N - 29.
MONITOR WARSZAWSKI.
W W A R S Z A W IE D N IA 7. MARCA 1825. R O K U W P O N IE D Z IA Ł E K .
O o i> t r L e z «; n i a m e t e o r o ! o “ i c ¿ a e w W a r s z a w i e .
Ciepttunierz H- B arom etr. l f r i a t r. Stan Nieba.
Dnia 5 Marca
Zrana . . . l’opoluilnin . Wieczorem .
.Stopni ¿unr.a . — 'i
Stopu t . o
Stopni zimna . — i
Cali 28 liniy
>> — 1 , 5
Wschodni P o łu d n io w o -w sc h o d n i P ó ln o c n o w sc hodni Półn ocn o-w sch od n i
Mgła.
Chmurno.
Chmurno.
6
Zrana . . . Popołudniu . Wieczorem .
M.ipni /ainna . _ a Sto pni zimna . —
Stopni zimna . — 7
(lali 18 iiniy
>»
1 ?
1,3 2 0 1.7
W schodni Wschodni
Południ.» w o-w schod ni
Śnieg.
Pogoda.
CImiurno.
W y p i s z P rotokołu S e k r e ta r ia tu S ta n u K rólestwa Polskiego.
i Boże'y Ł ask i
M Y A L E X A N D E R I.
C e s a r z Wszech R ossyy , K r o i Polski i t. d. i t. d. i t. d.
Wszem w o b e c i k a ż d e m u , k o m u o tern wiedzieć należy, wiadomo czynimy;
Z apatrzyw szy się na A r t y k u ł y 31 i 87 Ustawy Konstylucyyne'y Królestwa N asze
go P o lsk ie g o , tudzież na A r t y k u ł y 90, 91 i 93 S tatutu Organicznego o liepre zentac yi Narodowey;
Postanowiliśmy zwołać Obie I z b y Sey- mow'e w S tołe czne m Miejcie Naszem W a r szawie.
Seym o tw artym będzie ^3 M a ia , zo
stanie żaś zam kniętym Czerwca ro k u Liczącego.
P osłow ie i D eputow ani od G m in zgro
m adzą się w rzeczoney Stolicy Naszey, na dni Siedm p rzed otwarciem S e y m u , dla Udowodnienia p rz e d Senatem ważności swych W y b o ró w .
Senatorow ie Naszego K rólestw a P o l skiego zjadą się p rzeto w-teyże S to lic y , w tym że samym czasie.
D a n w Carskiein Siele dnia Lu,tego 1825 roku.
(podpisano) A L E X A N D E R . przez Cesarza i K ró la M inister S ek re ta rz S tanu, w Zastępstwie, J e n e ra ł Bdy Radca * ta n u D y r e k to r Jny ( L. S. )
Stelan l i r . Grabowski.
. Zgodno z Ory ginałem . Ann.ster S ek re ta rz Sianu, w Zas, ępstwie, J e n e r a ł lidy R adca Stanu D y re k to r Jny fpodp.^ Stefan l i r . Grabowski
Za zgodność
M in iste r Spraw W ew nętrznych i Policyi (podpisa.io) T . M ostowski.
(2 gi r az)
S enatorow ie, Posłowie i D e p u to w a n i!
D w a S e y m y p o p rz e d z iły Seym dziś zw ołuiąc y się. Seym r o k u 1818, k ierow a
ny duchem zgody i ied n o ści, n a y p i l m e y - ! 31? 4> leraz 0 * c^ ić zniżonego Kzym pctrzwbom O yczyzny zadosyć uczy- ^ r
«:.i> .. . ... -j... i. . i .... - . 1 l*’ ’ b ‘ " ^
6zarwari*u z zabudow ań dworskich Zł. 18 K om rnissya W oiewództwa Krakowskiego*
P odaie do publiczne'y w iad o m o ści, iż D o b ra E d u k a c y ) ne Óieborowice iP ie lg r z y - mowice o nul trzy od K ra k o w a w O bw o
dzie Miechowskim p o ło ż o n e , są do w y
dzierżawienia p o d następ uiącenn główniey- szemi w arunkam i :
1. Dzierżawa zaczynać się m a z dniem 24 Czerwca 1825 r. a kończyć p o d łu g ży
czeń K onku re n ló w w lat 3 , 6 , 9, lub 12.
2. Op l a La »tała z tey dzierzaw y iest Czy nsz do Kassy O bw odu Miechowskiego w dwóch p ó łro c z n y c h ratach uiszczany, Kwotę Złp.
4,180 wynoszący, oprocz czego do D zier
żawy należy ponoszenie ciężarów wszel
kich , a m ia n o w ic ie :
Olliary j-JJ rocznie Z łp . 384. gr. 10.
L iw e ru n k u zw yczaynego rocznie Złp.
d o
n i ł , za pom ocą praw m ądryc h i Lstaw N a
rodowych. S k ła d k i ogm ow ey zwyczayney Zip. 45.
S eym ro k u 1820, tracąc czas drogi na gr. 22. w r o k u zeszłym do k w o ty Złp.
czczych n iesn ask a ch , are zostaw ił pra w ie ! 114 gr. 9 podwyższoney.
prac swoich śladu. T a k przeciw ne wypad- j Dziesięciny w naturze z G runtów dw o r
ki nie b ę d ą dla Was s tr a c o n e ; polralicie. skicii: w fiieborowicaoh , Zy ta K orcy 38 gar- Ulu k n ą ć , pochlebiamy' S o b ie , — i om am ień cy 1 1 . — w P ielgrzy mowieach Z yta K o r-
¿1« w yrozum ianey miłości własney, i nie- cy 18 gar. 3 . — i Dym ow e do G m iny do- S4e'Aęsnych skutków niezgody. k ła d a c s.ę powinne.
W; łV*erm • t p o w o ła n iu W aszem u, roztrzasac - w
t> i 3. Dzierżawca winien bodzie wystawić *
jboHvit. ■ i 1 . k auc va badź w i^otowizme, b ą d ź w Asseku-
V^iiecie z u m iarkow a niem ważne prole- " I 1 o i
które pod obrady Was/,e wniesionemi zostaną; a korzystając z przestróg dośw iad
czenia, używać b ędziecie, po raz trz e c i,
najdroższego z n a d a n y c h W a m Przyw ile- “ W term m ie avvyczuynym nieprodu- iów> ^ 4 miłością dobra p u b lic z n e g o , któ- k u l4c> ^ ed ^ o a u m s^ VVką K w itó w , ra , niewątpiiny iż Was wszy stkich oży- t a k z o p łaconego Czy nszu iako tez z i odat- w i a , i udzieli W am niezaprzeczone prawo, ków, utraci K au cy ą i n a ly t lim a s to d d z ie i- racyach S karbow ych, bądź legalną lidejus- so ry c zn ą w kwocie Zip. 3,UUv).
4. Dzierżaw ca w p rzeciągu trzech mie-
do wdzięczności W aszych w spółobyw ateli, żawy odpadnie.
P rzy tem zapewniam y Was o życzliwości **11110 szcza go.ne ' ' aru N aszey K r ó k s k i e y , J i o s k i e y W as poru- kie s łu żą do d o b r Rządów yc
■czaiąc Opiece.
są też same ia- ch.
K a żd y w.ęc chęć niaiący dzierżawienia powyższych D ó b r , obow iązany iest do dnia
15 K w ietnia r. b. podać w p ro st do Wy-4 sokie'y K om m issyi Rządowe'y. W y z n ań R e- ligyynych i Oświecenia P u b lic z n e g o , opie
czętowaną D e k la r a c y ą , w k tó re y wyrazi k o rzyści dla funduszu E d u k a c y y n e g o , iakie oprócz powyższych o p ła t oiiaruie bąd ź gotow izną — bądź w bez p ła tn em postawie
niu budowli w gospodarstwie , bądź in n y m iakim sposobem. — N a pewność d o trz y m ania deklaracyi P re te n d e n t z W tw a Kra*
kow'skiego zło ż y Vadium w kassie G łó w n e j luteysze'v w kwocie Złp. 1000 i k w it do swey deklaracyi d o łą c z y — z innego zaś Woiewódzlwa P re te n d e n c i Vadium swe, ‘ w Kom m issyi Rządowe'y W y z n a ń złożą.
K ielce dnia 4 L utego 1 8 2 5 r.
Radzca S ta n u Prezes.
( podpisano) W ielo g ło w skL S e k re ta rz Je n e ra ln y Z a m o yski.■
w a r s z a w a
.
— W Sandomirskie'm zszedł z tego świa
ta w 55 r o k u życia ś. p. W. Jakób P iasecki b y ły P o d p u łk o w n ik woysk polskich. O d
b y ł on kam paniie w latach 1 7 9 2 , 1 7 9 4 , 1 8 0 7 , 1*509 i 18 1 2 .— Ż ało b n e nabożeństwo za duszę iego odprawione zostało w R adom iu dnia 26 z. n i . ; mowę p o grz ebow ą m ia ł W.
JX . S zdew ski P rofessor lauiteyszey sokoły Woiew odzkiey. (K ur.J
— W śro d k u A z y i, w górach Altayskich*
0 6 mil od gra n ic y clnńskiey, iest osada P o lsk a , wieś Talów ka. P. S p a sk i k tó r y te strony vr lecie w r. 1809 zw iedzał, i nie dawno swoię podróż o g ło s ił, nie może się nachwalić pięknego p o łożenia te'y okolicy.- iNa żyziiey rów ninie oLocżoney śnieżnym g rzbietem Altaiu, nad brz eg iem rz. Buck
le r m y ro z ło ż y li się osadnicy; cienie brzóz.
1 topol p rz y p o m in a ią im r o d z in n ą icii ziemię;
s c h l u d n o ś ć
dom ów , trzo d y , świadczą o ich dobrem m ieniu i obfitości. — P. S p a sk i b y ł p rzekonany że m ieszkańcy tych okolic z u p e łn ie są szczęśliweifai.
__ M a łe tow arzystw o A ktorow niemie ckich , k tó r e przez nieiaki czas widowiska w' P ło c k u d a w a ł o , p rz e n io sło się do K u tna , gdzie tylu zna la zło am atorow z« się w tem miasteczku przez 3 miusiące m o g ło u trzym ać. M iędzy innem i d ziełam i p rz e d stawiono tam i I r e y s z u tz a . — T ę operę daią iuż w P a r y ż u , w L o n d y n ie i w K u
tn ie ; m y iey w W arszawie ieszcze nie m a my.
_ ( A r t y k u ł n a d e s ł a n y . ) Jeszcze raz się poważam z.iiąć kijk a w ierszy rozw iąza- zaniem owey Z a g a d k i literackiey. — Czy
li też p rz y p a d k ie m nazwisko autora nie bę«
dzie O d y jn a ls k il — Je s t do teg o p o d o
bieństwo : sam a u to r wskazuie że w nie*
mieckich »łowach trzeba go szukać; więc m o g ło b y b y d ź Oclem, y ih l, ski. — Ale X . W alenty O d y m a lsk i ż y ł o p ó ł wie
k u p ó ź n i e j od d ru k u powyższego p i
semka. Zachodzi więc pytanie: Czyli ro k d ru k u na tern d z ie łk u nie iest także ana- gra m m a ty c zn ie w yrażony? — Jeżeli iest;
czyli p rz ysełiuą cy tę zagadkę nie p o m y l i ł się w czytaniu roku. — W ostatnim p rz y p a d k u ledwie że nie z pewnością można- b y twierdzić że nasz poeta X . O dym a lski iest autorem t e j R o zp ra w y p r z y g ó d ż o ł
nierskich'} , M. Z. I.
■ — W c iąg n ie n iu 597 L o tery i lic z b o w e j K rólestw a P olskiego o’dbytem dnia 7 b. ni.
i. r. wyciągnięte zostały w następuiącym p o r z ą d k u N u m e r a : 1. 49. 21. 65. 34.
PRZTtIE C H A L I (dnia i> i 6 Marca) Ł e m p ic - l i Ludwik Obyw . z Jwanowa — Werpachowski Piotr Ob. z Itossyi — Mierzejewski Maior W e- teranów v. lJiały — Kulczycki Kapitan z M o dlina — Petrykow ie* Jan kupiec z W ęgie r — Cichocki Michał Jenerał z Płocka — AYolłowicz Eustachy Hr. z ü zia lyuia — Löwentahl Elżbieta Majorowa z Kurlandyi — Kossowski Karol Hr.
z Krakowa — Słubicki August Jenerał z Izbicy—
Brzostowski Emanuel Radca N adw orny J. C. M z P e te r z b u r g a — Eisler Konrad ogrodnik 7. W ir ten) be rga— Galiczyn Alexander Xwj/.e 7. Kijowa ff' Y IE C H A L I ( dnia 5 i 6 Marca) Silberszlein kupiec do Krakowa — Waarenfand kupiec do Pinczowtf — Winnicki Wacław Oby. do Opato
wa — X . Kamiński Kajetan Prowincyal do Ł o wicza — Działowska Katarzyua Hr. do Ropiszc- wu — Michałowski Płatnik do Sieradza — D zie.
roźyński Darnazy Mecenas do Nieborowa — Ka- canowicz Płatnik do Kra s n e g o s t a w u — Buch A- lexander Urzędnik rossyyski do Peterzburga — Gortner Jan kupiec do Wrocławia — K om oro
wski Piotr Ob. do G l i n i a n k i — Jabłoński Jakob Oby. do Gostkowa — Jwanow Feldjäger do Peterzburga — D uninow a Jzabclla O b . do Kielc.
» P t l e r t b u r g a 6 ( 1 0 ) L u tego.
— D nia i. t. m. o pierwsze'y po p o łu d n iu H rabia L a F erronays, P o s e ł K róla fran- cuzkiego prz ypuszczony zo stał n a p o s ł u chanie Cesarskie i z ł o ż y ł nowe listy wie
rz yte lne. P o obrzędzie t y m , m ia ł p o s łu chanie u Nayiaśijieyizey C e sa rz o w e j M atki u J. C. M. W. X . M ich a ła i J. C. M. W. X ię- żney H e le n y , W . Xiężne'y M a r y i, u J. X . M. W. X . N a stę p cy t r o n u S a s k ie g o , u J. C.
M. W . Xiężne'y u4nny Xiężne'y Oranii. P o s e ł p rz yw ieziony b y ł i odwieziony w k a retach Cesarskich ze wszystkiemi obrzęda
m i k tó re są we zwyczaiu n a Ces. rossyy-
»kim dworze.
— H andel h erb atą, ie s tia k wiadomo n ie w y czerpanym ź r ó d łe m b ogac tw dla C hińczy
k ów , od czasu iak użycie tego napoiu sta
ł o się dla narodow Europeyskich p rz e d m io te m p ie r w s z e j potrzeby. W r. 1820 w prow adzono do Rossyi 43,815 pak (*) zwy- czayne'y h e r b a ty a 17,930 kw iatu herbaty.
A m e ry k a n ie chcą w spółubiegać się z Chiń
czykami. W M a llet właściciel ziemski wLuzy- anie ro z k rz e w ił w te'y prow incyi drzewo da- iące nam herbatę; p r ó b y iego zbliżaią się do syć do h e rb a ty C h iń sk ie j; lecz A m e ry k a n ie nie um ieią iey preparow ać, gdyż C hińczyko- wie taią stara n n ie sposób suszenia i zwiiania listków. Mieszkaniec Ir k u c k a nazwiskiem
i
Bachm atów posiada tę taiem nicę; nie oszczę
d za ł t r u d o w i pieniędzy, n a u c z y ł się i e j od Chińczyków i z a ło ż y ł w I r k u c k u fabrykę herbaty. D o iey suszenia u ż y w a ł blach żelaznych i b r o n z o w y c h , lecz liście p i e r w e j szczególną cieczą p olew ał. Poniew aż (»]
P a k azw yczayney h e;b aty zawiera 60 funt ,
a k w i e c i s t e j Ąo f u n t .
zamiast liści h e rb a ty u ż y w a ł śliwowych , k tóre b y ł y szkodliwe z d r o w iu , zakazano mu tru d n ić się tą pracą. C złow iek ten zniszczył się przez tę nieszczęśliwą speku- lacy ą i obawiać się należy aby nie pon ió sł do g robu t3tk ważney taiemnicy. Zacho
wać ią tem w ię c e jb y n a l e ż a ł o , że drze
wko h e rb a ty może b ydź hodowane w p o ł u d n io w e j Europie. T e n ważny przedm iot czy- liż nie zasługuie n a szczególną uw agę?
( T e / , r / i o s . )
— P rz e z Odessę w G rudniu wprowadzono wiele wina z M u l t a n , a wyprow adzono za 490,002 rubli ł o i u w o ło w e g o , psze
nicy i w ełny. W ciągu ro k u zeszłego 1824 p rz y p ły n ę ło do tego p o rtu 413 o k rę tów, w y p ły n ę ło 396. W prow adzono w cią
gu ro k u całego tow arów za 10,119,590 r u bli a w yprow adzono za 14,099,220.
— 132 —
•
l H annow erw
25 Lutego.
— W E m d en p o ś c in a n o ,- dla niedostatku faszyn, wszystkie drzewa na wale mieyskim (naypierwsze'm mieyscu przechadzki p u b li
c z n e j ) , dla naprawienia tamteysze'y p rz e r
w a n e j g r o b l i ; b ra m a zaś n o rd e ń sk a b ę dzie zniesiona aby zapełnić przepaści po ulicach gruzem i k a m ie n ia m i, i ziemią z w a łu. Można widzieć z w a łów miasta o- kolice na ćwierć mili o d l e g ł e , lecz d a l e j gama ty lk o woda spostrzegać s i ę d a i e , s t o - iąca aż o milę drogi od Aurich.
— B urzliw y przystęp m orza z dnia 3 i 4 L u t e g o , k tó r y z a la ł wszystkie rzeczne i morskie groble tak w w sch o d n ie j F ry z y i, iako w pobliższych n adbrzeżnych kraiach, n a u c z y ł nas kosztem straty przeszło trzech milionów talarów , w zasiewach zimowych, ru c h o m o śc ia ch , domach i Wszelkiego ro- dzaiu bydle , iż wszystkie nasze groble *ą o 2 lu b 2 | stopy za niski« do w strzym ania ta k burzliwego p rz y stę p u . Muszą więc wszystkie b y d ź podwyższone p rz y s w e j n a p r a w i e , i to naw et — ab y znowu kiedyś niestracić milionów — o iednę stopę nad pow ódź z dnia 3 i 4 b. m. ta k dla te'm większego bez p ie c z e ń stw a , iako i przez w zgląd na uleżenie się ziemi. P rze konano się teraz o tem i w H o l l a n d y i , i ta powódź ma służyć za n o rm a ln ą m iarę wysokości g r o b e l ; albowiem to co się teraz stało , m oże i w przyszłości nastąpić. G d y b y ty l ko | p o niesioney teraz szk o d y b y ł a uży tą n a podwyższenie g ro b e l , n ie b y ła b y ich pew no woda zalała. ( G. B. H.J
•l F r a n k f u r t u 2 2 L utego
— W Gazecie z K a rlsru h e o g ło sz o n y iest p ro g r a m uroczystości otwarcia zgrom adze
nia Stanów. D nia 24 L u teg o W ielk i X ią- że Badeński sam osobiście zagai Seym.
Prezesem Iz b y w y ż s z e j m ianow any iest b r a t p r z y r o d n i M arg rab i W ilh e lm a , p ie r
wszym W ice - P rezesem X iąż e F iirste nberg, drugim zaś R a d c a ta y n y B aro n Gayling.
— W e d łu g pry w atnych doniesień z P a r y ża ,• K r ó l F r a n c u z k i mianować m i a ł Kom- missyą do w yka zania stanu dłu g ó w przez X i ą ż ą t ro d z in y za g ranicą z a c ią g n ię ty c h , a ieszcze nie w ypłaconych. (JDz. F r.)
— Z pow odu o tw a r te j sukcessyi do Xięstw Gota i A l t e n b u r g , zaraz w d n iu 11 z. m.
to iest w dniu wspólnego p rz e z trz y p ozo
stałe X iążęco - Saskie familie objęcia w p o siadłość X ięstw pom ienionych , o g ło s ił X iąż e M e in in g e n : iż na potw ierdzenie ty m czasowego rz ą d u zezw olił iedynie w chę
ci u trzym ania p o k c iu zw iązku niem ieckie
go ; że rz ąd t e u istotnie za tym czasow y u
ważać n a l e ż y , w’ niczem nieuw łaczaiący w y łąc zn y m prawom Xięcia Meiningen ; że nareszcie przeciw wszelkiemu podziałow i kraiu pm testuie się. X iążęta zaś Hildbui-g- hausen i K o b u rg - Saalfelcl pod dniem 13 z. m. ośw iad c zy li: iz R z a d wspólny p ó ty trwać musi w m iarę wspólney um owy, pó
k i przez ugodę lub w yrok p ra w n y inaczey postanowionem nie będzie ; że w yłączne do sukcessyi praw o Xięcia M einingen nie iest ani ugruntow ane ani u z n a n e : że o- wszem w e d łu g familiynych u k ła d ó w p ie r
wszeństwo rzeczonym X iążętom należy się;
ze nareszcie spodziewaią się iż poddani X ięstw w sporze będących pozostaną w ier
ni swym powinnościom. P raw o lecz nie przyw łaszczenie w tym sporze roztrzygać powinno. (Do. ¿4us.)
z
Iłruu e lli
12. L u tego.— O prócz sum m y 100,000 Zł: k tó rą K ról JMc z ł o ż y ł do o g o ln ey s k ła d k i dla nieszczę
śliwych ofiar p o w o d z i, p rz e k a z a ł ieszcze Monarcha 5,000 Z ł. dla nieszczęśliwych cierpiących w p ó łn o c n e j H ollandyi.
— Gorliwość , z iaką niosą w Amsterdamie ze wszystkich stron pomoc nieszczęśliwym, iest nadzwyczayna. N ietylko oycowie r o dzin daią wielkie d a r y , ale naw et dzieci i służący niepozwalaią się w nich w y p rz e
dzać. Znaleziono w woreczkach s k ła d k o w y c h , z e g a r k i, srebrne t a b a k ie r k i, zna
czną ilość złotych pierścionków i wszel
kiego innego rodzaiu ozdób złotych. Bie
dni l u d z i e , nieb ęd ą cy przytom ni gdy zbie- ra ią c y s k ład k ę byli yf ich domach, p r z y nieśli im w p o łu d n ie oszczędzony grosŁ swiiy k r w a w e j pracy.
z L o n d y n u 18 L utego.
— N a ra d y w Parlam encie c ią g n ę ły się o1 towarzystwie Katolickie'm ; koleią wielu członków m ó w iło za i przeciw. P. F ranci»
B urdett wykazaw szy że niespraw iedliw ie obwiniaią P . 0 'connel o w yrażenia b u n to w n ic z e , r z e k ł , iż żądanie człowieka ia- kim iest L o r d F itzw illiam , ab y b y ł zapi
sany na liście dobroczyńców towarzystwa K atolickiego , powinno zapewnić o zaszczy
t n e ^ dążeniu iego członków . N a z w a ł p o tęgi M inisteryum Angielskie chaosem w które'm wśród ciemności niezgoda panuie.
J 3. C anning odpow iedział na mowę iego a p r z y r z e k łs z y b y d ź k r ó t k i m , m ó w ił ty lk o przez dwie godziny. U trz y m y w a ł że duch w spom nionego tow arzystw a przeciw ny iest K onsty tu cy i i że dąż y do rozjątrzenia u- m ysłów . B r o n i ł po te'm zarzutów cz ynio
n ych przeciw M in is te r y u m , i r z e k ł że od 1801 w każde'm Mi*iisteryum względem w y zwolenia K atolików rozdw oięnie p a n o w a ło . — P. B ro u g h a m zraził w a h a ł się za
brać g ł o s , z pow odu że iuż bard zo b y ł o późno. Lecz potem dow odził, że K atolicy nie należeli nig d y do zamieszań k tó re od czasu Unii d r ę c z y ły I r l a n d y ą , i te słowa r z e k ł do M inistrów : »Jeżeli nie przez m i
łosierdzie i l u d z k o ś ć , ieżeli nie przez p o litykę i roztropność, to p r z y n a y m n i e j przez
wzgląd na r e p u ta c y ą waszą i m iłość u rz ę
dów waszych nie t a k srogo obchodźcie się
z K atolikam i. Nie przestaiąc icii uciskać
podniecicie ich wściekłość a ta wściekłość
broni im dostarczy. Niech więc n a wasze
g ło w y spad n ą skutki nierozsądnego po-
postępowania waszego; w y to nie zaś my
odpowiadać będziecie , ieżeli postępow anie
wasze stanie się p rz y c z y n ą oddzielenia Ir-
lan d y i od tego kraiu. — P. Eutterw orth
chciał m ów ić; głos iego z a tłu m iło wołani«
o zamknięcie n arad , i kaszel powszechny.
P. Goalhuryi, James M ahintosh i hrougham
■naprózno clicieli dać się słyszyc wśród wrzawy. P rzystąpiono do glosowanja ; b y ł o 218 za wnioskiem a 123 przeciw. — Stosownie do tego P . Goulburn w niósł n a tychmiast swóy p ro ie k t do p ra w a i chciał aby go przeczytano raz pierwszy. P. Broug- ham sprzeciwił się tem u m ó w ią c : ze ma złożyć petycyą towarzystwa Katolickiego, które chce b ydź w ysłuchanem przeciw bilo
wi. P. Peel Minister spraw w ew nętrznych obstaie za przeczytaniem bilu i wnosi aby mógł bydź w y d ru k o w an y i ro z dzielony;
eo też i postanowiono.
Sessya skończyła się o czwarte'y z ra n a ; trwała dwanaście godzin.
— Dnia 18 z ł o ż y ł P. B rougham petycyą, podpisaną przez 3 Arcybiskupów i 3 Bisku
pów katolickich , i przez wielu parów i r landzkich tegoż wyznania. P roszą aby m o gli bydź przypuszczeni przed k ra tk i J z b y , dla obrony swoie'yi zbicia potw arzy rzuco
nych na Tow arzystw o Katolickie w D u b li
nie. Jzba nakazała druk te y pelycyi i in- ney podpisaney przez 900 katolików, któ
rzy proszą aby ich słuchano nim będą polępieni.
— D nia 14 b. m. rada mieyska postano
w iła iednozgodnie podndź prośbę do P a r l a m entu o zniesienie podatków stałych a o- sobliwie p o datku od domów i okien.
— P. Belford W i l s o n , sy n R. W il s o n a ,
■a Adjutant Jen. Boliw*ara w P e r u , u d a ł się na p o k ła d okrętu Cambridge , zamyślaiąc
powrócić z p rz y czy n y odebrane'y ra n y
■wiedney z ostatnich bitew.
— Nadeszły Gazety z N owego Y o rk u aż
■do 26 Stycznia. Jest w nich wiele doniesień o działaniach woyskowych w P eru, lecz ze so
bą sprzecznych.— P o d łu g iednych, Boliwar pobił Canteraka; podł ug innych nie Boliw ar
®le woysKo z Buenos - Ayres miało ten zaszczytu D a t y , m ieysca, wszystko p o mieszane.
Co *^0 eskadry h isz p a ń sk ie y , iuż ona nie lest spalona, lecz u k r y ła śię w porcie Callao by uniknąć potyczki z A dm irałem G u ise , a hiszpański dowódzca tw ierdzy ( Je n e ra ł Bod.il)
r o z g n i e w a n yte'm tch ó rz o stw em , k a z a ł ze wszystkich swoich bate- ry y strzelać do okrętów K ró la P a n a swo- iego. (*)
— O debraliśmy ca,p, pak? G azet z Bue- n o s - A y r e s dochodzących do 20 W r z e śnia, to iest do daty św ieższey' niż we- Wszystkich innych pismach publicznych.
Powstaie przez nie ieszcze większa nie
pewność o zamysłach J e n e r a ł a Olaneta.
^ o liw a r w y d a ł dnia 13 Sierpnia odezwę W k to re y tego Jenerała stronnikiem nie
podległości, przyiacielem , zbawcą k raiu lla'Aywa. Tym czasem O L neta mówi do i sk swoicli: >* Oto chwila dowieśdź uko-
“ cl‘anemu Królowi, i H is z p a n ii, że im po- Zosli|liśmy w iernemi na zawsze.« ( Glohe *)
---fc--- — KW y --- ---
* P a ry ż,, 22 Lutego
’ h J 1*3 ^ w n ió sł Minister Skarbu do 12 y ePutowanvch trzy proiekta do pra-
(*)K urrer f
r n » .... ... 7 i ---n ‘ fcn tiyduio w ly<’h W i a d o m o ś c i a c h
i <z° n y d o w ó d z e w o y n a w P<*ru j u ^
u k o ń c z o n a . r, ... ,
■ LJzt<,nnik R o zp ra w ieszcze tl;»lóy
s i ę p o s u w a . d o n o s iodw ażnie
izsam d w ó r M adrycki o d r b r a l * U | omos c „ „.„pelnćy
*l e V .cek .ó la L a - S etn a i J e n e r a ła Canteruc.
[E t.) (*) Czytelnicy w iditeli „¡e<iaWnn Łc Jenerał
Olaneta sraj i.a czele listy wodzów w y nagro onyili ¡uzez Kióla JMCi Uiszp.iriskicgo. [U l.)
wa: 1) Budżetu na r o k 1826 — 2) O sta
tecznego urządzenia B udżetu na ro k 1823.
3) Otw arcia k r e d y tu dodatkowego na p o trzeby ro k u 1824.
W mowie swoie'y w y s ta w ił kwitniący stan F r a n c y i i w zrost ie'y pom yślności od r o k u 1823. W przeciągu trzech lat, r z e k ł , do- dochody z p r z e d a ż y lasów, z poczty, z ta x od cy rkula cyi krajow ych i zagranicznych p ło d ó w , z podatków od zakładów przemyr- słow ych i h a n d lo w y c h , w z n io sły się o 50 milionów. W tym że czasie zmnieyszono o 13,500,000 opłatę gruntow ą. I w ta k k w i
tnącym stanie powiększyliście M Panowie za p rzełożeniem nasze'm o 41 milionów u p o sażenie rozm aitych wydziałów s łu żb y pu- bliczne'y, iakoto: m inisterstw a spraw, d u chownych o 5,500,00 fr.; w ydz ia łu W oy- n y o 19,700,000 (przez co pom nożone zo
stało woysko o 60,000 głów) ; M a ry n a r
ki o 7,700,000, — D łu g wieczysty powię
k s z y ł się o 11,533,000 p ro c en tu , lecz w tym że czasie inne o p ła ty zm n iey sz y ły się o podobnąż summę, a kassa um orzenia w y k u p iła procentów 12,000,000 — T ak i iest praw dziw y stan bogactw pomyślności i k re dytu F ran c y i. T e n stan iest waszym i prawości dziełem.
Pierwszym pro iek te m (to iest budżetu na ro k 1826) w yda tki n a wieczyste prowi- zye i kassę um orzenia oznaczone są na 241,585,785;na służbę publiczną 673,918,714, co cz yni razem 915,501,199. P rzy c h ó d w y
nosić będzie 924,095,700. Pozostanie prze- wyżki 8,591,205.
— W Izbie D e p u to w a n y c h w n ió sł dnia 20.
L utego P a n L aurencin popraw ę pro- ie k tu o w y na grodzeniu em ig ra n tó w : aby k ażdy z nabyw ców d ó b r skonfiskowanych z a p ła c ił skarbowi p iątą część wartości dóbr nabytych , k tóre się w łaśnie o ty le w cenie podniosły. M inister S k a rb u z a b ra ł głos i ośw iadczył z tego powodu, że p o p raw a t a sprzeciwia się K onstytucyi i że gdyby p rzyiętą z o s t a ł a , R ząd n ie m ó g łb y dozwolić dalszych n arad nad prawem. P.
de la B ourd o n n a yt odpowiadaiąc Ministro
wi r z e k ł , że Iz by w prawodawstwie do czynienia wniosków rów ne m aią prawo z Monarchą.
— !Nazaiutrz po te'm -posiedzeniu D z ie n n ik B ia ła Chorągiew takie uwagi n a d s ło
wami P. de la Bourdonnaye u m i e ś c i ł :
« S zanow ny członek r z e k ł n a try b u n ie ria posiedzeniu sobotnie'm , że K onstytucya d.ozwala Izbie deputow anych czynić pro- pozycye do praw a i z tego w niósł że w pra w o d aw c zy m względzie w ładza Izby r ó w nie b y ł a ob sz e rn a , iak w ła d z a K role- ska.
T w ierdzenie t o , osobliwsze bez w ątpie
nia, p rzyięte b y ł o z powszechną niecierpli
wością. INie podobna inacze'y go p rz y ią ć ; lecz sza n o w n y cz łonek od daw na przyzw y- czaiony do podobnycli napadów o p iera ł się iak naylepiey. P o w tó r z y ł że w p ra w o d a
wstwie władza-Izby b y ła odpowiednia , b y ł a rów na w ła d z y K roleskie'y, i co oso
bliwsza, p r z y d a ł że nic pow iedział herezyi- jNieeli nam w y b a c z y , lecz t ru d n o iest w y rzec w iększą herezyą.
W ła d z a K ró le sk a iest za sa d a naszego R ządu, a obie Izby są iego k szta łtem , K o n stytucya nie oznacza ich inacze'y, gdyż nie m ia ła na celu ani p o d z ia łu , ani osłabie
nia w ła d z y K ró le s k ie y , lecz utwierdzenie i zabezpieczenie iey przez nowe podpory, mogące zastąpić te które iuż z n i k ł y a któ rych nic podobna b y ło przywrocic. T a k
— 133 —
więc K onstytucya w yłącznie przypisüiè inicyatyw'ç Królow i, i dla tego to że nie o*
ceniaią całey w ysokości tego praw a k tó re panuie had wszyśtkiemi instytucyam i ńa- szemi, porów nyw aią codziennie M onarchią francuzką z rz ądem angielskim , i bardzo fałszyrwie mieszaią M onarchią reprezenta- c y y n ą z R zą d em re p re z e n ta c y jn y m .
Inicyatyw a iest formą przez k tó rą W p ra w odaw c zym względzie óbiawia się ii nas w ładza Króleska. Izby nie m ogą ie'y po^
dzieląc pod żadnym ty tu łe m , pod żadnym prawem. N aym nieysza część w ła d z y któ- rą b y sobie w te'm p rz y w ła sz c z y ły prze
k sz ta łc iła b y R ząd cały. A r t y k u ł 19 K o n stytucyi w y łą c z ą n aw et ntyśl samą o te'iri,
ponieważ nie nadaie Izbom m ocy wnosze
nia p ra w a lecz upraszania K ró la aby w niósł iakie pilawo, to iest aby u ż y ł inieyatyw y;
a K r ó l mocen iest uczynić to lub nie.
W y r z e k ł więc ia k naywiększą herezyą ten kto p rz y p n ś c ił że w prawodawstwie W ład z e K ró la i J z b są równe i odpowie•
dnie. P raw o znayduie swóy początek w 16 A rtykule K onstytucyi i ta m go ty lk o zna- leśdź może ; znayduie »wóy koniec w A r tykule 22. P o m ię d z y iemi dwom» ostate*
cznemi p u n k ta m i są roztrząsania i g ło so wania J z b ; zaczynaią się w tenesas kiedy K ró l chce, a m aią skutek wtencza* g d y tó Uzna za dobre.
Z resztą po tych herezyech ł* d e n w nio
sek nie n a s tą p ił; są w ięc on* ty lk o o- znaczeniem zasad szanow nego członka;
Szczęścifem dla spokoynoścł naSze'y nie po
wiedzie się m u wcale. Jeżliby kiedykol-.
wiek przyięto , że w prawodawstwie K ró l posiada trze cią część w ła d z y a dwi« trze»
cie Jzbom o d stąpił, nié wiemy iakaby z.
tego rew olucya w y n i k ł * , lecz zapewne m u siałaby iakow al w y n ik n ąć . Szanow ny cz łonek nie żąda iéy zapew ne; iego o- świadczenie zasad iest now ym dowodeni obok ty lu innych że v-awszc pom imo wt>- l i , a naw et pomimo wiedzy, ostateczności się łącz ą. «
— S ła w n y lekarz i c hirurg jen eràln y w oyska francuzkie^o B aron P ercy , Czło
nek I n s ty tu tu , kaw aler pruskiego orderu o rła czerwonego i t. d. u m a r ł w 71 rokii życia swego.
— D la zmnieyszenia wielkich kosztow, k tó ry ch reprëzentacya T ra g ed y i tia w id z chórami w y m a g a , podziękow ał wspd- n ia ły poeta za honorarium sobie przyznane.
■ — P o w ia d a ią , iż kosztow ny zbiór o- brazów <v M a h n a iso ń , k tó r y n a le ż a ł na ostatku do zm arłego X içcia Leuchlen- b e r g (E u g e n iu s z a ), będzie puszczony nd loteryą. L ó te ry a ta m a się składać z ,2 2 ,000 losów każdy po Zlo: Ryń. 10.
__Rozmaite odd ziały A rtyleryi dwóch p u ł ków źałogi w T u lu z ie , z k ilk u b a t te r y - aini i am unicyą w eszły do tego miasta we czwarlek 10 L u t e g o , uczyniw szy ńa zna- ezney przestrzeni ziemi doświadczenia p o ró
w n a w c z e
rozm aitych syśtematów arty le ry i i przebiegłszy pom im o niezm iernego b ło ta naygorsze drogi departamentu. JenernłW ice- llr a b ia L e.vasseur, K o m e n d a n t szkoły a r ty leryi, k tó ry dow odził g łó w n y m oddziałćm p r z y b y ł także do naszego miasta.
T e ż same o d d z ia ły niezw łocznie u d a d z ą się do Sorèze ,
a b yw kraiu górzystym t-J;
same odbyw sc ewiezeniâ»
__ T w ie r d z ą , że obrzęd k róleskiey kb ro - nacyi odbędzie się dopiero dnia 8 Lipca:
W iadom o że L u d w ik X \ l l l wieżdżał w tytn dniu p r z e d dziesięcią laty pow tórnie
; do P aryża;
i
— 1)4 —
— D nia 1 8 b. m. r o z s ta ł się z tym Owia
łe m J a n R o b e r t L in d e t ; b y ł on dawniey członkiem zgromadzenia prawodawczego i k on w en cy i, a od lat 26 ż y ł w P a ry ż u z u pełni« na ustroniu,
— Praca K.ommissyi w «prawie liwerun- kowtfy przy woy»ku hiszpańskie’m, zaymuie w pięciu tomach m 4to 2,203 stronnic. Sam vapport kommissja na wstępie d zieła wy no<i 51 «tronie, i chociaż o n nikogo nie o b w in ia, tylk o mówi o fa k ta c h , przecież
• okazui«, ze w «zafowaniu groszem p u b li
cznym w ielki n ieład panow ał. Kom m is-
*ya zatiągnęła na piśmie p rzeszło 100 ob jaśnień i spostrzeżeń od Jen e rałó w i Interv
<l«ntów należących do kampanii. Minister w oyny (M arszałek BellunoJ p o s t a r a ł się
• ogromne zapasy. Z n ay d o w ało się w m a
gazynach po g ran iczn y ch 17 milionów ra- ey y chlcba i s u c h a r ó w , 13 milionów racyy ryżu i l« g u m ia , 1,050,000 r a c y y fur.ażu.
Ilość zupełnie iuż u rz ąd zo n yc h żywności b y ła b y dostateczna dla 100,000 ludzi r u dni 20. Oprócz tego w p ły n ę ło ieszcze do miesiąca Czerwca 1823 do m agazynów ie-
•denastśy woy»kowe'y Dyw izyi 11,300,000 racyy, z k tó ry c h 100,000 ludzi m o g ło żyć p » « dni 113; w tym że czasie dostawio
n o do Hiszpanii o k o ło 27,000,000 racyy ,-y iu , owoców s trączko w y ch i t d. B y ło podostatki»m furażu dla 120,000 koni na 4ni 106 a i do miesiąca Lipca. W te m ,
¡»ostały utrudzone związki pom iędzy woy-
•kiem a m agazynam i. Aby wyżywić sio-, iy«ięczn« woysko oddalone na 4 diai od swoich m agazynów, i 25,000 k o n i , potrze ba 19,000 ludzi i 35,000 kon i pociągo
wych.
W o y sk o m usiało więc pobierać potrze h n ą żywność w H is z p a n ii; do tego dwie
<trogi b y ł y otwarte: adm inistracya r z ą d o w a i entrepryza. Minister o b r a ł pierw szą i w y d a ł p o trz e b n e do tego rozkazy naczel
n e m u In tende ntow i Sicard. L ecz ten urzę
d n ik zapow iedział iuż dnia lszego L utego przeciw ny s y s te m , i p r z j b y ł dnia 19 M a r
t a do Baionny, z mocnem p rz e k o n a n ie m , i i p o trz e b a mieć liw eranta , że b rakuie za
pasów i z« ioh n iezna ydą podostatkiem w Hiszpanii. W te'm p r z y b y ł P. O u w a rd do B ajo n n y i ofiarow ał sw oie usługi. P rzy i ę to i* tylko co do p rz e w o z u , a przecież p rz e
• ł a ł 5 K w ietnia P a n u Sicard dwa k o n t r a k t y , ieden na zaopatrzenie woyska ży
w n o ś c ią , a drugi na przewóz produktów . P • S ica rd p o d p isa ł tegoż samego w ieczora k o n tr a k ty bez żadney w nicij zmiany. Do piero w trz y dni po tem p r z e s ł a ł M inistro
wi w o y n y , któ ry o niczem nie wiedział,
»awarie k o n tra k ty . P rz y w ió d ł on w p r a wdzie na swoie usprawiedliw ienie ro z k a z y i poświadczenie .Kięcia A ngoulirne, lecz A ią ż e , k tó rem u te n środt-k wysławiono za n a j p r ę d s z y do przeyścia przez Bidassoę , m e b y ł obowiązany do roztrząsania p oiedj n ezych a r ty k u łó w k o n tra k tu . Co więcey, X ię c iu A ngoulem e k t ó r y n a k a z a ł d o k ł a dn e s p ra w d zen ie , przedstawiono fałszywe lakta, p rz e z co X ięcia wraz z M inistrem w o y n y w b ł ą d w prow adzono. Obadwa za
w arte k o n t r a k t y b y ł y bardzo dla P ana Q u vrurd korzystne. O tr z y m a ł z góry s u m m y podiętego liw e ra n k u , a zupusj
w z ią ł 7 . Magazynów kraiow ych. Jeden koń pociągow y u tr z y m y w a n y k osztem kruiu, p r z y n ió s ł liw erantow i rocznie 4193 Iran:
(11 13 talarów^. Gdy rekwirow a ł o w ozy, dostaw ał 100 p ro c e n tu za swoię fatygę i t.
d. ~— K o n tra k t za dostawę żywności b y ł b y m u p rz y n ió s ł 30,700,000 fr. ( 8,380,000 t*larów) zysku. P o d a ! rachunek w ynoszą
cy 65,488,623 fr. i o d e b r a ł naw et istotnie 50,229,600 fr. ("13,896,000 talarów j. — B y ł on kupcem ban k ru te m i niem iał żadnych ź r ó d e ł zasiłku ani widoków; zaraz pierw szego dnia musiano m u 7,000,000 fr. zali
czyć. ( E t .)
x
M a d ry tu11 Lutego.
— S ta n zdrowia K róleskiego znacznie się polepszył. Jednakow oż M onarcha niewy- chodzi z p o k o i u , i niemoże ieszcze p ra c o wać z Ministrami.
— J e n e r a ł A l l o x , m ianow any nadzwj'- czaynym P osłem p rz y dworze P e te r s b u r s k im , u d a ł się z kuzyn, m P a n a Ugarte na mieysce swoiego urzędowania.
— J e n e ra ł Quesada o tr z y m a ł r o z k a z , a- b y tu p r z y b y ł ; albowiem ządaią powzię
cia d o kładm eysz ych wiadomości o w ypad
kach zaszłych w Grenadzie ( od 20 do 22.
z. m. J W y k ry cie zgrom adzenia Wolno- Mularskiege złożone go z m ło d z ie ń c ó w , b y ł o powodem Poli cyi iż k az ała zam knąć K ollegium w k tó r e m się uczyli. M iał b y d ź , iak się z d a ie , wciągnięty do tego nawet i P. L ista P rofessor m atem atyk,.
Z resztą ustało prześladowanie osób pia- stuiących urzędy za panow ania K ortezów , lub będących w te'y epoce w wziętości;
zo»taią one ty lk o pod obserwacyą.
szczegdlnieniem szerokości i głębokości K a n a ł ó w , oraz wiadomości statystycznych o miastach przez k tóre przechodzą. D o ł ą c z y ł do tego p ro ie k t połączenia z sobą iezior Ohio i Erie. D z ie ło iego nie m ało p rz y ło ż y się do poznania k ra iu którego znaczenie codziennie się powiększa.
( D z. P .)
r o z m a i t o ś c i