• Nie Znaleziono Wyników

Nowy Pamiętnik Warszawski : [dziennik historyczny, polityczny, tudzież nauk i umiejętności]. T. 18 (kwiecień 1805)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nowy Pamiętnik Warszawski : [dziennik historyczny, polityczny, tudzież nauk i umiejętności]. T. 18 (kwiecień 1805)"

Copied!
132
0
0

Pełen tekst

(1)

N O W Y

P A M I Ę T N I

W A R S Z A W S K I . Dz i e n n i k h i s t o r y c z n y, p o l i t y c z n y* TUDŻI4E Zt N A U K ś I M I E I Ę T N O S ę i T O M X V I I I R O K 1 8 ó ^ K M E C I E N> M A y , C Z E R W IE C . C * ” ■ ■ 1 ■ ; I £ 1 1 ^ l O ■ ^ • i ^ 1 %

Haec stadia adolescentiam a l u n t , senectotełn obie* ' t a n t , secundas res o t n a n t

,

adversis perfngium ac sola-

u m p r s b e n ł , del ectant domi , non i mpedi unt forig

j

p emoc tant n o b i s c u e 4 neregrinsrttur , rasticantur.

Cicero.

W J f

(FSj r,

źTa pozwolenia^

1

mi&) ■ di u

(2)
(3)

N O W Y P A M I Ę T N I K W A R S Z A W S K I . R O K 1 8 0 5 * K W I E C I E N . H I S T O R Y A ,

R zu t oka net £fndye Wschodnie i

ciqg dalszy.

S t a n rzędu w w i ę k s z e j części k r a i ó w E u r o - peylkich utrzymuie wszyftkich m ie s zk ań có w prawie w jedn ak ow ym p o ł o ż e n i a . W czasie feudalnego rz^du wielka liczba z u c h w a ły c h n a ­ czelników , zagrażała swoim m o n a r c h o m , a lud ucifkała. Sami t y lk o duchowni w pow sz e ch nym nieładzie utrzymywali swoie w p ły w y .

Ws zy ftk o d o w o d z i , iż w z ąp ad ley ftaro- żytności Jndyanie w p o d o b n y m zoftawalr r z ą ­ dzie, W i e l k a liczba k r ó l ó w (jzyli R a i ó w u - ' znawała n a y w y ż s z e g o naczelnika po d nazwi- , fkiem Cesarza. Jnni przełożeni byli h o l d o w n i - kami R a i ó w , a g d y od nich wezwani byli na Woynę , w yp ro w adz ali w p o ł e swoich pouJda^

(4)

nych. C zę ść gruutów w Jndoftanie w y d z i e l o n a 1 była ko ś cioł ow i : Z n a y d o w a ł y się t akż e grunta wspóln ie zasiewane przez mieszkańców i e d n e y z ag ro d y , k t ó r z y mieli ró w ne prawa w prow adz ać na nie swoie trzody na paszę.

W i e ś n i a c y Jn dyy scy ( l i y o t ) n a l e ż ą do g r u n t u , i z nim się przednią. W y d z i e l a im się pe wn a część pola dla utrzymania ich fami­ lii i b y l l ł a , lecz nic nie pos iadaią prawem w ła ­ sności.

W częściach Jndofianu obfita opa tr zon ych w i l g o c i ą , praca ludzka ieft m ni ey z n a c z n a ; lecz na brzegu K o r o m a n d e l u , gdzie trudniey

o w o d e , a grunta sa l e k k i e , wieśniak wioleC 1 O £ 7 p r a c o w a ć m u s i ; lecz czyli p r a c u i e lub n i e , Itan iego w c a ł e y Jndyi ieft nędzny. M i e s z k a ­ n i e , u b i ó r , sprzęty i narzędzia wieśniaka Jn- d yyf kiego rzadko p r ze ch o d zą w ar to ść czter- dzieftu zł o ty cli. W s z y s c y -wieśniacy w y ł ą c z y ­ w sz y część dziewiąta, są pr awie nadzy, i ze wszy- Itkiego o g o ło ce ni . Ż a d e n iednak n ęd zy swey n ie uw aża. Przez ośm mies ięcy w r o k u odz ie ż nie ieft im potrzebna. N i e w i e d z ą , czy ieft inny i a k o w y n a p ó y prócz w ody. Ż y i ą r o ś l i n a m i , k t ó r e kray ten w obfitości wydaie. Jndyanin szczęśliwym się sądzi po s ia daią c ty lk o t y l e , c o b y Europeyfcz^k nazwał oflateczną nędzą.

Jndyanie podzieleni są na cztery kafty czyli f t a n y , to ieft Braminów , K atnjsów ,

Bhysów i Sorderów. Prócz t y ch znayduie się wdele ludzi nie n a l e ż ą c y c h do s a d n e y k a f t y , i którzy w yłącz eni są od spoleczeńftwa z innemi.

(5)

R zu t oka na £ ndye wschodnie.

3

C ie r p ią c za b łę d y swoich p r z o d k ó w , sq w y k lę ­ ci i za nieczyftych uznani. Je.^fi si^ d o t k n ą i a k i e y oso b y , ta oso b a uznany bywa t a k ż e zeL nieczyftg , d o p ó k i i os oba i ie y ub ió r nie zo= ftanie obmytym. N i ecz yftym z a b r o n i o n y ielt przyftęp do k o ś c i o ł ó w i do c e re m on iy obrząd* k o w y c h ; zgoł a nie m o g ą s p r a w o w a ć ż a d n e g o obrządku. Hierarchiia Jnd yan przepisana ielt w Fedan%ie czyli w i i ę d z e ś w i ę t e y , gdzie p r aw a k a ż d e y k a s t y są ok*eśłone. O b o w ią z k ie m B r a ­ minó w ielt b yd ź cierp liw em i, s p o k o y n e m i , u - m i a r k o w a n e m i , sprawiediiwemi , wftrzemięźli- wemi i uczonemi. P ow in no śc ią Katrisów czyli iLafty woyOkowey i e l t , a ż e b y byli o d w a ż n i , a ż e ­ b y nigdy nie uf tę po waliz placu b it w y, a ż e b y byli wspaniali i ślachetni w swoiem poftępowaniu* D o B h y s ó w zaś n ależ y uprawiać ziemię , pil ­ n o w a ć trzo dy , prze da wa ć i k u p o w a ć . A S o r - der ów udziałem ielt poddańitwo i niewola.

Samym tylko Braminom w olno ielt c z y t a ć i tłu ma czyć FeSam. O s o b y innych klass p o ­ pe łniły by grzech n ie od pu s zc zo ny przez rz u c e ­ nie oka na tę świętą xięgę. K atr ys o w i e t y l k o m o g ą słyszeć czytanie xięgi fVedam. B h y s o w i e przypuszczeni s ą do słuchania iey tłumaczeń. L e c z S o r d e r o m n i e wolno n aw e t słyszeć t e g o czytania.

O p r ó c z ty ch ro zr ó żn i eń p o m i ę d z y K afta - mi zn aydui ą się inne w pr ofessyach. K a ż d y cz łow iek o b o w i ą z a n y iefi; trzy m ać się rzem ios ła • swoich p r z o d k ó w . Jeft t a k ż e o k o ł o Itu ro z­ maitych Itanów czyli p o k o le ń , kt ó re n ig d y n ie

(6)

4

HiJlorija

.

łą c z ą się z innemi przez małżeńftwo , ani przez ża dn e inne (towarzyszenie.

Brarninowie k t ó r z y w ło ży li na inne klassy t e ro z r ó ż ni a ią c e prawa , sarni p o d l e g a i ą bardzo ścisłym przepisonj co do po kar mó w . R y ż , mleko i kor ze nie głow nie ys zem są ich p o ż y ­ wieniem. N i e wolno im r o z le w a ć krwi , albo ieśdź mięso rz ec zy ż y i ą c e y . M le k o bez p r z y ­ p r a w y , profto od k r o w y , ielt ich ulub io ną p o ­ tr aw ą , a wiadomo iefi, iakie maią uszanowanie dla tego zwierzęcia.

P o d o b n e ż uszanowanie z a c h o w y w a ne b \ ło dla w o łó w u E g i p c y a n , F e n i y c z y k ó w , A tuń­ cz y k ó w i innych narodów. B y d ź m o ż e , iż ten z a b o b o n przeszedł do nich pierw iaftkowo że w sc h odu , albowiem zdaie sie , iż stamtadć- 9 </ wz ię ły p o c z ą t e k wszyftkie z a b o b o n y , k t ó r e się po t em p o całe y ziemi rozeszły.

L u b o s i m i t y lk o Brarninowie do ftanu du c h o w n eg o należą , nie wszys cy ie d ń ak o b o ­ wiązani są zatrudniać się obrządkami. S ą

(7)

Bram inow ie u ż y c i do posług k o ś c i o ł a , z a ­ trudn iała się n a u k ą i e d u k a c j a m ło d z ie ży .

C z y t a i ą c prawa hier !rehii Jndyan , nie m o ż n a w ą t p i ć , iż są dziełem samj^ebże B r am in ó w . Przywłaszczana so b i e wyższa* powagę, nad R a - i ó w , g d y ż lubo Raia c l i c i e i e „zjada p o t r a w y r ę k a Bramina p r z y p r a w i o n e , nig'iy Bramin n ie do tk nie się p o t r a w y z r o b i o n e y przez Ra ię . Prawa Jndyan czynią nayniesprawiedliwsze r ó ­ żn ic e między osobami za p o p e łn ie n ie w y ­ li ępku ie d n ak o w eg o rodzaiu, JNfaftępuiący m ię ­ dzy innemi pr zyk ład ieft tego d o w o d em . »,Je­ żeli Bramin (wyraża ’ pr awo) do pu ścił się g ł ó ­ wnej1' z b r o d n i , sędzia w ska że go na d o ż y w o ­ tnie więzienie. Ponieważ zaś ni e masz w iększ ey zb rodni nad zabicie B r am in a , sędzia n i g d y k a r a ć go nie m o ż e śmiercią. L e c z ie że ii S o r ­ der a wyrządzi znaczna obel gę Br am in ow i , sę ­ dzia powinien go śmiercią ukarać.,, N a p u b li ­ czni cli miey sc ac h i w e wszelkich ceremóniiach Braminowie maia zawsze pierwszeńitwo n ad innemi klassami.

R aiowie należą do klassy Ifatrysów. W ł a ­ sności tych k r ó l ó w Jndyyskich spadaią na p ł e ć męską prawem pierworoJnośoi L e c z to pr awo zachodzi tylko do pierwszego Ropnia. G d y Raia nie ma s y n a , wolno mu w y b ra ć naltępcę p odł ug swego upodobania. Młodzi sy now ie Rai służą w w oys ku , i są lennikami k o r o n y .

Zatrudnienia handlowe nał eżą ty lk o do samych Bhysów i Baniiansów. Zb ie raią oni czę- fto niezmierne maiatki. Kalia S or de r ów ieft

(8)

n ier ówn ie licznieysza i fkłada mnssę ludu ; w m e y znayduią się wszyscy r o l n i r y i rz em ie­ ślnicy. Zdaie się, iż co ieft n aytr ud niey szą rzec zą w naszych społeczeńftwach E u r o p e y - skich, łatwą się Itaie w J n d y a c h , to ielt uszczę­ śliwienie ludzi pr acuią cyc h. T e n pi ęk ny Ikutek Jndyanie winni są wpływom r e l i g i i , k t ó r a n a u ­

cza ka żd eg o S o r d e r ę , iż zoftawiony ieft w s w o - i e y kaście dla dośw ia dc ze nia , czyli dla p o k u ­ t o w a n ia za grzechy p o p e łn io n e w dawnieyszem ż y c i u , i ż e przez p o b o ż n o ś ć i skruchę m o ż e p r ze yś d ź do lepszego ftanu w ż y c i u p r z y - szłem. T a ieft taiemnica niezmiennego p r z y ­ wiązania Jndyan do sw o ie y p r ofe ss y i, i do H a n u , iaki w społeczeńfiwie składaio. Proś ci n aw e t C y p a i o w i e , ta k są przywi ąza ni do zw y- cz aió w swoie y kafty , ia k ty lk o m o g ą b y d ż Braminowie*

Szczęściem dla na ro d ó w Jndyyfkich , duch in to leran cyi E u r o p e y fk ie y , znacznie iu ż by ł o - sła bio ny , gd y ciż E u r o p e y c z y k o w i e zaczęli się t i m rozpościerać. Prześladow anie b y ł o b y w y ­ gub iło t y siąc e ofiar p om ię dz y tak mnogim i Itale do swoiey religii pr zywiązanym ludem.

Dziś o b o ię t n o ś ć E u r o p e y c z y k ó w w ty m względzie aż do zbytku do cho dz i. N i e n a s y c o ­ na żądza zbierania b o g act w naftąpiła po za­ pa le robienia n o w o w ie r c ó w . T o pragnien ie złota t y l e ż m o ż e z b r o d n i , a w i ę c e y s p r o w a - # dziło podłości. Z azd r o ść ku p iec ka H o l e n d r ó w W A m b o y n ic wyda'a r ów ni ę haniebne dla

(9)

R zu t oka na ffndye Wschodnie.

7

k o ś c i s k u t k i , iak z a b o b o n n o ś ć Hiszp anów w Peru.

D y r e k t o r o w i e kompanii J n d y y s k i e y n ie maią dosyć ftarania o utrzymanie religii p o ­ między Anglikami będące m i w służbie t e y ż e kompanii. W tym czasie nie masz w Jnd yi w i ę c e y nad pięciu lub sześciu du c how nyc h. Z tych dwa y znayduią się zawsze w K a l k u c i e , inni rozsypani są po przeftrzeni kraiu n i e r ó ­ wnie rozlegleyszego od c a łe y w ie lk i e y Brytanii. Z tego pOwodu częfto się z darz a, iż Anglik mieszkaiący w Jndyach przez lat trz yd zi e ści, nie słyszał ani ie dnego kazania.

D u c h o w n i lubo w ta k małey liczbie b ę ­ dą c y , są bardzo sk ąp o opłacani. A zatem c i , kt órz y się o d w aż aią na wyiazd do t a k dalekiego kraiu , nie wiele swemu p o w o ł a n i u przynoszą zalety przez niedbalftwo lub ro z w io - złe ż y c ie ; i ta ieft między innem przyczy na , dla k t ó r e y wiara Ghrześciinńska ża d n e g o nie nabiera wzroftu vv tych kraiach.

(10)

utrat y nie po dległości , przymuszaiąc ich do służ by w w o y s k u , lub w domach.

Uftawiczne ob m y w a n ia , prawami B f a m y przepisane , są w tych g o r ą c y c h klimatach n a ­

der użyteczne. Ka żdy człow iek k ą p i e się przy- n a y m ni e y raz na dz ie ń, z czego wynika ią wszy- ftkie i d ą c e za czyftością korzyści.

W a ż ą c na r ó w n e y szali złe i d o b r e Ikutki z a b ob onn oś ci Jndy an, co do wzroftu o ś w i e c e ­ nia , i p o ż y t k ó w Hanu to warzy Hu ego , zn ay- dziemy w ich syTtcmacie religiynym n ie p rz y- zw oito ś ci rozm ait ego rodzaiu.

Nayoczyw ifts zą ieit wielość dni o b r a c a ­ n y c h na same ty lk o ce r e m o m i e ob rzą dk ów . P r z e g lą d a ią c kalendarz Jndyan na r o k i 7 97 . n a ra ch ow ale m 91 . ś w i ą t , p o m ię d z y któ remi zu ayd ui ą się trzy i c z te ro d n io w e P o k a r m y ro* ślinne , na k t ó ry c h ta mnoga ludn ość przeftaie, p rz ykł ad aią się t a k ż e do tam owania wzroftu rolnictwa, k t ó r e m u i grunta i klima tak są p r zy - iazne , iż Jnd ya nia bardzo mało p o t rz e b u i e

p r a c y na zapewnienie so bie obfitego żniwa. N ie masz mniey czynnego n s r o d u nad Jn­ dyan. Po dzi ał na kaity częfto oddala ludzi o d pr ofe ssy y , do k t ó r y c h zdaią się b y d ź 11- tworzonemi. Jeft t a k ż e oczewiftą fz e c z ą , i ż żadna ambicya nie p o w o d u i e ludźmi , k t ó r y c h jłarania w wydolkonaleniu ia k o w eg o k u n s z tu , nie odbier aią ża d n e g o z a c h ę c e n i a , ż a d n e g o

szacunku. *

W E u r o p i e em ul acy a ieit nayd zi el ni ey - • szym b o d ź c e m do p i ę k n y c h czynów, 0 » a

g

Hi

[lory cl

(11)

R zut oka na ^fndije Wschodnie.

9

ksKtałci obycz aie i wieńczy usiłowania ludzkie J i częfto w j e d n y m ż e narodzie tak ied en wiek do drugiego ieft n i e p o d o b n y , iak g d y b y się i rodzay ludzi odmienił. Jedna ep oka naszey hiltoryi b yw a w o io w n i c z ą , naftępuiąca handlo­ wą , trzecią oznacza doftatek i z b y t k i , lub też nauki i kun^zta. W Azy i ftan społeczeńftwa ieft n i e z m i e n n y , tak iak ftan ludzi. Opisan ie czasów AIexandra wielkiego ieft dofkonałym o- brązem tego . co za dni naszych widzimy. U b i ó r Jndyanina , iego chata , narzędzia roln i­ cze są dziś takie sa m e , ia ki e b y ł y od dwóch ty si ę c y lat.

N i e k t ó r z y pisarze przyznawali w y d o tk o n a - lenie pewnych rzemiosł w łiengalu , temu ich podz ielen iu na k la s s y , i p o t rz e b ie k t ó r a k a ­ ż d e g o człowieka przymusza do trzymania się professyi sw oic h pr zo d k ó w . D l a t e g o t o za­ pe wn e kunszta w tych ftronach w y ż e y się p o d ­ n i o s ł y , niżeli u innych mniey okr ze san ych lu­ dów. L e c z taż sama te ż przyczynia wftrzymała wzroft kunsztów na ftopniu, w jakim ie dziś widzimy. Ż a d e n kunszt w Jndoftanie nie d o ­ szedł do te y dotkonałości, iak w E u r o p i e , w y - iąwszy rę k o d z ie ln ią muszlinów. W i a d o m o i e f t , iak daleko A z y a n i e są od nas niźszemi w sztu­

ce w o ie n n e y .

W e ź m y w p o r ó w n a n i e kilkole tni wzro*! A n g li k ó w w przędzeniu i wyra bia niu b a w e ł n y , ze ftanem i e y f a b r y k w J n d y a c h ; a z o b a c z e m y ,

(12)

to

Hiflorya.

doftarćza materyałów z Jndyy. Jelt p o d o b i e ń - Itwem, iź w krót kim lat przeciągu p r o p o r c y a ta będzie ieszcze znacznieysza na il r o n ę manu­ faktur Angielskich, a to w artykule n a y w i ę c e y w yd osk on alo n ym w Jndyi. W oczach ludzi nie uprzedzo nyc h manufaktury E u r o p e y s k i e są bez Wątpienia po m kn ię te do w yż sz e go ftopnia d o ­ skonałości i wytworności, niżeli na Wschodzie. N i e rozumiem więc , a ż e b y m o żn a twierdzić , i ż z tego po dz iał u ftan ów , w yni knę ła ia ko w a k o r z y ś ć dla kunsztów.

Z a b o b o n n o ś ć Jn dya n ieft w ie lk ą prze­ s z k o d ą do szczęścia , iakiego człov\iek w spo- łeczeńftwie u ż y w a ć m o ż e , po nie w aż za ch ę c a do nayoitrzeyszego umartwienia ciała, i do piel­ grzymki. W pe w n y c h oz n acz on yc h czasach li­ c z ne tłumy Jnd yan zbieraią się z roz mait ych Itron na mieysca uznane za święte. W i e l k a o d le g ło ś ć , niezmierne koszta , tr u d y i czas na p o d r ó ż Itracony, są prawdziwym i ciężkim p o d a t k i e m , k t ó r y z a b o b o n n o ś ć na bied nyc h ludzi nakłada. N a c is k i pośpiech bywa t a k w ie l­ k i , iż częfto w ty c h m iey sc ac h p o b o ż n y c h z g r o m a d z e ń . zna|yduią po d u sz on yc h Jftarców i dzieci. P o w r a c a i ą c y pielgrzymi przynoszą z s o ­ b ą sławę świątobliwości , ale nie pr zy nosz ą swoic h pieniędzy, na k t ó r y c h wyłudzenie k a p ł a n i

ty sią c zn yc h u ż y w a ią fortelów.

(13)

R zu t oka na gfndye W schodnk.

i

I

ia ko święta. D o te y p r a c y ma b y d ż u ż y ty c h piętnaście ty s ię c y l u d z i , a g d y b y przez ten wszyftek czas in ac ze y niemi r o z p o r z ą d z o n o , nay większa p r o w i n c y a Az y i b y ł a b y do tą d ie-• dnym doflconałym og ro de m. Wszyscy xi ążę ta

J nd y y s e y k a ż ą s o b i e p r zy n osi ć świętą w o d ę z J ag er n au t, k t ó r ą pi ią p o d c z a s wszyftkich świąt i uroczyltości.

Z a b o b o n n o ś ć świętosz kó w usiłowała ie - szcze p o w ię k s z y ć zasług ę tego pi e lg rz y m o w a ­ nia , uczyniwszy ie trudnieyszem. N i e k t ó r z y pielgrzymi odprawiaią p o d r ó ż pr zez kilkase t mil , rz u c a ią c się za k a ż d y m k r o k ie m na zi e­ mię , tak d a le c e , i ż ciałem swoiem przemierza- ią całą roz le gł oś ć o d b y t e y drogi. C i n a b o - żnisie pro wad zą tym sposobem ż y c i e n i e p o ż y - te czn e , i są niebezpiecznym dla spoleczeńftwa przykładem.

JNayprzykrzeysze chłolty , iakie w E u r o p i e z a b o b o n n o ś ć nakazywała łatw owi ern ośc i ludz- k i e y w czasach barbarzyńftwa , niczem są w p o ­ rów naniu m ę c z a r n i , iakie sobie,; d o b r o w o l ­ nie zadaią n a b o ż n i Azyanie. Jedni zofiaią tak długo w jo d n a k o w e y poftawie., d o p ó k i nie u- tracą zupełnie w ła d z y swych członkó w. D ru J dzy ściskaią z ł o ż o n e pięście ta k d ł u g o , d o p o - ki pa zn og c ie nie przebiią ciała nawylot, Jnni trzymaią w y c i ą g n i o n e rę c e nad g ło w ą , d o p ó k i zupełnie nie uschną. W je d n e y z c o r o ­

cznych uroczy lto ści ty siące Jnd yan zadaie so b i e o sob liw szy r o d z a y męczarni. P r z e c i ą g a i ą h a ­

(14)

się podnieść na czterdzieści ftóp od zi e m i , a tak. zawieszeni na sznurze buiaią się w k o ł o w tak byftrem kr ąże ni u iż kt o to pierwszy r.°.z widzi, spodziewa się co momen t, ż e s i ę m u s k u ł y p o k u t u ią c e g o p o r o z r y w a j ą , a sam daleko o d swego mieysca rzuconym zoila nie:

W pośród nayłagodnieyę.zego i n a y s p o - k oy n i e y sz e g o na święcie l u d u , z a b o b o n n o ś ć wyłtawia codziennie widoki okrucieńflwa , na k t ó r e wzdryga się przyrodzenie. K atu sz e ta k są rozmaite i tak ftr a s z n e , iż tylk o pa t rz ą c y na nie , w ą l p i ć nie m o ż e o ich rzeczywiltości. Oftatma usługa oddana przez familią zmarłe­ m u k r e w n e m u , ieft p rz ykł ad em te y śle pe y za- b o b o n n o ś c i . G d y iuż zwątpią o ż y c i u c h o r e ­ g o , zanoszą go na brz eg G a n g e s u , i tam w y- ftawiony na oftrość p o w i e t r z a , lub na do pi e- k a i ą c e słońca p r o m i e n i e , d o k o n y w a życia. Z a - t y k a i ą muN o c z y ufta i uszy mułem z r z e k i , i uftawicznie lei ą mu w o d ę cebrami na g ło w ę , i w takich m ę k a c h g w a lt o w n e y śmierci n i e ­ szczęśliwy Jndyanin żegna się ze światem i swemi przyiaciołami. T a ceremoniia nazywa się

Gungacfi ja tr a . P a lą ci;vło , i e ż e 'i krewni s ą

w ftanie ł o ż y ć na to koszta p o t r z e b n e , a ze­ bra ne p o p i o ł y rzucaią do rzeki.

Jeż eli uboftwo k re w n yc h nie pozwala im doftarczyć drzewa na sp ale ni e, wtenczas wzru- ę a ią ciało do rzeki. Z tego zwyczaiu wynika , iż brzegi Gange su są nader n ie z d ro w e , a za- pązą ro zc ią ga się aż do miaft pobliskich.

1 t Hijlorya

(15)

Przed k ilk ą laty miafto Moreshadab i o- k o l i c z n e w i o t k i , z a g r o ż o n e były tą zarazą z p r z y c z y n y p a n u i a cy c h wtenczas licznych i itra- szliwych chorób. Pr zy pisyw ano tę klęskę zgni­ łemu powietrzu przez wielość po r z u c o n y c h ciał, k t ó r y c h rzeka za b ra ć z sob ą nie mogła.* N i e d o s y ć ieszcze zastanowiliśmy się nad szkodli- wemi skutkami zw yczaiów Jnd yan ze względu na moralność. O b r z ą Ski ich religii wyftawuią al­ bo p r ó ż n ą o k a z a ł o ś ć , albo rze cz y szalone i nieprzyftoyne. N i e k t ó r e ich k o ś c i o ł y o p a t r z o ­ n e są aż do zbytku. U tr zy m y w a n e tam są k o b i e t y na usługę ołtarzów. T e k o b i e t y i e d y - nie w sztuce p o d o b a n ia się d o s k o n a l o n e , s ł u ­

ż ą podłu g wszelkiego podobieńftwa ra.czey k a ­ płanom aniżeli ko ś cioło m . VY ielka część ich o b ­ r z ą d k ó w sprawuie odrazę i o b r z y d z e n i e , a o- kazala ceremoniia nazwana R u h j a t r a , czyli przeiaz<izka b o g ó w , wyftawia czyn y o k r u t n e , p o d o b n e do p op rz ed za ią cy c h. W o z niezmier- n e y wielkości na sześćdziesiąt k o l a c h ciagnio - n y bywa przez mnóftwo ludu , a nayszaleńsi fa n at y c y rzueaią się po d k o ł a , a ż e b y byli p o - gruch ota nemi dla p o zy sk ania n ieś m ie rtelno­ ści.

M ó w i ą , iż Veda» Pouranah i inne święte xięgi zawieraią w sobi e w y b o r n e moralności p r a w i d ła , i w i e r z y ć temu m o ż n a , s ą d z ą c p o u ło m k a ch z nich tłu macz ony ch ; lecz p o n i e w a ż czytanie tych x ią g ieft su ro wo za b ro n io n e l u ­ dowi , przeto są zupełnie dla iego moralnoś ci nie uż yte czn e.

(16)

N i e masz w Jndyi ża dn yc h pu blic zn yc h szkół do nauki. Ba rd zo rzadko z n aleźć m o - żn a w niższey klassie człowieka um ie i ą c e g o cz yta ć i pisać. N i ew ia do m oś ć ludu w materyi religii, moralności i literatury ieit nad wszelkie poięcie. M ało Jndyan ma w y o b r a ż e n i e o na- Itępftwie tw o ic h b o gó w . N i e wiedzą , iaki ieit cel c e re m on iy , na k t ó r e się zbie gaią , i w ca le nie są zdolni p o w i e d z i e ć , iakie są p o b u d k i ich o b o w i ą z k ó w dla familii i społeczeńftwa. S z k o d y z ta k i e y niewiado mości są oczywifte. L u d bywa wszelkiemi sposobami o s / u k i w a n y , t o przez k a p ł a n ó w , to przez kug lar zów k a ż d e g o r o d z a i u , niezmiernie w t e y części świata r o z ­ m n o ż o n y c h . C za ry są głow niey sz ą częścią sztuki lekarskiey: Ł a t w o w i e r n o ś ć ludu wyfta- wia go na rtaygrubsze oszukiwanie.

K t o ż nie zn a, iak wielkie ma w p ły w y do timieiętności i kunsztów publiczna e d u k a c y a , a mianowicie nauki duc hown e lu d o w i w E u r o ­ pie dawane. W Anglii k a ż d y człowiek wie , ż e ma za sob ą prawa , i ż e ieit członkiem s p o ­ łeczeńftwa. Jnd yan in p o z b a w io n y ieit te go

czucia. Mniema się byd ź niższym nad to wszy- itko , co go ota c za , g o t ó w ieit zawsze do p o d ­ dania się i posłuszeńliwa. W rękodzielniacli zar ządzanych przez E u r o p e y c z y k ó w ta Ikłon- n o ś ć łudu ieit w e wszyitkich rzeczach w i d o ­ czna. R o b o t n i k Jnd yy sk i k t ó r y przez cale ż y c i e zatrudniał się iedną rz ec zą , p r zy ym uie i w y k o n y w a ślepo wszelkie p rz eci wn e E u r o p e y - -czyka rozkazy. C i p a y idzie za olFicyerem E u

(17)

R zu t oka na ffndye Wschodnie,

15

pe yskim w pośrocl krw aw y ch bitew z zu pe łny u f n o ś c i ą ; lecz ieżeli ten officyer zoltanie za-O 7 */ b i t y m , C ip a y ucieka wtenczas n a w e t ,' g d y b y widocznieysze było niebezpieczeńltwo w uc iec z­ c e , aniżeli w odporze.

M o ż n a wigc p o w i e d z i e ć , iż nieumiejęt­ n ość 1 z a b o b o n n o ś ć Jndya n iest prawdziwy przy cz y na t e y n i e m o c y , która ich we wszyft- kich w iekac h czyniła niewolnikami, i ze p ch n ę ­ ła ich nieiako ze stopnia , iaki cz łow iek owi przeznaczyła natura. N a p r ó ż n o b y chciano ich p o d ź w i g n ą ć i n adać im c o k o lw ie k śł ac he tn o- ści i męztwa , d o p ó k i powyżs ze p r z y c z y n y nad niemi władzę mieć będą.

Br am ino wie sami tylko mogą przedsięwziąć oświecenie ludu , ale też t m i ą naywiększy in­ teres utrzym ywać go w g r a b e y nie wiadomości. P rz yk ła d n a r o d ó w zachod nich , zdaie się ich o - ftrzegae , iż straciliby na swoiein zn acz e ni u, w miarę oświecenia swych braci. Wol^ p a n o w a ć nad ludem ciemnym i u p o d l o n y m , aniżeli p o ­ dzielić swoie światło mię dzy ro zu mne istoty.

(18)

i

6

Hidorya.

przynaymnie y te korzyść, iż utrzy m uią w dziel­ no ści u m y s ł , i usposabiaią rozum do p o z n a w a ­ nia rzeczy. Jnd yanin przepędza s w o ie ż y c i e w zupełney o b o i ę t u o ś c i , i w nieiakim letargu m o r a l n y m , do kt ó re g o natura za pe w ne nie przeznaczyła człowieka.

Z tego kr ó t k ie g o rysu z a b o b o nn o ś c i i o- b y c z ai ó w Jndyan, p o zn a ć m o ż n a , iż ich umysł małą tylko liczbę w y o b r a ż e ń o b i ą ć iest z d o l ­ ny. U c z o n y Robertsen w opisaniu s w o ie y p o ­ d r ó ż y do J n d y i , w przeciwnym w c a le sp o s o b ie m ów i o J n d y a n a c h , wystawiaiąc znaczny wzrolt cywiłizacyi tego ludu. Je że li się to Itosuie do Bram in ów i xi ążą t Jndoftańfkich , rzecz ta nie p o d p a d a ż a d n e y w ą t p l i w o ś c i : lecz n i e m o ­ żna tego r o z u m i e ć co do massy ludu. N a u k i i w y z w o l o n e sztuki w Jndyi . n a l e ż ą do samych t y lk o p a n ó w i duchowdeńftwa. W i a d o m o ś c i m ora lne i te o lo g i c z n e nie są cloftępne dla lu­ du , a tem samem nie p rz yn osz ą mu ż a d n e g o p o ż y t k u . T o ż samo ro zu m i e ć po trzeb a o i n ­ n y c h częściach oświecenia. R z ą d z ą się oni iak m ac h in y , i do niczeg o nie u ż y w a i ą rozumu.

Pod łu g takiego w y o b r a ż e n i a , żaden lud nie zasługuie w i ę c e y na naszę litość i ż y c z li­ wość. M ie ys c e daw nyc h x i ą ż ą t Jndyyskich za- ftępuią A n g l i c y , a O p at r z n o ś ć w ło ży ła na nich o b o w i ą z e k naprowadzania J n d y a n ó w na dr o g ę ośw iecenia i szczęśliwości.

Podzielenie ludzi na dwie k l a s s y , nie ma- i ą c e z s o b ą ż adneg o wspólnictwa , ieft zu p eł ­ n i e ich d o b ru pr zeciwne ; ftaie się p r zy cz y n ą

(19)

zazdro-R zut oka na tfndije Wschodnie

.

17

zaz drości niższych, a ucisku i w zga rdy ze Itrony m o ż n y c h . Jndyanin wyższe y kafty, nie m o ż e b ra ć ż o n y z niższey. C z t e r y wielkie ftanów p o d z i a ­ ł y ro zr óżn ia ią się na p i ęć d z ie s ią t lub sześć­ dziesiąt o s o b n y c h klass , k t ó r e lud J n d y y s k i z pilną itara nnością utrzymuie.

D w i e familie n a p o z ó r zupełnie s o b i e t ó w n e n ie m o g ą z w y c i ę ż y ć sw o ic h p r z e s ą d ó w , g d y idzie o za warc ie m a ł ż e ń f i w a , g d y b y mu się nawe t prawa nie sprzeciwiały. K a r a z p o ­ niż e ni a s w o i e y kafty r ó w n a się naszey k l ą t w i e k o ś c i e l n e y , i b y ł a b y n a d e r p o ż y t e c z n a , g d y ­ b y się li o s o wała do Wykroczenia przeci w m o ­ ralności, L e c z się to w J n d y i nie zdarza , p o * n iew aż cz łow ie k nay^ o ryżych o b y c z a i ó w z o - ftaie przy swoiem znaczeniu , ty m czasem g d y na y za cn i e y sz y c z ło w ie k dotk ni ęc ie m p o t r a w y niższego nad siebie człowieka , lub ia k i m k o l- w ie k ubliżeniem z a b o b o n e y opinii , z o f t a ł b y s h a ń b i o n y m , a m o ż e i z towarżyltwa w y r z u ­ conym. M o ra ln o ść b ę d ą c a u nas ilt otą religii j ieft w Jndyi r z e c z ą w ca le ob cą .

Z a r ę c z y n y r o b i ą się ieszcze w dziecińftwiei i bez zezwolenia osób , k t ó r e maią b y d ż p o ­ ł ą c z o n e . D w i e o s o b y św ia d o m e g e n ea lo gi i d w ó c h fa m ili y, zatrudniają się uł o że n i e m te go w ie lk ie go i n t e r e s u , zgr om adz aią uftawicznie k r e w n y c h , dla śc is łe g o roztrząsania za cn o ś ci p r z o d k ó w z a r ę c z o n e y par y. P o uk ończ en iu t y c h c e r e m o n i y > przyszli m a ł ż o n k o w i e i u ż się w i ę c e y z $obą riie w i d u i ą , aż p o za w ar ty c h

ślubach*

(20)

i g H ifionja. ^ '

Jelt rzeczą n i e o d b i t ą , aże by m a ł ż o n k o ­ wie byli sobie ró w n e g o Hanu. Zwi ązek bez tego warunku z a w a r t y , pozba wiłb y wszelkich prawr społeczeńfkich , n ie ty lk o p r z e fię p ię , ale całe iego potomftwo , aż do ofiatniego p o k o ­ lenia. T o samo dzieie się z tym , kt o tylk o usiądzie pr zy Itole o b o k ludzi niższego ftanu. T e n przesąd tak ieft w k o r z e n i o n y , iż n a y - nęd zm ey s zy Jndyanin mniemałby się b y d ż spla­ m i o n y m , g d y b y ieden .z pierwszych m o n a r ­ chów E u r o p e y s k i c h zbliżył się do nieg o p o d czas iedzenia. Jeże li E u r o p e j c z y k przeftąpi ' o b w ó d , k t ó r y Jn dy anie zakreślaią w o k o ł o sie­

bie , w momencie brania p o k a r m u , p o t r a w y iuż są przez to nie czy ( t e , i b yw ai ą psom w y r z u ­ c o n e , c h o ć b y nawe t familia w oftatniey z >fu- wała nędzy.

T w o r z ą c tym sposobem n r o io n e p r zy cz y ­ n y obrzydzenia , z a b o b o n n o ś ć ta sprzeciwia się nayiltotnieyszernu do b ru społeczeńftwa. Klassa p a n ó w i braminó w mniema się b y d ż innej od inn ych kalt natury. S ą d z i , iż niżsi ludzie nie maią te y samey fizyczney c z u ł o ś c i , i u- trzym uie , iż nie maią prawa do t aki eg o w ni e­

szczęściu politowania , na iakie zasługuią ludzie z ich kafty. Jaka ró żn ica mię dzy teruj up rz e­ dzeniami, kr zy wd ząc em i p o d o b n e so b i e (tworze­ n i a , a d o b r o c z y n n ą uftawą Ghrześciiańftwa , k t ó r a wszyftkich ludzi ie d n o c z y wz aie mnym w ę ­ złem życ zliwości i przywiązania.

(21)

R zut oka na gfndije Wschodnie.

19

ra ln o ś ć zoitała zep sutą przez z a b o b o n y ; o - ftrośe ka ry ieft b ez żadnego umiarkowania , i wszędzie widzieć się daie g ł ę b o k a o b o ję t n o ś ć względem uszczęśliwienia , a na we t i ż y c i a ludzkiego.

Z a b o b o n n a p o g a r d a n ie t y lk o ok azu ie się p o m i ę d z y k a l i a m i , ale r o z r ó ż n i a nawe t ludzi i e d n e g o rze mios ła, a zatem i e d n e y ż e k a l t y , d latego t y lk o , iż na in n y c h n*ieyscach m ie - szkaią ; a tak d r ą ż ą i c y w Ooryi do usług k o m ­ panii n a l e ż ą c y , nie ch c ą o d b y w a ć swoich o b o ­ w i ą z k ó w wraz z d róż nikam i z Patrią. T o samo dzieie się w e wszyitkićh p o w ia t ach . R o b o t n i ­ c y d w óc h ośc iennych p o w i a t ó w unikaią wspol- n e y p r a c y i po k ar m ó w . T e d y l t y n k c y e p o - m n a ż a i ą c e się w nieskończonym s p o s o b i e , są p r z y c z y n ą tysiącznych przes zk ód i n iep rzyzw oi- t o ś c i w p o ż y c iu . St u ą się t a k ż e po w o d e m do niezgod, Jn dy anie n ig d y nie przyl tep uią do b i t w y , lecz m iotai ą przeciw sobie zniewagi i

złorzeczenia. D z i w i ć się p o t r z e b a obfitości w y r a z ó w o b r a ź ł i w y c h , iakich Jndyanie w g nie ­ w ie u ż y w a ć zw y k li- G d y dw ay p o r ó ż n i e n i lud zie s p ot ka ią się na ulicy , Itawaią po dwie i trzy g o d z i n y ci ą g le , sz k alu iąc się nawzaiem z n i e w y m o w n ą p ły n n o ś c ią . L u b o w tych k ł ó ­ tn ia ch n ie p r z y c h o d z ą nigdy do razów , t a k o w e ie dnak zawziętości ciągn ą za s o b ą bard zo w ie ­ le złych skutków.

D o b r o c z y n n o ś ć nie ieft cn o t a w łaściwav ^ , v Jn d ya n o m . Nie skąp ią darów dla k a p ła n ó w , lecz

(22)

drzy są w wydatkach na wielkie uroczyftości , do g a d za i ąc w tein własney chlubie. U b o d z y odbierają nierównie w ię c ey wsparcia od E u r o - p e y c z y k ó w , niżeli od swoich z i o m k ó w ż y i ą c y e h p o d prawami Bramy. Prawdziwa d o b r o c z y n ­ n o ś ć ie(t prawie nieznana Jndyanom.

W y o b r a ż e n i a religii nie mnią u nich ż a ­ dnego z m oralnością Itosunku. Je że li Jndyan in p o p e łn i i a k ą n ie s p ra w ie d li w o ś ć, religiia ż a d n ą nie zagraża mu k a r ą ; lecz ieżełi u c hyb i nay- mnieyszey c e r e m o n i i , trzeba mu się o b a w i a ć , a ż e b y dusza iego nie przeszła w j a k ą be^ecną g adzinę.

I to ieszcze dow odz i , iak mało religiia t e g o kraiu ma wpływu do m o r a ln o ś c i , iż Faki- r o w i e zamiaft dawania z siebie p r zy kł ad u in­ ny m lu d z i o m , są prawd zi wą zaraza spole cz eń - itwa. Wszyscy praw ie bawift sie k r a d z i e ż ą iJ 1 V W (*. ro zb o ie m . Z b i e r a ią się w z n acz n ey l i c z b i e , i w y p a d a i ą z swoich k r y i o w e k dla ra b o w an i a wsi i obdzierania p o d r ó ż n y c h . W cały m Beng nlu ut rzy myw ane są reg im ent a na poikra - m ia m e tych łotr ów .

T e o k r a c y a Hanowi pr aw dz iw y despoty zm w Jndoftanie. U s t a w y tam te y sz e nie maią ż a ­

dn eg o względu na p r z y r o d z o n e prawa cz ło w ie ­ ka. Urz ędnioy raaią n ie og ra n iczo n ą m o c w s w o ­ ic h czynnościach. Brarninowie m o g ą się p o ­ sługiwać S o r d e r a m i , iak g d y b y swemi nie­ wolnikami. G d y cz ło w ie k z klassy B r am in ó w p r z y y d z i e do n ę d z y , pr zy m us zo ny ieft ra c z e y um ie r a ć z g ło d u , aniżeli p o d e y m o w a ć się

(23)

k o w y c h o b o w i a z k o w za słuszną nagrodę. Sorcie- ra musi pła cić większy p r o c e n t od p o ż y c z o n y c h pieniędzy, niżeli inni ludzie ; za k a ż d y t a k ż e w y - ftępek większa nad innych odbiera k a r ę , lecz kr zywda w yr zą d zo n a S ord erze , prawie za nic ielt poczyt ana. Pr aw o kryminalne Jndyan r ó ­ wnie ieft dziwaczne , iak niesprawiedliwe.

R o z m a it e są rodzaie niewoli w Jndoltanie. D z i e c i po zmarłych rod zicach zoftawione bez m a i ą t k u , ró w nie ia k o i ludzie przez i a k o w ą k lęs k ę przypr owa dze ni do n ę d z y , ftaią się nie ­ w olnik am i te go , k t ó r y im da w d om u swym przytulenie. N i e k i e d y cz łow ie k z a d łu ż o n y , nie mai ąc innego s p oso bu , .zaprzedaie się w n ie w o lą swemu wierzycielowi, P i a w a Jn dya n u p o w a ż n i ai ą to k up n o , tak iak niegdyś prawa Ż y d o w s k i e i Rzymskie.

Jeft ieszcze inna klassa n ie w oln ików , k t ó ­ rzy uc zyniwszy ślub b o g o b o y n e g o ż yc ia , p o t e m go się wyrzekli. Jeżeli się to zdarz y B r a m i n o ­ w i , piętnuią go na czele i w y p ę d z ai ą 2 kraiu. N a k o n i e c zoltaią niewolnika mi c i , k t ó r z y biorf^ w małżeńftwo c ó r k ę nie wolnika. L e c z ta n i e ­ wola k o ń c z y się, g d y związek uftaie.

Ce re m o n ii a nadawania wo lnoś ci nie wolni­ k om , o d b y w a się p o d łu g klassy do i a k i e y n a ­ leżą. Pa n uwalriiaiący niewolnika , ftawia mu na głow ę dzb anek nape łn io ny w o d ą , ry ż em i

kwiatami. T ł u k ą mu na gł ow ie ten dzbanek j w o d a , r y ż i kwiat y spad aią mu na r a m i o n a , a wtenczas pan ogłasza sw óy zamiar. R zy m ia ­ nie używali p o d o b n e g o ż sposobu.

(24)

Pogrzeb oyca powinien się koni ec zni e o d ­ b y w a ć w ob ecn oś ci syna. Jeżeli nie miał innego^ po to mk a p r ó cz z n i e w o l n i c y , ten przez o d d a ­ nie oftatniey po s łu gi swoiemu o y c u zoftaie wolnym.

N i e w o la za długi znosi się przez w y p ł a ­ cenie kapitału i procentu. N a k o n i e c g d y się zdarzy , iż niewolnik ocali ż y c ie swoiemu p a­ nu , p o d o b n i e ż wo lność zyskuie.

W pow szechności niewola d om ow a w I n ­ dy i nie ielt tak uciążliwa , iak w innych n a r o ­ dach. Cudzo zi em ie c nie umiałby r o z r ó ż n i ć niewolnika od d o b r o w o ln e g o sługi. ani przez o - d z i e ż , ani przez p o ż y w i e n i e , ani przez r o d z a y p ra cy. Ż a d e n niedoftatek nie upo ważnia pana do sprzedania swoiey n i e w o l n i c y , ieżeli ona na to nie zezwala; co g d y on pom im o i e y w o li u- czyni, pra wo przymusza go do znaczn ey o p ł a ­ ty. Z p o w o d ó w ludzkości można niei ako uspra­ wiedliwić n ie w olą w Jndyi.

D l a łagodności klimatu można się prawi© obeyś<k, bez mieszkania i bez odzi en ia ; lud w ca le o tych potrzebach nie myśli. Wielki nieurodza y częfto się zdarza w tych k r a i a c h , a po ni eważ nie masz ż ad n eg o sposobu z a p o b i e - ż e ć n i e d o ft a t k o w i , ludzie sadza się b y d ź szczę- śliwemi, g d y za cenę sw oie y wolności w y ż y w i ć się mogą.

P o d ł u g prawa J n d y a n , kary cielesne na niewolników og ra niczo ne są smaganiem w p l e ­ cy m iotełkam i bainbukowemi.

(25)

O y c i e c n i e m o ż e roz r zą dz ać maiątkiem wzięt ym od swoirli p r z o d k ó w , bez zezwolenia d z i e c i , lecz, maiąsek d o r o b k o w y o b r ó c i ć m o ­ ż e , n a co rnu się p o d o b a .

Usz anowanie i posłuszeńftwo winne o y c u za ży c ia , spada p o iego śmierci na nayftar- szego syna. Je że li inne dzieci ż ą d a i ą po d z ia łu m a i ą t k u , ten p o d łu g prawa cz yn io nym byw a.

Prawo d u c h o w n e J n d yy s kie naucza , iż k a r y W przyszłem ż y c i u b ę d ą o k r o p n e , ale nie w i e ­ czne. Mieysca prze zn acz one męczarniom są w w iel kiey l i c z b i e , i dzieła .się na ro z m a it e ftopnie. „ G r z e s z n i c y ( m ó w i p r a w o ) p ó y d ą do

T a m isty, gdzie m ie s z k a ć ' b ę d ą w zu p ełney cie­

m no ś c i , i doświad cza ć cią gł eg o kona nia . Jnni p o ż e r a n i b ę d ą przez kruki i s o w j . P o ł y k a ć musza g o r ą c e placki , p r ze ch o d zi ć się po o g m - Itym piasku , i paleni b ę d ą ia k na cz y ni a ganaarskie.,,

At ol i nadzieia przeciśnie się do ty ch o - k r o p n y c h siedlisk , a po w y frz y m a ne y k a r z e , drzwi do mieszkania b ł o g o s ł a w i o n y c h dla g rz e ­ szników zoftaną otWorzonemi.

N i e k t ó r e części praw d u c how nyc h J n d o - ftanu w y w r ac a ią wszyfikie w y o b r a ż e n ia morał-' ne. N a y o b o i ę t n i e y s z e czyn y u m ies zcz on e są o- b o k n a y o k r o p n ie y s z y c h w yf tę p k ó w , i ie dn a- ko w y m p o d ł e g a i ą karom. A ta k zap om ni en ie kilku słów z ś w ię te y x i ę g i , p o r ó w n a n e ieft z krzywoprzysięftwem ; za m ord ow an ie p r ży ia c ie - la z wzięciem zakazanego pokarmu. l i z e c z y n a w e t , k t ó r e u w aża m y iak„o p o ż y t e c z n e lub

(26)

24

Hijlorya.

c h w a l e b n e , B r a m i n o w i e są dzą b y d ż n i e g o - dziwemi. N a p r z y k ła d cz łow iek p r a c u i ą c y w k o ­ pa ln ia c h, lub o k o ł o b u d o w y m o f t u , lub nad iakiem p o d o b n e m mechanicznem d?.iełcm p o r ó ­ w na n y ieft z t y m , k t ó r y własną zaprzedał żo n e .v

A ż e b y ro zu m ie ć to dzikie m or alności pra~. widło , trzeba sobie p r z y p o m n i e ć , iż ieft o c z y ­ wistym interesem B r am in ów , p o m n a ż a ć lic z b ę w y k r o c z e ń , dla r ó w n e g o ż pomn ażania o d p u - ftów na ich p o ż y t e k . P o d ł u g ich prawa ni e­ d o b r o w o l n e wyftępki k a r a n e b y w a i ą t a k , ia k um yśl ne zbrodnie.

G d y cz łow ie k ( m ó w i p r a w o ) zabiie nie­ c h c ą c y czło wiek a , n a l e ż ą c e g o do klassy duch owieńftwa , winien ieft w y b u d o w a ć chatę w lesie, przemieszkae w niey lat dwanaście , i ż y ć ie d y n ie z jałmu żny na o c z ys zc ze n ie s w e y duszy. Jeżeli zab óyną ielt x i ą ż ę , m o ż e się oc z y śc ić ko s zt ow nym okupem. Jeże li ieft czjo™ w iek ie m rnaiętnym , opłaci się uftąpieniem ca ­

łe g o maiątku , B ra m in ow i n ayb ieg ley szem u w

2naiomości xięgi lreda.

G d y takie uftanowione ieft prawidło wz ględe m n i e d o b r o w o l n y c h przeftępftw, g d y sarno d otk nię ­

c i e wielkiey liczby o ta c za ią cy ch p r ze d m io tó w , ieft p l a m ą , z Juórey się o b m y ć p o t r z e b a , i g d y zgniecienie nayn ęd zn ie ys ze go r ob aka ftaie się zb ro dn ią w yma^ aią cą c i ę ż k i e y p o k u t y ; b i e ­

(27)

R z u t oka na $ n d ye Wschodnie.

25

d z i e ń , w k t ó r y m nie zasłuży* na k a r ę , ieftto dla niego tr af n ad er szczęśliwy.

Br am in ow ie uzbroieni takiemi narzędziami u c is k u , d o s y ć ie dnak ł a g o d n i e u ż y w a i ą sw ey władzy. W k ł a d a i ą na w yft ęp nyc h u m i a r k o - w a a e k a r y , a p o b o ż n o ś ć Jn dya n t a k ieft g o r ­ liwa , i ż uprze dza ią w y r o k i , i sami się w s k a - zuią n a na ys u ro ws ze k a r y , dla zgładzenia p o ­ pe łn i o n eg o grzechu. P i e lg r z y m o w a n i e do mie ys e ś w i ę t y c h , ieft t a k ż e p o c z y t a n e za p o k u t ę u

Jndyan.

M i e y s c e , w k t ó re m to p i s z ę , ieft sł aw ne tem , i ż Jndyariie o b m y w a i ą się tu c o r o c z n i e p o o d b y t e y sw o ie y p o d r ó ż y , to ieft p r z y z ł ą ­

czeniu rze k G angesu i fu m n ia . Pr zy bywa tam ra ­ zem do dwudzieftu ty si ę cy ludzi uprasz ai ąc B r a ­ m in ó w , a ż e b y im pozwolili um acz ać się w^tey w od zie , a to p o z w o l e n i e o trzym u ią za pienią^ dze. Skąp ftwo i p o b o ż n o ś ć są dwie p a n u i ą c e namiętności Jnd yan , z t e y p r z y c z y n y długo się namyślaią , nim z a p ła c ą z a ł o ż o n ą cen ę. T e g o r o k u summa b ył a zb yt eczna ; P i el g rz ym i zap łacić i e y nie .chcieli. D l a znie wol eni a ich, ie den z B r am in ów zagroził i m , iż s o b i e p o u ­

cina p a l c e , ie że li d łu że y w u p o rz e tr w a ć b ę d ą . T e n fortel wziął po m y ś ln y skutek. N a t y ć h - miaft w ylicz yli ż ą d a n e p i e n i ą d z e ; a lb o w ie m g d y b y k r e w Bramina zoftała p r z e l a n ą , w sz ys cy b y l i b y przez wszyftkie w ie ki n a o k ru tn e mę-”

cz arnie skazani.

(28)

#

dozna ia ko w eg o nieszczęścia, lub utraci maią- t e k , przez , co traci razem swoie znaczenie w społeczeńltwie , natenczas bierze przedsię zamysł zoftania świętym. Osiada w les i e, p o ­ kr y w a się fk óra m i, z y i e z jałmużny , lub dzi- kiemi korzonkam i. C i puftelnicy uważani są ia k o um arl i, odprawia się ich pog rzeb z z w y- czaynemi ceremoniiami > a ich majątek ro z b ie ­ ra ły krewni. Ci t y l k o , k t ó r z y byli świadkami uroczy fto ści J n dyy s kic h , niogą mieć w y o b r a ­ ż e n i e o k r o p n y c h scen i ob u rz a ją c e g o szaleń- ftwa, do iakiego z a b o b o n n o ś ć tych kr a i ó w lud ciemny przywodzi.

M u z u ł m a n i e , k t ó r z y przez długi czas trzy­ mali w swoim iarzmie pó łw y sp ę J n d y y s k ą , są ieszcze nader licznemi w tym kraiu. J c h o b y - czaie i ch arakter ielt zupełnie odmienny. R e - ligiia nie przymusza ich że n i ć się w m ało le- t n o ś c i , ta k ia k cz ci c ie ló w B r a m y , i te y to m o ­ ż e o k o lic zn ośc i pr zypisać n a l e ż y nadto p o ­ wszechną ro zw ioz łość ich obyc z aj ów . W i ę k s z a część k o b i e t nierządnych n ależy do M u zu ł­ manów. M ę ż c z y z n i b y w a i ą za młodu w yn i­ szczeni przez z b y t e c z n e u ż y w a n ie r o s k o s z y , a Itarość zawczasu ich n i e m o c ą i chorobami pr zy ­ ciska.

Muzułmani up aiaią się częfto m o c n e m i t r u n k a m i , opiium i tab aką . N i e p r zy zw yc za je ­ ni rządzić swoiem poruszeniem , i u t r z y m y w ać swoie s k ł o n n o ś c i , są w yn io śl i , p o p ę d liw i , mściwi. W domach E u r o p e y c z y k ó w utrzy muią zw y c z a y a i e po kilku s łu ż ąc y c h t e y religii

(29)

R zu t oka na £Jndye Wschodnie.

2*1

ż y w a i ą c ich do p os łu g k u c h e n n y c h , k t ó r e m i Jn d y a n ie się brzydzą. Ma hom et anie słu ż ą t a k ż e w w oys ku ; lecz iaki mk olw iek sp o so b e m u ż y c i , w ięc ey sprawuią n i e w y g o d y , niżeli u- sługi , i nie zssługuią n ig d y na tg sarnę ufność* iak Jndyanie

-L u b o M a h o m e ta n ie wierzą w jed neg o B o ­ ga , i nie r ó w n i e w i ę c e y zbliżaią się do n asz ych zdań r e l i g i y n y c h , niżeli Jn dya nie , atoli w p o - Itępowaniu ich mor dnem nie w id ać stąd ż a ­ dnego zbawiennego skutku. T r u d n o ieft zn a­ l e ź ć ie dnego w Itu, k t ó r y b y był w Itanie czytania K o r a n u , a w d r o b n e y liczbie c z yt a- i ą c y c h , bardzo ieft mało t a k i c h , c o b y z t e g o k o r z y s ta ć umieli. M ó w i o n o n i e r a z , iż wzroft Jslamizmu b y ł przygo towaniem wzroftu religii Chrześciiańskiey. T e g o domysłu niczem uspra­ wiedliwić nie można. Koran uznaie wprawdzie zesłanie Chryftusa , i u w aża go ia ko P r o r o k a ; lecz ten artykuł wiary Mu zuł man ów , n ig d y w nich nie wpoił czucia lud zkości i sprawie­ dliwości ku Chrzesciianom. K a ż d a rełigiia o~ p r ócz t e y , k t ó r ą wyznaią , ielt dla nich zaro-* wno przedmiotem odra zy i p og ar dy. Z p o w o ­ du tego przesądu byli zawsze zaciętemi p r z e ­ śladowcami Jndyan. Okrucieńftwa p r z e c i w k o nim w yw ie ra ne , przech odz ą wszelkie wyobra -- żenią.

(30)

28

Eijłorya.

dliwych i krwawych. W je dn ey urocz yftoś ci o b ch o d zo n e y w r o c z n ic ę śmierci Husseima i

Hasseina, wyprawili igrzysko z glad ya to r ó w za- daiąc ych sobie razy śmiertelne.

M ię dzy religiią Jndyan i M a h o m e ta n ó w za cho dzi charaktery Ityczna r óż ni ca , to i e l t , iż pierwsi niet ylko nie nawracaią , ale nawe t nie pr zy y m u ią n ik og o do swoie y w iary. C u d z o ­ ziemc owi wolno iefi; zn nyd ow ać się na ich ce- re m on ii ach ; lecz naywiększe gorliwości d o w o d y nie potrafią uc zy nić go ich wspólnikiem na­ w e t w naynrższey klassie. Jn dya nie p r z y z n a m , i ż każda religiią m o ż e otrzy mać nie ia ki e wzglę­

dy n i e b a : lecz ie s ąd zą b y d ż ta k d alece p o - śtednieyszemi , iż iakiekolwiek. b ą d ź st o w a­ rzyszenie z cudzozi emce m inney w ia ry b y ł o b y dla nich niezatartą plamą.

Jnd yanin o d m je n ia i ac y r e l i g i i ą , sam i

z cajem swoiem pokrewieńftwem zofiaie shań- b i o n y , oraz odsąd/.ony na zawsze o d s w o ie y ka sty i o d społeczeńftwa. N i e dawno zdarzyło się w Kalkucie , i ż ieden Jnd yanin przysz edł do plebana p ro szą c o chrzeft. P le ban b a d a i ą c go o p o w o d y , dowiedz ia ł s i ę , iż Jnd ya ni n p r agn ął zemścić się nad swemi k r e w n e m i , z k t ó r e m i b y ł w z a k ł ó c e n i u , i chciał a ż e b y ty m spo so bem zofiali w yrzuc onemi z sw o ie y kalty. Pleban » iak się dom yśl ić m o ż n a , odprawił go z niczem,

(31)

in-R zu t oka na ofndije Wschodnie. 29 n e y r e l i g i i , nie zw a ż a ią c iakich do te go u ży ie

s p o s o b ó w .

Jeżeli mniemania r e l i g i j n e ty c h d w óch klass ludzi m ie s zk ają cy c h w J n d o f t a n i e , ieszcze ic h do siebie nie z b liż y ły , po m im o ta k długie zoftawanie p o d i e d n y m ż e r z ą d e m , n&tonuait przeięli od siebie wiele prze są dó w i z w y c z a i ó w z g o d n y c h ze swoiem leniftwem i dumą, M u z u ł ­ m an ie s ł u ż ą c y u E u r o p e y c z y k ó w , naśladuią z w y c z a y J a d y a n ó w , k t ó r z y o b o v i ę z u i ą się do i e d u e y ty lk o w domu usługi. Ż a d n e n a m o w y p r z e r o b i ć ich w tem nie m o g ą . St ad wynika po t rz eb a pr zyy mowa nia w ie lk i e y lic zb y s ł u ż ą ­ cych , a p a n o w ie g o r z e y są przez to usłu żen i, niżeli g d y b y się o bch od zi li dwoma lub trzema l u l ź m i .

C o ś m y powie dzi eli o Jn dy an ach , iż ich religiia nie ma ż a d n e g o do moralności w p ł y w u , przyfto sow ać m o ż n a do Mu zu łm anów , k t ó r z y b ę d ą c n i wet mniey przywiązan emi d o swoich przesądów'*, w y ie w a ią się na wszelkie na mię - tuo ści bezdroża.

S p o s o b ob ch odzen ia się z k o b i e t a m i ieit pr aw ie ie d n a k o w y u J n d ya n i M a h o m e t a n ó w , t o ieff, iż nie maiąc ż adneg o w w ierności ich za­

u f a n i a , z aró w n o u ż y w a i ą p r z e m o c y dla uc h ro ­ nienia ich o d sideł zw odn icz ych . J n d y a n i e w y ż ­ szego znaczenia maią Zenany , tak ia k M a h o ­ m eta nie Haremy ; a te k o b i e c e więzienia są iak nayściśley fl rzeżone.

(32)

3o

Hiftcrija.

p o t r z e b a u ż y w a ć illa zapewnienia się nie o cnocie, ani wierności k o b i e t , ale o w łaś ciwych onym skłonnościach. T e k o b i e t y są zupełnie c i e m n e , prz-ez całe ż y c i e iak nayltaranniey od wszelkiego społeczeńftwa oddzielone , w niczem n ie oświecane , zgoła p r zy zw yc za io ne do tego mniemania, iż na to się ty lk o ro dz ą a ż e b y b y ł y narzędziem ro sk oszy m ę ż c z y z n , iż nie n a l e ż y gię p o nich s p odzi ew ać ż ad neg o czucia , k t ó - r e b y na imię c n o t y zasługiwało.

L u d z i e maietni i znakomitsi , b a d ż J n d y a - nie , b a d ż Ma hom et anie , pr ze pę d za ią więks zą część ż y c i a w apartamentach swoich k o b i e t . N i e m ai ą c ż a d n e y n a u k i , ż adn ego oświecenia, nie potrafiliby sm a k o w a ć w talentach i p r z y ie - m nościach d o w c ip u , k t ó r y u naszych k o b i e t ieft naydzi elnie ys zym s p oso bem p o d o b a n i a się. P r a w o B r am y nie ogranicza lic zb y ż o n dla Jn- d ya nów . M a h o m et a n ie m o g ą ich m ie ć cztery, a n a ł o ż n i c t y l e , ile ich utrzymać są w ftanie. L u d z i e z gminu niaią tylko p o i e d n e y ż o n i e , i z ty ch to małżeńftw n a y w i ę c e y rod zi się dzie­ ci, i naywiększa w nich p a n u i e zg od a i p r z y ­ wiązanie.

(33)

R zu t oka na gfndye Wschodnie.

31

Z w y c z a y zamykania k o b i e t w Jnclyi , ś c i ą ­ ga; szkodliwe skutki na ich wszyftkie umysłowe "władze. N i e d o ł e ż u o ś ć ich w y o b r a ż e ń i ro z­ są d k u ieft niezmierna. W p e w nyc h lednak o -ko lic żn ościa ch , zd oln e sa o k a z a ć męztwo na d-' i . £ p r z y r o d z o n e . W i a d o m o ieft, iż częfto J n d y - arika p r z y y m u ie d o b r o w o ln i e o k r o p n ą ś m i e r ć , a ż e b y nie p r z e ż y ć m ę ż a , k t ó r e g o koc hała. U - cżyniwszy takie p r z e d s i ę w z ię c ie , tr zyk ro tn ie u - w ia dom ia o niem z g r o m a d z o n y c h krewnych. T e t r zy k ro t n e oznaymienia sa k o n ie c z n ie p o t r z e ­ bne 1 wymagane, a ż e b y nie kor zyftano z m o m e n ­ talnego żalu , w k t ó r y m b y w do wa mogła u c z y ­ n i ć tak okrutne pof lanowieni e. C o zaś ielt n a y o k r o p n i e y ś z e g o w hiftoryi ty ch smutnych oliar , iż nie masz p r z y k ła d u , a ż e b y k o b ie ta po ośw ia dc zo nym tukiem p o fum ow ie n iu , zachwiała się na m o m e n t , o k a z u i ą c ż a l , lub trwogę

T a k osobliwszy i barbarzyński z w y c z a y , p o c h o d z i z n ie z w y c i ę ż o n y c h p r z e s a d ó w religii. Jndyanin ty le widzi n ie p od obie ńlt w a w u w o l ­ nieniu się od iarzma religii , ile m y śmierć mam y za rzecz nie uchro nna. T o co mu Bramin n aka zu ie , ieft u niego w y r o k i e m pr zez na­ czenia.

(34)

32

' Hi/tory a.

G d y Ali zoflal zabitym , inna familia o s i ą ­ gn ęła do st oy no sć K ahfy. P o d panowaniem Y e z - zeda drugiego K a li f y , z tey n o w e y familii m i e ­ szkańcy Kufy wysłali poselftwo do H o s s e i n a , mieszkaiącego w ówc zas w M e d y n i e , za pr asz aią c g o , a ż e b y ob ią ł r z ą d y pańitwa f i o b i e c u i ą c mu do tego p o m a g a ć . Na to w ezwanie H o s s e i n w y ie c h a ł do K u f y z oddziałem w oy sk a. Y e z z e d 0 ie go zbliżaniu się u w i a d o m i o n y , wysłał na­ przeciw niemu w o y s k o , k t ó r e stanąwszy m ię ­ d z y Hosseinem i E u frate m , odięło mu wszel ­ k i e sp o so b y opatrzenia się w w o d ę . W o y - fko ie go rozeszło się całkiem , zoftawiwszy s a ­ m e g o i familią. Hossein p r z y c i ś n i o n y n i e d o - Itatkiem ż y w n o ś c i i n a p o i u , wpadł w r ę c e nie- p r z y i a c i ó ł , k t ó r z y posłali ie go g ło w ę do Da~

maszku , mieszkania K a li f y Y e z z e d a

O k o l i c z n o ś c i te g o zdarzenia p r z y p o m i n a ­ l i ka p ła n i lu d o w i wczasie święta M ohurrum . S k u t e k t e g o opow iada nia ieft trud ny do wiary: ludzie tłu ką so b i e piersi, szarpią b r o d y , i u- ftawicznie w o ł a i ą : nie stet y, n i e s t e t y , o n i e ­ szczęśliwy H os se i n ie !

K ażd y z dziesięciu dni t r w a i ą c e g o ś w i ę t a , u k o ń c z a ią graniem i e d n e g o aktu t e y w ie lk i e y t r a i e d y i , w y o b r a ż a i ą c e y śmierć Ho sseina. O b ­ n o s z ą po ulicach o g r o m n e [krzynie , w k t ó r y c h zamknięte są w y o b r a ż e n ia w p os ąg ach . U s z y ­ k o w a n e k u p y ludu w y o b r a ż a i ą w o y s k a Y e z z e d a 1 Hosseina. N o s z ą g o ł ę b i e z zakrwawioneroś d z i o b a m i , dla przypo minania t y c h k t ó r z y , ia»k m ó w i ą ? zanieśli do> M e 4 y n y w i a d o m o ś ć &

(35)

śm ierci Hosseina. P r o w a d z o n e k o n i e przeszy­ t e w i e l k ą liczbą ftrzał, p o ś w i ę c o n e so p a m ią t - c e t y c h , na k t ó r y c h H os se in i b ra t ie g o A b - b as śmiertelne r a z y odeb rali. Sza leńllw o M u ­ z u łm an ów p o d c z a s ty ch w id ow isk , ieft n a d z w y - czavne. W i e lu z nich od b ie r a s o b i e ż y c i e dla*/ V p o z y s k a n i a raiu. W s z y s c y c z ci c ie le Al e g o wftrzy- m u ią się o d n a p o i u przez dziesięć dni świę ta

M oh u rru m, a to na p a m i ą t k ę , i ż przez t y le ż

czasu H o s se i n zoftawał bez w'ody. D z i e s i ą t e g o dnia ka p ła n i p o k a z u i ą lu d o w i tr u ń n y tych , k t ó r z y p og in ęli w p r z e c i ą g u ś w i ę t a , i c h o w a i ą ich z o k a z a ło ś c ią . K apł ani k o ń c z ą c e r e m o n ii e pr ze kl ęs tw am i p r z e c i w k o Y e z z e d o w i , a w s z y - Itek lud za niemi ie powtarza*

H o s s e i n u c h o d z i n i e t y l k o za ś w ię te go , ale i ża męczennika.- Mu zuh nani są w p r z e k o ­ n a n i u , iż p r ze w id yw ał to , co miało n a l l ą p i ć , i ż e się wyftawił d o b r o w o ln i e na śmierć gw ał­ to w n ą , a ż e b y ty m s p o s o b e m Zmazał g r z e c h y wszyftkich w ie rn yc h u c z n ió w Ale go . W s z y s c y zatóm szczerze zasmuceni śmiercią H o s s e i n a , i p r z y p o m i n a i ą c y so b i e z p o b o ż n o ś c i ą ie go c i e i v pienia , pe wn em i są wszylikich sw o ic h win odpu szc zen ia.

W y z n a w c y A ł e g O są t e g o zd an ia , i ż w dzień sądu, Fąty ma , matka d w ó c h ś w ię ­ t y c h Ha ssana i Ho sseina , Hanie przed t r o n e m B o g a , t r z y m a i ą c w j e d n e y r ę c e g ł o w ę i e d n e g o z e s w o ic h s y n ó w , w d r u g ie y se rc e d r u g i e g o , i pr o s ić będzie o pr ze pu sz cz en ie g r z e c h ó w wszy-

Itkich cz ci c ie ló w A l e g o .

Kwiecień A

8

°

5

<

0

(36)

34

Hiflorya.

O k a z a ł o ś ć , z jaką to święto by w a o b c h o ­ d zo ne w całym Jndoltanie i Persy i , ieft przy­ cz yn a wielkich ko s zt ów dla p e w nyc h osób* Oitatniego r o k u jNabab Beng alu w y ł o ż y ł na to niezmierne summy. W i d o k wspaniałości te­ go święta ieft n a y c i e k a w s z y m w Jn d y a c h , a E t i r o p e y c z y k o w i e nie m a i a c y zamiaru bawieni a przez c a ły r o k w tym kra iu , tak. cvzas s w ó y wymierza ia , a ż e b y byli przytomni u ro czy fio ści

M ohurrum . Przy iac iel e l u d z k o ś c i , w id z ą c ta k

m o c n a wiarę , go rl i w o ść ta k z a p a lo n a i o k r o - p a e skutki szaleńilwa, lituią się nad śle p ot a ludzi , s zu ka ia c yc h nieba inna droga, nie przez p o b o ż n o ś ć i moralność.

W e względach p o li t y c z n y c h ul tan ow ien ie święta Mohurrum ieft szkodliwe Rad , iż liczny lu d zniewala przez dziesięć dni do p r ó ż n o w a ­ n i a ; a do te go nie bez piec zn e, i ż go p r zy zw y- czaia do krwi rozlewu.

(37)

y-Rzut oka na ^hdye Wschodnie-

35

ta i lecz nas z a p e w n i o n o , iż nie zna tego ię - zyka . D łu g a i e g o b ro da z przyprawnem i p o ­ mieszana w ł o s a m i , składała o g ro m n e pę ki p o - obwiiane o k o ł o szyi. T e n fan aty k siedział ia k p r z y k o w a n y w raałem o g r o d z e n i u , m ai ą c przed s o b ą nakształt o ł t a r z a , p o k r y t e g o obrazami sw oich b o g ó w . W ty le nieg o Itała opasła k r o ­ wa , k t ó r ą p o b o ż n i i eg o cz cic ie le obficie k a r -f w l miłi. P r z y nim byli d w a y Jndyanie , b i o r ą c y p r z y s p o s a b ia ią c e nauk i na p r z y ię c ie rzemiosła świętych. D l a doś w iadczenia dawaliśmy p i e ­ n ią d ze F a k i r o w i ; lecz on okazał gniew i z m y ­ ślona p o g a r d ę , dlatego d r o g i e g o kru szcu , m ó ­ w i ą c : „ N a c ó ż mi się zd adz ą p i e n ią d z e ? cz yl iż mi na czem z b y w a ? Jeiiem t a k n i e p o d l e g ł y , ia k m o na r ch a , i d o s y ć mi się p o k a z a ć ludowi, a miałbym w sz y i tk o , c z e g o b y m t y lk o ż ą d a ł., , W sa m ey r z e c z y , ile razy w y y d z i e na ta r g , lub i nne i a k o w e mie ys ce p u b l i c z n e , lud tłumem zbie g a się w k o ł o n i e g o , i. pr zyn osi mu dary. S m ut ny ieit rze c zą Widzieć o w o c e p r a c y słu ­ ż ą c e na z a c h ę c e n i e i w sp arc ie za b o b o n n o ś c i ; L i c z b a F a k i r ó w w Jndyi ieft praw ie nad wiarę ; r a c h u i ą ich Wszylikich sto dziesięć t y s ię ­ cy. N i e m o g ą c się w y ż y w i ć z s z c z o d r o b l i w o ­ śc i l u d u , ch w y ta i ą się k r a d z i e ż y i r o z b o i u p o p u b li c z n y c h gościńc ach .

O d s z e d ł s z y od tego F akir a , u daliś m y się do irinngo mieszkaić|cego w ruinach k o ś c i o ł a , k t ó r y się zawalił przez p o d e b r a n i e w o d G a n g i e - so w y c h . S k o r u p a z g n o i u k r o w i e g o z p o p i o ­ łem zmieszaneg o zlepiona , b y ła ie g o o d z i e

(38)

36

H i (lory a.

niem. Uczy nił ślub k a rm ić się samym tylko p o p io łe m , i zapewniano , iż dotrzymał s w o ie y przysięgi , p r z y d a ią c ty lk o c o k o l w i e k mleka cio tego popiołu.

W p o ś r o d ty c h gruby ch z a b o b o n ó w reli- “ gii Br am y znayduie się pewna liczba ludzi n a ­ zw anych Narganny - P o o ja , to ieft cz ci c ie ló w rz ec zy niewidzialnych. S ą to D e i ś c i , do k t ó ­ ry ch baśnie B r am in ów nie maią ż a d n e g o w p ł y ­ wu. Zna łem z nich ie dn ego nad er b o g a t e g o w Kalkuta ; n a u c z y ł on m m e , iż n ie k tó r z y Jn- d y a n i e ftarannie w y c h o w a n i , mieli p o d o b n e iemu zdania , i nie uznawali inne go bóltwa ,

o 'ró* z T w ó r c y rz ą d z ą c e g o światem , k t ó r e m u n ayp r zy ie m n ie ys zą czcią, b^ło z a c h o w y w a n i e praw moralności.

C e r e m o n i i e religii pom ie sza ne są ze wszy- Itkiemi czynami ży c ia Jndyanina ; lecz o p r ó c z t e g o w p e w n y c h o z nacz onyc h czasach obowńą-

Z3ny iest z n a y d o w a ć się w koście le, J n d y a m e n ie m o g ą in a c ze y pr z y c h o d z i ć do sw oi c h b o ­ ży s z c z , ty lk o po o d b y t e y kąp ieli. W c h o d z ą d o przysionka k o ś c io ła bo se m i n o g a m i ; tam B r am in o w ie odp ra wi ai ą z niemi z w y c z a y n e c e ­ r e m o n ii e s gdy tym czasem tan c erki o p i e w a i ą p o c h w a ł y bóIWa p r z y g r y w a i ą c na r ó ż n y c h in­ strumentach. Podczas ce r e m o n iy u ż y w a i ą d z w o ­ n a i t r ą b y , z r o b i o n e y z w i e l k i e y k o n c h y . B o ­ żyszcza r o b io n e są ze złota , srebra, lub drzewa.

(39)

c z o ło bożyszc za pe wn ym k o l o r o w y m s o k i e m , kła dzi e ten sam znak na czole p o b o ż n e g o p r z y ­ chodnia. T e znamiona r ó ż n i ą się p o d ł u g k a ­ sty do ia k i e y kto n a l e ż y ; z te y t o p r z y c z y n y w id zi eć się daią rozm aite p ię tn a na twarzach J n d y a n , k t ó r y c h po u lic a c h s p o t y k a ć się z ia- rza. C e r e m o n i i e k o ś c i e ln e k o ń c z ą się p o d z i a ­ łem ofiar p o m i ę d z y p r zy to m nyc h. W i e l k i k a ­ pł an obwiia potem i zamyka bożyszcze.

N i e w i a d o m o ś e M u z u łm a n ó w p o c h o d z i z j e ­ d neg o prawidła r e l i g i i , n a b r a n i a i ą c e g o n a b y ­ wania wszelkich in n y c h % a u k , p r ó c z alkoranu. Ka żd a u m ie i ę t n o ś ć k t ó r e y alkoran nie u c z y , ieft u nich z b r o d n ic z ą , a k a ż d e zdanie ich z d a ­ niu p r z e c i w n e , ścią ga na siebie ich p o g a r d ę i

o b r z y d z e n i e ; a co większa , religiia n aka zu ie o tw a r tą w o y n ę p rz eci wko n i e w i e r n y m , i zni­ szczenie wszystkich na uk pr ze ci wn yc h te y w i e ­ rze.

D z i e i e d o w o d z ą nam , iż u m ie ię tn oś ci i kunszta pr o w a d zą za s o b ą o b y c z a y n o ś ć , wspa­ nia ło ść i ludzkość.

N a r o d y ciemne, b y w ai ą zawsze okrutne. D z i e i e T a t a r ó w M o g o ls k ic h są tego smutnym pr zy kł adem .

G d y G engiskan na czele swoich T a t a r ó w z a w o i o w a ł p ó ł n o c n e p r o w i n c y e Chińskie , n a ­ radzano się m o c n o na ie go radzie nad p o t r z e ­ b ą w y m o r d o w a n ia wszyltkich mie szkańców t e y lu d n e y krainy. Je den z M a n d a r y n ó w wftrzymał us kut eczni eni e te g o srogiego zamiaru p r ze k ła- da ią c , iż r ę k o dzielnie t e y części pańftwa p rz

(40)

38

Hijloryct.

no si ły niezmierny d o c h ó d , k t ó r y przez to zo~ ftałby zniszczonym. H i fto r y k Gibbon wyraża , iż w miaitach A z y at y c k ic h prawo w o y n y do p e łn i a n e b v ł o , iako pow sz e ch ny przepis ka rn ości w o y s k o - Wey. Mi es zk ań cy ied neg o miafta p o d d aw s z y się. na łask ę zwycięzkich T a t a r ó w , odeb rali r o z ­ kaz zgrom adzić się na p o b lis kie y p ł a s z ć z y z n i e , gdzie p o d z i e l o n o ich na U zy części. Jedni składali się z w o y s k o w y c h i z łudzi zd atn y ch do noszenia broni. Przymuszano ich do z aci agn ie - nia się p o d ch o r ąg w i e z w y c i ę z c y , a na m y śl aią - c y c h się niemiłosiernie natychmiaft m o rd ow ano. . W dru giey części b ył y młode k o b i e t y , oraz rzemieślnicy i ludzie b o g a c i , od k t ó r y c h s p o ­ dziewano się znacznego o k u p u , i dlatego b r a ­ ni byl i losem w niewola. C o do trz ec ie y czę­ ści ub o g i e g o ludu , k t ó r e g o ż y c i e zupełnie b y ­ ło o b o ię t n e z w y c i ę z c y , odesłano go na mie­ szkanie w ruinach zb urz one go miafta , w ł o ż y ­ wszy na niego uciąż liw e daniny za p o w i e t r z e , k t ó r e m o d d y c h a ć mu p o z w o lo n o .

T a k i e było poftępow anie M o g o l ó w , g d y n ic nie zapalało ich okrucieńftwa , lecz n a y - mnieysza p r zy pa dk ow a o k olic zn oś ć , naym nie y- sze urojenie było dla nich do stateczną p o b u d ­ k ą na zam ordowanie całego narodu. Z n i s z c z y ­ li oni c a łą ludność czterech kw itnąc ych miast l ia r o ż y t n y c h : miafta Kcrofsan , M a r u , N eisa-

bour i Herat , zoitnły ta k całko wicie od wo vsk'

Cytaty

Powiązane dokumenty

jeft opasane murami, nieporządnie rozprzeftrze- nione domami zbudowanemi od panów dworlkich, odtąd iak to miafto ftalo s-ię z w ykłem mieszka­ niem Królów.. W

czego obowiązali się traktować przez czte ry dni Króla i dwór iego, ile razy miafto ich odwiedzać będzie. Dał im tenże X iąże ftraż morza , dozwa­ lając

Obrządki publiczne zaniedbane ; niżsi uciśnieni , ślachta bez źadn ey... Uwagi pewnego

woyfka lądowego pod Jenerałem Abercrombą na sobie nlaiąca... godzin z pod Cadix

Boiażń boflcich wy ro kó w ieft u nich słabością Bluźnierftwo okrywa się ślachetną wolnością : Zdrada z dwoiftem czołem mądrości ieft płodem S A wzgarda

i wtenczas będą miały te sarnę dłu­ gość, ale różnić się będą od siebie

uczoną i piękną rozprawę wspie- raiąc rachunkami, zgadzaiącemi się z owemi.. Olkersa , domyff

lVyiątki zrobione p&lt;zez Łęskiego Pr&amp;fes-.. sira w Liceum Warszawskim , czytane na