• Nie Znaleziono Wyników

Żeglarz: Biuletyn Informacyjny PKŻ w Nowym Jorku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Żeglarz: Biuletyn Informacyjny PKŻ w Nowym Jorku"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

ZEGL A R Z

nr 168

ZEGL A R Z

nr 168

ZEGL A R Z

nr 168

Biuletyn Informacyjny PK¯ w Nowym Jorku, miesiêcznik, sierpieñ 2007r.

http://www.zeglarz.info

S/y Kapitan Głowacki w drodze do Sztokholmu -(zdj. KS)

W numerze:

- Polonijna załoga Mistrzem Kanady w klasie J24 - str.3 - Operacja Żagiel 2007 - Sztokholm - str.4

- Początki zorganizowanej polonijnej działalności w Vancouver - str.5 - Obóz letni - “Kaszuby” - Ontario - str.6

- oraz: drobne informacje, stałe rubryki, ogłoszenia.

(2)

SOLO

eglowanie solo, czyli samotne, jest sztuk sam w sobie, ale nie ka dy to lubi i nie ka dy mo e.... Dla miło - ników samotnej włócz gi nie ma nic pi kniejszego. Samotnik jest wpraw- dzie zdany tylko i wył cznie na siebie – 24 godziny na dob – ale w tym wła nie sztuka, by podoła . Samotny rejs to próba charakteru, test wy- trzymało ci, sprawno ci psycho- fizycznej, wiedzy, umiej tno ci. Nikt nie poda klucza, nie zast pi na wach- cie. Nie mo na spa za długo, trzeba gotowa i nawigowa , sprz ta i na- prawia .

Mamy te samotników na l dzie, ale to ju zupełnie inna para kaloszy, zwłaszcza gdy bior si za działalno społeczn (cz sto ko czy si to po- gwałceniem zasad działalno ci spo- łecznej, ale w ko cu ka dy kowalem swego losu – zupelnie jak w wierszyku Tuwima).

Niektórzy uwa aj , e rejs załogowy jest wi kszym wyzwaniem niz rejs so- lo, bo trzeba na małej powierzchni

y w zgodzie z co najmniej kilkoma osobami (a co jeden to wi kszy ory- ginał). Ale przecie – w przeci- wie stwie do rejsu samotnego - nie trzeba wszystkiego robi samemu.

Wystarczy rozdzieli obowi zki (ale tego te trzeba si nauczy ).

Stopy wody!

Krzysztof Sierant

POMOC DLA BENONA PRZYBYSZEWSKIEGO

W kwietniowym numerze pisali my o nieszcz ciu jakie spotkało polskiego i zarazem polonijnego eglarza.

Ponawiamy apel o pomoc. (red.)

„10 marca, po 10 latach

przygotowa i po 10 miesi cach przygotowa do eglugi, jacht spłon ł całkowicie w 10 minut”.

Czeki i M.O. prosimy wysyła na adres klubu: Polish Sailing Club, 17 Dale Ave.,

Highland Falls, NY 10928 Check payable to: Polish Sailing Club

memo: for Benon Przybyszewski Konto bankowe Polish Sailing Club:

BRN: 021001088 No.: 243011784 Wszystkie osoby wpłacaj ce otrzymaj listowne potwierdzenie wpłaty.

Dzi kujemy za pomoc, " bo jak nie my to kto..." jak mówi kapitan Mario.

Andrzej Bie kowski

ZE WSCHODU NA ZACHÓD

SAMOTNIE BEZ ZAWIJANIA DO PORTÓW

6 marca 2007 o godzinie 12:28 (GMT- 08:00) polonijny eglarz, Tomasz Lewan- dowski wyruszył w samotny rejs dookoła

wiata, bez zawijania do portów, ze wschodu na zachód. Wszelkie informacje o aktualnej pozycji (prawie codziennie nowe informacje przesyłane z jachtu – czasem równie zdj cia), eglarzu, jachcie i przygotowaniach do rejsu, mo na znale na stronie:

www.zeglarz.net (ks)

S/Y PACYFICA W POLSCE

! "

(ks)

# $ % &

' ( $ ) *+

# ,

- )

. $ / 0

WIE CI Z S/Y OSPREY

Poszukuj niepal cego towa-rzysza/szki na Rejs z Kanarów (wyj cie listopad) na Hawaje (powinienem by w kwietniu 2008) via Cie nina Magellana /Horn? na zasadzie udziału w kosztach, ale kandydat/ka musi najpierw odby rejs zapoznawczy gdzie na trasie Gibraltar, Baleary, Kanary - pa dziernik 2007.

Kontakt w USA: tel. 970-262-0121 i 787- 363-7666. Komórka w Hiszpanii 34-649- 541-173 od lipca oraz w Polsce od sierpnia:

42- 632-4990, zawsze email, ale nie mam na łódce, wi c mog odpowiedzie tylko jak jestem na l dzie. Email:

OspreyJacekEwa@msn.com Prosz o rozpropagowanie tego w miar swoich mo liwo ci. Jak nikogo nie znajd , wyrusz oczywi cie sam, jak wiele razy, ale zawsze wtedy czuj , e marnuje si okazja... tylu ludzi marzy o eglowaniu... Mam wtedy wyrzuty sumienia, e nie do szeroko si roz- propagowałem i dr prawie non stop do celu.

Ł cz pozdrowienia,

"Dziadek Jacek" Rajch

$ $

Zwierciadła

Zwierciadeł starych mowa, z alu zzieleniałych Po złotej twarzy sło ca, które w nie

spojrzało - Szepce mi cich ba o fregat aglach

białych, O po egnalnych strzałach przed eglug

miał , - Szepce mi o koranów przeszłych zgasłej

grozie, O buntach w czasie cisz, na morza

lustrze gładkim, O ryku głodnych załóg, kieruj cych

statkiem, Kiedy sternika trup zwisł z rei na

powrozie.

O portach szepce mi, gdzie w stuj zycznej zwadzie St sknionych bander krew na masztach

si trzepoce, - O pluskach mówi mi pod tam w jasne

noce, Kiedy latarni błysk na garby fal si

kładzie.

O ludziach mówi mi, prawi cych tajemnice Dalekich wiata stron, gdzie szcz cia

szuka chcieli, Gdy z alem jeszcze raz chc ujrze

młode lice, W ga dach skar c si - po co i gdzie płyn li…

Aleksander Szcz sny

1111111111111111 11111111111111111111111111111 111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111111

(3)

____________________________ Żeglarz nr 168__________________ strona 3 ___________________________________________________________________

POLONIJNA ZAŁOGA MISTRZEM KANADY W KLASIE J24

W dniach od 2 do 5 sierpnia odbyły się regaty o Mistrzostwo Kanady w najpopularniejszej na świecie klasie J24. Regaty zostały zorganizowane i świetnie poprowadzone przez Shediac Bay Yacht Club w miejscowości Shediac, atlantyckiej prowincji Kanady New Brunswick. W regatch wzięło udział 25 jachtów z Kanady i USA oraz nasza polonijna załoga z Toronto w składzie: Tadek Bartlewski, Cezary Krępicz, Robert Burek i Robert Sieradzki na jachcie „DRIVERS WANTED” (CAN4013).

W pierwszym dniu zawodów żeglowaliśmy świetnie wygrywając od razu dwa pierwsze wyścigi, oraz zdobywając dwa trzecie miejsca. Żeglowaliśmy świetnie mimo, że siedzący za sterem Tadek miał silny katar i stan podgorączkowy. Po tym dniu objęliśmy prowadzenie regat.

zdjęcie: Tom Wilkes W drugim dniu zawodów, przy większej sile wiatru, odbyły się tylko dwa wyścigi. Reszta wyścigów została odwołana z powodu nadchodzącej bardzo silnej burzy. Po sześciu wyścigach ciągle byliśmy na prowadzeniu, wyprzedzając łódkę amerykańską, jednak zaledwie o jeden punkt.

Po męczących i zaciętych pięciu wyścigach w ostatnim trzecim dniu zawodów, przy bardzo słabych i zmiennych wiatrach, wyprzedzając nas zaledwie 5-cioma punktami, wygrał jacht amerykański, USA1132, z siedzącym za sterem znanym amerykańskim żeglarzem, Stu Challonerem z New Jersey. My

zakończyliśmy regaty na drugim miejscu mając nad trzecią załogą Petera Wickwiera, naszego rywala z ligi ontaryjskiej,

przekonywującą 16-to punktową przewagę.

Ponieważ byliśmy pierwszą załogą kanadyjską, w myśl regulaminu, my właśnie zdobyliśmy tytuł Mistrzów Kanady na rok 2007. Tym też sposobem, jako mistrzowie Kanady na rok 2007, automatycznie zakwalifikowaliśmy się do startu w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata J24, które odbędą się we Włoszech na Sardynii.

Nie musimy dodawać, że bardzo się cieszymy z tego mocno zasłużonego rezultatu.

Poniżej połączenia do:

- resultatów:

http://www.sbyra.ca/J24Nationals%20Results.html - zdjęć:

www.patfordphotography.com

Cezary Krępicz

(4)

Wychodzimy ze winouj cia na aglowcu Kapitan Głowacki.

Po kilku dniach spokojnej, aczkolwiek pełnej wra e , eglugi, wchodzimy do Sztokholmu.

W Sztokholmie jest wi cej jednostek pływaj cych ni mieszka ców...

Dziesi tki pot nych aglowców stan ły w centrum miasta.

Przepi kna starówka zach ca do zwiedzania.

Sztokholm egna nas przepi knym wschodem sło ca.

Zdj cia: Krzysztof Sierant

OPERACJA AGIEL 2007 - Sztokholm

(5)

____________________________ Żeglarz nr 168__________________ strona 5____________________________________________________________________

Początki zorganizowanej polonijnej działalności żeglarskiej w Vancouver

Do końca lat 70-ych ubiegłego już stulecia, Polonia w Vancouver była bardzo nieliczna. Przede wszystkim była to starsza emigracja z okresu sprzed II Wojny Światowej, weterani którzy po wojnie nie wrócili do PRL i stosunkowo mała grupa Polaków przybyłych w latach 60-tych i 70-tych. Wśród Polonii tych pierwszych okresów osiedlania się, walka o przetrwanie i zagospodarowanie się w nowym kraju była ważniejsza niż rekreacja i jak powszechnie uważano elitarne żeglarstwo. Żeglowali i posiadali jachty tylko nieliczni Polonusi, którzy najczęś-ciej utrzymywali bardzo luźne kontakty z Polonią. Dopiero lata 80-te i emigracja posolidarnościo- wa zdecydowanie zmieniła tę sytuację.

Jerzy Kuśmider posiadający Polski Patent Kapitana Jachtowego przybył z Toronto do Vancouver w 1981 roku. Od razu zaczął budo- wę swojego jachtu „Varsovia” i szukanie kontaktów z osobami, które interesowały się żeglarstwem.

W 1982 roku Stanisław Pniewski kupił 43 stopowy nowoczesny jacht regatowy s/y „Cracovia”. Stanisław był lekarzem i pracował daleko od Vancouver. Jachtem opiekował się jego przyjaciel Tadeusz Kasprzak.

Kompletowaniem polskojęzycznej załogi na rejsy i kapitanowaniem na s/y „Cracovia” zajmował się Jerzy Kuśmider. Z tej możliwości żeglowania skorzystała liczna grupa Polaków, między innymi Jerzy Korczyński. Można przyjąć, że pierwsze zorganizowane żeglowanie polonijne w Vancouver rozpoczęło się właśnie na tym jachcie.

W późniejszym okresie zaczynało przybywać polonijnych żeglarzy, niektórzy z nich kupili swoje własne jachty. Można tu wspomnieć o Grzegorzu Nowakowskim, który posiadał duży siatkobetonowy jacht, na którym mieszkał cumując w marinie w centrum Vancouver. Kontakty żeglarzy polonijnych w tym okresie były bardzo luźne i niezorganizowane.

W 1985 roku do Vancouver przypłynął jacht „Vagabond II” pod francuska banderą. Kapitan Janusz Kurbiel z żoną oraz sławny Kpt.

Ludomir Mączka „Ludek” i Kpt. Wojciech Jacobson, płynęli na rejs przez Przejście Północno Zachodnie „North West Passage”. Nie- liczni w tym czasie vancouverscy żeglarze pomagali im i życzyli powodzenia w rejsie przez lody północnej Kanady, który trwał przez następne trzy lata.

W roku 1989 w rejsie dookoła świata zawinął do Vancouver harcerski żaglowiec s/y „Zawisza Czarny”, był on pierwszym w his- torii jachtem pod polską banderą odwiedzającym to miasto. Załoga

„Zawiszy” była życzliwie goszczona przez polonię vancouverską.

Odbyły się publiczne spotkania, wywiady i promocja rejsu w pols-

s/y „Vagabond II” w North Vancuver, fot. Jerzy Kuśmider kim programie radiowym prowadzonym przez Jerzego Kuśmidera.

Prawie 20 osób z Polonii vancouverskiej miało okazję uczestniczyć w rejsie na „Zawiszy Czarnym” z Vancouver do Seattle w Stanie Washington. Było to wielkim wydarzeniem w historii zorganizowa- nej działalności żeglarzy vancouverskich.

Tak jak w piosence „Na pokładzie Zawiszy życie płynie jak w bajce”.

www.mesa-jachtowa.bloog.pl Jerzy Kuśmider

(6)

____________________________ Żeglarz nr 168__________________ strona 6___________________________________________________________________

W terminie 27 lipca do 7 sierpnia odbył się nasz letni obóz żeglarski w Chippawa Resort nad pięknym jeziorem Kamaniskeg Lake na naszych ontaryjskich „Kaszubach”.

Pierwsze łódki docierają na miejsce obozu.

Zabraliśmy ze sobą 7 żaglówek ( cztery łódki Laser II, Peregrine 16, Mistral 12 i Optimist), trzy deski do windsurfing, dwa canoe, łódź wiosłową oraz motorówkę

eskortową. Była tego całkiem niezła flotylla.

Klub Żeglarski Bieli i Czerwieni

OBÓZ LETNI – „KASZUBY” - ONTARIO

W obozie uczestniczyło łącznie około 80 osób.Duża część naszej grupy po mszy św. w „Katedrze pod Sosnami”.

Przygotowania do wyjścia na wodę.

Mimo niskiej wagi załogi, nasze dziewczyny doskonale sobie radzą przy silnych wiatrach.

(7)

____________________________ Żeglarz nr 168__________________ strona 7____________________________________________________________________

Stefcia doskonale sobie radziła w roli instruktora na Optimist. Przy dobrych wiatrach „Różowa Pantera”

galopowała żwawo po wodzie ku wyraźnej radości załogi.

Nasze „laserki” w gotowości do regat.

Przez większość dni mieliśmy dobre warunki wiatrowe przy pięknej słonecznej pogodzie.

Powrót do brzegu.

Była również okazja do nauki wiosłowania na canoe oraz szalupce.

Dobre chumory dopisywały nawet podczas „brawurowej akcji ratunkowej”.

(8)

____________________________ Żeglarz nr 168__________________ strona 8____________________________________________________________________

Jak zwykle wind surfing wzbudzał zainteresowanie nie tylko tych na desce, ale rownież widzów.

Łowienie ryb było popularne również wśród najmłodszych.

Piękna piaszczysta plaża i ciepła woda to niewątpliwe atrakcje Kamaniskeg Lake.

Najczęściej pod wieczór wiatr słabnął,

dając szansę na chwile romantcznej zadumy pod żaglami.

Na koniec pływania bosman sprawdza klar sprzętu.

Tradycją naszych obozów stały się wieczorne mecze siatkówki.

Dzień kończy ognisko, ze wspólnym śpiewem, morskimi gawędami i pieczeniem kiełbasek i marshmellows.

Dziękuję wszystkim za wspaniałą postawę podczas obozu; za dobry chumor, koleżeństwo, za pomoc przy sprzęcie i szkoleniu.

Jestem wdzięczny wszystkim, że udało nam się tradycyjnie utrzymać bezalkoholowy charakter naszego obozu.

Mija zaledwie 18 miesięcy od chwili założenia naszego klubu, kiedy zaczynaliśmy od garstki entuzjastów i połamanego kadłuba łódki, bez masztu, żagli i steru. Dziś nasza flotylla liczy 7 zaglówek, a rzesza członków rozrosła się do blisko 80-ciu.Jest to powód do dumy. Największą radością jednak napawa mnie fakt, że udało nam się utrzymać rodzinny chrakter klubu, w którym panuje wspaniała atmosfera i który jest pomostem dla naszego najmłodszego pokolenia do wyjscia na wodę.

Znów wracamy do pływania na naszym lokalnym Belwood Lake oraz okazyjnych wypadów na Wielkie Jeziora na większych jachtach.

Wielu z nas już zaczyna liczyć dni do następnego obozu. Pewnie znów w marcu pociągniemy nasze łódki na Florydę, a w lipcu na nasze lokalne wody.

Do zobaczenia pod żaglami, Ahoj

Witek Walkowski Komandor witold@appaut.com

http://www.whiteandred.ca

(9)

____________________________ Żeglarz nr 168__________________ strona 9____________________________________________________________________

Zlot Polonia Rendezvous 2007

odbędzie się w dniach 8-9-10 września w Milford Landing Marina (37

Helwig Street Milford, Cinnecticut).

Program:

Piątek, 8 wrzesień.

12:00 - 17:00 - Regaty z Port Jefferson (Start koło boji Green C11) do Milford (Meta koło boji Red „16” Bell).

19:00 - 22:00 - Nieformalne spotkanie pod namiotem. Organizatorzy zapewniają pieczoną kiełbasę oraz muzykę. Uczestnicy dołączają śpiewy, uśmiechy i żeglarskie opowieści.

Sobota, 9 wrzesień.

10:00 - Podniesienie flagi.

12:00 - 14:00 - Parada jachtów.

14:00 - 17:00 - Żeglowanie po zatoce na łódkach Optimist, tenis, koszykówka.

18:00 - Wręczenie pucharów zwycięz- com regat, obiad i zabawa do białego rana.

Niedziela, 10 wrzesień.

10:00 - Opuszczenie flagi i oficjalne zakończenie zlotu.

Opłaty za uczestnictwo:

Osoby uczestniczące w regatach i w całym zlocie - $65.

Osoby uczestniczące w PR-2007 tylko w sobotę - $35.

Dojazd samochodem - exit 37 z autostrady I-95. Dojazd pociągiem Metro North z Grand Central Station, przystanek w Milford znajduje się w odległości kilkuminutowego marszu od portu.

Kontakt z komandorem PR-2007:

e-mail: mweswojt@netscape.net Telefon: (203)772-5551

Serdecznie zapraszamy.

Wiesław Wojtanowski - Komandor PR-2007 Paweł Mensz

Bogdan Burchardt Jacek Pilchowski

Zapraszam w imieniu organi- zatorów, czyli człnków Polskiego Klubu Żeglarskiego w Nowym Jorku na New York Shanties 2007, które odbędą się w dniach 2-4 listopada 2007r.

Współorganizatorem Szant jest - tak jak w tamtym roku - CPS (Centrum Polsko - Słowiańskie).

W tym roku Festiwal będzie trochę wczśniej, ponieważ tak wyszło z salą. A później zespół nie może przyjechać.

Jaki to zespół jest na razie tajemnicą, ale zapewniam Was, że jak zwykle z “górnej półki”.

Ponieważ termin jest trochę dziwny - w Polsce sa Zaduszki, a w Ameryce Halloween - więc tegoroczny festiwal będzie miał trochę inną formułę, niz

poprzednie, których miałam przyjemność i zaszczyt być dyrektorem.

W tym roku ma być tak (i mam nadzieję, że będzie, że nic nieprzewidzianego się nie stanie):

- 2-go listopada (piątek)- Wieczór Poezji i Ballad Morskich – wystąpią dla Was Marek Szurawski i Jerzy Porębski. Poezje recytować będzie Marek, przy

akompaniamencie muzycznym Jurka. Ci, którzy słyszeli i widzieli mówią, że niezapomniane

wrażenia.

Będą też oczywiście szanty i ballady w ich wykonaniu. Może też wystąpi ktoś jeszcze...

wszystko przed nami.

- 3-go listopada (sobota) - Koncert Szant, a po koncercie…… Żeglarski Halloween –

zabawa jakiej jeszcze nie było.

Wodzirejem będzie lider zespołu, (który zaprosiliśmy), znany w Polsce w środowisku szantowym jako najlepszy w zabawianiu i prowadzeniu imprez żeglarskich (myślę, że doskonale sprawdzi się jako wodzirej Żeglarskiego Halloween).

Muzykę zapewni dodatkowo Super D.J., nie będziemy przecież bawili się tylko przy szantach.

- 4-go listopada (niedziela) - Szanty dla Dzieci i Młodzieży.

Zaproszony przez nas zespół jest najlepszy w Polsce w koncertach szantowych dla dzieci.

W drugiej części “szantować”

będą polonijne dzieci. W tamtym roku były doskonałe,

a w tym będą pewnie jeszcze lepsze.

Myślę, że mali żeglarze powinni już zacząć przygotowywać się do występu.

Tak więc teraz rozumiecie dlaczego tak wcześnie piszę o tym festiwalu, pomimo, że dużo spraw związanych z festiwalem trzeba jeszcze dograć.

2-3 – go listopada bawimy się wszyscy na Szantach i Żeglars- kim Halloween,

4 –go listopada – Szantowa Impreza polonijnych dzieci, małych i trochę starszych śpiewających żeglarzy.

Z żeglarskim pozdrowieniem

Elżbieta Sawicka

Polonia Rendezvous 2007

NY SHANTIES 2007

(10)

_______¯eglarz nr 168______________________________strona 10 ______________________________________________

T A B L I C A O G £ O S Z E Ñ

_________________________________________________________________________________________________________________

_________________________________________________________________________________________________________________

Zapraszam osoby chętne do żeglowania na Chesapeake Bay:

202-249-2228, MrBarabasz@yahoo.com , www.CrewMyBoat.com

---

Sprzedam jacht żaglowy Pearson 35’, yawl, 1980, dobry stan.

Cena do uzgodnienia. Informacje: Jurek: 908-782-8212.

---

Do sprzedania 25 stopowy jacht żaglowy typu MacGregor.

Rok 1985, przyczepa, silnik, WC, kambuz, etc. Cena $2.500.

Informacje 631-418 7332

---

Karaibska Republika Żeglarska zaprasza na rejsy po akwenie St.

Vincent i Grenadynów. Wszelkie informacje dotyczące rejsów karaibskich: www.republikakaraibska.net ,

a.piotrowski@republikakaraibska.net

Z radością informujemy wszystkich Miłośników Republiki, że istnieje możliwość nabycia najnowszej edycji Albumu Karaibskiego

za pośrednictwem naszej Biblioteki Narodowej. Cena - tylko $5.

Wszystkich zainteresowanych prosimy o e-mail:

biuro@republikakaraibska.net Zachęcamy do kupna!

---

KSIĄŻKA „W pogoni za horyzontem” kapitana Mariusza Marciniaka jest do kupienia u autora (czek lub Money Order na nazwisko autora), cena: $ 28 + S&H $3.50. Mariusz P. Marciniak,

P.O. Box 355, Keasbey, NJ 08832, email: sypacyfica@aol.com

---

KAPITAN ANDRZEJ PLEWIK ZAPRASZA na Pacyfik. W kwietniu s/y Panika pożegluje z Filipin do

Hongkongu, później Japonia i dalej...Kontakt przez seamail adres:

WDC3718@sailmail.com (tylko tekst!)

---

Benetau 235FIRST: 1988, z 2 osiową przyczepą - do sprzedania;

m. in.: roller furling, 10hp silnik, szybka łódź, wing kill, $9000.

Informacje: 516-4457091

---

ŻEGLOWANIE po Lake George! Dom do wynajęcia!

Właściciel szuka chętnych, grupy, osoby samotne, umiejących żeglować i początkujących. Jacht ma 26 stóp długości, pełnomorski Conrad. Również: do wynajęcia Dom - blisko rzeki (25 minut do Gore

Mountain) dla dwóch rodzin (już od $12/doba/osoba). Informacje:

518-286-3407. Ceny bardzo przystępne !

---

Zamiast lekarza zabierz na jacht BIOPTRON - urządzenie szwajcarskie emitujące światło spolaryzowane.

Rewelacyjna terapia. Super oferta. Możliwość sprzedaży do Polski.

Świetny prezent dla matki, żony, kochanki.

Krystyna Chmielewska: cell.: (917)538-2026, fax/ (212) 865 – 8038.

---

“DOOKOŁA ŚWIATA PO PIÓRKO PINGWINA”

- książka Rudolfa Krautschneidera, niezwykle interesująco opowia- dająca o morskich wyprawach tego znanego żeglarza. Można ją kupić w księgarni wysyłkowej portalu internetowego onet: www.onet.pl

---

Firma Z SAILS - oferuje us³ugi w zakresie szycia i naprawy ¿agli, przeróbek.

Konkurencyjne ceny, krótkie terminy, gwarancje:

(800)221-1884.

--- Redakcja nie bierze odpowiedzialnoœci za treœæ og³oszeñ.

ZRZUTKA

Donacje na wydawanie “¯eglarza” zechcieli nades³aæ:

Wojtek Dojka – $60, Anzelm Krysa - $50.

Serdecznie dziêkujemy !! K.S.

œmiesznostki

Krótki przewodnik porównawczy po religii i filozofii

Taoizm - Zdarza się wdepnąć w gówno.

Konfucjanizm - Konfucjusz powiada: “Zdarza się wdepnąć w gówno”.

Islam - Jeśli wdepniesz w gówno, to jest to wola Allacha.

Buddyzm - Jeśli wdepniesz w gówno, to nie jest to gówno.

Katolicyzm - Wdeptujesz w gówno, bo jesteś grzeszny.

Kalwinizm - Wdeptujesz w gówno, bo się opieprzasz.

Judaizm - Dlaczego w to gówno edeptujemy właśnie my?

Luteranizm - Jeśli wdepniesz w gówno, uwierz, a nie wdepniesz więcej.

Prezbiterianizm - Jeśli ktoś ma wdepnąć w gówno, to niech to będę ja.

Zen - Czy jest gówno?

Jezuityzm - Jeśli wdepniesz w gówno i nikt tego nie poczuje, to czy ono naprawdę śmierdzi?

Christian Science - Jeśli wdepniesz w gówno, nie przejmuj się - to samo przejdzie.

Hedonizm - Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się.

Adwentyści Dnia Siódmego - Jedynie w soboty nie wdeptuje się w gówno.

Hare Krishna - Równo w gówno. Rama, rama, om, om…

Rastafarianizm - Sztachnijmy się tym gównem.

Hinduizm - Wdeptywało się już w to gówno.

Mormonizm - Wdeptywało się już w to gówno i wdeptywać się będzie.

Ateizm - Nie ma w co wdepnąć.

Agnostycyzm - Może jest w co wdepnąć, a może nie.

Stoicyzm - No i wdeptuje się w to gówno. Co z tego? Nie rusza mnie to.

Świadkowie Jehowy - Wpuść nas, a powiemy ci dlaczego wdeptuje się w to gówno.

Nadesłał Henryk Król

KONTAKT Z KLUBEM

Telefon do klubu: 212-302-6006 Komandor: Janusz Kędzierski

tel.: 212-751-5001, email: komandorpsc@aol.com Vice-Komandor: Lech Poradowski

email: Lech255@aol.com

“¯eglarz” – Biuletyn Informacyjny Polskiego Klubu ¯eglarskiego w NY, rok 15, nr – 168 (8/2007), sierpień 2007r. Kontakt: 1(908)322- 0512. Adres redakcji: BPK¯ “¯EGLARZ”, Attn: Krzysztof Sierant, 309 Cedar Grove Ter., Scotch Plains, NJ 07076. E-mail:

zeglarz@zeglarz.info . Opr. Graf. i redakcja – Krzysztof Sierant. Komp. MediaComp AMD Athlon XP 1800, 512 Mb RAM, drukarka: HP 2100; Win XP (fonts: TT fonts, PLToronto, Times New Roman), W2003; tyt. i 1str.-CD12. Redakcja nie bierze odpowiedzialnoœci za treœæ artyku³ów i ogłoszeń.

Nades³anych tekstów nie zwracamy. Siedziba Klubu: Gateway Marina, 3260 Flatbush Ave., Brooklyn, NY 11234. Gateway Marina: 40o35’08”, 73o55’08”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rano przestawiliśmy się do Trogiru. Dziewczyny oczywiście obrały kurs na prysznice, a gdy już wszyscy doprowa- dzili się do stanu używalności, ruszyliśmy w miasto… Trogir jest

Będziemy spotykać się na pokła- dach jachtów i żaglowców, odwiedzimy też przyjazne żeglarzom polskie porty.. Program prowadzą Marek Szurawski i Sła-

W dniach 18-22 wrzeœnia w Cleveland, Ohio odby³y siê regaty w klasie J/24 o tytu³ Mistrza kontynentu Ameryki Pó³nocnej. Trzeba powiedzieæ, ¿e po Mistrzostwach Œwiata to w³aœnie

Ben pyta Jaśka czy nawigacja satelitarna jest rzeczywiś- cie niezawodna bo dookoła tylko wo- da i nic się nie przesuwa.... Do tego doszły wątpliwości czy czasem jacht nie

wet jeden prawdziwy. Fragmenty rozpa- dającej się nadbudówki i burt sterczą nie- przystojnie nad wodą. Manewrując między jachtami na drugą strone można się zgubić. Nie ma

Przed otrzymaniem patentu należało pokłonić się Neptunowi i pocałować w (nieskromnie odsłonięte) kolanko. Patenty wręczała kpt. Asia Pajkowska, która kilka dni wcześniej

„Żegnaj Gienia, świat się zmienia” powiadają niektórzy w rozmowach o zachodzących zmianach. Najlepszym na to dowodem jest seria emaili, które ostatnio otrzy- muję. Czytając

Dowiadujemy się, że butla nie została jednak napełniona, ale będzie na 09.00 rano – O.K..., ale gdzie się podziała ta brytyjska solidność.. Wieczorem, a właściwie już