N - 1 4 1 .
MON fTOR 'W A RSZA WSKI.
■--- u u - ii p««nirrt-r— --- ---
W WARSZAWIE DNIA 24. LISTOPADA 1825. KOKU WE CZWARTEK.
D o s t r z e ż e n i a m e t e o r o l o g i c z n e w W a r s z a w i e .
Dnia a i Listopada
Zrana . . Popołudniu . Wieczorem .
Ciepłom ierz H. 1 B arom etr. t f i a l /•• Stan Nieba.
Stopni zimna . — i S to p n i ciepła . j
S to p n i . o
C»li 3 7 liniy t if6
>. — >i,6
». — »0,3
P ołu d n io w y P o lu d n io w o -z d c lio d n i P o ł u d n i o w o , z a c h o d n i P o ł u d n i o w y
C lin m h io . C h m u rn o . ChiniirHo.
a a
Zrana . . . P o p ołu dniu . Wieczorem .
Stopni zimna . — a S topni ciepła . 4 Stopni zim na . — 1
Cali a7 liniy 7 ,8
», — 7,6
— 8.3
P o ł u d n i o w y P olu d niow y
P o łu d n io w o - z ach o d n i
Pogoda.
Słońce.
C h m u rn o .
a i
Zrana . P o p o łu d n iu . W ie c zorem .
S to pni zimna . — 1 S topni ciepła . -4- 4 S to pni zimna . — 1
Cali %*! liniy 9 ,6
„ — lo.Ą .. — «'.*
P o łu d n io w y P o łu d n io w o - z a c h o d n i P o łu d n io w y
Zachodni
Pogoda.
C h m u rn o . X i ç l ÿ c zadęty.
W A R S Z A W A .
— Onegday wieczorem przybył do tey Stolicy w dobrem zdrowia J. C. 1VT. W. Xże Mi chał.
— Z Dnia 22 na 23 b. m. przeieżdżał tę- dy do Petersburga Xiąże Eugeniusz W ir- tembergski Pułkownik-Adjutant J. C. Mości.
__ 115 Artystów i Amatorów, dnia 20 b.
hi. w Kościele X X . Piiarów z nayzupeł- rtieyszą dokładnością, pod dyrekcją Kró- leskiego Kapelmistrza Karola Kurpińskiego, Wykonało muzykę Mszy S. kompozycji sławnego Be.thowena-
— Pierwszy Tom „Ilistoryi drukarń pol
skich“ przez Jerzego Sam. Bandtkiego wy
szedł i u z y. d i u k i: zawiera znacznie po- ihnożoną liistoryą drukarń krakowskich, a przy końcu wiadomość o niektórych ma
ł o znanych dawnych dziełach polskich.
Drugi Tom wkrótce ukończony zostanie.
Całe to dzieło składać »ię będzie i. trzeć*?
Tomów. Znane światło i nauka ;J ^ i o - r a , każą się spodziewać^ iż ta nowa ie- go praca znacznie się przyłowy do histo- ryi dawnieyszey Literatury naszej.
__ Jnstytut Głucho-niemych, otrzymaT w darze od Łaskawego Dobroczyńcy, 200 E.
xemplarzy Dziełka pod tytułem: «Uwagi
«'Gospodarza Praktycznego, ściągające sic
* do stosowney i taniey Budowy Stodoł,
«w których Młockarnie mogą bydć nay
>> dogodniey mieszczone.»
.— Kttncyonał M uzyki, Kościriney, dr.ieło u p o w a ż n i o n e i przeznaczone od Kommissyi Rządowe'y Wyz:ReJ: i Ośw: Publicz: stó- sownie. do zdania Prze: Sekoyi Dnchow- ney do użytku Kościołów Parafialnych, sprzedaie się u N. Glucksberga księgarza U- niwerstytetu przy ulicyMiodowe'y poZł. 32.
— Nowa gazeta wrocławska z dnia 12 b.
m. d o n o si, iak zaszczytnego doznał obey- ścia się Józio tiro g u h k i z strony tam- teyszey publiczności i z strony naszych tamteyszy uniwersytet zwiedzających ziomków , którzy z powszechnym zgro- m a d z o n e y publiczności udziałem uwień
czyli małego wirtuoza i zegarek mu ofia
row ali, prócz odczytanych przez iedne- go z swych kollegów , lir. Gorzeńskie- g o , wierszy w ięzyku polskim napisanych.
Nareszcie t e n miody artysta polski, na powszechne żądanie, obnoszony !>ył po sufi na ręku iedn.ego z akademików, i od publiczności całowany. — Wszystko to
"ystnwiu obraz uczuć publiczności wro
cławskiej i ziomków n a s z y c h, dla dzie
cka i dla ziomka, i przyjemne w każdym w z b u d z a wrażeni*. — Na dzień 12 b. m.
zapowiedziany b y ł drugi i ostatni koncert
• tego artysty w Wrocławiu.
— A r t y k u ł nadesłany — Drukarnia P. fic h dzieci chodziłyby do szkół chrze*
Brzeziny w krotce przysłuży się nowym ; ściańskicb, lecz miałyby swoich nauczycieli, historycznym Rom ansem , pod tytułem : co do części r e lig iy n e y , pod okiem win*
„ Pojata córka L ezd eyk i, albo Litwini w i dzy publicznej’ ) i Izraelici powinniby do- czternastym wieku." Autor tego dzieła, P k j pełnić warunków , co do trzech lat.służby Bernatowicz pochlebnie iuż znany polskim woyskowe'y: pozwolenie zawierania ślu*
Czytelnikom , dziś idąc w ślady sławnego i bów nie powinnoby im być udzielane tyl- W a l t e r - S k o t a , w celu zebrania do swe'y j ko wtenczas, gdy dowiodą że maią dosta- pracy wiadomości miejscowych , lynyślną j tepzne sposoby wyżywienia się, że są zna- podeymował podróż do krain swoiey Ro- 1 ni iako ludzie uczciwi i że posiadaią do- haterki. Wierny powołaniu history k a , j kładną naukę handlową; kramarstwo, ¡i niezaponlniał żadne'y okoliczności które'y raoze*y iak mówi pism o, Schaclierhandcl, i wyświecenie może nam dać poznać zw y -j noszenie po domach towarów,tudzież tandeta czaie , obyczaie, i położenie ludu Jagiełły* ] powinny by im bydź zakazane t powiększa- Co do zasługi Autora iako Romansi- ' nie się liczby żydów w niektórych prow in- s t y , w zawiązaniu i prowadzaniu zręczney | cyach Królestwa zasługuie na uwagę rzą*
zaAfce ciekawe')' intrygi , w krotce pu- du w te'y mierze.
...« w t c
bliczność będzie m ogła osądzić. Dw a to-
■ tego d z i e ł a , które będzie z ło ż o n e z
,, Już rozmaitym Regencyom przesłane b y ły rozporządzenia tyczące się opatrywa- c/,terech , iuż są ukończone. P. Brzezina 1 woyska w przedmioty żywności; Sta- zobowiązał sji£ prsed Nowym * ny ośw iadczyły, iż b y ły w gotowości przy.
Rokiem. Będzie to bard/.o przyiemna Ko- 1 te liwerunki na lat 4. — Proiekt nało- łęda dla wszystkich przy i a ci ó ł literatury j j.euj., ,,0d;iiku na fabrykę wódek z karto- i dzieiów ojczystych. Słychać iż P. R e r-! flj 0 50 na sto wyżey od innych fabryk te- nalowicz bawiący w Puław ach, iuż zbie- ; g D rodzuiu , nie m ó g ł być przyjętym, ani ra materyały do nowego dzieła w tymże,
samym rodzaiu.
1‘KZY I UCH A LI (dnia ai, aa i a’i Listopada).
Załuska Amalia H rabina z Puław — Potocki H e r
man H ra bia z W ałów ie — Sierakowski Koman H rabia 7. Popow ic — Małachowska M aryanna [
to/, proiekt założenia Magazynu z 5 0 0 , 0 0 0 korcy żyta , iako w rzeczy która y skutki nie są pewne. “
,, W nowem policyynem urządzeniu przemystowem, możuaby wziąć na uwagę .. ... » i i zdanie Stanów. Zniżenie płacy czeladzi ii Hrabin a i K l u e z c w k i — («orska I eo<tozva f u l I c , . •
.. Ł. i wyrobników nie może być przedmiotem
Kowm kowa z K o rytkow a — Mirska M aryanna i J 1 1
Xię/.na z Litwy - Potocki A le x a n d .r H ra b ia ' p r a w o d a w s t w a , l e c z z o s t a w i o n e b y ć p o - z 1’aryza — Walewski H ra b ia 7, P io trow ic —
R udnic ki J a n P re z y d e n t z Hossyi — Linowski Leopold z K rak o w a.
H U J E C H A L I (dnia a i , a a i a3 Listopada).
K rasiński Izydor J e n e r a ł do Zamościa — Z a wisza C y p ry an Szam belan do Soboty — P ągow - ski O byw . do ftossyi — Karczewski J a n O byw.
do K apinosa — Gei sztenzweig P ułkow nik do S k i e r n i e w i c — Ł ępicka H iu b in u do Pieścidcł — Ja n Siw eykow ski U ektor d j Łowicza.
winno dobrowolnym umowom. N ie mo
żna zaprowadzać odmian w zasadach poda
tku osobistego, Klat/sen - Stentr. • Jednftkże zostawićby można do woli Stanom prowin
cjonalnym wyrzec, czyli inny sposób roz
kładu tego podatku nie byłby lepszy; lecz w każdym razie przychód ogólny powi- nienby ten sam zostać. Nie można po
zwolić na zniesienie podatku od tabaki;
lecz Ministeryum może plantatorom udzie- 3 BmrUmt ta t.:»iop«d.. j lić ulgę , iaką osądzi za podobną. Tru-
— Oto iest treść działań pierwszego po- rfno *pst (lii wolności wyłączeniom siedzenia Stanów prowincjonalnych Mar- ofl l'°‘l "tkl1 dltt rod/'in vviey!,k'c b » łkfflHu chii Brandeburgskie'y i Margrabstwa Niż-
szey Luzacyi , w r. 1824, wyięta z pisma Hrabiego AL^tnaltbtti, Marszałka tego Sey- |
i.u jch się z dziesięcin osób, od trunków używanych na własną domową potrzebę;
lecz Ministeryum Skarbowe powinnoby iak mu , i z rapp- ortu zdanego K rólowi prze/. ; naywzględniey w tey mierze postępować. «„ - r ---, Ministeryum :
„ T r z e b a , ile m ożności, wziąć na uwa- \ gę sposób który Stany przyięły w pało
* H i u x e l t i 7. I<î>(tipiii]n.
- Ospa ciągle p a n u i e w Rotterdamie;
ż e n i u podatków na kray i na ekonomikę zapewniaią iż od Mi(*iąoa Maja r.b. miaio '
rolniczą. W ogóle niem ożna tu z a pr Owa - | jąi pize*zło 18 tysięcy osób.
dzać ż a d n y c h zmian głównyeh. Mimsle- j Nadworna lekarska Komissya prowin- ryum zechce korzystać z uwag nad stósun- 1 cyi południowey holUmdyi pr/.edsiewzięja kami cywilnemi żydów. W,tym względzie wszelkie środki w celu zapobieżenia temu Stany podały następuiąc« p r z e ł o ż e n i a : nieszczęściu; poleciła trzem swoim człon- S zkoły żydowskie powinny być z a m k n i ę t e , k o n i, aby się tym przedmiotem zaięli i
zdali szczegółowy rapport o skutku swoich badań i dostrzeżeń.
— Że wartość papierów skarbowych w Amsterdamie spadla niecO, przypisuią to proiektowi zabiegnięcia pożyczki 50 milio
nów z ł . , co Rząd Niderlandzki uskutecznić zamyśla w celu zaradzenia swym osadom.
Mowa przy zagajeniu stanów, zdaie się wska
zywać środki tego rodzaiu.
—- P e w ie n podróżny b y ł świadkiem na
stęp uiąeego zdarzenia. W zeszłym miesią- cu podeszła niewiasta prowadziła przez /tleę zieloną W' Bruxelli osła obciążonego kilkoma workami suchych liści. Jeden wo
rek upadł na ziemię , kobieta daremnie u-
»iłowała postawić go n i powrót; w tein człowiek iakiś w granatowym surducie, przyszedł ie'y na pomoc. Gdy Staruszka nie wiedziała iak mu ma dziękować, on wsunął’ ie'y w rękę sztukę złota i zniknął.
Ten człowiek b y ł to Król Nideralandzki.
7. K r y mu 29 Październiku
— Pewien francnzki dziennik pozwolił sobie donieść publicznie iż'nasz rząd, aby uiąć Gctsbarone naczelnika ł o t r ó w , za
warł z nim umowę podobną do umowy którą uczynili nasi przodkowie z sławnym Spartak«is*;m. Porównanie to nie iest sto
sowne, albowiem ten zbuntowany nie
wolnik zginął1 w walce; lecz co więcey, wieść ta iest zupełnie fałszywą. Prawda Se Gasbarone , widząc się w zgubne'm położeniu podał propozycy* rządowi pa
pieskiemu; lecz i to pewna, iż tenże rząd odrzucał ie zawsze ze wzgardą. Skutkiem tego b y ło że naczelnik bandytów oddał się na łaskę z« swoiemi siedmioma towa
rzyszami. X ■ Sezze b y ł pośrednikiem mi
łosierdzia lecz nie negocjatorem trakta
tu. Władze prawe niezawieraią ich by- naymnie'y z łotrami.
— Ludwika Julia Karolina M urat, druga córka Pani Mufat, poszła za mąż w Trye- ścia 27. Października za Hrabiego Busponi z Rawenny. Obrządek o d b ył się w domu Pani Murat za zezwoleniem Biskupa Trye- stu. Zapewn.aią że P. Rusponi ma zna
czny maiątek.
s Ne ap o lu 2 0 P a ź d z i e r n i k a .
— Uczona Europa dowie się z ¿ywe'm ukontentowaniem i zaięciem, że nasz do- stóyny Monarcha wydał rozkaz aby na nówo czynnie rozpoczęto kopania w H e r kulanum i Pompei. Król Jmść w towa
rzystwie Królowe'y i Xiężniczki Krysty i i y , zstąpił dnia 19 Października do tych miast podziemnych i kazał sobie zda¿ do
kładną sprawę z prac uskutecznionych.
Nasze muzeum zbogacn się codziennie dro- giemi przedmiotami taji pod względem Sztuki iako starożytności. Rozwiianie i odcyfrowanie manuskryptów odbywa się ciągle i pomyślnie. (E t).
--- ■— no-o — —.—---
W i a d o m o i c i z G r e c j i .
— List z Konstantynopola z dnia 3 Paź
dziernika donosi o kilku burzliwych obra
dach Dywanu zaszłych w ostatnich dniach Września , i dodaie że w iększość postano- wiła nakoniec , odrzucenie, pośrednictwa Mocarstw europeyskicb, i natężenie sił wszelkich na podbicie Hellenów, a nawet i odbycie zimowe'y kampanii. (G. B .) ‘
- ¿Kiiller przeznaczony z Alexandryi do Mof*ł,' naład6wan’y żołdem dla woyska /K**•łłtPńft®' Baszy, został przez Greków na
padnięty; ie zaś gń nie mógł i schwytać
dlo przeciwnego wiatru, zatopili go wraz ze skarbami. Zdarzenie to przytrafiło się na początku Października przy wyspie Krecie. (G. B.)
— Z A ie x a n d r y i 23. Sierpnia. Rozmai
te wnioski z powodu niespodzianego przy.
bycia Kapitana Baszy do naszego portu, ustąpiły przed spokoynieyszemi i spra- wiedliws/.emi myślami; zwłaszcza po przy- iacielskiem spotkaniu się Kapitana Baszy z Wicekrólem, który wypłynąwszy na swoiey fregacie wrócił do naszego portu po 7miu czy 8miu dniach-nieobecności.
Widział em w Kancal o 4 mile za Kai
rem obroty woysk egipskich pod dowódz
twem Jenerała Boyer maiącego do pomo.
cy Pułkownika Gandin i innych biegłych Ofiicerów ; między niemi celował MoJta- rned-B ey który się kilkakrotnie odznaczył w woynie przeciw Francuzom. Szczegól
n ie j zadowolony byłem z piękney postaw y tych woysk, wynoszących około 24,000 ż o ł nierzy' wyćwiczonych po europeysku i któ
rzy co Niedziela odbywaią obroty w pu
styni. Tam to rozpięte są w naylepszym porządku namioty każdego Korpusu ; pufk każdy składa się z 4000 ludzi i ma swóy numer. Arabowie staią się doskonałemi żołnierzami. Zdolni do wyćwiczenia w o- brotach woiennycli , są wstrzemięźli
wi i wytrzymali na trudy a zarazem bar
dzo odważni. Grecy im się nie oprą. O- prócz woyska ćwiczącego się co tydzień w K a n c a l, Wicekról ma także pułk stoiący w Mekce a dwa inne w Sennaar. Piękne woysko Wicekróla może wynosić 40 do 50 tysięcy ludzi wyćwiczonych, licząc w to:
pułki które się znayduią w Morei i Jjpaią bydź wzmocnione nową wyprawą móra wypłynie z Egiptu przy końcu Września gdy wiatry są pomyślne.
— 3. W rześn ia . — Gdy eskadra Kapita
na Baszy i flotta^oJnTmYned a Afi dosta
tecznie opatrzone będą w wszelkiego ro
dzaju zapasy i zabiera woyska przezna
czone do Morei, w ypłyną z Alexandryi.
Woyska ściągaiące tu odznaczuią się do
brą postawą i, karnością. Nowa ta wy
prawa wynosić ma 12,000 ludzi iazdy i piechoty. Mmneluk który ze sławą słu ż y ł we Francyi będzie miał nad mą do
wództwo.
Jenerał Livron p r iy b y ł z armatami i innemi zapasami woiennemi których naby
cie Basza mu powierzył. Mówią że w kro
tce przybędzie wielu Otlicerów Artylleryi i lnżynieryi. ( D . F rank.J
— Z Jass i dnia 17. Października. —>
Porta Ottómańska chcąc ulżyć losowi mie
szkańców Xięstw Multan i Wołoszczyzny, zważywszy że w tych kraiach od cząst
kowego ustąpienia woysk tureckich w ro
ku przeszłym panuie spokoyność i porzą
dek , postanowiła zmnieyszyć woyska aż do liczby zastr>zeżone'y Traktatami z Ce
sarsko - Rossy yskim Dworem i oddać ie pod bezpośrednie rozkazy mieyscowego rządu.
Familie greckie z Fanaru przywołane z wygnania, przywrócone b y ły do posiada
nia Dóbr które nabyły w obudwóch Hos- podarstwach przez czas gdy niemi rządzi
ł y . Vistiaria (S k a r b ) które'y poruczono Administracyą tych dóbr przez czas ich niełaski, wypłaciła im także zaległe do
chody.
Czynią tu wielkie przygotowania do we
sela Xiężniczki H eleny córki Hospodara.
Xiężniczkn ta zaślubi przy kóńcu tego miesiąca Grzegorza Ghika syńa Wielkie
go Hetmana Alexandra Ghika.
z M a d r y t u 1 L i s t o p a d 1**
Dnia 27. z. m. ziechał tu Hrabia Ofalia oddalony z kró*eskie'v rezydencyi ; lecz dotąd niepoka/.ał się na dworze. Ex-Minister Erro miał być wołany wczoray do Eskury*
alu ; mówią także o mianowaniu Don Vic
tor Sae.za, Biskupa T o r to z y , i Jenerała Eguia na Ministrów , i spodziewaią się i*
Rada Stanu znowu będzie przywróconą.
Xiąze Infantado miał powiedzieć po odebraniu wiadomości o mianowaniu swo*
iem na,Mjnistra: ,, Jeżeli moia nominacyn nie iest skutkiem iakiego nowego spisku, i nastąpiła iedynie w nadziei iż iako Mi
nister stanę się użytecznym moiemu Kró
lowi i O y c z y z n ie , w tym razie chętnie przyymuię ten urząd. •• Godnem iest u*
"''o’ » /,e Xiąże miał' długą rozmowę w tych dniach z bawiącym dotąd w Madry
cie Panem Zea , który ciągle odwiedziny od zagraniczn > cli Posłów odbiera. Xiążę zdumiony nad tern co znalazł w aktach Bes- siera processu wezwał na piśmie Pana Zea o bliższe obiaśnienie; ostatni odpowiedział iż %am będzie u niego. To nastąpiło , a obadwa rozstali się z sobą zadowoleni. P o
tem Xiąże kazał przywołać Pana Recacho, który ośw iadczył, że prawdą iest to wszyst
ko co cz y ta ł, Że późńirfy dowiedziano się iz w Katalonii uknowano dwa spiski po
dobne do spisku Bessièra, o których wie nawet sam Monarcha, albowiem o n , ( Recacho ) ma rozkaz donosić Królowi Jmci 0 wszystkie'm co się codziennie stanie. Z 1 esztą P. Recacho odebrał rozkaz aby* swo- ie rapporta przesyłał na przyszłość przez Pana Calomarde, Ministra Spawiedliwości.
Dnia 9 Paździer. w chwili gdy wiele osób przechadzało się w Oporto, w aleach Carvnlhinho, iedna z ogromnych skał pa- nuiących nad tą przechadzką oderwała się i z ^ ł n t ł a mnostwo osób płci oboiey. Na- zaiutrz dopiero pow ażono się przedsięwziąć środki względem wydobycia trupów. Prze- strjfh b y ł tak wielki że wiele osób, Wolnych od niebezpieczeństwa , lecz prze
rażonych łoskotem, rzuciło się w rzekę u- ciekaiąc przed grożącą im zgubą.
— •— ■■ HM — --- 1 Kernainhuco 1« Wricinia
— Otrzy malismy dokładne uwiadomienia o stanie interessów w hiszpańskiey Ame
ryce.
Jenerał Bodil trzyma się ciągle w Cal
lao. Fregatta i Goeleta w ysłane przez Je
nerała Frcyre , nay wyższego Dyrektora C h ili, należały do blokady tey twierdzy
Boliwar wyiechał z Lim a, zostawiwszy większą część siły swoiey dla strzeżenia linii. Zamiarem iego iest uderzyć na Ola- nettę , który zaymnie wyższe Peru. Ten roialistoski naczelnik iest w niem bardzo lubiony: ma liczne stronnictwo, i garnizo
ny w celnieyszych miastach, iako to: Oru- ro, Potosi, la Plata; zaymuie on cały kray Santa-Cruz, Sierra, i ma główną kwaterę w Paz. Bardzo wątpią aby się Boliwarow*
udało pokonać Olanettę ; lecz wszystkie korzyści które ostatni donieść może są ni®*
iako stracone dla Metropolii , albowiem linia działań iego będąc za nazbyt odda
loną od mieysc zajętych przez patryotów*
nie może się spodziewać żadnych posiłków ani czynić podboiów chociaż iest wstanie bronić się.
Co się tycze bitwy pod Ayacucho mnie*
maią powszechnie w Chili, że zdrada ukno- wana od dawna przekupstwem, była w tey
— 671 -
■wielkiej’ »prawie dola te g o , iedynem nie
przyjacielem który pokonał roialistów.
Liczne stronnictwo, z ło ¿on fi z Indyan i Hiszpanów roialistów , i dowodzone przez Chiliyczyka Pincheirac oświadczyło się świeżo przeciwko patryotom. Stara się ono dostać się do Andów aby się na nich oko
pać. Szwadron iazdy wysłany przeciwko niemu przez F rey re, przeszedł na .stronę Pinclieiraca.
Pow stał b y ł bunt w którym część wzbu
rzonego ludu wymagała od Frejra aby z ł o ż y ł władzę. Jedni chcieli ustanowić T riiunwirat, maiący si>) składać z trzech prawnych obrońców; drudzy żądali nowe
go dyrektora i oznaczali na niego Briga- dieru Pricto.
Potęga Przeczy Pospolitey Chiliyskiey składa się 7. 2,000 regularnego woyska, podzielonego na kilka Korpusow, wszyst
kie prawie dowodzone są przez francuz- kicli oficerów, i z 10,000 u organizowanej' milicyi, cnłey na koniach. Flotla ma tr/.y fregatty o 44 działach, dwie korwety o 24,
i dwa brygi o 18.
— Podług listo pisanego z R io , Cesarz miał odpowiedzieć Jen-: Boliw arowi, iż wyśle | Posła do. Kongressu w Panama dla prze
strzegania interessu korony Brazylskiey.
Obecne położenie Brazylii iest bardzo drażliwe: wznowiono kluby które iuż wy
d a ły zarody rewolucyi w Kraiu.
Osp;i sprawuie ciągle wielkie spustosze
nia w prowincyi Paraliiba. (Et.)
a Y o riu 20 P a ź d z ie rn ik a .
— Gazety z Halifax z dnia 18 b. m. za- wieraią okropną wiadomość, że pożar la
su żuiął d. 7 Października przyległe po- niieszkania. Spustoszenie widać na przeszło 100 mil angielskich wzdłuż rzeki Mira- wiclii, około dwóch s e t ludzi utraciło ży
cie, a blisko 2,000 osób majątki. W N e w castle pozostało z 250 domów tylko 14.
Wiatr pędził ogień lak gwałtownie iż nie podobna b yło myśleć o ratowaniu. Spali
ł o się wii'lt* okrętów. Dym wychodzący v. lasów b y ł tak gęsty, iż ledwie ogień można b y ło dostrzedz. f C . B j
— Dowiaduinuy się od Kapitaten brygu Vioienni-go Emma, przybyłego z Alvarado, iz , wysiano do Acapulco oficerów dla
■wzięcia okrętu sizia i brygu Conti ani e , i oprowadzenia uli około przylądku liorn Mehikanje wydali jeńców zabranych z win- ku St. Juan de UUoa, Od tego momentu nie strzelają z twierdzy do miasta.
— Dziennik , z'Alvarado donosi, iż iniis- sayy usze Rządu wyspy K ub y, udaiąc się za kupców, z listami naturalizacyi od Stanów /je d n o c z o n y c h , które uważano za zmy
ś lo n e , dostali się do Mehiku i rozsiewali wieści zatrważające utrzymuiąc korrespon- dencyą z nieprzyjaciółmi kraiu. Ten sam dziennik kończąc artykuł radzi iak nay- mocnie'y zaięcie wyspy Kuba.
— Wiadomości z Brazylii, odebrane w Bal
tim ore, donoszą, że powstańcy prowincyi Przedplatańskiey (Bandy Wschodniej), nie
•z w ielkim zapałem bóy toczą zBrazylczy- Vami. Powszechnie mniemano w R io -J a - n e ir o , iż Rząd Buenos - Ayres za nadto i es t słaby, aby m ógł dadź pomoc powstań
com , i ze siła BrązyIska na rzece , do
stateczną będzie do usfraszenia go.
— Kapitan D o u g h tj , przybyły z Hawan-
**y N owego Jorku, donosi, że wypra
na która d. 19 Września wyszła z tego Portu pod Żagle, do Iwierdzy St. Jnan, Władała się z trzech fregat, itdnego o
krętu H o l k n f e r s k i e g o i iednego bryga irancuzkiego. Z n ayd ow a ło się na nich 500 ludzi i y.naczne aapasy żywności.
— Dziennik z Raleigh , w Karolinie Pół- noent/y, donosi, iż trzodii murzynów (dró- ve) idąca na targ, miału właśnie rozłożyć się na n o cleg , gdy ieden z nich kamie
niem ugodził swego strażnika i zab ił, ułatwiając tym sposobem ucieczkę pięciu swoim spółtowarzyszom , 7, których ieden tylko dotąd schwytany.
— Joden z dzienników amerykańukich do
nosi że zabito przy Nałcfiis węża o dwóch głowach i dwóch ogonach. Jego wielkość iest 8 cali. Z resztą składem i kolorem podobny zupełnie do zwy czayn ego węża.
Kiiżda iego głowa znayduie się na od
miennej szyi i zupełnie są do siebie p o dobne. Obadwa ogony maią toż samo po
dobieństwo. Jeżeli faklum iest pewne, ża
łować należy, że opisu iego nie zrobił na
tura lista, któryby o tein zjawisku d o kładniejszych szczegółów udzielił.
1 P a r y ż a 11 U a / « |> a j n .
— Dnia 23 Października Burmistrz miasta Di tppp, w towarzystwie Kommissarza ma
rynarki, otworzył w południe w Ratuszu Salę s z k o ły Qplikacyyntfy ieometryi, m e
chaniki i innych r zem io sł, którą rząd kró- łeski raczył w swoie'y dobroci ustanowić w te'm mieście, aby się odbywała podług wzoru danego w Kroleskie'm Pyryzkie'm Konserwatorjum, przez Barona Karola Du
pin. Obrzęd ten o d b y ł się z wszelką oka
załością ktore'y Wymagała tak zaymuiąca instytucja będąca iego przedmiotem.
— Margrabia Maisonforł przedstawił za swoim przybyciem do F lorencji Pana h a- marline. Wielkiemti .Klęciu i Wielkiey Xię- żnie Toskańskiey, którzy go z szczegól
nie yszą przyięli dobrocią. Wiadomo ile ten dwór lubi nadobne sztuki. P rżyiął Pana Lamartine iako reprezentanta muz franeuzkich. Wielki Xiąże i W i e l k a Xic- żna umieią prawie wszystkie iego wiersze na pamięć.
— Jenerał Hoche, deputowany greckiego Komitetu przybył do Paryża z N a u p lia , przez Zante ( i Toulon.
Z listów 7, Madrytu okazuie się nie wątpliwie że wszyscy przyjaciele Ministra /n a stracą urzędy, prócz Pana Calomarde który iak wiadomo iest bożyszczem panu
jącego stronnictwa Junty apostolskiey.
— N adzw yczajny Kuryer przejeżdżał przez Irun do Medyolanu; domyślaią się ze wiózł depesze do ex - faworyta Ugarte.
przywołujące go do Madrytu, gdzie zape'- wne wysoki stopień otrzyma.
Margrabia Milufiorida wygnany od dwóch lat, któremu rząd francuz ki rozkazał opu
ście Królestwo i udadź się do Burgos al
bo do L i ll e , i który miał z Baionny u- daily. s i ę d o N i z z y , otrzymał pozwolenie wrócenia do kraiu i zapewne wielki urząd otrzyma.
— „U w agi nasze, mówi Etoile, nad nie
możnością nadania K onstytucyi Hiszpanii, o b u r z y ły ( przeciw nam obiedwie oppozy- cy * : lecz zamiast zbiiać nasze twierdzenia zastosow ały ie do różnych politycznych
względów.^ Jednakże ty lk o dwoiakim spo
sobem można b y ł o odpowiedzieć na pismo nasze: raz zbnaiąc pow ody na których się opierało nasze r o z u m o w a n ie , drugi razi po^
daiąc środki iakiem iby n aylepiey można w Hiszpanii zaprowadzić R ząd reprezen- tacyyny.
itonstylucyomsta dotknął się n.irrsŁCi«
tey materyi w d. 6 b. m. i ca łe iego p i
smo obeymuie następuiące zdania :
1. Ze Rząd reprez«atacyyny byłb y dla tego dobrym dla Hiszpanii, iż mieszkańcy używając przez lat. kilka téy formy Rządu nabrali iuż zwyczajów konstvtucyvnych.
2. Ze nie potrzeba m y śleć, iaką nadać Konstyłucyą Hiszpanii, gdyż to dzieło by ło iuż przedmiotem gruntownych narad po
ważnych Hiszpanów, którzy nadnie'm pra
cowali iako Reprezentanci Narodu, od ro
ku 1808 do 1812 i od 1820 do 1823 r.
3. Ze nie trzeba się naradzać, co czynić n a le ż y , ale wykonać wszystko podług ucz
ciwości i postępować ta k , aby raz b ył ko
niec tylu cierpieniom.
4. Że potrzeba dać uctsj¿ prawdę w sa
rn vm gabinecie Ferdynanda VII.
5. Ze J. K. Mość powinienby wydać O- dezwę taką iiką wydał w Kadyxie 30 Września 1823, I lóraby w obliczu woyska francuzk iego , wykonaną była przez Mini- sleryńm światłe i maiące charakti r mocny i stały, Ministeryum złożone złudzi jakich wybierano yv r. 1820, ludzi światłycb i zna
komitych jęczących na wjgnaniu lub w więzieniu; ta Odezwa dałaby sposób ła twy i pewny do rek1 nstytuowania narodu Hiszpańskiego.
\ 6. Ze w ten czas śpiew,onoby na o- bronę tronu hiszpańskiego konstytuowa
n e g o , i nietylko stanęłyby w t e j obro
nie woyska rozpuszczone tylko ale nie
zniszczone, lecz i cały Sztab g ł ó w n y , oflicerowie te'y armii potępionej’ w Hisz
panii , ze wszelkieini znaczącemi wład/.a- mi narodowemi i ze 150 tysiącznym orszakiem gwardyi narodowej o ch oczej (milicianos voluntarios).
Odpowiemy na pierwszy punkt że lud hiszpański nie nabrał zwyczaiów konsty- tucyynych , gdy* tem nazwiskił ni nie mo- zna odznaczać nałogów htsrstjfłu. Gdyby w istocie u żywał formy Rządu reprpy.en*
tacyynego od r. 1808 do 1814, czjliżb y b yło tak łatwo wywrócić go w tenczas gdy Król powrócił z Valt.n^ay. Czemuż duchow ieństwo, szlachta, sądownictwo, w o j s k o , lud nawet o g ło s ił się tjk wyra
źnie y.a władzą najwyższą K ró b sk ą ? Dla czego od r. 1820 <lo 1823 zaburzenia i o*
pór b \ ł y tak czwste? Może powiedzą, iSi te zamieszki podżegali stronnicy władzy nieograniczone'} ; lecz w takim razie po
kazałoby s ię, że naród nie nabrał zwy- czaiów konsty tncyynj cli , w\i;jwszy gdy
byśmy chcieli woynę domową 1 niezgody nazywać Rządem Konstytucyynym.
Na 2gie. Zmowy Konstytncyonisty wno
sić można, iżby chciał wskr/.rsić jeszcze K onstytucją Kadyxską. Nieszczęścia i kię- ski które ta Konstytucja pociągnęła zn so b ą, są tak znane Hiszpanom wszelkich stronnictw, że dalsze rozwodzenie się-nad tym przedmiotem byłoby niepotrzebne i zby tec/.ne.
JNa 3cie. Cóż więc potrzeba wykonać po*
dług wszelkie'y uczciwości, iak m ó w i, Konstjtucyonista ? Czy liż należy przywró
cić tę potworną K onstytucją? lub uł..żyć inną? Natonc/.as, zamiast trzymania się o- golnych wyrazów, trzeba wytłumaczyć się iasno , czego chcemy, iak lo b y ło wzmian
kowane w nus7ein piśmie 7. d. 30 Paźdz.
Na 4te. Konsty tucyonista nareszcie Zga
dza się względem potrzeby wpływania bezpośrednio do interes.iów H iszpanii, żą
da nawet te g o , i ntrV.ymuie zasadę któfey się tyle razy sprzeciwiał. Widać zal<f«r Ie nie b y ł przeciw prawidłom naszym, tylko
przeciw Ich zastosowaniu w ostatniey w o y nie nasze'y. Lecz zaięcie woyskowe Hisz
panii nie miało na cela przymuszać w ni- cze'm Króla Jmci Katolickiego; Rząd Fran
cuzki woiował z rewolucyą hiszpańską w interesie swoiego kraiu, w interesie Hisz
panii i E u r o p y ; lecz po zwyciężeniu re- w olucyi, wpływ bezpośredni ustać b y ł po
w in ien, i gabinet. Francuzki obrał takie położenie iakie mu obrać należało.
Na 5te. Mówią nam o Odezwie Króleskie'y zdolne'y rekonstytuować N a r ó d hiszpański' Jak to! z tuk małe'y rzeczy miałyby w y niknąć tak wielkie skutki? Czemu Kon- stytucyonista nie dał proieklu do téy wa
ż n e j Odezwy, która ma uspokoić Hiszpa
nią Jakież to są zaręczenia które Monar
cha ma dadź swoiemu Narodowi ? Wraca
my się zawsze do pierwotne'y trudności;
gdyby mowa b yła o Konstytucyi, potrze- baby rozwiązać zagadnienia któreśmy po dali w d. 30 Października.— Koristytucyo- nista dodaie, że ta Odezwa byłaby po
parta obecnością woysk francuzkich: za- tem zgadza się na to cośmy m ówili, że Konstytueya nie mogłaby bydź nadana mocą opinii, tylko oręia. Lecz iak/.e b y ła by przyięta od ludu hiszpańskiego ta Konstytueya narzucona przez siłę zbroy- ną obcego narodu ? Oto ieszcze iest tru
dność na którą prosimy nie o czcze w y razy, ale o wytłumaczenie iasne i dokła
dne. Do ustanowienia Ministeryum świa
t łeg o i mocno działaiącego, mogącego re
konstytuować 'Naród, daią nam za przy
kład r. 1820. Niech się spytaią członków klubu Fontana d 'O r o , czyli Ministery um takie podobałoby im s i ę , i czyli następcy tych Ministrów byliby' więce'y szanowani, czyli sława tylu Ministrów upadłych pod ciężarem błędów i przesądów ducha stron
nictw powstałaby z popiołów rewolucyi w tym sposobie, iżby mogła zyskać przy
chylność większości narodu? Pytaycie się także ludzi nayznakomitszycii Hiszpanii , wymieńcie kogo chcecie postawić na czele R ządu , a przekonacie s i ę , że wasza myśl nie iest tak łatwą do wykonania iak się zdaie.
N i 6te. To samo powiemy o woyskowych;
Jenerałowie nay znakomitsi zostali naraże
n i; niemożność działania przeciw, woysku francuskiemu i przeciw Narodowi hiszpań
skiemu klóry im b y ł przeciwny, poczyta
no im b y ło zn zdradę. Mielibyśmy także wiele do powiedzenia o ochotnikach gwar- d y i narodowcy: c a ły świat zna nadużycia które popełnili w ostatnich dniach rewo
l u c y i , i sądzimy żeby nie byli lepszemi obrońcami tey nowe'y K o n sty tu cyi, które'y żąda Konstytucyonista dla Hiszpanii.
Powtarzamy, że tylko monarcliiczna w ła
dz« wstanie obecnym może zaradzić cier
pieniom Półwyspu i bydź tarczą wszystkich ludzi maiący ch w ręku Jakąkolwiek w ła
dzę. Stwarzaycie Izby, mianuycie Mini
strów, i osłabiaiąc moc korony podda- waycie czynności Rządowe pod władzę stronnictw i namięlności ludu pospolitego, u zamiast używać dohrodzieystw fizada repre&entacyynegn, doc/.ekacie się krwa
wych klęsk nierządu. Taki b y łb y nieo
mylnie los Hiszpanii, gdyby chciano s łu chać rady Honstytucyonisty. “
— Czytamy' w Marsylskim dzienniku z d.
2. Listopada co nast.ępuie :
Xiąże T alleyrand przybył tu dnia 22 Października b. r. Xiąże stanął w pięknym wieyskim domu Pana V i d a l , i iak się zdaie zabawi w nim do wiosny.
Marszałek Suchet mieszka od dwóch tygodni w zamku S. Józefa, neleżącego do iego o y czy ma.
Xiężne Dino i Poniatowska ? przybyłe od dni kilku, znayduią się przy Xiążąciu Tal- leirand.
W Marsylii iest teraz pięciu francuzkich Parów : Xiąże T a lle ir a n d , Xiąże Harcourt, Xiąże Albufera t Hrabiowie Vcrhuel i Bi- card.
— Znany skrzypek Pan Alexander £ou- cher napisał list do gazet w którym po- wstaie na śmiałość Pana Moeser dyrektora orkiestry Berlińskiey, z iaką sobie przy
właszczył koncert Maurera podczas byt
ności swoie’y w Paryżu. Oświadcza Pan lloucher że nie tylko posiada ten koncert sztychowa ny, ale każe go nawet grać pu
blicznie iednemu ze swoich synów, który w nim pewnie żadnych mieysc trudnych nie opuści.
— Okropne zamordowanie 18 miesięczne
go dziecięcia, stało się przedmiotem po- wszechney rozmow y , choć iuż okoliczno
ści tey zbrodni są przerażające. Trudno poiąć , wyjąwszy przypadek obłąkania z łą czonego z uay wyższym stopniem szaleń
stw a, aby kobieta mogła zwabić do siebie stworzenie słabe i bezbronne, położyć ie na ł ó ż k u , właśnie iakby na ołtarzu ofiar
n y m , zamordować i e , odciąć g ł o w ę , i rzucić ią o k n em , pod nogi, że tuk powiem, oyca i matki te’y nieszczęśliwcy ofiary ! — Nieszczęsna o tę zbrodnię posądzona , tłó- maczy się, iak mówią, wpływem żądzy niepodobnííy do pokonania w stanie brze
m ien n ym .— Otóż otwiera się znowu ob
szerne pole badań, wniosków i rozpraw dla W ydziału lekarskiego, i niechybnie usłyszymy rozwiniętą całą teoryą w tym względzie przed Sądem p rzy sięg ły c h , w kształcie kursu o truciznach, którym się niedawno odznaczała pewna sprawa k ry
minalna.— N iestety! nie potrzeba podobno lekarzy na okazanie co może n»ie'ć natura nasza o b łą k a ń , dziwotwornych przywi
d zeń , wad i słabości. Zamiast lekcyi fi- z y o lo g ic z n e y , iest inna któraby korzy, slnieysz.i daleko b yła dla społeczności, większe wrażenie sprawującą na umysłach oburzonych tak okropną zbrodnią, na u- my słuch które bliskie iuż b y ły naduży
cia i uprzedzenia mściwego miecza spra
wiedliwości, i gotowe zbrodnię zbrodnią zatrzeć; a tą iest., wyiaśnienie całego wy
padku, wykazanie całege życia obwinio- n e y , począwszy od dzieciństwa. Nie b y
łoby zepewne oboiętną rzeczą widzieć ia- kie wychowanie moralne i religiyne ode
brała, iakie ie'y b y ły n a ł o g i , skłonności, zasady ży c ia , wiara, obowiązki których dopełn iała, lub zaniedbywała. Wiemy o tern że affekeye hipokondryczne i im po
d obn e, mogą obląkać rozum , pomieszać z m y sły , i zgubną wykony wać władzę nad wyobraźnią; lecz wiemy także gdzie szu
kać hamulca na nieudolność natury na- szey. Samu tylko Religia skuteczni» z o- błąkaniami naszemi walczyć m o ż e ; tam j gdzie 1e'y nie mas/., nie ma ani walki
ani tryum fu, i z ley to strony grzeszy wychowanie ludu po wielkich miastach.
(Dr. hi.)
z Londynu 8 fjiR9op&dft
— Duia 6 Listopada przybył P. Canning do pałacu Ministerstwa Spraw Zagranicz
n y c h . Dnia 7 zatrudniał się interessami
z Portugalskim p o słe m , w którym to dniu otrzymał także depesze od naszego posła w T urynie.— P. lluskiason (powracoiący
— 666 ~
z Paryża) przybył do Londynu w nocy dnia 5.
Dnia 7 Listopada wymienione zosta
ł y ratyfikacye traktatów pomiędzy Panem Canriing i Panem Ilurtado. P. Hurtado będzie przedstawiony królowi Jmc dnia 11 Listopada.
Times z dnia 5 zawiera uwagi nad spekulacyami teraźnieyszemi Anglików;
przerażony niami, widzi nierzetelność, chci
w o ś ć , chęć zyskania maiątku lub powię
kszania p e r f a s et nefas, wdzierające się do wszystkich klass mieszkańców. Godna iest zastanowić się nad uwagami dziennika Angielskiego: twierdzi on iż sprawowanie się graczów i spekulantów z rzemiosła , nie iest zatrważaiącem, iest to bowiem ich p o - wołanie, przez które wpływają na małą liczbę osób w swoim zakresie. Lecz lę
kamy się, m ó w i, o moralność ludu an
gielskiego, gdy widzimy iak dotkniętą iest zarazą powszechną nasza szlachta składa
jąca ^ię w ogóle z ludzi .uczciwych; nasi właściciele ziemscy (country-gentlemen), nie bardzo wprawdzie oświeceni leczmaią.
cy zasady równie stałe i zdrowe iak icli temperamnent, i nasi kupcy, których imie sumo b yło wyrazem spółziiacznym honoru i uczciwości. 44
,, Szlachta niekontenta z dochodów grtin- tow ych, wzdychała do kruszców gór Ame
rykańskich, lub pereł w głębi Oceanii za
nurzonych; właściciele z pfowincyy, lęka- iąc się zapewne Zniesienia drogiego im rtió- nopolium zbożow ego, spodziewali się zna
leźć wynagrodzenie w kanałach k t ó r e mia
no prowadzić przez skały granitowe, liil>
w spekulaeyi na jedwabnikach które utrzy
mywać miano wśród zarośli lub bagien Irlandzkich. Niech atoli na chwilę wstrzy
mają się wszyscy, i samych siebie zapyta- i ą , czyli mimo widoku niesłychanych k o rzyści , nie zbyt tanio ieszcze s p r z e d a j ą
swoię w ziętość, a przypuściwszy że dobre imie złotem okupić można, czyliż są pe
wni że utrzymać to zdołaią ęo zyskali.
Jeżeli serce ludu zepsute , ieżeli Anglia stanie się narodem z samych graczów i spekulantów zło żo n y m , ani pomyśleć mo
żna wtedy o patryotyzmie ; zniknie to u- czucie szlachetne, przez które wyspa nasza znękała tyle zawiązanych na nią koalicyy;
znikną wszystkie dzielne przedsięwzięcia, cały ten przemysł nieskażony który pod
sycał nasz patryotyzm i męztwo, gdyż on utrzymywał we wszystkich klassacli miesz- szkańców szacunek jn n ych , szacunek wła- sney godności.
Niech tylko lud utraci tę szlachetną du
mę którą do dobrego imienia przywięzu- iemy, niech tylko chciwość przez nikcze
mną igraszkę sprowadzi pogardę własne'y każdego gocfności, wtedy zginie nasza go
dność moralna, nasza wielkość handlowa, wtedy zgaśnie potęga Anglii. »
— Donoszą z Dublina , z dnia 29 Paź- i dziernika, że ślub Margrabi Wellesley od- I b y ł się tego samego wieczora. Obrzęd
! odprawiony b y ł podwóynie z powodu ró
żnicy religii przyszłych małżonków. Nay- przód celebrował Lord Primas Jrlandzki a pote'm Arcybiskup Katolicki Dubliński.
Mniemaią że Dama oddaiąca swą rękę Margrabiemu W ellesley będzie pierwszą Amerykanką, z którą, od czasu uznania niepodległości ożenił się Par Angielski.
— Jedno pismo poranne wspomina o wa- żne'm odkryciu. Zrobiono tu kruszczową mieszaninę, wyrównywaiącą złotu w św ie
tności, kolorze i rozciągłości, i nierdze- wieiącą nawet na morzu. Wynalazca o- trzym ał wiele zleceń na swoie złoto r»o- zaiczne.
DODATEK
D
Do Numeru 14 1 • M O N IT
W I A D O M O S C 1
L 1 T K 11 A C K I E.
Niektóre uwagi nad rornantycznością i klas- sycznością, p r z e z Barona Eckstein.
Wyznaię, że pr/y kro mi iest pisać o przed
miocie , o którym , podług zdania moi ego, większa część pisarzów i czytelników iak nay- m ylniej rozumuie. Znaczenie wyrazów kia»
syczn y i romantyczny zawisło od umów tak iak nazwiska Scytów i Tatarów w Geografii;
podobne nazwiska służą do wyrażenia mnóstwa rzeczy lub hord , oprócz ścisłego i ograniczonego znaczenia wyrazów w któ-
rycli są obięte. I
Literaturę starożytną nazywaią kiassy- c z n ą , ponieważ ią nauczano iako F ilozo
fią w szkołach średniego wieku i po od
rodzeniu nauk greckich w piętnastym wie
ku. Późniey w nowszych czasach naucza-«
no iey w innych szkołach iako poezyą i historyą. A t a k , przez naturalną oppo- z y c y ą , romantyczną byłaby literatura któ- l-e’y nie nauczono się w instytucjach nau
kowych : n. p. mistycyzm pod barwą po- . pularności którą się niekiedy o k ry w a ł, t*>ozofta XVII wieku w Niemczech, nare
szcie pofzya narodowa obca podaniom sziuki Greków i R zym ian, a ieszcze bar- dziey obca • niewolniczej kopii form , ta- k ie y , iakie'y niegdyś nauczano w Kolle- gi.acli , i iaka przeszła do Akademiy ludzi dowcipnie uczonych. Wyraz ten roman- tyczność , użyty został prze/, braci Schle- głów; ponieważ poezya romańska została była, że tak powiem, wspólną własnością wyższych Mass towarzystwa Europy w śre
dnich w iekach. Oznacza szczególnie rycer
ską literaturę południa, odmienną od li
teratury gminne'y północnych N iem iec, w której iedn.ikże znayduią się , chociaż pod różnemi kształtami , ż y w io ły geniuszu ro
mantycznego Francyi, Włoch , Portugalii i Hiszpanii.
Oto iest p rzypadkow e powstanie dwóch rodzaiów literatury , klassycznej i ro
mantycznej : iednej nauczane'y w szko
ł a c h , naśladowanej zrazu w swoie'y czę
ści filozoficzne'y , a później przekopiowa
nej' co do form poetycznych przez no
wożytne Akademie; drugiej gminne'y i narodowe'y, dzielącej' się na literatu
rę romańską lub rycerską, którąby mo-
"$na szczególnićy romantyczną nazwać , i na literaturę teutońską więcej- narodową aniżeli tamta, ponieważ b yła dla Angli
k ó w , D u ń czy k ó w , Niemców i S zw edów , prz ez czas swoiego istnienia dobrem wspól-
ne'm bez różnicy stopnia i stanów.
Co się tycze wewnętrznfy różnicy lite
ratury starożytnej od nowożytnej, nie iest
«na iuż przypadkową iakie'm b yło nau
czanie po szkołach w sprzeczności z bytem popularnym , lecz iest istotną i zasadniczą.
W ynika z inney religii, z inne'y narodo
wości, a zate'm z ducha i kombinacyy od
miennych , od form literatury tegoczesnej porównanej ze starożytną.
Bez wąlpienia, piękne wiecznie iest pię- kne'm, i prawdziwe wiecznie iest praw- dziwem. Są piękności i prawdy zasadni
cze w których starożytni i tegoczesni spot
kać się muszą; ponieważ nie zależą ani
°d narodowości ani nawet od religii; lecz
O D A T E
RA WARSZAWSKIEGO -
wynikaią z powszechne'y w iary, tak da- wnćy iak ród lu d z k i, którą chrystyanizm oczyścił lecz nie zniszczył. Pod wzglę
dem powszechnego Uczucia prawdy i pię
kności, trafności i ideału myśli, Sofokles i Szekspir, Platon i Jabób B ohm e, Ary
stoteles i Ś. Tomasz z Akwinu więcej są podobni do siebie, niżeli wszyscy nasi Akademicy, p o eci, filozofowie, malarze i rzeźbiarze podobni są do starożytnych którycli tylko sucho naśladuią. Tu ana
logia uczuć i wyobrażeń między wielkie- mi pisarzami wszystkich czasów i ludów, wynika stąd, że byli więcej przeniknieni rzeczywistą naturą naszego u m y słu , i że posiadali głębsze o niey przekonanie w ła ściwe rodowi ludzkiem u, pomimo rozma
itości kształtu ich utworów. Lecz trzo
da naśladowców na próżno udaie powierz
chowność wybranych przez nią wzorów, nigdy o tyle do nich podobna nie będzie, o ile są ci których nazywa barbarzyńca
mi, i którzy iey się zdaią oddalać od czy
stości gustu prawdziwie kla9sycznego.
Forma niezoprzeczenie łą czy się z du
chem. Geniusz Homera , Eschyla , Sofo- kla , Pindara, Arystofana, Platona i A- rystotelesatm ó gł działać iedynie w powierz
chownym zakresie wyznaczonym dla ich szlachetnych utworów. Grecka i mitologi
czna natura ich umysłu wskazywała im tę formę która im taką wspaniałość nadaie, gdy przeciwnie byliby przytłumie
ni w formie w' schodnie'y. Również geniusz ksiąg religiynych, ksiąg Brachmanów i Ma.
g ó w , b y łb y ztałszowany i udręczony gdy- bygo zamknięto w pomyśle Hellenów.
Nie ma formy oderwanie p ię k n ćy , i gdy ią tym wyruzem odznaczamy, to iedynie przez spoienie bezwarunkowe z geniuszem ie'y przedmiotu.
Patrzcie co zdziałało naśladownictwo tam, gdzie iest tylko szkolne nie zaś z roz
myślania pochodzące! Możemy znaleźć naydawnieyszy iego przykład u Rzymian.
Zaiste niepodobna czystszym tchnąć pa- tryotyzmem od Wirgiliusza, więcey mieć przywiązania do obyczaiów przodków, le- pie'y uczuwać to wyłącznie rzymskie szczę*
ście z powabów posiadłości ziemskiej'. Lecz iak smutna iest forma niewłaściwie kopio
wana z Homera w Eueidzie, lub z poezyy Alexandrynskich w Georgikach ! Tenże sam zarzut uczynić można Horacyuszowi, a nawet Luljrecyuszowi, nayszczytnieysze- mu z poetów dawnego Rzymu. Zawsze wielbione będą te piękne geniusze, lecz zawsze zdawać się będzie że ulrudniaią ich poruszenia, suknie nie dla nich zrobione.
W nowożytnych, inkim poetą iest Tasse’, K o r n e l, Rasyn W moim pokorńe'm zda
niu przeniósłbym ich nad naywiększych poetów dawnego Rzymu. Lecz itźli usu
niemy wszelką miłość własną narodową, leżeli się wzniesiemy aż do rozważania pra
wdy', postrzeżemy, że nietrafna forma gre
cka lub rzymska, często zatrzymała wol
ny popęd ich geniuszu włoskiego i fran- cuzkiego. Rasyn , będący wzorem gustu i delikatności naylepiey się z tego wywinął;
lecz iest poetą dworu nie zaś całego ludu.
Jakoż, on sam tylko walczył pomyślnie z tyranią klassyczności. Tasso nie b y ł tak szc*ęśliwym; a Kornel, obraca się w nie
właściwym mu zakresie iak gdyby obcią-
/ — ■ , ' , i ’
K
dnirt 24 Listopada i 82 5.
żony b y ł kaydsnami. Jest szdzytnyni iak Regulus; lecz nie iest zupełnym, gdyż po^
winnienby iak Herkules walczyć i Całą swobodą.
Każdy więc umysł powinien mieć swo*
ię własną for m ę, nie zaś formę oderwaną i niezawisłą od swego przedmiotu. Poi winien zamykać cechę doskonałości zara*
zem idealną i prawdziwą, lecz ugruntowa*
nąna przyrodzeniu przedmiotu. Powitiien>
iedne'm s ło w em , bydź oryginalnym.
Te zdania nasze dostatecznie dowodzą, że niezgadzamy się wcale » naprzód z temi którzy źle czy dobrze romantycznie chcą pisać bez Żadnego talen tu , którzy przy*
wiązuią się iedynie do powierzchowności rzeczy, nie racząc wchodzić w głąb przed
miotu; a pote'm z temi, którzy piszą klas*
sykanie sposobem ciasnym i nędznym, tak właśnie iak fubrykuią tkankę na warsv.ta*
cie. Naturalność iednych iest tak udaną tak u b o g ą , iak mniemana sztuka drugich martwą i bez życia.
•
ZadaHie do nagrody.
Dyrekcya zawiązana w Paryżu do fo**
szet*zania, dobrych książek, przekonana, iż dla odpowiedzenia temu celowi nie dosyć iest powtarzać to co W starych książkach napisano, i że potrzeba raczwy napisać nowe dzieła, znstósowahe do czasu i okoliczności, posturtowith: Że będzie corocznie podawad do konkursu p r z e d m io ty mogące stać Stf Łródłem Dzteł interesśuiąćych i UzytcCznych1, 2re, że nagroda za napisanie naylepszego takiego dzieła będzie od 2 do 3 tyjiccy franków, podług ważności.
Zważaiąc nadto, że w dzisioyśzym wie
ku nieznaiomość religii, i rozmnożenie ksiąg bezbożnych upowszechniło między prostym ludem tysiączne Z a r z u t y p r z e c i w ko re lig ii, i utrzymuie pospolity g m i n w niesłusznych Uprzedzeniach w z g l ę d e m naszej' świętej wiary, osądziła , iż przedmiot podać się minny do kon*
kursu , iako nayużyteczniejszy, bidzie od- powiedź krótka i iasna , a razem c i e k a w a przeciwko zarzutom czynionym naszej re
ligii , taiemnicom n aszej wiary, Ewange
l i i, Duchowieństwu i władzy kościelnej.
Nagroda za naylepsze takiu dzieło będzie 2,000 franków.
fV a ru n k i: dzieło żądaile nie powinno obeymować nad 15 arkuszy;
Powinno odpowiadać nayszczególnicy nn zarzuty czynione prz«z raemieślników i wyrobników wieyskich;
Plan i forma Dzieła zostawiaią się do wyboru piszącemu, możnaby iednak Ży
czyć, aby napisane b y ło w kształcie ia- kiey interessuiącey powieści, lub ciekawe
go Dyalogu między kilku osobami.
Kommissya do roztrząsania D z ie ł napi
sanych i przysądzenia nagrody składa się:
Z Xiędz» Lecuy, Opata Premonstraten- sów, Wikarego jeneralnego Paryskiego.
Z Xiędza Burnier-Fotittnelle, dziekana W ydziału teologicznego w Paryżu.
Z Xiędza F a y e t , jeneralnego Jnspekt.
Uniwersytetu.
Z Xiędza A tS a lin is , jałmużnika Kolle
gium pod nazwiskiem Henryka IV.