• Nie Znaleziono Wyników

Nauczyciele z liceum - Tomasz Bylica - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nauczyciele z liceum - Tomasz Bylica - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

TOMASZ BYLICA

ur. 1953; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, szkoła podstawowa, ulica Sieroca

Nauczyciele z liceum

Będąc w liceum załapałem się na końcówkę starej kadry. Tej przedwojennej.

Pracowali jeszcze tacy ludzie jak Gosia Szewczyk, polonistka. Waldemar Łobodziński, który akurat przeniósł się z Urszulanek do Staszica i który dwa ostatnie lata uczył nas matematyki.

Był też [pan] Szabelski. Szachem zwany. Znakomity matematyk ze Szkoły Lwowskiej.

Oprócz matematyki uczył astronomii i kiedy była taka potrzeba również chemii, ale to raczej na zastępstwach. Szabelski to był w ogóle artysta. Pamiętam, jak tłumaczył nam obroty ciał niebieskich i wzajemne położenia księżyca i słońca. Zaćmienia. Brał wtedy obrotowy stołeczek, właził na niego w białym fartuszku, brał jakąś świeczkę czy latarkę i mówił: „Ja jestem Słońce. Tu jest księżyc. Tu jest ziemia”i się obracał.

Rewelacyjny człowiek był. Czasami odwiedzam jego grób na [ulicy] Lipowej.

Data i miejsce nagrania 2014-04-15

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Monika Misiak

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Człowiek pedałował, koło szlifierskie chodziło, iskry się sypały, a dzieci miały radochę. Były też tak zwane „baby” czyli kobiety z

Tylko, że [ulica] Rady Delegatów było od Bramy Krakowskiej do wylotu [ulicy] Kowalskiej, a od [ulicy] Kowalskiej w dół była już [ulica] Lubartowska. Także to było

Przedtem, jak nie było alei Tysiąclecia, a ulica kończyła się na Lubartowskiej, to od strony placu Zamkowego przechodziła kostka brukowa i zaczynał się drewniany most nad

Jak był kawałek blatu to można było grać w cybergaja, czyli coś w rodzaju piłki nożnej czy hokeja.. Zaznaczało się, przeważnie nacinając, przestrzeń bramkową

Była też taka latarnia powieszona na wielkim „L” Znajdowała się ona na wozie uwiecznionym na zdjęciu autorstwa Jaśka Magierskiego. Data i miejsce

Po pierwsze nie byłoby jak, po drugie mogło się okazać, że nawet nie ma się do czego podpiąć także nie było sensu tego taszczyć.. Reflektory zabieraliśmy ze sobą tylko do

Pojechaliśmy po prostu pobyczyć się nad wodę, ale w następnym roku chodziliśmy po Roztoczu i to były zupełnie piesze wędrówki, bez rowerów. Pojechaliśmy gdzieś autobusem

W pewnym momencie, kiedy przygotowywali się do spektaklu w szpitalu dla nieuleczalnie chorych na ulicy Popiełuszki (wtedy Róży Luksemburg) okazało się, że nagle wypadł im