• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1986, nr 31 (544).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1986, nr 31 (544)."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Nowa konstrukcja słupa linii napowietrznej.

ZdJ.: Zb. Kwiecień

•V MMERZE POLECAMY:

> • ABY ŻYĆ TRZEBA EKSPORTOWAĆ • ATRAKCYJNY ODCZYT • W

> TMMT — „CIENIUTKO" • FELIETON • SPORT • KRZYŻÓWKA

XX X X X ' X X X X x X X X X X X XX X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X.X X X X X X X X

Gazeta międzyzakładowa: Zakładów Urządzeń Przemysłowych, Fabryki Pomocy Nau­

kowych, Zakładów Wytwórczych „Cukry Nyskie" Zakładu Wykonawstwa Sieci Elek­

trycznych, Spółdzielni Inwalidów „Pokój", Kombinatu Państwowych Gospodarstw Rol­

nych w Białej Nyskiej.

NR 31 (544) ______________ 1986-11-10____________•_________ Ceno 4 zł

40-lecie SEP w Nysie

r

W 1946 roku powstało w Nysie — pierwsze na Opol- szczyźnie Koło Stowarzyszenia Elektryków Polskich przy ów­

czesnych Okręgowych Sie­

ciach Śląska Opolskiego (OSSO). Jego założycielami byli: Tadeusz Ejsmond, Jan Galiński, Wacław Plewko, Ju­

lian Semianów, Bronisław Szpakowski i Marian Włodar­

czyk.

Pierwszym przewodniczą­

cym Zarządu Koła SEP w Nysie był dyrektor OSSO Ta­

deusz Ejsmond. W kolejności funkcję tę sprawowali: Jan Galiński, Julian. Semianów, Tadeusz Puchalski, Ryszard Passek, Jan Gajda i Andrzej Zaborski. Obecnie funkcją przewodniczącego Kola SEP przy ZWSĘ w Nysie pełni Mieczysław Biegowski.

Od początku swej działal­

ności Kolo SEP integrowało środowisko energetyków przy odbudowie układów sieci e- lektroenergetycznych ze zni­

szczeń wojennych, zapewnia­

jąc dopływ* energii do mie­

szkań, instytucji i zakładów pracy.

Członkowie koła byli współ­

założycielami i wykładowca­

mi pierwszego w Polsce O- środka Szkolenia Zawodowego utworzonego w Nysie w 1946 roku.

Dużą rolę . w rozwoju sto­

warzyszenia odegrało kolo przy ZWSE Nysa. W ostatnim 10-leciu na Opolszczyźnie po­

wołano 17 nowych kół. W tym w regionie nyskim 7, między innymi w Zakładach Urzą­

dzeń Przemysłowych, w rejo­

nach energetycznych Nysy i Paczkowa.

W swojej działalności człon kowie koła dużo miejsca i u- wagi poświęcają wdrażaniu nowej techniki i inicjowaniu nowych rozwiązań w elektro­

energetyce.

Z inicjatywy koła i przy współudziale Zakładu Wyko­

nawstwa' Sieci Elektrycznych Nysa była organizatorem wie­

lu konferencji technicznych o zasięgu krajowym, na któ­

rych demonstrowano również modele nowych rozwiązań.

Wspomnieć warto o kilku (Dokończenie na str. 3)

26 października obradowała Miejsko-Gminna Konferencja Sprawozdawczo-Wyborcza PZPR. W obradach m.in. udział wzięli: sekretarz KW PZPR Eugeniusz Brudkiewicz, z-ca kierownika Wydz. Organizacyjnego KW Jerzy Wojtczak.

Referat sprawozdawczo-pro- gramowy wygłosił I sekretarz KM-G Janusz Kropiński.

Miniona kadencja instancji miejsko-gminnej obfitowała w wydarzenia o dużym ciężarze gatunkowym. Członkowie par tii w mieście i gminie w o- kresie tym uczestniczyli w wy borach do rad narodowych, Sejmu PRL, a w bieżącym ro ku — w kampanii przed X Zjazdem PZPR.

Trzeba tutaj podkreślić, że trzy wymienione kampanie by ły swego rodzaju egzaminem, zarówno dla KM-G jak i ogó łu członków partii.

Jednym z najistotniejszych zadań w minionej kadencji by ła realizacja programu przy­

jętego w 1983 roku. Na bazię tego programu wytyczono czte ry podstawowe kierunki dzia łania: wewnątrzpartyjny, gos podarczy, ideowo-wychowaw- czy i kierunek poświęcony gos podarce żywnościowej.

Kierunki te były głównymi tematami pracy KM-G. W okresie sprawozdawczym od­

byto 15 posiedzeń plenarnych, 72 posiedzenia egzekutywy.

Na posiedzeniach tych przyj ę to do realizacji 62 wnioski.

Wszystkie one zostały w za­

sadzie zrealizowane, bądź są realizowane, jak np. starania o budowę hali widowiskowo- sportowej czy zadaszenie sztucznego lodowiska.

Jak to podkreślił w swym referacie tow. Kropiński, jed nym z zadań konferencji jest ocena stanu nyskiej organiza cji partyjnej.

Na dzień 30 września liczy ła ona 3605 członków i kan­

dydatów. W okresie sprawo­

zdawczym odeszło z partii 290 członków i kandydatów, choć systematycznie z roku na rok wzrasta także liczba przyjęć w szeregi PZPR. Praca nad rozwojem szeregów partyj­

nych nie jest prowadzona rów nomiernie. Są organizacje jak np. w PKP — gdzie w oma­

wianym okresie przyjęto 31 kandydatów, czy w Rejonie Energetycznym — gdzie przy

\ jęto 10, choć nie brak POP ' — gdzie nie przyjęto ani jed

nego kandydata.

Obok aktywnych organiza­

cji podstawowych, są też ta­

kie, w których zebrania od­

bywają się niesystematycznie, występują braki w prowadzo nej dokumentacji, obserwuje się niesystematyczne opłaca­

nie składek i niską frekwen­

cję na zebraniach. Praca z ty mi organizacjami — jest jed nym z głównych zadań dla nowo wybranego KM-G.

Sekretarz J. Kropiński omó wił w referacie pracę komisji problemowych działających w KM-G, wyróżniając zwłaszcza pracę komisji: ekonomicznej,

rolnej oraz skarg i zażaleń.

Zwłaszcza ta ostatnia zapisa­

ła na swym koncie wiele suk cesów w rozwiązywaniu trud nych niejednokrotnie spraw ludzkich. Ogółem przyjęto po nad 600 skarg i zażaleń.

Ważnym kierunkiem działa nia miejsko-gminnej instancji partyjnej był rozwój i umoc­

nienie ruchu związkowego. Na tym odcinku, zwłaszcza odtat nie miesiące przyniosły pewien postęp. W chwili obecnej po­ nad 50 procent zatrudnionych zrzeszonych jest w awlążkacłą.

Praca na tym odcinka anul być w dalszym ciąga prawa*

dzona przez wszystkie wa partyjne.

Sporo uwagi poświęcona W referacie współdziałaniai tffa*

nimi partiami: ZSL 1 SIL

i

także działalności PROM, Tow. Kropiński omówił taft że działalność instancji sko-gminnej na pola (ospo*

darczym. Zgodni* * przyjęty®

w 1983 roku programom 4zf*

łania, w sferze zadań fO*fn*

darczych głównymi Skłania*

mi były: polityczny sadzd*

nad rozwojem budowntatw*

mieszkaniowego i infrajtrak- tury, prowadzenie atatej OC*

ny zjawisk występujący*^ W przedsiębiorstwach W traknt wdrażania reformy poopodaaa czej, tworzenie sprzyiająpecSI klimatu dla inwestycji teaU*

zowanych na naszym teretliK a także dbanie

o

prawlćBowg działalność handlu.

(Dokończenie naHf. 1|

Jedno z odbytych ostatnio posiedzeń Biura Politycznego KC PZPR, poświęcone było założeniom programowym ob­

chodów przypadającej na przy tzły rok — 70 rocznicy Wiel­

kiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej oraz zada­

niom w umacnianiu przyjaźni polsko-radzieckiej. • Dla załogi ZUP posiedzenie to miało szczególną wymowę, jako, że zaproszony został na obrady przewodniczący koła TPPR w ZUP, Bronisław Polanowski.

— Zaproszono imiennie dwóch działaczy TPPR — Aó ri B. Polanowaki. Był kolega kopalni z Bytomia i ja. O- jprócz tego, w obradach u-

£zestniczyło trzech -dyrekto­

rów z przedsiębiorstw współ­

pracujących z przemysłem ra dzieckim.

— Było to dla mnie wielkie przeżycie — kontynuuje B. Po tanowski. Obradom przewodni czyi tow. generał Wojciech Ja ruzclski. Sposób prowadzenia oraz szczególna atmosfera, któ rą wytworzył — sprawiły, iż

pozbyłem się tremy i też za­

brałem głos w dyskusji. Do­

dać tutaj muszę, że każdy miał możliwość swobodnego wypowiedzenia się.

— O czym mówiłeś?

— Przekazałem doświadcze­

nia z naszej codziennej pra­

Wielkie wyróżnienie j

Powiedziałem także, że jed­

cy, a także wnioski jakich do palcowaliśmy się w naszym ZUP#owskim kole. Dotyczyły one zarówno pracy z załoga­

mi przedsiębiorstw i zakła­

dów przemysłowych, jak i pra cy z młodzieżą. Nasze koło takową prowadzi i daje to doskonałe wyniki. Jednym sło wwn część mojego wystąpie­

nia poświęcona była tworze­

niu — jeżeli tak można to

nazwać — psychologicznej ba zy dla naszej działalności.

Jak wiemy — mówi B. Po- lanowski, wroga propaganda wzięła sobie za cel oba nasze kraje. Polskę i ZSRR. Naszym zdaniem, trzeba robić wszy­

stko, ażeby jej przeciwdzia­

łać. Zwłaszcza w tych przy­

padkach, kiedy adresatem tej propagandy jest młodzież. U- czyniliśmy już krok w tym kie runku. Objęliśmy patronatem dwie szkoły — podstawową nr 6 i Zespół Szkół Mecha-

* nicznych.

Chcemy także — mówi B.

Polakowski — pokazywać na konkretnych przykładach ko­

rzyści, jakie osiągamy *e

współpracy ze Związkiem Ra­

dzieckim. Przychodzi nam to tym łatwiej, iż np. każdy pra cewnik ZUP zda je sobie dosko nale sprawę z tego, że bez za mówień radzieckich, przedsię­

biorstwo nasze skazane by by ło na wegetację.

nym z najważniejszych momen tów w naszej pracy — jest ciągłość działania, jest praca codzienna, nieraz trudna, ale dająca efekty.

—- Efektów to w przypadku naszego koła chyba nie bra­

kowało i nie brakuje?

. —• Tak, Pamiętasz — mówi R. Wolanowski — jak zaczy­

naliśmy reaktywować działał-

ność koła w 1982 roku. Byli#

nas 11. W czerwcu 1982 rokt»

kolo liczyło już ponad 109 członków. W dwa lata później przekroczyliśmy liczbę 400, * obecnie ponad 600. Nasza dzia łalność nie została nie zau w#

żona. Dlatego tel otrzymaliś­

my uprawnienia jakie mają zarządy miejskie. Jesteśmy obecnie jednym

i

najwięk­

szych kół środowiskowych.

— Dorobiliście się wiela sukcesów?

— Czy wielu? Nam nie eho dzi zresztą o sukcesy. Są one pochodną naszej codziennej pracy. Cieszy, że ktoś to wszy stko wid2i, że nagradza. Na pewno przyjemnym jeat, że * członków koła otrzymało zło­

te odznaki TPPR. Mamy tak­

że indywidualne wyróżnieni#

naszego resortu w .postacj srebrnej odznaki. Zasługą aktywu i członków koła jest fakt, iż w ogólnopolskim konkursie „Sztafeta Przyjaźni i Współpracy” zajęliśmy czwat

(Dokończenie na. str, Ą

(2)

Str. 2 NOWINY NYSKIE NR 31 (544)

MIEJSKO-GMINNA KONFERENCJA SPRAWOZDAWCZO-WYBORCZA PZPR

(Dokończenie ze itr. 1)

Najwięcej do zrobienia jest w zakresie budownictwa miesz kaniowego. Jak bowiem wska aano w referacie, sytuacja mieszkaniowa w Nysie jest bardzo trudna. Liczba oczeku jącyeh na mieszkanie powodu je, że czas wyczekiwania wy dłużył się do kilkunastu lat.

By sprostać wymaganiom, trze ba w Nysie budować minimum 500 mieszkań rocznie. Przyję ta natomiast ilość w projekcie Wojewódzkiego Planu Społecz no-Gospodarczego spowoduje, że na koniec 1990 roku okres wyczekiwania wydłuży się do około 20 lat.

Jednym z najistotniejszych zadań jest wdrażanie refor­

my. Poświęcono jej wiele u- wagi. Trudno jest ideę refor my przenieść do robotników, którzy oceniają ją poprzez or ganizację pracy w zakładzie, dostawy materiałów do pro­

dukcji i panującą sytuację na rynku. Niepokojącym zjawis­

kiem jest fakt z ostatniego o- kresu. W bieżącym roku przy wzroście produkcji o 15,9 proc, zarobki wzrosły o 30,1 proc.

Utrzymywanie tego zjawiska na dłuższą metę . przyniesie

■kuitki negatywne.

Wiele uwagi w okresie spra wozdawczym, nyska instancja partyjna poświęcała sprawie handlu. Generalnie rzecz bio- rąc, na tym odcinku zanoto­

wano wyraźną poprawę. Przy było Nysie sklepów, poprawi ło się zaopatrzenie. Wszystko to spowodowało, że ilość skarg kierowanych pod adresem han dlu do KM-G spadła. Pozy­

tywne tendencje w tej dzie­

dzinie nie mogą przysłonić wy stępujących jeszcze zjawisk ne gatywnych, zwłaszcza w kul­

turze obsługi klientów, czys­

tości poszczególnych placówek czy okresowo powtarzających się braków niektórych towa­

rów.Sekretarz J. Kropiński omó wił w referacie sprawy roz­

woju produkcji rolnej — zwra cając uwagę na pozytywne zmiany w tej dziedzinie.

Problemy działalności ideo- wo-.politycznej stanowią jed­

no z podstawowych zagadnień pracy partyjnej. Po burzliwym okresie na początku lat osiem dziesiątych, kiedy to praca na tym odcinku prawie że za­

marła, w okresie minionych trzech lat nastąpiła odbudo­

wa działalności. Wiele uwagi poświęcała instancja partyjna odbudowie systemu szkolenia ideologicznego. Realizowane ono było w następujących for mach: powszechne szkolenie

W

dyskusji glos zabrał także dyrektor Kombi­

natu PGR w Białej Ny­

skiej Andrzej Wójcik, dele­

gat na konferencję.

Jego wypowiedź dotyczyła najistotniejszych problemów rolnictwa, na którym jako jednym z ważniejszych dzia­

łów gospodarki narodowej spoczywa główny ciężar wy­

chodzenia z kryzysu.

Podstawowym bodźcem do zwiększenia produkcji żywnoś ci było zapewnienie jej opła­

calności poprzez wprowadze­

nie urzędowych cen skupu.

Niestety przy stale rosnących cenach umownych i regulo­

wanych (nie zawsze uzasadnio nych) na artykuły przemysło­

we, których niemała część to środki produkcji dla rolnictwa, podnoszenie urzędowych cen skupu wyrównuje zaledwie możliwości utrzymania pozio­

mu rentowności gospodarstw rolnych. Wielu odbiorców pro­

dukcji rolnej uważa nie od dziś, że rolnicy istnieją dla nich, że bez nich rolników istnienie byłoby niemożliwe.

Jest chyba rzeczą oczywistą, że akurat jest odwrotnie. Co bowiem przerabiałyby młyny, eukrwnie, mleczarnie, zakła­

członków partii, szkolenia śro dowiskowe, kursowe szkolenie aktywu, szkoły aktywu robot niczego, studium reformy gos podarczej oraz Wieczorowy U- niwersytet Marksizmu i Le- ninizmu.

Stałym elementem pracy partyjnej było rozszerzanie i szkolenie kadry lektorskiej i wykładowców szkolenia par­

tyjnego.

Wygłoszony przez sekreta­

rza J. Kropińskiego referat stal się kanwą dyskusji. Ja­

ko pierwszy zabrał w niej głos naczelnik miasta i gminy Władysław Dyrka — poświę­

cając swoje wystąpienie naj­

istotniejszym problemom Ny sy.

Budżet miasta i gminy za­

myka się kwotą 930 milionów zł. Kierunki wydatkowania tych pieniędzy ustala rada na rodow- miasta i gminy, u- chwąlając plany roczne i pla ny wieloletnie. Wydawać by się mogło, że suma środków jest pokaźna. Konfrontacja po trzeS z możliwościami ich sfi ęansowania wykazuje co in­

nego. Najbliższe. lata też nie zmienią w tej dziedzinie nic na korzyść. Z otrzymanych wskaźników dyrektywnych wy nika, że przyrost budżetu w poszczególnych latach wynie*

sie zaledwie kilka procent.

Biorąc pod uwagę wzrost ceń i kosztów, okaże się, że nie na wiele będzie kiesę miejską stać. Konsekwencją tego sta nu rzeczy będzie mniejsza pu la nakładów na remonty ka pitalne, zmniejszy się ich za kres rzeczowy. Ta niekorzyst na tendencja budżetowa mo­

że spowodować trudności w realizacji programu wyborcze go i innych programów.

Tow. W. Dyrka omówił rea lizację poszczególnych zadań pod kątem przyjętego w 1983 roku programu działania. W latach 1984—86 około 220 milio nów złotych wydatkowane zo stało na remonty urządzeń ko munalnych. Dzięki temu po­

wstały nowe nawierzchnie dróg i ulic, nowe chodniki, a od 3 listopada czynny jest pierwszy odcinek obwodnicy miejskiej Jagiellońska—Asny­

ka.

Jednocześnie tow. Dyrka przedstawił zadania w zakre sie modernizacji ulic i dróg na najbliższe, lata.

W dobie pilnych potrzeb mieszkaniowych, sprawą nie­

zmiernie ważną jest rozwija nie budownictwa indywidual nego. Jak poinformował tow.

Dyrka, w chwili obecnej bu­

duje się na terenie miasta i

Sprawy rolnictwa

dy mięsne, gdyby nie produk­

ty dostarczane przez rolnic­

two? Tymczasem rolnictwu na­

rzuca się jednostronnie zasa­

dy odbioru, oceny jakościo­

wej i terminy dostaw.

Oto kilka przykładów obra­

zujących zasadność takiego stwierdzenia: otóż w pełni te­

gorocznych żniw, trudnych z uwagi na niekorzystną po­

godę, wstrzymuje się w PZZ odbiór zał*>ntraktowanej psze­

nicy i to wysokoglutenowej, nie bacząc na to, czy można ją w kombinacie zmagazyno­

wać. W konsekwencji tego o- granicza się tempo zbioru, wy dłużą żniwa, ponosi się dodat­

kowe straty w wysokości i ja­

kości plonów.

Po skończeniu żniw przy­

stępuje się do kopania bura­

ków. Cukrownia narzuca ter­

min odbioru, ustala dzienne wielkości dostawy, które są znacznie niższe od dziennych możliwości zbioru w przedsię­

biorstwie. Trudno prowadzić zbiór obliczony na połowę wy­

dajności kombajnu. Wobec

gminy około 600 domków jed norodzinnych. Zadaniem władz administracyjnych jest oka­

zanie wszelkiej pomocy, zwłasz cza w zakresie uzbrojenia te renów itp. Oczywiście i tu są trudności ze sfinansowaniem wszystkich potrzeb. Wiele się myśli i czyni, aby zapewnić tereny uzbrojone pod budów nictwo wielorodzinne —Tspól dzielcze, zakładowe i komu­

nalne. Jego brak bowiem wply wa hamująco na rozwój mia

sta. s'

Ostatecznie zakończono roz budowę kotłowni i jak to po wiedział naczelnik Dyrka, ad­

ministratorzy mieszkań nie bę dą mogli tłumaczyć niedogrza nia mieszkań brakiem ciepła.

Faktem dokonanym — czyli uwieńczeniem 15-letnich zma gań — jest rozbudowa wodo ciągów. W chwili obecnej za gospodarowywany jest plac budowy. Woda z nowego uję cia powinna popłynąć do na szych kranów za 4—5 lat.

Tow. Dyrka omówił także zadania, które w najbliższej przyszłości będą 'realizowane i ujęte w planie wojewódz­

kim. Są to m.in. budowa ma gistrali cieplnej „Północ” dla osiedla Podzamcze oraz kom pleksowe uzbrojenie terenów dla osiedla Nysa Południe II.

Skromny w stosunku do po trzeb plan budownictwa miesz kaniowego na lata 1984—86 nie zostanie wykonany. Do je go zrealizowania zabraknie 186 mieszkań. Pierwsze „pot­

knięcie” miało miejsce na o- siedlu Podzamcze II B, a dru gie przy ul. Słowiańskiej. Wi­

nić za nie należy wszystkich uczestników procesu inwesty cyjnego, choć jak stwierdził tow. Dyrka, najmniej tutaj za winiło Nyskie Przedsiębior­

stwo Budowlane.

Sprawom budownictwa mie szkaniowego poświęcaliśmy wiele uwagi na łamach „NN”

i czynić będziemy to nadal.

Tow. Władysław Dyrka o- mówił także realizację remon tów kapitalnych budynków mieszkaniowych. I tutaj brak powodów do zadowolenia. Cy kle się wydłużają, a w wie­

lu przypadkach powodem te­

go stanu rzeczy jest niesolid ność wykonawcy — RPR-BGK.

Wiele działań prowadzi się w celu poprawy bazy oświa­

towej. Czynione jest to dwo­

ma kierunkami. Pierwszy to remonty, moderńizacja i roz budowa szkól już istniejących.

Można przy tym temacie po wiedzieć, że jego realizacja przyniesie znaczną poprawę, zwłaszcza w szkołach nr 3 i

nr 8. - 4

tego nadwyżki'nie odebranych przez cukrownię buraków skła duje się na pryzmach w po­

lu, gdzie leżą tygodniami, tra­

cąc na wadze i jakości. Po­

nadto niepotrzebnie są dodat­

kowo rozładowywane i na po­

wrót ładowane. Ale to już nie interesuje cukrowni. — to robota rolnika i jego stra­

ta.Oddzielne zagadnienie to o- cena jakościowa przy odbio­

rze. Prowadzona jest ona przez pracowników zakładów przetwórczych, skupujących produkty rolne i trzeba stwier dzić, że wykazuje ona zawsze tendencje do obniżania ich jakości, co w konsekwencji prowadzi do obniżenia jedno­

stek wielkości masy lub ceny jednostkowej. Np. przed pa­

roma laty wysokość procentu zanieczyszczenia buraków przy tej samej technologii zbioru kształtowała się w granicach 10—14 proc., w zeszłym roku 17 proc., a w bieżącym nie będzie niższa jak 20 proc. La­

ta bywają różne, lepsze i gor-

Kierunkiem drugim — jest budowa nowej szkoły dla Pod zamcza. Obecnie prowadzone są już prace dokumentacyjne i hudowa winna się rozpo­

cząć w przyszłym roku.* , Omawiając problemy oświa ty, naczelnik miasta i gmi­

ny podkreślił, iż głównie dzię ki staraniom tow. Józefa Ka mińskiego, rozpoczęło w na­

szym mieście działalność Po­

maturalne Studium Artystycz ne.

W wystąpieniu swym tow.

Dyrka omówił także pozosta­

łe dziedziny naszego życia.

Prezes M-GK ZSL Aniela Bukaia wystąpienie swoje po święciła współdziałaniu i współodpowiedzialności partii i stronnictw politycznych, wy kazując potrzebę tego rodzą ju działań.

Tow. Alicja.Szostak — czło nek KC PZPR nawiązała w swym wystąpieniu do uchwał X Ujazdu Polskiej Zjednoczo nej Partii Robotniczej. W jej wystąpieniu nie zabrakło spraw naszego miasta i gmi­

ny. Odnosiło się to zwłasz­

cza do omawianego projektu programu i konieczności zrea lizowania zawartych w nim zadań. Część swego wystąpię nia poświęciła tow. Szostak

— pracy POP.

Pracy organizacji partyjnej (nie tylko w odniesieniu do P.KP) poświęcił swoje wystą pienie tow. Marek Krochmal

— I sekretarz KZ nyskiego węzła, zwracając uwagę m.in.

na zasady polityki kadrowej, podnoszenie wiedzy przez członków partii.

Wiktor Mazur z ZUP stwier dził: „...Przeraża mnie marno

SEKRETARZE KM-G PZPR

I sekretarz — Janusz Kropiński — ur. 1947, członek PZPR od 1977 r., wykształcenie wyższe, członek związku zawodo­

wego. Delegat z POP RPR-BGK.

Sekretarz ds. organizacyjnych — Janusz Markiewicz —•

ur. 1941, członek PZPR od 1967 r., wykształcenie wyższe, z-ca prezesa ds. technicznych w Spółdzielni Mieszkaniowej, delegat z POP tej spółdzielni. Członek związku zawodowego.

Sekretarz ds. propagandy — Lesław Rogala — ur. 1946, członek PZPR od 1965 r., wykształcenie wyższe, członek związku zawodowego, delegat z POP UMIG.

Sekretarz ds. ekonomicznych — Zbigniew Szefler — ur.

1953, członek PZPR od 1975 r., wykształcenie średnie, dele­

gat z ZUP, członek związku zawodowego.

Sekretarz ds. rolnych — Tadeusz Cięciel, ur. 1936, w PZPR od 1955 r., wykształcenie średnie techniczne, I sekre­

tarz KZ KPGR Biała Nyska.

SKŁAD EGZEKUTYWY

Władysław Bojar — ur. 1939, w PZPR od 1976 r., wy­

kształcenie wyższe, prezes RSP Kegulice. . Danuta Gajos — członek PZPR od 1960 r., emerytowana nauczycielka.

Antoni Kabat — ur. 1949, w PZPR od 1973 r.; wykształ­

cenie średnie,, kierownik oddziału wykonawstwa RE.

Antoni Lisowski — ur. 1933, członek PZPR od 1969 r., dyrektor ZWSE.

Zbigniew Salski — ur. 1934, członek partii od 1953 r.

dyrektor NBP w Nysie.

Edward Tobor — ur. 1934, członek PZPR od I960 r., sze RUSW w Nysie.

Tadeusz Wawrzyszyn — ur. 1951, w PZPR od 1974 r*

starszy zawiadowca PKP.

Zbigniew Woźniak — ur. 1954, w PZPR od 1974 r., prze­

wodniczący ZZ ZSMP przy FSO-ZSD.

*sze, ale w cukrowni procent potrąceń zwiększa się w po­

stępie arytmetycznym.

Były wnioski, aby ocena jakościowa prowadzona była przez postronne służby, które nie byłyby zainteresowane za­

niżeniem bądź zawyżeniem o- ceny, jak dotąd żadnych zmian nie wprowadzono. I w ten sposób rolnik traci, a od­

biorcy korzystają: w cukrow­

ni’zwiększa się wydajność cuk ru z buraków, w mleczarni produkcja masła, w rzeźni u- bojowość, a rolnikowi braku­

je zdrowia i nerwów, aby te­

mu przeciwdziałać.

Poziom rolnictwa w wielu dziedzinach wzrósł. Są przy­

kłady osiągania w krajach za­

chodnich wysokich wydajnoś­

ci zarówno w produkcji roś­

linnej jak i zwierzęcej. W o- pareiu o nowe technologie u- prawy — uzyskuje się plony pszenicy przekraczające 10 ton z ha, a więc dwukrotnie wyż­

sze od tych jakie osiąga się w kombinacie.

Wprowadzając nowoczesność

trawstwo na budowach uróg, domów.” Zwrócił uwagę na niekończące się remonty, ciąg łe „wykopki”, a także na u- chybienia— nyskiego handlu, który powinien wziąć przy­

kład z Otmuchowa i Głucho łaz.

Zjawiska patologii społecz­

nej — omówił w swoim wystą Rieniu tow. Wiesław Nawroe ki — prokurator rejonowy w Nysie. Walka z patologią win na jego zdaniem mieć cha­

rakter ciągły. Potrzebne tu­

taj jest większe zaangażowa­

nie się społeczeństwa.

-W dyskusji zabrali również głos: J. Markiewicz, A. Wój­

cik (omawiamy). II. Kujawa i J. Flak.

Podsumowania dyskusji do konał sekretarz KW PZPR Eugeniusz Brudkicwiez. Na­

wiązując do zadań wytyczo­

nych 'w programie, tow. Brud kiewicz zwrócił uwagę, by no wo wybrany KM-G skuoił większą uwagę na sprawach zasadniczych, a szczegółowe problemy powierzał do roz­

wiązania instytucjom kompe­

tentnym do ich załatwiania.

Tow. Brudkiewicz zapoznał uczestników konferencji z sy tuacją społeczno-polityczną w kraju i województwie.

Konferencja przyjęła pro­

gram działania na najbliższą 5-letnią kadencję oraz doko­

nała wyboru władz miejsko- - gminnych.

Funkcję pierwszego sekreta rza powierzyli delegaci Jana szowi Kropińskiemu. Przewód niczącym Komisji Kontrolno- -Rewizyjnej wybrano Maria­

na Jurczyka.

w Polsce trzeba opierać się przede wszystkim na realiach dnia dzisiejszego i pokonywać występujące trudności.

Kombinat, którego podsta­

wową działalnością jest pro­

dukcja rolnicza (nie wspiera się rodzimego _ przemysłu ko­

operacją), gospodarując na po­

wierzchni 8,5 tys. ha produku­

je rocznie: 17,5 tys. ton zbóż, w tym 6 tys. ton pszenicy o wysokiej wartości wypieko­

wej, 17 tys. ton buraków cu­

krowych, 4,5 tys. ton rzepaku, 8 min litrów mleka, 1200 ton żywca wołowego i wieprzo­

wego oraz 500 ton chmielu dla przemysłu piwowarskiego.

Załoga kombinatu, której 25 procent stanowią członkowie PZPR, zainteresowana zwięk­

szaniem produkcji rolnej ocze­

kuje zabezpieczenia przez przemysł wszystkich niezbęd­

nych dostaw potrzebnych rol­

nictwu.

Ukierunkowanie przemysłu na potrzeby rolnictwa jest je­

szcze dalekie od założonych wielkości przez X Zjazd partii*

bowiem tylko połowa przewi­

dzianego potencjału wytwór­

czego przemysłu skierowana jest na zabezpieczenie potrzeb gospodarki żywnościowej.

(3)

Wyjść naprzeciw ludziom starszym

25 października w Zakła­

dach Wytwórczych „Cukry Ny skie” odbyło się spotkanie z emerytami i rencistami — członkami związku zawodo­

wego, Uczestniczyli w nim również: Kudolf Łomozik — dyrektor zakładów, Zygmunt Kul tyk — I sekretarz zakła­

dowej organizacji partyjnej, Wanda Lesisz — sekretarz Ra­

dy Pracowniczej i Maria Bo­

gacz — przewodnicząca koła emerytów i rencistów.

Przybyłych na spotkanie e- merytów i rencistów powitała przewodnicząca NSZZ Pracow ników ZW „Cukry Nyskie”

Janina Zymon. Przedstawiła krótkie sprawozdanie z rocz­

nej działalności związku za­

wodowego, którego szeregi wzrosły w tym czasie o 100 członków.

Przewodnicząca związku po dziękowała również swoim ko leżankom i kolegom za dotych czasową współpracę i pomoc, w szczególności Albinowi Cze chowi, prowadzącemu społecz nie i z zaangażowaniem spra­

wy finansowe organizacji.

Spośród emerytów i renci­

stów do NSZZ należą 42 oso­

by, na ogólną ich liczbę 326.

Zaapelowano do zebranych, a- by zachęcili byłych pracow­

ników „Cukrów Nyskich” do przynależności związkowej. W miarę możliwości, tj. posiada­

nych środków (im więcej człon ków, tym wyższy fundusz związku) emeryci i renciści mogą korzystać z zapomóg do­

finansowania wycieczek, za-

(Dokończente na str 4) Montaż wieży dla petrochemii w brygadzie Włodzimierza Chmielą PRT — ZUP Nysa.

Zdj.: Zb. Kwiecień

U młodzieży w ZUP

W TMMT - „cieniutko ”

Od pewnego czasu obserwu- jevsię w prowadzonym w Za­

kładach Urządzeń Przemysło­

wych przez organizację mło­

dzieżową Turnieju Młodych Mistrzów Techniki — marazm.

Stanisław Angerman — prze­

Ha finiszu roku

Do końca roku pozostało już tylko 40 dni roboczych. W wydziałach produkcyjnych trwa gorączkowa praca nad realizacją tegorocznych zadań.

W komórkach służb ekono­

micznych myśli się już o pla­

nie 1987 roku. Jak go ułożyć aby przy piętrzących się trud­

nościach zaopatrzeniowych z jednej strony, zapewnić pracę wszystkim stanowiskom, z dru giej zaś osiągnąć założony przyrost plac.

Z wstępnych podliczeń wy­

nika, że po 10 miesiącach pla­

ny są realizowane, z> —wyjąt­

kiem eksportu, z pewnym wy­

przedzeniem.

W Zakładach Wytwórczych

„Cukry Nyskie” zadania pro­

dukcyjne 10 miesięcy wg war­

tości zostały przekroczone o 33,6 niin złotych i wg ilości i» 289 ton pieczywa, W stosun­

ku do wykonania ub. r. przy­

wodniczący Rady Zakładowej TMMT i Jerzy Solarz — wi­

ceprzewodniczący tego organu twierdzą, że główną przyczy­

ną takiego stanu rzeczy jest brak dopływu młodych ludzi do zaplecza • technicznego,

rost wartości sprzedanej pro­

dukcji wynosi 21,6 proc, i iloś­

ci 1.8 proc.

Kłopoty podobne były jak w październiku — brak do­

statecznej ilości tłuszczu cu­

kierniczego, ziarna kakaowego i opakowań.

Zakłady Urządzeń Przemy­

słowych — wartość sprzeda­

nej produkcji i usług była wyższa od planu o 22 min zło­

tych. W stosunku do wykona­

nia ub. r. (w warunkach po­

równywalnych) przyrost pro­

dukcji wynosi 253,7 min zło­

tych tj. o 5,3 proc.

W październiku pisałem, o opóźnieniach w realizacji do­

staw eksportowych spowodo­

wanych późnym otrzymaniem lub brakiem materiałów z im­

portu i dostaw kooperacyj­

nych. Zaległości po 3 kwarta­

łach wynosiły 80 min złotych.

W październiku wzrosła o

szczególnie do działów TT i TK.

Druga sprawa — to regula­

minowy limit wieku uczestni- k w TMMT, który wynosi 30 lat. Młodzi niechęt.iie przyj­

mują się do ZUP, a ci którzy kiedyś składali wnioski racjo­

nalizatorskie dawno już prze­

kroczyli „trzydziestkę”. Ten wiek powinien odpowiadać wiekowi przynależności do

(Dokończenie na str. 5)

dalsze 33 min złotych i wyno­

si 113,4 min złotych.

Opóźnione dostawy mate­

riałów do urządzeń założonych w rzeczowym planie paździer­

nika spowodowały duże spię­

trzenie robót w ostatniej de­

kadzie miesiąca. Dzięki duże­

mu wysiłkowi pracowników z wydziałów produkcyjnych, głównie wydziału PR-8 i dzia­

łu sprzedaży, udało się w o- słatnich dniach miesiąca wy­

słać znaczne ilości urządzeń do odbiorców.

Spółdzielnia Inwalidów „Po­

kój" zadania 10 miesięcy przekroczyła o 104 min zło­

tych (w cenach bieżących).

Dynamika przyrostu produk­

cji w porównaniu do 10 mie­

sięcy 1985 roku wynosi 127 proc.

Jeżeli nie nastąpi poprawa w zaopatrzeniu materiałowym i kooperanci nie przyspieszą do jlaw wynikających z umów, wówczas ostatnie dni roku mogą być bardzo trudne.

M. 2EŁWETRO

40-lecie SEP w Nysie

(Dokończenie ze str l) konferencjach zorganizowa­

nych w ostatnich latach.

„Nowe rozwiązania w bu­

downictwie sieciowym” były tematem konferencji zorgani­

zowanej w listopadzie 1984 roku.

W styczniu 1985 roku od­

była się konferencja nt. „No­

wa generacja zabezpieczeń e- lektroenergetycznych SMAŻ”

z demonstracją wykorzystania techniki mikroprocesorowej do zabezpieczeń elektroenerge­

tycznych.

Z nową generacją słupo­

wych stacji transformatoro­

wych 20/0,4 kV i ich proto­

typami oraz montażem zapo­

znali się uczestnicy konferen­

cji w październiku 1985 roku.

Na ostatniej konferencji — listopad 1985 r. — mówiono o Komputerowym systemie ko-

► sztorysowania robót siecio­

wych. •

Ażeby umożliwić członkom kola zapoznanie się z nowy­

Gospodarczy bilans

W posiedzeniu Rady Pra­

cowniczej kombinatu Biała Nyska, które odbyło się 21 października m. in. udział wzięli: dyrektor kombinatu Andrzej Wójcik, sekretarz KZ PZPR Tadeusz Cięciel, dyrek­

tor Zrzeszenia Gospodarki Rolnej w Opolu Kornel Zie­

liński, przewodniczący rady związkowej Mieczysław Ko- robczuk.

Dyrektor Andrzej Wójcik przedstawił uzgodniony z or­

ganizacjami politycznymi i społecznymi oraz radą związ­

kową proponowany podział wygospodarowanego zysku w roku gospodarczym 1985'86.

Wyjaśnił także poszczególne pozycje podwyżek, wynikają­

cych z wysokiej rentowności przedsiębiorstwa. Ponadto po­

ruszano takie problemy jak:

zatwierdzenie cen wewnętrz­

nych, plany inwestycji i re­

montów, podział funduszu motywacyjnego i premiowego, przekazanie gruntów na po­

trzeby gospodarstwa Zespołu Szkół Rolniczych.

W dyskusji najważniejszym problemem jaki poruszano była budowa mieszkań w Kalito­

wie. Pozostałe propozycje przy jęte zostały bez zmian.

* *

23 października br. zebrało

mi rozwiązaniami techniczny­

mi w dziedzinie elektroener­

getycznej i elektronicznej or­

ganizowane są wycieczki tech­

niczne i turystyczno-krajo­

znawcze, między innymi co­

roczne wyjazdy na Między­

narodowe Targi Poznańskie, do zakładów przemysłowych produkujących sprzęt i urzą­

dzenia na potrzeby przemy­

słu elektroenergetycznego, e- lektrowni i na budowy no­

woczesnych napowietrznych linii elektrycznych i stacji transformatorowych.

Członkowie nyskiego kola uczestniczą również w pra­

cach Oddziału Opolskiego i Zarządu Głównego SEP. W ostatniej kadencji Antoni Li­

sowski pełni funkcję wice­

prezesa Oddziału Opolskiego i jest członkiem Zarządu Głównego SEP.

się najwyższe forum przedsię­

biorstwa — ogólne zebranie delegatów załogi, któremu przewodniczył Stanisław Cza- kon. Dyrektor Andrzej Wój­

cik złożył sprawozdanie z dzia łalności finansowo-gospodar­

czej przedsiębiorstwa w roku 1985/86. Analizowano każdą gałąź produkcji poszczególnych zakładów W produkcji roślin­

nej użytkowanie gruntów, strukturę zasiewów, global­

ną produkcję i sprzedaż zie­

miopłodów, przeprowadzono analizę podstawowych plonów, nawożenie mineralne i nawo­

żenie gleb.

W produkcji zwierzęcej o- mawiano stany ilościowe po­

głowia i wydajności jedno­

stkowe. Ponadto mówiono o stanie mechanizacji w» roku 1985/86, inwestycjach i re­

montach, sprawach socjalno- -bylowych, dochodach w roku 1985/86, wyniku finansowym i nakładach.

W dyskusji poruszono nie­

dostateczną gospodarkę na u- żyłkach zielonych, niewyko­

rzystanie wszystkich możli­

wości, jeśli chodzi o remonty mieszkań i budynków inwen­

tarskich. Poprawy wymaga również gospodarność i orga­

nizacja pracy.

K. GAWEŁ

(4)

Str. 4 NOWINY NYSKIE NR 31 (544)

Ważne dla racjonalizatorów i wynalazców

W Zakładach Urządzeń Przemysłowych ukazał się biuletyn dla racjonalizatorów informujący o konkursach prowadzanych w zakładzie do 1990 roku. Ich celem jest przede wszystkim dalsza ak­

tywizacja twórcza pracowni­

ków. Będą to: eliminacje za­

kładowe konkursu, resortowe­

go na najlepsze rezultaty działalności wynalazczej, eli­

minacje zakładowe konkursu ZW KTiR o tytuł „Mistrza Racjonalizacji”, eliminacje za­

kładowe konkursu ZW KTiR na najlepszy zastosowany pro­

jekt wynalazczy roku, kon­

kurs „Poprawa warunków bhp” i giełdy projektów wy­

nalazczych. Kilka słów o każdym konkursie.

W rywalizacji na najlepsze rezultaty działalności wyna­

lazczej mogą brać udział twórcy, których co najmniej trzy projekty zostały zastoso­

wane w zakładzie w danym etapie konkursu. Trwa on do 1990 roku i jest podzielony na etapy roczne.

Jaka jest punktacja? Otóż za projekty wynalazcze sto­

sowane w danym roku — 10 pkt. za projekt, • w tym wy­

nikające z tematyki wynalaz­

czej — 4 pkt., za projekt. Do tyczące oszczędności paliw, materiałów, energii i praco­

chłonności — 6 pkt., racjona­

lizacji importu i eksportu — 6 pkt., poprawy jakości wy­

robów — 8 pkt., ochrony śro-

Ostatni skraplacz

dla Elektrowni Bełchatów

* ' Jest to ostatni dla Elektrow­

ni Bełchatów skraplacz o mo­

cy 360 MW ze znakiem firmo­

wym ZUP Nysa. Zostanie on namontowany w 12 bloku.

Dobiegają końca prace mon tażowe w brygadzie Stanisła­

wa Jacykowskiego na wydzia­

le aparatury ciężkiej. Wysył­

ka nastąpi w listopadzie.

dowiska i bhp — 6 pkt. Pro­

jekty zakwalifikowane przez zakład jako wynalazki pre­

miowane są po 8 pkt., jako wzory użytkowe po 3 pkt.

Kryterium efektów ekono­

micznych stosowania projektu

— za przewidywane 0,1 pkt.

za każde 5 tys. zł i uzyska­

ne 0,2 pkt. za każde 5 tys. zł efektów.

Za uzyskanie najlepszych wyników w danym etapie dla 10 indywidualnych twór­

ców przyznaje się następujące nagrody. Dla najlepszego wy­

nalazcy — dyplom i tytuł Za­

kładowy Mistrz Wynalazczo­

ści oraz nagrody pieniężne.

1 nagrodę I stopnia w wyso­

kości 50 tys. zł, 3 nagrody II stopnia w wysokości 35 tys.

zł i 6 nagród III stopnia w wysokości 20 tys. zł.

Konkurs na „Mistrza Ra­

cjonalizacji” prowadzony jest w dwóch grupach — pracow­

ników inżynieryjno-technicz­

nych i w grupie pracowni­

ków na stanowiskach robotni­

czych. Kryteria oceny przed­

stawiają się następująco.

Zgłoszone projekty ogółem — 1 pkt. za jeden projekt, pro­

jekty wynalazcze przesłane do rozpowszechnienia — 3 pkt za każdy, przyjęte do reali­

zacji projekty ogółem — po 4 pkt., zastosowane .ogółem — 6 pkt za każdy, zgłoszone do UP do ochrony prawnej wy-\

(Dokończenie na str. 7)

Po zakończeniu serii dla Bełchatowa rozpocznie się montaż pierwszego skraplacza o mocy 360 MW dla Elektrow­

ni Opole.

Od rozpoczęcia produkcji tych wielkości skraplaczy mi­

nęło już 12 lat. Są one pro­

dukowane w oparciu o zaku­

pioną licencję zagraniczną.

W drodze na szczyty...

W ig II kjg

wyróżnienie

(Dokończenie ze str. 1)

te miejsce. Symbolem i to jwielkim jest sztandar przyzna ńy naszemu kołu przez ZG Towarzystwa Przyjaźni Ra- dziecko-Polskiej. Jak już wspomniałem, nie dla zaszczy tów pracujemy.

— Mimo wszystko warto po kazać ludzi, którzy mają naj­

większy wkład w osiągnięcia...

— Jeżeli tak, to wyróżnić trzeba: B. Bogusza, R. Nowa­

ka, J. Liszkę, A. Biesiekięr- skicgo, B. Sosnowskiego i in­

nych.

— Na posiedzeniu Biura Po litycznego powiedziałem, że w naszej pracy nastąpiły zmia­

ny jakościowe. Przykładem te go mogą być np. czyny spo­

łeczne podejmowane przez na sze koło. Sporo — właśnie w czynie społecznym — mówi Polanowski, zrobiliśmy przy zakłado-wej przychodni zdro­

wia. Realizujemy także drugi czyn, jakim jest tzw. mała architektura przy blokach za­

kładowych na Głuchołaskiej.

Mogę tutaj powiedzieć z całą od powiedzialnością, że nikt ani grosza za robociznę przy tych pracach nie wziął. Myślimy także o innych przedsięwzię­

ciach. Trudno jeszcze o nich mówić, gdyż musimy się ze­

brać w większym gronie, by to wszystko opracować. Póki co... jeździmy do.szkół, rozma wiamy z młodzieżą, a efekta­

mi tych rozmów jest zwiększa jące się grono członków Towa rzystwa Przyjaźni Polsko-Ra­

dzieckiej.

— Słyszałem, że przygotowu

jecie się do kolejnego patro­

natu?

— Tak, mówi B. Polanow­

ski. I będzie to duża rzecz.

Jako pierwsze w Polsce koło TPP-R postanowiliśmy objąć patronatem zakładowe przed­

szkole przy ul. Sudeckiej. Ma my już nawet podpisaną od­

powiednią umowę...

— Czyli będziecie maluchom wygłaszać pogadanki, refera­

ty...?

— Wcale nie. Po prostu za­

dbamy o wystrój przedszkola, o uzupełnienie zbiorów zaba­

wek. Chcemy np. udekorować wnętrza ładnymi planszami z motywami bajek radzieckich i rosyjskich (np. „Nu! Paga- di!”), planszę z „matrioszka- mi” itp. Postaramy się o ład­

ne zabawki i o zabezpieczenie przedszkola w przeźrocza i fil my z baji—mi. Oczywiście bie rzemy na siebie wyświetlanie filmów, ażeby nie obciążać budżetu przedszkola. Później pomyślimy o konkursach ry­

sunkowych dla dzieci itp. Je­

żeli nasz patronat zda egza­

min, w co zresztą nie wątpię, postaramy się nasze doświad­

czenia upowszechnić szerzej.

Mamy już, i to dość kon­

kretne osiągnięcia w pracy z młodzieżą. Objęte patronatem kola TPP-R w szkole nr 6 i Zespole Szkół Mechanicznych należą do najaktywniejszych w województwie... Działalność na t; a odcinku będzie nadal kontynuowana. Chcemy także objąć naszym działaniem śro­

dowisko wiejskie.

— Nic nie wspomniałeś o

imprezach przez was organize wanych?

— Mamy ich za sobą spo­

ro. Począwszy od „dużych”

jak np. zorganizowanie w Ny­

sie występu zespołu „Gruzja”, po kameralne — typu spotka nia przy samowarze itp. Zor­

ganizowaliśmy kilka kierma­

szów książki rosyjskiej i ra­

dzieckiej, wystawy itp. Cieszy zwłaszcza fakt, iż frekwencja na tych imprezach była za­

wsze znakomita. Ten kierunek naszej działalności będziemy w dalszym ciągu rozwijać.

— Na co więc możemy li­

czyć, czego oczekiwać?

— l.ok przyszły jest rokiem 70 rocznicy Wielkiej Socjali­

stycznej Rewolucji Paździer­

nikowej. Postaramy się, ażeby w naszym mieście, naszym za.

kładzie nabrał szczególnego znaczenia. Przygotowujemy się, ażeby już w marcu, kie­

dy przypada rocznica wyzwo­

lenia przez Armię Czerwoną Nysy — zorganizować „Ny­

skie Dni Przyjaźni”. Impreza już obecnie zapowiada się nie zwykle ciekawie. Za wcześnie jednak mówić o szczegółach.

# # #

Patrząc na ambitne plany koła TPP-R, na jego dotych­

czasowe osiągnięcia, trudno się dziwić, że przewodniczący koła Bronisław Polanowski a został wyróżniony zaprosze­

niem na ohrady Biura Poli­

tycznego KC PZPR.

i

Rozmawiał: rych.

Wyjść naprzeciw ludziom starszym

(Dokończenie ze str. 3) kupu węgla czy ziemniaków.

Każdy członek NSZZ może li­

czyć na pomoc i wsparcie fi­ nansowe w trudnej sytuacji życiowej.

W dyskusji mocno akcento­

wano potrzebę utrzymywania Więzi zakładów i związku za­

wodowego’ z emerytami i ren cistami. Ale więź czy pomoc nie może być jednostronna.

Nie zawsze działacze związku orientują się komu i kiedy należy wyjść naprzeciw, stąd też proszono aby członkowie sygnalizowali na bieżąco kło poty starszych ludzi, informo­

wali o stanie ich zdrowia, sy­

tuacji materialnej. Czasami nie chodzi tylko o przyzna­

nie zapomogi, lecz odwiedze­

nie chorego w domu bądź w szpitalu lub udzielenie pomo­

cy w przeprowadzce do no­

wego mieszkania. Szczególnej troski wymagają zwłaszcza o- soby samotne i schorowane.

Zebrani zgłosili pod adre­

sem kierownictwa zakładów i Zarządu NSZZ kilka spraw, w tym potrzebę zorganizowa­

nia spotkania z okazji Dnia Kobiet dla byłych pracownic oraz przyznanie wszystkim e- merytom i rencistom nagród z podziału zysku. Większość przedsiębiorstw — podkreśla­

no — pamięta o swoich by­

łych pracownikach wypłaca­

jąc im nagrody tzw. „trzy­

nastki” lub „czternastki”.

Dla ludzi starszych nagro­

da w wysokości 1—2 tys. zło­

tych jest nierzadko kwotą du­

żą. Poza tym już sam fakt jej otrzymania jest dla nich sygnałem, pocieszeniem, że macierzysty zakład nie zapo­

mina o ludziach, którzy w nim pracowali.

Sprawa przyznania emery­

tom i rencistom nagrody z podziału zysku jest do za­

łatwienia — nadmienił dyrek­

tor R. Łomozik i myślę, że zostanie zaakceptowana przez samorząd pracowniczy i zwią zek zawodowy.

Związkowcy wysłuchali rów.

nież informacji dyrektora • sytuacji gospodarczo-ekono- micznej przedsiębiorstwa. Do­ wiedzieli się o trudnościach w.

zdobyciu surowców z importu i opakowań, planowanej mo­ dernizacji zakładów, zakłada­

jącej poprawę warunków pra

•y, wzrost wydajności i pro­

dukcji oraz wprowadzaniu nd rynek nowych wyrobów.

(KK) ,

(5)

Aby „żyć” trzeba

t• i / (3)

eksportować

Powracam do zapowiedzia­

nego tematu, a więc jakości urządzeń wysyłanych na eks­

port i terminowości realiza­

cji zawartych kontraktów przez ZUP Nysa. W artyku­

le tym chcę poświęcić uwagę nie prezentowaniu osiąganych w zakładach wskaźników ja­

kościowych (udziału braków w produkcji sprzedanej, ilo­

ści otrzymanych i uznanych reklamacji krajowych i za­

granicznych itp.), lecz przy­

czynom powodującym pogar- szarfte się jakości wyrobów i opóźnieniom w realizacji kon traktów zagranicznych.

Jedną z głównych barier wzrostu eksportu jest właś­

nie pogarszająca się jakość wyrobów i niedotrzymywanie przez producentów terminów wynikających z podpisanych umów. O wielkości zjawiska świadczy następująca liczba.

Z informacji Głównego Urzę­

du Ceł wynika, że wartość towarów zwróconych z powo­

du złej jakości przez kontra­

hentów zagranicznych wzro­

sła bw ubiegłym roku w po­

równaniu do 1984 o 25 proc.

Na złą jakość wyrobu final nego składa się jakość zało­

W TMMT -

(Dokończenie ze str. 3)

organizacji młodzieżowej tj. do 35 lat — twierdzą moi roz­

mówcy. Ponoć Zarząd Główny ZSMP czyni starania, by pod­

wyższona granica wieku zosta ła wprowadzona do regulami­

nu TMMT.

Co się robi by uaktywnić, zmobilizować młodych do twór czego myślenia? Na każdym spotkaniu, zebraniach wydzia­

łowych, których tematem jest postęp techniczny i racjonali­

zacja, zawsze poruszana jest problematyka Turnieju Mło­

dych Mistrzów Techniki. Jak dotychczas bez większego od­

dźwięku.

W listopadzie planowane jest spotkanie młodzieży w klubie „Hefajstos” z rzeczni­

kiem patentowym zakładów.

W grudniu z kolei odbędzie się w Klubie Techniki i Ra­

cjonalizacji giełda projektów wynalazczych. Zarząd Zakła­

dowy ZSMP powinien więc dołożyć wszelkich starań, prze de wszystkim zaś tak rozpro­

pagować tę imprezę wśród swoich członków, by zapewnić w niej jak najszerszy udział m odych twórców.

W bieżącym roku zgłoszo­

nych zostało w ramach TMMT 15 wniosków racjonalizator­

skich. Co prawda jest to licz­

ba o 5 większa niż w roku ubiegłym, ale w porównaniu z innymi latami — bardzo

Młodzież na WUM-L

Jak już informowaliśmy 10 października br. zainauguro­

wano cykl szkolenia w ra­

mach Wieczorowego Uniwer­

sytetu Marksizmu-Leninizmu.

W roku szkolnym 1986/87 na WUM-L uczęszcza 124 słucha­

Spotkanie z młodzieżą

*

szkolna

Zarząd Zakładowy ZSMP kowie Prezydium ZZ biorą rozpoczął cykl spotkań z mło- udział w lekcjach wychowaw dzieżą uczącą się w Zespole czych.

Szkół Mechanicznych. Człon-

W hufcach pracy

W październiku kilku człon­

ków ZSMP wyjechało na huf­

ce pracy do Czechosłowacji i NRD. Pracowali w zakładach przetwórstwa owocowo - wa­

żeń projektowo-konstrukfcyj- nych, jakość przygotowania produkcji (opracowanie doku­

mentacji warsztatowej), ja­

kość wykonania, a także u- żytkowania. Niedotrzymanie’

wymogów jakościowych w jed nym z tych ogniw obniża ce­

chy eksploatacyjne i użytko­

we wyrobu finalnego.

Wzrastające zainteresowa­

nie pracowników zakładów ja kością — wynika między in­

nymi z faktu, że realizacja niektórych kontraktów np.

„Arzberg” nastręcza wiele trudności w sferze przygoto­

wania produkcji i jej wyko­

nania.

Jakie są przyczyny obecne­

go stanu? Niektórzy dopatru­

ją się przyczyn w niskich kwalifikacjach części załogi.

Ludzie przyzwyczajeni są do wykonywania robót prostych, nie wymagających Wiedzy, myśli technicznej.

Jeżeli zakłady przyjmą za­

mówienie na urządzenia czy aparaty o wyższym stopniu trudności technicznej, czy też o większych wymaganiach ja­

kościowych i estetycznych, wówczas zaczynają się próbie my z dotrzymaniem założo-

„cieniutko”

mała. Należałoby zastanowić się nad reaktywowaniem ra­

dy młodych specjalistów, któ­

ra przecież kiedyś tak prężnie działała. Trzeba byłoby rów­

nież pomyśleć czy nie warto opracowywać i ogłaszać pro­

pozycji rozwiązań dla rac’o- nalizatorów. Taka forma była przecież także praktykowana.

Racjonalizatorzy, szczególnie ci młodzi napotykają często na swojej drodze na szereg trudności. Zawsze jednak z każdą wątpliwością mogą zwrócić się do doradców tech­

nicznych.

Nie wszystkim zapewne wia domo, że od sierpnia br. zosta­

li powołani na poszczególnych wydziałach doradcy technicz­

ni. I tak: Eugeniusz Szandała obsługuje wydział PR-1 i NKJ, Marek Rybczak służy pomocą pracownikom PR-3 i PR-8, natomiast Julian Zeman — PR-4 i PR-7. Bernard Łoboda obsługuje wydział PR-5, Je­

rzy Kozłowski — TE, Włady­

sław Rabiej — PR-2, TN i TM. Franciszek Łopuch . jest doradcą ds. ekonomicznych, natomiast Andrzej Wysocki — doradcą ds. prawnych.

Doradcy techniczni pełnią dyżury na stanowiskach pra­

cy w każdy wtorek i czwartek w godzinach od 10 do 12. Moż na u nich uzyskać pomoc w opracowaniu dokumentacji, sprawach prawnych, wynagro­

dzeniach itp.

czy. Sporą grupę stanowią członkowie organizacji mło­

dzieżowej. Z ZSMP Zakładów Urządzeń Przemysłowych u-

■czestniczy w wykładach sześ­

ciu człąnków.

rzywnego. Podobne wyjazdy zaplanowano także w listopa­

dzie do Niemieckiej Republiki Demokratycznej.

M.K.

nych w dokumentacji warun­

ków technicznych, wykonania, prób i odbioru.

Niektóre detale czy operacje są kilkakrotnie zwracane do usuwania usterek, w innych urządzeniach trzeba zmieniać np. ustawienie króćców i wła zów. Powoduje to wydłuże­

nie cyklu produkcyjnego oraz wzrost kosztów.

Poglądu tego nie podziela­

ją bezpośredni wykonawcy.

Twierdzą oni, że przy dobrze opracowanej dokumentacji warsztatowej i technologicz­

nej nie będzie większych pro blemów z wykonaniem urzą­

dzenia i '’dotrzymaniem wy­

mogów jakościowych. Błędy i, nieścisłości w dostarczonej na stanowiska robocze dokumen tacji powodują w niektórych urządzeniach około 50 proc, defektów jakościowych.

Prawdą jest, że robotnicy odzwyczaili się <5d wykony­

wania dokładnych urządzeń.

Ale jeżeli zajdzie potrzeba, otrzymają do dyspozycji do­

brą dokumentację, zabezpieczę nie materiałowe i odpowied­

nie narzędzia pracy — wów­

czas zostanie wykonane urzą­

dzenie o ■wysokich parame­

trach użytkowych i jakościo­

wych.

Powtarzające się z dużą re­

gularnością braki materiałowe i kooperacyjne również nie sprzyjają dobrej robocie.

Pierwsze dniówki robocze mie siąca upływają zazwyczaj ro­

botnikom na gromadzeniu ma

Pomiaru chropowatości dokonuje Henryk Wołochacz w Laboratorium Pomiarowym ZUP.

. Foto: Archiwum

Masz felieton

Los tak chciał, że przez pe­

wien okres przebywałem, nie . ze swojej winy, w pozycji ho­

ryzontalnej. Mało tego, przez

•' pierwsze dni nie wolno mi było ruszać ani rękami ani nogami. Przywiązany przewo­

dami do monitora znajdowa­

łem się w sytuacji niemowla­

ka, przy którym należało wy­

konać wszystkie czynności.

Mogłem wtedy przyjrzeć się pracy pielęgniarek i zajęciom praktycznym uczennic Liceum Medycznego w Nysie. 1 uczen­

nicom poświęcam ten felieton.

Przyzwyczailiśmy się, że kaź dego 1 Maja spiker z entu­

zjazmem mówi: „A teraz przed trybuną przechodzą najpięk­

niejsze dziewczęta w naszym mieście. Widzicie państwo w pięknych białych krzyżakach uczennice Liceum Medyczne­

go”.Ma świętą rację, że najpięk­

niejsze, bo nawet w tegorocz- . nych wyborach „Miss Polski”

ponad połowa laureatek to panie mające kontakt z pie­

lęgniarstwem lub służbą zdro­

wia. Ale nie o tym chcę pisać.

Tak mi się jakoś życie ukła­

dało, iż miałem możłiwość przy glądać się praktykom organi­

zowanym przez różne szkoły.

Widziałem w trakcie praktyki

teriałów, detali z obróbki czy z kooperacji. W miarę upły­

wu dni, tempo pracy nasila się. W ostatnich dniach znacz ny procent pracowników — pracuje na wydłużonej dniów ce, oczywiście nie za darmo.

Trudno w takich warunkach i przy takiej organizacji dbać o jakość. Z prowadzonych ba dań wynika, że około 80 proc, przyczyn złej jakości jest wy­

nikiem systemu gospodarcze­

go a w 20 proc, obciąży robot­

nika.

Braki materiałowe i zakłócę nia w dostawach kooperacyj­

nych wpływają na opóźnienia w terminowej realizacji kon­

traktów. Czy zawsze wynika to z przyczyn obiektywnych, czy też w niektórych przypad kach z małej operatywności osób odpowiedzialnych za po­

wierzone zadanie?

Większość opowiadała się za wprowadzeniem reformy, znie sieniem systemu nakazowego, ograniczeniem rozdzielnictwa itp. Reformę wprowadzono w większym lub mniejszym stopniu, ale zakłady nie do­

prowadziły do podpisania wie loletnich umów kooperacyj­

nych na dostawy określonych detali czy podzespołów. Dziś borykają się z trudnościami kooperacyjnymi. »

W zakładach nie zawsze również dostosowano wielko­

ści produkcji do potrzeb eks­

portu, np. rury oblewane że­

liwem. Za opóźnienia w do­

stawach rur zakłady zapłaci­

uczniów szkół budowlanych, rolniczych, mechanicznych i innych. I zaroszę miałem wra­

żenie, a w zasadzie pewność, że jest to pierwszy okres de­

moralizacji młodego człowieka.

Zresztą na potwierdzenie tej tezy mogę służyć opracowania mi i wywiadami z młodymi ludźmi.

Kochane dziewczyny

w bieli

Jakże inaczej przebiega praktyka przyszłych pielęgnia rek. Nikt ich w szpitalu nie rozpieszcza.

Byłem „obiektem” praktyki uczennic klas piątych i trze­

cich. Wszystkie zabiegi pielęg­

nacyjne i lecznicze, a co to oznacza wie tylko ten kto le­

żał w szpitalu, wykonują z pełnym poświęceniem i odda­

niem. Nie zauważyłem na ich twarzach nigdy grymasu nie­

chęci lub obrzydzenia. Powie ktoś, cóż same wybrały ten zawód, widać miały powołanie.

Miałem możliwość przeglą­

dać podania uczniów wstępu­

ły kary umowne w wysoko­

ści kilku milionów złotych.

Dość powszechny jest po­

gląd, że obecne instrumenty ekonomiczne reformy nie stwa rzają warunków do realizacji, a tym bardziej rozszerzenia produkcji eksportowej, z kil­

ku względów.

Po pierwsze — wymogi od­

biorców zagranicznych, są wy sokie, a zatem produkcja rea­

lizowana na ich zamówienie wyrąaga większej pracochłon­

ności, której uzyskana cena nie zawsze rekompensuje.

Po drugie — kooperanci, je­

żeli nawet podpiszą unłowy nie zawsze w terminie wy­

wiązują się z przyjętych zo­

bowiązań z różnych przyczyn m. in. braku materiałów czy podzespołów z importu.

Po trzecie — trudności w u- zyskaniu materiałów, głównie importowanych, powodują, że terminy kontraktowe nie są dotrzymywane, a za powstałe opóźnienia w dostawach klient nalicza kary umowne, które obniżają opłacalność eksportu.

Wielokrotnie pisałem, że ZUP Nysa żyje z eksportu.

Dlatego podejmowane działa­

nia zmierzające do podniesie nia jakości, nawiązanie wielo­

letnich umów kooperacyjnych i realizacja przedsięwzięć we­

wnątrzzakładowych (np. zwięk szenie zdolności produkcyjnej niektórych stanowisk) podpo­

rządkowane powinny być jed­

nemu celowi — zwiększeniu eksportu. M. 2ELWETRO

jących do różnych szkół. Pra­

wie każdy pisał w nich, że jedynym jego marzeniem jest zostać: murarzem, ślusarzem, rolnikiem, sprzedawcą, dodając najczęściej ...aby Ojczyzna mia ła z niego pożytek.

• A więc nie o powołanie tu tylko chodzi. Wymaga się od nich dyscypliny i porządnego wykonywania obecnych i przy sztych obowiązków. I nie ma tu pobłażania. Robota musi być wykonana w terminie i sumiennie.

Powie ktoś, no cóż — uczeń nice Liceum Medycznego pra­

cują przy ludziach — muszą więc dobrze robić. Więc py­

tam — a gdzie indziej wolno odstawiać fuchę?

Warto by i w innych zakła­

dach oraz szkołach tak orga­

nizować praktyki. Od począt­

ku uczyć, że robota musi być wykonana porządnie (a co to znaczy — odsyłam do książki Burcharda „Znaczy Kapitan”), bo tylko wtedy przywrócimy poszczególnym zawodom ich rangę i znaczenie.

O to przecież nam wszy­

stkim chodzi.

Kochanym zaś dziewczynom z Liceum Medycznego, które się ze mną męczyły... zamiast kwiatów — dedykuję ten fe­

lieton.

„Zetka”..

Cytaty

Powiązane dokumenty

Odbyło się również spotkanie z aktywem ZSMP na temat głównych za łożeń pracy ideologicznej SSM nakreślonych na XVII Zjeź- dzie KPCz.. Delegacje złożyły wiązanki

Zbigniew Szefler, sekretarz ekonomiczny KM-G PZPR u- stosunkował się do niektórych problemów podniesionych w dyskusji.. W imieniu instancji miejsko-gminnej podziękował

# DOM KULTURY MUSI BYĆ INSTYTUCJĄ ŻYWĄ # PRZEZ KABAŁĘ WPLĄTAŁY SIĘ W KABAŁĘ # LUDZIE SIĘ

Edward Tobor: Ja się źle wyraziłem. Zgadzam się z Twoim zdaniem. I do tego się dąży. Ale po 13 grudnia to nie było takie pros te. Ale jeśli chcemy być wia Tygodni, nie

wiek jest tylko człowiekiem i ma prawo — jeśli wierzył w coś i był do tegę przez wiele lat przekonany, a teraz widzi, że to była złuda — załamać się i

lem, w którym czytamy: „Spo łeczny Komitet Pomocy Służ bie Zdrowia w Nysie zwraca się do mieszkańców miasta i gminy Nysa, zakładów pracy samorządów pracowniczych,

Ważne jest to co się w nim dzieje, ważne są wspólne kontakty, atmosfe ra tego domu i uczestniczenie w codziennym jego życiu.. « NOWINY NYSKIE Nr

rządku na terenie ZUP w 1985 roku ocenia się jako