C e w o v * # .
LUBELSK
Wieiaieżny Organ Demokratyczny
Rok I
Środa, 11 października 1944 Nr * 3
I W
Na północy i południu
Czerwona Armia osiąga znaczne sukcesy
■SWW
M O S K W A . (Tass). K om un ikat opera
c y jn y S ow ieck iego B iu ra In fo rm acyj
n e g o za 9 października.
!W dn iu 9 października wojska sowiec-
*ajęły na wyspie Oesel w w alkach
E
ad 30 miejscowości, w tej liczbie sa, K yruse, K u rsv erre K ihelkonna, Iruka, K arała Lum anda, Tom alyu-% a, M etsalyuka, T ehum ardi, Uidibe.
iW k ieru n k u na Rygę oddziały so- twieckie prow adziły ofensywę, w w yni
k u k tó rej zajęto m iejscowości Jaunzem -
«uki, T y lty n i, G ritukrgos, Reipas, Lau- Rutsenes, K lidi i stację kolejową W a n g a zy .
N a zachód i południow y zachód od jtmiasta Szawle oddziały Radzieckie kon
ty n u u ją c ofensyw ę z a ję ły ’ w w alkach sponad 300 miejscowości, w tej liczbie m iasta Ju rb a rk a s i w ażniejsze miejsco- icpości B arstichaj K ierw aj, K alw aria,
^Ałsełgaj, W ewirzany, U drany, Purzne, ,Pury, Bykowa, Shakvite, Gavry, Pla-
4tyla j, K uli, W ezhajce (20 km na wschód K łajpedy), Brazne, i stację kolejową tTarw ojne, Batakai, U dw etrai.
Na praw ym brzegu N arw i w rejonie południe od P u łtuska w ojska sowiec
k ie z powodzeniem odparły w szystkie 'a ta k i nieprzyjacielskiej piechoty i czoł
gów. 8 października na tym odcinku (Uszkodzono, albo zniszczono 94 niem iec
kich czołgów.
W północnej T ransylw anii na zachód (lS połudn. zachód od m iasta Redi oddzia
ł y Czerwonej A rm ii w spółpracując z
;.wojskami rum uńskim i zajęły w w alkach ,m iejscow ości Farago, Recha, Bala, Moj- K hnpenica, Meze, Szawosz, Erge- tłia , Ulez, Harco, Cytenik, Panew , Bergi.
N a tery to riu m W ęgier na południo- zachód od m iasta D ebreczyn oddziały i«owdeckie kontynuując ofensywę zaję- jly m iasta i w ażne stacje kolejowe Nad- ftUwar, Dew aw ania, Turkiew e, K arcak,
Sboslow, Cyet Geen.
Z ajęto rów nież w w alkach ponad 100 innych miejscowości, w tej liczbie K a
bel, Bal, Anoci, Ehen i stację kolejową Kaba, K u sta r Ehew, Teni, Kiendie, M artw u, Sisavelw ar. Na lotniskach N adudw ar i Rakoci oddziały sowieckie zdobyły 140 niem ieckich samolotów.
W ciągu dnia 8 października wojsko radzieckie wzięło do niewoli 4220 ofi
cerów i żołnierzy niemieckich. W ciągu 3 dni w alki w zięto do niewoli 8220 nie
m ieckich oficerów.
:iWq itiorgiwe/je
\ Wizyta moskiewska
... , . , , , Z Przed dwoma dniami pisaliśm y na XT. v . , :na wschód od m iasta Z tym m iejscu o potędze Trójprzy mierzą
c® - K ikinda oddziały sowieckie - Teza nasza, że tnoąłość i moc sojuszu przeszły rzekę Cissę i zajęły na zachód- S trzech w ielkich dem okracji świata jest mm brzegu tej rzeki m iasta i węzeł ko- z niezachwiana, znalazła rąz jeszcze swe lejowy Sen ta, m iasto i węzeł k o lejow y-potw ierdzenie. W izyta premiera i mi- A^ ehe^ y , 1 m {ejse°w ości: S tara S*tetm spraw zagranicznych W ielkiej Kenida, Ada, Mol. Na innych odcinkach zBi-ytanii w stolicy Zw iązku Radzieckie- frontu m iały miejsce działania patroli Sgo je st jeszcze jednym aktem woli zwy- 1 , ^ ! 0 znaczeniu lokalnym^. 8 paz- gcięstwa i ścisłego współdziałania, jaka dzielnika na wszystkićh frontach usz--o ż y w ia w ielkich partnerów koalicji an- kodziły albo zniszczyły 202 niem ieckieZ tyhitlerow skiej.
czołgi. Zestrzelono 26 niem ieckich sa -«
molotów w w alkach pow ietrznych ogniem a rty lerii przeciwlotniczej.
Przed dwoma dniami
Powitanie Churchilla i Edena w Moskwie
9. X. przybyli do Moskwy prem ier W ielkiej B rytanii W inston Churchill, i m inister spraw zagranicznych sir i nt- hony Eden, w tow arzystw ie feldm arszał
ka Allan Brooke‘a, gen. sir A. Istm sy ‘a i innych.
Na lotnisku moskiewskiem pow itali przybyłych zastępca przew . Rady Ko
m isarzy Ludowych i lurlowy komisarz spraw zagranicznych ZSRR W. Meło- tow, zastępcy lud. kom. .«praW zagr-
Rewolta w Niemczech?
SZTOKHOLM, 9. X. (Reuter). Szwe- ttzjka gazeta „Stockholm s T idningen“
p o d ała dziś niepotw ierdzoną wiadomość, ja k o b y , przypisyw aną jakiem uś, „ p ry
w atn em u źródłu", k tó ra * mówi: „W Niemczech krążą pogłoski, że w ybuchła nowa rew olta oficerów niemieckich".
G azeta dodaje, że rew olta m iałaby b y ć jakoby w yw ołana oburzeniem ofi
cerów z powodu nom inacji pewnego ge
n e ra ła SS i Policji, znanego m ordercy n a kom endanta W arszawy, a więc na stanow isko zwierzchnicze w stosunku do armii regularnej.
P ro ces
Gubernatora Banku Włoch
RZYM, 9. X. (Reuter). W Rzymie rozpoczął się darfś drugi wielki proces polityczny. Vinc«nco Azzofini, gubernator Banku Włoch, został pod
dany krzyżowemu badaniu w sprawie okolicz
ności, w jakich nakazał we wrześniu 1943 r.
przewiezienie z Rzymu do północnych Włoch 117 ton złota na rozkaz niemieckich władz woj
skowych i cywilnych-
Auzolmi, który liczy okoio 60-ciu lat, składał zeznania siedząc w foteli; obok siołu sędziów skiego. Przewodniczący >ądu odczytał zawiado mienie, że trybunał, działając na mocy prawi wojennego, ma p-awo vydti wyrok śm erci.
Azzolini rozpaciął swe zeznania głośne i zrie cydowanie, ale później okazał objawy trwogi, fdy sędzia wskazvwił ia .przeczaotc w jeg.
Mznaniach. Gmachu sądu, Jo którego dopusz
czono tylko niewielką liczbę wybranjch widzów, pilnowało n -—. .arabinierów w sumach ięalo- wgtŁ
Nad Skaldą i koło Akwizgranu
Nowy desant sprzym ierzonych
LONDYN, 9. X. (Reuter). Z głównej k w atery gen. Eisenhow era donoszą w dniu 9 października, że droga ucieczki Niemców z A kw izgranu otoczonego przez oddziały I-szej arm ii am erykań
skiej zwęziła się obecnie do mniej niż 4 mil. Zdaje się, że garnizon niem iecki w A kw izgranie nie próbuje się w ydo
stać.
LONDYN, 10. X. (Reuter). Kleszcze I-ej arm ii am erykańskiej wokół m iasta Akw izgran zwęziły drogę ucieczki Niemców do 3 1/2 km.
W edług ostatnich doniesień z pola bit
wy, dalej na południe natarcie gen, P at- tona zyskało 1 1/2 km terenu. Zeszłej no
cy oddziały 3-ej arm ii osiągnęły przed
m ieście m iasta L ettricourt, położonego 28 km na północny wschód od Nancy.
Oddziały brytyjskie i kanadyjskie lą
dow ały wczoraj u ujścia Skaldy i prze
kroczyły ujście na zachód od Terńeuzen Oddziały te utw orzyły dwa przyczółki na brzegu i poczyniły zadaw alające po
stępy.
LONDYN. (Reuter). 10. X. Specjalny korespondent R eutera przy głównej kw aterze Eisenhow er donosi, że wojska h ry ty jsk ie i kanadyjskie, które dzisiaj z rana w ylądow ały na południe od Skal-
1 - ---pisaliśm y na
Z tym m iejscu, że spoistość i potęga Trój- Zprzymierza stanoiui dla Polski najlepszą Z gwarancję ązczęśliwej przyszłości, że Z jest rękojm ią niepodległości demokra- Z tyczn ej Rzeczypospolitej. Dlątego też ZSRR A. W yszyński i J. M ajski, zastęp- 2rozmowom, przeprowadzanym obecnie ca szefa sztabu generalnego, gen. arm ii M oskw ie pom iędzy marszałkiem S ta - A. Antonow, zast. przew. M oskiewskiej jH nem a prem ierem C hurchillem » mi- Rady M iejskiej A. A staw jew i inni. ;nistrer?i Edenem, towarzyszą Hajzyoz*
Na lotnisku towarzyszyli przy b y ły m ,Zliw sze m yśli i uczucia całego postępowe- am basador W. B rytanii, p. A- K. K err.S Po społeczeństwa polskiego. Uczucia te am basador St. Zjedn., p. B. A. H a rri-S s ą tak powszechne, że aż dziw nym wy- man, przedstaw iciele K anady i A ustra- J daje się, iż peu>na garstka reakcjonistów Iii, oraz dyplom atyczni współpracowni- 8 m yśli wprost przeciwnie. Tak jest. -Ta cy poselstw i członkowie m isyj wojsko- Z sama klika w iecznych intrygantów, wych W. B iytanii i Stanów Zjedn. jfctóra w potędze sojuszu anglosasko-
8 radzieckiego upatruje ninbezpieczenr 5 stwo dla swoich partyjnych i antyspo
łe c z n y c h interesów, ta sama klika, któ- S ra od dnia andersjady poprzez katyńską Z prowokację, zakulisowe knowania na by, robią zadaw alniające postępy. W y- S em igracji i samowolne ogłoszenie war- lądow anie nie napotkało na ważniejsze 8**flu>sfcie<ło pow stania, aż po zdradziecki przeszkody ze strony niem ieckiej. Przez Z kapitulacyjny i paktowanie, z ban*
to nagle uderzenie sytuacja (w w orku 5dj/tam i Wtlerou^sfciłnt — wiecznie i nad Skaldą) może się zasadniczo zmie- Sweiąż usiłuje storpedow ać moc i spój-
nić. gntę Sojuszników , ta sama klika ??;/tna
K anadyjczycy prowadzący atak przez dziś na m yśl.o nawym dowodzie nic- kanał Leopolda znajdują się w trudnym S zachw ianej mocy przymierza.
położeniu i ich przyczółek mostowy 5 Interesy polskiej reakcji godzą w ser- znajduje się pod obstrzałem niem iec-Sce Polski. Interesy polskiej reakcji go- kich dział i częstych kontrataków . Po 5drą w życzenia t w olę narodów sprzy- nowym jednak desancie Niemcy będą gm ierzonych. W intrygach swoich i ma- m usieli skierow ać część swoich sił prze- S chinacjach sosnkowszczyzna została o- ciw nowem u niebezpieczeństw u z tyłu. s sam otniom , otoczona nienawiścią Oj- Spraw ozdania z linii frontow ej mó- ■ czyzny i pogardą świata. Przyjaźń na- wią, że w ylądow anie koło Skaldy ? o -gszych przyjaciół jest dla nas sprawą stało dokonane przez siły wojskowe, g wielką; wizyta m oskiewska — powo• które przepłynęły na zachód w dół u j - 3dem do szczerej radości. Intrygantom ścia rzeki od Terne Uzen do H ofdpladgi karłom — hańba' (t) 7 mil na południowy wschód od F lu -g iiM iiiiiM iM iiM M iu iiiiH iiiiiiiiiM iiiii shing. To posunięcie, k tó re nastąpiło ze
wschodu zam iast zachodu zmyliło czuj
ność Niemców.
LONDYN, 10. X- (Reuter). Z głównej k w atery gen. Eisenhow era donoszą:
W toku natarcia dookoła ujścia Skal
dy, oddziały nasze oswbodziły Hooger- heide i Calm phout na północ od A nt
werpii.
Bolonia pod ogniem
LONDYN, 9. X. (Reuter). Dzisiejsze spraw ozdania z frontu włoskiego mó
wią, że Bolonia — bram a do Włoch pół
nocnych, znajduje się pod ogniem dział 5-tej arm ii am erykańskiej. Depesza frontow a do gazety wojskowej USA
„S tars and Strips", cytow ana przez spe
cjalnego korespondenta R eutera Dawi
da Browna, podaje, że w ystrzelono już co najm niej 118 9alw dział dalekody- stansowych, dla zdruzgotania celów na przedm ieściach Bolonii.
Dnia I2.X.I9 4 4 o godz. 18- e j w s a la c h T e a tr u M iejsk ieg o
Kina „Apollo*' K ina „ B a łty k 1*
K a lin o w sz c z y z n a 13 M onopolu T y to n io w eg o
o d b ę d z ie się u r o c z y s t a a k a d e m ia i a t o b n a ku c z c i p o le g ły c h w w a lc e o W a rs z a w ę . S p o łe c z e ń s tw o pro*
s z o n e j e s t o ja k n a jlie z n le js z y u d z ia ł w a k a d e m ii.
M tf 99 99
Plenarne z e b r s r e
W ojew ódzkiej Rady Narodowe*
W dniu i j . X. t^44 r. w sali konferencyj
nej Urzędu WoicwtSdikicgo w Lublinie, Spo
kojna 4 a godzinie 10-cj rano odbędzie się
plenarne zebranie Wojewódzkie! Rady Naro
dowej z następujiłcym porządkiem obrad;
i) Zagajenie przewodniczącego, i) odczy
tanie protokółów z poprzedniego zebrania, }) sprawozdania Przewodniczących Rad Po
wiatowych i Miejskich, 4) sprawozdanie kie
rowników Wydziałów Urzędu W ojewódi*
kiego, t) dyskusja nad sprawozdaniami, <i) wy
bór delegatów do Krajowej Rady Narodowej, 7) wolne wnioski.
W zebraniu winni wziąć adział wszyscy do
tychczasowi cz.lonlaouric Woji Rady Narodo
wej, po 1 delegacie * grona prezydium Po
wiatowych i Miejskich Rad Narodowych oraz przewodniczący Rady.
Ob. Przewodniczący przygotują i przywio
zą z sobą krótkie, wyczerpujące spraw ni* z dotychczasowej działalności i zamierzeń na pr/j s/.łość.
Przewodniczący W ojewódzkiej łU d y N arodow ej
G A Z E T A L U B E L S K A
K l o p o ^ J a p o n i i
Wypadki na. Oceanie Spokojnym świadczą o tynl, że wojna zbliża się do brzegów Japonii.
Japończycy ostatecznie musieli przejść do obrony ze względu na coraz silniejszy nacisk ze strony Stanów Zjednoczonych i Anglii.
Ten zwrot w rozwoju wojny na Pacyfiku me jest niesflpdziańką, a raczej był nieunik
niony. Jako wytłumaczenie wymienić należy przede wśzystkiem zmiany całej sytuacji mię
dzynarodowej, będące skutkiem przegrania wojny przez Niemcy hitlerowskie i rozpadnię- a a się blpku faszystowskiego w Europie- Ten zwroę tłumaczy się tym także, ze możliwości wojsktfwo-przemysiowe Japonii pozostają da
leko w tyle za możliwościami sprzymierzo
nych-Jak wiadotho produkcja przemysłu ame
rykańskiego więcej niż i o-krotnie przewyższa produkcję Japonii.
Rozpoczynając ' wojnę militaryici japońscy, ładzili s i t że wystarczające będzie opanowa
nie szeregu terytoriów. T o m.ało zcfemorali- zować przeciwnika, że wojna miała się auto
matycznie skończyć. Awanturnicza teoria
„Blitzkriegu" misja zgubny wpływ na strate
gię japońską.
Niebywałe tempo rozwoju przemysłu wo
jennego Stanów Zjednoczonych podczas wojny uniemożliwia Japonii obecnie pokrycie dystan
su, oddzielającego ją od amerykańskiego po
ziomu produkcji samolotów, statków wojen
nych, artylerii, czołgów i pocisków. W chwili obecnej wydajność amerykańskiego przemysłu budowy samolotów przewyższa iz-krotnie w y
dajność japońską. Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych i Anglii więcej niż dwukrotnie przewyższa siły marynarki japońskiej.
Wojna na Pacyfiku jak dotychczas odbywa się głównie na morzu i w powietrzu. Straty marynarki i lotnictwa japońskiego o wiele w y
przedzają budowę nowych statków i samolo
tów. Według wiadomości amerykańskiego mi
nistra marynarki wojennej St. Zjednoczonych ogólny tonaż floty wojennej Stanów Zjedno
czonych j-krotflie przewyższa tonaż floty ame
rykańskiej z dnia i września 1939 T- C o się zaś tyczy floty japońskiej to jej tonaż w naj
lepszym razie, pozostaje na tym samym pozio- tęąe, oo na' początku wojny na Pacyfiku.
. Szęzupłe wymiary bazy istniejącej dla pro
dukcji, • braJj wykwalifikowanych robotników i,»trudności finansowe niezwykle utrudniają położenie Jąponii w wojnie jej ze Stanami Zjednoczonymi i Anglią. Militaryzacja prze
mysłu i powołanie ministerstwa uzbrojenia nie dały oczekiwanych rezultatów w zakresie zwiększenia produkcji przemysłu wojennego.
Coraz częstsze naloty lotnictwa amerykań
skiego aa japońskie ośrodki przemysłowe, zblizerde baźangielsko-amerykańskich do brze*
p i' właściwej Japonii perspektywa bombardo
wania x powietrza i możność „dwustronnego"
obstrzału wysp japońskich przy wykorzysta
niu lotnisk chińskich oraz baz lotniczych na w ysp ach P ą < yfik u . i lotniskowców — 1 to Wszystko stwarza zupełnie objsktywne pod
stawy dla zaniepokojenia w Japonii.
Jeszcze niedawno prasa japońska uważała, źe wyzyski wane przez Japończyków obiekty przemysłu wojennego w Mandżurii stanowią mniej lub więcej bezpieczne „ty ły gospodar
cze" Japonii w wojnie na Pacyfiku. Ostatnie naloty na Mukden i Anszan rozwiały te ilu-
. . . . .
Wojska japońskie zajmują jeszcze wielkie terytoria, opąnowane przez nie w przeciągu pierwszych 6 miesięcy wojny. Japończycy ma
ją w swoim posiadaniu wyspy Filipińskie, IndOnozje, wyspy Malajsk* 'ndochiny i większą część Burmy. Ludność okupowanych przez Japończyków we wschodniej Azji tere
nów przekracza i j o milionów osób. Terytoria t i znan* są sę strych, bogactw naturalnych, i n i tyth opierają dotychczas swe nadzieje poli
tycy japońscy^. Liczą oni na to, że nafta, kau
czuk i r y i terenów okupowanych pozwolą Ja- ponn jeszcze długo prowadzić wojnę.
Lecz praktyka wykazuje, ie okupować <—
jeszcze nie oznacza całkowicie wykorzystać.
Odległość tymczasowo opanowanych przez Ja
ponię kolonia południowo-wschodnie Azji od wysp japońskich (4— 6 tys. km) i przełom w toku wojny wskutek przewagi floty i lotnic
twa aliantów —> zamieniły w utopię samą myśl o tym, by japoński przemysł wojenny piógł. się-rozwijać na • zasadzie surowców z kolonii. Japończycy -nie posiadają ani dosta
tecznego aparatu produkcyjnego, ani środków finansowych na to by utrzymać produkcję naf
ty. i kauczuku chociażby na poziomie przed
wojennym- Olbrzymie1 straty marynarki han
dlowej Japonii (podczas wojny tonaż japoń
skiej floty transportowej zmniejszvł się o 1 mi
lion eon) uniemożliwiają wszelkie poważne próby włączenia bogatych źródeł surowców południowo wschodniej Azji do gospodarki japońskiej. Skarby, opanowane przez Japoń
czyków, mają bardzo ograniczone znaczenie lokalne — pokrywają one tylko bezpośrednie 'porrzeby wojsk okupacyjnych.
Roawój operacji wojennych n* Pacyfiku, wskazuje na w , że angielskie i amerykańskie siły zbrojne pozbawią Japonię nawet i tego przywileju. Jeszcze na początku 1944 roku admirał Suetzugu —» jeden ze znanych przy-
’ * agrtsywnej Japonii — uprze
dzał, że strategią Stanów Zjednoczonych na Pacyfiku postawiła sobie za najbliższe zada
nie przeciąć japońskie drogi komunikacyjne i
„zabrać od Japonii rejony zaopatrywania w resursy materialne" Suetzugu podkreślił, że w tych warunkach niezmiernie powiększa się znaczenie niewielkich wysp, w zachodniej częś
ci oceanu Spokojnego — tycb „nietonących lotniskowców". Jeieli nieprzyjaciele Japonii opanują te wyspy wzmocni to pozycje, i bez tego górującego, lotnictwa amerykańskiego. Ta opinja staje się zupełnie aktualna, wobec za
jęcia przez wojska amerykańskie wysp Sajpan 1 Guam.
Wojna aa Pacyfiku trwa już zgórą dwa i pół roku. Z każdym dniem Japonia coraz bardziej odczuwa ciężary tej wojny. To wyraża się w stratach prestiżowych tych japońskich dzia
łaczy i grup politycznych, którzy ponoszą bez pośrednią odpowiedzialność za rozpoczęcie wojny. W r. 1940 w Japonii zakończył się proces oddalania od czynnej działalności po
litycznej. burżuazyjno - demokratycznych sił parlamentu. Formalnie, parlament japoński ist
nieje nadaj. Niedawno — jak wiadomo — od
była się nadzwyczajna 8j sesja parlementu.
Lecz parlament japoński w chwili obecnej nie odgrywa jakiejkolwiek czynnej roli politycz
nej, zaś partie parlamentarne faktycznie są zabronione,
Koła wojskowe Japonii w ostatnich latach wzięły na siebie cały ciężar odpowiedzialnoś
ci politycznej. Utworzony w październiku 1941 roku gabinet gen. Tojo rozpoczął w grud
niu tegoż roku wojnę ze Stanami Zjednoczo
nymi i. Anglią. W rękach T ojo wkrótce została skoncentrowana olbrzymia władza cywilna i wojskowa. Tendencje pewnego naśladownic
twa „w zorów " faszystowskich bardzo charak
terystyczne dla wojskowych kół rządzących w Japonii wykluczały możliwość jakiegokolwiek rozwoju działalności parlamentu. Przedstawi
ciele przedtem istniejących partyj politycznych, zostali przymusowo połączeni w tak zwanym
„politycznym stowarzyszeniu pomocy trono
w i" na czele którego stanął także reprezentant kół wojskowych.
Rozwój wypadków wojennych rozczarował zwolenników systemu wojskowo - faszystow
skiego. Wojna nie tylko przedłuża się. W y
padki wojenne rozwijały się dla Japonii coraz bardziej niekorzystnie. Generał Tojo dwukrot
nie (we wrześniu 1943 r. i w lutym 1944) mu
siał szukać środków dla rozszerzenia coraz to zwężającej się podstawy społecznej reżymu rządowego. L^cz to .jeszcze nie oznaczało po
większenia ciężaru właściwego parlamentu.
Ze składu rządu T o jo zostali usunięci jawni faszyści i zamiast nich wprowadzeni działa
cze gwarantujący ściślejszy kontakt ze światem bankierów, trustów i koncernów. Koła rządzą
ce Japonii przekonały ,się, ze wynik wojny w dużej mierze zależy nie od czasowych i nie
pewnych zdobyczy terytorialnych, lecz od wzajemnego stosunku "'ojskowo-gospodarcze
go potencjału stron walczących. Przemysł ja
poński wyraźnie nie podołał tej konkurencji.
Zreformowany rząd T ojo usiłował znaleźć wyjście z tej sytuacji, a jednocześnie wzmocnić swój zachwiany prestiż przez poparcie inicja
tywy prywatnych przedsiębiorców.
Rozwój angielsko - amerykańskich działań ofensywnych na Pacyfiku oraz wzrastające niebezpieczeństwo objęcia wysp japońskich, czynnymi działaniami wojennymi spowodowa
ły latem roku bieżącego kryzys rządowy. Utra
ta wyspy Sajpan wywołała nadzwyczaj pesy
mistyczne komentarze prasy japońskiej, bę
dące wyrazem niezadowolenia z wojskowo-po
litycznego kierownictwa gen- Tojo. Dnia 9 lipca gazeta „Mamili Simbun" pisała: „O d czasu walk na wyspach Guadelkanar i Attu ani jedno wydarzenie wojskowe nie rozwinęło się na korzyść Japonii. Należy to otwarcie przyznać. W ojna obecna rozwija się w ca
łokształcie niekorzystnie dla Japonii".
Dnia 18 lipca rząd T ojo w pełnym składzie ustąpił. Nowa kombinacja rządowa, na czele której stoją generał Kojso oraz admirał Jonai, jest widocznie próbą przyciągnięcia do kie
rownictwa nietylko drugorzędnych, lecz i kie
rowniczych działaczy1 rozwiązanych burżua- żyjno-mieszczańskich stronnictw parlamentu.
Dwa poprzednie główne stronnictwa — Seju- ka oraz Minseito — reprezentują w rządzie ich byli przywódcy. Niektórzy z nowych mi
nistrów japońskich są znani z tego, że w przeszłości ustosunkowali się dość krytycznie wobec' faszyzmu, a w szczególności wobec Niemiec hitlerowskich. W swoim czasie stali się oni przez to przedmiotem ostrych napaści ze strony kół wojskowych.
Jednakże w chwili obecnej nie ma żadnych oznak, wskazujących na to, że rząd generała Kojso faktycznie zamierza zdecydowanie zmienić dotychczasowy kurs polityczny Ja
ponii.
Japonia znajduje się w obliczu poważnych trudności. Pamiętając przeniesienie działań wojennych ,w bezpośrednią bliskość wysp ja
pońskich, propagandziści rządowi zwracają się do dziejów Japonii i dążą w ten sposób do podniesienia zachwianej wiary ludności w nie
możliwość klęski Japonii. . Przypominają oni o Łym, jak to w X III wieku tajfun uratował Japonię przed inwazją, mongolską, niszcząc groźną ąrmądę 1 joo statków. Lecz to odwo
ływanie się do „cudu", który ma się teraz po
wtórzyć, chyba nikogo, nie uspokoi. Sytuacja wojenna na Pacyfiku staje się dla Japonii co
raz bardziej niekorzystna
. E- Ż u k ó w (,,P ra w d k “ )
Co rdza przeżarła ift musi na szmelc
Za ochlap mięsa, miskę sutą omaszczonej so
czewicy, za obitnicę dobrze płatnych posad—
odrywało się ogniwo za ogniwem z łańcucha mocnego, zwanego społeczeństwem. N iby prze
żarte rdzą odpadły kółeczka przeznaczone już tylko na szmelc.
Zaciskaliśmy zęby w ciągu tych pięciu lat, 7. mocnym postanowieniem zapamiętania sobie tych wszystkich momentów, które ku uciesze wroga były hańbą słabości. Volksdeutsche- falschdeutsęhe. jak pocichu przezywali ich Niemcy — odżegnywali się od polskości, jakby największą zbrodnią było przynależenie do Narodu, umęczonego tylekrotnie, krzyżo
wanego na wszystkich rozstajaniach dróg. Kn pełnej misie szli ochoczo, a śpiesznie, śmiało przekraczając trupy rozstrzelanych, mijając swobodnie prowadzonych do karnych obozów;
przepychali się hardo przez tłum rozpłaka
nych kobiet, oślepłemi oczyma od łez w czy
tujących się w różnabarwoe afisze setkami naz
wisk zakładników, już ni* żyjących i skaza
nych dopiero na śmierć...
Nie powstrzymało ich nic.
Widok pełnej miski przesłaniał wszystko.
Z najgorszej nędzy Narodu Polskiego czer
pali swoje- korzyści. N iby hieny krążyli wo
kół każdego domu, gdzie czarnym kirem da
wało znać o sobie nieszczęście.
„Falschdeutsche"... Karmieni chlebem niw przesiąklych krwią polską, użyźnionych popio
łem z krematorjów, połykających bezimienne ofiary*... Nie zaniedbali ani jednej okazji, aby ograbić tych, których pozostawili na wyśmiech, najgorsze upokorzenie za cenę swojej polskoś
ci. W obozach za wyjednanie najmniejszych ulg wyciągano ostatnie grosze. Za przyjęcie do. pracy znieprawiano młode dziewczyny.
Skazywano najlepszych synów polskiej ziemi na mękę i śmierć. Zbrodnia mnożyła się. U ra
stała do rozmiarów, których ludzkim mózgiem objąć nie można. Nowi synowie butnej O j
czyzny, często nie umiejący rozmówić się w jej języku, byli postokroć gorsi od naieźdźcy.
Licytowali się wzajemnie w ofiarności koniuk- turalnej.
Ileż kobiet zaprzepaściło swoich synów, strojąc ich w kuse majteczki organizacji H it
ler Jugend. nie bacząc na to, że kied'^ odez
wie sic kropla krwi, polskiej i pięść chłopięca
mocno zaciśnięta z groźbą podniesie się w stronę rri.i v;zyną.
Naród polski nie może przebaczyć najwięk
szej ze zdrad...
D la tych, którzy w momencie nieszczęścia odbiegli — niema powrotu.
Rdzą przeżarte kółeczka iść muszą na szmelc.
„Błękitni Rycerze**
WARSZAW A-PRAGA (vf olpress"). Podczas okupacji w 194* r. powstała w Warszawie orga
nizacja młodzieiow*, wzorowana na harcerstwie, założona przez ob. F-ug. St. Cycha.ijkiejc. byłego kadeta • -Widząc denjoralreację chłopców w wieku-lat ł i — 18, pozbawionych szkoły, a często i opieki rodzicielskiej, postanowi} młodzież tę zebrać i nią się zaopiekować Taka był* geneza
„Błękitnych Rycerzy". Zostało ich w Wąrszawie, młodziutkich konspiratorów, około tjo.
Ob. CyćhaAski, kontynuując swą ideę, z chwi
lą oswobodzenia Pragi, zebrał dokoła ' siebie nb- wą gromadkę i dziś, mając hufiec złożony z o- kołr 180 chłopców i dziewcząt, rozpoczął dalsze prace.
W niedzielę rano młodzież była na mszy i przystąpiła do komun ji św. Po południu w świe
tlicy przy ul. Stalowej 67 w obecności przedsta
wicieli władz nastąpiło uroczyste rozpoczęcie dzia
łalności. Chłopcy zwracają na siebie uwagę błękit
nymi naszywkami na kołnierzach i rękawach, a pracują nad usprawnieniem fizycznym i rozwo
jem umysłowym, uk, jak przed tfojną, harcerze, z tym tylko, ze zasadniczym ich zadaniem jest przygotowanie do .przyszłej służby w wojsku pol
skim. >
Termin realfzacii kart jy w n o ft.
Wydział Zaopatrywania Zarządu Miejskie
go w Lublinie, tą drogą podaje do wiadomości, sklepów rozdzielczych oraz posiadaczy nie
zrealizowanych jeszere kart serii „B“ i „ C “ z miesiąca września br., że termin sprzedaży artykułów żywnościowych na te karty, zosta
je przedłużony do dnia 14 października br.
włącznie,
p gp p " " ■ " 1 — ...* —
Bohaterskie czyny Żołnierzy Polskich
Oficerowie i żołnierze Wojska Polskiego niezliczonymi bohaterskimi czynami zapisują chlubne karty w historii walk z hitlerowski
mi hordami.
Pięć dni broniła się mała grupka artylerzystów w nawpół zburzonym domu. Piątego dnia pod wieczór Niemcy rozpoczęli ostateczny szturm Sześć czołgów zaatakowało grupy tego, co nie
gdyś było domem. Czterech żołnierzy polskich przyjęło bój z czołgami.
* • *
Chor. Kunysz podaj meldunek przez aparat nadawczy. Zagrały ciężkie działa; to daleko- nośna artyleria przyszła z p ola Atak został odparty. Po chwili; 14 czołgów niemieckich ponowiło atak. Przez radio znów odezwał się ochrypły glos zmęczonego chorążego — znów zagrały działa i znów czołgi musiały się cof
nąć. Minęło 45 minut. Dla garstki broniących się w rozwalinach domu, minuty te wydawa
ły się latami. N iem cy' podjęli ostatnią próbę.
Obrzucili ściany domu granatami i butelkami z płynem zapalającym- Radiotelegrafista ode
brał już melduenk. Chor. Kunysza:' „Dajcie ognia, ognia na nas! Niemcy są coraz bliżej.
Wokół nas płomienie. Słyszycie mnie. Żegnam koledzy. C zy słyszycie..." Huk rozrywających się granatów zagłuszył głos K unysza Coś trzasło w aparacie. Potem nastąpiła cisza.
Chor. Kunysz i garstka jego żołnierzy zgi
nęli na posterunku śmiercią bohaterów.
.* * *
... Niemcy nacierający pod osłoną czołgów wdarli się do naszych okopów. Ppor. Nowicki rzucił się do walki wręcz. Kolbą karabinu rozbił głowę jednemu hitlerowcowi. Rozwście
czeni Niemcy otoczyli go. Sytuacja stała się bez w yjścia Ppor. Nowicki w porywie bohater
stwa rzucił pod siebie 2 granaty. Zginął, ale wraz z nim padło 3 Niemców.
* « ••
— Chor. Faryna kilka razy prowadzi! do ataku swych ludzi, rzucając się w najniebez
pieczniejsze miejsca. Zginął, fażony kulą nie
przyjacielską. Nad kompanią objął dowódz
two sierż. Borkowski. Dokazywał cudów wa
leczności. I jegc dosięgła kula. Ppor. Trofi- mow przyłączył swych żołnierzy clo' grupy, pozostałej bez dowódcy. Z okrzykiem „Bij Szwaba!" ppor. rzucił się naprzód Ze wszech stron atakowały naszych żołnierzy nadciągają
ce posiłki niemieckie. Grupa ppor. Trofirnowa raz po raz odpierała atak, lecz została z niej już tylko mała garstka i znów natarli Niemcy.
« • *
Podporucznik jeszcze raz rzuci} się na hit
lerowców. Kula nieprzyjacielska przecięła jego życie.
Cześć poległym na polu chwały!
• * *
... Dom, w którym mieścił się punkt obser
wacyjny oddziału, został okrążony przez Niemców. Zdawało się, że niema wyjścia. Afr przytomność umysłu dowódców i odwa- ca żołnierzy uratowały sytuacje. Kpt. Rakow
ski i por. Wolski zdecydowali zaatakować otaczających Niemców. Kot. Rakowski z na
ganem w ręku ruszył do ataku. Za nim ławą poszli żołnierze. Polacy atakowali z taką siłą, że hitlerowcy pierzchli w popłochu. St. zwia
dowca zabił 15 Niemców, kan. Karwecki 11 ogółem.
* • *
... Niemcy ostrzeliwali naszą pozycję Bo
jową. Od pocisku zapaliły się woreczki z pro
chem, Silny ogień groził szybkim rozszerze
niem się. Kan. Ninia i narażeniem własnego życia schwycił palącą się skrzynię i parząc sobie obie ręce odrzucił ją na stronę. po«zem przy pomocy kan. Lipko i Gąsiorka ugasił płomienie. Ludzie; działa i pociski zostały uratowane.
■ • * •
... Za męstwo i .bohaterstwo wykazane pod
czas wykonywania zadań bojowych zosta!;
przedstawieni do odznaczenia ehór; Wisznice- ka, plut. podch. Winog; ąd. i'kpt'. Budzyń.
„Cele śmierci**
B IA Ł Y S T O K („Polpress")- Podkomisja śledcza przy Wojewódzkiej Komisji dla Bada
nia Okrucieństw niemieckich, dokonała lustra
cji t. zw. cel śmierci w więzieniu -białostoc
kim. Na ścianach .cci znaleziono liczne napi
sy w językach: pplskim, rosyjskim, żydow
skim. Odczytano wiele nazwisk, dat egzeku- cyj, liczbę straconych, prośby o zawiadomie
nie rodzin, apele o pomszczenie śmierci itd.
Najczęściej spotykana jest data 16 lipca 1944 r. to też należy sądzić*- że w dniu tym została rozstrzelana większa ilość skazańców.
Wstrząsający był moment, gdy jeden z człon
ków Komisji natknął się na nazwisko swojej żony i datę jej stracenia.
Prace Komisji nie zostały jeszcze zakoń
czone.
Zdobyte materiały zostaną po opracowaniu opublikowane. Rodziny rozstrzelanych będą odszukane i zawiadomione. W lustracji wzięli udział mec. Jackowski — przew., prezes Sądu Okr. — Popławski i dr Datner,.z ramienia prokuratury — wiceprokurator Syrowiński, aplikant sędzia Rudnicki,