• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Lubelska. R. 1, nr 66 (1944)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Lubelska. R. 1, nr 66 (1944)"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

GAZETA LUBELSKA

>L-l

Rok I

N iezależny Organ D em o k ratyczn y

Niedziela. 15 października 19 4 4 r. Nr 66

Wojska Radzieckie zajęły Rygę

Wojska 3-go frontu nadbałtyckiego przy bezpośrednim poparciu drugiego frontu nadbałtyckiego, przeprowadziły pomyślną ofensywę i atakiem szturmo­

wym zajęły stolicę Łotewskiej Republi*

ki Radzieckiej, miasto i port r gę, waż­

ną bazę wojskowo-morską i potężny ba­

nt i on obrony Niemców nad Bałtykiem.

W północnej Transylwanii wojska Czerwonej Armji, rozwijając pomyślnie

* Walki w Atenach

LONDYN, 13. X . (Reuter). — Radio paryskie cknipslo dziś z rana o gwał­

townych walkach między partyzantami greckimi i oddziałami niemieckiemi, któ­

re wybuchły w Atehach na wieść o zbliżaniu *:ę wojsk brytyjskich

Współdziałanie Sprzymierzonych

LONDYN, 13. X . (Reute:V Gen. Ei­

senhower oświadczył: „Gdyby nie dziel­

ny wyczyn pierwszej brytyjskiej dywi- zij desantowej koło Nijmegen, która walczvła tak dzielnie, że stan jej zmniej­

szył się z 7.500 do 2.000, dywizje amery­

kańskie nie mogłyby wypełnić swego zadania i nie utrzymałyby strategicznie ważnego mostu.

Tylko dzięki temu wspaniałemu w y ­ czynowi, feldmarszałek Montgomery laył w slanie*posuD»ć się naprzód.

Na froncie włoskim

LONDYN, 13. X. (Reuter). Specjalny korespondent Reutera przy głównej kwaterze śródziemnomorskiej donosi:

piechota sprzymierzonych przecięła dro­

gę Florencja — Bolonia. Na odcinku adriatyckim 8-ma armia posunęła się wzdłuż drogi Rimini — Bolonia w kie­

runku Ceseny.

LONDYN, 13. X. (Reuter). Główna kwatera śródziemnomorska donosi: na froncie 8-mej armii, na odcinku adria­

tyckim wojska nasze zajęły Montiano i rfoliiyły się do wzgórza Erta Monte. Da­

lej na wschód na odcinku Montanoso, oddziały nasze zajęły górę di Rulatto.

Formacje lotnicze 5-ej armii amery­

kańskiej, dla poparcia operacji sił lądo­

wych tej armii, zatakowały koncentra­

c ie wojsk, składy broni i stanowiska artylerii w rejonie Bolonii. Znaczne siły lotnictwa brytyjskiego zaatakowały lo­

tniska na Węgrzech. Uszkodzono dużą licrfbę samolotów nieprzyjacielskich.

FRONT WŁOSKI, 13. X. (Reuter). — Lotnictwo sprzymierzonych, dla popar­

cia operacji wojsk lądowych bombardo­

wało lotnisKo w północnej części frontu włoskiego. Zbombardowano również u- rządzenia transportowe w Jugosławii i okręty na Adriatyku.

Naloty niemieckie . I

LONDYN, 13. X. (Reuter). Niemcy zbombardowali amerykańskie pozycje na południowy wschód od Geilenkirchen.

Na północny wschód od Akwizgranu Niemcy przeprowadzili kontratak, któ­

ry został powstrzymany. Stwierdzono, i e Niemcy okopują się koło Werth, na południe od Akwizgranu i koło Wurse- fen na wschód od miasta.

Niemcy bombardują własne wsie

L O N D Y N , i j . X . (Reuter). — W ojenny forespan d ent Niem ieckiej Agencji Prasowej, d onitał w czoraj poraź pierwszy o bombardo­

w aniu przez Niemców ich własnych wsi. Ko- rełponaent ołw iad cżył dosłownie: W sie zaję­

te przez A m erykanów b y ły celem ataków do*

fconywanych przez nasze cieżkie bombowce

! ofensywę, zdobyły miasto Bystrica oraz

i ponad innych miejscowości.

Na południowo - wschód od Belgradu, wojska sowieckie współdziałając z woj-

j skami Narodowo Wyzwoleńczej Armji jJugosławji zdobyły miasto Mładenowat oraz przecięły linję kolejową Belgrad

- KraguJ cwac. niepr yjacielskich.

Natarcie sprzymierzonych

na fro n c ie zechednina

LONDYN, 13. X. (Reuter). Specjalny korespondent Reutera przy 2-ej armii brytyjskiej donosi:

Oddziały brytyjskie posunęły się o 1 milę na froncie szerokości prawie 2 km na niemieckie pozycje na zachód od rze­

ki Mozy. W ciągu 2 godzin dotarto do wsi Overloon. Po przeiściu 1 mili, opór niemieckie wzmógł .się i front na tym odcinku czasowo się ustabilizował. Śred­

nie bombowce atakowały ośrodek ko­

munikacyjny Venr^ij 7 km od Over- loon.

LONDYN, 13. X. (Reuter). W dalszym ciągu odbywa się niszczenie' pierwszego dużego miasta niemieckiego — Akwi­

zgranu przez sprzymierzonych. Zgodnie z przyrzeczeniem gen. Eisenhowera nie będzie żadnych względów dla Rzeszy.

Działa gen. Hodgesa bez przerwy o strzel i wuj ą oblężony Akwizgran, pod­

czas gdy lotnictwo bez przerwy krąży nad miastem i bombarduje je. Ciężkie walki toczą się po obu stronach pozosta­

łej jeszcze drogi odwrotu Niemców z Akwizgranu. Walki uliczne toczą się na przedmieściu Haaren.

Na północ ostrze klina armii gen.

Montgomery koło Arnhem zastało wzmocnione po wycofaniu się Niemców z „■worka" na południe od terenu między dolnym Renem i Renkum. Dwie mile na południe od Akwizgranu wojska amery­

kańskie posunęły sie o jedną mile przez drogę Malmedy — Dureń do wsi Wos- selack i znaiduią sie one w tym miejscu 14 km wgłąb Rzeszy.

Jest to najdalej wysunięty punkt, do którego dotarły dotychczas wojska

m .......... mm m

lOsłaint wasale Hitlera

Na innych odcinkach frontu działał- 2 . . * . ,

ność zwiadowcza i walki o charakterze =' A rm 'a Czerwona zajęła D e b r e c z y m

lokalnym 2 Szegedyn i maszeruje w szybkim te?npie

. Z io kierunku Budapesztu. Wśród ostat.-

Wciągu dnia 12. X. zniszczono a l b p - ^ satelilitów Hnlem w E ic mno.

ci^ k o uszkodzono 123 czołg! ogniem a r -: prowincji ti>«- tvlerii przeciwlotnicze! i w walkach po- - n -. p , •' Zgierskiej wybuchają 7 I Ł strajki. „r ,,Według wietrznych zestrzelono 19 samolotow - . ; , J , . i , , .

• (lOiegających pogłosek, które kolportu- Zje pewna zagraniczna agencja praaawa, j; nu premiera La kat osa dokonany został

• zamach. Korespondenci neutralni dono- Jszq o wrogich rządowi nastrojach to śród

• ujojska i na zapleczu. Budapeszt nęka- Z ny jest bezustannie przez lotnictwo

p rzym ierzo n ych . Zrabowane przez nad *Wę0ry przy pomocy Hitlera prowincje S rumuńskie i jugosłowiańskie są zajęte

•przez wojska sowieckie. Rzeka Cisa — LONDYN, 13. X. (Reuter). — Spec- Z pomyślana przez niemieckich i węgier- jalny korespondent Reutera donosi: Od- oskich strategów jako naturalha zapora działy piechoty i czołgów wdarły się 5 przeciw pochodowi Armii Czerwonej dziś do Akwizgranu. Wojska sprzymie- • icgłab Węgier została sforsowana w

rzonych oczyszczają obecnie wschodnią ; ) ku m iejscaćh.

część m;asta. Dotychczas nie napotkano 2

na ogień artylerji; czynnych było ty lk o ; A tymczasem w Budapeszcie iona?

kilka gniazd karabinów maszynowych, i jeszcze sprawuje władzę faszystowski W 2 godziny po rozpoczęciu ataku w oj--rząd; wciąż jeszcze znienaioidzone przez ska sprzymierzonych znalazły się w Z ludność węgierską gestapo kont roluje mieście i zaczęły oczyszczać domy od •ż y c ie kraju. Czemu przypisać fakt, że nieprzyjaciela. Z ostatni wasale Berlina utrzymują ste

LONDYN, 14. X. (Reuter). Nowy atak § >eS2<*e P**0 władzy? Czemu panuja je- sprzymierzonych rozwijający się z kli-SS2;cze Peszcie, gdy dawno juz ufrqre' na pod Nijmegen w kierunku Mozy po*jjłn zn*tali u' Bukareszcie, Sofii i Helsin- sunął się o 2.000 m naprzód na froncie» bach ?

szerokości 3 km. Z odpowietrz rzuca znamienne ;hi>

Marszałek Rundstedt

sprzymierzonych. Dalej na północ przyczółki mostowe „w worku1' Skaldą są wzmacniane.

Odpowiedź rzuca znamienne światło Marszaie* K raw cem rozpoczął : w n ® - u^ gierskie stosunki. Fakt pozostr,^ a. ' kontraataki przeciwko oddziałom k .n * ,S nifl wJad juszijStów wągier, kieh dyjskim przyfTObh Walherem w pobl,-- tłumaM ć % £ ia jedynie najściślej- zu Hoogerse.de. Kontrataki odparto.. W g KJ m współdziałaniem węgierskiej rr- rejonie Akwizgranu mają m.ejsce ^ z j cji „ielkoobszamiczej z hitleryzmem.

kie walki. Niemcy doprowadzają s i l n e J . . . . , .

kontyngenty wojsk, które rzucili ^ o w o d z t i o o memieckie, dla którego o- dwóch gwałtownych kontrataków. Xbr0™ W™'er ozmtcza ob,ranf Wli’du,a- Kontrataki te zostały odparte. • w ykorzystuje w pełni r e a k c y j n a t a s z y

W późnych godzinach popołudnie- w ę g i e r s k i e j kliki.

wych lT-go’ n iep rzyjacier^ zp^ ząrtrże- S * ]e Już rtiedługo będzie ono mogło dyl- ci kontrataku wspierany przynajmniej5 iontotl’ac swojego użytku te anty- 50 czołgami. I ten kontratak odparto. Snflrodot?e tendencje madziarskich iu - Wobec silnych ataków gen. Hodgesa z5 pflnóu) i ich kamratów. Pod ciosami na południa. Niemcy usiłują dostać się * z powietrza zaczyna trzeszczeć powrotem do miasta. Samarii węgierskiego feudalizmu. Demo- W Holandii Niemcy ewakuują jeńców ■ kracja toruje sobie drogę i nad Duna- wojennych. Wiadomym jest także, ż e ^ e m . Ostatnie rozmowy zasłużonego Niemcy ewakuują wszystkie ważniejsze j p r z y w ó d ty węgierskiej demokracji, urządzenia wojskowe. S przebywającego na przym usowej emi-

3 gracji hrabiego Karolyi, z prezydentem

P an ik a w N iem czech ” UB° ( t

LONDYN, 13. X. (Reuter). Przyjeż­

dżający z Niemiec opowiadają, że w Nadrenii i Zagłębiu Ruhrskim a szcze­

gólnie w Dusseldorfie, Kolonii i Saar­

brucken panuje panika. Mieszkańcy tych terenów uciekają tysiącami na wschód mimo wyraźnych rozkazów władz niemieckich, polecających zdol- nym^do noszenia broni Niemcom zo_

stać na miejscu i wstąpić do partyzan­

tek (do grup wojny narodowej zorgani­

zowanych przez Hitlera). Jednocześnie

ludność tych okolic zdaje sobie po raz"

pierwszy sprawę, że grozi jej głód po stracie baz żywnościowoych, które się znajdowały na terytoriach okupowa­

nych.

Nowe wiadomości o dosyć niskich urodzajach w Niemczech w yw ołały w niektórych miejscach rozruchy głodowe.

Kore5f>ondent dodaje, że z powodu tej paniki została przerwana łącznoSć tele­

foniczna na dłuższy czas między Sztok­

holmem i Berlinem.

Żadnego b ratan ia się z Niemcami

PARYŻ. 13. X. (Reuter). Gen. Eisen­

hower zezwolił korespondentowi wojen­

nemu opublikować ustępy z wywiadu, którego mu udzielił:

„Przed nami jeszcze trudne zadanie,

lecz zwycięstwo jest pewne. Z Niemca­

mi nie będzie żadnego bratania się.

Wkraczamy jako zwycięzcy i będziemy ich traktowali sprawiedliwie, zgodnie z zasadami świata.

Lehman u de Gaulle’a

LONDYN, 13. X. (Reuter). Radio pa­

ryskie podaje, że Albert Lebrun, przed­

wojenny prezydent Francji złożył w izy­

tę gen. de Gaulle‘owi. Jest to pierwsza wiadomość o Lebrunie od chwili oswo­

bodzenia Francji. Ostatnia wiadomość o nim była 29 sierpnia rb. Wtedy to donie­

siono, że Niemcy go aresztowali i póź- hiej wypuścili ze względu na stan zdro­

wia.

D r. M ł o d z i a n o w s k i H e n r y k

i n s p e k t o r D epartam entu Zd row ia w Re­

so rc ie P r a c y , Opieki Sp ołeczn ej i Zd row ia

s g i n ^ ł w d n iu I2.X. b. r . n a . P r a d i * n a d c / a i p o tn ie n iu o b o w ią z k ó w

• ł l i ł b o w y o h , p r s y d o s t a r c z a n i u ir o d k ń w r ż y w n o ś c io w y c h , o p a t r u n k ó w I l e k a r s t w d l a l u d n o i o i P r a g i I o k o lic .

C z e ść jego pam ięci.

. Desant przy ujściu Skaldy otrzym ał posiłki

LONDYN, 13. X (Reuter). — Komu­

nikat Kwatery Głównej gen. Eisenho­

wera donaw: Dziś wylądowały nowe po­

siłki na południowym brzegu ujścia Skaldy, na wschód od B-eekens. Na przyczółku mostowym nad kanałem Leopolda wieś Bizen została oczyszczona od nieprzyjaciela. Na północ od Ąjit- werpjl odparty kontratak woisk aie-

C y m ie c k ic h -

(2)

2 G A Z E T A L U B E L S K A

Ś w i c a ś p o m m § m S & :

0 co walczy świat? O co idzie w tym gigantycznym zmaganiu narodów, któ­

re nie ma równego sobie w dziejach ludzkości pod wzglądem nagromadze­

nia sił materialnych i pod względem technicznych osiągnięć? Cztery mocar­

stwa koalicji antyfaszystowskiej Związek Radziecki, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Chiny Czungkingu — których liczba mieszkańców, włączając posiadłości, wyraża się zawrotną cyfrą miliarda dwustusześćdziesięciu milio­

nów mieszkańców, toczą dziś śmiertel­

ną walkę z blokiem agresorów. Przed niezbyt dawnym czasem is z c z ę blok ten reprezentował wcale pokaźny poten­

cjał materialny i terytorialny; pod wpły­

wem druzgocących ciosów, zadanych przez wojska sprzymierzone, sateliści poczęli odpadać, a zakres terenowy władzy nieprzyjaciela skurczył się dziś mniej więcej do jednej piątej części sta­

nu posiadania z przed dwóch lat. Wszy­

stko Wskazuje na niedaleki już koniec wojny. Największe w historii zmaganie sił zbliża się ku końcowi. Wróg — upo­

staciowany przez zaborczy i zbrodniczy faszyzm — legnie niebawem w gruzach swojej przestępczej potęgi.

1 co dalej? Jakże ma wyglądać świat, który wyłoni się ze straszliwego odmę­

tu wojny, ten świat, który okupiony bodzie krwią milionów żołnierzy, m ilio­

nów cywilnych ofiar działań wojennych i milionów niewinnie pomordowanych ludzi wszystkich narodów? To pytanie absorbuje od pięciu lat umysły ludzko­

ści; absorbowało je jako problem teore­

tyczny jeszcze przed wybuchem wojny, gdy zadawano sobie pytanie „jakiż bę­

dzie świat powojenny, jeżeli wojna w y ­ buchnie"; dziś jest ono pytaniem całko­

w icie dojrzałym do sytuacji i najwybit­

niejsi przedstawiciele narodów sprzy­

mierzonych poświęcają swoje wysiłki rozwiązaniu tego zagadnienia. Na czo­

ło badań, obrad i dysput międzynaro­

dowych, związanych ze sprawą organi­

zacji powojennego sytemu współżycia

< narodów, wysuwa się jeden cel,- wspól­

ny, nie kwestionowany przez nikogo: za- pewnfenie światu możliwości długo­

trwałego spokoju. Zgroza wojny unaocz­

niła wszystkim ludziom cywilizowanym,, do jak nieobliczalnych skutków dopro­

wadzić może bezkarne tolerowanie po- tencjalnvch napastników i jakie są w y­

niki polityki pobłażania względem zbrojących się agresorów. Wojna zro­

dziła u wszystkich ludzi jedno najgo­

rętsze życzenie: życzenie trwałego po­

koju.

A le pragnienie zachowania pokoju ożywiało ludzkość również w roku 191.fi, po męce czteroletniej walki, a mimo to system międzynarodowego współżycia w eincru 21 lat oparty był na wiecznej trwodze, że wojna się powtórzy. 21 lat pomiędzy końcem poprzedniej wojny światowej, a wybuchem obecnej — to okres gospodarczych i politycznych wstrząsów, okres daleki od równowagi w stosunkach między państwami i w granicach poszczególnych krajów. Okres ten zakończył się prowokacją nowego*

kataklizmu dziejowego ze strony tego samego Daństwa, w którym hasło „Nie wieder Krieg!“ rozbrzmiewało w latach 1918-1920 głośniej, aniżeli w jakimkol­

wiek innym kraju europejskim.

Sprawa stosunków powojennych w świec i e — to kompleks niesłychanie licznych i skomplikowanych zagadnień politycznych, społecznych i gosoodar- czvch. Pozostawmy kwestie socjalne i ekonomiczne do rozpatrzenia w dalszych artykułach, a zastanówmy się dziś nad :?trona polityczną tej kwestji. Jakie za­

s a d n i e błędy popełnione zostały przez zwvcięzców z wojny poprzedniej, ja­

kich za tym błędów uniknąć należy, aże­

by zapobiec powtórzeniu się roku 1939-go?

Pierwszym błędem był traktat wer­

salski. Został on poczęty z ducha fał­

szywego humanitaryzmu wobec Niem­

ców i z ducha egoizmu klapowego pew­

nych afer upatrujących w rozbiciu nie­

mieckiego systemu gospodarczego nie­

bezpieczeństwo dla swoich interesów.

Traktat wersalski był wypadkowy kom­

promisów pomiędzy dezyderatami tych, którzy domagali się pozbawienia Rzeszy wszystkich możliwości ponownej agresji (jak Clemenceau), a wnioskami tych, którzy z wyżej wym ienionych względów chcieli przeforsować politykę ustępstw (jak naprzykład Lloyd George). W re­

zultacie traktat ten stał się kompromi­

sowy w odniesieniu do samych Niemiec.

Pijana sukcesami pierwszych dwóch lat wojny obecnej, propaganda hitlerowska, pomstująca przecież zawsze na rzekomą surowość traktatu wersalskiego, nie wahała się stwierdzić, że warunki, ja­

kie zwyaęslcfe Niemcy dyktować będą pokonanym przeciwnikom, będą bez po­

równania ostrzejsze aniżeli owo „dyk­

tando z paryskiego przedmieścia".

Drugim błędem była forma sankcji, przyjętych dla zabezpieczenia traktatów pokojowych i dla unormowania współ­

życia narodów. Liga Narodów w Gene­

w ie, oparta na zasadach dyplomatyczne­

go konwencjonalizmu, spełniała rolę czysto reprezentacyj ną. Nie dyspono­

wała żadnymi realnymi przeciwśrodka- mi w stosunku do agresorów. Bezradnie przyglądano się w pałacu nadlemań- skim, jak Hitler — potencjalny napast­

nik od pierwszej chwili istnienia jego programu — zdobywa władzę w Niem­

czech, jak przeobraża 100.000 Reichs-- wehrę w milionową Wehrmacht, jak remili ta ryzuje Nadrenię wbrew nosta- nowieniom umów wersalsk 'h, jak cały system swej polityki wewnętrznej opie­

ra nie niebywałym w dziejach nowożytr nych terrorze i koncepcjach skrajnego szowinizmu, jak szkoli olbrzymie kadry młodzieży w paramilitarnych organiza­

cjach bojówkowych w duchu krwiożer­

czej agresji. Przyglądano się bezradnie w Genewie, jak Niemcy hitlerowskie zdobyły panowanie nad Zagłębiem Saary, jak pochłonęły bezbronną Aust­

rię, jak wtargnęły do Kłajpedy i do Su­

detów. Odbyła się tragikomedia Mona­

chium — symbol kapitulacji mocarstw demokratyczny:-.h prze3 uzbrojonym, po zęby faszyzmem. Monachium poczęte zostało z tego samego ducha, co traktat wersalski i Liga Narodów: z ducha de­

fensywy wobec napastnika. Gdy w dwa miesiące po dokonanej (wbrew postano­

wieniom monachijskim) grabieży Cze­

chosłowacji wybuchła wojna światowa, Liga Narodów w Genewie... istr iała na­

dal. Gdzieś przed rokJem dopiero stwo­

rzona została placówka likwidacyjna tej niedołężnej organizacji, pomyślanej ongiś jako najnowocześniejszy wytwór międzynarodowej współpracy politycz­

nej.

Traktat wersalski i farsa genewska nie powtórzą się. To wydaje się pewne. Cóż jednak nastąpi w ich miejsce? Życze­

niem 3-ch mocarstw, które decydować będą o losach świata najczynniej, a które zespolone są sojuszem na czas woj­

ny i na okres powojenny jak najtrwalej

— jest stworzenie potężnych fundamen­

tów pod długotrwały okres pokoju i do­

brobytu narodów. Te trzy państwa zgod­

ne są co do tego, że: 1) warunki traktatu pokojowego w stosunku do odpowie­

dzialnych za wywołanie wojny napast­

ników muszą być bardzo surowe i że winnych dokonania sraszliwych zbrodni wojennych musi spotkać zasłużona ka­

ra; 2) że powojenny system bezpieczeń­

stwa zbiorowego winien oprzeć się na sankcjach materialnych i technicznych, a nie formalno-dyplomatycznych tylko.

Trudno jest mówić już dz’śiaj o ja­

kimś wykrystalizowaniu się koncepcji warunków pokojowych w stosunku do Niemiec. Ostatnie m iesiące wykazały, że i dziś znajdują się zagranicą ludzie, w y­

stępujący w roli rzeczników fałszywego humanitaryzmu w stosunku do morder­

ców. Należy jednak sądzić na podstawie przebiegu ostatnich konferencji między­

narodowych i spotkań czołowych mę­

żów stanu, że błędy Wersalu nie pow­

tórzą się.

! Rzeczpospolita Polska wvtvczv tak1'?

granice zachodnie, które raz na I zawsze zabezpieczą rozwój naszego kra­

ju przed agresją od zachodu i powetu­

ją zarazem wielowiekową krzywdę ger­

manizacji ziem słowiańskich nad Odrą.

Polska domaga się. zwrotu Prus Wschod­

nich, Pomorza i dolnego Śląska;

Polska żąda Gdańska, Szczecina i Wro­

cławia oraz oparcia zachodnich jej rubieży o Odrę i Nissę. Polska ma mo­

ralne i historyczne prawo do zabezpie­

czenia się na zawsze przed groźbą teu- tońskiej napaści i prawa tego będzie bronić twardo i nieugięcie. Polska bę­

dzie również przez usta swoich przedsta­

wicieli popierać żądania rewindykacyj­

ne innych państw demokratycznych wo­

bec Niemiec i te wszystkie dezyderaty mocarstw, których urzeczywistnienie przekształci Rzeszę w kraj o strukturze przede wszystkim rolniczej, odbierając jej wraz z wielkim przemysłem wieczną kuźnię zbrojeń- Polska przyklaśnie wszystkim koncepcjom, które potrafią znieść z powierzchni środkowej Europy tysiącletnie zarzewie najazdów bandyc­

kich, redukując do minimum stanowis­

ko państwowe Niemiec. Jednocześnie zaś przedstawiciele Polski będą współ­

twórcami olbrzymiego aktu oskarżenia, jaki wytoczy świat zbrodniarzom wojen­

nym, i bezwzględnymi przeciwnikami wszystkich projektów, usiłujących roz­

wodnić wymiar kary dla przestępców niemieckich w kompi-ornSsowych for­

mułkach.

Tyle co do planów unieszkodliwienia Niemiec. Wyłania się sprawa sankcji, które będą stać na straży warunków po­

kojowych i których zadaniem będzie zabezpieczenie świata przed powtórną wojną. Wielotygodniowa konferencja w Dumbarton-Oaks zakończyła się powzię­

ciem rezolucji o stworzeniu t. zw. „Ra­

dy Bezpieczeństwa", to jest organizacji międzysojuszniczej, wyposażonej w siłę zbrojną, rekrutującą się z żołnierzy tychże sprzymierzonych państw. Siła zbrojni Rady Bezpieczeństwa byłaby instrumentem, stojącym w służbie poko­

ju i zwróconym zawsze przeciwko ja­

kiejkolwiek próbie nowej agresji z czy- jejkolwiekbądż strony. Że respekt ew en­

tualnych przyszłych napastników przed potęgą zbrojną t e j ' „armii pokoju" bę­

dzie większy, aniżeli wobec papiero­

wych zobowiązań — nie u*l«?ga wątpli­

wości. Ponadto stałe utrzymywanie tych kadr obrońców pokoju przekreśli ko­

nieczność nieszczęśliwej polityki wiecz­

nych zbrojeń poszczególnych państw i pozwoli na spożytkowanie energii du­

chowej i materialnej narodów dla ce­

lów postępu społecznego i dobrobytu.

Projekt „Rady Bezpieczeństwa" opie­

ra się na koncepcji wieczystego przy­

mierza Stanów Zjednoczonych, Związ­

ku Radzieckiego i Wielkiej Brytanii.

Utrzymanie tego sojuszu, idące po linii pragnień wszystkich ludów wolność mi­

łujących, da światu gwarancję długo­

trwałego pokbju, a Polsce zapewni god­

ne miejsce wśród wolnych demokracji Europy.

S. T.

M A S Z Y N I S T K A

do redakcji „Gazety Lubelskiej" poszu­

kiwana. — Godziny pracy nocne. — Zgłaszać sic 5—7 po poł. do redakcji

Krak. Przedni. 62.

Przybycie pełnomocnika BSRH * do spraw ewakuacji

B IA Ł Y S T O K , (Poipress). D o Białegostoku p rzyb ył głów ny pełnom ocnik R ządu Biało­

ruskiej Socjalistycznej R epublik R a d do spraw ewakuacji d. W arwaszenie wraz z za­

stępcami p. p. Iwaszczenko i M ajchrow iczem , jednocześnie p rz yb yli pełnom ocnicy pow iato­

w i, k tó rzy otw o rzyli biu ra w następujących punktach: B iałystok, Łom ża, Sokółka, K n y ­ szyn, Z am brów , Biała-Podlaska, Siem iatycze, Łapy, Ciechanow iec, W aliły, Augustów i Bielsk-Podlaski.

R o zp oczęto rejestrację ludności białorus­

kiej, ukraińskiej, rosyjskiej i rusińskiej, która- w y ra z i chęć/ ewakuowania się z Polski do B S R R .

Ew akuow anym na terytoriu m B S R R . zgo­

dnie z ich życzeniem w ydziela się ziemię dla p o w a d z e n ia indyw idualnego gospodarstwa w rozm iarach nie m niejszych od tych z k tó -- rych korzystali oni do czasu ewakuacji, ja- dnak nie w yżej jak i j ha na jedno gospodar­

stwo.

N a życzenie ew akuow anych mogą być oni rozmieszczeni także w gospodarstwach ko­

lektyw n ych (kołchozach).

W łościanie,’ k tó rz y przesiedlają się na te­

rytorium B.'iłorusi, jeżeli nawet nie posiać • ją ziemi w chw ili ew akuacji, otrzym ają w r zia w yrażenia chęci, przydział ziem: na zas*

dach ogólnych.

W szystkie przesiedlone na terytorium Białorusi gospodarstwa zwolnione . będą w roku 1944 i 194 f od państw ow ych podat­

ków pieniężnych jak rów nież opłat ubez­

pieczeniowych.

Skreślone będą wszelkie zaległości doty­

czące dostaw w naturze, podatków pienięż­

nych i opłat ubezpieczeniowych.

Ew akuow ani otrzym ają pieniężną pożycz­

kę na miejscu ich osiedlenia na zagospoda­

row anie się i inne p otrzeby w w ysokofci j.o c o rubli na jedno gospodarstwo, do zw ro­

tu w przeciągu pięciu lat.

N a w ypadek jeżeli ew akuow any przekaże swoje p lony państwu w miejscu z którego w yjeżdża, otrzym a on na m iej1!.'” osiedle­

nia p lony w tej samej ilości w jakiej prze­

kazał je. C i spośród ew akuow anych, k tó ­ rzy zasieli już oziminę, otrzym a w m iej­

scach osiedlenia grunta także zasiane ozim i­

ną, w miarę m ożliwości w tym samyr.i roz­

miarze.

Ew akuow anym zezwolono na w yw ó z:

odzieży, obuwia, bielizny, pośc'eK, pro­

duktów spożyw czych, sprzętów dom ow ych, in w en tarza geftpodarczego, uprzęży i innych przedm iotów dom owego i gospodarczego u żytk u ogólnej w agi nieprzekraczającej z ton, a rów nież naleeżącego do ewakuowa­

nego gospodarstwa bydła i ptactw a dom owe­

go-

Osobom specjalnych zaw odów ja k : robot­

nikom , rzem ieślnikom , m edykom , artyst >m, uczniom itp. pozostawia się praw o w yw ozu przedm iotów niezbędnych do w ykon yw an ia ich zawodów .

W artość pozostawionego po ew akuacji do­

bytku ruchom ego, jak rów nież pozostawio­

nych nieruchom ości zw raca się ew akuow anym według oceny ubezpieczonej zg-d n ie z usta­

wam i obow iązującym i w państwie polskim . W razie braku oceny ubezpieczonej, m ajątek ocenia się przez pełnom ocnika Białoruskiej S R R i przedstawiciela Pahstw a polskiego.

O soby ewakuowane p rzy zbiorow ym w y ­ jeździć mają praw o zabrania ze sobą rodzin, przy czym w skład rodzin m ogą w chodzić na podstawie w yrażonego przez poszczególnych członków rodziny życzenia i m ogą b yć ewa­

kuow ani: żona, dzieci, m atka, ojciec, i w ych o­

w ankow ie oraz inni dom ow nicy o ile p row a­

dza wspólne gospodarstwo z ew akuow anym i.

P A R Y Ż („Polpress").’ R ząd francuski posta- nosyił zakończyć zestawienie listy przestępców wojennych. Spis objąć ma szereg osób narodo­

wość; niemieckiej, m ieszkających poza grani­

cami Niemiec, jak również osób innych naro­

dowości, które pośredniczyły przv sprzedaży dóbr zrabowanych w krajach okupowanych

« h. . -t i» — n n T irm im i— u w i m u i-" ~ r r -

„T u ry ści1* w Argentynie

Ostatnio przybyli pułkownik Walter Oteik- mann, b. kierownik szkoły lotniczej myśliwców, Werneuchen, generał major Hans Steudemann z Sytuacja w Argentynie niepokojąca cały świat,

wzbudza szczególny niepokój w Urugwaju, któ­

rego położenie geograficzne stawia go przed gro­

źbą, :ż piorwszy padnii ofiarą agresji przygotowa­

nej przez fasżystowsk.; kamaryllę panoszącą się w Bueno-Aires. Otrzymane wiadomości stwierdzają wzrost przygotowań wojennych i bezustanne przy­

bywanie „turystów" niemieckich z Hiszpanii.

Fabryki wojenne w Argentynie pracują z ca­

łych sił; odrestaurowuje się nowonabyte przez rząd fabryki, które należały do osób prywatnych i buduje się nowe, przeważnie pod kierownict­

wem technicznym Niemców.

Produkuje się na wielką skale broń lekką i granaty wszelkiego kalibru, a w dokach znaczn e rozszerzonych buduje się łodzie desantowe. N ie­

mieccy faszyści przybywający do Argentyny są to technicy wojenni i przemysłowi

Rjr^d francuski zestaw ia listę przestępców

Głównego Sztabu sił lotniczych oraz inżynier Frik, dyrektor fabryki stali w Bochum. Trzej inni faszyści, których nazwiska nie są znane, zamie­

szkali w gmachu ambasady niemieckiej w Argen­

tynie. Prócz nich jest jeszcze siedmiu, między którymi znajduje sie niejaki Karłhemz von Sufais, esesowiec (Standartenftthrer) i specjalista radiote­

legrafista.

Patrioci argentyńscy wykazują wielką czuj­

ność w kierunku wykrycia kryjówek wszystkich przybyłych faszystów i kontroli nad icl: dzia­

łalnością. Dziękr temu zdołano dowiedzieć się szczegółów o ich działalności i o misji jaką oai wypełniają w Argentynie. (Polpress)

oraz osób, które pośredniczyły w operacjach dotyczących m ajątków niemieckich zagranicą.

Spis ten może w yjaw ić wszystkich obyw ateli państw neutralnych, którzy pomagali N iem ­ com podczas w ojny. D ecyzja taka została po­

wzięta również orżez rzadv a iteW sR I amery­

kański.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przy ustalaniu planu podziału Komisje kierują się wielkością posiadanrgo gospodarstwa, liczebnością ro­.. dzin oraz ilością posiadanej do podziału zi tr

dzielając dodatkowe dostawy między pozostałe gminy z uwzgl. strat poniesionych przez inne gminy w ten sposób, że ogólna suma dostaw od powiatu pozostaje nie

K anadyjczycy prowadzący atak przez dziś na m yśl.o nawym dowodzie nic- kanał Leopolda znajdują się w trudnym S zachw ianej mocy przymierza. położeniu i ich

mywania kart żywnościowych przez zakład pracy uważa się: 1) żonę, 2) dzieci do lat tfi-tu włącznie oraz młodzież uczęszczającą do szkół średnich wyższych —

Osoby ewakuujące się z Ukrainy na terytorjum Polski, rów­.. nież otrzymają ziem ię w rozmiarach przewidzianych ustawą o reformie

dowych w Lublinie odbędzie się zebranie orga­. nizacyjne niższych funkcjonariuszy

Wzięte w kleszcze przez wojska radzieckie ze wschodu i i wojska sojusznicze, które w ylądowały we Francji z zachodu — Niemcy znalazły się w katastrofalnym

w produkcij przemysłowej świata intensywnie będzie się powiększał.. Tego wymagała sytuacja dziejowa, takie