• Nie Znaleziono Wyników

Nyski Metalowiec 1984, nr 23-24 (482-483).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nyski Metalowiec 1984, nr 23-24 (482-483)."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

n

CENA 4 ZŁ 19 grudnia 1984 roku

(Dokończenie na str. 6)

trzeba eksportować

' ''''

DWUTYGODNIK ZAŁOGI ZAKŁADÓW URZĄDZEŃ PRZEMYSŁOWYCH W NYSIE Nr 23-24 (482-483)

Plan społeczno-gospodarczy

Możliwości gospodarki naro­

dowej w tworzeniu i podzia­

le dochodu narodowego zale­

żą od sumy efektów uzyska­

nych przez poszczególne za­

kłady. W uchwalonym po spo łecznej konsultacji przez Ra­

dę Ministrów Centralnym Planie Rocznym w 1985 bę­

dziemy uczestniczyć w jego realizacji i brać udział w po­

dziale efektów. Dlatego dla nikogo nie jest obojętne o ile wzrośnie dochód narodo­

wy, jaki jego procent zosta­

nie przeznaczony na fundusz spożycia, a jaki na fundusz akumulacji? O ile wzrosną dostawy towarów na zaopa­

trzenie rynku? Jak kształto­

wać się będą przychody pie­

niężne ludności i wreszcie te mat, który budzi wiele emo­

cji — to założone w planie podwyżki cen.

Ten ostatni problem bar­

dzo mocno został zaakcento­

wany na zebraniach konsul­

tacyjnych naszej załogi doty­

czących wprowadzania zakła­

dowego Systemu wynagro­

dzeń. Pracownicy mówili — my się tu spieramy i skacze- my sobie do oczu o złotów­

ki, a ceny pójdą w górę o 50, 100 czy nawet 200 pro­

cent. Jaki sens mają ustale­

nia nasze i te w planie, sko­

ro i tak nie są one przestrze­

gane i realizowane. Tak nie­

jednokrotnie bywało, ale czy tak musi być?

Zmiany cen detalicznych w CPR 1985 roku otrzymały na­

stępujący zapis „Przewiduje się, że ceny detaliczne w wy­

niku decyzji jakie będą pod­

jęte w trakcie roku poczyna­

jąc od 1 stycznia 1985 roku wzrosną ogółem około 9 pro­

cent Na wzrost. ogólnego po-

■ ziomu cen w roku 1985 wpły ną m. in. zmiany cen doko- nanę w ciągu roku 1984, któ­

rych skutki częściowo przejdą na rok 1985.

W trakcie społecznych kon­

sultacji założeń CPR na 1985 r. propozycja wzrostu cen de­

talicznych w roku przyszłym nie była kwestionowana, z uwagi na towarzyszące jej założenie utrzymania realnej wartości wynagrodzeń oraz rent i emerytur. Zwracano jednak uwagę, że nie można dopuścić do wyższego niż

4

|

1 3 3 33 i3

i

3i 1 cc

t cc

«• <>

o * eo

<■

e c

<■•

c c

c c _

Najserdeczniejsze życzenia z okazji

Świąt Bożego Narodzenia i Nowego 1984 Roku

składają

Dyrekcja, KZ PZPR, NSZZ oraz Redakcja

i

Dyrekcja

Komitet Zakładowy PZPR Załoga

Fabryki Samochodów Dostawczych Z okazji wyprodukowania 300 tysięcy sztuk samo­

chodów składamy Wam serdeczne gratulacje i życzy-*

my dalszych sukcesów produkcyjnych.

Dyrekcja, KZ PZPR i Załoga ZUP Nysa.

Nie tak dawno urządzenia 1 kompletne obiekty, ze zna­

kami miały kach więc

zapytania o nasze możliwo­

ści — produkcji i dostaw u- rządzeń oraz ich montażu.

Było więc w czym wybierać.

Z szerokiej gamy naszej pro­

dukcji przyjęliśmy nową pro-, dukcję fabryki kwasu siarko­

wego, które w krótkim czasie stały się naszą specjalnością.

Produkcja i unowocześnia­

nie urządzeń i aparatury cu­

krowniczej, okrętowej i in­

nych branż zeszła na plan dalszy.

W wyniku tak prowadzo­

nej polityki, a raczej jej bra­

ku „fabryka fabryk” zaczęła odczuwać brak zamówień. A co gorsza nasze urządzenia z braku unowocześnienia i mo­

dernizacji stają się coraz mniej konkurencyjne. Fakt ten niepokoi nie tylko pra­

cowników zajmujących się akwizycją ale i członków za-

( Dokończenie na str. 3) firmowymi ŻUP Nysa wysoką markę na ryn- światowych. Płynęły wartkim strumieniem

Hi ' w

K * ■: 0® 6

D

rugi największy zakład przemysłowy Nysy — Fabryka Samochodów Dostawczych — obchodziła niedawno skromny jubileusz.

Otóż 22 listopada z taśmy montażowej fabryki zjechała nyska opatrzona numerem 3Ó0000. W porównaniu do pro ciukcji naszych rodzimych fiatów nie mówiąc o zachod­

nich firmach samochodowych nie jest to na pewno liczba imponująca. Ale jeśli by spój rżeć na historię tego zakładu i warunki w jakich powstają poszukiwane na wielu ryn­

kach świata nysy, to liczba ta nie jest znowu taka skrom na.\ wszystko zaczęło się w roku 1957, który w historii zakładu przyniósł największe zmiany. Był to bowiem rok.

Trzysta tysięcy i troche historii

w którym podjęto decyzję za projektowania, przygotowania i uruchomienia produkcji sa­

mochodów dostawczych włas nej konstrukcji, a na ich ba­

zie tworzyć pochodne jak:

mikrobusy, furgony, sanitarki i inne.

/^le nim do tego doszło w fabryce imano się różnej pro dukcji. Początkowo po uru­

chomieniu zakładu w 1948 ro ku produkowano w nim me­

ble stalowe głównie łóżka, szafki, stojaki i, szafy ubra- . niowe. Później rozszerzono ’

asortyment o kasy pahcerńe.

ciężkie zamki i klucze tama- ■

ne do sejfów i kas oraz drzwi z futrynami (ramami) do skarbców bankowych. Naro­

dowy Bank Polski Oddział w Nysie również posiada w swoim skarbcu drzwi wyko­

nane przez załogę Fabryki Mebli Stalowych „Zachód” — bo taką nazwę nosił wówczas nyski zakład. Prowadzone równocześnie prace inwesty­

cyjne na terenie całej fabry­

ki jak gdyby przygotowywa­

ły ją technicznie do zmiany profilu produkcji — do bu­

dowy . nadwozi samochodo­

wych. I tak w 1953 roku pod stawową produkcją fabryki

są już samochody. Rok ten zamknięto liczbą 383 szt. wy­

produkowanych pojazdów. By ły to głównie samochody cię­

żarowe. Na dostarczane po­

czątkowo ze Związku Radzie­

ckiego podwozia GAZ-63 i GAZ-51, a później staracho­

wickich Starów 20 osadzono wykonane w całości w fabry­

ce nadwozia, które po mon­

tażu w postaci gotowych sa­

mochodów opuszczały zakład.

Już w 1954 roku gospodarka kraju otrzymała 725 samo­

chodów ciężarowych, w tym 15 szt. przystosowanych do transportu ludzi, bowiem wia

domo, że autobusów w kraju było wówczas bardzo mało.

Rozpoczęto również seryjną produkcję samochodów kino­

wych dla potrzeb krajowej kinematografii. Były to kina objazdowe z pełną aparaturą projekcyjną.

Asortyment produkowanych samochodów ciągle się po­

większał. Wzrastała ilość od­

mian i typów, niektóre z nich wykonywane były tylko w jednym egzemplarzu jak np. samochód — autobus dla Polskiej Agencji Prasowej do obsługi Wyścigu Pokoju w 1957 roku. Jednak tak wiel­

ka gama odmian nie gwaran­

towała zakładom perspektyw rozwoju, ani nawet jakiejś stabilizacji produkcji. Jedno-

(Dokończenie na tir.

(2)

Str. 2 NYSKI METALOWIEC Nr 23—24 (482—483)

______________________ PREZENT POD C H O f Ul K Ę

Wreszcie ruszq roboty patronackie

Trzysta tysięcy i trochę historii

(Dokończenie ze str. 1) cześnie tak w kraju jak i za granicą odczuwano coraz do­

tkliwiej brak samochodów do stawczych małej ładowności rzędu do 1000 kg.

I tak też p.o wspomnianych poprzednio decyzjach, w 1958 roku zakład podejmuje seryj­

ną produkcję furgonów i mi­

krobusów typu N-58. aby przez kolejne lata i odmiany (N59, N61. N63, 501, 521) dojść do dzisiejszego i zasadnicze­

go typu „Nysa” 522.

Prawie od początku podję­

cia seryjnej produkcji fabry­

ka zdołała zainteresować swy mi pojazdami rynki zagranicz ne. Już w 1959 roku sprze­

dano odbiorcom zagranicznym około 300 szt. furgonów, mi­

krobusów i sanitarek. W na­

stępnych latach eksport ten rozwijał się systematycznie.

Wśród użytkowników znaleź­

li się tacy egzotyczni odbior­

cy jak: Ghana, Kambodża, Korea, Chiny czy Kuba. W tej chwili główni zagraniczni

odbiorcy to ZSRR i Węgry, a w drugim obszarze płatni­

czym Egipt.,

Ale cóż, technika motory­

zacyjna idzie naprzód, a kry­

zys paliwowy zmusza fabry­

kę do szukania nowych roz­

wiązań. Z tego też względu opracowano projekt technicz­

ny (łącznie z prototypami) nowej generacji „Nysek”. Zu­

pełnie zmieniony kształt nad Wozia, silnik wysokoprężny, większa ładowność, to zasad­

nicze czynniki. które mają zadecydować o powodzeniu przyszłej produkcji. Pytanie tylko czy wystarczą. Ciągle bowiem jeszcze nie wiadomo co dalej będzie z polską mo­

toryzacją. Decyzje mają za­

paść jeszcze w tym roku i miejmy nadzieję, że będą to decyzje dla fabryki pomyśl­

ne.Uroczystą akademię FSD uświetniła swoim występem Hana Zagorova.

Tekst i zdjęcie:

ZBYSI A W WROBEL

„Klakson”

T

emat budownictwa miesz kantowego, konkretniej patronackiego często goś ci na naszych łamach. Ale ma to1 też swoje uzasadnienie.

Mieszkania są jedną z na­

szych najpilniejszych potrzeb, a budowa systemem patro­

nackim jest jedną z form uzy skania własnego „M” wcześ­

niej i na dogodniejszych wa­

runkach, choć młodzież musi włożyć tu sporo pracy.

Jak pamiętamy organizacja młodzieżowa ZUP podpisała w grudniu 1982 roku umowę na realizację dwóch budyn­

ków patronackich — jednego, który stanie przy ulicy Mickie wieża i drugiego na plombie przy ulicy Piastowskiej. U- czestnicy patronatu od począt ku przystąpili do odpracowy wania wyznaczonej normy.

Dziś wielu z nich ma już za sobą sporo przepracowanych godzin. Ale ciągle pozostaje pytanie — kiedy wreszcie wej dą na swoje budynki?

Z prac Egzekutywy KZ PZPR

# Szkoła Aktywu Robotnicze go

# Rekomendacja kadrowa Na jednym z ostatnich po­

siedzeń, Egzekutywa KZ PZPR zatwierdzała 35 kandy­

datów, rekrutujących się z naszej załogi na Szkołę Akty­

wu Robotniczego. Wśród 35 słuchaczy, poważny procent stanowią członkowie organi­

zacji młodzieżowej i bezpar-

Na podstawie wniosku z dnia 30 kwietnia 1984 roku Komisja SIMP ds. Specjali­

zacji Zawodowej Inżynierów uchwałą z dnia 3 październi­

ka 1984 roku nadała Zarzą­

dowi Koła Zakładowego SIMP przy Zakładach Urzą- d„m Przemysłowych w Nysie uprawnienia do powołania Zespołu Kwalifikacyjnego dla oceny dorobku zawodowego i etycznej postawy kandydata, ubiegającego się o nadanie specjalizacji zawodowej. Na przewodniczącego Zespołu Kwalifikacyjnego wybrano inż. Zygmunta Wojciechow­

skiego, wiceprzewodniczącym został mgr inż. Jerzy Lizinie-

Pytanie to stanęło również na spotkaniu jakie odbyło się w Zarządzie Miejsko-Gmin­

nym ZSMP. Uczestniczyli w nim: dyrektor Spółdzielni Mieszkaniowej, Zbigniew Jan­

czewski, kierownik działu wy konawstwa Nyskiego Przedsię biorstwa Budowlanego, Jerzy Pawłowski, przewodniczący ZZ ZSMP ZUP, Jan Taramina i ZM-G, Jerzy Gredka.

W jakiej fazie .znajduje się na dzień dzisiejszy realizacja wspomnianych budynków?

Jeżeli chodzi o patronat przy ulicy Piastowskiej — zgodnie z wymogami Narodowego Ban ku Polskiego nie można uru­

chomić kredytowania bez pla nów Dokumentacja — jak za pewnia dyrektor SM — spły nie w pierwszym kwartale ro­

ku przyszłego. By jednak nie wstrzymywać robót, Niskie Przedsiębiorstwo Budowlane skłonne jest przyjąć plac bu dowy na prace przygotowaw cze. na które dokumentacja jest już gotowa. Tak więc in­

westor (Spółdzielnia Mieszka­

niowa) musi jeszcze w grud­

niu załatwić teren z Zakła­

dem Zieleni Miejskiej. Wa­

runkiem rozpoczęcia prac jest przygotowanie placu, tak by w styczniu mogły wejść ko­

parki i rozpoczynać wykony.

Inna sprawa, że są ogromne wręcz problemy ze znalezie­

niem koniecznego sprzętu — koparki.

Na ulicy Piastowskiej budo­

wać się będzie metodą trady­

cyjną tj. z cegły. Stąd też ko nieczne są odpowiednie fun­

damenty. Przez długi okres czasu szukano wykonawcy pa lowania, aż wreszcie udało się znaleźć. Po rozmowach w dyrekcji „Energopolu” w Po­

znaniu można być dobrej my śli. Firma podjęła się wyko­

nania tych specjalistycznych prac. Jest to najszybsza w czasie i jedna z tańszych me tod fundamentowania. Trzeba zrobić 3,5-metrowy wykop i wjazd do niego dla palownicy.

Urządzenie to musi wywier­

cić 174 otwory po 7 metrów.

W te właśnie otwory pójdzie beton i stal zbrojeniowa. Do-

tyjni. Wśród słuchaczy ma­

my: ślusarzy, wiertaczy, for- mierzy i inne zawody. Wy­

kłady prowadzone są przez lektorów KW PZPR. Pierw­

sze zajęcia, które już się od­

były zyskały sobie uznanie słuchaczy.

Egzekutywa rekomendowała na stanowisko kierownika Wydziału Remontowego Hen­

ryka Zycha, ur. w 1950 r., od 1969 prac. ZUP.

W trakcie posiedzenia Egze

wicz, sekretarzem zespołu — mgr inż. Zbigniew Gaweł.

Począwszy od dnia 1 stycz­

nia 1985 roku przyjmowane będą przez sekretarza zespołu (biurowiec, 6 piętro, pokój 603, tel. 630) wnioski o nada­

nie specjalizacji. Tam też uzyskać można niezbędne in­

formacje dotyczące przewodu specjalizacyjnego. Dla infor­

macji podajemy, że o uzyska­

nie I stopnia specjalizacji ubiegać się mogą inżyniero­

wie z co najmniej pięciolet­

nim stażem pracy zgodnej z kierunkiem specjalizacji, któ­

rzy wykażą się potwierdzony­

mi przez kierownika zakładu pracy twórczymi osiągnięcia-

piero na tych palach położy się żelbetowe ławy fundamen towe. Palowanie przewidu.e się na luty, marzec i kwie­

cień przyszłego roku. Jeżeli to zamierzenie powiedzie się, to w lecie 1985 roku Nyskie Przed siębiorstwo Budowlane przy­

stąpi do robót właściwych. Bo jest jeszcze jedna rzecz. Je­

żeli — jak się wyraził przed­

stawiciel NPB — koparka nie

„ugryzie” tego terenu trzeba będzie zrezygnować z palowa nia i przejść na roboty strza­

łowe. Ale bądźmy dobrej my śli...

Jak tylko dotrze całość do­

kumentacji technicznej można będzie zawrzeć umowę na ca­

łość przedsięwzięcia, zlecić ro boty specjalistyczne podwyko nawcom. Tu nie powinno być żadnych kłopotów. NPB ma stałe firmy podwykonawcze.

Budownictwo tradycyjne jest pracochłonne i wydłużone w czasie. Wiadomo, że trzeba sta wiać cegłę na cegle. Ale — jak zapewniono — można przy jąć, ze cykl realizacji wyniesie dwa lata.

Okres realizacji drugiego bu dynku — przy ulicy Mickiewi cza będzie z pewnością krót­

szy. Będzie on wznoszony z wielkiej płyty. Wieżowiec dwuklatkowy fundamentowa­

ny będzie na żelbetowej pły­

cie nośnej. Jest to metoda bar dziej pracochłonna i droższa.

Ale ten budynek zostanie od­

dany naszej młodzieży wcześ niej, bo stan surowy ujęty jest w planie na rok przy­

szły. Można przypuszczać, ze w pierwszym półroczu 1986 zostanie zasiedlony.

Cieszy fakt, że wreszcie coś drgnęło w patronackim budów nictwie. A to tylko dzięki do­

brej współpracy uczestników porozumienia, współpracy, któ ra przyniesie mieszkania nie tylko organizacji młodzieżo­

wej, ale i Spółdzielni Miesz­

kaniowej i Nyskiemu Przed­

siębiorstwu Budowlanemu. W styczniu rozpoczynają się ro­

boty. Wiadomość ta będzie z pewnością miłym gwiazdko­

wym upominkiem.

M. K.

które jest na połowę kutywy omówiono także pra­

ce przygotowawcze do plenar nego posiedzenia KZ, planowane

grudnia.

Egzekutywy i za­

gości — sekretarz Członków

proszonych

KZ tow. Witold Wolański za poznał z przebiegiem narady, która odbyła się w Warsza­

wie z udziałem I sekretarza KC, tow. Wojciecha Jaruzel­

skiego.

mi w dziedzinie techniki, w pracy zgodnej z kierunkiem specjalizacji, a w szczegól­

ności autorstwem lub współ- autorstwem wdrożonych do praktyki nowych rozwiązań projektowych, technologicz­

nych, konstrukcyjnych lub or ganizacyjnych, mających istot ne znaczenie dla postępu technicznego lub twórczym u- działem we wdrażaniu tych rozwiązań. Inżynier ubiegają­

cy się o nadanie specjaliza­

cji spełniać musi również in­

ne wymogi formalne wynika­

jące z Uchwały nr 56 Rady Ministrów z dn. 6 czerwca 1983 r. jak też odpowiednich Uchwał i Wytycznych NOT i SIMP.

(3)

Nr 23—24 (482—483) NYSKI METALOWIEC Str. 3

Aby „żyó“

trzeba

ekportować

(Dokończenie ze str. 1) logi którym na sercu leży dalszy rozwój przedsiębior­

stwa. Bowiem przy odpo­

wiednim przyroście eksportu, a w szczególności do II ob­

szaru płatniczego, można żyć i to coraz lepiej. Od tego w końcu, ile i jak sprzedamy za granicą zależy poziom na­

szych dochodów dziś i jutro.

Czy rzeczywiście są trudno­

ści. -ze sprzedażą naszych u- rządzeń i jakie należałoby podiąć przedsięwzięcia tech­

niczno-organizacyjne w przed siębiorstwie. aby było czym zdobywać rynki zbytu? Z py­

taniem tym zwróciłem się do kierownika działu akwizycji inż. Witolda Piotrowicza.

Faktem jest — mówi mój rozmówca — że sprzedaje się na rynkach światowych co­

raz trudniej dobre inwesty­

cje. Dlatego też nasza oferta z roku na rok powinna być

wzbogacana nowoczesnymi u- rządzeniami o wysokim po­

ziomie rozwiązań technicz­

nych. konkurencyjnych para­

metrach eksploatacyjnych i wysokiej jakości. Ponadto za­

kłady powinny posiadać zdol­

ność techniczno-organizacyj­

na do szybkiego dostosowy­

wania się do wymogów wszy­

stkich klientów. No i oczy­

wiście jak dojdzie do podpi­

sania kontraktu należy go zgodnie z wymaganiami i w terminie zrealizować.

Mimo ogólnie znanych trud ności, mówi inż. Witold Pio­

trowicz, udało się pracowni­

kom naszych zakładów do­

prowadzić kilka kontraktów do uzgodnień techniczno-han­

dlowych. Wspomnę o najważ­

niejszych.

Dobiegły końca rozmowy techniczno-handlowe na do­

stawę budowanych przez na­

sze zakłady obiektów prze-

myślowych. Podpisanie kon­

traktu w najbliższych dniach.

Wartość dostaw około 80 min.

złotych (1,1 min. rubli). Po­

nadto (w eksporcie) zło­

żyliśmy szereg ofert na do­

stawę różnej aparatury wy­

miennej i oczekujemy na rozmowy techniczne

CK-51 to kolejny numer instalacji fabryki kwasu siar­

kowego jaką Polska, a kon­

kretniej ZUP Nysa dostarczy dla ZSRR Rozmowy tech­

niczne są daleko zaawanso­

wane. Strona radziecka zgło­

siła w trakcie rozmów pro­

pozycję zmian projektowych i rozszerzenia zakresu dostaw.

Uzupełniamy na nie oferty 1 spodziewamy się jeszcze w grudniu zakończenia rozmów technicznych i przystąpienia do negocjacji ąenowych.

Interesuje nas nie tylko ry­

nek radziecki, ale także i inne. Dobiegły końca negocja cje na dostawy urządzeń i ^y konanie usług w Kombinacie Chemicznym. Wartość kon­

traktu 26 min. złotych (po­

nad 360 tys. rubli).

Na tym jednym kontrakcie nie zamierzamy poprzestać.

Zakład wysłał szereg ofert na dostawę urządzeń i wy­

konanie usług interesują­

cych odbiorcę. Spodziewa­

my się konkretnych rozmów.

Szczególnej mobilizacji ze strony naszej załogi wymaga akwizycja w zakresie re­

montów i modernizacji cuk­

rowni.

Z korespondencji jaka wpły nęła od kontrahentów wynika, że są oni zaintere­

sowani zleceniem naszym za­

kładom przeprowadzenia re­

montu i modernizacji fabryki kwasu siarkowego. Korespon­

dencja nie pozostała bez szyb­

kiej reakcji służby akwizy­

cyjnej. Zakład złożył ofertę i Spodziewamy się, że w nie­

długim czasie przystąpimy do konkretnych rozmów.

Na zakończenie, mówi Wi­

told Piotrowicz, wspomnę je­

szcze o jednej moim zdaniem bardzo ciekawej ofercie. Do­

tyczy ona wykonania urzą­

dzeń, ich dostawy, monta­

żu oraz uruchomienia fks.

Wśród dużej konkurencji na rynkach zachodnich pozostali śmy w ścisłej czołówce ofe­

rentów dostawy instalacji.

W oparciu o prowadzoną korespondencję spodziewać się możemy jeszcze w bieżą­

cym roku przeprowadzenia dalszych rozmów techniczno- handlowych j ewentualnego podpisania kontraktu. Od­

biorca ciekawy ale i wyma­

gający. Dostawa urządzeń, ich montaż" r uruchomienie obiek­

tu już w 1986 roku.

# # #

Myśląc o roku 1985 nie możemy tracić z pola widze­

nie dalszej perspektywy. Już dziś służby zaplecza technicz­

nego winny pracować nad wyrobami, które w najbliż­

szych latach zaprezentujemy na targach krajowych i za­

granicznych i zaoferujemy

OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOÓOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO CKXXXXXX

NA FINISZU ROKU

W chwili gdy oddajemy bieżące wydanie „NM” do druku, do zakończenia ro­

ku pozostało 20 dni. Jeżeli od tego odejmiemy wolne soboty i dni świąteczne, bę dzie ich jeszcze mniej, oczy wiście mając na uwadze dni •, pracy. Jak więc na finiszu roku przedstawia się reali­

zacja zadań produkcyjnych w naszym przedsiębiostwie?

Pytanie to zadałem z-cy dy rektora ds. produkcji — inż.

Franciszkowi Pajestcc.

F. P. — Plan roczny za­

kłada wyprodukowanie ma szyn i urządzeń oraz części zamiennych, a także sprze­

daż usług o wartości 4 mi liardy 637 milionów złotych.

W ciągu minionych 11 mie sięcy wykonaliśmy 4 mid 29,5 min. zł. Nie ma więc w tym okresie żadnych nie doborów. Idziemy zgodnie z przyjętym harmonogra­

mem. Na grudzień pozostało nam do wykonania w za­

kresie sprzedaży 428 milio­

nów złotych.

R. Ch. — Dyrektorze — taż to bardzo dużo. Czy w tak krótkim okresie zdoła my taką wartość wykonać?

F. P. — Pomimo wystę­

pujących zagrożeń (dosta­

wy rur z huty w Zawadz- kiem i Czechowicach) zada nia powinniśmy wykonać.

Przyjmujemy, że zakładane dla poszczególnych brygad zadania będą w 98 procen­

tach wykonane przed świę tami Bożego Narodzenia. W okresie między świętami, a końcem roku wykonamy te pozycje, do których brak jest w chwili obecnej kom pletności w pokryciu ma­

teriałowym.

R. Ch. — Jak przedsta­

wiają się zadania na poszczę gólnych wydziałach monta żowych?

F. P. — Najwięcej w grud niu ma do zrobienia PR-7 Wydział ten wykonuje urzą

' wartości), dwa filtry dla Syrii (razem 33 min.), apa­

rat kontaktowy dla ZSRR oraz dyfuzory dla odbiorcy radzieckiego i na kraj. Za awansowanie robót przy wy mienionych

wskazuje na zrealizowane

Jedną z

szych pozycji na PR-3, kon tynuuje dyr. Pajestka, są chłodnice spiralne dla ZSRR (za 33 min. zł). Tutaj trze­

ba podkreślić i ten fakt, iż wydział PR 3 z opóź­

nieniem otrzymał pręt na kołki do chłodnic. Tak jednak zorganizowano pra­

cę, że powstałe opóźnienia zostały nadrobione. Z in­

nych pozycji „trójki”, wy­

mienić należy wymienniki ciepła dla ZSRR (7,5 min.

zł).Przechodzimy do PR-4.

Głównym zadaniem tego wy działu jest wykonanie 15 sztuk pras hydraulicznych dla odbiorców krajowych (15 min. zł). Podkreślić tu taj należy, iż jest to zada­

nie bardzo trudne, o czym chociażby świadczy fakt, że w roku ubiegłym w sumie wykonaliśmy w zakładzie tylko 30 pras. Jeżeli spływ detali z PR-2 będzie nastę pował, należy wierzyć, iż prasy będą wykonane. Po­

nadto PR-4 ma jeszcze do wykonania krajalnicę dla przemysłu cukrowniczego oraz podzespoły do dyfuzo rów dla ZSRR i na kraj.

Stosunkowo najmniej do zro bienia w grudniu ma PR-5.

Największą pozycją tego wy działu są chłodnice dla ZSRR. Wydział PR-1 uza­

leżnia wykonanie zadań urządzeniach to, że zostaną w terminie, najpoważniej-

naszym stałym j przyszłym odbiorcom.

' Jak podnieść sprawność tech niczno-organizacyjną przed­

siębiorstwa aby podołać wymogom jakościowym i ter­

minowym stawianym przez kontrahentów z krajów wy­

soko rozwiniętych. Zresztą pro blemów w sferze handlu za­

granicznego jest znacznie wię cej i nie sposób je w jednej publikacji omówić.. Do tema­

tu powrócę.

M. Żelwetro

dzenia o dłuższym cyklu produkcyjnym i zakończe­

nie ich montażu przypad- nie akurat na ostatnie dni grudnia. Do znaczących po zycji na ,.siódemce” zaliczyć należy: kondensator główny dla Bełchatowa (60 min. zł

przez wydziały montażowe.

Jedynka ma do wykonania takie pozycje jak: panewki, łożyska, ślimacznice i rury obżeli wionę.

R. Ch. — Można więc być optymistą jeżeli chodzi o plan?

F. P. — Oczywiście. Wy konanie w 100 procentach zaplanowanych zadań za­

pewnia także zrealizowanie wcześniej zaplanowanej pro dukcji netto, od której uza leżnione są nasze płace. Po nadto jeszcze jedno można zapisać po stronie zysków.

Od lat kończyliśmy każdy rok z poślizgiem w wyko­

naniu chłodnic spiralnych, I to w sporych ilościach.

Poślizg na finiszu bieżącego roiku jest już minimalny, wydział PR-73 z opóź- do ślimaków, przecież histo ria była podobna?

F. P. — Też po raz pierw szy od paru lat nie będzie­

my mieli z tą pozycją kło potów. Powiem więcej. Od listopada produkujemy wa­

ły na konto zamówień z ro ku przyszłego. Tutaj trzeba wyróżnić trzy brygady, Wła dysława Kowalskiego i A.

Wojciechowskiego z PR-3 oraz Kosztyły z PR-7. W o- kresie czwartego kwartału

— mówi F. Pajestka, nastą piła pełna mobilizacja wszy stkich zatrudnoinych w pro dukcji. Tak więc możemy oczekiwać, że i ten rok za kończy się pomyślnie. .

R. Ch.- — Panie dyrekto­

rze, a co potem? Wyczyści my zakład do cna?

F. P. — To też nie grozi.

Planujemy tak , ażeby w styczniu nie zaczynać wszy stkiego od nowa. Zakłada­

my więc, że rok, który się kończy pozwoli nam na ta­

kie zaawansowanie produk cji w toku, że we właściwy sposób wystartujemy do za dań 1985 r.

Rozmawiał: R. Chrzanowski

(4)

Str. 4 NYSKI METALOWIEC Nr 23—24 (482—483)

Sporo

ZASirzeżeA

Zebranie informacyjne na temat nowego systemu piać, a raczej jego projektu, w któ­

rym uczestniczyli pracownicy:

NK, NOR, NW, NH... cecho­

wała bardzo ożywiona dysku­

sja. Ponieważ projekt porożu mienia omówiliśmy w po­

przednim wydaniu ,NM” w bieżącym numerze ogranicza­

my się tylko do relacjonowa­

nia dyskusji na poszczegól­

nych zebraniach.

Przewodniczący zebrania (kier. NK J. Tulik) zauważył że owszem, pracownicy umy­

słowi mają prawo do przesze regowań, lecz nie wiadomo kiedy. Zagajając dyskusję stwierdził także, że nad każ­

dym artykułem projektu po­

rozumienia trzeba się grun­

townie zastanowić. „Będziemy mieć takie prawo placowe, jakie sobie uchwalimy”.

Kier. NOR K. Orzcszyna — projekt porozumienia zawiera kilka błędów formalnych. Po­

nadto jego zdaniem, propono­

wany system nie jest motywa cyjny, chociażby przez fakt włączenia premii do wynagro dzenia zasadniczego i niejasne sformułowanie o jakichś śród kach. Zdaniem dyskutanta — jest to ujemny punkt projek­

tu porozumienia. Niektóre po stanowienia są w projekcie przedstawione zbyt szczegóło­

wo, inne zaś powierzchownie Mgr Orzeszyna dostrzegł jesz cze jedno niebezpieczeństwo.

W projekcie podano symbole organizacyjne komórek. Jeże­

li w tej formie porozumienie zostanie podpisane, będą po­

ważne trudności z dokonywa­

niem zmian w systemie orga­

nizacyjnym przedsiębiorstwa.

Przedstawiciel NSZZ A.

Mąderek — zwrócił uwagę na fakt, że ustawa mówi o 5 wa runkach, które należy speł­

nić. Czy w naszych zakładach są one spełnione?

Na nieczytelność projektu zwrócił uwagę M. Korzekwa.

Znosi się premie, bo nie skut kowały. Jeżeli jednak gene­

ralnie odstąpimy od premio­

wania... zapanuje stagnacja.

Projekt powinien przedsta­

wić zasady płacowe na przy­

szłość — powiedział T. Krę­

żel. Gdzie jest powiedziane o wymogach — dyscypliny i wy dajnej pracy?

M. Sydor — ten projekt nie nadaje się nawet do popra­

wek. Wymaga gruntownego przepracowania. Gdzie prze­

gląd zatrudnienia? Gdzie po­

wiązanie wyników pracy z płacą?

E. Rollauer — w projekcie porozumienia nic się nie mó­

wi na temat przeszeregowań (brak kontrolnego zapisu),, a każdy na to liczy...

L. Bogdanowicz — w krót­

kiej wypowiedzi nazwała pro jekt „projektem nieporozumie nia w zakładzie”. Polityka pła cowa winna wytyczać system wynagradzania, a nie odwrot

me. Oczywiście w krótkiej relacji nie jesteśmy w stanie przytoczyć wszystkich wypo­

wiedzi. Wnioski wysunięte na zebraniu zostały zapisane w protokóle i przekazane komi­

sji.

W FZ

Na zebraniu informacyjnym w PZ podniesiono kilka kwe­

stii zdaniem dyskutantów wad liwie ustawionych w projek­

cie porozumienia. "B. Bogusz poruszył kwestię dodatków., funkcyjnych. Jego zdaniem winno się w dodatkach u- względniać preferencje dla wydziałów o znaczeniu wręcz strategicznym. Tymczasem tak nie jest. Przykład PG w porównaniu z NKJ czy PZ.

W dyskusji zwrócono uwa­

gę na mało motywacyjny cha rakter proponowanego syste­

mu płac. „... Nie jest to sy­

stem, lecz robienie na siłę czegoś...”. Padła także uwaga że nowy system, jeżeli w tej formie wejdzie w życie — nie zapewni finansowej kontroli nad pracownikami (brak pre­

mii itp.).

HM

Na pewno można powie­

dzieć, że zebranie konsultacyj ne nad proponowanym syste­

mem płacowym w ZUP sta­

ło w Biurze Kontroli Jakości na wysokim poziomie organi­

zacyjnym. Duża w tym zasłu­

ga przewodniczącego zebrania Andrzeja Biesiekierskiego, któ ry prowadził je bardzo spraw nie, ale* i samych pracowni­

ków, którzy w większości przygotowali się wcześniej do dyskusji.

Dyskusja po przedstawieniu zasad systemu płacowego, przy niosła już konkretne wnioski i propozycje.

Leonard Czerniak — stwier dził, iż szeregowi pracowni­

cy NKJ płaceni są gorzej niż sprzątaczki, mimo iż praca ich wymaga doświadczenia i jest odpowiedzialna. Jeżeli tak dalej będzie — powie­

dział — schowamy dyplomy do kieszeni i pójdziemy zgar niać liąpie. Lepiej się to opla ci. Zakład powinien zastano­

wić się, czy NKJ jest mu po­

trzebny. Jeżeli tak, to wyna­

gradzać odpowiednio do kwa­

lifikacji i specyfiki pracy.

Roman Ognisty — zapropo­

nował wprowadzenie dodatku za pracę w warunkach szkod­

liwych — promieniowanie jo­

nizujące w wysokości 15 zł za godzinę. Szereg zakładów w kraju stosuje ten dodatek bądź udziela dodatkowych dni wolnych od pracy czy też skraca dzień pracy. Wniosko­

wał również o wprowadzenie dodatku za uprawnienia. Ci, co mają ich kilka płaceni są tak samo jak ci, którzy mają tylko jedno. Kolejny wniosek, to dodatek dla inspektora ochrony radiologicznej wy­

sokości 600 zł i zastęp1 y ■- w wysokości 400 zł. Zapropono-

Czy załoga zaakceptuje ?

Ostatni miesiąc roku upływa w ZUP na gorących, dyskusjach. Temat jeden, ale za to o zasadniczym znaczeniu. Przedstawiany załodze projekt porozumienia odnośnie wpro­

wadzenia nowego systemu płac. Zgodnie z ustaloną procedurą, najpierw odbywają się zebrania informacyjne, • podczas których przedstawiany jest projekt porozumienia. Z zebrań tych sporządza się protokóły, które z zawartymi w nich wnioskami kierowane są do zespołu zajmującego się tym proble­

mem.

Tak prawdę mówiąc, to stosowany do tej pory system płac był wielce zagmatwany, nie wiadomo było ile pracownik otrzymuje za pracę, a ile stanowią wszelkiego rodzaju do­

datki itp.

Przedstawiciele redakcji byli obecni na większości zebrań informacyjnych. -Różnego rodzaju spostrzeżenia zebraliśmy, różnego rodzaju spostrzeżenia nam się nasunęły. Po pierwsze, to wydaje się, że załoga trochę jest zaskoczona tą formą konsultacji. Dobrze więc, ze taką się prowadzi. Wszak o osta­

tecznym kształcie porozumienia zadecydują sami pracownicy, gdyż w następnym etapie, po zakończonych zebraniach informacyjnych

— trzeba będzie w formie głosowania opo­

wiedzieć się czy system przyjmujemy — czy nie.

Wiele uwag słyszeliśmy pod adresem nie­

czytelności przedstawianego projektu. To fakt. Dokument ten winien być tak opra­

cowany, ażeby każdy pracownik bez posłu­

giwania się tablicami logarytmicznymi mógł wszystko z niego zrozumieć. Dyrekcja pod­

dając projekt do publicznej wiadomości, a później — głosowania, liczyła na zrozumie­

nie. zasad jakie winny obowiązywać dorosłe społeczeństwo. Były jednak przypadki, że lu­

dzie wychodzili z zebrań, jak więc będą później współdecydować o systemie płac?

Trudno w chwili obecnej snuć szczegółowe rozważania. Jedno jest pewne. Nikt nie po­

winien stracić na nowym systemie, gdyż tak mówi się o tym w projekcie. Jak będzie?

Zobaczymy w praktyce. Dlatego też nie ku­

simy się o komentowanie poszczególnych wypowiedzi — przytaczamy je, ażeby oddać atmosferę na zebraniach panującą. Temat w dalszym ciągu uważamy za pierwszopla­

nowy i poświęcać będziemy mu wiele uwa­

gi. Będziemy także relacjonować zebrania, które połączone będą z głosowaniem nad no wym systemem płac. Czy spełni on nasze nadzieje, które w pewnym sensie ilustrują zamieszczone zdjęcia? Zobaczymy.

wał także dodatki — po 400 zł za każde badanie: radio­

graficzne, ultradźwiękowe I i II stopnia, tensometryczne i magnetyczno-proszkowe.

Jan Majda — stwierdził, iż zasady odnośnie dodatków funkcjonujących w NKJ zosta ły podane wyrywkowo. W sta rvch przepisach ranga kiero- ników była traktowana właś­

ciwie. Obecnie kierownicy NKJ i laboratorium zostali zdegradowani. Zgłosił wniosek o właściwe przyjęcie szczebla dodatku funkcyjnego dla kie­

rowników ze szczebla IX na szczebel V, tj. przywrócić na pozycję jaką ujęło MPMCiR.

Kazimierz Czenczek — za- wnioskował o ujęcie pracowni ków wydziałowej kontroli ja­

kości w odlewni jako odlew­

ników. Sekretarkę w PR-1 traktuje się jako odlewnika.

Dlaczego WKJ odlewni, choć praca jest o wiele cięższa i złożona, nie może być trakto­

wany tak samo.

Przedstawione wnioski zo­

stały przegłosowane przez zgromadzonych i zapisane w protokole.

P&-5

Pracownicy wydziału PR-5 zgłaszali w zasadzie więcej pytań niż wniosków. Wątpli­

wości dotyczyły przede wszy­

stkim norm — większość by­

ła zdania, iż na tej regulacji straci. Jednakże bardzo do­

kładne i rzeczowe przedsta­

wienie tej sprawy przez przed stawiciela TC sprawiło, iż ludzie wyszli z zebrania prze . konani o słuszności tej regu­

lacji.

Pytano — Marian Gosztyła czy rekompensata musi być wliczana do stawki osobiste­

go zaszeregowania, zapropo­

nował by podwójne listy pła­

cowe emitować w zakładzie przez cały rok.

Zdzisław Wolański pytał czy ulegnie zmianie dodatek rodzinny, chorobowe i renty.

Stwierdził także, że jeśli cho­

dzi o płace nasz zakład jest

’bardzo .opóźniony w stosunku do innych. Trzeba było naj­

pierw pomyśleć jak wyprowa dzić płace do przyzwoitej wy sokości, a potem dyskutować o systemie. Śmieszne jest to, żeby człowiek pracował dwa­

dzieścia parę lat i dostał wy sługę od 5400 zł. Zgłosił wnio sek, by wysługa nie była li­

czona od średniej krajowej.

Należy pozostawić ją na do­

tychczasowych zasadach, tj.

brać za podstawę stawkę oso bistego zaszeregowania.

Rajmund Janaszak — stwierdził, iż dodatki za go­

dziny nadliczbowe są stosun­

kowo za małe. Dlaczego aż tyle mają stracić. Jest to po prostu okradanie robotnika

— powiedział.

Eugeniusz Trzaska — był zdania, iż nad systemem pła­

cowym w ZUP powinno gło­

sować się w poszczególnych grupach, oddzielnie pracowni cy akordowi, dniówkowi i u- mysłowi.

Większość pracowńików wnioskowała, by dyskusję w tej sprawie przełożyć na o- kres po podwyżkach cen.

Woói norm

Dyskusja załogi wydziału PR 4 toczyła się’ głównie wo­

kół norm. Zarówno jedna stro na (robotnicy), jak i druga (przedstawiciele działu TC) przedkładała swpje racje.

Przedstawiamy argumenty tych pierwszych.

Władysław Pyilarz — mie­

siąc w miesiąc mam problem z pokryciem camj brygady. Cho­

dzi o to, że aby wyjść „na swo je”, to znaczy zapewnić lu­

dziom płacę w swoich grupach 8 bąoż 9 — muszę puścić wy­

robienie w wysokości 150—160 procent, gdyż wykonujemy ro boty niżej zaszeregowane, na grupach szóstych. Mam oba­

wy, że w nowym systemie płacowym, który przewiduje 100 procent normy, będzie się szukało przyczyn wyższego wyrobienia i w następstwie obcinało czasy. Takie sytuacje mamy na co dzień. Nie tak dawno trafiła do nas komisja, którą wykonujemy od lat, ale już z zaniżonym czasem. Dla­

czego obcięto czas nie wiemy, ale wiemy na pewno, że przy tym konkretnym zleceniu nie wprowadzono żadnej pomocy technicznej. Pracuję na pro­

dukcji 20 lat i sam doświad­

czyłem tego, że w przypadku większego wyrobienia obniża­

no nam czas na wykonanie danych operacji. Jak mamy uwierzyć, że w nowym syste mie nie będzie się robiło te­

go samego? Proszę zagwaran­

tować nam na piśmie, że cza sy nie będą obniżane bez uza­

sadnienia...

Aleksander Urbański — A jeżeli procent wyrobienia bę­

dzie niższy od normy, to czy zostanie to nam wyrównane?

He będzie tej normy w no­

wym systemie, to znaczy tyle, aby zapewnić nam dotychcza sowy zarobek? He wreszcie będę zarabiał łącznie z pre­

mią.Przedstawiony przykład za­

robku kowala w nowym sy­

stemie, który zyskuje tysiąc złotych z groszami, do nas nie przemawia. Co nas kowal ob­

chodzi? Takiego stanowiska nie ma w naszym wydziale Powinno się nam podać staw ki podstawowe dla poszcze­

gólnych grup i stanowisk, tak aby każdy wiedział czy i iłe zyska bądź straci. Zmianę sy­

stemu płacowego rozumieliś­

my jako podwyżkę, gdy tym­

czasem nie orientujemy się nawet co on nam da. Ten no­

wy system jest niczym innym jak „kombinacją alpejską ...

Wątpliwości i zapytań mez odpowiedzi lub z wyjaśnie­

niem nieprzekonywującym) było znacznie więcej. Np. bry gadzista Henryk Asztel nie uzy skał odpowiedzi na proste py tanie — ile (przykładowo) przy 200 godzinach w miesią­

cu zarobi w nowym systemie.

Ludzie pytali również, czy przy ewentualnym przejściu na nowy system — można będzie liczyć na podwyżki (i kiedy). Czy w ogóle zakład ma szanse na wzrost płac?

Poza tym — czy w nowym systemie wzrośnie wydajność?

Mistrz Aleksander Cielebąk . zgłosił zastrzeżenie, że w pro jekcie nowego systemu płaco­

wego pominięto dodatek szkód liwy dla pracowników har­

towni, którzy byli do tej po­

ry traktowani na równi z odlewnikami i kowalami.

14 wniosków z PB 2

Zebranie załogi wydziału mechanicznego dostarczyło wie le uwag i wątpliwości do pro jektu nowego systemu płac.

Podsumowanie dyskusji dało w efekcie aż 14 wniosków.

Najpoważniejszym manka­

mentem nowego systemu jest to, że,brak w nim informacji co on przyniesie, a więc czy nastąpi wzrost płac w poszczę gólnych grupach zawodowycn.

Nie uwzględniono w nim rów nież, na co zwrócił uwagę Boh dan Uszyński, trzech elemen­

tów takich jak ilość pracy, jej trudność i kwalifikacje pra cownika. Zdaniem tegoż dysku tanta projekt systemu jest nie jasny i nieprosty dla ludzi.

Inni mówili wprost, że prze­

dłożony system płacowy jest tak zagmatwany, że każdy ro botnik chcąc sobie wyliczyć za robek musiałby kupić sobie kalkulator i zatrudnić sekre­

tarkę. Czy o to chodziło?

Poza tym, proponowany sy stem, o czym wspomniał Ro­

man Fotujma godzi w pracow ników o wysokich kwalifika­

cjach i długoletnim stażu i wszystkich tych, którzy do­

tychczas dobrze pracowali i posiadali duże wyrobienie. Wy nika to chociażby z uszerego wania stanowisk w opęacowa nej tabeli (UZ-2). Swoje wat pliwości wyraził on również do stawki za postój (45 zł na 1 godz.), uważając ją za niską.

Postój winien być płacony we dług godzinowej stawki oso­

bistego zaszeregowania pracow nika. W takim przypadku gdy pracownik otrzyma postojowe wykaże równocześnie przyczy ny, które go spowodowały.

(5)

Nr 23—24 (482—483) NYSKI METALOWIEC Str. 5

Propozycje dotyczące pła­

cenia za pracę zastępczą są także niezbyt jasne i na do­

datek krzywdzące dla pracow nika. Bo dla przykładu w pro jekcie nie uwzględniono ta­

kiej sytuacji, kiedy pracownik z TP-6 będzie musiał wyko­

nać robotę z TKO. Wniosek PR 2 w tym temacie zakłada opracowanie zasad pracy i pła cy na stanowiskach zastęp- czvch.

•Vieiu pracowników uważa, że proponowany dodatek za pracę w godzinach nadliczbo­

wych jest śmiesznie niski i że nikt za te pieniądze nie zgodzi się pracować dobrowolnie.

Zgłoszono zastrzeżenie co do wysokości wysługi i premii ju bileuszowych

Przenormowanie godzin kal­

kulowanych. tak jak to zakła aa nowy system, jest skompli­

kowane. gdyż pozostawia nie­

prawidłowości istniejące i wprowadza nowe rozbieżności w stawkach zaszeregowania i w czasach kalkulowanych.

Andrzej Michałek wspomniał m in. o tym, że dany pracow nik niejednokrotnie obsługuje awie obrabiarki. W przypad­

ku obliczenia mu wyrobie­

nia z jednej maszyny (tak za xłada nowy system), zaintere sowany traoi bardzo dużo. Za tern załoga PR 2 wnioskuje;

zaliczenie poszczególnych grup i stanowisk do szczebli wyma ga weryfikacji, aby była zgod ność z kwalifikacjami i od­

powiedzialnością pracy a do­

tychczasowym wyrobieniem.

Wskazano przy tym, że UZ-2 jest zakwalifikowana błędnie ze względu na przyjęte wyro­

bienie norm z jednej, a nie awóch obrabiarek. Błędem jest i to, że nowy system nie przewiduje płacenia za jakość roboty. Obecne wysokie wyro bienie jest bowiem osiągane kosztem jakości, większego zu życia maszyn i narzędzi itd.

We wnioskach załogi PR 2 zna lazła się też uwaga, iż ze wzglę ou na indywidualny system a- kordu należy obniżyć wyro­

bienie norm przez zastosowa nie innych współczynników i odpowiednio podnieść stawki wynagrodzenia dla całego wy działu. Wyrażono podczas ze­

brania uzasadnioną obawę, że pracownicy mogą wykorzystać związane z nowym systemem wvpowiedzenie dotychczaso­

wych warunków płac do ma sowych zwolnień z zakładu.

Odlewnia

Świetlica wydziału odlewni z trudem pomieściła wszyst­

kich, którzy przyszli na spot­

kanie konsultacyjne dotyczące

„założeń zakładowego systemu wynagrodzeń”, Ale już w trak cie jego referowania przez kie równika działu zatrudnienia i płac, Stanisława Bednarczyka, cześć pracowników opuściła saię.

Nie wszyscy wiedzieli o co w projekcie porozumienia cho dzi. Kilka informacji Stani­

sława Bednarczyka jak dopła

ty ao godzin nadliczbowych wzbudziło ogólny śmiech na sali. „Za takie pieniądze — słychać było głosy z sali — nikt nie zostanie dłużej i nie przyjdzie do pracy w wolne soboty czy niedziele. Przecież nam obecnie o wiele więcej się płaci”.

Czy nowy system wynagro­

dzeń jest przesłoną dla pod­

wyżek cen? Dlaczego nic się nie robi, aby zmniejszyć biu­

rokrację? Dlaczego w przed­

stawionym projekcie jest tyle niejasności? Wyjaśnienia obsłu gujących zebranie nie trafiły do przekonania. Padła z sali propozycja aby na tablicy wy liczyć zarobki dla konkretne go formierza lub innego pra­

cownika według starego i pro ponowanego systemu płac

Podany przykład nie prze­

konał zebranych było kilka wątpliwości Spotkanie kończy się wnioskami Po pierwsze doprowadzić do jasności wszy stkie sformułowania i przeli­

czenia. Po drugie na odcin­

kach płacowych za miesiąc grudzień br. lub styczeń wy­

liczyć jak będzie się kształto wać wysokość wynagrodzeń li czona według obowiązujących i proponowanych zasad.

Wydział urząześ aparatury kotlarskiej

Po zapoznaniu z ogólnymi zasadami tworzenia zakłado­

wych systemów wynagrodzeń, które przedstawił kierownik działu zatrudnienia i płac, Sta­

nisław Bednarczyk, wywiąza­

ła się dyskusja, w której u- czestniczyli m. in. Jan Do- brzycki, Stanisław Janik, Jan Kapturkicwicz, Marian Koło­

dziejczyk, Zbigniew Maryniuk.

Wyjaśnień udzielali; Stani­

sław Bednarczyk, kierownik normowania pracy Fryderyk Chałupnik i zastępca dyrek­

tora ds. ekonomicznych Zyg­

munt Kowalik.

Głównym pytaniem, które nurtowało zebranych było — czy w nowym systemie płac pracownik traci czy też zysku je na zarobkach? Jak będą kształtować się zarobki w przy padku kiedy członkowie bry gady nie będą mieli zabezpie czonego frontu robót? Sytua cje takie występują dość czę sto w pierwszych dniach mie­

siąca. Proponowana stawka godzinowa za postój nie za­

winiony przez pracownika jest zbyt niska.

Dlaczego wprowadza się no we zasady wynagrodzeń przy nieunormowanej strukturze za trudnienia w naszych zakła­

dach.

Podnoszono również problem fluktuacji kadr wynikający z różnej wysokości płac w za­

kładach tej samej lub podob

nej branży, a więc „Metal- chem” Opole, SFUP Świdnica itp. Zdaniem -dyskutantów ZUP Nysa płacą najgorzej i proponowane stawki tej dys proporcji nie wyrównają.

Zdaniem zebranych są zbyt duże różnice pomiędzy pro­

ponowanymi dodatkami z ra cji pełnionej funkcji między kierownikami dużych wydzia łów. a kierownikami sekcji, oddziałów, pracowni na ko­

rzyść kierowników mniejszych komórek organizacyjnych.

Autorom projektu nowego systemu wynagrodzeń zadano pytanie — czy przy opraco­

wywaniu projektu brano pod uwagę zapowiadane podwyżki cen artykułów żywnościowych i przemysłowych. Padła odpo wiedź, że są to dwie różne sprawy i nie były brane pod uwagę.

Wydział aparatury Ciężkiej

Spotkanie konsultacyjne na

„siódemce” przebiegało w go­

rącej atmosferze. Stawiane pytania niejednokrotnie wy­

kraczały poza zasady tworze nia zakładowych systemów wynagrodzeń. Dotyczyły one głównie cen, inflacji, a tym samym spadku wartości zło­

tówki. na której został opar­

ty projekt zakładowego sy­

stemu wynagrodzeń.

W dyskusji głos zabrali m.in. Paweł Ficek, Ryszard Jaworski, Tadeusz Kozimor Helena Kulig, Józef Ozorka.

Jerzy Suliga i Stanisław Wol ski.

A oto ważniejsze wnioski, propozycje i pytania, które zostały - zgłoszone podczas spotkania.

Dlaczego w ZUP — Nysa są tak niskie płace godzino­

we w porównaniu z innymi zakładami? Dlaczego w pro­

jekcie za pracę na różnych stanowiskach (wiertarki, pra­

sy) przewidziano różne staw­

ki godzinowe przy tych sa­

mych grupach zaszeregowa­

nia robót? Wynikło to stąd że dotychczas różne były wy»

sokości premii na tych sta­

nowiskach.

Zakład powinien wprowa dzić wyższe płace, aby zrów nać się z innymi przedsię­

biorstwami m. in. „Metal- chem” Opole. „Chemar” Kiel ce ito.

Dodatek szkodliwy mimo trzykrotnego podwyższenia jest za niski. Kiedyś wyno­

sił złotówkę, ale aa złotów­

kę można było kupić 2 buł­

ki. Proponuje się 3 złote, nie wystarcza to na jedną bułkę.

Dodatek za pracę na II i III zmianie powinien być wy rażony w procentach kv sto­

sunku do wynagrodzenia, a nie w złotówkach, które szyb ko tracą wartość. Zresztą wy sokość dodatków nie może być ograniczona.

Dodatek stażowy nie może być wyliczany od najniższego wynagrodzenia — jest to krzywdzące dla wysokiej kla­

sy fachowców. Powinien być wyliczany od stawki zaszere­

gowania osobistego, na którą pracuje się wiele lat.

Dlaczego pomimo postępu­

jącej inflacji zmienia się tyl­

ko system, a nic się nie mó­

wi o podwyżkach płac?

Włączenie premii suwnico­

wych do płacy zasadniczej pogorszy dyscyplinę pracy oraz wykorzystanie nominal­

nego czasu pTacy.

Wydział aparatury ciężkiej powinien być zaliczany do wydziałów szkodliwych, ze względu na przekroczenie do­

puszczalnego hałasu, a tym samym pracownikom należy się dodatek szkodliwy.

Plenum ZM-G

TPP-R

26 listopada br. odbyło się w sali Szkoły Muzycznej ple­

narne posiedzenie Zarządu Miejsko-Gminnego TPP-R.

Najbardziej zasłużonym w utrwalaniu przyjaźni polsko- -radzieckiej wręczono przyzna ne przez Zarząd Główny Zło te Odznaki TPP-R. Otrzymali je: Bogusława Lejtarczuk, Bro nisław Polanowski, Aleksan­

der Łoś, Olga Rybczyńska, Jerzy Hausner.

Pośmiertnie przyznano Zło­

tą Odznakę TPP-R długolet­

niemu, zasłużonemu działaczo wi Towarzystwa, Arturowi Ró życkiemu. Jego pamięć uczczo no minutą ciszy. Odznakę ode brał brat zmarłego, Edward który poprosił o wpisanie w szeregi TPP-R.

Okolicznościowy referat wy głosft wiceprzewodniczący ZM-G TPP-R, Bolesław Bo­

gusz. Mówił o historii powsta nia Towarzystwa w kraju, ko lejnych etapach rozwoju, przy . pomniał działalność TPP-R na Ziemi Nyskiej. Od ubiegłe go roku — powiedział — pra­

ca Towarzystwa nabrała du­

żego tempa. Na szczególne wy różnienie zasługuje Zarząd Za kładowy przy ZUP. Praktycz nie co kilka dni odbywają się rozmaite imprezy. Dzięki włas nej grupie łektorskiej daje pre lekcje w szkołach podstawo­

wych i średnich, organizuje wystawy dla mieszkańców Ńy sy. organizuje nowe koła w te renie, imprezy dla emerytów i dzieci z Domu Dziecka, kier masze książki dla pracowni­

ków zakładu.

Można mówić również o o- siągnięciach w szkołach. U- czennica LO zdobyła pierw­

sze miejsce w finale konkur­

su języka rosyjskiego w War szawie, uczennica szkoły nr 8

— pierwsze miejsce w finale wojewódzkim, zespół „Plan­

sza” z ZSM — pierwsze miej­

sce w eliminacjach konkursu piosenki radzieckiej na szcze blu wojewódzkim., W grupie zespołów wokalno-muzycz­

nych szkolne koła TPP-R zwiększyły swoje szeregi w ciągu minionego roku o pra­

wie 40 procent Na wyróżnie­

nie zasługuje również praca szkolnego koła w sz'fBle pod­

stawowej nr 6. Jako pierw­

sza szkoła ta skorzystała z lek torów, nawiązała współpracę

z radzieckimi specjalistami i ich rodzinami, zorganizowała koło poezji radzieckiej. Próbie matyce pracy z młodzieżą i aktywizacji szkolnych kół TPP-R chce Towarzystwo na dać priorytet i w roku przy szłym.

Przed nami jeszcze olbrzy­

mia praca — stwierdził mów ca — szczególnie w środowi­

sku wiejskim. Aby sprostać

•wszystkim obowiązkom ko­

nieczne jest stworzenie jedno litego frontu dla umocnienia przyjaźni polsko-radzieckiej.

W tym celu Prezydium ZM-G TPP-R proponuje utworzenie na terenie Ziemi Nvskiej Ra­

dy Przyjaźni, zrzeszającej wszy stkie organizacje społeczno-po lityczne, młodzieżowe, komba tanckie, zawodowe związko­

we, aktywy robotnicze, przed siębiorstwa i instytucje, spół dzielnie, związki wyznaniowe.

Bolesław Bogusz przedsta­

wił w imieniu prezydium pro gram działania na rok 1985.

Znalazły w nim miejsce takie sprawy jak: organizacja na­

rad przewodniczących wiej­

skich kół, opiekunów kół szkol nych w celu ustalenia dzia­

łań w ramach akcji letniej, prowadzenie przygotowań i e- liminacji do konkursu piosen ki radzieckiej, spotkania z pra cewnikiem działu ideologiczne go KC PZPR oraz Egzekuty­

wą KM-G PZPR .na temat współdziałania tere -owych o- gniw TPP-R i partii, organi­

zacja szkoleń, spotkań z mło­

dzieżą.

Zaproponowano także organi zację stałego konkursu na naj lepsze koto TPP-R. „Nyskich Dni Przyjaźni”. Zarząd Zakła dowy TPP-R przy ZUP wy­

stąpił z apelem o włączenie się wszystkich członków Towa rzystwa do inicjatywy podję­

tej przez nyski PRON. Zapro ponowano by nowo wybudo­

wana w przyszłości szkoła o- trzymała imię „Przyjaźni Pol­

sko-Radzieckiej”. Postanowio­

no wystąpić do Rady Narodo wej z propozreją nazwania jednej z nowo budowanych ulic imieniem marszałka ZSRR, honorowego obywate­

la miasta — Leluszenki.

Wszystkie propozycje zosta ły zaakceptowane i ujęte w uchwale Plenum.

On)

(6)

Str. 6

'I

NYSKI METALOWIEC Nr 23—24 (482—483)

PR-1 — model członu kolumny dla Zdzieszowic.

Zdj. Z. -KWIECIEŃ

Plan społeczno - gospodarczy na 1985 rok

Softs a dla wynalazców!

Zakładowy konkurs

na najlepsza rezultaty w działalności wynalazczej

Coś drgnęło w zakresie wy nalazczości. Nie chodzi jesz­

cze o wymierne efekty z te­

go rodzaju działalności, lecz same ramy organizacyjne.

Świadczy o tym „Regulamin Zakładowego. Konkursu na najlepsze rezultaty w dzia­

łalności wynalazczej”. Orga­

nizatorem konkursu są: Za­

kłady Urządzeń Przemysło­

wych w Nysie i Zakładowy Klub Techniki i Racjonaliza­

cji. Uczestnikami konkursu mogą być: indywidualni twór cy projektów wynalaczych za­

trudnieni w naszym przed­

siębiorstwie (w momencie składania projektu wynalaz­

czego), których co najmniej trzy projekty zostały zastoso­

wane . w zakładach. Tak po­

myślane jedno z głównych założeń konkursu ma na ce­

lu rozwój inwencji pracow­

ników zakładów, niezależnie od zajmowanego stanowiska a także skierowanie uwagi wynalazców na dokonywanie najbardziej użytecznych spo­

łecznie i gospodarczo — pro­

jektów wynalazczych. Celem konkursu jest także stworze­

nie warunków do wyłaniania i wyróżniania twórców pro­

jektów wnoszących wkład w rozwój wynalazczości w ZUP

Bardzo ciekawie przedsta­

wiają się kryteria oceny. Za projekty wynalazcze przyjęte do stosowania w danym roku

— 10 punktów za każdy pro­

jekt. Ponadto regulamin kon­

kursu zakłada możliwość przy znania dodatkowych punk­

tów za projekty dotyczące oszczędności materiałów, ener gii i paliw, pracochłonności, racjonalizacji importu i eks­

portu, poprawy jakości wy­

robów, ochrony środowiska i bhp.

Zakłada się takż^ (ostatecz na wersja regulaminu w oprą cowywaniu), że twórcy pro­

jektów wynalazcach uzna­

nych przez zagład za wyna­

lazki lub wzory użytkowe i zgłoszone do ochrony — też będą otrzytnywali punkty do­

datkowe Według wstępnych założeń — konkurs trwał bę­

dzie do 1990 roku, a po­

szczególne lata będą etapami Jako pierwszy etap ustala się rok bieżący.

Laureaci konkursu otrzy­

mają wyróżnienia i nagrody.

Za uzyskanie najlepszych wyników w danym etapie — 10 indywidualnym twórcom przyznany będzie tytuł „Za­

kładowy Mistrz Wynalazczoś­

ci za rok...”, Ponadto nagro­

dy: jedna I stopnia w kwocie 50 tys. zł. trzy nagrody dru­

giego stopnia po 35 tys. zł oraz sześć nagród trzeciego stopnia po 20 tys. zł.

Oceny poszczególnych eta­

pów konkursu dokonywać bę­

dzie Zakładowy Sąd Konkur­

sowy pracujący pod przewód nictwem z-cy dyrektora ds technicznych. Ogłoszenie wy­

ników następować będzie w lutym każdego roku. Organi­

zatorzy zastrzegają sobie pra wo wprowadzenia zmian w regulaminie konkursu. Tak więc w lutym przyszłego ro­

ku winniśmy poznać najlep­

szych wynalazców. którym gratulujemy już z góry ty­

tułów i nagród.

(r)

(Dokończenie ze str. 1) proponowany wzrost cen de­

talicznych, zwłaszcza jeśli miałyby one spowodować ob­

niżenie realnej wartości wy­

nagrodzeń rent i emerytur.

Utrzymanie wzrostu cen de­

talicznych w granicach zało­

żonych w planie zależy m.in.

od nieprzekroczenia planowa­

nej dynamiki wzrostu docho­

dów pieniężnych ludności”.

Podstawowym instrumen­

tem regulującym wielkość dopływu środków na wyna­

grodzenia pozostaje nadal sy­

stemem obciążeń na Państwo wy Fundusz Aktywizacji Za­

wodowej. Aby te ustalenia zagwarantować zmianie uleg­

ła skala obciążeń. Jakie były i jakie będą obciążenia na PFAZ ilustruje dotychczaso­

wa i nowa tabela.

Przyrost wynagrodzeń do 1 proc, stawka obciążenia kwo- t., przyrostu wynagrodzeń 40 proc., ponad 1 do 2 proc, stawka 80 proc., ponad 2 do 3 proc, stawka 120 proc.. 3 do 4 proc, stawka 200 proc..

ponad 4 do 5 proc. stawka 300 proc, i powyżej 5 proc, stawka obciążeń 400 proc.

Na rok 1985 zakłada się następującą skalę obciążeń:

Przyrost wynagrodzeń do -1 proc., stawka obciążeń kwoty przyrostu wynagrodzeń 40 proc., ponad 1 dc 2 proc, staw ka 100 proc., ponad 2 do 3 proc, stawka 200 proc., ponad 3 do 4 proc, stawka 300 proc., ponad 4 do 5 proc, -stawka 400 proc., ponad 5 proc. i dalsze przyrosty stawka 500 proc.

Oznacza to, że z tytułu przy rostu wynagrodzeń ponad wskaźnik wolny od tych obciążeń trzeba będzie znacz­

nie więcej środków przezna­

czać na PFAZ. W naszym przypadku przyrost funduszu wynagrodzeń wolny od obcią

Wybrano samorządy

W Nysie - zakończyła się kampania wyborcza do samo rządów mieszkańców. Wybo­

ry przeprowadzone zostały w czterech komitetach osiedlo­

wych. We wszystkich funkcje przewodniczącego powierzono osobom wybranym po raz pierwszy. Skład osobowy ko­

mitetów kształtuje się od 40 do 50 osób.

W porównaniu do poprzed­

nich miesięcy grudzień jest skromny pod względem ilości jubilatów. W tym miesiącu bowiem długoletni staż pra­

cy w ZUP Nysa obchodzić będzie tylko dwóch pracow­

ników.

Stanisławowi Oparowskie- mu z PR 2 minęło 2 grudnia tg". 35-lecie pracy w naszym przedsiębiorstwie. Przed laty

PR-7 — palenie otworów w wałach ślimakowych. Zdj. Z. KWIECIEŃ żeń wynosi 5 proc. Dalsty

przyrost będzie wolny od obciążeń pod warunkiem, że 1 proc, przyrostu produkcji netto odpowiadać będzie 0,5 proc, przyrostu funduszu wy­

nagrodzeń.

Plan na rok przyszły jest planem dalszego wzrostu gos podarczego. Dochód narodowy wytworzony i do podziału po winien wzrosnąć w granicach 3 do 3,5 proc. Na fundusz spożycia zamierza się prze­

znaczyć 78,2 proc, dochodu narodowego do podziału, a na fundusz akumulacji 21,8 proc. Założony został 4 proc, przyrost dostaw rynkowych, w tym artykułów żywnościo­

wych o 1,8 do 2,1 proc, i to­

warów nieżywnościowych co najmniej o 5,8 do 6,1 proc, (w cenach stałych).

Dynamika wzrostu produk­

cji w przemyśle powinna osiągnąć poziom 104 do 104,5 proc., w przemyśle elektroma

szynowym 104.8 proc.

Podstawowym zadaniem w produkcji przemysłowej są:

— uzyskanie dwóch trze­

cich wzrostu produkcji w dro dze obniżki jednostkowego zu życia energii, surowców i ma teriałów.

— zapewnienie całego wzro stu produkcji w drodze wzro stu wydajności pracy,

— osiągnięcie wzrostu eks­

portu wyrobów przemysłu e- lektromaszynowego

— zapewnienie wzrostu do­

staw na rynek towarów nie­

żywnościowych

W handlu zagranicznym za­

kłada się, że eksport do I obszaru płatniczego w cenach bieżących wzrośnie około 7,1 proc. Natomiast import z te­

go obszaru również w cenach bieżących 8,5 proc. Ujemne saldo w obrotach z I obsza­

rem płatniczym wyniesie oko­

ło 600 min rubli (44 mid. zło­

Porządek zebrań obejmo­

wał: wręczenie odznaczeń i listów pochwalnych, sprawo­

zdanie przewodniczącego z u- biegłej kadencji, zapoznanie się i przyjęcie statutu, wybo­

ry, przedstawienie przez no­

wego przewodniczącego pro­

gramu działania, dyskusję.

Główne tematy poruszane podczas zebrań dotyczyły po­

JUBILACI

wykonywał obowiązki toka­

rza, obecnie jest ślusarzem narzędziowym.

Karol Tomaszewski — tech nolog ds. surowców wtórnych w PRM obchodzić będzie 28 bm. 25-letni staż pracy. Przez cały okres zatrudniony był na stanowisku technologa.

tych) i powstanie głównie w obrotach' z ZSRR.

Prognozowane tempo wzro­

stu eksportu do II obszaru płatniczego 7,2 proc.

Stosowane w 1985 roku in­

strumenty podporządkowane są realizacji celów planu łą­

cząc wymogi stabilności roz­

wiązań systemowych z po­

trzebą adaptacji do zmienio­

nych warunków gospodarowa nia.Podstawowym instrumen­

tem pozostaje zaopatrzenie realizowane poprzez obowiąz­

kowe pośrednictwo. Gwaran­

cją dostaw objęto m. in. pro­

dukcję wyrobów i usług, uję­

tych w programach opera­

cyjnych, zamówieniach rzą­

dowych i produkcję wyrobów przetworzonych, i przeznaczo­

nych na eksport do krajów II obszaru płatniczego.

Zakład z tych uzgodnień może tylko w minimalnym stopniu skorzystać. Produkcja nasza tylko w nieznacznym procencie trafia na rynki II obszaru płatniczego.

Podstawowym instrumen­

tem oddziałującym na przed­

siębiorstwo są ceny i podat­

ki. W sferze cen kontynuo­

wany będzie proces ograni­

czania ich wzrostu oraz wzmocnienia cen jako para­

metru rachunku ekonomicz­

nego, wywierającego presję na poprawę efektywności gos podarowania oraz uniemożli­

wienie uzyskiwania przez przedsiębiorstwo nieuzasad­

nionych korzyści.

Jeżeli chodzi o podatek do­

chodowy zakłada się w pro­

jekcie ustawy budżetowej jego podwyższenie z 60 do 65 proc.

Jakie zostaną przyjęte wa­

runki wzrostu produkcji, fun duszu wynagrodzeń, eksportu w naszych zakładach w na­

stępnym numerze „NM”.

M. ZELWETRO prawy sytuacji w dziedzinie oświaty (budowa szkół), prze­

prowadzenia remontów budyń ków mieszkalnych, zaopatrze­

nia w wodę itp.

W wyniku wyborów prze­

wodnictwo Komitetem Osied­

lowym powierzono: w KOSM nr 1 — Stanisławowi Szelą­

gowi, w KOSM nr 2 — Hen­

rykowi Matyi, w KOSM nr 3 — Stanisławowi Kuciapie, w KOSM nr 4 — Marianowi Myśliwemu.

(ml Jeśli podsumujemy mijają­

cy rok, to okaże się, że jubi­

leusz działalności zawodowej obchodziło łącznie 101 człon­

ków naszej załogi. Najwięcej osób, bo aż 54, ukończyło w tym roku 25-letni staż zawo­

dowy. 28 pracownikom minął 30-letni okres zatrudnienia, pozostałym 9 członko/n załogi 35-lecie pracy w ZUP.

(K)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nawigacja jest dość łatwa, gdyż po lewej stronie przesuwa się wybrzeże NRD i przez lornetkę można. z łatwością skonfrontować wy Drzeże

To pełne wynagrodzenie za dzień pracy mnoży się na ­ stępnie przez liczbę dni, ja ­ kie by dany pracownik prze ­ pracował w ramach normal ­ nego czasu pracy, oczywiście

Nie chcemy snuć horosko ­ pów jak zostanie kwartał za ­ kończony. Postanowiliśmy po ­ prosić z-cę dyr. Pa jest- ka — zdecydowanie najlepiej spisuje się PR-3. Są to:

Zgromadzono już także sprzęt, z którego można będzie na basenie skorzystać. Są więc deski do pływania, maski i płetwy, a także leżaki, rakie­. ty dło tenisa

LKANC1SZEK BILLRON — PR-1. W ZUP zatrudniony od 1956 roku jako modelarz. W 1948 roku pracował jako tokarz na wy ­ dziale mechanicznym. Obecnie jest wyróż ­ niającym

Wydawać by się mogło, że w tej dziedzinie nic na3 już nie jest w stanie zaskoczyć, tym bardziej, że niektóre dy- fuzory przepracowały 10 1 więcej lat bez żadnych awa ­ rii,

Przy znam się, ' że strach mnie o- ' garnia, kiedy piszę o konkur­.. sach, mając' ' w

ne zostały przed 40 laty w Manifeście PKWN jest to, że już przez 40 lat nad naszą ziemią nie unoszą się dymy wojennych pogorzelisk, że 40 lat żyjemy w pokoju.. I to jest