• Nie Znaleziono Wyników

Monitor Warszawski. Nr 29 (1825)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Monitor Warszawski. Nr 29 (1825)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

N - 29.

MONITOR WARSZAWSKI.

W W A R S Z A W IE D N IA 7. MARCA 1825. R O K U W P O N IE D Z IA Ł E K .

O o i> t r L e z «; n i a m e t e o r o ! o “ i c ¿ a e w W a r s z a w i e .

Ciepttunierz H- B arom etr. l f r i a t r. Stan Nieba.

Dnia 5 Marca

Zrana . . . l’opoluilnin . Wieczorem .

.Stopni ¿unr.a . — 'i

Stopu t . o

Stopni zimna . — i

Cali 28 liniy

>> 1 , 5

Wschodni P o łu d n io w o -w sc h o d n i P ó ln o c n o w sc hodni Półn ocn o-w sch od n i

Mgła.

Chmurno.

Chmurno.

6

Zrana . . . Popołudniu . Wieczorem .

M.ipni /ainna . _ a Sto pni zimna . —

Stopni zimna . — 7

(lali 18 iiniy

1 ?

1,3 2 0 1.7

W schodni Wschodni

Południ.» w o-w schod ni

Śnieg.

Pogoda.

CImiurno.

W y p i s z P rotokołu S e k r e ta r ia ­ tu S ta n u K rólestwa Polskiego.

i Boże'y Ł ask i

M Y A L E X A N D E R I.

C e s a r z Wszech R ossyy , K r o i Polski i t. d. i t. d. i t. d.

Wszem w o b e c i k a ż d e m u , k o m u o tern wiedzieć należy, wiadomo czynimy;

Z apatrzyw szy się na A r t y k u ł y 31 i 87 Ustawy Konstylucyyne'y Królestwa N asze­

go P o lsk ie g o , tudzież na A r t y k u ł y 90, 91 i 93 S tatutu Organicznego o liepre zentac yi Narodowey;

Postanowiliśmy zwołać Obie I z b y Sey- mow'e w S tołe czne m Miejcie Naszem W a r ­ szawie.

Seym o tw artym będzie ^3 M a ia , zo­

stanie żaś zam kniętym Czerwca ro k u Liczącego.

P osłow ie i D eputow ani od G m in zgro­

m adzą się w rzeczoney Stolicy Naszey, na dni Siedm p rzed otwarciem S e y m u , dla Udowodnienia p rz e d Senatem ważności swych W y b o ró w .

Senatorow ie Naszego K rólestw a P o l ­ skiego zjadą się p rzeto w-teyże S to lic y , w tym że samym czasie.

D a n w Carskiein Siele dnia Lu,tego 1825 roku.

(podpisano) A L E X A N D E R . przez Cesarza i K ró la M inister S ek re ta rz S tanu, w Zastępstwie, J e n e ra ł Bdy Radca * ta n u D y r e k to r Jny ( L. S. )

Stelan l i r . Grabowski.

. Zgodno z Ory ginałem . Ann.ster S ek re ta rz Sianu, w Zas, ępstwie, J e n e r a ł lidy R adca Stanu D y re k to r Jny fpodp.^ Stefan l i r . Grabowski

Za zgodność

M in iste r Spraw W ew nętrznych i Policyi (podpisa.io) T . M ostowski.

(2 gi r az)

S enatorow ie, Posłowie i D e p u to w a n i!

D w a S e y m y p o p rz e d z iły Seym dziś zw ołuiąc y się. Seym r o k u 1818, k ierow a­

ny duchem zgody i ied n o ści, n a y p i l m e y - ! 31? 4> leraz 0 * c^ ić zniżonego Kzym pctrzwbom O yczyzny zadosyć uczy- ^ r

«:.i> .. . ... -j... i. . i .... - . 1 l*’ ’ b ‘ " ^

6zarwari*u z zabudow ań dworskich Zł. 18 K om rnissya W oiewództwa Krakowskiego*

P odaie do publiczne'y w iad o m o ści, iż D o b ra E d u k a c y ) ne Óieborowice iP ie lg r z y - mowice o nul trzy od K ra k o w a w O bw o­

dzie Miechowskim p o ło ż o n e , są do w y­

dzierżawienia p o d następ uiącenn główniey- szemi w arunkam i :

1. Dzierżawa zaczynać się m a z dniem 24 Czerwca 1825 r. a kończyć p o d łu g ży­

czeń K onku re n ló w w lat 3 , 6 , 9, lub 12.

2. Op l a La »tała z tey dzierzaw y iest Czy nsz do Kassy O bw odu Miechowskiego w dwóch p ó łro c z n y c h ratach uiszczany, Kwotę Złp.

4,180 wynoszący, oprocz czego do D zier­

żawy należy ponoszenie ciężarów wszel­

kich , a m ia n o w ic ie :

Olliary j-JJ rocznie Z łp . 384. gr. 10.

L iw e ru n k u zw yczaynego rocznie Złp.

d o

n i ł , za pom ocą praw m ądryc h i Lstaw N a ­

rodowych. S k ła d k i ogm ow ey zwyczayney Zip. 45.

S eym ro k u 1820, tracąc czas drogi na gr. 22. w r o k u zeszłym do k w o ty Złp.

czczych n iesn ask a ch , are zostaw ił pra w ie ! 114 gr. 9 podwyższoney.

prac swoich śladu. T a k przeciw ne wypad- j Dziesięciny w naturze z G runtów dw o r­

ki nie b ę d ą dla Was s tr a c o n e ; polralicie. skicii: w fiieborowicaoh , Zy ta K orcy 38 gar- Ulu k n ą ć , pochlebiamy' S o b ie , — i om am ień cy 1 1 . — w P ielgrzy mowieach Z yta K o r-

¿1« w yrozum ianey miłości własney, i nie- cy 18 gar. 3 . — i Dym ow e do G m iny do- S4e'Aęsnych skutków niezgody. k ła d a c s.ę powinne.

W; łV*erm • t p o w o ła n iu W aszem u, roztrzasac - w

t

> i 3. Dzierżawca winien bodzie wystawić *

j

boHvit. ■ i 1 . k auc va badź w i^otowizme, b ą d ź w Asseku-

V^iiecie z u m iarkow a niem ważne prole- " I 1 o i

które pod obrady Was/,e wniesionemi zostaną; a korzystając z przestróg dośw iad­

czenia, używać b ędziecie, po raz trz e c i,

najdroższego z n a d a n y c h W a m Przyw ile- “ W term m ie avvyczuynym nieprodu- iów> ^ 4 miłością dobra p u b lic z n e g o , któ- k u l4c> ^ ed ^ o a u m s^ VVką K w itó w , ra , niewątpiiny iż Was wszy stkich oży- t a k z o p łaconego Czy nszu iako tez z i odat- w i a , i udzieli W am niezaprzeczone prawo, ków, utraci K au cy ą i n a ly t lim a s to d d z ie i- racyach S karbow ych, bądź legalną lidejus- so ry c zn ą w kwocie Zip. 3,UUv).

4. Dzierżaw ca w p rzeciągu trzech mie-

do wdzięczności W aszych w spółobyw ateli, żawy odpadnie.

P rzy tem zapewniam y Was o życzliwości **11110 szcza go.ne ' ' aru N aszey K r ó k s k i e y , J i o s k i e y W as poru- kie s łu żą do d o b r Rządów yc

■czaiąc Opiece.

są też same ia- ch.

K a żd y w.ęc chęć niaiący dzierżawienia powyższych D ó b r , obow iązany iest do dnia

15 K w ietnia r. b. podać w p ro st do Wy-4 sokie'y K om m issyi Rządowe'y. W y z n ań R e- ligyynych i Oświecenia P u b lic z n e g o , opie­

czętowaną D e k la r a c y ą , w k tó re y wyrazi k o ­ rzyści dla funduszu E d u k a c y y n e g o , iakie oprócz powyższych o p ła t oiiaruie bąd ź gotow izną — bądź w bez p ła tn em postawie­

niu budowli w gospodarstwie , bądź in n y m iakim sposobem. — N a pewność d o trz y ­ m ania deklaracyi P re te n d e n t z W tw a Kra*

kow'skiego zło ż y Vadium w kassie G łó ­ w n e j luteysze'v w kwocie Złp. 1000 i k w it do swey deklaracyi d o łą c z y — z innego zaś Woiewódzlwa P re te n d e n c i Vadium swe, ‘ w Kom m issyi Rządowe'y W y z n a ń złożą.

K ielce dnia 4 L utego 1 8 2 5 r.

Radzca S ta n u Prezes.

( podpisano) W ielo g ło w skL S e k re ta rz Je n e ra ln y Z a m o yski.■

w a r s z a w a

.

— W Sandomirskie'm zszedł z tego świa­

ta w 55 r o k u życia ś. p. W. Jakób P iasecki b y ły P o d p u łk o w n ik woysk polskich. O d­

b y ł on kam paniie w latach 1 7 9 2 , 1 7 9 4 , 1 8 0 7 , 1*509 i 18 1 2 .— Ż ało b n e nabożeństwo za duszę iego odprawione zostało w R adom iu dnia 26 z. n i . ; mowę p o grz ebow ą m ia ł W.

JX . S zdew ski P rofessor lauiteyszey sokoły Woiew odzkiey. (K ur.J

— W śro d k u A z y i, w górach Altayskich*

0 6 mil od gra n ic y clnńskiey, iest osada P o lsk a , wieś Talów ka. P. S p a sk i k tó r y te strony vr lecie w r. 1809 zw iedzał, i nie dawno swoię podróż o g ło s ił, nie może się nachwalić pięknego p o łożenia te'y okolicy.- iNa żyziiey rów ninie oLocżoney śnieżnym g rzbietem Altaiu, nad brz eg iem rz. Buck­

le r m y ro z ło ż y li się osadnicy; cienie brzóz.

1 topol p rz y p o m in a ią im r o d z in n ą icii ziemię;

s c h l u d n o ś ć

dom ów , trzo d y , świadczą o ich dobrem m ieniu i obfitości. — P. S p a sk i b y ł p rzekonany że m ieszkańcy tych okolic z u ­ p e łn ie są szczęśliweifai.

__ M a łe tow arzystw o A ktorow niemie ckich , k tó r e przez nieiaki czas widowiska w' P ło c k u d a w a ł o , p rz e n io sło się do K u ­ tna , gdzie tylu zna la zło am atorow z« się w tem miasteczku przez 3 miusiące m o g ło u trzym ać. M iędzy innem i d ziełam i p rz e d ­ stawiono tam i I r e y s z u tz a . — T ę operę daią iuż w P a r y ż u , w L o n d y n ie i w K u ­

tn ie ; m y iey w W arszawie ieszcze nie m a ­ my.

_ ( A r t y k u ł n a d e s ł a n y . ) Jeszcze raz się poważam z.iiąć kijk a w ierszy rozw iąza- zaniem owey Z a g a d k i literackiey. — Czy­

li też p rz y p a d k ie m nazwisko autora nie bę«

dzie O d y jn a ls k il — Je s t do teg o p o d o ­

bieństwo : sam a u to r wskazuie że w nie*

(2)

mieckich »łowach trzeba go szukać; więc m o g ło b y b y d ź Oclem, y ih l, ski. — Ale X . W alenty O d y m a lsk i ż y ł o p ó ł wie­

k u p ó ź n i e j od d ru k u powyższego p i­

semka. Zachodzi więc pytanie: Czyli ro k d ru k u na tern d z ie łk u nie iest także ana- gra m m a ty c zn ie w yrażony? — Jeżeli iest;

czyli p rz ysełiuą cy tę zagadkę nie p o m y ­ l i ł się w czytaniu roku. — W ostatnim p rz y p a d k u ledwie że nie z pewnością można- b y twierdzić że nasz poeta X . O dym a lski iest autorem t e j R o zp ra w y p r z y g ó d ż o ł­

nierskich'} , M. Z. I.

■ — W c iąg n ie n iu 597 L o tery i lic z b o w e j K rólestw a P olskiego o’dbytem dnia 7 b. ni.

i. r. wyciągnięte zostały w następuiącym p o ­ r z ą d k u N u m e r a : 1. 49. 21. 65. 34.

PRZTtIE C H A L I (dnia i> i 6 Marca) Ł e m p ic - l i Ludwik Obyw . z Jwanowa — Werpachowski Piotr Ob. z Itossyi — Mierzejewski Maior W e- teranów v. lJiały — Kulczycki Kapitan z M o ­ dlina — Petrykow ie* Jan kupiec z W ęgie r — Cichocki Michał Jenerał z Płocka — AYolłowicz Eustachy Hr. z ü zia lyuia — Löwentahl Elżbieta Majorowa z Kurlandyi — Kossowski Karol Hr.

z Krakowa — Słubicki August Jenerał z Izbicy—

Brzostowski Emanuel Radca N adw orny J. C. M z P e te r z b u r g a — Eisler Konrad ogrodnik 7. W ir ­ ten) be rga— Galiczyn Alexander Xwj/.e 7. Kijowa ff' Y IE C H A L I ( dnia 5 i 6 Marca) Silberszlein kupiec do Krakowa — Waarenfand kupiec do Pinczowtf — Winnicki Wacław Oby. do Opato­

wa — X . Kamiński Kajetan Prowincyal do Ł o ­ wicza — Działowska Katarzyua Hr. do Ropiszc- wu — Michałowski Płatnik do Sieradza — D zie.

roźyński Darnazy Mecenas do Nieborowa — Ka- canowicz Płatnik do Kra s n e g o s t a w u — Buch A- lexander Urzędnik rossyyski do Peterzburga — Gortner Jan kupiec do Wrocławia — K om oro­

wski Piotr Ob. do G l i n i a n k i — Jabłoński Jakob Oby. do Gostkowa — Jwanow Feldjäger do Peterzburga — D uninow a Jzabclla O b . do Kielc.

» P t l e r t b u r g a 6 ( 1 0 ) L u tego.

— D nia i. t. m. o pierwsze'y po p o łu d n iu H rabia L a F erronays, P o s e ł K róla fran- cuzkiego prz ypuszczony zo stał n a p o s ł u ­ chanie Cesarskie i z ł o ż y ł nowe listy wie­

rz yte lne. P o obrzędzie t y m , m ia ł p o s łu ­ chanie u Nayiaśijieyizey C e sa rz o w e j M atki u J. C. M. W. X . M ich a ła i J. C. M. W. X ię- żney H e le n y , W . Xiężne'y M a r y i, u J. X . M. W. X . N a stę p cy t r o n u S a s k ie g o , u J. C.

M. W . Xiężne'y u4nny Xiężne'y Oranii. P o ­ s e ł p rz yw ieziony b y ł i odwieziony w k a ­ retach Cesarskich ze wszystkiemi obrzęda­

m i k tó re są we zwyczaiu n a Ces. rossyy-

»kim dworze.

— H andel h erb atą, ie s tia k wiadomo n ie w y ­ czerpanym ź r ó d łe m b ogac tw dla C hińczy­

k ów , od czasu iak użycie tego napoiu sta­

ł o się dla narodow Europeyskich p rz e d ­ m io te m p ie r w s z e j potrzeby. W r. 1820 w prow adzono do Rossyi 43,815 pak (*) zwy- czayne'y h e r b a ty a 17,930 kw iatu herbaty.

A m e ry k a n ie chcą w spółubiegać się z Chiń­

czykami. W M a llet właściciel ziemski wLuzy- anie ro z k rz e w ił w te'y prow incyi drzewo da- iące nam herbatę; p r ó b y iego zbliżaią się do ­ syć do h e rb a ty C h iń sk ie j; lecz A m e ry k a n ie nie um ieią iey preparow ać, gdyż C hińczyko- wie taią stara n n ie sposób suszenia i zwiiania listków. Mieszkaniec Ir k u c k a nazwiskiem

i

Bachm atów posiada tę taiem nicę; nie oszczę­

d za ł t r u d o w i pieniędzy, n a u c z y ł się i e j od Chińczyków i z a ło ż y ł w I r k u c k u fabrykę herbaty. D o iey suszenia u ż y w a ł blach żelaznych i b r o n z o w y c h , lecz liście p i e r ­ w e j szczególną cieczą p olew ał. Poniew aż (»]

P a k a

zw yczayney h e;b aty zawiera 60 funt ,

a k w i e c i s t e j Ąo f u n t .

zamiast liści h e rb a ty u ż y w a ł śliwowych , k tóre b y ł y szkodliwe z d r o w iu , zakazano mu tru d n ić się tą pracą. C złow iek ten zniszczył się przez tę nieszczęśliwą speku- lacy ą i obawiać się należy aby nie pon ió sł do g robu t3tk ważney taiemnicy. Zacho­

wać ią tem w ię c e jb y n a l e ż a ł o , że drze­

wko h e rb a ty może b ydź hodowane w p o ł u ­ d n io w e j Europie. T e n ważny przedm iot czy- liż nie zasługuie n a szczególną uw agę?

( T e / , r / i o s . )

— P rz e z Odessę w G rudniu wprowadzono wiele wina z M u l t a n , a wyprow adzono za 490,002 rubli ł o i u w o ło w e g o , psze­

nicy i w ełny. W ciągu ro k u zeszłego 1824 p rz y p ły n ę ło do tego p o rtu 413 o k rę ­ tów, w y p ły n ę ło 396. W prow adzono w cią­

gu ro k u całego tow arów za 10,119,590 r u ­ bli a w yprow adzono za 14,099,220.

— 132 —

l H annow erw

25 Lutego.

— W E m d en p o ś c in a n o ,- dla niedostatku faszyn, wszystkie drzewa na wale mieyskim (naypierwsze'm mieyscu przechadzki p u b li­

c z n e j ) , dla naprawienia tamteysze'y p rz e r­

w a n e j g r o b l i ; b ra m a zaś n o rd e ń sk a b ę ­ dzie zniesiona aby zapełnić przepaści po ulicach gruzem i k a m ie n ia m i, i ziemią z w a łu. Można widzieć z w a łów miasta o- kolice na ćwierć mili o d l e g ł e , lecz d a l e j gama ty lk o woda spostrzegać s i ę d a i e , s t o - iąca aż o milę drogi od Aurich.

— B urzliw y przystęp m orza z dnia 3 i 4 L u t e g o , k tó r y z a la ł wszystkie rzeczne i morskie groble tak w w sch o d n ie j F ry z y i, iako w pobliższych n adbrzeżnych kraiach, n a u c z y ł nas kosztem straty przeszło trzech milionów talarów , w zasiewach zimowych, ru c h o m o śc ia ch , domach i Wszelkiego ro- dzaiu bydle , iż wszystkie nasze groble *ą o 2 lu b 2 | stopy za niski« do w strzym ania ta k burzliwego p rz y stę p u . Muszą więc wszystkie b y d ź podwyższone p rz y s w e j n a ­ p r a w i e , i to naw et — ab y znowu kiedyś niestracić milionów — o iednę stopę nad pow ódź z dnia 3 i 4 b. m. ta k dla te'm większego bez p ie c z e ń stw a , iako i przez w zgląd na uleżenie się ziemi. P rze konano się teraz o tem i w H o l l a n d y i , i ta powódź ma służyć za n o rm a ln ą m iarę wysokości g r o b e l ; albowiem to co się teraz stało , m oże i w przyszłości nastąpić. G d y b y ty l ­ ko | p o niesioney teraz szk o d y b y ł a uży tą n a podwyższenie g ro b e l , n ie b y ła b y ich pew no woda zalała. ( G. B. H.J

•l F r a n k f u r t u 2 2 L utego

— W Gazecie z K a rlsru h e o g ło sz o n y iest p ro g r a m uroczystości otwarcia zgrom adze­

nia Stanów. D nia 24 L u teg o W ielk i X ią- że Badeński sam osobiście zagai Seym.

Prezesem Iz b y w y ż s z e j m ianow any iest b r a t p r z y r o d n i M arg rab i W ilh e lm a , p ie r­

wszym W ice - P rezesem X iąż e F iirste nberg, drugim zaś R a d c a ta y n y B aro n Gayling.

— W e d łu g pry w atnych doniesień z P a r y ­ ża ,• K r ó l F r a n c u z k i mianować m i a ł Kom- missyą do w yka zania stanu dłu g ó w przez X i ą ż ą t ro d z in y za g ranicą z a c ią g n ię ty c h , a ieszcze nie w ypłaconych. (JDz. F r.)

— Z pow odu o tw a r te j sukcessyi do Xięstw Gota i A l t e n b u r g , zaraz w d n iu 11 z. m.

to iest w dniu wspólnego p rz e z trz y p ozo­

stałe X iążęco - Saskie familie objęcia w p o ­ siadłość X ięstw pom ienionych , o g ło s ił X iąż e M e in in g e n : iż na potw ierdzenie ty m ­ czasowego rz ą d u zezw olił iedynie w chę­

ci u trzym ania p o k c iu zw iązku niem ieckie­

go ; że rz ąd t e u istotnie za tym czasow y u ­

ważać n a l e ż y , w’ niczem nieuw łaczaiący w y łąc zn y m prawom Xięcia Meiningen ; że nareszcie przeciw wszelkiemu podziałow i kraiu pm testuie się. X iążęta zaś Hildbui-g- hausen i K o b u rg - Saalfelcl pod dniem 13 z. m. ośw iad c zy li: iz R z a d wspólny p ó ty trwać musi w m iarę wspólney um owy, pó­

k i przez ugodę lub w yrok p ra w n y inaczey postanowionem nie będzie ; że w yłączne do sukcessyi praw o Xięcia M einingen nie iest ani ugruntow ane ani u z n a n e : że o- wszem w e d łu g familiynych u k ła d ó w p ie r­

wszeństwo rzeczonym X iążętom należy się;

ze nareszcie spodziewaią się iż poddani X ięstw w sporze będących pozostaną w ier­

ni swym powinnościom. P raw o lecz nie przyw łaszczenie w tym sporze roztrzygać powinno. (Do. ¿4us.)

z

Iłruu e lli

12. L u tego.

— O prócz sum m y 100,000 Zł: k tó rą K ról JMc z ł o ż y ł do o g o ln ey s k ła d k i dla nieszczę­

śliwych ofiar p o w o d z i, p rz e k a z a ł ieszcze Monarcha 5,000 Z ł. dla nieszczęśliwych cierpiących w p ó łn o c n e j H ollandyi.

— Gorliwość , z iaką niosą w Amsterdamie ze wszystkich stron pomoc nieszczęśliwym, iest nadzwyczayna. N ietylko oycowie r o ­ dzin daią wielkie d a r y , ale naw et dzieci i służący niepozwalaią się w nich w y p rz e­

dzać. Znaleziono w woreczkach s k ła d k o ­ w y c h , z e g a r k i, srebrne t a b a k ie r k i, zna­

czną ilość złotych pierścionków i wszel­

kiego innego rodzaiu ozdób złotych. Bie­

dni l u d z i e , nieb ęd ą cy przytom ni gdy zbie- ra ią c y s k ład k ę byli yf ich domach, p r z y ­ nieśli im w p o łu d n ie oszczędzony grosŁ swiiy k r w a w e j pracy.

z L o n d y n u 18 L utego.

— N a ra d y w Parlam encie c ią g n ę ły się o1 towarzystwie Katolickie'm ; koleią wielu członków m ó w iło za i przeciw. P. F ranci»

B urdett wykazaw szy że niespraw iedliw ie obwiniaią P . 0 'connel o w yrażenia b u n to ­ w n ic z e , r z e k ł , iż żądanie człowieka ia- kim iest L o r d F itzw illiam , ab y b y ł zapi­

sany na liście dobroczyńców towarzystwa K atolickiego , powinno zapewnić o zaszczy­

t n e ^ dążeniu iego członków . N a z w a ł p o ­ tęgi M inisteryum Angielskie chaosem w które'm wśród ciemności niezgoda panuie.

J 3. C anning odpow iedział na mowę iego a p r z y r z e k łs z y b y d ź k r ó t k i m , m ó w ił ty lk o przez dwie godziny. U trz y m y w a ł że duch w spom nionego tow arzystw a przeciw ny iest K onsty tu cy i i że dąż y do rozjątrzenia u- m ysłów . B r o n i ł po te'm zarzutów cz ynio­

n ych przeciw M in is te r y u m , i r z e k ł że od 1801 w każde'm Mi*iisteryum względem w y ­ zwolenia K atolików rozdw oięnie p a n o w a ­ ło . — P. B ro u g h a m zraził w a h a ł się za­

brać g ł o s , z pow odu że iuż bard zo b y ł o późno. Lecz potem dow odził, że K atolicy nie należeli nig d y do zamieszań k tó re od czasu Unii d r ę c z y ły I r l a n d y ą , i te słowa r z e k ł do M inistrów : »Jeżeli nie przez m i­

łosierdzie i l u d z k o ś ć , ieżeli nie przez p o ­ litykę i roztropność, to p r z y n a y m n i e j przez

wzgląd na r e p u ta c y ą waszą i m iłość u rz ę ­

dów waszych nie t a k srogo obchodźcie się

z K atolikam i. Nie przestaiąc icii uciskać

podniecicie ich wściekłość a ta wściekłość

broni im dostarczy. Niech więc n a wasze

g ło w y spad n ą skutki nierozsądnego po-

postępowania waszego; w y to nie zaś my

odpowiadać będziecie , ieżeli postępow anie

wasze stanie się p rz y c z y n ą oddzielenia Ir-

lan d y i od tego kraiu. — P. Eutterw orth

chciał m ów ić; głos iego z a tłu m iło wołani«

(3)

o zamknięcie n arad , i kaszel powszechny.

P. Goalhuryi, James M ahintosh i hrougham

■naprózno clicieli dać się słyszyc wśród wrzawy. P rzystąpiono do glosowanja ; b y ­ ł o 218 za wnioskiem a 123 przeciw. — Stosownie do tego P . Goulburn w niósł n a ­ tychmiast swóy p ro ie k t do p ra w a i chciał aby go przeczytano raz pierwszy. P. Broug- ham sprzeciwił się tem u m ó w ią c : ze ma złożyć petycyą towarzystwa Katolickiego, które chce b ydź w ysłuchanem przeciw bilo­

wi. P. Peel Minister spraw w ew nętrznych obstaie za przeczytaniem bilu i wnosi aby mógł bydź w y d ru k o w an y i ro z dzielony;

eo też i postanowiono.

Sessya skończyła się o czwarte'y z ra n a ; trwała dwanaście godzin.

— Dnia 18 z ł o ż y ł P. B rougham petycyą, podpisaną przez 3 Arcybiskupów i 3 Bisku­

pów katolickich , i przez wielu parów i r ­ landzkich tegoż wyznania. P roszą aby m o ­ gli bydź przypuszczeni przed k ra tk i J z b y , dla obrony swoie'yi zbicia potw arzy rzuco­

nych na Tow arzystw o Katolickie w D u b li­

nie. Jzba nakazała druk te y pelycyi i in- ney podpisaney przez 900 katolików, któ­

rzy proszą aby ich słuchano nim będą polępieni.

— D nia 14 b. m. rada mieyska postano­

w iła iednozgodnie podndź prośbę do P a r l a ­ m entu o zniesienie podatków stałych a o- sobliwie p o datku od domów i okien.

— P. Belford W i l s o n , sy n R. W il s o n a ,

■a Adjutant Jen. Boliw*ara w P e r u , u d a ł się na p o k ła d okrętu Cambridge , zamyślaiąc

powrócić z p rz y czy n y odebrane'y ra n y

■wiedney z ostatnich bitew.

— Nadeszły Gazety z N owego Y o rk u aż

■do 26 Stycznia. Jest w nich wiele doniesień o działaniach woyskowych w P eru, lecz ze so­

bą sprzecznych.— P o d łu g iednych, Boliwar pobił Canteraka; podł ug innych nie Boliw ar

®le woysKo z Buenos - Ayres miało ten zaszczytu D a t y , m ieysca, wszystko p o ­ mieszane.

Co *^0 eskadry h isz p a ń sk ie y , iuż ona nie lest spalona, lecz u k r y ła śię w porcie Callao by uniknąć potyczki z A dm irałem G u ise , a hiszpański dowódzca tw ierdzy ( Je n e ra ł Bod.il)

r o z g n i e w a n y

te'm tch ó rz o ­ stw em , k a z a ł ze wszystkich swoich bate- ry y strzelać do okrętów K ró la P a n a swo- iego. (*)

— O debraliśmy ca,p, pak? G azet z Bue- n o s - A y r e s dochodzących do 20 W r z e ­ śnia, to iest do daty św ieższey' niż we- Wszystkich innych pismach publicznych.

Powstaie przez nie ieszcze większa nie­

pewność o zamysłach J e n e r a ł a Olaneta.

^ o liw a r w y d a ł dnia 13 Sierpnia odezwę W k to re y tego Jenerała stronnikiem nie­

podległości, przyiacielem , zbawcą k raiu lla'Aywa. Tym czasem O L neta mówi do i sk swoicli: >* Oto chwila dowieśdź uko-

“ cl‘anemu Królowi, i H is z p a n ii, że im po- Zosli|liśmy w iernemi na zawsze.« ( Glohe *)

---fc--- — KW y --- ---

* P a ry ż,, 22 Lutego

’ h J 1*3 ^ w n ió sł Minister Skarbu do 12 y ePutowanvch trzy proiekta do pra-

(*)

K urrer f

r n » .... ... 7 i ---

n ‘ fcn tiyduio w ly<’h W i a d o m o ś c i a c h

i <z° n y d o w ó d z e w o y n a w P<*ru j u ^

u k o ń c z o n a . r, ... ,

LJzt<,nnik R o zp ra w ieszcze tl;»lóy

s i ę p o s u w a . d o n o s i

odw ażnie

iz

sam d w ó r M adrycki o d r b r a l * U | omos c „ „.„pelnćy

*l e V .cek .ó la L a - S etn a i J e n e r a ła Canteruc.

[E t.) (*) Czytelnicy w iditeli „¡e<iaWnn Łc Jenerał

Olaneta sraj i.a czele listy wodzów w y nagro onyili ¡uzez Kióla JMCi Uiszp.iriskicgo. [U l.)

wa: 1) Budżetu na r o k 1826 — 2) O sta­

tecznego urządzenia B udżetu na ro k 1823.

3) Otw arcia k r e d y tu dodatkowego na p o ­ trzeby ro k u 1824.

W mowie swoie'y w y s ta w ił kwitniący stan F r a n c y i i w zrost ie'y pom yślności od r o k u 1823. W przeciągu trzech lat, r z e k ł , do- dochody z p r z e d a ż y lasów, z poczty, z ta x od cy rkula cyi krajow ych i zagranicznych p ło d ó w , z podatków od zakładów przemyr- słow ych i h a n d lo w y c h , w z n io sły się o 50 milionów. W tym że czasie zmnieyszono o 13,500,000 opłatę gruntow ą. I w ta k k w i­

tnącym stanie powiększyliście M Panowie za p rzełożeniem nasze'm o 41 milionów u p o ­ sażenie rozm aitych wydziałów s łu żb y pu- bliczne'y, iakoto: m inisterstw a spraw, d u ­ chownych o 5,500,00 fr.; w ydz ia łu W oy- n y o 19,700,000 (przez co pom nożone zo­

stało woysko o 60,000 głów) ; M a ry n a r­

ki o 7,700,000, — D łu g wieczysty powię­

k s z y ł się o 11,533,000 p ro c en tu , lecz w tym że czasie inne o p ła ty zm n iey sz y ły się o podobnąż summę, a kassa um orzenia w y ­ k u p iła procentów 12,000,000 — T ak i iest praw dziw y stan bogactw pomyślności i k re ­ dytu F ran c y i. T e n stan iest waszym i prawości dziełem.

Pierwszym pro iek te m (to iest budżetu na ro k 1826) w yda tki n a wieczyste prowi- zye i kassę um orzenia oznaczone są na 241,585,785;na służbę publiczną 673,918,714, co cz yni razem 915,501,199. P rzy c h ó d w y­

nosić będzie 924,095,700. Pozostanie prze- wyżki 8,591,205.

— W Izbie D e p u to w a n y c h w n ió sł dnia 20.

L utego P a n L aurencin popraw ę pro- ie k tu o w y na grodzeniu em ig ra n tó w : aby k ażdy z nabyw ców d ó b r skonfiskowanych z a p ła c ił skarbowi p iątą część wartości dóbr nabytych , k tóre się w łaśnie o ty le w cenie podniosły. M inister S k a rb u z a b ra ł głos i ośw iadczył z tego powodu, że p o ­ p raw a t a sprzeciwia się K onstytucyi i że gdyby p rzyiętą z o s t a ł a , R ząd n ie m ó g łb y dozwolić dalszych n arad nad prawem. P.

de la B ourd o n n a yt odpowiadaiąc Ministro­

wi r z e k ł , że Iz by w prawodawstwie do czynienia wniosków rów ne m aią prawo z Monarchą.

— !Nazaiutrz po te'm -posiedzeniu D z ie n ­ n ik B ia ła Chorągiew takie uwagi n a d s ło ­

wami P. de la Bourdonnaye u m i e ś c i ł :

« S zanow ny członek r z e k ł n a try b u n ie ria posiedzeniu sobotnie'm , że K onstytucya d.ozwala Izbie deputow anych czynić pro- pozycye do praw a i z tego w niósł że w pra w o d aw c zy m względzie w ładza Izby r ó ­ w nie b y ł a ob sz e rn a , iak w ła d z a K role- ska.

T w ierdzenie t o , osobliwsze bez w ątpie­

nia, p rzyięte b y ł o z powszechną niecierpli­

wością. INie podobna inacze'y go p rz y ią ć ; lecz sza n o w n y cz łonek od daw na przyzw y- czaiony do podobnycli napadów o p iera ł się iak naylepiey. P o w tó r z y ł że w p ra w o d a­

wstwie władza-Izby b y ła odpowiednia , b y ­ ł a rów na w ła d z y K roleskie'y, i co oso­

bliwsza, p r z y d a ł że nic pow iedział herezyi- jNieeli nam w y b a c z y , lecz t ru d n o iest w y ­ rzec w iększą herezyą.

W ła d z a K ró le sk a iest za sa d a naszego R ządu, a obie Izby są iego k szta łtem , K o n ­ stytucya nie oznacza ich inacze'y, gdyż nie m ia ła na celu ani p o d z ia łu , ani osłabie­

nia w ła d z y K ró le s k ie y , lecz utwierdzenie i zabezpieczenie iey przez nowe podpory, mogące zastąpić te które iuż z n i k ł y a któ ­ rych nic podobna b y ło przywrocic. T a k

— 133 —

więc K onstytucya w yłącznie przypisüiè inicyatyw'ç Królow i, i dla tego to że nie o*

ceniaią całey w ysokości tego praw a k tó re panuie had wszyśtkiemi instytucyam i ńa- szemi, porów nyw aią codziennie M onarchią francuzką z rz ądem angielskim , i bardzo fałszyrwie mieszaią M onarchią reprezenta- c y y n ą z R zą d em re p re z e n ta c y jn y m .

Inicyatyw a iest formą przez k tó rą W p ra w odaw c zym względzie óbiawia się ii nas w ładza Króleska. Izby nie m ogą ie'y po^

dzieląc pod żadnym ty tu łe m , pod żadnym prawem. N aym nieysza część w ła d z y któ- rą b y sobie w te'm p rz y w ła sz c z y ły prze­

k sz ta łc iła b y R ząd cały. A r t y k u ł 19 K o n ­ stytucyi w y łą c z ą n aw et ntyśl samą o te'iri,

ponieważ nie nadaie Izbom m ocy wnosze­

nia p ra w a lecz upraszania K ró la aby w niósł iakie pilawo, to iest aby u ż y ł inieyatyw y;

a K r ó l mocen iest uczynić to lub nie.

W y r z e k ł więc ia k naywiększą herezyą ten kto p rz y p n ś c ił że w prawodawstwie W ład z e K ró la i J z b są równe i odpowie•

dnie. P raw o znayduie swóy początek w 16 A rtykule K onstytucyi i ta m go ty lk o zna- leśdź może ; znayduie »wóy koniec w A r ­ tykule 22. P o m ię d z y iemi dwom» ostate*

cznemi p u n k ta m i są roztrząsania i g ło so ­ wania J z b ; zaczynaią się w tenesas kiedy K ró l chce, a m aią skutek wtencza* g d y tó Uzna za dobre.

Z resztą po tych herezyech ł* d e n w nio­

sek nie n a s tą p ił; są w ięc on* ty lk o o- znaczeniem zasad szanow nego członka;

Szczęścifem dla spokoynoścł naSze'y nie po­

wiedzie się m u wcale. Jeżliby kiedykol-.

wiek przyięto , że w prawodawstwie K ró l posiada trze cią część w ła d z y a dwi« trze»

cie Jzbom o d stąpił, nié wiemy iakaby z.

tego rew olucya w y n i k ł * , lecz zapewne m u siałaby iakow al w y n ik n ąć . Szanow ny cz łonek nie żąda iéy zapew ne; iego o- świadczenie zasad iest now ym dowodeni obok ty lu innych że v-awszc pom imo wt>- l i , a naw et pomimo wiedzy, ostateczności się łącz ą. «

— S ła w n y lekarz i c hirurg jen eràln y w oyska francuzkie^o B aron P ercy , Czło­

nek I n s ty tu tu , kaw aler pruskiego orderu o rła czerwonego i t. d. u m a r ł w 71 rokii życia swego.

— D la zmnieyszenia wielkich kosztow, k tó ry ch reprëzentacya T ra g ed y i tia w id z chórami w y m a g a , podziękow ał wspd- n ia ły poeta za honorarium sobie przyznane.

■ — P o w ia d a ią , iż kosztow ny zbiór o- brazów <v M a h n a iso ń , k tó r y n a le ż a ł na ostatku do zm arłego X içcia Leuchlen- b e r g (E u g e n iu s z a ), będzie puszczony nd loteryą. L ó te ry a ta m a się składać z ,2 2 ,000 losów każdy po Zlo: Ryń. 10.

__Rozmaite odd ziały A rtyleryi dwóch p u ł ­ ków źałogi w T u lu z ie , z k ilk u b a t te r y - aini i am unicyą w eszły do tego miasta we czwarlek 10 L u t e g o , uczyniw szy ńa zna- ezney przestrzeni ziemi doświadczenia p o ró ­

w n a w c z e

rozm aitych syśtematów arty le ry i i przebiegłszy pom im o niezm iernego b ło ta naygorsze drogi departamentu. JenernłW ice- llr a b ia L e.vasseur, K o m e n d a n t szkoły a r ty ­ leryi, k tó ry dow odził g łó w n y m oddziałćm p r z y b y ł także do naszego miasta.

T e ż same o d d z ia ły niezw łocznie u d a d z ą się do Sorèze ,

a b y

w kraiu górzystym t-J;

same odbyw sc ewiezeniâ»

__ T w ie r d z ą , że obrzęd k róleskiey kb ro - nacyi odbędzie się dopiero dnia 8 Lipca:

W iadom o że L u d w ik X \ l l l wieżdżał w tytn dniu p r z e d dziesięcią laty pow tórnie

; do P aryża;

i

(4)

— 1)4 —

— D nia 1 8 b. m. r o z s ta ł się z tym Owia­

łe m J a n R o b e r t L in d e t ; b y ł on dawniey członkiem zgromadzenia prawodawczego i k on w en cy i, a od lat 26 ż y ł w P a ry ż u z u ­ pełni« na ustroniu,

— Praca K.ommissyi w «prawie liwerun- kowtfy przy woy»ku hiszpańskie’m, zaymuie w pięciu tomach m 4to 2,203 stronnic. Sam vapport kommissja na wstępie d zieła wy no<i 51 «tronie, i chociaż o n nikogo nie o b w in ia, tylk o mówi o fa k ta c h , przecież

• okazui«, ze w «zafowaniu groszem p u b li­

cznym w ielki n ieład panow ał. Kom m is-

*ya zatiągnęła na piśmie p rzeszło 100 ob ­ jaśnień i spostrzeżeń od Jen e rałó w i Interv

<l«ntów należących do kampanii. Minister w oyny (M arszałek BellunoJ p o s t a r a ł się

• ogromne zapasy. Z n ay d o w ało się w m a­

gazynach po g ran iczn y ch 17 milionów ra- ey y chlcba i s u c h a r ó w , 13 milionów racyy ryżu i l« g u m ia , 1,050,000 r a c y y fur.ażu.

Ilość zupełnie iuż u rz ąd zo n yc h żywności b y ła b y dostateczna dla 100,000 ludzi r u dni 20. Oprócz tego w p ły n ę ło ieszcze do miesiąca Czerwca 1823 do m agazynów ie-

•denastśy woy»kowe'y Dyw izyi 11,300,000 racyy, z k tó ry c h 100,000 ludzi m o g ło żyć p » « dni 113; w tym że czasie dostawio­

n o do Hiszpanii o k o ło 27,000,000 racyy ,-y iu , owoców s trączko w y ch i t d. B y ło podostatki»m furażu dla 120,000 koni na 4ni 106 a i do miesiąca Lipca. W te m ,

¡»ostały utrudzone związki pom iędzy woy-

•kiem a m agazynam i. Aby wyżywić sio-, iy«ięczn« woysko oddalone na 4 diai od swoich m agazynów, i 25,000 k o n i , potrze ba 19,000 ludzi i 35,000 kon i pociągo­

wych.

W o y sk o m usiało więc pobierać potrze h n ą żywność w H is z p a n ii; do tego dwie

<trogi b y ł y otwarte: adm inistracya r z ą d o ­ w a i entrepryza. Minister o b r a ł pierw szą i w y d a ł p o trz e b n e do tego rozkazy naczel­

n e m u In tende ntow i Sicard. L ecz ten urzę­

d n ik zapow iedział iuż dnia lszego L utego przeciw ny s y s te m , i p r z j b y ł dnia 19 M a r­

t a do Baionny, z mocnem p rz e k o n a n ie m , i i p o trz e b a mieć liw eranta , że b rakuie za­

pasów i z« ioh n iezna ydą podostatkiem w Hiszpanii. W te'm p r z y b y ł P. O u w a rd do B ajo n n y i ofiarow ał sw oie usługi. P rzy i ę to i* tylko co do p rz e w o z u , a przecież p rz e

• ł a ł 5 K w ietnia P a n u Sicard dwa k o n t r a k t y , ieden na zaopatrzenie woyska ży­

w n o ś c ią , a drugi na przewóz produktów . P • S ica rd p o d p isa ł tegoż samego w ieczora k o n tr a k ty bez żadney w nicij zmiany. Do piero w trz y dni po tem p r z e s ł a ł M inistro­

wi w o y n y , któ ry o niczem nie wiedział,

»awarie k o n tra k ty . P rz y w ió d ł on w p r a ­ wdzie na swoie usprawiedliw ienie ro z k a ­ z y i poświadczenie .Kięcia A ngoulirne, lecz A ią ż e , k tó rem u te n środt-k wysławiono za n a j p r ę d s z y do przeyścia przez Bidassoę , m e b y ł obowiązany do roztrząsania p oiedj n ezych a r ty k u łó w k o n tra k tu . Co więcey, X ię c iu A ngoulem e k t ó r y n a k a z a ł d o k ł a ­ dn e s p ra w d zen ie , przedstawiono fałszywe lakta, p rz e z co X ięcia wraz z M inistrem w o y n y w b ł ą d w prow adzono. Obadwa za­

w arte k o n t r a k t y b y ł y bardzo dla P ana Q u vrurd korzystne. O tr z y m a ł z góry s u m m y podiętego liw e ra n k u , a zupusj

w z ią ł 7 . Magazynów kraiow ych. Jeden koń pociągow y u tr z y m y w a n y k osztem kruiu, p r z y n ió s ł liw erantow i rocznie 4193 Iran:

(11 13 talarów^. Gdy rekwirow a ł o w ozy, dostaw ał 100 p ro c e n tu za swoię fatygę i t.

d. ~— K o n tra k t za dostawę żywności b y ł ­ b y m u p rz y n ió s ł 30,700,000 fr. ( 8,380,000 t*larów) zysku. P o d a ! rachunek w ynoszą­

cy 65,488,623 fr. i o d e b r a ł naw et istotnie 50,229,600 fr. ("13,896,000 talarów j. — B y ł on kupcem ban k ru te m i niem iał żadnych ź r ó d e ł zasiłku ani widoków; zaraz pierw ­ szego dnia musiano m u 7,000,000 fr. zali­

czyć. ( E t .)

x

M a d ry tu

11 Lutego.

— S ta n zdrowia K róleskiego znacznie się polepszył. Jednakow oż M onarcha niewy- chodzi z p o k o i u , i niemoże ieszcze p ra c o ­ wać z Ministrami.

— J e n e r a ł A l l o x , m ianow any nadzwj'- czaynym P osłem p rz y dworze P e te r s b u r ­ s k im , u d a ł się z kuzyn, m P a n a Ugarte na mieysce swoiego urzędowania.

— J e n e ra ł Quesada o tr z y m a ł r o z k a z , a- b y tu p r z y b y ł ; albowiem ządaią powzię­

cia d o kładm eysz ych wiadomości o w ypad­

kach zaszłych w Grenadzie ( od 20 do 22.

z. m. J W y k ry cie zgrom adzenia Wolno- Mularskiege złożone go z m ło d z ie ń c ó w , b y ł o powodem Poli cyi iż k az ała zam ­ knąć K ollegium w k tó r e m się uczyli. M iał b y d ź , iak się z d a ie , wciągnięty do tego nawet i P. L ista P rofessor m atem atyk,.

Z resztą ustało prześladowanie osób pia- stuiących urzędy za panow ania K ortezów , lub będących w te'y epoce w wziętości;

zo»taią one ty lk o pod obserwacyą.

szczegdlnieniem szerokości i głębokości K a n a ł ó w , oraz wiadomości statystycznych o miastach przez k tóre przechodzą. D o ł ą ­ c z y ł do tego p ro ie k t połączenia z sobą iezior Ohio i Erie. D z ie ło iego nie m ało p rz y ło ż y się do poznania k ra iu którego znaczenie codziennie się powiększa.

( D z. P .)

r o z m a i t o ś c i

.

— D ziennik Const itutionel donosi, że w E strem adurze d ała się widzieć konna b a n ­ da złozona z 200 Konst jtucyoni»tów ; s ł y ­ chać iż tam mu się zebrać korpus woyska p o d dow ództwem J e n e r a ł a Ultnan, nad g ran i­

czna zas twierdza Badajoz zostanie zabezpie­

czoną przez m o cn ą załogę.

— W czoraysza Gazeta zawiera okólnik Oyca S. do Biskupów hiszpańskiey Ame- r y k i , poi ecaiący ich stara n iu przyw rócenie spokoynosci i przyw iedzenie o b łą k a n y c h do posłuszeństwa p ra w ey w ładzy.

( Li. £ . I I . )

W 1 A - D O M O S C i L I T E R A C K I E . -Atlas, H is to r y c z n y , C hronologiczny i Geo-

g ra ficzn y cal t y A m e r y k i.

W y s z ło w Filadelfii dzieło zrobione p o ­ d łu g p lan u Lesaza ( H r. L a s - Cazes ) lecz o b s z e r n ie js z e ; doprowadzone iest az do ro k u 1822 i odznacza się dokładnością i starannem wypracowaniem. B ezim ienny Ailtor ie g o , m e p o p rz e s ta ł na w ystaw ie­

niu ogólnem rozm aitych kraiów A m e r y k i ; usiło w ał dać z u p e łn e wyobrażenie o k a ­ żdym k ra iu . Znayduiem y w tym Atlasie oprócz ogólney karły Sianów Zjednoczo- n y ch i Indy y zacliodnicli, szczególne k a r - ly kazdey prow incyi islanów Zjednoczo- ny cli, kazdey znaczmeyszey wyspy , nowey O renacly, Cm a , P e r u i t. d.

JNa marginesacli k a z d e y k arty znayduie się wiele wiadomości histeryczny c i i , geo­

graficzny tli , sial j slj czn j c li, zebrany cii bardzo rozwazine. lUiano wicie trzy karły naywięcey zaymmą. Pierw sza wystawia ffzęści. A m ery k i p ó łn o c n e y zwiedzone w i 8 l 7 1 1821 r . , przez K apitana Loitg , i za­

wiera na marginesie k ró tk i r j s iego p o ­ dróż) ; di liga daie obraz nay w y ż s z y c h gór A m eryki i oznacza ich wyniesienie nad po-

»itfm m o r z a ; a w trzeciey iesl wyszczegól­

nienie n a j większy cii r z e k , z oznaczaniem ich długości i massy wody w nich się znay- uiącey. P. S h rin er w y d a ł późrney w Wasrnngtonie d o k ła d n ą k artę d ró g i K a ­ nałów w S tanach Zjednoczonych z wy-

— W P a ry ż u w yszedł właśnie siódmy tom

«H isto ry i G reckiey L ite ra tu r y » ra d z c y Schoella, a tak do ukończenia całego dzie­

ł a iednego ty lk o iuż tom u brakuie. K ró l którem u X iąż ę A u m o n t w imieniu a u to ra dzieło to o fia ro w a ł, oświadczył swe u k o n ­ tentow anie , i zalecił aby kilka E xem pla- rzy do króleskie'y -prywatney biblioteki za­

kupiono. D zieło to prz ełożone iuż iest na ięzyk włoski i przypisane uczonemu M u - stoxidi. Mustojcidi iest rodowitym G rekiem , osiadłym w M edyolanie.U rodził się o n w K o r - fu w r. 1785 a w r. 21_ życia m ia n o w a n y b y ł H istoryografem wysp Jońskich. W r.

1815 o trz y m a ł od N. Cesarza Jmci W szech R ossyy o rd e r Ś. W łodzim ierza. Jest on nayoświeceńszym z żyiący ch teraz G reków ; pisze bardzo czysto po w łosku. Pisma ie- go.znakomitsze są: \ ) Dzieie K o rc y ry w % to m a c h , w Medyolanie 1811 i 14;^ 2}

Zycie A nakreonta ; 3) Uwagi nad H y ­ mnem do Bachusa, w D zienniku P o l y g r a f r. 1811; i ) List o 4 bronzowych koniach na placu Ś. Marka w W<*,necyi (dow o d z i w nim ii rzeczone konie na wyspie Chios- zrobione zostały ). W r. 1816 wraz z m ł o ­ dym D emetryuszem Schimas przedsięwziął"

wyefawać p eryodycznie Greckie dzieła do ­ tą d niedrukow ane. P ierw szy n u m e r za­

wiera kika rozdziałów z 9 Xięgi Ecyusza,

| i treść 7. mów Izokratesa. Za ofiarowane sobie przez H ospodara W ołoszczyzny P r o - fessorstwo w Liceum w Bukareście podzię­

k o w a ł ; teraz zamyśla pewnie w racać do Grecyi. Jest on członkiem K orrespoden- tem In ity lu lu F ru ncuz kie go.

— Licytacya książek po z m a r ły m sła w n y m O ry e n ta lisc ie , P. Langlćs zaczyna się 24 Maja. K a ta ló g obeym uie 600 stronnic.

W e względzie wschodnich d ru k o w a n y ch niedru k o w an y ch pism iest to iedyna bi­

blioteka co do swey zamożności w całe'y Europie.

— P rz e d francuzką rew olucyą szacowano pow ierzchnią lasów' we F r a n c y i na 18 mi­

lionów francuzkich morgów. T eraz zniży­

ł a się na 6 lub 8 m ilio n ó w ; lecz przed­

sięwzięto dzielne środki do iey powiększe­

nia. N ależy przypisać licznemu karczow a­

n iu lasów tak częste i znaczne oziębienie p o w ie trz o k rę g u , n a g łe z m ian y p o g o d y , gw a łto w n ie jsz e w i c h r y , a nawet i większe- powodzie. P ła szcz y zn ę stepów i bagierr podaią na 16 milionów', a u pra w nego g ru n ­ tu 19 m i lio n ó w ; _P’ra n cy a ma m ieć 6 do>

7 milionów dymów. (G . B. JJ.)

— Antoni lio ssi Z ło tn ik w W ied n iu o*

tr z y m a ł paten t swobody na lat d w a , na

« W y nalazek nowego sposobu p rs y rz ą d z a - nia piór gęsicli do p isa n ia , k tó ry na tein z a le ż y : ro z łu p u ie się samo pió ro wzdłuż na dwie p o ł o w y , każda zaś p o ło w a prze­

rzyna się na trz y części r ó w n e , z k tó rjrch każda na obudw u końcach do pisania p r z y rządzona,za pom ocą klapki do pręta iest przy- mocówaną ; używ a się iak z w y c z a jn e pi°"

ro ; a tak każde pióro dwanaście razy J1®"

wo zarzniąte b y d i m oże. «

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zdaie się że z pomiędzy wszelkich sztuk wyzwolonych , architektura iest tam na nayniżizym stopniu. Mówca skarży się na zły smak powszechnie panujący w budo

.Stopni zimna.. — Iwanickiego Justitutio politica Cornelii Taciti verbis concinnata, dr. T urohińczyka ; dzieło nadzwyczay- ne'yr rzadkości.. X iąże prawie co

cego. Lekarze u- żyli natychmiast wszelkich śr dków aby się przekonać czyli to niebył tylko letarg, lecz okazało się następnie niestety , że Król um arł

C ałe dzieło polega na dwóch

Oba P aństw a um ów ią sic względem sposobu zw rócenia tychże kosztów. L utego, ninieysaą konw encyą nieuchylone, pozostaią wr swo- iey

całe woysko pod rozkazami Iz- maela Baszy Pliassa przeszło przy Gorghia rzekę Achelous czyli

czonycli przez króla dla rheim skiey

co swoim nieśmiertelnym wynalazkiem tak wiele przyłożył się do oświaty rodzaiu ludzkiego. Kompania ta uda się na dół Renem do Hollandyi. na którym