest już trudniejszym zadaniem.
Na Bałtyku zjawisko to nie występuje, natomiast na M.
Północnym bardzo silnie. Tak więc odczekaliśmy w Kanale Kilońskirn na moment wyso
kiej wody, po którym zaczyna sie odo’yw i teraz z jego wspo magającym prądem mkniemy szybko w stronę otwartych wócż przez niebezpieczny i je
den z najbardziej uczęszcza
nych torów wodnych świata
— ujście ł aby. Jesteśmy za
skoczeni temperaturą powie
trza — +30°C. Po pokładzie poruszamy się w strojach pla żowych. Żegluga jest szybka i przyjemna.
Następne dni przynoszą zmia nę pogody. Jest 15—17°C. wie- ją silne wiatry z zachodu.
Opóźniają one naszą marszru
tę i dają trochę w kość. Ale to jeszcze nie sztorm, choć spowodował dwie niewielkie awarie takielunku. Nocami
Odznaczonym serdecznie gratulujemy. *
(k)
Re ^ez-vous 11 aleiistów
Po letniej przerwie — z dniem 29 września — wzno
wione zostały zebrania- wymień ne członków Koła nr 35 Pol
skiego Związku Filatelistów.
Odbywać się one będą w każdy ostatni poniedziałek miesiąca od godziny 17 w Klu bie Techniki i Racjonalizacji ZUP przy ul. Kramarskiej.
Wszystkich zainteresowa
nych filatelistów zarząd koła zaprasza i zachęca do uczest
nictwa w tych comiesięcznych spotkaniach.
wiatr słabnie i żegluga jest spokojniejsza. Ci z załogi, któ
rzy pierwszy raz znaleźli się na Morzu Półocnym, głęboko przeżywają występujące tutaj zjawisko nocnego świecenia morza. W czasie ciemnej, bez księżycowej nocy przesuwają
cy się kadłub rozpala niezli
czoną ilość fosforyzujących pereł wzdłuż burt i za rufą jachtu. Nasz ślad torowy jest nimi usiany jeszcze kilkadzie
siąt metrów za nami. Każda pobudzona do ruchu cząstecz
ka wody zapala swoje świa
tło. Każde załamanie fali, każdy grzywacz, rozjarza się intensywnym niebiesko-zielo- nym blaskiem. Wszystko to jest tak piękne, że niewielu z nas schodzi pod pokład.
Tej nocy zaobserwowaliśmy na morzu pierwsze platfor
my naftowe na holenderskim szelfie. Ogromne budowle, któ re muszą przetrwać każdy hu
ragan i. falę, wyposażone w najróżniejsze skomplikowa
ne urządzenia, jednocześnie służą za dom licznej załodze.
Wszystkie doskonale zabezpie czone przed awarią. W nocy platformy są oświetlone tak silnymi światłami, że widać je z odległości kilkudziesięciu mil morskich (1 Mm = 1852 m). Żeby bezpiecznie omijać Jch strefy, należy bardzo do kładnie nawigować, uwzględ.- niając ciągle zmieniające się prądy.
Jesteśmy coraz bliżej Kana
łu La Manche. lub jak mówią Anglicy — English Channel.
Będzie to prawdopodobnie . najtrudniejszy etap żeglugi.
Wykorzystujemy więc niemal każda wolną chwilę na sen i wypoczynek przed niebezpiecz ną żeglugą na silnych prą
dach w Cieśninie Kaletańskiej i przed trudnymi nocnymi wachtami.
W. WROBLEWSKI (c.d.n.)
Kartki z podrożyć
Często zastanawiam się skąd się bierze tak wielce zamiło
wanie do handlu u polskich turystów? Ba, dyskutowałem na ten temat z wieloma zna jomymi i też nie znaleźliśmy adekwatnej odpowiedzi. Ild dy skutantów — tyle zdań. Choć niektóre były bardzo zbliżone.
Na jednym z parkingów w Rumunii rozmawiałem z roda
kiem na temat kosztów wypo
czynku. „— Nad nasze morze nie opłaca ~ mi się jeździć — powie
dział. — Strasznie drogo, a co najgorsze, to koszty mi się nie zwracają. Podczas wyjaz
du do Bułgarii (i nie tylko) mogę zahandlować, a to w ostatecznym rozrachunku po
krywa poniesione nakłady...”
Jednym słowem wczasy za dar mo. Inny zaś turysta spotkany w Warnie mówił: „...patrz pan na inne narodowości. Wszyscy mają pieniędzy jak lodu. My natomiast mamy jedynie ską
pe przydziały bankowe. Jak człowiek chce zażyć „uroków”
— musi coś sprzedać-”.
I sprzedają wszystko co po- padnie, począwszy od blocz
ków wyżywieniowych, bo jak się samemu gotuje — to wy
chodzi dużo taniej, a kilka
dziesiąt lewa jest sprawą nie
bagatelną, zwłaszcza na dosko nale zaopatrzonym rynku.
Jest wielu, którzy wyjeżdża ją mając jedynie wykupione talony wyżywieniowe i benzy
nowe, gdyż na wymianę za
brakło im limitu. Zabierają więc z sobą rzeczy na handel.
I dziwne, że władze celne to tolerują.
Wśród turystów nie brak zawodowych wręcz handlarzy.
Ci niestety mają uroki urlo
powe „z głowy”. Przez więk
szość czasu biegają po baza
rach, sklepach. Zdarzyło się, że jeden z takich trafił na zamknięty plażę w MDD, ofe
rując plastikowe torby... Skoń
czyło się opłakanie, dość po
kaźnym mandatem... i zażeno
waniem naszej grupy. No cóż, bywa i tak.
Wydaje się więc, że bez za
sadniczych zmian w turystyce zagranicznej, nie zwalczymy opinii o tym, że polski turys
ta — to handlarz. Limity wy
miany są bowiem skąpe, na
wet bardziej niż skąpe. Gdy się patrzy na dobrze zaopat
rzone sklepy w ZSRR, Bułga
rii, a nawet w Rumunii — to aż człowieka korci, by skorzy
stać z oferty. Bywają zakupy
— nazwałbym je — konieczne.
Ponieważ nie jestem tzw.
„młodym małżeństwem” od lat zabiegam o zakup żelazka do prasowania... Bez skutku.
Kupiłem więc w ZSRR dosko
nale... rezygnując ze stołowa
nia się w restauracjach—
Takich przypadków można podać znacznie więcej. Arty
kułów u nas niedostępnych, a tam „niechodliwych” — też.
Tutaj jeszcze jedno. Nie wiem kto ustanowił kwoty wymiany na tranzyt Na pew
no jakiś urzędnik jeżdżący w ramach delegacji służbowej.
Wymiana na ZSRR jakoś wy
starcza, pod warunkiem że go tuje się samemu... Bo paliwo (bardzo tanie i dobre) kupić trzeba... Z Rumunią jest już całkiem niedobrze, biorąc pod uwagę ceny, zarówno wyży
wienia jak i koniecznego noc
legu, bo nikt nie wytrzyma zbyt długiej jazdy bez odpo
czynku. Tym bardziej, że ni
komu nie zalecam jazdy nocą.
Nie piszę o chodliwych to
warach, gdyż nie jesteśmy handlowym informatorem. Jed na uwaga natomiast dotycząca handlowego zjawiska — u nas całkowicie zapomnianego. W ciągu 21 dni codziennie kupo
wałem owoce (w Bułgarii).
Ponieważ robiłem to w róż
nych porach dnia, zdziwił mnie fakt, iż w miarę upływu czasu, ceny malały. I tak, za winogrona kupowane rano — płaciłem po 1—2 lewa. W go
dzinach popołudniowych, .game winogrona kosztowa!
już znacznie mniej. Sprzedam ca — Filip F. tłumaczył n piękną polszczyzną: , ...Star tak trzeba. Przez noc winogi na wiele stracą na jakości, t dą zwiędnięte, nieświeże. W<
lę więc sprzedać po cenie ni:
szej”. W miarę zwiększan, podaży owoców i warzyw—<
ny z dnia na dzień były róv nież niższe. W naszych wari wniakach zjawisko takie je niespotykane. U nas dba s o ceny — nie o klienta.
♦
Wszystko co dobre — n swój koniec. Po 21 dniac droga powrotna. Najpier więc romantyczna wręcz przi prawa promem przez Lun;
za jedyne 20 lei Trudno n wspomnieć o noclegu w głę pola słonecznikowego. Niest ty, nie udało mi się znale:
miejsca na kempingu Kórz:
stając więc z doświadczeń t- warzyszy podróży (z Rzesz wa), zdecydowałem się na n<
leg w szczerym polu. Było i prawdę fajnie.
Na drugi dzień, dojechałe do granicy rumuńsko-radzie kiej. Po paru godzinach ocz kiwania, dotarłem na stan wisko odprawy celnej. Prz biegła szybko... Tuż za gr nicą radziecką kolejny nocie Tym razem, tuż za szlabane granicznym — na parkmg Wczesnym rankiem ruszam dalszą drogę. Po drodze ob wiązkowe postoje. Sniadan spożywamy w Żaleszczykac Znakomitą śmietanę., bęi długo wspominał. Że też t kiej u nas nie ma. Obiad sp żywamy przed Lwowem, gospodzie przy parkingu. Ta i smaczny, a zatem najodp wiedniejszy na pustą kieszi turysty. Przed granicą uzup niam paliwo, decydując -się i to po 50 kopiejek. Dobrze zr biłem, gdyż samochód zacz lepiej jechać. Na wszelki w padek napełniłem kamistt Wyliczyłem sobie, że dzięki mu dojadę na radzieckim pi wie do Nysy, oszczędzając ty samym kartki benzynom Przyznam, że nasłuchaws się opowieści, bałem się c z tym kanistrem wyjadę. W jechałem! Bez żadnych klop
tów. ■» .
Spotkanie z naszą rzeczyw stością odbyło się na granit Przekraczając wszystkie p przednie, zwłaszcza radzieełi
— byłem mile rozczarował Dlatego też pogardliwe wrę rzucenie ostemplowanych pa portów przez Pana Wopis („trzygwiazdkowego” zreszl zabolało mnie Przecież i tym paszporcie jest takie s mo godło jakie on nosi j czapce. Nie wiem dlaczef mimo późnej pory nocr przypomniał mi się wiersz ? jakowskiego o radzieckim p szporcie... Od ludzi pracuj cych na granicach wymagi bym, by wiersz ten umieli : pamięć...!
Ostatni etap z granicy Nysy niczym się nie wyróżr Było normalnie. Zajazdy drodze pozamykane, mimo był to zwykły dzień— Wres cie Nysa, czyli kres podró;
Teraz miesiące pracy i wsp mnięń urlopowych, a za rok.
Ponoć ma być zwiększo norma wymiany—
(ry<
a