MAREK GACKA
ur. 1952; Turek
Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL
Słowa kluczowe Lublin, PRL, praca, księgarnie
Praca zawodowa
Trzydzieści pięć lat pobytu w Lublinie. Później biuro w podwórku otworzyłem z prawa spółki, handel międzynarodowy z Ukrainą. Bardzo dużo pracowałem na Ukrainie. Też takie miłe wspomnienia. Przez to poznałem Kijów bardzo dobrze, słabiej Lwów. Oni zawsze mówili, że jest Kijów i Ukraina, co było prawdą, ale widzieć Kreszczatik w lecie, w czasie tego rozkwitu, tych malarzy, to ich życie – to takie piękne. Bo Kazimierz to taki był w miniaturze. Miałem księgarnię zresztą w Kazimierzu, bo przejąłem od Domu Książki, później sprzedałem Leszkowi Bieńkowi. Najgorsze było, że Leszek położył ją, a ja bez przerwy cięgi zbierałem, bo jak się z chłopakami z Warszawy spotykałem, a to wszystko siedziało, warszawka siedziała w Kazimierzu, to mnie po prostu opieprzali: „Co ty masz za badziewie?! Wiesz, tutaj to się ukazało, tamto. To dlaczego tego nie masz? Nic kupić nie można”. Mówię: „Odczepcie się ode mnie”. To nikogo nie interesowało: „Przecież to twoja księgarnia”, ja mówię: „Nie”,
„Nie gadaj głupot”. No i tak się kończyły rozmowy.
W pewnym momencie miałem szesnaście księgarń, tego było trochę. Bardzo pięknie prosperująca w Zamościu, w domu towarowym, w szkle zrobiona, tak jak w Chatce Żaka. W Łęcznej tylko taki epizod, tam jest centrum kultury. I tak fajnie mnie spotkali chłopaki – służby – jak jechałem do Łęcznej: „Gdzie tu jedziesz?”. Mówię: „Jadę do swojej księgarni”. „Czyś ty zgłupiał? Coś ty otworzył księgarnię? Chyba że jak będziesz flaszkę dodawał do książki, to coś sprzedasz”. Mówię: „O czym wy gadacie?”, mówi: „To zobaczysz. Jak otworzyłeś, tak zamkniesz”. I to się wydarzyło, z półtora roku, ze dwa [lata księgarnię] miałem. Ale piękna była, pięknie porobione. I nic, po prostu nic, nikogo. To nikogo nie interesowało. Tego doświadczyłem.
Data i miejsce nagrania 2015-10-15, Lublin
Rozmawiał/a Alicja Magiera, Marek Słomianowski
Redakcja Justyna Molik
Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"